Data: 2014-01-24 14:41:16 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Oszust podający się za Mariusza Trynkiewicza wyłudził od “SE” i “Faktu” milion złotych | |
Pogoń za newsem prowadzi czasami w ślepy zaułek. Bardzo kosztowny zaułek. Jak dowiaduje się ASZdziennik, redakcje “Faktu” i “Super Expressu” w kilka dni straciły fortunę na oszusta, który podawał się za pedofila mordercę Mariusza Trynkiewicza.
Wszystko zaczęło się od listu, jaki tabloidy otrzymały z Rzeszowa, gdzie odbywa wyrok “Szatan z Piotrkowa”. – Napisał, że jest naszym wiernym czytelnikiem, ale że przekręcamy niektóre fakty na jego temat i chętnie by je sprostował. Oczywiście nie za darmo – opowiada nam dziennikarz znający kulisy sprawy. Na weryfikację autentyczności listu nie było czasu, ponieważ “Trynkiewicz” ujawnił, że ofertę otrzymały tak “Fakt”, jak i “Super Express”. Zaczęły się więc błyskawiczne negocjacje z przedstawicielem rzekomego mordercy, który szybko zażądał pieniędzy. – Na początku poprosił o 100 tysięcy, potem na stole pojawiła się zgoda na felietony i sesję zdjęciową w szkole, stawki więc szybko poszły w górę – mówi nasz informator. Gdy łączne wydatki redakcji sięgnęły miliona złotych, negocjator dosłownie rozpłynął się w powietrzu. – Sprawą już zajmuje się prokuratura – potwierdził w rozmowie z ASZdziennikiem Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny “Super Expressu”. – Dawno nie byłem świadkiem tak niesmacznej próby nieuczciwego wzbogacenia się na ludzkim dramacie. http://tiny.pl/q532r -- Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej. |
|