W dniu 23-09-2009 19:55, Rafał pisze:

Hej

Mam problem: oszukano mi rodzica :(
Naciagnieto go na wyslanie pieciu (!!!) smsow premium za 19 zl netto/sztuka  :/

Tata, na swoj nr telefonu otrzymal smsa o tresci:

"Wiadomosc z internetowej bramki sms od plusa. Od teraz rozmowy tansze o 25%.
Aby aktywowac promocje wysij wiadomosc o tresci Gokdmfxn na nr: 91977. Koszt
1.22 pln"

Oczywiscie to oszusto, nadawca nie jest plus (a internetowa bramka, wiec
wyslac mogl kazdy), zadnej "promocji" nie ma, a koszt smsa to 19 zl netto,
czyli 23,18 zł brutto.
Dzisiaj jak zobaczylem rachunek to mnie normalnie krew zalala - jak sie na cos
takiego  mozna nabrac :/ ehhhh

Co z tym teraz zrobic?

Polecam szanownemu rodzicowi zacząć myśleć

spiderpl <srqafd@jadamspam.pl> napisał(a):

Polecam szanownemu rodzicowi zacząć myśleć

To juz mu mowilem... rece mi opadly doslownie :/ Nabrac sie jak dziecko, tym bardziej ze wielokrotnie mowilem, zeby nie wysylac
smsow na zadne "dziwne numery" (czyli numery premium).


Pozdrawiam




--

On Wed, 23 Sep 2009 19:55:49 +0200, spiderpl <srqafd@jadamspam.pl>
wrote:

Polecam szanownemu rodzicowi zacząć myśleć

a co bys powiedzial dziecku? Do dzieci takze przychodza tego typu
sms'y (bo nie wiadomo po numerze czy to dorosly czy dziecko).

Wg mnie prawo telekomunikacyjne powinno nakazac:

1. ustanowienie blokad na numery premium
(telefoniczne/sms/zagraniczne) - dowolnie konfigurowalne, zawsze i
wszedzie/bezplatnie.

2. operator powinien wprowadzic mechanizm potwierdzania checi
wysylania sms'a premium:

 my wysylamy sms pod numer xxxx, a za chwile przychodzi sms od
operatora informujacy o prawdziwym koszcie i z pytaniem czy wyslac czy
poniechac.

3. powinno sie wprowadzic SIM - zarejstrowany jako dziecko, starszy
czlowiek, gdzie taki SIM bylyb troche ubezwlasnowolniony przez osobe
inne np. rodzica w stosunku do dziecka lub dziecka (doroslego)
wzgledem do wiekowego juz rodzica. Powinna byc kontrola na poziomie
SIM (BOK, internet, sms'em) a nie aparatu, pod ktore numery moga
dzwonic/smsowac i z ktorych moga odbierac polaczenia/sms.

Ja tez swojemu mlodemu mowilem....i tak naciagneli go na jakies
tapety/gry java itp. za 25 zl w ciagu 45 minut.

Co z tym powinno sie zrobic, bo jest zerowania na naiwnosci dzieci i
starszych ludzi.

W dniu 24-09-2009 18:41, ollo@z.pl pisze:

On Wed, 23 Sep 2009 19:55:49 +0200, spiderpl<srqafd@jadamspam.pl>
wrote:

Polecam szanownemu rodzicowi zacząć myśleć

a co bys powiedzial dziecku? Do dzieci takze przychodza tego typu
sms'y (bo nie wiadomo po numerze czy to dorosly czy dziecko).

Wg mnie prawo telekomunikacyjne powinno nakazac:

1. ustanowienie blokad na numery premium
(telefoniczne/sms/zagraniczne) - dowolnie konfigurowalne, zawsze i
wszedzie/bezplatnie.

2. operator powinien wprowadzic mechanizm potwierdzania checi
wysylania sms'a premium:

  my wysylamy sms pod numer xxxx, a za chwile przychodzi sms od
operatora informujacy o prawdziwym koszcie i z pytaniem czy wyslac czy
poniechac.

3. powinno sie wprowadzic SIM - zarejstrowany jako dziecko, starszy
czlowiek, gdzie taki SIM bylyb troche ubezwlasnowolniony przez osobe
inne np. rodzica w stosunku do dziecka lub dziecka (doroslego)
wzgledem do wiekowego juz rodzica. Powinna byc kontrola na poziomie
SIM (BOK, internet, sms'em) a nie aparatu, pod ktore numery moga
dzwonic/smsowac i z ktorych moga odbierac polaczenia/sms.

Ja tez swojemu mlodemu mowilem....i tak naciagneli go na jakies
tapety/gry java itp. za 25 zl w ciagu 45 minut.

Co z tym powinno sie zrobic, bo jest zerowania na naiwnosci dzieci i
starszych ludzi.

Nigdy w życiu coś takiego nie wejdzie w życie ponieważ operator na takiej naiwności zarabia krocie. Są firmy, które zatrudniają ludzi którzy właśnie bazują na ludzkiej naiwności.
Kilka dni temu ktoś próbował wyłudzić ode mnie kod doładowujący do heyah, tylko miał pecha bo swój numer przeniosłem z heyah do innej sieci ale żeby się cieszył to wysłałem mu zmyślony kod po czym zgłosiłem do heyah próbę wyłudzenia

On Thu, 24 Sep 2009 19:01:16 +0200, spiderpl <srqafd@jadamspam.pl>
wrote:

Nigdy w życiu coś takiego nie wejdzie w życie ponieważ operator na takiej naiwności zarabia krocie. Są firmy, które zatrudniają ludzi którzy właśnie bazują na ludzkiej naiwności.

ja nie napisalem, ze wlasnej i nieprzymuszonej woli operatora - bo to
nigdy by nie nastapilo. Tylko zawrzec to w prawie.

A to ze operatorzy nic z tym nie robia, to znaczy ze biora udzial w
przestepstwie, bo zamykaja oczy na problem.

--
ThinkXtra