Data: 2011-07-06 13:14:06 | |
Autor: lupa-honda | |
Ostre słowa po wystąpieniu Tuska w Brukseli. Co pan mówi?! cd. | |
Chciałbym zapytać, dlaczego pan udaje, że wszystko idzie dobrze? Europa jest w głębokim kryzysie. Grecja i Portugalia tego kryzysu nie przeżyją! > powiedział Nigel Farage na forum Europarlamentu, zabierając głos po wcześniejszym przemówieniu Donalda Tuska. Brytyjski europoseł skierował swe ostre słowa w stronę przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso. Nigel Farage zaatakował politykę Komisji Europejskiej odnośnie kryzysu gospodarczego. Skrytykował także całą Unię Europejską za "deficyt demokracji, porównując rządzące nią mechanizmy do systemu władzy w Związku Radzieckim.
A premier mówił, mówił aż zamówił słuchaczy. cd. - To było najgorsze wystąpienie, jakie wygłosił premier obejmujący przewodnictwo w Radzie UE - grzmiał w Parlamencie Europejskim holenderski eurodeputowany Barry Madlener, dowodząc, że premier nie rozumie, co się dzieje w Europie. - Nie chcemy ani polskich bezrobotnych, ani nie chcemy płacić emerytur Greków, ani nie chcemy rumuńskich żebraków - mówił, podkreślając, że potrzeba nie więcej Europy, jak chciał Donald Tusk, ale mniej Europy. W zupełnie odmiennym tonie wypowiadał się lider socjaldemokratów w PE Martin Schultz. - Wspaniałe wystąpienie! Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy - powiedział podczas debaty. Onet jest przyjacielem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej - Nie chcemy, bo jesteśmy eurosceptykami - mówił niderlandzki polityk. - W ostatnich siedmiu latach Polska dostała kilkanaście miliardów pomocy z budżetu UE. (...)Proszę nas tutaj nie krytykować, ale podziękować - zwrócił się do polskiego premiera. -- |
|
Data: 2011-07-06 16:46:44 | |
Autor: u2 | |
Ostre słowa po wystąpieniu Tuska w Brukseli. Co pan mówi?! cd. | |
W dniu 2011-07-06 13:14, lupa-honda pisze:
- To było najgorsze wystąpienie, jakie wygłosił premier obejmujący przewodnictwo w Radzie UE - grzmiał w Parlamencie Europejskim holenderski eurodeputowany Barry Madlener, dowodząc, że premier nie rozumie, co się dzieje w Europie. - Nie chcemy ani polskich bezrobotnych, ani nie chcemy płacić emerytur Greków, ani nie chcemy rumuńskich żebraków - mówił, podkreślając, że potrzeba nie więcej Europy, jak chciał Donald Tusk, ale mniej Europy. W zupełnie odmiennym tonie wypowiadał się lider socjaldemokratów w PE Martin Schultz. - Wspaniałe wystąpienie! Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy - powiedział podczas debaty. To mnie tylko przekonuje, ze Pan Premier Tusk jest dobry na nasze wewnetrzne podworko, ale beznadziejny jesli chodzi o zagranice. W 2007 jego exposee rowniez bylo pelne pustych obietnic. Podobnie wystartowal z europejska prezydencja. Z tym ze obcokrajowcy nie sa w ciemie bici. |
|