Data: 2016-06-16 16:59:31 | |
Autor: Cavallino | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 16.06.2016 o 15:00, Bolkowik pisze:
Ostrzeżenie dla lubiących jeździć na d. A może dla takich, co nie potrafią jechać automatem? Sorry, nikt nie zakłada że delikwent nagle wykona hamowanie awaryjne do zera.... |
|
Data: 2016-06-17 09:20:42 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 2016-06-16 o 16:59, Cavallino pisze:
W dniu 16.06.2016 o 15:00, Bolkowik pisze: Miszcz kierownicy znów przemówił. Sorry, nikt nie zakłada że delikwent nagle wykona hamowanie awaryjne do A powinien zakładać. I trzymać dystans. I koncentrować się na tym, co się na drodze dzieje, a nie w głupim smarkfonie. -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2016-06-17 20:35:08 | |
Autor: Cavallino | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 17.06.2016 o 09:20, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Takie małe ostrzezenie dla jeżdżących na d. PLONK WARNING !!!!
Jasne i ruch by stanął, gdyby przyjąć takie kilkudziesięciometrowe odległości między każdym samochodem w każdym mieście. Sorry - jakieś założenia są zawsze, jakieś ryzyko również, jak ktoś tego nie akceptuje to nie powinien wyjeżdżać na drogi. A najlepiej wychodzić z domu również, bo to też ryzyko jakieś jest. Dachówki i te sprawy...... |
|
Data: 2016-06-17 22:45:53 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 2016-06-17 o 20:35, Cavallino pisze:
W dniu 17.06.2016 o 09:20, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze: Na kilkudziesięciu metrach, to się hamuje ze 100-200. Tutaj, zdaje się, rozmawiamy o sytuacji w mieście, gdzie prędkości są niższe. Znacznie niższe. Wystarczy nie trzymać się komuś na dupie tak, że nie widać zza kółka jego rejestracji umieszczonej na zderzaku. Sorry - jakieś założenia są zawsze, jakieś ryzyko również, jak ktoś tego No właśnie - skąd twoje założenie, że chciałbym zwiększenia odległości do kilkudziesięciu metrów? -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2016-06-18 04:00:39 | |
Autor: Budzik | |
Ostrzeżenie dla lubiących jeździć na d. | |
Użytkownik Marcin "Kenickie" Mydlak mojnick@onet.pl ...
Jasne i ruch by stanął, gdyby przyjąć takie kilkudziesięciometrowe A czas reakcji...? |
|
Data: 2016-06-18 10:06:39 | |
Autor: Cavallino | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 17.06.2016 o 22:45, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Sorry, nikt nie zakłada że delikwent nagle wykona hamowanie awaryjne do Dodaj czas na reakcję, zwłaszcza w mieście gdzie jest wiele czynników rozpraszających uwagę i tyle Ci wyjdzie, jeśli bezwzględnie chcesz zawsze móc zahamować przed delikwentem, który niz tego ni z owego zatrzyma Ci się w miejscu. Tutaj, zdaje się, rozmawiamy o sytuacji w mieście, gdzie prędkości są niższe. Znacznie Matematyka się kłania. |
|
Data: 2016-06-22 08:09:47 | |
Autor: Poldek | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 2016-06-18 o 10:06, Cavallino pisze:
W dniu 17.06.2016 o 22:45, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze: Czyli jednak lepiej przykleić się do dupy i modlić się o szczęście. |
|
Data: 2016-06-22 20:48:49 | |
Autor: Cavallino | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
W dniu 22.06.2016 o 08:09, Poldek pisze:
W dniu 2016-06-18 o 10:06, Cavallino pisze: Czyli jednak lepiej przykleić się do dupy i modlić się o szczęście. Między czarnym i białym jest cała kupa szarości. I jak ktoś nie jest wielkim fanem PIS, to powinien to brać pod uwagę. |
|
Data: 2016-06-19 13:05:45 | |
Autor: Shrek | |
OstrzeĹźenie dla lubiÄ cych jeĹşdziÄ Q1|Bv | |
On 17.06.2016 22:45, Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
Na kilkudziesięciu metrach, to się hamuje ze 100-200. Ze 100 to te kilkadziesiąt to 99, a i to nie zawsze. Z 200, to duuuużo dalej. No właśnie - skąd twoje założenie, że chciałbym zwiększenia odległości No powiedzmy że rozsądnym kompromisem jest, że nikt się nie zatrzymuje w miejscu (co nie zawsze jest prawdą, bo sam może i się nie zatrzymuje, ale już pas zaraz przed przeszkodą potrafi zmienić, z kierunkiem w momencie skręcenia kierownicy, albo i bez kierunku - wtedy przeszkoda pojawia się jakby zahamowała do zera w miejscu, ale załóżmy kompromis, nie paranoję). Rozsądnie też założyć, że "miejska" prędkość to 70km/h, bo tyle się jeździ. I teraz ile powinieneś za poprzednikiem jechać? Wersja paranoid, to droga hamowania - z czasem reakcji to z 70 wysokie kilkadziesiąt metrów. - nie realne. Wersja bodajże by Sobiesław Zasada - dwie sekundy - 70km/h to z grubsza 20m/s - czterdziści metrów - rozumiem, ze też nie. Wersja minimum, czyli zakładam, że on ma takie same hamaluce jak ja, więc w zasadzie wystarczy czas reakcji, żeby go w dupę w normalnej sytuacji nie pocałować. Różnie się ocenia, ale powiedzmy 1 sekunda - wychodzi 20 metrów... Generalnie w mieście jeżdzi się tak, że czasu na pełne hamowanie w dystansie za poprzednikiem nie ma prawie nigdy, a jak poprzednik depnie bez powodu po hamulcach, to można mówić o dużym szczęściu, jak nic się nie stanie. Taka jest smutna prawda i mówienie o tym, że przecież następnik ma obowiązek "zachowania bezpiecznego odstępu" jest po prostu naginaniem rzeczywistości - ani on, ani ty nie utrzymujecie takiego. Po prostu się udaje, bo jednak z zasady ludzie nie stają dęba, bo i po co. Shrek |