Data: 2009-03-03 22:25:12 | |
Autor: marek czaplicki | |
Ostateczny i niepodważalny dowód na globalne ocieplenie | |
Hans Kloss pisze:
Jeszcze jedna sprawa- śledząc zależność CO2 od średniej temperatury w minionych tysiącleciach łatwo zauważyc że MINIMA CO2 przypadają na NAJZIMNIEJSZE okresy, maxima na najcieplejsze (btw. zupełnie wbrew prostackiej "logice" ocipieniowców). Odpowiedni wykres tu: przyznam się że trochę pogubiłem się w Twoich interpretacjach. wyraźnie piszesz że minima stężenia co2 przypadają na najzimniejsze okresy, a maksima na najcieplejsze. więc stęzenie co2 ma wpływ na skoki temperatury czy nie? proszę o wyjaśnienia interpretacji. |
|
Data: 2009-03-03 22:15:36 | |
Autor: Hans Kloss | |
Ostateczny i niepodważalny dowód na globalne ocieplenie | |
marek czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):
Hans Kloss pisze: Pytanie: czy wzrost CO2 jest przyczyną ocieplenia czy jego SKUTKIEM? Na zalinkowanym wykresie masz zaprezentowane dane T i CO2 od 400 tysięcy lat wstecz do dnia dzisiejszego. Trudno zakładać istnienie cywilizacji przemysłowej 130 tysięcy lat temu, niemniej z wykresu można odczytac ówczesne wysokie CO2 (prawie 300 ppm) i odpowiadająca mu srednią temperaturę (3C wyższa od średniej). Skąd tak wysokie CO2 wtedy, jakie były jego żródla? Najbardziej sensownym wyjasnieniem jest ze to temperatura Ziemi wzrasta cyklicznie z przyczyn od CO2 niezależnych a dopiero jej wzrost powoduje wzrost stężenia CO2, nie odwrotnie. Druga sprawa: wzrost średniej temperatury powinien oznaczać bujny rozwój zycia i przyrost biomasy (wiecej roślin i zwierząt)na naszej planecie. W owej biomasie musiało byc uwięzione mnóstwo węgla (którego źródłem jest CO2 wiązane z powietrza w procesie fotosyntezy) zatem jego steżenie w powietrzu powinno byc RELATYWNIE NIŻSZE niz w okresach "zimnych" Tymczasem było ODWROTNIE!!! Co jest kolejnym argumentem na rzecz tezy ze wzrost CO2 jest SKUTKIEM ocieplenia a nie przyczyną. Po trzecie- widmo IR gazowego CO2 wskazuje że związek ten ma jedynie dwa dośc wąskie ale za to silne pasma absorpcji. Zatem jego działanie "cieplarniane" jest ograniczone- począwszy od pewnego stezenia (sprawa do policzenia- od jakiego?) pochłonie ponad 90% podczerwieni emitowanej przez Ziemię w tych dwóch zakresach i wtedy jego zdolności "ocieplające" ulegną praktycznie wyczerpaniu; nawet znaczny wzrost stęzenia nie bedzie miał prawie żadnego efektu "ocieplającego. J-23 -- |
|
Data: 2009-03-03 22:40:14 | |
Autor: KatonStarszy | |
Ostateczny i niepodwaĹźalny dowĂłd na glo balne ocieplenie | |
marek czaplicki pisze:
Czyli dokĹadnie tak jak ma byÄ. O prosĹźe hansik Naftofilityk odkryĹ efekt cieplarniany ;-) wiÄc stÄzenie co2 ma wpĹyw na skoki temperatury czy nie? proszÄ o wyjaĹnienia interpretacji.Przecie on duby smolone plecie, nie ma pojÄcia o czym . Ot typowy i kliniczny przykĹad nieuka "prawicowca". Nie zauwazyĹes ze on mnie zawsze kontruje i bzdety mu wychodza. ;-) -- Nie bÄdzie Niemiec gniĂłtĹ nam pĹaszcz ni skuwaĹ kajdanami. W obronie stanie mej rzÄ d nasz, zwoĹan esemesami! "ZapylaĹa raz pszczĂłĹka jakiegoĹ badyla, wtem czuje, Ĺźe od tyĹu teĹź jÄ ktoĹ zapyla. Patrzy siÄ, a to truteĹ niejaki Zenobi! MoraĹ: rĂłb dobrze innym, tobie teĹź ktoĹ zrobi." |