Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ostrzejsze przeglądy

Ostrzejsze przeglądy

Data: 2013-02-11 22:49:29
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Iglo" <iglo77@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:13buhj4c8saf$.2nr1k5aiagbj$.dlg@40tude.net...
Ech, jak to wprowadzą w życie to będzie się działo..

http://tnij.org/uk71

I powinno się dziać.
Odzłamianie kraju wreszcie powinno się zacząć.
Wartościowe auta na żółte blachy, reszta na złomowiska.

Data: 2013-02-11 21:50:50
Autor: tᴏ
Ostrzejsze przeglądy
Cavallino wrote:

reszta na złomowiska.

Z Twoim koreańskim złomem na czele. :>

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-02-11 23:09:16
Autor: Iglo
Ostrzejsze przeglądy
Dnia 11 Feb 2013 21:50:50 GMT, tᴏ napisał(a):

Cavallino wrote:

reszta na złomowiska.

Z Twoim koreańskim złomem na czele. :>

Pojedzie na złom na garbie Twojego prrzełamanego Trucka Roya :-)

Data: 2013-02-11 23:08:06
Autor: Iglo
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Mon, 11 Feb 2013 22:49:29 +0100, Cavallino napisał(a):


I powinno się dziać.
Odzłamianie kraju wreszcie powinno się zacząć.
Wartościowe auta na żółte blachy, reszta na złomowiska.


Oj, znikną Golfiny, Vectry B, Corsy stare... Trochę żal. Wystarczyłyby te
przepisy co są, ale egzekwowane porządnie, no i samoświadomość właściciela,
czyli jak diagnosta na przeglądzie podbijając pieczęć mówi, że sworzeń czy
końcówka do wymiany to wymieniam, a nie chulaj dusza, bo podbite... Ale
czynnik ludzki jest zawsze najsłabszym ogniwem.

Data: 2013-02-12 01:12:24
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-11 23:08, Iglo pisze:

przepisy co są, ale egzekwowane porządnie, no i samoświadomość właściciela,

O to właśnie jest trudno. Mi się wiele osób dziwiło, że potrafiłem regularnie w e34 wymienić komplet zawieszenia na nówki SWAGa, etc ...

czyli jak diagnosta na przeglądzie podbijając pieczęć mówi, że sworzeń czy
końcówka do wymiany to wymieniam, a nie chulaj dusza, bo podbite...

IMHO powinno być to co jest, ale respektowane - jedziesz na przegląd, i dostajesz listę zaleceń ... i przyjeżdżasz sprawdzić zalecenia za 10 % ceny przeglądu - zrealizowane - OK, nie zrealizowane - nie przedłużamy 1,5 miesięcznego dopuszczenia do ruchu. A czemu 1,5 miesięcznego ? Bo polak za wiele nie zarabia, i na zakup nowych elementów niech ma czas do wypłaty, i jeszcze parę dni na pożyczenie od rodziny ... albo zezłomowanie pojazdu jeśli nie stać go na utrzymywanie auta w prawidłowym stanie technicznym.

czynnik ludzki jest zawsze najsłabszym ogniwem.

....


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2013-02-11 16:53:37
Autor: kogutek444
Ostrzejsze przeglądy
Gdyby nie faszystowski system szpiegowania za pomocą kamer to po wprowadzeniu ostrzejszych przeglądów za trzy lata połowa samochodów jeździła by bez przeglądu. Dwa`lata temu za cenę przeglądu zrobiłem zawieszenie, w zeszłym roku hamulce z wymianą tarcz włącznie. Fakt że samochód malutki to i części tanie. To niby dlaczego mam jechać na przegląd jak mam wszystko pełnosprawne. A jak zrobią bazę danych samochodów z przeglądem, a zrobią na pewno i tym szybciej im mniej osób będzie na przeglądy jeździło. To pełnosprawnym samochodem będę musiał jechać na jakiś jebany przegląd żeby zapłacić za pieczątkę.

Data: 2013-02-12 03:19:54
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 01:53, kogutek444@gmail.com pisze:
To niby dlaczego mam jechać na przegląd jak mam
wszystko pełnosprawne.

Pokaż mi swoją twarz (wiesz, słit focia) a powiem ci kim jesteś. A skąd ja mam wiedzieć, że Ty masz pełnosprawne, jak 90 % starych fur na naszych drogach jeździ na łysych laczkach, bez zbieżności, bez geometri, z 2krotnie spawanymi i 3 krotnie przetaczanymi tarczami hamulcowymi ?

To pełnosprawnym samochodem będę musiał jechać na jakiś
jebany przegląd żeby zapłacić za pieczątkę.

Wspomniałem już - problemem jest to, że polak jest biedny.
Ja wolę, by przegląd był, ale faszystowsko "egzekwowany".

Dlaczego ? A bo Pan kmieciu, nie mający na przegląd, ale będący tak najebany że dojść po flaszkę nie da rady - wykurwi we mnie, albowiem zapomniał klocki zmienić 2 lata temu ... a potem mówią, że alkohol zabija ;)


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2013-02-12 08:11:56
Autor: LEPEK
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 01:53, kogutek444@gmail.com pisze:

Dwa`lata temu za cenę przeglądu zrobiłem zawieszenie,

To co ty przepraszam zrobiłeś w zawieszeniu za te niecałe sto złotych? Łączniki stabilizatora?!

w zeszłym roku hamulce z wymianą tarcz włącznie.

Aha - tarcze + klocki + blaszki + czyszczenie zacisków + odpowietrzenie to niecałe 100 zł? Przecież same części kosztują więcej...

PS - cytowanie już ci 'prawie' wyszło ;)

Pozdr
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2013-02-12 07:28:04
Autor: kogutek444
Ostrzejsze przeglądy
W dniu wtorek, 12 lutego 2013 08:11:56 UTC+1 użytkownik LEPEK napisał:
W dniu 2013-02-12 01:53, kogutek444@gmail.com pisze:



Dwa`lata temu za cenę przeglądu zrobiłem zawieszenie,



To co ty przepraszam zrobiłeś w zawieszeniu za te niecałe sto złotych? Łączniki stabilizatora?!



w zeszłym roku hamulce z wymianą tarcz włącznie.



Aha - tarcze + klocki + blaszki + czyszczenie zacisków + odpowietrzenie to niecałe 100 zł? Przecież same części kosztują więcej...



PS - cytowanie już ci 'prawie' wyszło ;)



Pozdr

-- L E P E K    Pruszcz   Gdański

no_spam/maupa/poczta/kropka/fm

Corolla E11 4E-FE   sedan  '97

Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Są samochody i samochody. Do niektórych lampa kosztuje więcej niż cena takiego jak jeżdżę. Po mieście jeżdżę cienkim. Tarcze są chyba po 30 złotych ( sztuki nówki nie śmigane) Klocki woziłem w bagażniku 3 lata. Też powinienem policzyć, wyszła by stówka z ogonkiem. Mój samochód pomimo że jest leciwy i nie ma przeglądu jest w nienagannym stanie technicznym. Szkoda mi stówkę czy tam ile wołają tak zwyczajnie wypierdolić. Ale jak zaczną szpiegować kamerami to będę musiał pojechać bo będą gnębili. Nie dbam o samochód żeby był zawsze czysty i pachnący. Ale co potrzebuje żeby był pełnosprawny dostaje bez gadania. Jak by mi ktoś zapłacił żebym go zawiózł do Pekinu to pakuję walizkę ze skarpetami, majtkami, podkoszulkami i jadę. W tym roku padło sprzęgło. jakąś wadę fabryczną musiało mieć bo 10 tysięcy wytrzymało. Koszt naprawy był porównywalny z ceną samochodu z tego rocznika. Niby nie opłacalna naprawa. Tylko że dla mnie on ma większą wartość niż cena wolnorynkowa. Z 10 lat nim będę jeszcze jeździł, bo gdzie znajdę lepszy?

Data: 2013-02-13 01:47:52
Autor: Michał
Ostrzejsze przeglądy
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm

Corolla E11 4E-FE   sedan  '97

Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Są samochody i samochody. Do niektórych lampa kosztuje więcej niż cena takiego jak jeżdżę. Po mieście jeżdżę cienkim. Tarcze są chyba po 30 złotych ( sztuki nówki nie śmigane) Klocki woziłem w bagażniku 3 lata. Też powinienem policzyć, wyszła by stówka z ogonkiem. Mój samochód pomimo że jest leciwy i nie ma przeglądu jest w nienagannym stanie technicznym. Szkoda mi stówkę czy tam ile wołają tak zwyczajnie wypierdolić. Ale jak zaczną szpiegować kamerami to będę musiał pojechać bo będą gnębili. Nie dbam o samochód żeby był zawsze czysty i pachnący. Ale co potrzebuje żeby był pełnosprawny dostaje bez gadania. Jak by mi ktoś zapłacił żebym go zawiózł do Pekinu to pakuję walizkę ze skarpetami, majtkami, podkoszulkami i jadę. W tym roku padło sprzęgło. jakąś wadę fabryczną musiało mieć bo 10 tysięcy wytrzymało. Koszt naprawy był porównywalny z ceną samochodu z tego rocznika. Niby nie opłacalna naprawa. Tylko że dla mnie on ma większą wartość niż cena wolnorynkowa. Z 10 lat nim będę jesz
cze jeździł, bo gdzie znajdę lepszy?

Kamery w PL jeszcze nie szpiegują i nie mają pojęcia póki nie wyciągniesz dowodu że przeglądu brak - więc spoko jeździć można

też nie mam przeglądów chyba już w żadnym :) mam je tylko jak
kupuje następne :)


Za 10 lat na pewno nie będziesz nim jeździł,
a lepsze są już teraz na złomie - serio ;)
CC się do poruszania (bo jazda to nie jest) nie
nadaje - testowałem jakieś 10 bardziej 11 lat temu.

Data: 2013-02-13 09:15:58
Autor: kogutek444
Ostrzejsze przeglądy
W dniu środa, 13 lutego 2013 01:47:52 UTC+1 użytkownik _Michał napisał:
>> no_spam/maupa/poczta/kropka/fm

>>

>> Corolla E11 4E-FE   sedan  '97

>>

>> Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

>

> Są samochody i samochody. Do niektórych lampa kosztuje więcej niż cena takiego jak jeżdżę. Po mieście jeżdżę cienkim. Tarcze są chyba po 30 złotych ( sztuki nówki nie śmigane) Klocki woziłem w bagażniku 3 lata. Też powinienem policzyć, wyszła by stówka z ogonkiem. Mój samochód pomimo że jest leciwy i nie ma przeglądu jest w nienagannym stanie technicznym. Szkoda mi stówkę czy tam ile wołają tak zwyczajnie wypierdolić. Ale jak zaczną szpiegować kamerami to będę musiał pojechać bo będą gnębili. Nie dbam o samochód żeby był zawsze czysty i pachnący. Ale co potrzebuje żeby był pełnosprawny dostaje bez gadania. Jak by mi ktoś zapłacił żebym go zawiózł do Pekinu to pakuję walizkę ze skarpetami, majtkami, podkoszulkami i jadę. W tym roku padło sprzęgło. jakąś wadę fabryczną musiało mieć bo 10 tysięcy wytrzymało. Koszt naprawy był porównywalny z ceną samochodu z tego rocznika. Niby nie opłacalna naprawa. Tylko że dla mnie on ma większą wartość niż cena wolnorynkowa. Z 10 lat nim będę jesz

cze jeździł, bo gdzie znajdę lepszy?



Kamery w PL jeszcze nie szpiegują i nie mają pojęcia póki nie wyciągniesz dowodu że przeglądu brak - więc spoko jeździć można



też nie mam przeglądów chyba już w żadnym :) mam je tylko jak

kupuje następne :)





Za 10 lat na pewno nie będziesz nim jeździł,

a lepsze są już teraz na złomie - serio ;)

CC się do poruszania (bo jazda to nie jest) nie

nadaje - testowałem jakieś 10 bardziej 11 lat temu.

Ale zaczną szpiegować dla naszego dobra oczywiście. Rok, dwa i nas załatwią. Rutynowa kontrola jak jeżdżę po mieście jest mniej więcej tak samo prawdopodobna jak to że herbata bez cukru od mieszania zrobi się słodka. A jak już to nic się nie wyciąga tylko informuje ze dowód rejestracyjny został w domu. Przyjmuje na klatę mandat i po sprawie. Oczywiście samochód musi wyglądać jak samochód a nie wyklepany pordzewiały przystanek autobusowy na imitacji kół. Piszesz że na złomie są lepsze. Nie ma. Jedyna usterka jaką mam to przetarta tkanina na fotelu. Taki rodzynek kilka lat temu się trafił że go rdza nie bierze. Widać że jak był nowy to jakiś pasjonat bardzo, bardzo dokładnie zabezpieczył go przed korozją. Widzę po nim że ma sporą szansę, jak będzie taka możliwość, na zostanie za kilkanaście lat samochodem zabytkowym .

Data: 2013-02-12 10:32:45
Autor: AZ
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-12, kogutek444@gmail.com <kogutek444@gmail.com> wrote:
A jak zrobią bazę danych samochodów z przeglądem, a zrobią na pewno i tym szybciej im mniej osób będzie na przeglądy jeździło.

Jest od dawna i CEPiK sie nazywa, kazdy przeglad laduje wlasnie tam i policjant przy kontroli moze to sprawdzic.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2013-02-12 12:21:46
Autor: J.F
Ostrzejsze przeglądy
UĹźytkownik "AZ"  napisał w wiadomości
On 2013-02-12, kogutek444@gmail.com <kogutek444@gmail.com> wrote:
A jak zrobią bazę danych samochodów z przeglądem, a zrobią na pewno i tym szybciej im mniej osób będzie na przeglądy jeździło.
Jest od dawna i CEPiK sie nazywa, kazdy przeglad laduje wlasnie tam
i policjant przy kontroli moze to sprawdzic.

Angielskim wzorem mozna pod viatolla podlaczyc i policjanci na pewniaka skontroluja, i pojazdy bez OC tez wylapia ..

J.

Data: 2013-02-12 08:19:32
Autor: z
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 01:12, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
IMHO powinno być to co jest, ale respektowane - jedziesz na przegląd, i
dostajesz listę zaleceń ... i przyjeżdżasz sprawdzić zalecenia za 10 %
ceny przeglądu - zrealizowane - OK, nie zrealizowane - nie przedłużamy
1,5 miesięcznego dopuszczenia do ruchu. A czemu 1,5 miesięcznego ? Bo
polak za wiele nie zarabia, i na zakup nowych elementów niech ma czas do
wypłaty, i jeszcze parę dni na pożyczenie od rodziny ... albo
zezłomowanie pojazdu jeśli nie stać go na utrzymywanie auta w
prawidłowym stanie technicznym.


Dobrze mówi!!! :-)
Ani kierowcom ani społeczeństwu ani państwu TFU!!! nie potrzeba złomów z nowszą datą produkcji!!!
Potrzeba nam lepszych jakościowo samochodów ,których nie trzeba na złom oddawać co pięć lat. Coraz większe przekonanie w narodzie że nowe to gu...

z

PS. Jest jeszcze inne wyjście. Ulgi podatkowe na zakup nowych ale tego to ja nie dożyję :-)

Data: 2013-02-12 10:49:31
Autor: Iksiński
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "z" <zch28@usunwp.pl> napisał w wiadomości news:kfcqe3$i67$1news.task.gda.pl...

PS. Jest jeszcze inne wyjście. Ulgi podatkowe na zakup nowych ale tego to ja nie dożyję :-)

I co takie ulgi zmienią?
Jeśli masz np. 20-25tys. na kupno 5-7 letniego samochodu, to jaka ulga przekonałaby Cię, żebyś wydał na taki sam tylko nowy, np. ok. 80tys. plus odsetki?
Przykład oparty np. na Oplu Zafirze. Ceny używanego 6 latka z silnikiem diesla zaczynają się od ok. 20tys. Nowy wg cen katalogowych zaczyna się od ok. 82tys. Uwzględniając rabaty, promocje, itp. i tak będzie kosztował grubo powyżej 70tys.
Jak duża ulga musiałaby być udzielana, żeby ludzie olali używki i rzucili się do salonów po nowe?
Nie wierzę też, że ludzie jeżdżący samochodami wartymi kilka tys. zł, nagle będą mieli pieniądze na nowe za 30-40tys., nawet z ulgami i dopłatami za złomowanie starego...
Pomijam już fakt, że za te ulgi ktoś i tak będzie musiał zapłacić, czyli wymyślą kolejny podatek dla wszystkich...

X

Data: 2013-02-12 11:04:57
Autor: Ergie
Ostrzejsze przeglądy
Użytkownik "Iksiński"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kfd37g$d9o$1@node1.news.atman.pl...

Nie wierzę też, że ludzie jeżdżący samochodami wartymi kilka tys. zł, nagle będą mieli pieniądze na nowe za 30-40tys., nawet z ulgami i dopłatami za złomowanie starego...
Pomijam już fakt, że za te ulgi ktoś i tak będzie musiał zapłacić, czyli wymyślą kolejny podatek dla wszystkich...

Ulgi tak nie działają, że nagle ktoś biedny kupi sobie drogie auto. To działa tak: Bogaci kupią sobie nowe auta ze zniżką. Na rynku pojawi się sporo trzylatków więc ich ceny spadną. Te trzylatki kupią właściciele 8 latków, więc na rynku pojawi się sporo ośmiolatków i ich ceny spadną, więc te ośmiolatki kupią właściciele 13 latków itd.

Wpompowanie kasy w nowe samochody (jeśli rzeczywiście obniży ceny dla klientów a np. dystrybutorzy nie podniosą cen) spowoduje spadek cen samochodów używanych więc statystyczny właściciel starego truchła będzie mógł taniej je zmienić na cos nowszego.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2013-02-12 11:31:43
Autor: Iksiński
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl> napisał w wiadomości news:kfd449$e72$1node1.news.atman.pl...

Ulgi tak nie działają, że nagle ktoś biedny kupi sobie drogie auto. To działa tak: Bogaci kupią sobie nowe auta ze zniżką. Na rynku pojawi się sporo trzylatków więc ich ceny spadną. Te trzylatki kupią właściciele 8 latków, więc na rynku pojawi się sporo ośmiolatków i ich ceny spadną, więc te ośmiolatki kupią właściciele 13 latków itd.

Bogaty i tak kupi sobie nowe, bo go po prostu stać. Dla niego ok. 10% (hipotetyczna ulga raczej dużo więcej by nie wynosiła) mniej czy więcej nie ma znaczenia, różnica w cenie co najwyżej odegra znaczenie przy wyborze konkretnego modelu lub jego wyposażenia.
Nie wierzę też, że ta grupa docelowa, zacznie dzięki tej uldze zmieniać samochody znacząco częściej. Musiałyby by to być sporo wyższe kwoty.

Należy również pamiętać, że nie mieszkamy w próżni. Mamy kilku sąsiadów. Mogłoby się nagle okazać, że z naszego rynku te 3 latki są wysysane za granicę.
W efekcie ceny nie byłyby aż tak atrakcyjne i korzystaliby tylko ci "bogaci".

Wpompowanie kasy w nowe samochody (jeśli rzeczywiście obniży ceny dla klientów a np. dystrybutorzy nie podniosą cen) spowoduje spadek cen samochodów używanych więc statystyczny właściciel starego truchła będzie mógł taniej je zmienić na cos nowszego.

W teorii. A w praktyce może się okazać, że wyszło jak zawsze przy różnych "dopłatach" państwowych. Zarobią ci co mają zarobić, zapłacą wszyscy, a efekty będą mizerne...

X

Data: 2013-02-12 14:14:56
Autor: z
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 11:31, Iksiński pisze:

Należy również pamiętać, że nie mieszkamy w próżni. Mamy kilku sąsiadów.
Mogłoby się nagle okazać, że z naszego rynku te 3 latki są wysysane za
granicę.

Jak ja uwielbiam takie argumenty przeciw nic nie robieniu, nie obniżaniu podatków, nie dbaniu o rozwój kraju i dobro obywateli. ;-)
Najlepiej nic nie robić bo nam się nie chce a najlepszą wymówką jest UE i jakieś odgórne kagańce. Żeby chociaż mały krok w dobrym kierunku...
Nie można wprowadzić namiastki cła, nie można obniżyć podatków, nie można zapobiegać degradacji gospodarki...
Za to jest przymus wprowadzania najgłupszych dyrektyw i uregulowań z debilnymi ekologicznymi na czele.

Normalnie trafia mnie...

Jak jeszcze usłyszałem że ITD wysyła mandaty karetkom na sygnale i domaga się wyjaśnień, pism, biurokracji...
Żałość...

z

Data: 2013-02-12 14:41:48
Autor: Iksiński
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "z" <zch28@usunwp.pl> napisał w wiadomości news:kfdf8e$qdr$1news.task.gda.pl...

Jak ja uwielbiam takie argumenty przeciw nic nie robieniu, nie obniżaniu podatków, nie dbaniu o rozwój kraju i dobro obywateli. ;-)

Jakie obniżanie podatków? Przecież Twój pomysł prowadzi do ich podwyższania.
Kto wg Ciebie ma sponsorować te ulgi na zakup nowego samochodu?

X

Data: 2013-02-12 14:51:48
Autor: z
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 14:41, Iksiński pisze:
Jakie obniżanie podatków? Przecież Twój pomysł prowadzi do ich
podwyższania.
Kto wg Ciebie ma sponsorować te ulgi na zakup nowego samochodu?

X

A Ty z tych krótkowzrocznych co nie potrafią sobie wyobrazić chwilowego spadku dochodów do budżetu żeby potem odnotować ich większy wzrost???

To jest zaklęty krąg. Nie możemy obniżyć bo nie będziemy mieli z czego dotować. Chcemy dotować to podwyższymy podatki.
I w ten sposób podatki nam rosną a gawiedź przytakuje :-)

Ech...

z

Data: 2013-02-12 15:06:27
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 14:41, Iksiński pisze:

Użytkownik "z" <zch28@usunwp.pl> napisał w wiadomości
news:kfdf8e$qdr$1news.task.gda.pl...

Jak ja uwielbiam takie argumenty przeciw nic nie robieniu, nie
obniżaniu podatków, nie dbaniu o rozwój kraju i dobro obywateli. ;-)

Jakie obniżanie podatków? Przecież Twój pomysł prowadzi do ich
podwyższania.
Kto wg Ciebie ma sponsorować te ulgi na zakup nowego samochodu?

LOL, obniżenie podatków jako podniesienie podatków, to rzeczywiście kuriozum :)

Rozumiem, że gdyby wprowadzili "opłatę ekologiczną" 10 tysięcy zł przy zakupie nowego samochodu, to nazwałbyś to "obniżką podatków"?

--
Liwiusz

Data: 2013-02-12 20:08:48
Autor: Iksiński
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kfdi92$3jr$1news.task.gda.pl...


LOL, obniżenie podatków jako podniesienie podatków, to rzeczywiście kuriozum :)

Może i kuriozum, ale tak to działa.
"Z" chciałby, żeby pewna grupa podatników płaciła mniejszy podatek, tylko dlatego, że kupiła nowy produkt, a nie używany. W efekcie we "wspólnej" kasie będzie mniej pieniędzy. Czy ktoś wierzy w to, że rządzący to zignorują? Z pewnością będą chcieli zrekompensować ten ubytek. Jak to zrobić najprościej?
Dopieprzyć podatek/opłatę (obojętnie jak to nazwać) dużo większej grupie podatników. Wystarczy odrobinkę, zadziała kwestia skali.
Żałosne jest tylko to, że ktoś jeszcze w takie pomysły wierzy i je propaguje. Becikowe, rodziny na swoim, itp. przecież to wszystko działa wg tego samego schematu, a efekty widać...

X

Data: 2013-02-12 20:16:40
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 20:08, Iksiński pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:kfdi92$3jr$1news.task.gda.pl...


LOL, obniżenie podatków jako podniesienie podatków, to rzeczywiście
kuriozum :)

Może i kuriozum, ale tak to działa.
"Z" chciałby, żeby pewna grupa podatników płaciła mniejszy podatek,
tylko dlatego, że kupiła nowy produkt, a nie używany. W efekcie we
"wspólnej" kasie będzie mniej pieniędzy. Czy ktoś wierzy w to, że
rządzący to zignorują? Z pewnością będą chcieli zrekompensować ten
ubytek. Jak to zrobić najprościej?
Dopieprzyć podatek/opłatę (obojętnie jak to nazwać) dużo większej grupie
podatników. Wystarczy odrobinkę, zadziała kwestia skali.
Żałosne jest tylko to, że ktoś jeszcze w takie pomysły wierzy i je
propaguje. Becikowe, rodziny na swoim, itp. przecież to wszystko działa
wg tego samego schematu, a efekty widać...

Generalnie eksploatacja samochodu to bardzo koszto- i podatkożerna czynność. Jest pewne, że większa sprzedaż nowych samochodów z nawiązką państwo by sobie odbiło w późniejszych podatkach.

Pomijając już fakt, że tak normalnie, to i podatki, i wydatki powinny być niższe.

--
Liwiusz

Data: 2013-02-12 20:26:21
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-12 20:16, Liwiusz wrote:

Generalnie eksploatacja samochodu to bardzo koszto- i podatkożerna
czynność. Jest pewne, że większa sprzedaż nowych samochodów z nawiązką
państwo by sobie odbiło w późniejszych podatkach.

Pomijając już fakt, że tak normalnie, to i podatki, i wydatki powinny
być niższe.

Oj, stąpasz po cienkim gruncie. Skąd założenie, że skoro nie kupią nowego, to nie będą ekspoatować starego.

Shrek

Data: 2013-02-12 21:04:57
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 20:26, Shrek pisze:
On 2013-02-12 20:16, Liwiusz wrote:

Generalnie eksploatacja samochodu to bardzo koszto- i podatkożerna
czynność. Jest pewne, że większa sprzedaż nowych samochodów z nawiązką
państwo by sobie odbiło w późniejszych podatkach.

Pomijając już fakt, że tak normalnie, to i podatki, i wydatki powinny
być niższe.

Oj, stąpasz po cienkim gruncie. Skąd założenie, że skoro nie kupią
nowego, to nie będą ekspoatować starego.

Masz rację, jak nie kupią, to będą eksploatować stary. I tego starego nie będzie eksploatował ktoś inny (choćby pośrednio). W efekcie na końcu tego łańcuszka zapoczątkowanego kupnem nowego samochodu będziemy mieli nowego posiadacza bardzo starego samochodu (zysk dla państwa) lub zezłomowany samochód ("zero"), czyli tak czy siak efekt podatkowy "na plus".

--
Liwiusz

Data: 2013-02-13 06:32:52
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-12 21:04, Liwiusz wrote:

Oj, stąpasz po cienkim gruncie. Skąd założenie, że skoro nie kupią
nowego, to nie będą ekspoatować starego.

Masz rację, jak nie kupią, to będą eksploatować stary. I tego starego
nie będzie eksploatował ktoś inny (choćby pośrednio). W efekcie na końcu
tego łańcuszka zapoczątkowanego kupnem nowego samochodu będziemy mieli
nowego posiadacza bardzo starego samochodu (zysk dla państwa) lub
zezłomowany samochód ("zero"), czyli tak czy siak efekt podatkowy "na
plus".

Wszystko prawda jeśli weźmiemy idealnie okrągły kraj zawieszony w próżni. W przeciwnym razie stary samochód sprowadzą sobie od Niemca czy Włocha.

Shrek.

Data: 2013-02-13 08:28:32
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 06:32, Shrek pisze:
On 2013-02-12 21:04, Liwiusz wrote:

Oj, stąpasz po cienkim gruncie. Skąd założenie, że skoro nie kupią
nowego, to nie będą ekspoatować starego.

Masz rację, jak nie kupią, to będą eksploatować stary. I tego starego
nie będzie eksploatował ktoś inny (choćby pośrednio). W efekcie na końcu
tego łańcuszka zapoczątkowanego kupnem nowego samochodu będziemy mieli
nowego posiadacza bardzo starego samochodu (zysk dla państwa) lub
zezłomowany samochód ("zero"), czyli tak czy siak efekt podatkowy "na
plus".

Wszystko prawda jeśli weźmiemy idealnie okrągły kraj zawieszony w
próżni. W przeciwnym razie stary samochód sprowadzą sobie od Niemca czy
Włocha.

Zatem mieliby wybór "bardzo stary od Polaka po obniżce podatków" oraz "od Niemca lub Włocha" -> większa podaż -> niższe ceny -> więcej samochodów w użyciu.

--
Liwiusz

Data: 2013-02-13 08:50:50
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 08:28, Liwiusz wrote:

Zatem mieliby wybór "bardzo stary od Polaka po obniżce podatków" oraz
"od Niemca lub Włocha" -> większa podaż -> niższe ceny -> więcej
samochodów w użyciu.

Naprawdę uważasz, że nie ma nadpodaży nastolatków z niemcowa? Przyjrzyj się komisom - stoi jeden, dwa, czy kilkanaście?

Shrek.

Data: 2013-02-13 08:58:52
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 08:50, Shrek pisze:
On 2013-02-13 08:28, Liwiusz wrote:

Zatem mieliby wybór "bardzo stary od Polaka po obniżce podatków" oraz
"od Niemca lub Włocha" -> większa podaż -> niższe ceny -> więcej
samochodów w użyciu.

Naprawdę uważasz, że nie ma nadpodaży nastolatków z niemcowa? Przyjrzyj
się komisom - stoi jeden, dwa, czy kilkanaście?

Rynek został wysycony - mamy podobną liczbę samochodów na 1000
mieszkańców jak Niemcy. Samochody do sprzedaży setkami stoją.

Data: 2013-02-13 09:05:32
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 08:50, Shrek pisze:
On 2013-02-13 08:28, Liwiusz wrote:

Zatem mieliby wybór "bardzo stary od Polaka po obniżce podatków" oraz
"od Niemca lub Włocha" -> większa podaż -> niższe ceny -> więcej
samochodów w użyciu.

Naprawdę uważasz, że nie ma nadpodaży nastolatków z niemcowa? Przyjrzyj
się komisom - stoi jeden, dwa, czy kilkanaście?

Co to znaczy "nadpodaż"? Jak w supermarkecie stoi tona cukru, to mamy nadpodaż cukru???

--
Liwiusz

Data: 2013-02-13 09:28:46
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 09:05, Liwiusz wrote:

Naprawdę uważasz, że nie ma nadpodaży nastolatków z niemcowa? Przyjrzyj
się komisom - stoi jeden, dwa, czy kilkanaście?

Co to znaczy "nadpodaż"? Jak w supermarkecie stoi tona cukru, to mamy
nadpodaż cukru???

To znaczy, że jak stoi mnóstwo kilkunastoletnich wozów w komisach, to mnóstwo +10% nic nie zmienia w kwestii podaży -jest ich więcej niż ludzie są w stanie kupić. Myślisz, że jak będzie +10% podaży to cena spadnie do 2kPLN i każdy kupi sobie po 2 samochody?

Twoja teza ma dwa karkołomne punkty na których się wysypuje.

1 - dopłaty do nowych samochodów spowodują że te nowe będą per saldo tańsze - spójrz na nieruchomości - czym skończyło się sztuczne podwyższanie "dostępności" przez dopłaty do kredytów, bądź nieuzasadnione zawyżanie zdolności - bańką (i światowym kryzysem).

2 - jeśli nawet punkt pierwszy jakimś cudem zostanie spełniony, to teza że obniżka ceny samochodu nowego wpłynie na większą ilość kupowanych samochodów używanych (choć i tak stoją w komisach) jest co najmniej... kontrowersyjna. Ale to nie ma już znaczenia bo punkt 1.

Niech państwo się weźmie za swoje właściwe obowiązki, a nie wpieprza się gdzie nie potrzeba. Zacznijmy od tego, że jak są drogi to doświadczenie pokazuje, że samochody pojawią się same - zwykle w nadmiarze.

Shrek.

Data: 2013-02-13 10:43:11
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 09:28, Shrek pisze:
On 2013-02-13 09:05, Liwiusz wrote:

Naprawdę uważasz, że nie ma nadpodaży nastolatków z niemcowa? Przyjrzyj
się komisom - stoi jeden, dwa, czy kilkanaście?

Co to znaczy "nadpodaż"? Jak w supermarkecie stoi tona cukru, to mamy
nadpodaż cukru???

To znaczy, że jak stoi mnóstwo kilkunastoletnich wozów w komisach, to
mnóstwo +10% nic nie zmienia w kwestii podaży -jest ich więcej niż
ludzie są w stanie kupić. Myślisz, że jak będzie +10% podaży to cena
spadnie do 2kPLN i każdy kupi sobie po 2 samochody?

Nie wiem, czy spadnie do 2K, ale oczywistym jest, że im większa podaż, tym niższa cena. Chyba, że zakładamy, że te samochody stoją tam na placach, aby ładnie wyglądały, i sprzedawcom wisi, czy zostaną sprzedane, co jest oczywistą nieprawdą.

Może tęsknisz za czasami, gdy po samochód (i wszystko inne) stało się w kolejce?


Twoja teza ma dwa karkołomne punkty na których się wysypuje.

1 - dopłaty do nowych samochodów spowodują że te nowe będą per saldo
tańsze - spójrz na nieruchomości - czym skończyło się sztuczne
podwyższanie "dostępności" przez dopłaty do kredytów, bądź
nieuzasadnione zawyżanie zdolności - bańką (i światowym kryzysem).

Bańka powstała, ponieważ sprzedawano na kredyt nieruchomości osobom, które potem tych kredytów nie były w stanie spłacać. Kupno samochodu  z dopłatą nie jest analogiczną sytuacją, ponieważ nawet jak kupię na kredyt, to będzie to kredyt na takich samych warunkach (związanych z zabezpieczeniem się banku), jak obecnie. Nie ma żadnej akcji "dawajmy samochód na kredyt każdemu, nawet niezdolnemu kredytowo".


2 - jeśli nawet punkt pierwszy jakimś cudem zostanie spełniony, to teza
że obniżka ceny samochodu nowego wpłynie na większą ilość kupowanych
samochodów używanych (choć i tak stoją w komisach) jest co najmniej...
kontrowersyjna. Ale to nie ma już znaczenia bo punkt 1.

Zbyt cienki jestem, aby negować podstawowe zasady ekonomii, przyjmuję tylko na wiarę, że w przypadku dobra, jakim jest samochód, obniżka jego ceny zwiększa popyt, a podwyżka - zmniejsza.



Niech państwo się weźmie za swoje właściwe obowiązki, a nie wpieprza się
gdzie nie potrzeba. Zacznijmy od tego, że jak są drogi to doświadczenie
pokazuje, że samochody pojawią się same - zwykle w nadmiarze.

Popieram.

Tylko że źle na to patrzysz - państwo tu nie dopłaca do samochodu. Państwo tylko mniej zabiera. I jest to warte poparcia.

Wyobraź sobie po prostu, ze VAT na samochody zmniejsza się o połowę. To to samo, tylko inaczej technicznie przeprowadzone.



Shrek.

--
Liwiusz

Data: 2013-02-13 12:41:48
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 10:43, Liwiusz wrote:

To znaczy, że jak stoi mnóstwo kilkunastoletnich wozów w komisach, to
mnóstwo +10% nic nie zmienia w kwestii podaży -jest ich więcej niż
ludzie są w stanie kupić. Myślisz, że jak będzie +10% podaży to cena
spadnie do 2kPLN i każdy kupi sobie po 2 samochody?

Nie wiem, czy spadnie do 2K, ale oczywistym jest, że im większa podaż,
tym niższa cena.

Chyba w idealnie kulistym modelu. Problem w tym, że w pewnym monencie krzywa się kończy, a ty próbujesz wybiegać poza jej koniec. Na przykład - jakbyś się nie napinał to nie sprzedasz każdemu więcej niż po jednej trumnie, choćbyś ich naprodukował miliony i sprzedawał po 100PLN (no chyba, że po 5 PLN, to ludzie na opał kupią. Podobnie jest z samochodami - kto potrzebuje i stać go na utrzymanie już ma.

Chyba, że zakładamy, że te samochody stoją tam na
placach, aby ładnie wyglądały, i sprzedawcom wisi, czy zostaną
sprzedane, co jest oczywistą nieprawdą.

No i wierzysz, że jak bedzie ich dwa razy więcej niż teraz, to dwa razy więcej się sprzeda? Czasy kiesy sztuką było coś wyprodukować się skończyły, teraz trzeba sprzedać. Możesz mi powiedzieć po co mi drugi nastoletni samochód?

Może tęsknisz za czasami, gdy po samochód (i wszystko inne) stało się w
kolejce?

Nie. Ale nie jakoś w kolejce po swoją używkę nie stałem. To raczej jak pójdziesz do salonu to okaże się, że akurat nie mają:P

Bańka powstała, ponieważ sprzedawano na kredyt nieruchomości osobom,
które potem tych kredytów nie były w stanie spłacać. Kupno samochodu  z
dopłatą nie jest analogiczną sytuacją, ponieważ nawet jak kupię na
kredyt, to będzie to kredyt na takich samych warunkach (związanych z
zabezpieczeniem się banku), jak obecnie. Nie ma żadnej akcji "dawajmy
samochód na kredyt każdemu, nawet niezdolnemu kredytowo".

Nie, bańka pękła ponieważ nie mogli spłacić. Powstała, bo ktoś próbował wywindować popyt.

2 - jeśli nawet punkt pierwszy jakimś cudem zostanie spełniony, to teza
że obniżka ceny samochodu nowego wpłynie na większą ilość kupowanych
samochodów używanych (choć i tak stoją w komisach) jest co najmniej...
kontrowersyjna. Ale to nie ma już znaczenia bo punkt 1.

Zbyt cienki jestem, aby negować podstawowe zasady ekonomii, przyjmuję
tylko na wiarę, że w przypadku dobra, jakim jest samochód, obniżka jego
ceny zwiększa popyt, a podwyżka - zmniejsza.

Tak jak staniały mieszkania?

Niech państwo się weźmie za swoje właściwe obowiązki, a nie wpieprza się
gdzie nie potrzeba. Zacznijmy od tego, że jak są drogi to doświadczenie
pokazuje, że samochody pojawią się same - zwykle w nadmiarze.

Popieram.

Tylko że źle na to patrzysz - państwo tu nie dopłaca do samochodu.
Państwo tylko mniej zabiera. I jest to warte poparcia.

Ta. A brakujące pienądze do budżetu dołoży Tusk z własnej kieszeni, czy Wincent z abonamentu, fotoradaru i ofe? Kurcze jak można być tak naiwnym? Może jeszcze KRUS, górnicy i księża to też dobrze, bo im państwo mniej zabiera?

Wyobraź sobie po prostu, ze VAT na samochody zmniejsza się o połowę. To
to samo, tylko inaczej technicznie przeprowadzone.

A to ile tych dopłat chcesz? 10%?

No i dlaczego chcesz obniżać VAT akurat na samochody a nie na mleko, sprzęt medyczny lub wódę?

Zresztą i tak się nie da, bo UE.

Shrek.

Data: 2013-02-12 22:32:00
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Iksiński" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kfe404$hmd$1@node1.news.atman.pl...

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kfdi92$3jr$1news.task.gda.pl...


LOL, obniżenie podatków jako podniesienie podatków, to rzeczywiście kuriozum :)

Może i kuriozum, ale tak to działa.
"Z" chciałby, żeby pewna grupa podatników płaciła mniejszy podatek, tylko dlatego, że kupiła nowy produkt, a nie używany. W efekcie we "wspólnej" kasie będzie mniej pieniędzy.

Więcej.
Mnożenie daje lepsze efekty niż dodawanie.

Data: 2013-02-12 16:31:10
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Iksiński" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kfdgr0$s7o$1@node1.news.atman.pl...

Użytkownik "z" <zch28@usunwp.pl> napisał w wiadomości news:kfdf8e$qdr$1news.task.gda.pl...

Jak ja uwielbiam takie argumenty przeciw nic nie robieniu, nie obniżaniu podatków, nie dbaniu o rozwój kraju i dobro obywateli. ;-)

Jakie obniżanie podatków? Przecież Twój pomysł prowadzi do ich podwyższania.
Kto wg Ciebie ma sponsorować te ulgi na zakup nowego samochodu?

Co znaczy sponsorować?
Lepiej dostać 80% założonego podatku z samochodu, czy 0%, jak sądzisz?

Data: 2013-02-12 15:23:49
Autor: J.F
Ostrzejsze przeglądy
Użytkownik "z"  napisał w wiadomości
Jak jeszcze usłyszałem że ITD wysyła mandaty karetkom na sygnale i domaga się wyjaśnień, pism, biurokracji... Żałość...

Mial byc system automatyczny ... nikt nie oglada czy na zdjeciu jest karetka na sygnale, tylko po prostu wysyla sie zdjecia pod adres z cepiku :-)
A nie, przepraszam, nie zdjecia, tylko wezwanie.

Zdaje sie ze cos zrobili i numery poslow rozpoznaja..


J.

Data: 2013-02-13 07:21:14
Autor: z
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 15:23, J.F pisze:
Mial byc system automatyczny ... nikt nie oglada czy na zdjeciu jest
karetka na sygnale, tylko po prostu wysyla sie zdjecia pod adres z
cepiku :-)

Serio nikt nie ogląda, nie odsiewa problematycznych?
Teraz trzeba będzie zatrudnić ludzi żeby na te pisma odpowiadali. :-)
I jeszcze jest problem bo na karcie wyjazdu może nie być zagrożenia życia a jednak w trakcie taki status się pojawił ... i co?
Z mich podatków trzeba będzie płacić mandaty karetki która jedzie mi ratować życie?

Na prawdę musimy jeść tą (tę) żabę. Naprawdę musimy dzielnie walczyć z problemami które sami sobie stworzyliśmy?

z

Data: 2013-02-14 08:01:43
Autor: J.F.
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Wed, 13 Feb 2013 07:21:14 +0100, z napisał(a):
W dniu 2013-02-12 15:23, J.F pisze:
Mial byc system automatyczny ... nikt nie oglada czy na zdjeciu jest
karetka na sygnale, tylko po prostu wysyla sie zdjecia pod adres z
cepiku :-)
Serio nikt nie ogląda, nie odsiewa problematycznych?

Nie wiem, takie byly zalozenia.

Teraz trzeba będzie zatrudnić ludzi żeby na te pisma odpowiadali. :-)

Nie trzeba, poslowie przewidzieli ... i w/g ustawy ITD nie wysyla zdjecia.
Obywatel dostanie wezwanie z dopiskiem "a jak nie to SĄD", ilu
zaprotestuje, a ilu sie grzecznie przyzna, zaplaci  .... i zwolni ? Ale chyba wbrew ustawie ITD wysyla jednak zdjecie.

I jeszcze jest problem bo na karcie wyjazdu może nie być zagrożenia życia a jednak w trakcie taki status się pojawił ... i co?
Z mich podatków trzeba będzie płacić mandaty karetki która jedzie mi ratować życie?

Eee tam zaraz mandaty, zatrudni sie pracownika ktory bedzie wysylal pisemka
z wyjasnieniem, zaplaci NFZ i Urzad Pracy (aktywizacja bezrobotnego).

Na prawdę musimy jeść tą (tę) żabę. Naprawdę musimy dzielnie walczyć z problemami które sami sobie stworzyliśmy?

No pomysl ... na kogo bedziesz glosowal w najblizszych wyborach ? A na kogo glosowales w poprzednich ? A wyslales do posla list dlaczego nie bedziesz na niego wiecej glosowal ?

Ale jest dobrze, te beznamietne FR wszystkich lapia - karetki, policjantow,
strazakow .. miejsko-gminnych, sedziow, poslow, i moze nawet inspektorow
ITD :-)

J.

Data: 2013-02-14 08:24:08
Autor: z
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-14 08:01, J.F. pisze:

Eee tam zaraz mandaty, zatrudni sie pracownika ktory bedzie wysylal pisemka
z wyjasnieniem, zaplaci NFZ i Urzad Pracy (aktywizacja bezrobotnego).

Ale jest problem. Część wyjazdów była zwykłych i mandat jak nic:-)

No pomysl ... na kogo bedziesz glosowal w najblizszych wyborach ?
A na kogo glosowales w poprzednich ?
A wyslales do posla list dlaczego nie bedziesz na niego wiecej glosowal ?

Nie mam takich problemów. Moi kandydaci nie idą z głównym nurtem. Nie łapią się do koryta.
Ja nie wybieram mniejszego zła przy urnie :-)

z

Data: 2013-02-13 07:28:00
Autor: Marcin Jan
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 11:31, Iksiński pisze:

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl> napisał w wiadomości
news:kfd449$e72$1node1.news.atman.pl...

Ulgi tak nie działają, że nagle ktoś biedny kupi sobie drogie auto. To
działa tak: Bogaci kupią sobie nowe auta ze zniżką. Na rynku pojawi
się sporo trzylatków więc ich ceny spadną. Te trzylatki kupią
właściciele 8 latków, więc na rynku pojawi się sporo ośmiolatków i ich
ceny spadną, więc te ośmiolatki kupią właściciele 13 latków itd.

Bogaty i tak kupi sobie nowe, bo go po prostu stać. Dla niego ok. 10%
(hipotetyczna ulga raczej dużo więcej by nie wynosiła) mniej czy więcej
nie ma znaczenia, różnica w cenie co najwyżej odegra znaczenie przy
wyborze konkretnego modelu lub jego wyposażenia.
Nie wierzę też, że ta grupa docelowa, zacznie dzięki tej uldze zmieniać
samochody znacząco częściej. Musiałyby by to być sporo wyższe kwoty.


Dziwne bo w Niemczech dość dobrze funkcjonowały dopłaty. czyżby statystyczny niemiec był biedniejszy od polaka?

Data: 2013-02-12 11:06:27
Autor: Franc
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Tue, 12 Feb 2013 10:49:31 +0100, Iksiński napisał(a):


I co takie ulgi zmienią?
Jeśli masz np. 20-25tys. na kupno 5-7 letniego samochodu, to jaka ulga przekonałaby Cię, żebyś wydał na taki sam tylko nowy, np. ok. 80tys. plus odsetki?
Przykład oparty np. na Oplu Zafirze. Ceny używanego 6 latka z silnikiem diesla zaczynają się od ok. 20tys. Nowy wg cen katalogowych zaczyna się od ok. 82tys. Uwzględniając rabaty, promocje, itp. i tak będzie kosztował grubo powyżej 70tys.
Jak duża ulga musiałaby być udzielana, żeby ludzie olali używki i rzucili się do salonów po nowe?
Nie wierzę też, że ludzie jeżdżący samochodami wartymi kilka tys. zł, nagle będą mieli pieniądze na nowe za 30-40tys., nawet z ulgami i dopłatami za złomowanie starego...
Pomijam już fakt, że za te ulgi ktoś i tak będzie musiał zapłacić, czyli wymyślą kolejny podatek dla wszystkich...

Dokładnie jak piszesz "X". Ile mogą dać tej ulgi? 10% dopłaty do ceny po
rabacie? Nijak nie zachęci niemającego kasy do kupienia nowego, a ten co
chce mieć nówkę z salonu i tak ją kupi.
Nie tędy droga. Może lepsza byłaby akcja skupu staroci z dopłatą.

--
Franc

Data: 2013-02-12 11:25:38
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 11:06, Franc pisze:
a ten co
chce mieć nówkę z salonu i tak ją kupi.

Bardzo odważna teza, idąca przeciw ekonomicznym zasadom. Uważasz, że zmiana ceny nowego samochodu nie zmieni popytu?

--
Liwiusz

Data: 2013-02-12 12:28:51
Autor: Franc
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Tue, 12 Feb 2013 11:25:38 +0100, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2013-02-12 11:06, Franc pisze:
a ten co
chce mieć nówkę z salonu i tak ją kupi.

Bardzo odważna teza, idąca przeciw ekonomicznym zasadom. Uważasz, że zmiana ceny nowego samochodu nie zmieni popytu?

Może i przecząca, ale zakup samochodu to najczęściej decyzja poparta dużymi
emocjami - które mają mało wspólnego z ekonomicznymi zasadami.
Jeżeli cena "wymarzonego" modelu będzie zbyt wysoka, można wybrać model
niższy, zrezygnować z wyposażenia itp. Finansowanie - jest tyle pokus i
sposobów naganiaczy kredytów, pożyczek itp.

Bardzo dużym czynnikiem nakręcającym sprzedaż nowych jest obawa przed
trafieniem na minę z używanym samochodem. --
Franc

Data: 2013-02-12 16:33:03
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Franc" <wp@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Dokładnie jak piszesz "X". Ile mogą dać tej ulgi? 10% dopłaty do ceny po
rabacie? Nijak nie zachęci niemającego kasy do kupienia nowego, a ten co
chce mieć nówkę z salonu i tak ją kupi.

Niekoniecznie.
U mnie właśnie o taką różnice się rozbija sprawa obecnie, nie mam zamiaru wydać ponad 70 tys na crossovera, tylko mniej niż 70 i już.
Ale takich ofert praktycznie nie ma, nie licząc paskudnego Dustera.
Te 10% właśnie robi różnice.

Data: 2013-02-13 07:31:24
Autor: Marcin Jan
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 16:33, Cavallino pisze:

Użytkownik "Franc" <wp@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Dokładnie jak piszesz "X". Ile mogą dać tej ulgi? 10% dopłaty do ceny po
rabacie? Nijak nie zachęci niemającego kasy do kupienia nowego, a ten co
chce mieć nówkę z salonu i tak ją kupi.

Niekoniecznie.
U mnie właśnie o taką różnice się rozbija sprawa obecnie, nie mam
zamiaru wydać ponad 70 tys na crossovera, tylko mniej niż 70 i już.
Ale takich ofert praktycznie nie ma, nie licząc paskudnego Dustera.
Te 10% właśnie robi różnice.


  to się zaraz dowiesz że nie stać Cię po porostu na auto :)

Data: 2013-02-13 18:41:26
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Marcin Jan" <tonieemail@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kffc00$4ia$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2013-02-12 16:33, Cavallino pisze:

Użytkownik "Franc" <wp@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Dokładnie jak piszesz "X". Ile mogą dać tej ulgi? 10% dopłaty do ceny po
rabacie? Nijak nie zachęci niemającego kasy do kupienia nowego, a ten co
chce mieć nówkę z salonu i tak ją kupi.

Niekoniecznie.
U mnie właśnie o taką różnice się rozbija sprawa obecnie, nie mam
zamiaru wydać ponad 70 tys na crossovera, tylko mniej niż 70 i już.
Ale takich ofert praktycznie nie ma, nie licząc paskudnego Dustera.
Te 10% właśnie robi różnice.


 to się zaraz dowiesz że nie stać Cię po porostu na auto :)

Może i tak, ale moim zdaniem nie stać mnie na przepłacanie.
Najwyżej żona kupi sobie Soula, albo Dacię Stepway, zamiast przepłacić 20 tys za 10-15 cm długości zewnętrznej więcej (przy gorszymi silniku i ilości miejsca - jeśli chodzi o porównanie do Soula).

Data: 2013-02-12 16:28:48
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Iksiński" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kfd37g$d9o$1@node1.news.atman.pl...

Użytkownik "z" <zch28@usunwp.pl> napisał w wiadomości news:kfcqe3$i67$1news.task.gda.pl...

PS. Jest jeszcze inne wyjście. Ulgi podatkowe na zakup nowych ale tego to ja nie dożyję :-)

I co takie ulgi zmienią?
Jeśli masz np. 20-25tys. na kupno 5-7 letniego samochodu

A to już jest tak, że jak ktoś ma 25 tys to za chińskiego boga nie może chcieć nowego?
A to 29 000 za Logana już ma tak dużo nie brakuje....


, to jaka ulga
przekonałaby Cię, żebyś wydał na taki sam tylko nowy, np. ok. 80tys. plus odsetki?
Przykład oparty np. na Oplu Zafirze.

Wolałbym kupić nową Dacię niż 7 letnią Zafirę w tej samej cenie.
Używki to są fajne, ale niekoniecznie 7 letnie, raczej jak nie żal takiej zostawić w rowie gdy coś się z nią stanie, czyli za kilka tys.

Data: 2013-02-12 17:04:41
Autor: J.F
Ostrzejsze przeglądy
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
I co takie ulgi zmienią?
Jeśli masz np. 20-25tys. na kupno 5-7 letniego samochodu
A to już jest tak, że jak ktoś ma 25 tys to za chińskiego boga nie może chcieć nowego?
A to 29 000 za Logana już ma tak dużo nie brakuje....

, to jaka ulga
przekonałaby Cię, żebyś wydał na taki sam tylko nowy, np. ok. 80tys. plus odsetki?
Przykład oparty np. na Oplu Zafirze.
Wolałbym kupić nową Dacię niż 7 letnią Zafirę w tej samej cenie.

No coz, moze nowa Dacia. Do starego Logana wsiadlem ... i jakos nie pasowalem do tego wnetrza. Podlokietnik w lokiec uwiera itp.
A jak zachcesz sobie konfiguracje dobierac, to sie okazuje ze dacia z mocniejszym silnikiem i klima nie kosztuje 29 tys.
No ale nie kosztuje tez 80 tys.

Kiedys tam tez mialem dylemat - nowa siena, nowy lanos, nowa nubira, czy 5-letni passat, audi, alfa, bo to mniej wiecej ta sama cena ... a pozniej moglem pojezdzic sluzbowa nubira i bardzo sie ciesze ze nie kupilem wtedy sobie nowej :-)
Z lanosa pewnie bylbym zadowolony

Używki to są fajne, ale niekoniecznie 7 letnie, raczej jak nie żal takiej zostawić w rowie gdy coś się z nią stanie, czyli za kilka tys.

No coz, wtedy kupilem sierre 13 letnia ... i przetrwala chyba ze trzy twoje nowe auta :-)

J.

Data: 2013-02-12 17:33:47
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 17:04, J.F pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
I co takie ulgi zmienią?
Jeśli masz np. 20-25tys. na kupno 5-7 letniego samochodu
A to już jest tak, że jak ktoś ma 25 tys to za chińskiego boga nie
może chcieć nowego?
A to 29 000 za Logana już ma tak dużo nie brakuje....

, to jaka ulga
przekonałaby Cię, żebyś wydał na taki sam tylko nowy, np. ok. 80tys.
plus odsetki?
Przykład oparty np. na Oplu Zafirze.
Wolałbym kupić nową Dacię niż 7 letnią Zafirę w tej samej cenie.

No coz, moze nowa Dacia. Do starego Logana wsiadlem ... i jakos nie
pasowalem do tego wnetrza. Podlokietnik w lokiec uwiera itp.
A jak zachcesz sobie konfiguracje dobierac, to sie okazuje ze dacia z
mocniejszym silnikiem i klima nie kosztuje 29 tys.

Za 29kPLN to jest golas z silnikiem 1,2.

No ale nie kosztuje tez 80 tys.

No, nie kosztuje - tylko co z tego? Kosztuje 50kPLN, klimatyzacja
manualna, ogólnie takie Sandero to jednak nie to samo co np. Megane
(czy Golf) za 80kPLN. Żeby nie było - ja do Dacii nic nie mam.
Taki segment rynku i taki ma być. Jednym pasuje nowa Dacia za 45kPLN,
inny weźmie za mniej używanego Golfa.

Data: 2013-02-12 17:57:22
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Używki to są fajne, ale niekoniecznie 7 letnie, raczej jak nie żal takiej zostawić w rowie gdy coś się z nią stanie, czyli za kilka tys.

No coz, wtedy kupilem sierre 13 letnia ... i przetrwala chyba ze trzy twoje nowe auta :-)

No bo była z tych o których pisałem - nie żal było zostawić w rowie gdyby co.
IMO używki mają sens w dwóch przypadkach:
- albo gdy są bardzo młode - bo fajnie zgubić sporą część ceny, a auto prawie nowe
- albo gdy są bardzo wiekowe, bo kosztują tyle co dobry rower, a kasy na normalne auto nie masz......

Data: 2013-02-12 18:26:37
Autor: ddddddd
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 17:57, Cavallino pisze:

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:

Używki to są fajne, ale niekoniecznie 7 letnie, raczej jak nie żal
takiej zostawić w rowie gdy coś się z nią stanie, czyli za kilka tys.

No coz, wtedy kupilem sierre 13 letnia ... i przetrwala chyba ze trzy
twoje nowe auta :-)

No bo była z tych o których pisałem - nie żal było zostawić w rowie
gdyby co.
IMO używki mają sens w dwóch przypadkach:
- albo gdy są bardzo młode - bo fajnie zgubić sporą część ceny, a auto
prawie nowe
- albo gdy są bardzo wiekowe, bo kosztują tyle co dobry rower, a kasy na
normalne auto nie masz......

a IMO dobre jest to co danej osobie się podoba :)
Ale częściowo się zgadzam - nie stać mnie na auto za 200.000zł więc wolę kupić 14-letniego złoma za 12000zł, włożyć 4000zł i cieszyć się komfortem auta za 200.000zł. 3-letnie auto kupione za 35.000zł nie dawało mi tyle przyjemności co to za 12.000zł, a i bez wahania wybrałbym się nim na drugi koniec kontynentu.
Teraz sprzedaję to 3-letnie auto (znaczy się ma już 6 lat) i chcę kupić drugiego 'złoma' bo eksploatacja i tak wyjdzie mi taniej

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2013-02-12 18:32:52
Autor: Cavallino
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "ddddddd" <lukasz@bezspamubojczuk.wytnijbezspamu.net.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Teraz sprzedaję to 3-letnie auto (znaczy się ma już 6 lat) i chcę kupić drugiego 'złoma' bo eksploatacja i tak wyjdzie mi taniej

No, mi też eksploatacja auta 25 letniego wychodzi taniej niż auta 14 letniego, o 6 letnim nie wspominając.
Paliwa lać nie trzeba, oleju zmieniać, w ogóle w garażu stoi dość tanio. ;-)

Data: 2013-02-12 20:45:58
Autor: ddddddd
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 18:32, Cavallino pisze:

Użytkownik "ddddddd" <lukasz@bezspamubojczuk.wytnijbezspamu.net.pl>
napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Teraz sprzedaję to 3-letnie auto (znaczy się ma już 6 lat) i chcę
kupić drugiego 'złoma' bo eksploatacja i tak wyjdzie mi taniej

No, mi też eksploatacja auta 25 letniego wychodzi taniej niż auta 14
letniego, o 6 letnim nie wspominając.
Paliwa lać nie trzeba, oleju zmieniać, w ogóle w garażu stoi dość tanio.
;-)



można i tak, ja tam jeżdżę na co dzień i nie narzekam :)


--
Pozdrawiam
Lukaz

Data: 2013-02-12 19:53:47
Autor: Iglo
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Tue, 12 Feb 2013 17:57:22 +0100, Cavallino napisał(a):

IMO używki mają sens w dwóch przypadkach:
- albo gdy są bardzo młode - bo fajnie zgubić sporą część ceny, a auto prawie nowe
- albo gdy są bardzo wiekowe, bo kosztują tyle co dobry rower, a kasy na normalne auto nie masz......

Jeszcze mi się to nie zdażyło, ale muszę się z Toba zgodzić. Kupiłem sobie
7 latka za 20kzł,a na działkę, na ryby, zdjęcia, do nauki jazdy żony małego
13 latka za 3kzł. Zadbany 7 latek obijany, postukiwany, rysowany bolał i
drażnił jak coś się stało, a dziadek.. Eksloatacja tania, części też, można
zostawić w krzaczorach (stało na wsi na działce w środku lasu 3 miechy bez
stresu). I tak z ręką na sercu myślę, że przy moim poziomie dochodów
właśnie takie rozwiązanie jest lepsze. Teraz ten 7 latek ma lat 10 i
właśnie wszedł w wiek nie przejmowania się. Gdyby mi teraz znikły samochody
magicznie to pewnie bym znalazł jakąś Nubirę kombi i się niczym nie
przejmował. Jasne, że człowiek z jakimkolwiek zainteresowaniem motoryzacją
ciągnie "w górę" chcąc mieć coś co mu się podoba, ale czasem trzeba
spojrzeć prawdzie w oczy.

Data: 2013-02-12 20:14:45
Autor: Iksiński
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:511a5fa8$0$26685$65785112news.neostrada.pl...

Wolałbym kupić nową Dacię niż 7 letnią Zafirę w tej samej cenie.
Używki to są fajne, ale niekoniecznie 7 letnie, raczej jak nie żal takiej zostawić w rowie gdy coś się z nią stanie, czyli za kilka tys.

Nie rozpoczynajmy kolejnego flejma na temat "lepszy nowy czy używany". Twoje zdanie jest powszechnie znane.

X

Data: 2013-02-12 13:21:24
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-12 08:19, z wrote:

PS. Jest jeszcze inne wyjście. Ulgi podatkowe na zakup nowych ale tego
to ja nie dożyję :-)

Mam taką nadzieję i życzę ci długiego życia;)

Cała akcja "deweloper na państwowym" niczego nikogo nie nauczyła?

Shrek.

Data: 2013-02-13 00:17:41
Autor: Tomasz Pyra
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Tue, 12 Feb 2013 08:19:32 +0100, z napisał(a):

W dniu 2013-02-12 01:12, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
IMHO powinno być to co jest, ale respektowane - jedziesz na przegląd, i
dostajesz listę zaleceń ... i przyjeżdżasz sprawdzić zalecenia za 10 %
ceny przeglądu - zrealizowane - OK, nie zrealizowane - nie przedłużamy
1,5 miesięcznego dopuszczenia do ruchu. A czemu 1,5 miesięcznego ? Bo
polak za wiele nie zarabia, i na zakup nowych elementów niech ma czas do
wypłaty, i jeszcze parę dni na pożyczenie od rodziny ... albo
zezłomowanie pojazdu jeśli nie stać go na utrzymywanie auta w
prawidłowym stanie technicznym.


Dobrze mówi!!! :-)
Ani kierowcom ani społeczeństwu ani państwu TFU!!! nie potrzeba złomów z nowszą datą produkcji!!!
Potrzeba nam lepszych jakościowo samochodów ,których nie trzeba na złom oddawać co pięć lat. Coraz większe przekonanie w narodzie że nowe to gu...

z

PS. Jest jeszcze inne wyjście. Ulgi podatkowe na zakup nowych ale tego to ja nie dożyję :-)

Myślisz że to taka wielka radość będzie kupić za 60000zł samochód do
którego 10000zł dopłaci Ci państwo, podczas gdy dziś ten samochód w salonie
kosztuje 50000zł?
Bo niestety, ale jakbyś nie zorganizował takiej akcji to tak się to właśnie
skończy - akcja typu "developer na swoim" niech będzie najlepszym
przykładem.

Jedyna tego typu akcja która mogłaby _jakoś_ zadziałać to płacić za
złomowanie statych samochodów przy kupnie nowego.
Ale to też do bani, bo ile zapłacić?
Jak zapłacisz 5000zł to nic nie uzyskasz, bo ludzie jeżdżący samochodami o
wartości poniżej 5000zł, to nie jest klientela salonów samochodowych.
Z kolei dopłacanie naprawdę znaczących kwot wymagało będzie podniesienia
podatków pozostałej części społeczeństwa.

Tak naprawdę to najlepiej jest jednak jak każdy sobie kupuje to na co go
stać, bez żadnych sztucznych dopłat i innych pierdół.

Data: 2013-02-13 06:38:37
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 00:17, Tomasz Pyra wrote:

Myślisz że to taka wielka radość będzie kupić za 60000zł samochód do
którego 10000zł dopłaci Ci państwo, podczas gdy dziś ten samochód w salonie
kosztuje 50000zł?
Bo niestety, ale jakbyś nie zorganizował takiej akcji to tak się to właśnie
skończy - akcja typu "developer na swoim" niech będzie najlepszym
przykładem.
Tak naprawdę to najlepiej jest jednak jak każdy sobie kupuje to na co go
stać, bez żadnych sztucznych dopłat i innych pierdół.


Howk!

Shrek,

Data: 2013-02-13 08:29:44
Autor: Liwiusz
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 06:38, Shrek pisze:
On 2013-02-13 00:17, Tomasz Pyra wrote:

Myślisz że to taka wielka radość będzie kupić za 60000zł samochód do
którego 10000zł dopłaci Ci państwo, podczas gdy dziś ten samochód w
salonie
kosztuje 50000zł?
Bo niestety, ale jakbyś nie zorganizował takiej akcji to tak się to
właśnie
skończy - akcja typu "developer na swoim" niech będzie najlepszym
przykładem.
Tak naprawdę to najlepiej jest jednak jak każdy sobie kupuje to na co go
stać, bez żadnych sztucznych dopłat i innych pierdół.


Howk!

Ale jak ta rodzina na swoim niby (nie)działa? Kolega kupił mieszkanie, którego by nie kupił bez dopłat do kredytu.

--
Liwiusz

Data: 2013-02-13 08:55:15
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 08:29, Liwiusz wrote:

Howk!

Ale jak ta rodzina na swoim niby (nie)działa? Kolega kupił mieszkanie,
którego by nie kupił bez dopłat do kredytu.

Gdyby nie kupił twój kolega, ani kolega kolegi, to deweloper i tak musiałby to mieszkanie sprzedać, tak? No to skoro nie dałoby się sprzedać za 9kpln/m2 (bo kolega nie ma, kolega kolegi nie ma i generalnie kto miał to już kupił) to poszłoby za 7 - i twój kolega by je kupił, tylko taniej.

Dopłatami sztucznie zwiększasz popyt - powinieneś wiedzieć co wtedy się sztucznego dzieje z ceną - jednym słowem rząd nie dofinansował twojego kumpla, a bank i dewelopera (za kasę między innymi twojego kupla, twoją, moją i tych państwa)

Shrek.

Data: 2013-02-13 09:16:10
Autor: Ergie
Ostrzejsze przeglądy
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kffgsg$9go$1@node2.news.atman.pl...

Dopłatami sztucznie zwiększasz popyt - powinieneś wiedzieć co wtedy się sztucznego dzieje z ceną - jednym słowem rząd nie dofinansował twojego kumpla, a bank i dewelopera (za kasę między innymi twojego kupla, twoją, moją i tych państwa)

Koledzy pomijacie jeden "drobiazg": ludzie nie tylko kupowali mieszkania od deweloperów, ale sobie budowali domy korzystając z RnS. A wtedy żaden deweloper na tym nie zarobił. We wsiach i małych miasteczkach program ten sprawdził się doskonale.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2013-02-13 09:32:20
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 09:16, Ergie wrote:

Koledzy pomijacie jeden "drobiazg": ludzie nie tylko kupowali mieszkania
od deweloperów, ale sobie budowali domy korzystając z RnS. A wtedy żaden
deweloper na tym nie zarobił. We wsiach i małych miasteczkach program
ten sprawdził się doskonale.

Ale Liwiusz pisał o mieszkaniu. Być może RnS sprawdził się w przypadku budownictw jednorodzinnego - nie wiem. Ale kosztem zwiększenia ceny w miastach i napychania kasy bankom i deweloperom.

Shrek.

Data: 2013-02-13 09:27:51
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 08:55, Shrek pisze:
(...)
Dopłatami sztucznie zwiększasz popyt - powinieneś wiedzieć co wtedy się
sztucznego dzieje z ceną - jednym słowem rząd nie dofinansował twojego
kumpla, a bank i dewelopera (za kasę między innymi twojego kupla, twoją,
moją i tych państwa)

To jedna strona medalu i kalkulacja może nie być do końca prawdziwa.
Nie tak dawno była akcja 'dopłat' przy zakupie nowych samochodów w
Niemczech (dopłacali sporo za złomowanie 'starych'). Tak naprawdę
średnia wieku niewiele się zmieniła (spadła o jakieś pół roku - mają
obecnie powyżej 8 lat), zyskali na tym sprzedawcy (sprzedawcy w Polsce
:) ), producenci i państwo. Na Słowacji było podobnie. No, ale miało to
i wydźwięk pozytywny - rynek się nie załamał, wzrosły wpływy z podatków
(wyraźnie dodatni bilans) itd. Efekt - pewna stabilizacja na rynku,
utrzymanie miejsc pracy itd.

Data: 2013-02-13 09:34:52
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 09:27, Artur Maśląg wrote:

zyskali na tym sprzedawcy (sprzedawcy w Polsce
:) ), producenci i państwo.

Sprzedawcy i producenci ok. Ale poproszę o dane z których wynika, że skorzystało państwo.

Shrek.

Data: 2013-02-13 10:59:41
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 09:34, Shrek pisze:
On 2013-02-13 09:27, Artur Maśląg wrote:

zyskali na tym sprzedawcy (sprzedawcy w Polsce
:) ), producenci i państwo.

Sprzedawcy i producenci ok. Ale poproszę o dane z których wynika, że
skorzystało państwo.

Tutaj o tym jak to było na Słowacji:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-Slowacy-wprowadzili-doplaty-do-aut-1955204.html

Tutaj o tym jaki był skutek:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/beda-doplaty-do-nowych-aut-za-zlom-powyzej-15-lat,1868646
"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli zahamowanie spadku sprzedaży na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niż w roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8 mln euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych przez Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

Data: 2013-02-13 11:52:02
Autor: LEPEK
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 10:59, Artur Maśląg pisze:

"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaży na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niż w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8 mln
euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych przez
Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

Rozczulająca logika ;)
No to część Słowaków wydała na zakup samochodów oszczędności, których może by nie wydała, gdyby dopłat nie było.
1. Wydali by je albo później (jak dozbierają do kwoty pozwalającej na zakup),
2. albo na co innego,
3. albo pozostałyby jako oszczędności.

Ad. 1 - czyli kupili teraz, a nie za rok, więc ten spadek sprzedaży po prostu przesunięto na "za rok"
Ad. 2. - no tak, lobby sprzedawców telewizorów nie jest tak silne i nie jest w stanie przeforsować dopłat do zakupów nowych TV; i żeby nie było - tu nie chodzi o przyrost liczby samochodów, tylko zamianę jednych na drugie, więc nie ma mowy o wzroście zarazem wydatków na paliwo, serwis itp.
Ad. 3. - oszczędności w gospodarce też są potrzebne

Czyli po prostu państwo słowackie przekazało producentom samochodów i ich sprzedawcom 18.100.000 EUR. Ratuje ich jedynie to, że mają w kraju zakłady produkujące to, na co poszły dopłaty, dzięki czemu może przyczynili się do utrzymania zatrudnienia w nich (a czego Słowacy nie kupią "za rok").

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2013-02-13 12:47:55
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 10:59, Artur Maśląg wrote:

Tutaj o tym jaki był skutek:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/beda-doplaty-do-nowych-aut-za-zlom-powyzej-15-lat,1868646

"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaży na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niż w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8 mln
euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych przez
Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."


LOL - a gdyby nie wydali tych 47,7 mln euro n dopłaty, to Słowacy wzięliby zakopali swoje oszczędności i nikt by więcej VATu od nich nie zobaczył?

Weź pomyśl chwilę. Jakby nie kupili samochodu, to by wydali na coś innego.

Shrek.

Data: 2013-02-13 13:35:13
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 12:47, Shrek pisze:
On 2013-02-13 10:59, Artur Maśląg wrote:

Tutaj o tym jaki był skutek:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/beda-doplaty-do-nowych-aut-za-zlom-powyzej-15-lat,1868646


"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaży na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niż w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8 mln
euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych przez
Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

LOL - a gdyby nie wydali tych 47,7 mln euro n dopłaty, to Słowacy
wzięliby zakopali swoje oszczędności i nikt by więcej VATu od nich nie
zobaczył?

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ
będą się bali o przyszłość.

Weź pomyśl chwilę. Jakby nie kupili samochodu, to by wydali na coś innego.

Chciałbyś - być może w jakiejś części tak, ale niekoniecznie.

Data: 2013-02-13 12:40:20
Autor: masti
Ostrzejsze przeglądy
Dnia pięknego Wed, 13 Feb 2013 13:35:13 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-02-13 12:47, Shrek pisze:
On 2013-02-13 10:59, Artur Maśląg wrote:

Tutaj o tym jaki był skutek:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/beda-doplaty-do-nowych-
aut-za-zlom-powyzej-15-lat,1868646


"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaĹźy na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niĹź w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8
mln euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych
przez Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

LOL - a gdyby nie wydali tych 47,7 mln euro n dopłaty, to Słowacy
wzięliby zakopali swoje oszczędności i nikt by więcej VATu od nich nie
zobaczył?

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ będą
się bali o przyszłość.

jak się będą bali o przyszłość to na pewno nie kupią samochodu. Nawet z dopłatą.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-02-13 13:48:03
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 13:40, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 13 Feb 2013 13:35:13 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-02-13 12:47, Shrek pisze:
On 2013-02-13 10:59, Artur Maśląg wrote:

Tutaj o tym jaki był skutek:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/beda-doplaty-do-nowych-
aut-za-zlom-powyzej-15-lat,1868646


"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaĹźy na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niĹź w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8
mln euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych
przez Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

LOL - a gdyby nie wydali tych 47,7 mln euro n dopłaty, to Słowacy
wzięliby zakopali swoje oszczędności i nikt by więcej VATu od nich nie
zobaczył?

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ będą
się bali o przyszłość.

jak się będą bali o przyszłość to na pewno nie kupią samochodu. Nawet z
dopłatą.

Jak to się mówi - świat nie jest binarny. Jedni kupią, inni nie.
Zresztą jak pewnie zauważyłeś, to tam pozwolono na sprzedaż 'kwitów',
które w efekcie pozwoliły na tańszy zakup samochodów ludziom, którzy
jednak mieli więcej wolnej gotówki (a może i część w kredycie).

Data: 2013-02-13 13:56:12
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 13:48, Artur Maśląg wrote:

jak się będą bali o przyszłość to na pewno nie kupią samochodu. Nawet z
dopłatą.

Jak to się mówi - świat nie jest binarny. Jedni kupią, inni nie.
Zresztą jak pewnie zauważyłeś, to tam pozwolono na sprzedaż 'kwitów',
które w efekcie pozwoliły na tańszy zakup samochodów ludziom, którzy
jednak mieli więcej wolnej gotówki (a może i część w kredycie).

Co nie przszkodziło ci przytoczyć zupełnie binarnych danych pełnych zasadniczych... fałszywych założeń;)

Shrek.

Data: 2013-02-13 14:28:13
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 13:56, Shrek pisze:
On 2013-02-13 13:48, Artur Maśląg wrote:

jak się będą bali o przyszłość to na pewno nie kupią samochodu. Nawet z
dopłatą.

Jak to się mówi - świat nie jest binarny. Jedni kupią, inni nie.
Zresztą jak pewnie zauważyłeś, to tam pozwolono na sprzedaż 'kwitów',
które w efekcie pozwoliły na tańszy zakup samochodów ludziom, którzy
jednak mieli więcej wolnej gotówki (a może i część w kredycie).

Co nie przszkodziło ci przytoczyć zupełnie binarnych danych pełnych
zasadniczych... fałszywych założeń;)

Fałszywe to były Twoje założenia (i interpretacja), a nie dane.

Data: 2013-02-13 14:32:31
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 14:28, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2013-02-13 13:56, Shrek pisze:
On 2013-02-13 13:48, Artur Maśląg wrote:

jak się będą bali o przyszłość to na pewno nie kupią samochodu. Nawet z
dopłatą.

Jak to się mówi - świat nie jest binarny. Jedni kupią, inni nie.
Zresztą jak pewnie zauważyłeś, to tam pozwolono na sprzedaż 'kwitów',
które w efekcie pozwoliły na tańszy zakup samochodów ludziom, którzy
jednak mieli więcej wolnej gotówki (a może i część w kredycie).

Co nie przszkodziło ci przytoczyć zupełnie binarnych danych pełnych
zasadniczych... fałszywych założeń;)

Fałszywe to były Twoje założenia (i interpretacja), a nie dane.

Wybacz, ale z twoich danych wynika, że pieniądz bierze się z posiadania nowego samochodu.

Shrek.

Data: 2013-02-13 14:37:03
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 14:32, Shrek pisze:
On 2013-02-13 14:28, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2013-02-13 13:56, Shrek pisze:
On 2013-02-13 13:48, Artur Maśląg wrote:

jak się będą bali o przyszłość to na pewno nie kupią samochodu.
Nawet z
dopłatą.

Jak to się mówi - świat nie jest binarny. Jedni kupią, inni nie.
Zresztą jak pewnie zauważyłeś, to tam pozwolono na sprzedaż 'kwitów',
które w efekcie pozwoliły na tańszy zakup samochodów ludziom, którzy
jednak mieli więcej wolnej gotówki (a może i część w kredycie).

Co nie przszkodziło ci przytoczyć zupełnie binarnych danych pełnych
zasadniczych... fałszywych założeń;)

Fałszywe to były Twoje założenia (i interpretacja), a nie dane.

Wybacz, ale z twoich danych wynika, że pieniądz bierze się z posiadania
nowego samochodu.

Wybacz, ale raz, że to nie są moje dane, a dwa, że ja za Twoją
interpretację nie odpowiadam.

Data: 2013-02-13 14:48:33
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 14:37, Artur Maśląg wrote:

Wybacz, ale z twoich danych wynika, że pieniądz bierze się z posiadania
nowego samochodu.

Wybacz, ale raz, że to nie są moje dane,

Masz rację - nie są twoje, tylko przez ciebie przytoczone, na poparcie twojej tezy. A dane są "Związku dilerów samochodów".

a dwa, że ja za Twoją
interpretację nie odpowiadam.

No ale jaka jest twoja interpretacja? Gdyby nie kupli samochodu, to by banknoty wrzucili do niszczarki? Na tej zasadzie to dofinansowanie wszystkiego przez państwo od srajtaśmy przez żarcie bilety do kina, mieszkania i samochody to czysty zysk. Tylko żeby był zysk to musi być kasa, to mi odpowiedz, skąd niby się ona bierze, bo z pustego to i Salomon nie naleje.

Shrek.

Data: 2013-02-13 13:49:44
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 13:35, Artur Maśląg wrote:

"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaży na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niż w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8 mln
euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych przez
Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

LOL - a gdyby nie wydali tych 47,7 mln euro n dopłaty, to Słowacy
wzięliby zakopali swoje oszczędności i nikt by więcej VATu od nich nie
zobaczył?

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ
będą się bali o przyszłość.

To ty twierdziłeś, że prosto - wystarczy wziąć VAT od cełej sprzedaży samochodów (bo jak wiadomo bez dopłat sprzedaż równa sięzero - pierwsze kłamstwo), odjąć kwotę dopłat i voala - jest zysk (bo jak wiadomo posiadanie samochodu tworzy pieniądz, którego inaczej by nie było - drugie kłamstwo).

Shrek.

Data: 2013-02-13 14:26:15
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 13:49, Shrek pisze:
On 2013-02-13 13:35, Artur Maśląg wrote:

"Dzięki dopłatom Słowacy osiągnęli planowany przez rząd efekt, czyli
zahamowanie spadku sprzedaży na poziomie 10 - 15 proc. mniejszym niż w
roku 2008, budżet państwa zyskał dodatkowe 18,1 mln euro, bo wydał na
dopłaty 47,7 mln euro, a otrzymał z podatku VAT i innych opłat 65,8 mln
euro. I to pomimo tego, że średnia cena samochodów nabywanych przez
Słowaków była szokująco niska i wyniosła jedynie 9350 euro."

LOL - a gdyby nie wydali tych 47,7 mln euro n dopłaty, to Słowacy
wzięliby zakopali swoje oszczędności i nikt by więcej VATu od nich nie
zobaczył?

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ
będą się bali o przyszłość.

To ty twierdziłeś, że prosto -

Dostosowując się do retoryki - to kłamstwo. Nigdzie nie twierdziłem,
że prosto.

wystarczy wziąć VAT od cełej sprzedaży
samochodów (bo jak wiadomo bez dopłat sprzedaż równa sięzero - pierwsze
kłamstwo), odjąć kwotę dopłat i voala - jest zysk (bo jak wiadomo
posiadanie samochodu tworzy pieniądz, którego inaczej by nie było -
drugie kłamstwo).

Widzisz, zasadniczo to kłamstwem można nazwać Twoją interpretację.
Spadek sprzedaży był rzędu 50% i nie wiadomo czym by się to skończyło.
Zysk był liczony przez różnicę w stosunku do prognozowanego spadku,
który miał miejsce.

Data: 2013-02-13 14:31:31
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 14:26, Artur Maśląg wrote:

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ
będą się bali o przyszłość.

To ty twierdziłeś, że prosto -

Dostosowując się do retoryki - to kłamstwo. Nigdzie nie twierdziłem,
że prosto.

No to kto podał linka, że państwo na tym zarobiło?

wystarczy wziąć VAT od cełej sprzedaży
samochodów (bo jak wiadomo bez dopłat sprzedaż równa sięzero - pierwsze
kłamstwo), odjąć kwotę dopłat i voala - jest zysk (bo jak wiadomo
posiadanie samochodu tworzy pieniądz, którego inaczej by nie było -
drugie kłamstwo).

Widzisz, zasadniczo to kłamstwem można nazwać Twoją interpretację.
Spadek sprzedaży był rzędu 50% i nie wiadomo czym by się to skończyło.
Zysk był liczony przez różnicę w stosunku do prognozowanego spadku,
który miał miejsce.

Z artykułu to nie wynika. Za to z podpisu pod nim jednoznacznie wynika, że obiektywny to on nie jest:

"Marek Konieczny

Związek Dealerów Samochodów"

Data: 2013-02-13 14:40:45
Autor: Franc
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Wed, 13 Feb 2013 14:31:31 +0100, Shrek napisał(a):

Z artykułu to nie wynika. Za to z podpisu pod nim jednoznacznie wynika, że obiektywny to on nie jest:
"Marek Konieczny
Związek Dealerów Samochodów"

Shrek,
Naprawdę dyskusja z A.M. nie ma sensu. Niedługo zostaniesz ostanim, który tego próbuje. Wyciągasz gościa z KF...
:-)))

--
Franc

Data: 2013-02-13 14:46:18
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 14:31, Shrek pisze:
On 2013-02-13 14:26, Artur Maśląg wrote:

Cóż, to tak prosto nie działa. Zahamowanie sprzedaży w rezultacie
powoduje często zwolnienia, mniejszą konsumpcję, mniejszy obrót na
rynku. Ludzie tym bardziej swoich oszczędności nie ruszą, ponieważ
będą się bali o przyszłość.

To ty twierdziłeś, że prosto -

Dostosowując się do retoryki - to kłamstwo. Nigdzie nie twierdziłem,
że prosto.

No to kto podał linka, że państwo na tym zarobiło?

Ja, tylko nie ma tam, że prosto itd. Czasem warto się zastanowić nad
tym, w jaki sposób powstały te wartości. Mechanizm jest trochę opisany.

wystarczy wziąć VAT od cełej sprzedaży
samochodów (bo jak wiadomo bez dopłat sprzedaż równa sięzero - pierwsze
kłamstwo), odjąć kwotę dopłat i voala - jest zysk (bo jak wiadomo
posiadanie samochodu tworzy pieniądz, którego inaczej by nie było -
drugie kłamstwo).

Widzisz, zasadniczo to kłamstwem można nazwać Twoją interpretację.
Spadek sprzedaży był rzędu 50% i nie wiadomo czym by się to skończyło.
Zysk był liczony przez różnicę w stosunku do prognozowanego spadku,
który miał miejsce.

Z artykułu to nie wynika.

Napisałbym, że jest tam na tyle dużo, że wynika. Zacytuję
Twoje słowa "Weź pomyśl chwilę".

Za to z podpisu pod nim jednoznacznie wynika,
że obiektywny to on nie jest:

"Marek Konieczny

Związek Dealerów Samochodów"

No i co z tego? Nie musi być w pełni obiektywny, ale nie znaczy to, że
z założenia kłamie.

Data: 2013-02-13 14:54:29
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 14:46, Artur Maśląg wrote:

No to kto podał linka, że państwo na tym zarobiło?

Ja, tylko nie ma tam, że prosto itd. Czasem warto się zastanowić nad
tym, w jaki sposób powstały te wartości. Mechanizm jest trochę opisany.

No i właśnie wystarczy się zastanowić żeby było widać, że cala teoria, choć na pierwszy rzut oka prawdziwa, jest oparta na kretyńskich założeniach (jeśli nie VAT z samochodów, to państwo nic z pieniędzy obywateli nie zobaczy - przestaną jeść, pić i płacić za mieszkanie, przestaną czytać książki, a nawet korzystać z netu, żeby tylko żadnego podatku nie zapłacić)

I jesli ktoś jeszcze ma wątpliwości to wystarczy sprawdzić kto się pod nią podpisał "Związek dilerów samochodów". No ciężko żeby napisali artykuł "nie chcemy żadnej kasy".

"Marek Konieczny

Związek Dealerów Samochodów"

No i co z tego? Nie musi być w pełni obiektywny, ale nie znaczy to, że
z założenia kłamie.

LOL - przecież to lobbing. "Krajowy związek deweloperów" też popierasz, chcesz im oddać trochę kasy?

Shrek.

Data: 2013-02-13 15:15:50
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 14:54, Shrek pisze:
On 2013-02-13 14:46, Artur Maśląg wrote:

No to kto podał linka, że państwo na tym zarobiło?

Ja, tylko nie ma tam, że prosto itd. Czasem warto się zastanowić nad
tym, w jaki sposób powstały te wartości. Mechanizm jest trochę opisany.

No i właśnie wystarczy się zastanowić żeby było widać, że cala teoria,
choć na pierwszy rzut oka prawdziwa, jest oparta na kretyńskich
założeniach (jeśli nie VAT z samochodów, to państwo nic z pieniędzy
obywateli nie zobaczy - przestaną jeść, pić i płacić za mieszkanie,
przestaną czytać książki, a nawet korzystać z netu, żeby tylko żadnego
podatku nie zapłacić)

Przecież to powyżej to Twoja teoria i w pełni się zgadzam, że jest
oparta jest kretyńskich założeniach. Sprzedawcy, fabryki itd. nie
przerzucą się na sprzedaż marchewki, a jej sprzedaż nie wzrośnie.

Data: 2013-02-13 15:29:30
Autor: Shrek
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-13 15:15, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2013-02-13 14:54, Shrek pisze:
On 2013-02-13 14:46, Artur Maśląg wrote:

No to kto podał linka, że państwo na tym zarobiło?

Ja, tylko nie ma tam, że prosto itd. Czasem warto się zastanowić nad
tym, w jaki sposób powstały te wartości. Mechanizm jest trochę opisany.

No i właśnie wystarczy się zastanowić żeby było widać, że cala teoria,
choć na pierwszy rzut oka prawdziwa, jest oparta na kretyńskich
założeniach (jeśli nie VAT z samochodów, to państwo nic z pieniędzy
obywateli nie zobaczy - przestaną jeść, pić i płacić za mieszkanie,
przestaną czytać książki, a nawet korzystać z netu, żeby tylko żadnego
podatku nie zapłacić)

Przecież to powyżej to Twoja teoria i w pełni się zgadzam, że jest
oparta jest kretyńskich założeniach. Sprzedawcy, fabryki itd. nie
przerzucą się na sprzedaż marchewki, a jej sprzedaż nie wzrośnie.

Sił mi braknie - Dodałeś wpływy z VAT od sprzedanych samochodów odjąłeś wydatki na dopłaty - wyszedł ci "czysty zysk". To jest prawdziwe tylko przy tym kretyńskim założeniu, że gdyby nie dopłaty, to każdy by te pieniądze do niszczarki wrzucił i nikt by ich więcej nie zobaczył.

EOT.

Data: 2013-02-13 15:34:51
Autor: Franc
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Wed, 13 Feb 2013 15:29:30 +0100, Shrek napisał(a):

Sił mi braknie
EOT.

Pisałem, pisałem :-)
Zrób mu PLONKA i będziesz miał luzik.

--
Franc

Data: 2013-02-13 18:06:10
Autor: Artur Maśląg
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 15:29, Shrek pisze:
On 2013-02-13 15:15, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2013-02-13 14:54, Shrek pisze:
On 2013-02-13 14:46, Artur Maśląg wrote:

No to kto podał linka, że państwo na tym zarobiło?

Ja, tylko nie ma tam, że prosto itd. Czasem warto się zastanowić nad
tym, w jaki sposób powstały te wartości. Mechanizm jest trochę opisany.

No i właśnie wystarczy się zastanowić żeby było widać, że cala teoria,
choć na pierwszy rzut oka prawdziwa, jest oparta na kretyńskich
założeniach (jeśli nie VAT z samochodów, to państwo nic z pieniędzy
obywateli nie zobaczy - przestaną jeść, pić i płacić za mieszkanie,
przestaną czytać książki, a nawet korzystać z netu, żeby tylko żadnego
podatku nie zapłacić)

Przecież to powyżej to Twoja teoria i w pełni się zgadzam, że jest
oparta jest kretyńskich założeniach. Sprzedawcy, fabryki itd. nie
przerzucą się na sprzedaż marchewki, a jej sprzedaż nie wzrośnie.

Sił mi braknie -

Jak patrzę po argumentacji to już od jakiegoś czasu jest gorzej...

Dodałeś wpływy z VAT od sprzedanych samochodów odjąłeś
wydatki na dopłaty - wyszedł ci "czysty zysk".

Niczego nie dodawałem (szczególnie w ten sposób) i nie mi
wyszedł "czysty zysk". Chciałeś dane, które by potwierdzały zysk
państwa - dostałeś. To nie zysk wymyślony przeze mnie, czy
"Związek Dealerów Samochodów", ale realny, którego wartości
możesz sam sprawdzić. Udało się ustabilizować rynek, utrzymać
miejsca pracy itd. Ba, nawet nie spowodowało to windowania cen,
ponieważ nikt w tym nie miał interesu w tej konkretnej sytuacji.
Przykład z życia, a nie z teoretyzowania na pms-ie. Chcesz zaprzeczać
faktom? Nawet gdyby nie było tego "czystego zysku" to bilans byłby
dodatni - zresztą jest, co pokazał ciąg dalszy tej historii.

To jest prawdziwe tylko
przy tym kretyńskim założeniu, że gdyby nie dopłaty, to każdy by te
pieniądze do niszczarki wrzucił i nikt by ich więcej nie zobaczył.

To są Twoje kretyńskie założenia (sam to tak nazwałeś). To, że ktoś
je kiedyś zobaczy o niczym nie świadczy. Potrzebne były tu i teraz.
Weź poczytaj coś np. o polityce stabilizacyjnej państwa, czy paradoksie
zapobiegliwości.

EOT.

Proszę bardzo.

Data: 2013-02-13 08:33:39
Autor: z
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-13 00:17, Tomasz Pyra pisze:

Tak naprawdę to najlepiej jest jednak jak każdy sobie kupuje to na co go
stać, bez żadnych sztucznych dopłat i innych pierdół.


Święte słowa. Respektować obecne przepisy i do roboty a nie bić pianę. :-)
A jeśli opiekuńcze państwo chce dla naszego dobra żebyśmy jeździli nowszymi, ekologicznymi blebleble... to niech pomyśli o marchewce bo samym kijem nic nie zrobi.

z

Data: 2013-02-15 00:02:36
Autor: DoQ
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 08:19, z pisze:
PS. Jest jeszcze inne wyjście. Ulgi podatkowe na zakup nowych ale tego
to ja nie dożyję :-)

No dobrze, ale jak pytał Iksiński - co zmieni ulga czy dodatek w postaci 3000PLN do nowego samochodu?
Bardziej obrazowo, załóżmy że masz odłożone 250kPLN na zakup małego mieszkania, dorzucę ci 50kpln pod warunkiem że kupisz apartament za 750k. Ma się rozumieć, że w cudowny sposób rozmnożysz pieniądze i polecisz kupić apartament?

Data: 2013-02-15 08:20:52
Autor: Franc
Ostrzejsze przeglądy
Dnia Fri, 15 Feb 2013 00:02:36 +0100, DoQ napisał(a):

No dobrze, ale jak pytał Iksiński - co zmieni ulga czy dodatek w postaci 3000PLN do nowego samochodu?
Bardziej obrazowo, załóżmy że masz odłożone 250kPLN na zakup małego mieszkania, dorzucę ci 50kpln pod warunkiem że kupisz apartament za 750k. Ma się rozumieć, że w cudowny sposób rozmnożysz pieniądze i polecisz kupić apartament?

To może za duży drastic, ale popatrz na mniejszych kwotach:
Masz 50k na samochód, państo dołoży Ci 5-10k do samochodu, ale kupisz auto
za 75k. Nie wygląda to tak strasznie i na pewno instytucja finansowa umożliwi
dołożenie tych paru tysięcy. No i klient będzie zadowolony, bo kupi auto
wyższej klasy, lepiej wyposażone, nowe i w ogóle super-chruper. DOszła mała
ratka która przecież nie zabija budżetu domowego.

Jakby tak zrobili, to zadziałołyby na bank.

--
Franc

Data: 2013-02-15 10:31:41
Autor: Iksiński
Ostrzejsze przeglądy

Użytkownik "Franc" <wp@wp.pl> napisał w wiadomości news:evizdhmux61p$.m39zrjfgbm36$.dlg40tude.net...

To może za duży drastic, ale popatrz na mniejszych kwotach:
Masz 50k na samochód, państo dołoży Ci 5-10k do samochodu, ale kupisz auto
za 75k.

Bardzo ciekawa matematyka. 50k + 10k = 75k


Nie wygląda to tak strasznie i na pewno instytucja finansowa umożliwi
dołożenie tych paru tysięcy. No i klient będzie zadowolony, bo kupi auto
wyższej klasy, lepiej wyposażone, nowe i w ogóle super-chruper. DOszła mała
ratka która przecież nie zabija budżetu domowego.

Problem w tym, że Ci którzy chcą wydać ok. 50k na nowy samochód, to najczęściej już część tej kwoty mają skredytowane.

Jakby tak zrobili, to zadziałołyby na bank.

Ale to spowoduje co najwyżej zakup droższego auta, a nie zakup kolejnego. Ten który jeździ autem za 5tys. raczej nie kupi nowego nawet z dopłatą.
System ma wspierać głównie tych, którzy kupują auta używane, a mogliby nowe. Tylko wtedy to ma sens.

X

Data: 2013-02-16 19:09:41
Autor: Bydlę
Ostrzejsze przeglądy
On 2013-02-15 08:20:52 +0100, Franc <wp@wp.pl> said:

Dnia Fri, 15 Feb 2013 00:02:36 +0100, DoQ napisał(a):

No dobrze, ale jak pytał Iksiński - co zmieni ulga czy dodatek w postaci
3000PLN do nowego samochodu?
Bardziej obrazowo, załóżmy że masz odłożone 250kPLN na zakup małego
mieszkania, dorzucę ci 50kpln pod warunkiem że kupisz apartament za
750k. Ma się rozumieć, że w cudowny sposób rozmnożysz pieniądze i
polecisz kupić apartament?

To może za duży drastic, ale popatrz na mniejszych kwotach:
Masz 50k na samochód, państo dołoży Ci 5-10k do samochodu, ale kupisz auto
za 75k.

Nie wygląda to tak strasznie i na pewno instytucja finansowa umożliwi
dołożenie tych paru tysięcy. No i klient będzie zadowolony, bo kupi auto
wyższej klasy, lepiej wyposażone, nowe i w ogóle super-chruper. DOszła mała
ratka która przecież nie zabija budżetu domowego.

Jakby tak zrobili, to zadziałołyby na bank.

A próbowałeś pomyśleć?
Masz sprawny samochód i do wydania na nowy: ZERO zł.
Dawaj teraz - w jakiej wysokości musi być zachęta, by ktoś kupił nowy pojazd?

A teraz przypadek trudniejszy:
Ktoś ma do wydania 45 000 zł.
Państwo mu dołoży 10 000 zł, pod warunkiem, że samochód będzie kosztował... tak, producenci nie są idiotami, będzie kosztował ustalone 60 000 zł plus 10 000 zł dopłaty.

A taraz najważniejsze:
jak państwo polskie ma wspierać polskich producentów polskich samochodów?
;>>>

--
Bydlę

Data: 2013-02-12 08:51:18
Autor: ddddddd
Ostrzejsze przeglądy
W dniu 2013-02-12 01:12, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2013-02-11 23:08, Iglo pisze:

przepisy co są, ale egzekwowane porządnie, no i samoświadomość
właściciela,

O to właśnie jest trudno. Mi się wiele osób dziwiło, że potrafiłem
regularnie w e34 wymienić komplet zawieszenia na nówki SWAGa, etc ...

niestety to się chyba jednak rzadko zdarza (wnioskuję to po stanie aut jakie zdarzało mi się kupować)



czyli jak diagnosta na przeglądzie podbijając pieczęć mówi, że sworzeń
czy
końcówka do wymiany to wymieniam, a nie chulaj dusza, bo podbite...

a mi zdarzyło się pierwszy raz być na danej stacji SKP i prosić diagnostę żeby sprawdził mi zawieszenie - bo w końcu płacę 100zł i chcę żeby to sprawdził, a nie tylko podbił papierek


IMHO powinno być to co jest, ale respektowane - jedziesz na przegląd, i
dostajesz listę zaleceń ... i przyjeżdżasz sprawdzić zalecenia za 10 %
ceny przeglądu - zrealizowane - OK, nie zrealizowane - nie przedłużamy
1,5 miesięcznego dopuszczenia do ruchu. A czemu 1,5 miesięcznego ? Bo
polak za wiele nie zarabia, i na zakup nowych elementĂłw niech ma czas do
wypłaty, i jeszcze parę dni na pożyczenie od rodziny ... albo
zezłomowanie pojazdu jeśli nie stać go na utrzymywanie auta w
prawidłowym stanie technicznym.

zgadzam się

--
Pozdrawiam
Lukasz

Ostrzejsze przeglądy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona