Są uznał, że Ostrowski (dla niewtajemniczonych - Legia Warszawa) łgał na temat Lecha.
Może teraz warto przeciągnąć po sądach kłamców z warszawskiej GW?

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,8210863,Ostrowski_przegral_z_Wiara_Lecha.html

On 3 Sie, 22:38, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Są uznał, że Ostrowski (dla niewtajemniczonych - Legia Warszawa) łgał na
temat Lecha.

"- Pozwany udzielił informacji nieścisłych i częściowo niezgodnych z
prawdą. Z pełną świadomością przedstawił stowarzyszenie w złym świetle
- mówiła sędzia, uzasadniając wyrok.". Czyli nie tyle kłamał, co może
nie mówił całej prawdy, albo nie potrafił jej udowodnić.

Może teraz warto przeciągnąć po sądach kłamców z warszawskiej GW?

Nikłe szanse. :)

pzdr
JC

Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:

"- Pozwany udzielił informacji nieścisłych i częściowo niezgodnych z
prawdą. Z pełną świadomością przedstawił stowarzyszenie w złym świetle
- mówiła sędzia, uzasadniając wyrok.". Czyli nie tyle kłamał, co może
nie mówił całej prawdy, albo nie potrafił jej udowodnić.

Tak, nazwę stowarzyszenia i klubu przedstawił zapewnie zgodnie z prawdą. ;-)

Może teraz warto przeciągnąć po sądach kłamców z warszawskiej GW?

Nikłe szanse. :)

Bo?
Niedomówieniami posługiwali się w tym samym stylu.

pzdr
JC

On 5 Sie, 10:43, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Tak, nazwę stowarzyszenia i klubu przedstawił zapewnie zgodnie z prawdą. ;-)

Z tego, co czytałem, sędzina wskazywała głównie na brak dowodów - np.
w kwestii tego, że powodem zerwania współpracy z Żubrzyckim byli
kibice. To, że ktoś nie potrafi udowodnić wszystkiego, co mówi, nie
oznacza, że kłamie. Nie każdy rodzi się Zbyszkiem Ziobrą z wbudowanym
dyktafonem.

Niedomówieniami posługiwali się w tym samym stylu.

Dziennikarzy chroni dość ściśle prawo prasowe, m.in. prawo do
nieujawniania źródła informacji.

pzdr
JC

Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:d7fba9d4-db7a-4fb1-9012-f4e69a16bee7z10g2000yqb.googlegroups.com...
On 5 Sie, 10:43, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Tak, nazwę stowarzyszenia i klubu przedstawił zapewnie zgodnie z prawdą. ;-)

Z tego, co czytałem, sędzina wskazywała głównie na brak dowodów - np.
w kwestii tego, że powodem zerwania współpracy z Żubrzyckim byli
kibice.

Czy brak dowodów na coś co się gada sugeruje iż mówi się prawdę?
Bo mnie uczono że coś dokładnie odwrotnego.
I jestem jakoś spokojny, że stowarzyszenie wiedziało, że to kłamstwo ZANIM pozwało legijnego oszczercę do sądu.

To, że ktoś nie potrafi udowodnić wszystkiego, co mówi, nie
oznacza, że kłamie.

Tak się tłumaczy każdy oszczerca.

Niedomówieniami posługiwali się w tym samym stylu.

Dziennikarzy chroni dość ściśle prawo prasowe, m.in. prawo do
nieujawniania źródła informacji.

Tyle że w ich artykułach nie było żadnych informacji, tylko insynuacje.

On 5 Sie, 10:57, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Czy brak dowodów na coś co się gada sugeruje iż mówi się prawdę?
Bo mnie uczono że coś dokładnie odwrotnego.

Brak dowodów to jedno, brak racji to drugie. To, że nie umiem
udowodnić twierdzeń fizyki kwantowej, nie oznacza że są fałszywe.

I jestem jakoś spokojny, że stowarzyszenie wiedziało, że to kłamstwo ZANIM
pozwało legijnego oszczercę do sądu.

Albo wiedziało, że nie ma dowodów - bo niby jak miałyby wyglądać?
Pismo od Zubrzyckiego z deklaracjami typu "gdyby nie kibice, to byśmy
chętnie współpracowali" ?

Tyle że w ich artykułach nie było żadnych informacji, tylko insynuacje.

Dziennikarz może insynuować, wystarczy że podeprze się opinią
anonimowego "przedstawiciela klubu", "kibica", czy kogoś tam.

Wracając do meritum, które "łgarstwa" miałaby GW wycofać?

pzdr
JC

Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:490cc131-d7a2-4d12-a8d5-0325d4ac7232w30g2000yqw.googlegroups.com...
On 5 Sie, 10:57, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Czy brak dowodów na coś co się gada sugeruje iż mówi się prawdę?
Bo mnie uczono że coś dokładnie odwrotnego.

Brak dowodów to jedno, brak racji to drugie.

Dopóki o tym nie gadasz publicznie.
Myśleć możesz sobie co chcesz, ale za wypowiedziane słowa już ponosisz odpowiedzialność.

To, że nie umiem
udowodnić twierdzeń fizyki kwantowej, nie oznacza że są fałszywe.

Ale oznacza, że nie powinieneś spierać się na jej temat z kimś kto ma o tym pojęcie.

I jestem jakoś spokojny, że stowarzyszenie wiedziało, że to kłamstwo ZANIM
pozwało legijnego oszczercę do sądu.

Albo wiedziało, że nie ma dowodów - bo niby jak miałyby wyglądać?
Pismo od Zubrzyckiego z deklaracjami typu "gdyby nie kibice, to byśmy
chętnie współpracowali" ?

Moment, przecież to Lech wywalił Zubrzyckiego, a nie odwrotnie?

Tyle że w ich artykułach nie było żadnych informacji, tylko insynuacje.

Dziennikarz może insynuować

Gdyby tak było, to nie byłoby tyle wyroków w których dziennikarz musi przepraszać.

Wracając do meritum, które "łgarstwa" miałaby GW wycofać?

A to już pytanie do Wiary Lecha i klubu, oraz jego prawników, z tego steku bzdur które GW wysmażyła przed meczem Lech-Legia i które doprowadziły do podziękowania gazecie za wpółpracę przez klub i bojkotu szmatławca przez jego kibiców, na pewno duuuużo by się znalazło.

"Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> writes:

Są uznał, że Ostrowski (dla niewtajemniczonych - Legia Warszawa) łgał
na temat Lecha.

Dowcipnie wczoraj wyglądało, na interii był to przez pewien czas głowny
news na sportowej stronie, na gazeta.pl w tym samym czasie wisiał wielki
news o ... aresztowaniu serbskiego kibica który groził dziennikarzowi.