Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ostatnie dni Adolfa Hitlera

Ostatnie dni Adolfa Hitlera

Data: 2011-02-08 12:26:59
Autor: sofu
Ostatnie dni Adolfa Hitlera

Uzytkownik "muto2100" <maniekxxx@gazeta.pl> napisal w wiadomosci news:80009be9-50e2-4769-af25-fe838aa5a890l11g2000yqb.googlegroups.com...
http://niepoprawni.pl/blog/705/ostatnie-dni-adolfa-hitlera


-- --

Czemu by nie wkleic tego tekstu w calosci?

***
Anonimowy czlonek PO, relacjonujac ostatnie posiedzenie zarzadu partii, jest w szoku i mówi: "Rany boskie, gdzie ja bylem? Co tam sie dzialo!" Podczas swojego ostatniego wystapienia na posiedzeniu zarzadu PO spiety Donald Tusk mial przypomniec historie Artura Balazsa i Pawla Piskorskiego. Obaj wedlug premiera niszczyli Platforme od srodka i dlatego musieli odejsc. Czlonkowie zarzadu PO byli w szoku. "Donald Tusk, wedlug relacji "Wprost", "przez cztery godziny kopal jedna osobe". Premier mial sprowadzic wszystkie problemy PO do jednej wypowiedzi jednego czlowieka.

- Tusk zachowuje sie jakby byl osaczony i zaszczuty. Jakby strzelano do niego z kazdej strony-.Po aferze hazardowej skonczyl sie czas picia wina i cygar palonych podczas wspólnego ogladania meczy przez "dwór Tuska". Premier zostal sam - pozbyl sie dawnych przyjaciól i doradców, a nie znalazl nikogo nowego na ich miejsce. Tusk jest dzis strzepkiem nerwów, co ujawnil anonimowy czlonek PO...

Ale to nie tylko wypowiedz Schetyny o spóznionej reakcji Tuska na raport Anodiny stal sie przyczyna nieukrywanej wscieklosci Tuska. Mimo zaklec, ze Anegela Merkel uwzgledni zadania Polski w sprawie zakopania rury gazowej na wejsciu do portu Swinoujscie - Merkel wraz Putinem niczego nie zrobili - co skazuje polski port zachodniego Wybrzeza na powolna agonie wobec niemieckiego Rostocku, który bedzie mógl przyjmowac najwieksze statki wchodzace na Baltyk.

To nie wszystko: deklarowane przez Tuska i jego tajna bron: Bronka Komorowskiego "liczenie sie z Polska" - zostalo zweryfikowane przez ostatnie ustalenia szczytu Rady Europejskiej, która oficjalnie oglosila podzial na Europe dwóch predkosci. Mimo umizgów Tuska do Barosso i Angeli Merkel - Polska znalazla sie nagle w drugiej lidze europejskiej, bez zadnych szans na lepsze traktowanie przez UE. Tusk zostal wiec opuszczony takze przez swoich sojuszników europejskich, którym zaufal - podobnie jak zaufal Putinowi.

Reakcja Tuska na kolejna porazke byla podobna tej, na ostatnim zarzadzie PO. Jak pisze "Spiegel": "Premier Polski Donald Tusk osobiscie zaatakowal Merkel". Wg. relacji "Spiegla" Tusk mial powiedziec, ze "Polska ma zasadnicze watpliwosci co do metody" realizacji w ramach strefy euro rzadu gospodarczego. "Dlaczego musicie demonstrowac podzial? Czy pozostali stoja wam na drodze ?" - mial pytac Tusk podczas Rady Europejskiej. A przeciez to Tusk nie stal na drodze zamiarom Francji i Niemiec liczac, ze jako ten, co zgadza sie na wszystko, zostanie zaproszony do grona 17 krajów "pierwszej predkosci".

Sarkozy i Merkel potraktowali wiec Tuska jak gówniarza, którego nie mozna powaznie traktowac. Tuskowi zaoferowano jedynie puste gesty w ramach Trójkata Weimarskiego, w wiec wspólprace telewizji i wymiane mlodziezy -czyli cos na miare "lepszych stosunków" z Rosja. Moze ta "lepsza" Europa zgodzi sie na organizacje festiwalu Eurowizji w Opolu ?

Szamotanina Tuska, gwaltowne napady wscieklosci, fiasko wszystkich planów i cudów gospodarczych - to wyraz bezsilnosci premiera, który liczyl na lukratywne stanowisko w strukturach UE. Ostatni jednak jego "wystep" w Brukseli, gdzie przez ponad pól godziny mówil o polityce spójnosci (w transmitowanej przez europejskie telewizje relacji - poza oczywiscie Polska) -ujawnil, ze Tusk nawet w tej sprawie nie ma nic do powiedzenia. Przemówienie Tuska niczym nie róznilo sie od przemówien powiatowych sekretarzy PZPR, gdyz Tusk wymienial korzysci polityki spójnosci na zasadzie: "polityka spójnosci jest dlatego dobra, ze jest spójna, czego przykladem jest Polska, która w spójny sposób realizuje polityke spójnosci". Okazuje sie zatem, ze wiedza Tuska ogranicza sie do "kiwek" na pilkarskim boisku, co uchodzi tylko w drugoligowej Polsce.

Przed prognozowaniem, co nas jeszcze czeka pod rzadami falszywego proroka, którego poziom wiedzy nie jest wiekszy od slynnego kandydata na prezydenta Bialegostoku Kononowicza, lub druha Bronka - warto przeczytac historie ostatnich dni Adolfa Hitlera.

http://www.konflikty.pl/a,2060-2,II_wojna_swiatowa,Ostatnie_dni_Adolfa_Hitlera.html

Ktos moze mi zarzucic, ze jest to zbyt drastyczne porównanie, ale z czym mozna porównac trwajaca juz 4 - lata wojne z PIS-em, która okazala sie jedynym sposobem na sprawowanie wladzy przez Tuska ? Przeciez z obiecanych cudów, Tusk zostawia nam same plagi: gigantyczny deficyt, tragedie Casy, Bryzy i Tu-154,tragiczna smierc dwóch dwóch prezydentów i wszystkich dowódzów armii, raport Anodiny, katarskiego "inwestora, afere hazardowa, rure Gazpromu na wejsciu do Swinoujscia, morderstwo w klubie PIS, zdegradowanie Polski do II-giej ligi UE, oraz Bronka - zdobywce Korony Himalajów.Czy trzeba wam wiecej, jak na 4-lata wojny Tuska z polskim narodem ? .

Warto w tej sytuacji zacytowac fragment "Ostatnich dni Adolfa Hitlera": Mrzonki Hitlera na temat nowej geopolityki nie byly odosobnionym przypadkiem. Hitler byl nadal przekonany z sila fanatyka o nadchodzacym niespodziewanym obrocie sytuacji. Wystarczy wspomniec tylko cudowne bronie Führera, w które tak wierzyl od co najmniej roku. Niewatpliwie odrzutowe czy rakietowe mysliwce byly w swej konstrukcji cudowne na ówczesne czasy. Najnowsze czolgi PzKpfw VI Königstiger czy dziala samobiezne Jagdtiger nie mialy godnych przeciwników w polu. Lecz dla III Rzeszy koniec byl bliski, a tego opetany wizjami i schorowany Hitler nie widzial. Tylko fanatyczni wyznawcy nazizmu nie dostrzegali, ze nic ani nikt nie mógl juz uchronic ich kraju przed kleska.

Tusk, obiecujac nam cudy - juz sam moze tylko liczyc na cud i na fanatycznych wyznawców PO. Bo nic  nie jest juz w stanie uratowac Tuska, który musi pamietac pucz, w którym sam uczestniczyl w dniu 4 czerwca 1992 roku i który obalil premiera Olszewskiego. Tusk, wpadajac w furie po slowach Schetyny, usiluje oddalic widmo przegranej wojny, która sam wywolal. A wróg tylko czyha, knuje, ukrywa sie we wlasnych szeregach i szykuje juz nowa Nocna Zmiane na osaczonego Tuska. Tusk ma sie czego bac.

Ian Kershaw przypomina: "To, co nastapilo pózniej, zmrozilo wszystkich zebranych na korytarzu. Hitler wpadl w furie, zaczal oskarzac nieudolnych generalów o sabotowanie rozkazów, zwymyslal zolnierzy za brak ducha bojowego, dostalo sie tez SS. Na koniec Hitler przyznal, ze wszystko stracone (Es ist alles verloren) i nie da sie juz uratowac Berlina - przyznal, ze wojna jest przegrana"...

***

-- -

Donald Tusk oprócz licznych bledów popelnia zasadniczy: wierzy wrogom Polski bardziej niz jej obywatelom. Nie rozumie tego, ze w polityce nie ma sentymentów. Nie rozumie, ze dobra wola i lojalnosc jest traktowana jako slabosc. Ze tak na swiatowych salonach ogrywa sie naiwniaków i politycznych smarkaczy. Ze jedynym kryterium szacunku jest sila i zrecznosc polityczna w tworzeniu sojuszów. A moze wlasnie Tusk sie o tym przekonal po raporcie MAC i podobnych zagrywkach ze wschodu i zachodu? Jakby nie bylo na razie publicznie udaje, ze deszcz pada.



sofu

Ostatnie dni Adolfa Hitlera

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona