Jakoś nie mam przekonania do "nalewek". Ostatnio miałem takie jeszcze za PRL. Mój gumiarz chwali Profil Alpiner - cenowo jest ok i na wygląd też w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie?
Jacek

W dniu czwartek, 17 stycznia 2013 16:08:09 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:

Jakoś nie mam przekonania do "nalewek". Ostatnio miałem takie jeszcze za PRL. Mój gumiarz chwali Profil Alpiner - cenowo jest ok i na wygląd też w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie?

W skrócie: syf, zmień gumiarza - albo to debil albo zarobek przesłonił mu oczy.

Jacek wrote:

Jakoś nie mam przekonania do "nalewek". Ostatnio miałem takie jeszcze za
PRL. Mój gumiarz chwali Profil Alpiner - cenowo jest ok i na wygląd też
w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie? Jacek

Jak już musisz oszczędzać na oponach, to kup używki (w przypadku zimówek oprócz stanu bieżnika zwróć uwagę, żeby nie miały więcej niż rok czy dwa).

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Jakoś nie mam przekonania do "nalewek". Ostatnio miałem takie jeszcze za PRL. Mój gumiarz chwali Profil Alpiner - cenowo jest ok i na wygląd też w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie?

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich?
pzdr
Adam

adam wrote:

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich? pzdr

W stosunku do lekko uĹźywanych, zachodnich, markowych -- Ĺźadna. Kupno nalewek nie ma ĹťADNEGO sensu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich? pzdr

W stosunku do lekko uĹźywanych, zachodnich, markowych -- Ĺźadna. Kupno
nalewek nie ma ĹťADNEGO sensu.

Juz sam sprawdzilem, przy malych rozmiarach 175/65 R14 sa praktycznie w cenie nowych debic.
Pzdr
Adam

W dniu 2013-01-17 17:26, tᴏ pisze:

W stosunku do lekko uĹźywanych, zachodnich, markowych -- Ĺźadna. Kupno
nalewek nie ma ĹťADNEGO sensu.

A te lekko używane markowe zachodnie to gdzie się kupuje?
Czasem rzucam okiem na allegro i widzę wyłącznie stare trupy.

--
MN

W dniu 2013-01-17 17:14, adam pisze:

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich?

Profil Alpiner 150 zł. Dębica Frigo 235 zł (ten sam gumiarz, cena z montażem).
Jacek

Osobnik posiadający mail spaammmm@o2.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich?

Profil Alpiner 150 zł. Dębica Frigo 235 zł (ten sam gumiarz, cena z montażem).

hmmm, niezła cena za Dębicę.
Ale za 175 z montażem też kupisz :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jak dostać się zdalnie na komputer podłączony do sieci Windows ?
Udawaj drukarke.

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich?

Profil Alpiner 150 zł. Dębica Frigo 235 zł (ten sam gumiarz, cena z montażem).

Jaki to rozmiar?

W dniu 2013-01-18 17:07, adam pisze:

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich?

Profil Alpiner 150 zł. Dębica Frigo 235 zł (ten sam gumiarz, cena z
montaĹźem).

Jaki to rozmiar?

195/65 R15

Z ciekawosci jaka roznica w cenie do najtanszych polskich?

Profil Alpiner 150 zł. Dębica Frigo 235 zł (ten sam gumiarz, cena z
montaĹźem).

Jaki to rozmiar?

195/65 R15

Taki rozmiar to za 235zl masz pewnie GY Ultragrip 8 albo Dunlop WS 4d.
Debica sadze ze w cenie nalewek:)

pzdr
Adam

In article <50f813d6$0$1222$65785112@news.neostrada.pl>
Jacek <spaammmm@o2.pl> wrote:

Jakoś nie mam przekonania do "nalewek". Ostatnio miałem takie jeszcze za PRL. Mój gumiarz chwali Profil Alpiner - cenowo jest ok i na wygląd też w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie?

Na zimowym Profilu nie miałem okazji jeździć. Ale do ich (no prawie,
bo Profil Sport) letniego Pro Sport M (lub H, nie pamiętam) nie mam
większych zastrzeżeń (wykorzystanie zgodnie z przeznaczeniem - zawody).

Miałem też okazję przejechać swoim samochodem trasę (w sumie ok.
350km) na Glob-Gumie CW-790 (sucho, mróz). Poza _delikatnie_ dziwnie
uginającym się bieżnikiem na zakrętach, byłem raczej pozytywnie
zaskoczony. Choć nie spodziewałem się po nich zbyt wiele (też nie mam
za bardzo przekonania do nalewek).
Testowe mocne hamowania oczywiście robiłem, nie miałem jednak
prawdziwego testu - czyli żadnego rzeczywistego awaryjnego hamowania.
Byłem też wielokrotnie pasażerem, w trasie, auta na tych samych kołach
- także brak negatywnych uwag.

Prawdę mówiąc znacznie gorzej jeździło mi się (innym samochodem) na
Kleberach Krisalp HP, które nie nadawały się do niczego (ani na
śniegu/lodzie, ani na mokro; ani na suchym - choć tu już by trzeba
grubo przeginać, żeby miało to jakiekolwiek znaczenie).

Mam za to "zimowe szutrówki" ;-) olsztyńskiego Gał-Gumu, bieżnik ten
sam co powyższe Glob-Gumy (IIRC kopia jakiegoś Continentala) - na
asfalt nie odważyłbym się nimi wyjechać - pływają okrutnie, nie hamują
(przynajmniej przy temperaturach w okolicy 10 stopni i powyżej,
prawdziwej zimy u mnie nie widziały).

Wszystko powyższe to 205/55R16, poza Kleberami 195/65R15.


Generalnie nic nie zastąpi nowej nalewki na głębokim, kopnym śniegu.
A Profil, wśród "śnieżnych upalaczy" ;-), zbiera raczej dobre recenzje.

Niemniej jednak sobie, do uniwersalnej jazdy cywilnej, nalewki raczej
bym nie kupił.


--
Jacek Politowski

w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie?

Na zimowym Profilu nie miałem okazji jeździć. Ale do ich (no prawie,
bo Profil Sport) letniego Pro Sport M (lub H, nie pamiętam) nie mam
większych zastrzeżeń (wykorzystanie zgodnie z przeznaczeniem - zawody).

Miałem też okazję przejechać swoim samochodem trasę (w sumie ok.
350km) na Glob-Gumie CW-790 (sucho, mróz). Poza _delikatnie_ dziwnie
uginającym się bieżnikiem na zakrętach, byłem raczej pozytywnie
zaskoczony. Choć nie spodziewałem się po nich zbyt wiele (też nie mam
za bardzo przekonania do nalewek).

A czy to nie jest tak ze jakosc nalewki zalezy od tego na bazie jakiej opony byla zrobiona? Inaczej bedzie pewnie gdy np. oryginalna opona byla twarda inaczej jak byla to np. zimowka.
Pzdr
Adam

Najlepsze "jaja" są gdy jedna jest "nalana" na oponie z miękkim bokiem np Michelin P HP, a druga np na Turanzie i to idzie jako para na przód, wyjątkowo dobrze się jeździ... :)

Jakoś nie mam przekonania do "nalewek". Ostatnio miałem takie jeszcze za PRL. Mój gumiarz chwali Profil Alpiner - cenowo jest ok i na wygląd też w porządku. Czy ktoś jeździł na takich oponach? Jakie opinie?
Jacek

1) Zapewne widziałeś nie raz zerwane bieżniki z opon. Kiedyś na autostradzie prawie wpieprzyliśmy się z kolegą w taki bieżnik. Koleś go zostawił centralnie na środku pasa a stał kawałek dalej na poboczu z felgą i drutami. Pewnie też posrany. Pozostawiam resztę bez komentarza.
2) Miałem doczynienia z 2ma zimowymi nalewkami, marki nie podam, nie pamiętam. Im większa prędkość tym większe denerwujące gwizdy, świsty. Zasługa świetnie dobranego bieżnika.
3) Ktoś już Ci napisał o mogących wystąpić cyrkach jeżeli trafisz na 2 różne opony

Jest sens ryzykować? W Twoim przypadku 340 zł więcej za nowy sprawdzony produkt, gwarancję, nie sparciałą gumę i spokój na kilka lat to raczej nie majątek.
Ja nalewek nigdy nie kupię, brałbym nówki lub jeżeli z kasą byłoby krucho to używki w dobrym stanie.