Data: 2014-05-20 03:13:24 | |
Autor: stevep | |
Oszukaństwo... Złodziejstwo... Kurestwo... Sodoma-Gomora... | |
# I może należałoby spuścić litościwie zasłonę milczenia na słowa Hoffmana, gdyby nie istotny znak zapytania. Jakim cudem miałby on dostrzec oczy Tuska, skoro wszystko mu zasłania postać Prezesa Jarosława Kaczyńskiego?
- W Europie dzieją się rzeczy bardzo, bardzo niepokojące, które wskazują - kto zna historię, ten świetnie to wie - na dekadencję, na schyłkowość Europy. I my byśmy chcieli ten trend odrzucić - ogłosił rezolutnie Prezes Kaczyński. Były to celne słowa, które interesująco dopełniają monolog Dziada z genialnej "Konopielki" Edwarda Redlińskiego. Rzecz dzieje się w odciętej bagnami od świata wsi Taplary. Ludzie żyją tam ubogo i po "bożemu". Są nieufni, wszystko, co leży za bagnami, wydaje im się niebezpieczne, z piekła rodem. Przyjazd nauczycielki nie może im przynieść nic dobrego. Mieszkańcy chcieliby "ten trend odrzucić" - jak mówi klasyk. Prawdziwej wiedzy o świecie dostarcza Taplarom dziad wędrowny, który szmat drogi przebył i niejedno widział. Dziad wie, że wszystko się chyli ku upadkowi, bo "Pambóg" coraz starszy i zmęczony, a diabeł sił nabiera, chce wszystko po swojemu ulepszać. Nawiasem mówiąc, warto poznać ten monolog w wersji filmowej, jako aktorski majstersztyk Franciszka Pieczki. - Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili.... - powiada Dziad. - Chłop z chłopem spać bedzie!... Baba z babo!!! Wilki latać bedo! Bociany pływać! Słońce wzejdzie na Zachodzie, a zajdzie na Wschodzie! (...) Oszukaństwo... Złodziejstwo... Kurestwo... Sodoma-Gomora... # Ze strony: http://skroc.pl/d5ad9 -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2014-05-20 16:54:28 | |
Autor: Mark'Woydak | |
Oszukaństwo... Złodziejstwo... Kurestwo... Sodoma-Gomora... | |
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości
news:op.xf4wcmy950oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl... # I może należałoby spuścić litościwie zasłonę milczenia na słowa Hoffmana, gdyby nie istotny znak zapytania. Jakim cudem miałby on dostrzec oczy Tuska, skoro wszystko mu zasłania postać Prezesa Jarosława Kaczyńskiego? -- Nie zasłania, prezes jest jak ten król z basni Andersena. Nagi. MW |
|