- Muszę to ocenić jako bezprecedensowe wkraczanie w kompetencje konstytucyjnego organu, jakim jest KRRiT - tak Jan Dworak, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, skomentował pomysł Solidarnej Polski i PiS, by NIK na wniosek Sejmu zbadał przyznawanie koncesji na pierwszym multipleksie. Koncesji nie dostała bowiem TV Trwam o. Tadeusza Rydzyka

a..
Najwyższa Izba kontroli skrytykowała to, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozłożyła na raty opłaty koncesyjne nadawcom, którym przyznano miejsca na pierwszym mulitpleksie. Szef KRRiT tłumaczył w Poranku TOK FM, że rozłożenie na raty nie jest pomocą publiczną: - Tak to z pozoru wygląda i tak to mogą odbierać osoby, które nie zajmują się finansami publicznymi, natomiast dla osób, które zajmują się finansami publicznymi, to sprawa powinna być dość jasna.

Podkreślał, że opłata koncesyjna to duża kwota. - To mniej więcej 10 mln zł. KRRiT w bardzo wielu przypadkach przychyla się do wniosków koncesjonariuszy o rozłożenie na raty. Powtarzam: to nie jest pomoc publiczna - to pomoc w opłaceniu opłaty należnej skarbowi państwa. Takie rozłożenie na raty dostała część rozgłośni diecezjalnych, Polsat i kilka innych - wyliczał. Zaznaczył też: - Dla nas, w momencie wydawania koncesji, istotne było to, aby wydać koncesję podmiotom, które dawały największe prawdopodobieństwo, że udźwigną ten ciężar inwestycji.


Oprócz opłaty koncesyjnej nadawcy będą musieli zainwestować ok. ośmiokrotnie wyższą kwotę, by podołać nadawaniu na cyfrowym multipleksie. Właśnie brak takich zabezpieczeń finansowych fundacji Lux Veritatis, która jest właścicielem TV Trwam, było podstawą odmowy udzielenia stacji o. Tadeusza Rydzyka koncesji na multipleksie. Wywołało to furię nie tylko samego o. Rydzyka, ale i związanych z nim prawicowych polityków. Oskarżyli oni KRRiT, że działa na polityczne zlecenie PO.

KRRiT odpowiada, że przecież TV Trwam ma otwarta drogę do tego, by na multipleksie się znaleźć - za chwilę będą przetargi na kolejne koncesje. Musi jednak wykazać swą stabilność finansową.

W niedzielę na Jasnej Górze na mszy z okazji 20. pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja biskup kielecki Kazimierz Ryczan w kazaniu mówił: - Obcokrajowe stacje otrzymały miejsce na multipleksie, a dla Polaków spod znaku Maryi nie ma miejsca. Apelował do prezydenta, by "jednym swoim głosem" pomógł TV Trwam.

Przekaz był jasny: - Polska jest ciemiężona. Z jasnogórskich przemówień można wywnioskować, że Polska to kraj niemal totalitarny, w którym prawda płynie z "podziemnych" mediów - Radia Maryja i TV Trwam.

Kontrola? Nie obawiam się

Usilnie zabiegający o względy o. Rydzyka politycy Solidarnej Polski i PiS nie tylko atakują rząd i KRRiT, ale chcą, by Sejm zlecił NIK kontrolę procesu przydzielania koncesji na mulipleksie. - Niczego się nie obawiam. To jest dobre prawo posłów, żeby oczekiwać czy żądać takiej kontroli - stwierdził Dworak. - Z mojego punktu widzenia muszę to jednak ocenić jako bezprecedensowe wkraczanie w kompetencje konstytucyjnego organu, jakim jest KRRiT. Mówię to po raz pierwszy, chociaż cała ta kampania trwa od początku roku. Dzisiaj jest tak, że legalizm postępowania KRRiT zbadał Wojewódzki Sąd Administracyjny, a przed nami najprawdopodobniej rozprawa przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Postępowanie się toczy, organy państwa działają prawidłowo, i myślę, że należy przestrzegać pewnego podziału władz. Zdaję sobie sprawę, że Sejm ma prawo do kontroli, ale postępowanie sądowe nie wskazuje, żeby działo się coś niewłaściwego.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12095453,Dworak_ostro_odpowiada_politykom_zwiazanym_z_TV_Trwam.html#ixzz2097w8EEo



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."