Data: 2017-05-31 15:05:11 | |
Autor: A. Filip | |
Osnośnie wyroku SN w sprawie ułaskawienia M.K. . | |
Michał Szatański <micszat@gmail.com> pisze:
Jeśli prezydent może ułaskawić winnego, to może też i przerwać proces. Twoim zdaniem? Interpretacja przyjęta przez Sąd Najwyższy nie jest jedynym możliwym "doprecyzowaniem" prawa ale jest tą interpretacją którą Sąd Najwyższy jako ostateczna instancja _wybrał_ - patrz [1]. Jak dla mnie jest tylko trochę lepsza od alternatywnej. Przynajmniej nie mamy IMHO aż takich cyrków jak za Falandyzacji Prawa [2] przez prezydenta Wałęsa z interpretacją "Jak powołał to może odwołać". *Raz* mógł i to tak że odwołany nie mógł wrócić na już zajęte stanowisko. Teraz skutki były czasowe ale pozostały odwracalne i to grubo przed końcem tej kadencji PiS. Na Uniwersytecie Warszawskim profesorów Falandyszów ci dostatek? [1] https://en.wikiquote.org/wiki/Robert_H._Jackson [Sędzia Sądu Najwyższego USA] Reversal by a higher court is not proof that justice is thereby betterTłumaczenie: Nie jesteśmy ostateczni, ponieważ jesteśmy nieomylni, ale jesteśmy nieomylni tylko dlatego, że jesteśmy ostateczni. [2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Falandyzacja_prawa -- A. Filip | Kto o niczym nie wątpi, ten nic nie wie. (Przysłowie niemieckie) |
|