Wolacy to jednak szczególnie durny naród. Wytłumaczę dlaczego.

Oto tzw. „obrońcy życia“, namawiają do konsumenckiego bojkotu koncernu paliwowego Orlen. Powód? Koncern zorganizował plebiscyt “Polacy z werwą”, a do jury zaprosił między innymi profesora Mirosława Wielgosia, ginekologa i szefa kliniki w warszawskim szpitalu im. Dzieciątka Jakiegośtam.

Wielgoś znany jest między innymi z tego, że jeśli trzeba i jest to uzasadnione, nie uchyla się przed wykonywaniem aborcji. Klauzulę sumienia zostawia w szatni. I to wystarcza by katoliban słał na niego gromy.

„Być może orlenowscy spece od marketingu nie znali aborcyjnej karty Mirosława Wielgosia. Być może nie dotarło do nich, że zdecydowana większość Polaków jest przeciwna aborcji. Daliśmy Orlenowi szansę aby wycofał się z promowania aborterów. Liczymy na reakcję Zarządu. Jeśli jej nie będzie, rozpoczniemy akcję „Aborcja z Werwą”, która pokaże Polakom kogo i co promuje Orlen” – informuje antyaborcyjny front wyzwolenia ojczyzny (Fundacja Pro).

Więc bojkotujcie sobie ten Orlen, bardzo proszę.

Durność Wolaków polega więc na tym, że po pierwsze większość paliw na wszystkich stacjach w Polsce pochodzi z tegoż Orlenu. Więc jeśli głupi Wolaku wydaje ci się, że bojkotujesz Orlen nie kupując benzyny (przepraszam, diesla, bo prawdziwy Wolak jeździ tylko dieslem), na jego stacjach, to się mylisz. Kupując na Statoilu, BP a nawet Lukoilu, także wpierasz Orlen.

Po drugie zaś, wyjątkowo głupi Wolaku, Orlen to mĂłwiąc w skrĂłcie „państwowa“ firma. Więc nawet gdyby hipotetycznie ten „bojkot“ się powiĂłdł, to ewentualne straty zostaną wyrĂłwnanie z budĹźetu. Drogi a głupi jak but Wolaku, to ty ze swoich podatkĂłw dopłacisz Orlenowi,  czyli zapłacisz za swĂłj własny bojkot. No, to co? Alleluja i do przodu!

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.