Data: 2011-10-02 23:22:28 | |
Autor: prorok | |
Ordynacja | |
partie, które przekroczyły próg wyborczy mogą uzyskiwać liczbę mandatów nieproporcjonalną do oddanych na nie głosów; głosy oddane na partie, które nie przekroczyły progu są przenoszone na partie inne niż te, na które oddał głos wyborca
"Jeśli np. wyborca głosował na partię, która nie przekroczyła progu, a takie w 1993 r. zgromadziły 35%, to jego głos zasilił de facto stan posiadania partii, które zdobyły owe 5%, a na które przecież nie głosował (...) Nic więc dziwnego, że np. partie koalicji wygrywającej, które w tamtych wyborach zdobyły około 35% głosów miały w latach 93-97 aż 67% miejsc w parlamencie. Stąd należy uznać za prawdziwą tezę, że elekcja z 1993 r. była w istocie dysproporcjonalna." — Jerzy Stępień, prezes Trybunału Konstytucyjnego w latach 2006-2008[2] Można dodać że dysproporcja była by jeszcze większa gdyby wyborcy nie oddawali głosów na duże partie byle by się tylko głos nie zmarnował. |
|