Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Oszust i i podwójna cała naprzód!

Oszust i i podwójna cała naprzód!

Data: 2010-07-01 21:58:55
Autor: mkałrwan jest debilem
Oszust i i podwójna cała naprzód!
Kampania wyborcza w Radiu Maryja: Bronisław Komorowski to kandydat Polski aferalnej, obrońca filii zbrodniczego sowieckiego GRU, "wasal Putina" i spadkobierca Komunistycznej Partii Polski.
 Radio Maryja, piątek 18 czerwca, godzina 23.57. Trzy minuty przed ciszą wyborczą. Ze studiem telefonicznie łączy się o. Tadeusz Rydzyk.

- Dziękuję, że ojciec mnie teraz włączył, żebym nie był posądzony o łamanie ciszy wyborczej - mówi do ojca prowadzącego. - Dostałem SMS-a od pani poseł Beaty Kempy: "Dzisiaj pan Jarosław Kaczyński zawierzył Polskę i siebie miłosierdziu bożemu w Łagiewnikach". Ucieszyłem się tym bardzo, wierzącemu Polakowi dużo to mówi i niech dużo powie do serc ludzkich i do umysłów. Potrzeba nam działania, działania z Panem Bogiem, ale nie mówienia, że Pan Bóg coś za nas zrobi. My mamy zrobić, i to apel do wszystkich: miejcie rozum, siostry i bracia, i czynić tak, jak ten rozum każe. Alleluja i podwójna cała naprzód!




30 sekund do północy. Na antenie rozbrzmiewa "Mazurek Dąbrowskiego".

Człowiek WSI i Polska aferalna

Mimo że Jarosław Kaczyński wezwał do zakończenia wojny polsko-polskiej, ta trwa w Radiu Maryja w najlepsze. Pięć lat temu bulterierem Lecha w walce o prezydenturę był poseł Jacek Kurski, teraz zastąpiły go media o. Rydzyka. Formalnie nie mają nic wspólnego z działaniami sztabu prezesa PiS, ale też sam Kaczyński ani jego ludzie nie odcięli się od ataków na Komorowskiego w Radiu Maryja i "Naszym Dzienniku".

Pretendent PO jest przedstawiany w nich jako kandydat Polski aferalnej, obrońca Wojskowych Służb Informacyjnych, czyli sowieckiej agentury, "wasal Putina" i spadkobierca Komunistycznej Partii Polski.

"Gdyby to zależało dzisiaj od moskiewskich decydentów, to zrobiliby wszystko, aby wyeliminować Jarosława Kaczyńskiego, natomiast postawiliby na Bronisława Komorowskiego" - pisze 5 maja w "Naszym Dzienniku" Józef Szaniawski i wskazuje, że kandydat Platformy "był m.in. zdecydowanym przeciwnikiem rozwiązania WSI - spadkobierczyni WSW, czyli filii zbrodniczego sowieckiego GRU".

- Przy tych wyborach będą przekręty nie z tej ziemi! - ostrzega tego samego dnia ojciec dyrektor. "Kręcić" mają "służby". Redemptorysta powołuje się na tekst Szaniawskiego. - Widzimy przecież: Komorowski - człowiek WSI.

21 maja w audycji "Aktualności dnia" Ewa Jaskólska deklamuje, że wybory prezydenckie to "kolejna odsłona bitwy o Polskę, w której wybierzemy między Polską aferalną z silnymi nieformalnymi wpływami służb o rodowodzie komunistycznym i Polską Kaczyńskiego, w której budowany jest zdrowy kapitalizm (...), nie będzie miała miejsca wyprzedaż majątku narodowego i afery (...). - Polska aferalna i Polska służb to Polska Komorowskiego - wskazuje Jaskólska. - Komorowski powołuje się na swój rodowód piłsudczykowski. W rzeczywistości bliżej mu do liderów przedwojennej Komunistycznej Partii Polski, których założeniami programowymi było wcielenie II Rzeczypospolitej do Sowietów.

17 czerwca o. Rydzyk mówi w wywiadzie dla "NDz": - Wiem, na kogo będę głosował. Na tego, kto już udowodnił, jak ważna jest dla niego Polska [hasło wyborcze Jarosława Kaczyńskiego - "Polska jest najważniejsza"].

I dalej o PO: - Kompromituje tych ludzi cała sprawa podejścia do gospodarki, do rodziny, zdrowia Narodu, demografii, do obchodów katyńskich w tym roku.

Pod koniec maja na antenę wraca po kilkutygodniowej nieobecności główny ideolog stacji Jerzy Robert Nowak. Mówi, że zagłosuje na Kaczyńskiego i straszy: - Osoby starsze, które myślą: "A co ja będę szedł na to głosowanie, na te wybory", niech się nie dziwią, jak utracą emeryturę.

Ten wróg niemiecki, potomek Hitlera

Do ataków na marszałka Sejmu przyłączają się dzwoniący do stacji. Halina z Gardei wykrzykuje, co się stanie po wygranej Komorowskiego: - Pogrążymy się w europejskim szambie po sam nos! I chłepcząc ten gnój, będziemy się zachwycać jego mądrością i cywilizacyjnym blichtrem! W kąt pójdzie tradycja, prawda, polskość, religia, Kościół.

- Dziękuję za tę ekspresyjną wypowiedź - mówi prowadzący audycję o. Dariusz Drążek.

Niekiedy atmosfera staje się tak gorąca, że ci, którzy ją najpierw podgrzewają, studzą nastroje.

Maria z Białegostoku, dzień po pierwszej turze wyborów: - Głosują na Komorowskiego! Przecież to człowiek typu Bieruta, który Rosji będzie służył wiernie, Niemcom służy bardzo wiernie, ale Polskę ma za nic! Ten wróg niemiecki! Ten... no niczym potomek Hitlera!

O. Drążek: - Tutaj pani chyba trochę w emocje za bardzo weszła. Muszę przerwać i przeprosić.

Kluzik-Rostkowska, Platforma-bis

Sojusz Rydzyk - Kaczyński nie jest idealny. Powołanie Joanny Kluzik-Rostkowskiej na szefową sztabu wyborczego szefa PiS było ciosem dla ojca dyrektora. Kaczyński musiał przekalkulować, że radiomaryjny elektorat ma i tak za sobą, i w staraniach o wyborców centrowych sięgnął po umiarkowaną posłankę. Ta podpadła toruńskiej rozgłośni, popierając nieakceptowaną przez Kościół metodę in vitro. Jako PiS-owska minister pracy była zażarcie krytykowana przez Radio Maryja, także za sprzeciw wobec bezwzględnego zakazu aborcji. To prawdopodobnie ją miał na myśli o Rydzyk, mówiąc na antenie na początku maja: - Boję się, żeby PiS nie stało się Platformą-bis.
Ale przełknął gorzką pigułkę. Mamy jednak sytuację paradoksalną - szefowa sztabu Kaczyńskiego nie jest mile widziana w rozgłośni, która jest jego największym medialnym sojusznikiem. Mimo że od 1 do 18 czerwca w sztandarowych audycjach - magazynie "Aktualności dnia" i "Rozmowach niedokończonych" - wystąpiło 16 parlamentarzystów PiS (niektórzy kilkakrotnie), Kluzik-Rostkowska nie pojawiła się ani razu, tak jak rzecznik sztabu Paweł Poncyljusz. Taka sytuacja jest jednak korzystna dla obu stron. Kaczyński, który buduje wizerunek spokojnego człowieka dialogu, unika skojarzeń z radykalnym o. Rydzykiem, a Radio Maryja - zarzutów ortodoksyjnych słuchaczy o zdradę chrześcijańskich wartości. Dlatego też prezes PiS nie gości jak dawniej u ojca dyrektora.

Rodziny ubeków i politruków

Niekiedy dochodzi jednak do zgrzytów. Radio Maryja rzadko porusza niezręczny temat starań PiS o względy lewicy i ciepłych słów Kaczyńskiego pod adresem Józefa Oleksego.

- Trochę mi żal poważnych ludzi, którzy muszą rezygnować z całościowego swojego poglądu czy przykrawać swoje wypowiedzi, nie są sobą, tylko wygłaszają kwestie dobrze przestudiowane pod kątem sondaży i PR-owskich rozwiązań - komentuje w czwartek biskup łomżyński Stanisław Stefanek. Nazwisko Kaczyńskiego jednak nie pada.

Odważniejszy jest "Nasz Dziennik", sobota: "Kaczyński nie może bezboleśnie wyjść z uścisku z lewicowym elektoratem, chcąc jednocześnie zachować wiarygodność w oczach konserwatywnych wyborców". "Prymat taktyki nad zasadami oraz wiarygodnością i instrumentalne podejście do głoszonego wcześniej programu są niebezpieczne" - ostrzega w innym tekście Jan Maria Jackowski.

W poniedziałek publikacje "NDz" krytykuje w Radiu Maryja prof. Rafał Broda: - Kaczyński z wielkim talentem mówi pewne rzeczy, których nawet czasem wymaga taktyka polityczna.

21 czerwca w nocy, tuż po pierwszej turze wyborów prezydenckich, felietonista stacji prof. Piotr Jaroszyński ocenia na gorąco, komu Grzegorz Napieralski zawdzięcza ponad 2 mln głosów. - Jeżeli w Polsce było przed rozwiązaniem PZPR-u ok. 3 mln członków partii komunistycznej, to jest sprawa jasna, że na kandydata SLD mogły głosować rodziny byłych ubeków, milicji, politruków, WSI. To są ludzie, którzy byli formowani ideologicznie przeciwko Kościołowi.

Kilkanaście godzin później poseł PiS Joachim Brudziński apeluje na antenie do tych samych wyborców, żeby poparli w drugiej turze Kaczyńskiego: - Wiem, że wśród tych, którzy głosowali na Grzegorza Napieralskiego, są nawet słuchacze Radia Maryja, do nich też zwracam się z prośbą: nie oddawajmy Polski w ręce liberałów, jednej formacji, w ręce pomocnika premiera Tuska.

Prezydentura zmarnowanych szans

Kampania w Radiu Maryja rozpoczęła się na całego dzień po katastrofie pod Smoleńskiem. Wcześniej media o. Rydzyka i jego współpracownicy należeli do największych krytyków Lecha Kaczyńskiego. Po jego śmierci zmieniło się to o 180 stopni. To dlatego z anteny na dłuższy czas musiał zniknąć Nowak, najostrzejszy w oskarżeniach pod adresem prezydenta.

Kulminacją zimnej wojny o. Rydzyk - Pałac Prezydencki jest rok 2007. W lipcu "Wprost" publikuje wykład szefa Radia Maryja dla studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Redemptorysta nazwał pierwszą damę "czarownicą", która powinna poddać się eutanazji. W marcu jej spotkanie ze środowiskami kobiecymi określił na antenie jako "szambo".

"Podpisanie traktatu lizbońskiego przez Lecha Kaczyńskiego oznaczać będzie dodatkowe osłabienie jego szans na reelekcję. Wyborców centrowych i tak nie zyska, a straci wielu wyborców o orientacji narodowej, konserwatywnej, patriotycznej, niepodległościowej, solidarnościowej. Czyżby zatem ta prezydentura była prezydenturą zmarnowanych szans i zawiedzionych nadziei?" - pyta 10 października 2009 r. w "NDz" Jackowski.

Prof. Bogusław Wolniewicz krytykował głowę państwa w Radiu Maryja za ściganie się z premierem Tuskiem "w zakresie gorliwego wykazywania się swoim filosemityzmem, ukochaniem wszystkiego, co żydowskie".

"Prawdziwie żałosną kompromitacją zaś było zachowanie się prezydenta L. Kaczyńskiego w sprawie obchodów 65-lecia ludobójstwa popełnionego na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej przez ukraińskich nacjonalistów" - pisał Nowak w sierpniu 2008 r. w opublikowanym w "NDz" liście otwartym do szefów PiS.

Jeszcze w marcu br. ideolog stacji postulował prawybory Lech Kaczyński - Zbigniew Ziobro. A gdy dwa tygodnie wcześniej Antoni Macierewicz wezwał słuchaczy do głosowania na urzędującego prezydenta, na antenie odezwały się protesty. Jeden z odbiorców proponował nawet, by PiS wystawił Jarosława Kaczyńskiego.



Antypolski, antyrodzinny, antyludzki

Po Smoleńsku tragicznie zmarły prezydent zaczyna być przedstawiany w mediach o. Rydzyka jako mąż stanu broniący Polaków przed liberalnymi zakusami rządu PO.

"Nieustanne i niesprawiedliwe ataki na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wybranego przez Naród i troszczącego się o Polskę w miarę - ograniczonych zresztą bardzo - możliwości, były atakami na symbol, atakami na Ojczyznę, na Kościół katolicki, na nasze polskie dzieje" - pisze 24 kwietnia w "NDz" radiomaryjny ideolog ks. prof. Czesław Bartnik.

W Radiu Maryja mnożą się teorie spiskowe.

- To zamach stanu - komentuje na gorąco o. Rydzyk.

Pełniący obowiązki prezydenta Komorowski prezentowany jest jako wróg numer jeden. - W ręce wpadła im pełnia władzy - komentuje kilkanaście godzin po katastrofie Jaroszyński. - Dzięki temu będą mogli realizować ten program antypolski, antyrodzinny, ale też antyludzki ze swoimi pomysłami na in vitro, to, co obecny p.o. prezydenta Komorowski zachwala. A potem może pójdzie aborcja, eutanazja, dlaczego nie? Znaleźliśmy się w wielkim, można powiedzieć, śmiertelnym niebezpieczeństwie.

O. Rydzyk dziesięć dni po tragedii: - Podobno pełniący obowiązki prezydenta pierwsze, czym się zainteresował, to tym tajnym sprawozdaniem o WSI. Podobno 50 ludzi z Kancelarii z miejsc zwolniono. Nie wiem, czy to jest prawda.

Miesiąc po Smoleńsku: - Nie ma woli wyjaśnienia, jakby to było zamierzone. Jeżeli nie zamierzone, to przez zaniedbania świadome. Winien temu jest rząd na czele z premierem i kandydatem na prezydenta.

Kłócicie naród polski, kłócicie

Tytuły w poniedziałkowym "NDz": "Bronkozaury atakują" (o "bezpardonowym ataku" Tuska na Kaczyńskiego); "Platforma chce >więcej krwi <"; "Zastrzelić i wypatroszyć" (nadtytuł: "Platforma ujawnia strategię na ostatnie dni kampanii"). I relacja z niedzielnej debaty: "Kaczyński pokonał w debacie telewizyjnej Bronisława Komorowskiego".

Tego samego dnia o. Rydzyk opowiada o trójwymiarowej kartce rozdawanej przez wolontariuszy z autobusów Komorowskiego. Zdjęcie kandydata PO z Tuskiem na błękitnym tle i napis: "Zgoda buduje" - pod innym kątem widać wykrzywione twarze szefa Radia Maryja i Jarosława Kaczyńskiego z napisem: "Niezgoda rujnuje".

- Nie budźcie w ludziach bestii, nie dzielcie narodu. Przestańcie takim językiem mówić, to nie prowadzi do niczego dobrego - apeluje redemptorysta. - Już ludzkość to przeżyła. Budzili bestie ci, którzy wywołali II wojnę światową, Jugosławia - też budzili bestie. A teraz kłócicie naród polski, kłócicie.


Źródło: Gazeta Wyborcza


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75515,8087575,Alleluja_i_podwojna_cala_naprzod_.html?as=2&startsz=x#ixzz0sSjc3LgG



Przemysław Warzywny

--

"Jeśli już mamy być złośliwi, to niech ten, kto mówi o wpadkach najpierw nauczy Kaczyńskiego polskiego hymnu. O większej wpadce nie słyszałem w swoim długim życiu"

Daniel Olbrychski

Oszust i i podwójna cała naprzód!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona