Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Ostrzegam przed biurem EAGLE

Ostrzegam przed biurem EAGLE

Data: 2010-05-24 15:09:55
Autor: granat
Ostrzegam przed biurem EAGLE
Michał Choynowski pisze:
Nie dajcie sie nabrać ! Impreza mocno przepłacona,warunki fatalne rowery w czasie transportu pouszkadzane.Nigdy więcej z tym biurem!

a moze cos wiecej? fakty panie, fakty!

granat

Data: 2010-05-24 18:59:06
Autor: Michał Choynowski
Ostrzegam przed biurem EAGLE
Za 1950 zł goścć zapewnia domki jedzenie przejazd i program- Trasę.Domki bez pościeli a o ogrzewanie trzeba walczyć,Jedzenie to zupy w proszku i makaron ..Z programu wylatują 4 punkty nie wiadomo dlaczego co jest już niedopełnieniem umowy.Przyczepa na rowery zdezelowana wszystkie na kupie nawet folii nie było nie mówiąc o światłach awaryjnych.Przy awarrii autobusu na autostradzie to trzeba przezyć

,
Użytkownik "granat" <granat_99@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:htdtqm$gr7$1news.onet.pl...
Michał Choynowski pisze:
Nie dajcie sie nabrać ! Impreza mocno przepłacona,warunki fatalne rowery w czasie transportu pouszkadzane.Nigdy więcej z tym biurem!

a moze cos wiecej? fakty panie, fakty!

granat

Data: 2010-05-24 20:11:07
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
Ostrzegam przed biurem EAGLE
Michał Choynowski pisze:
Za 1950 zł goścć zapewnia domki jedzenie przejazd i program- Trasę.Domki bez pościeli a o ogrzewanie trzeba walczyć,Jedzenie to zupy w proszku i makaron .Z programu wylatują 4 punkty nie wiadomo dlaczego co jest już niedopełnieniem umowy.Przyczepa na rowery zdezelowana wszystkie na kupie nawet folii nie było nie mówiąc o światłach awaryjnych.Przy awarrii autobusu na autostradzie to trzeba przezyć


Byłem z biurem EAGLE we Francji i w Norwegii. Z pewnością znów się z nimi gdzieś wybiorę.

Zawsze jest napisane jakie będą noclegi, domki czy namioty, tak czy siak mówią aby zabierać śpiwory.

Przyczepa jest z plandeką, a tam klasyczne bagażniki rowerowe do łapania za ramę ustawione poprzecznie. Są też gąbki do zabezpieczenia ramy.

Do busa pakowano faktycznie również makaron (to dobre energetyczne żarcie do rowerowania) ale także słoiki z przetworami (gołąbki, pulpety, fasola po bretońsku) lodówki z wędlinami, serami, pasztetami, pieczywo i sporo smakowitych dodatków, dżemy, czekolada. Gotowe potrawy są niegłupie, szczególnie jeśli się jest głodnym po 130 km. Nie wyobrażam sobie w kempingowych warunkach gotowania dla 10 osób zupy z włoszczyzny, mięsa itd. Wspólne szykowanie posiłków ze słoików czy torebki jest łatwiejsze i szybsze. Żarcia nie brakowało, śniadanie, kolacje, prowiant na trasę.
We francji dodatkowo jadaliśmy croissanty, lokalne warzywa, bagiety.
W Norwegii natomiast nieraz raczyliśmy się krewetkami.

Mam po prostu odmienne zdanie od Twego.

Bywałem również na wyprawach kosztujących około 100-200 ojro za dzień.
Noclegi w 3-4 gwiazdkowych hotelach, żarcie wyłącznie w restauracjach :-) Jedyne co musisz, to wsadzić bagaż do vana wsiąść na rower i dojechać do następnego hotelu. Może to coś dla Ciebie? ;-)

Seco

Data: 2010-05-25 08:05:17
Autor: MichałG
Ostrzegam przed biurem EAGLE
Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:


Mam po prostu odmienne zdanie od Twego.

Bywałem również na wyprawach kosztujących około 100-200 ojro za dzień.
Noclegi w 3-4 gwiazdkowych hotelach, żarcie wyłącznie w restauracjach :-) Jedyne co musisz, to wsadzić bagaż do vana wsiąść na rower i dojechać do następnego hotelu. Może to coś dla Ciebie? ;-)

Problem zaczyna sie, gdy za cene opcji '1' chce się dostać swiadczenia z opcji '2'.......

Pozdrawiam
M.

Ostrzegam przed biurem EAGLE

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona