Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Osaczony Tusk

Osaczony Tusk

Data: 2012-10-07 18:58:24
Autor: u2
Osaczony Tusk
.... kryje się jak Hitler filmie Der Untergang :

http://wpolityce.pl/wydarzenia/37911-newsweek-donald-tusk-czuje-sie-osaczony-przez-kogo-przez-sluzby-specjalne-wielki-biznes-i-zlych-ludzi-ktorzy-chca-go-dopasc

"Newsweek" zapowiada na swojej stronie artykuł, który może zaskakiwać.
Według tygodnika bowiem, "Donald Tusk czuje się osaczony". Przez kogo?
"Przez służby specjalne, wielki biznes i złych ludzi, którzy chc± go
dopa¶ć". Co więcej, premier "spodziewa się najgorszego: podsłuchów,
prowokacji".

Na razie nie wiemy, kto czyha na premiera. Pisowcy za burt±, jeżeli s±
gdzie¶ w administracji państwowej czy służbach, to siedz± cicho jak mysz
pod miotł±. Może więc Rosja? Chyba nie, bo przecież to dzi¶
"zaprzyjaĽnione mocarstwo".

Tymczasem z relacji "Newsweeka" wyłania się obraz przerażaj±cy:

    Kiedy w poprzedniej kadencji Donald Tusk szedł na kolację do
restauracji, z ostrożno¶ci siadał tyłem do sali. Dzi¶ nie robi już nawet
tego. Przestał wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od
nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać. Od
biznesu trzyma się z daleka i niczego nie załatwia przez telefon. Nawet
z własnym synem kontaktuje się przez synow±.

Tak nieufne nie jest chyba nawet wyobrażenie Kaczyńskiego, któremu
hołduje salon. W ¶wiecie miło¶ci, który tak pracowicie buduje premier,
na tego typu niepokoje nie powinno być miejsca. Tymczasem - twierdzy
"Newsweek" - premier nie czuje się pewnie nawet we własnej Kancelarii:

    Okna premierowskiego gabinetu wychodz± na park i Tusk boi się, że
może być przez nie namierzany. Dlatego, je¶li sprawa jest poufna, to
zaci±ga w nich zasłony a go¶ci prosi o pozostawienie telefonów na
specjalnej półeczce w sekretariacie.

Ponoć premier czuje się bezpiecznie dopiero w czę¶ci wypoczynkowej
budynku - tam okna wychodz± już tylko na dziedziniec.

    "Dopiero tam jest bezpieczny".

S± dwa wyj¶cia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ¶cigaj±
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty sumienia.

Data: 2012-10-07 19:07:30
Autor: boukun
Osaczony Tusk

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5071b4b1$0$1311$65785112news.neostrada.pl...
... kryje się jak Hitler filmie Der Untergang :

http://wpolityce.pl/wydarzenia/37911-newsweek-donald-tusk-czuje-sie-osaczony-przez-kogo-przez-sluzby-specjalne-wielki-biznes-i-zlych-ludzi-ktorzy-chca-go-dopasc

"Newsweek" zapowiada na swojej stronie artykuł, który może zaskakiwać.
Według tygodnika bowiem, "Donald Tusk czuje się osaczony". Przez kogo?
"Przez służby specjalne, wielki biznes i złych ludzi, którzy chc± go
dopa¶ć". Co więcej, premier "spodziewa się najgorszego: podsłuchów,
prowokacji".

Na razie nie wiemy, kto czyha na premiera. Pisowcy za burt±, jeżeli s±
gdzie¶ w administracji państwowej czy służbach, to siedz± cicho jak mysz
pod miotł±. Może więc Rosja? Chyba nie, bo przecież to dzi¶
"zaprzyjaĽnione mocarstwo".

Tymczasem z relacji "Newsweeka" wyłania się obraz przerażaj±cy:

   Kiedy w poprzedniej kadencji Donald Tusk szedł na kolację do
restauracji, z ostrożno¶ci siadał tyłem do sali. Dzi¶ nie robi już nawet
tego. Przestał wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od
nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać. Od
biznesu trzyma się z daleka i niczego nie załatwia przez telefon. Nawet
z własnym synem kontaktuje się przez synow±.

Tak nieufne nie jest chyba nawet wyobrażenie Kaczyńskiego, któremu
hołduje salon. W ¶wiecie miło¶ci, który tak pracowicie buduje premier,
na tego typu niepokoje nie powinno być miejsca. Tymczasem - twierdzy
"Newsweek" - premier nie czuje się pewnie nawet we własnej Kancelarii:

   Okna premierowskiego gabinetu wychodz± na park i Tusk boi się, że
może być przez nie namierzany. Dlatego, je¶li sprawa jest poufna, to
zaci±ga w nich zasłony a go¶ci prosi o pozostawienie telefonów na
specjalnej półeczce w sekretariacie.

Ponoć premier czuje się bezpiecznie dopiero w czę¶ci wypoczynkowej
budynku - tam okna wychodz± już tylko na dziedziniec.

   "Dopiero tam jest bezpieczny".

S± dwa wyj¶cia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ¶cigaj±
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty sumienia.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Tak kończ± tyrani, którzy dokonuj± zamachu na własny naród i okradaj± go z emkerytury...
Już dawno stwierdziłem, że Tusk jest do odstawki...

boukun

boukun

Data: 2012-10-07 20:27:18
Autor: Chiron
Osaczony Tusk
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomo¶ci news:k4sd8d$neo$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5071b4b1$0$1311$65785112news.neostrada.pl...
... kryje się jak Hitler filmie Der Untergang :

http://wpolityce.pl/wydarzenia/37911-newsweek-donald-tusk-czuje-sie-osaczony-przez-kogo-przez-sluzby-specjalne-wielki-biznes-i-zlych-ludzi-ktorzy-chca-go-dopasc

"Newsweek" zapowiada na swojej stronie artykuł, który może zaskakiwać.
Według tygodnika bowiem, "Donald Tusk czuje się osaczony". Przez kogo?
"Przez służby specjalne, wielki biznes i złych ludzi, którzy chc± go
dopa¶ć". Co więcej, premier "spodziewa się najgorszego: podsłuchów,
prowokacji".

Na razie nie wiemy, kto czyha na premiera. Pisowcy za burt±, jeżeli s±
gdzie¶ w administracji państwowej czy służbach, to siedz± cicho jak mysz
pod miotł±. Może więc Rosja? Chyba nie, bo przecież to dzi¶
"zaprzyjaĽnione mocarstwo".

Tymczasem z relacji "Newsweeka" wyłania się obraz przerażaj±cy:

   Kiedy w poprzedniej kadencji Donald Tusk szedł na kolację do
restauracji, z ostrożno¶ci siadał tyłem do sali. Dzi¶ nie robi już nawet
tego. Przestał wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od
nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać. Od
biznesu trzyma się z daleka i niczego nie załatwia przez telefon. Nawet
z własnym synem kontaktuje się przez synow±.

Tak nieufne nie jest chyba nawet wyobrażenie Kaczyńskiego, któremu
hołduje salon. W ¶wiecie miło¶ci, który tak pracowicie buduje premier,
na tego typu niepokoje nie powinno być miejsca. Tymczasem - twierdzy
"Newsweek" - premier nie czuje się pewnie nawet we własnej Kancelarii:

   Okna premierowskiego gabinetu wychodz± na park i Tusk boi się, że
może być przez nie namierzany. Dlatego, je¶li sprawa jest poufna, to
zaci±ga w nich zasłony a go¶ci prosi o pozostawienie telefonów na
specjalnej półeczce w sekretariacie.

Ponoć premier czuje się bezpiecznie dopiero w czę¶ci wypoczynkowej
budynku - tam okna wychodz± już tylko na dziedziniec.

   "Dopiero tam jest bezpieczny".

S± dwa wyj¶cia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ¶cigaj±
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty sumienia.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Tak kończ± tyrani, którzy dokonuj± zamachu na własny naród i okradaj± go z emkerytury...
Już dawno stwierdziłem, że Tusk jest do odstawki...


Tusk to piesek Anielci naszej kochanej. Ona musi mu zapewnić miękkie l±dowanie na jakiej¶ synekurce w Brukselce. Jak nie- inne pieski mog± już nie chcieć być takie wierne.
--

--
demokracja to rz±dy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron

Data: 2012-10-07 20:56:41
Autor: u2
Osaczony Tusk
W dniu 2012-10-07 20:27, Chiron pisze:
Tusk to piesek Anielci naszej kochanej. Ona musi mu zapewnić miękkie
l±dowanie na jakiej¶ synekurce w Brukselce. Jak nie- inne pieski mog±
już nie chcieć być takie wierne.


Oj, ta synekurka na wodzie pisana. Byl przeciek kontrolowany w
niemieckiej prasie co do mozliwosci awansu Donka do Brukselki, ale
zwykle tak wczesnie nie oglasza sie takich awansow :-)

Data: 2012-10-07 20:25:21
Autor: Chiron
Osaczony Tusk
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5071b4b1$0$1311$65785112news.neostrada.pl...
... kryje się jak Hitler filmie Der Untergang :

http://wpolityce.pl/wydarzenia/37911-newsweek-donald-tusk-czuje-sie-osaczony-przez-kogo-przez-sluzby-specjalne-wielki-biznes-i-zlych-ludzi-ktorzy-chca-go-dopasc

"Newsweek" zapowiada na swojej stronie artykuł, który może zaskakiwać.
Według tygodnika bowiem, "Donald Tusk czuje się osaczony". Przez kogo?
"Przez służby specjalne, wielki biznes i złych ludzi, którzy chc± go
dopa¶ć". Co więcej, premier "spodziewa się najgorszego: podsłuchów,
prowokacji".

Na razie nie wiemy, kto czyha na premiera. Pisowcy za burt±, jeżeli s±
gdzie¶ w administracji państwowej czy służbach, to siedz± cicho jak mysz
pod miotł±. Może więc Rosja? Chyba nie, bo przecież to dzi¶
"zaprzyjaĽnione mocarstwo".

Tymczasem z relacji "Newsweeka" wyłania się obraz przerażaj±cy:

   Kiedy w poprzedniej kadencji Donald Tusk szedł na kolację do
restauracji, z ostrożno¶ci siadał tyłem do sali. Dzi¶ nie robi już nawet
tego. Przestał wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od
nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać. Od
biznesu trzyma się z daleka i niczego nie załatwia przez telefon. Nawet
z własnym synem kontaktuje się przez synow±.

Tak nieufne nie jest chyba nawet wyobrażenie Kaczyńskiego, któremu
hołduje salon. W ¶wiecie miło¶ci, który tak pracowicie buduje premier,
na tego typu niepokoje nie powinno być miejsca. Tymczasem - twierdzy
"Newsweek" - premier nie czuje się pewnie nawet we własnej Kancelarii:

   Okna premierowskiego gabinetu wychodz± na park i Tusk boi się, że
może być przez nie namierzany. Dlatego, je¶li sprawa jest poufna, to
zaci±ga w nich zasłony a go¶ci prosi o pozostawienie telefonów na
specjalnej półeczce w sekretariacie.

Ponoć premier czuje się bezpiecznie dopiero w czę¶ci wypoczynkowej
budynku - tam okna wychodz± już tylko na dziedziniec.

   "Dopiero tam jest bezpieczny".

S± dwa wyj¶cia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ¶cigaj±
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty sumienia.

To nie tak. Amerykański historyk, Norman Finkelstein- uważany za granic± za ¶wietnego znawcę Polski- napisał niedawno artykuł, w którym wychwalał Donka pod niebiosa. Zapytany o powód takiego peanu Grzegorz Braun odpowiedział, że praktycznie cały  artykuł Finkelsteina o Tusku jest zlepkiem bredni kolportowanych przez GW. Czyli- Finkelstein czyta Wyborcz±, bo pewno uważa, że ona taka ¶wietna i obiektywna. Na jej podstawie pisze swoje androny o Polsce- a inni dziennikarze albo nie chc± konfrontować się ze słynnym historykiem, albo po prostu mu wierz± i ¶lepo przepisuj±.
My¶lę, że tu mamy do czynienia z czym¶ podobnym
--

--
demokracja to rz±dy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron

Data: 2012-10-07 20:53:21
Autor: u2
Osaczony Tusk
W dniu 2012-10-07 20:25, Chiron pisze:
S± dwa wyj¶cia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ¶cigaj±
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty
sumienia.

To nie tak. Amerykański historyk, Norman Finkelstein- uważany za granic±
za ¶wietnego znawcę Polski- napisał niedawno artykuł, w którym wychwalał
Donka pod niebiosa. Zapytany o powód takiego peanu Grzegorz Braun
odpowiedział, że praktycznie cały  artykuł Finkelsteina o Tusku jest
zlepkiem bredni kolportowanych przez GW.


Newsweek pod zarzadem nadredachtora Tomasza L. rowniez jest takim
zlepkiem konfabulacji i dezinformacji, ale w przypadku Donka moga miec
racje. Jest niewatpliwie osaczony, ale sam jest sobie winien. Nie
powinien sie pchac na stolek, na ktory nie ma najmniejszych kompetencji.

Data: 2012-10-07 21:55:56
Autor: Chiron
Osaczony Tusk
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5071cfa2$0$26685$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-10-07 20:25, Chiron pisze:
S± dwa wyj¶cia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ¶cigaj±
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty
sumienia.

To nie tak. Amerykański historyk, Norman Finkelstein- uważany za granic±
za ¶wietnego znawcę Polski- napisał niedawno artykuł, w którym wychwalał
Donka pod niebiosa. Zapytany o powód takiego peanu Grzegorz Braun
odpowiedział, że praktycznie cały  artykuł Finkelsteina o Tusku jest
zlepkiem bredni kolportowanych przez GW.


Newsweek pod zarzadem nadredachtora Tomasza L. rowniez jest takim
zlepkiem konfabulacji i dezinformacji, ale w przypadku Donka moga miec
racje. Jest niewatpliwie osaczony, ale sam jest sobie winien. Nie
powinien sie pchac na stolek, na ktory nie ma najmniejszych kompetencji.

Tusk niekompetentny? Jeszcze nie było takiego kolesiostwa, jak za rz±dów jego ferajny. Każd± aferę zamiótł pod dywan. Kumplom daje zarobić. Trzeba czego¶ więcej?

:-)

--

--
demokracja to rz±dy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron

Data: 2012-10-08 17:21:33
Autor: u2
Osaczony Tusk
W dniu 2012-10-07 21:55, Chiron pisze:
Newsweek pod zarzadem nadredachtora Tomasza L. rowniez jest takim
zlepkiem konfabulacji i dezinformacji, ale w przypadku Donka moga miec
racje. Jest niewatpliwie osaczony, ale sam jest sobie winien. Nie
powinien sie pchac na stolek, na ktory nie ma najmniejszych kompetencji.

Tusk niekompetentny? Jeszcze nie było takiego kolesiostwa, jak za rz±dów
jego ferajny. Każd± aferę zamiótł pod dywan. Kumplom daje zarobić.
Trzeba czego¶ więcej?

:-)


To ze dal kolesiom stolki to nie oznacza jeszcze dobrego rzadzenia,
czyli odpowiednich kompetencji.

Latwo zreszta osaczyc Tuska, byl taki towarzyski, harpal z kim popadnie
gale, przybijal piatki z kim popadnie na meczach. Stad kolesie teraz
maja na niego niezle haki.

Zauwaz, ze jego syn tez zajmuje sie tym co zupelnie nie wynika z jego
wyksztalcenia. Skoro pasjonowal sie transportem to dlaczego poszedl na
socjologie, a nie n.p. na wydzial transportu na politechnice ? :-)

Data: 2012-10-08 18:07:51
Autor: Bogdan Idzikowski
Osaczony Tusk

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5072ef7e$0$1303$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-10-07 21:55, Chiron pisze:
Newsweek pod zarzadem nadredachtora Tomasza L. rowniez jest takim
zlepkiem konfabulacji i dezinformacji, ale w przypadku Donka moga miec
racje. Jest niewatpliwie osaczony, ale sam jest sobie winien. Nie
powinien sie pchac na stolek, na ktory nie ma najmniejszych kompetencji.

Tusk niekompetentny? Jeszcze nie było takiego kolesiostwa, jak za rz±dów
jego ferajny. Każd± aferę zamiótł pod dywan. Kumplom daje zarobić.
Trzeba czego¶ więcej?

:-)


To ze dal kolesiom stolki to nie oznacza jeszcze dobrego rzadzenia,
czyli odpowiednich kompetencji.

Latwo zreszta osaczyc Tuska, byl taki towarzyski, harpal z kim popadnie
gale, przybijal piatki z kim popadnie na meczach. Stad kolesie teraz
maja na niego niezle haki.

Zauwaz, ze jego syn tez zajmuje sie tym co zupelnie nie wynika z jego
wyksztalcenia. Skoro pasjonowal sie transportem to dlaczego poszedl na
socjologie, a nie n.p. na wydzial transportu na politechnice ? :-)

A tak nawiasem. Je¶li kto¶ pasjonuje się młodymi chłopcami to idzie na teologię?

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoj± karierę polityczn±".

Data: 2012-10-08 22:53:19
Autor: Chiron
Osaczony Tusk
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5072ef7e$0$1303$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-10-07 21:55, Chiron pisze:
Newsweek pod zarzadem nadredachtora Tomasza L. rowniez jest takim
zlepkiem konfabulacji i dezinformacji, ale w przypadku Donka moga miec
racje. Jest niewatpliwie osaczony, ale sam jest sobie winien. Nie
powinien sie pchac na stolek, na ktory nie ma najmniejszych kompetencji.

Tusk niekompetentny? Jeszcze nie było takiego kolesiostwa, jak za rz±dów
jego ferajny. Każd± aferę zamiótł pod dywan. Kumplom daje zarobić.
Trzeba czego¶ więcej?

:-)


To ze dal kolesiom stolki to nie oznacza jeszcze dobrego rzadzenia,
czyli odpowiednich kompetencji.

Latwo zreszta osaczyc Tuska, byl taki towarzyski, harpal z kim popadnie
gale, przybijal piatki z kim popadnie na meczach. Stad kolesie teraz
maja na niego niezle haki.

Zauwaz, ze jego syn tez zajmuje sie tym co zupelnie nie wynika z jego
wyksztalcenia. Skoro pasjonowal sie transportem to dlaczego poszedl na
socjologie, a nie n.p. na wydzial transportu na politechnice ? :-)

Czepliwy jaki¶ jeste¶. Chłopak po prostu zdolny jest i wszechstronny. Po tatusiu chyba
:-))

--

--
demokracja to rz±dy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron

Data: 2012-10-08 23:09:20
Autor: u2
Osaczony Tusk
W dniu 2012-10-08 22:53, Chiron pisze:
Zauwaz, ze jego syn tez zajmuje sie tym co zupelnie nie wynika z jego
wyksztalcenia. Skoro pasjonowal sie transportem to dlaczego poszedl na
socjologie, a nie n.p. na wydzial transportu na politechnice ? :-)

Czepliwy jaki¶ jeste¶. Chłopak po prostu zdolny jest i wszechstronny. Po
tatusiu chyba
:-))


Tatusia wykreowaly specsluzby. A synka wykreowal tatus.

Zdolnosci to nie wszystko, trzeba miec jednak odpowiednia wiedze i
umiejetnosci. A jak sie ich nie ma to pozostaje arogancja i ciagle
szukanie zaczepki.

Data: 2012-10-09 10:22:36
Autor: Bogdan Idzikowski
Osaczony Tusk

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50734102$0$1296$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-10-08 22:53, Chiron pisze:
Zauwaz, ze jego syn tez zajmuje sie tym co zupelnie nie wynika z jego
wyksztalcenia. Skoro pasjonowal sie transportem to dlaczego poszedl na
socjologie, a nie n.p. na wydzial transportu na politechnice ? :-)

Czepliwy jaki¶ jeste¶. Chłopak po prostu zdolny jest i wszechstronny. Po
tatusiu chyba
:-))


Tatusia wykreowaly specsluzby. A synka wykreowal tatus.

Zdolnosci to nie wszystko, trzeba miec jednak odpowiednia wiedze i
umiejetnosci. A jak sie ich nie ma to pozostaje arogancja i ciagle
szukanie zaczepki.

Co doskonale widać na twoim przykładzie!

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoj± karierę polityczn±".

Data: 2012-10-10 23:08:16
Autor: Andrzej Zbierzchowski
Osaczony Tusk
W dniu 07.10.2012 18:58, u2 pisze:
Są dwa wyjścia: albo "Newsweek" stroi sobie żarty, albo premiera ścigają
moce trudne do uchwycenia nawet przez ABW: poczucie winy i wyrzuty sumienia.

Znalezione w sieci: Stephen King (?) - "Sumienie"

Biegł z krzykiem przez brzozowy las pogrążony we mgle. Czuł za plecami ich obecność. Trzask łamanych pod stopami gałązek rozbrzmiewał jak wystrzały. Straszna była ta cisza, w której rozbrzmiewał jedynie jego przerażony skowyt i „ich” szepty.

Długi krzyk: „Nieeeee !!!”, wydobył się z jego gardła.

Obudził się zlany potem. Serce mu biło jak oszalałe.

Dziś nie obudził żony. Dziś krzyczał tylko we śnie.

Nie tak jak wczoraj kiedy zaalarmowana hałasem ochrona wkroczyła do sypialni.

Trwało dobre 20 minut nim drżący w panice organizm mógł osiągnął stan pozwalający na przejście kilku kroków dzielących go od łazienki.

Kiedy spojrzał w lustro zobaczył twarz starca. Przeczesał palcami rzednące z dnia na dzień włosy. Bez efektu próbował rozmasować wory wiszące pod oczami. Miał dość.

Z oczu płynęły mu łzy …

Wiedział, że tych koszmarów dłużej nie wytrzyma. Nie pomagały prochy ani dyskretna opieka psychiatry jaką go otoczono. Psychoanalizy na nic się zresztą mogły zdać. Wiązała go tajemnica, której nie mógł złamać.

Jak w tej sytuacji lekarz mógł szukać przyczyny rodzącego się obłędu w głębi jego psychiki ? Nie było to możliwe.

Zaczęło się pół roku temu. Zaraz po przeprowadzce.

Najpierw „Czarny”, jeden z jego zaufanych ochroniarzy, pełniący nocną służbę znaleziony został o poranku skulony w kącie Wielkiej Sali, kiedy ssąc kciuk gaworzył jak dziecko.

Jego, kruczoczarne włosy nabrały w jedną noc barwy popiołu …

WTEDY, kiedy zapadły TAMTE decyzje, „Czarny” był z nim. Był jednym z wtajemniczonych. Dziś, werdyktem lekarzy skazany na życie w zakładzie zamkniętym i karmienie przez rurkę.

Od zdarzenia z ochroniarzem minęło pół roku.

Dzień za dniem, noc za nocą przeżywał to samo.

Nie był sam.

Pałac był nawiedzony.

Z początku nikt z przebywających w nim nie przyznawał się do tego z czym mieli do czynienia. Obawa przed kompromitacja była zbyt silna. Kiedy zaczęli kolejno składać dymisje, tylko on wiedział co jest jej powodem …

Nigdy nie przypuszczał, że sumienie może mieć taką moc. Nie można było tych uczuć stłumić ani alkoholem ani lekami. Silne psychotropy nie wchodziły w grę. Uniemożliwiały pełnienie tej resztki obowiązków przed, którymi już nie mógł się dłużej uchylać.

I tak „w kręgach zbliżonych do” zaczęły krążyć plotki …

Spojrzał powtórnie w lustro. Już wiedział co zrobi …

Ze szlafroka wyciągnął pasek. Wspiął się na brzeg wanny i do solidnych karniszy zasłonki przywiązał jego koniec.

Stając na krawędzi zawiązał pętlę, którą bez wahania założył i zacisnął na szyi.

Wciąż łkając spojrzał w górę i skoczył.

Prowizoryczna linka wytrzymała ciężar. Nim pękł rdzeń kręgowy, przez długą chwilę rzucał się w konwulsjach nie znajdując punktu podparcia …

Ostatnią myślą było wspomnienie dnia kiedy zrezygnował z Belwederu, wybierając na miejsce sprawowania urzędu Pałac Namiestnikowski …

Nim skonał zobaczył w oddali 96 świetlistych postaci i po raz ostatni usłyszał ich szepty.

Potem opadł w mrok. Na zawsze …



(c) "Malibu"

Osaczony Tusk

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona