Zostalismy oszukani.

Sprawa dotyczy ogloszenia C23128367 i jest zgloszona na Policje. Gdy pojawiło sie w/w ogloszenie na Toyote Yaris, wykonalismy do sprzedawcy telefon. Mowil ze mieszka teraz w Szwecji i zeby kupic auto trzeba wplacic zadatek w wysokosci 20% wartosci. Wtedy on przyplynie do Polski promem i mozna kupic auto. W przypadku niezgodnosci samochodu z opisem w ogloszeniu zadatek bedzie zwrocony. Sprzedawca napisal odpowiednia umowe, przeslal skan swojego dowodu osobistego, podal numer konta do wplaty zadatku. Wplacilismy zadatek , odeslalismy sprzedawcy podpisana i zeskanowana umowe przedwstepna oraz wyslalismy skan dowodu osobistego. Sprzedawca umawial sie dwa razy na odbior auta, ale nie doszlo do spotkania. Zdenerwowani odszukalismy numer telefonu-stacjonarny do osoby widniejacej w dowodzie osobistym. Okazuje sie ze, owa osoba nie sprzedaje zadnego samochodu, co wiecej, tez zostala oszukana. Pan widniejacy w dowodzie P Jacek M. ze Szczecina tez chcial kupic auto z ogloszenia otomoto. Miala to byc Skoda. Wplacil zadatek, podpisal umowe, wyslal skan swojego dowodu osobistego. Samochodu nie ma, sprawe zglosil na policje w Szczecinie. Jego dowod zostal wykorzystany aby nas oszukac. Jestesmy stratni 20% z 17,000zł (utargowana kwota z 18,000) i obawiamy sie bardzo, ze wyslany zeskanowany dowod osobisty zostanie uzyty do oszustwa nastepnych osob, ktore beda do nas dzwonily za jakis czas pytajac o zadatek i jakies auto. Nasza sprawa zgloszona zostala na policje w Bydgoszczy.  Wplacony 3400zł to dla nas bardzo duzo pieniedzy, zakup wymarzonego auta musial zostac odwolany.

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

Przede wszystkim ludzie nie mogą ufać samym sobie. Jak można być tak naiwnym, by zaufać na odległość komuś obiecującemu złote góry?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

 Jak można być tak
naiwnym, by zaufać na odległość komuś obiecującemu złote góry?

Uczciwość.

http://pl.wiktionary.org/wiki/frajer
frajer - (1.1) pot. osoba dająca się łatwo nabrać, nadmiernie wierna normom moralnym, które przez wielu nie są przestrzegane

Naciągnięci to widocznie osoby bardzo uczciwe, przestrzegające norm moralnych.Wyszli z założenia że skoro oni są super to reszta świat tez jest, ale jak widać na obrazku;/

Chcą być jak aniołowie, zapominając że w lesie są wilki. Osobiście uważam że bez uczciwych ludzi świat by dawno się skończył, istnieje tylko dzięki nim. Mam nadzieje że poszkodowani odzyskają swoje pieniądze albo co najmniej kupią lepszy samochód niż zakładali. Wszystkie najlepszego liczę poszkodowanym!

ojciec <enriko@piko.pl> napisał(a):

>  Jak można być tak
> naiwnym, by zaufać na odległość komuś obiecującemu złote góry?
>

Uczciwość.

http://pl.wiktionary.org/wiki/frajer
frajer - (1.1) pot. osoba dająca się łatwo nabrać, nadmiernie wierna normom moralnym, które przez wielu nie są przestrzegane

Naciągnięci to widocznie osoby bardzo uczciwe, przestrzegające norm moralnych.Wyszli z założenia że skoro oni są super to reszta świat tez jest, ale jak widać na obrazku;/

Chcą być jak aniołowie, zapominając że w lesie są wilki. Osobiście uważam że bez uczciwych ludzi świat by dawno się skończył, istnieje tylko dzięki nim. Mam nadzieje że poszkodowani odzyskają swoje pieniądze albo co najmniej kupią lepszy samochód niż zakładali. Wszystkie najlepszego liczę poszkodowanym!

A ja nie liczę im wszystkiego najlepszego. Są takimi samymi oszustami jak ten
co sprzedawał nie istniejący samochód. Cena atrakcyjna i autor wątku jeszcze
się targował. Chciał kupić tanio samochód ale trafił na lepszego. Wszystkie
oszustwa są ma życzenie oszukanego. Oszust stwarza tylko sytuację w której to
on ma być oszukany przez " uczciwego nabywcę". Pisał ktoś że cena była
niezwykle atrakcyjna. Jak by jednak doszło do sprzedaży to sprzedający był by
w plecy. I gdzie tu uczciwość kupującego? --

kogutek napisał(a):

A ja nie liczę im wszystkiego najlepszego. Są takimi samymi oszustami jak ten
co sprzedawał nie istniejący samochód. Cena atrakcyjna i autor wątku jeszcze
się targował. Chciał kupić tanio samochód ale trafił na lepszego. Wszystkie
oszustwa są ma życzenie oszukanego. Oszust stwarza tylko sytuację w której to
on ma być oszukany przez " uczciwego nabywcę". Pisał ktoś że cena była
niezwykle atrakcyjna. Jak by jednak doszło do sprzedaży to sprzedający był by
w plecy. I gdzie tu uczciwość kupującego?

http://www.youtube.com/watch?v=bSfUZ17b4I8&feature=related :)

--
Krzysiek

http://www.youtube.com/watch?v=bSfUZ17b4I8&feature=related :)

Ciekawe spojrzenie.

ojciec napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?v=bSfUZ17b4I8&feature=related :)

Ciekawe spojrzenie.

Powinno być z przymrużeniem oka :)
--
Krzysiek

Kogutek, Ty jesteś chory czy inteligentny inaczej??? Sorry, ale jak można mówić o kupującym, który stara się coś utargować z ceny, że jest nieuczciwy??? Biorąc przy tym pod uwagę, że zazwyczaj sprzedający dają cenę na wyrost, żeby mieć właśnie z czego targować. To, co piszesz, to kompletna bzdura.

Pozdro
Marek

Marek wrote:

Kogutek, Ty jesteś chory czy inteligentny inaczej??? Sorry, ale jak
można mówić o kupującym, który stara się coś utargować z ceny, że jest
nieuczciwy??? Biorąc przy tym pod uwagę, że zazwyczaj sprzedający dają
cenę na wyrost, żeby mieć właśnie z czego targować. To, co piszesz, to
kompletna bzdura.

wiesz trochę w tym racji jest jednak...

jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo sądzić że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest trefny i trzeba go szybko spylić.

Kupując coś takiego musisz mieć poczucie że robisz coś nie do końca czystego.

begin Marek Dyjor

jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte
pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo sądzić
że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest trefny i
trzeba go szybko spylić.

Ale omawiana sytuacja to bardziej 700 zł przy średniej 1000 zł. Stąd się bierze średnia, że są oferty tańsze i droższe. Bez przesady.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte
pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo sądzić
że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest trefny i
trzeba go szybko spylić.

Kupując coś takiego musisz mieć poczucie że robisz coś nie do końca
czystego.

Zauważyłem na allegro samochód który stał blisko miejsc gdzie się poruszam. Aukcja zaczynała się od 1000. Podobne modele wariaty krzyczały od 6000. Umówiłem się z Panią na oględziny, pojechałem na stacje przeglądów. Samochód nie był idealny, dusił się, Pani przyznała się że nie zmieniała oleju od 2 lat. Podczas tych oględzin nie mogłem nawet sprawdzić mocy samochodu, dusił się. Po zakupie wymianiłem wszystkie elementy eksploatacyjne (płyny, świece, kable, filtry) okazało się że do wymiany jest jeszcze sprzęgło. Kupowałem tak zwanego kota w worku, czym cechuje się dla mnie każdy używany samochód.
Finalnie cena samochodu skończyła się na 1800 zł, na allegro wariaty krzyczały najmniej 6000 pln. Kupiłem i nie wiedziałem czy ten samochód będzie jeździł. Całe 1800 mogło iść na złom 100 pln maks tam dają tak?
I gdzie tu oszukaństwo?

ojciec wrote:

jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte
pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo
sądzić że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest
trefny i trzeba go szybko spylić.

Kupując coś takiego musisz mieć poczucie że robisz coś nie do końca
czystego.

Zauważyłem na allegro samochód który stał blisko miejsc gdzie się
poruszam. Aukcja zaczynała się od 1000. Podobne modele wariaty
krzyczały od 6000. Umówiłem się z Panią na oględziny, pojechałem na
stacje przeglądów. Samochód nie był idealny, dusił się, Pani
przyznała się że nie zmieniała oleju od 2 lat. Podczas tych oględzin
nie mogłem nawet sprawdzić mocy samochodu, dusił się. Po zakupie
wymianiłem wszystkie elementy eksploatacyjne (płyny, świece, kable,
filtry) okazało się że do wymiany jest jeszcze sprzęgło. Kupowałem
tak zwanego kota w worku, czym cechuje się dla mnie każdy używany
samochód. Finalnie cena samochodu skończyła się na 1800 zł, na allegro wariaty
krzyczały najmniej 6000 pln. Kupiłem i nie wiedziałem czy ten samochód
będzie jeździł. Całe 1800 mogło iść na złom 100 pln maks tam dają tak?
I gdzie tu oszukaństwo?

w szkole?  skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie zrozumieć co chcesz przekazać?

w szkole? skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie
zrozumieć co chcesz przekazać?

Dasz mi korepetycje?

W dniu 2012-03-18 21:11, ojciec pisze:

w szkole? skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie
zrozumieć co chcesz przekazać?

Dasz mi korepetycje?

"W szkole?" winno pisać. Zdanie od dużej litery się zaczyna więc winno być "Skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak(przecinek według mnie winien być) ,aby dało się zrozumieć co chcesz przekazać?
Więc o profitach z korepetycji zapomnij, bo masz braki edukacyjne. Napisz mi swoją interpretacje mojej wypowiedzi, skorzystamy obydwoje zamiast się kłócić. Ja chce zrozumieć co ty chcesz mi przekazać.
Pozdrawiam
Piotr

Hello ojciec,

Sunday, March 18, 2012, 9:20:20 PM, you wrote:

W dniu 2012-03-18 21:11, ojciec pisze:

w szkole? skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie
zrozumieć co chcesz przekazać?

Dasz mi korepetycje?

"W szkole?" winno pisać. Zdanie od dużej litery się zaczyna więc winno
być "Skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak(przecinek według mnie
winien być) ,aby dało się zrozumieć co chcesz przekazać?
Więc o profitach z korepetycji zapomnij, bo masz braki edukacyjne. Napisz mi swoją interpretacje mojej wypowiedzi, skorzystamy obydwoje

Ja rozumiem schizofrenie i pisanie do samego siebie. Ale schizofrenię
obojnaczą na grupie dyskusyjnej spotykam po raz pierwszy.

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=obydwoje

zamiast się kłócić. Ja chce zrozumieć co ty chcesz mi przekazać.

A ja już nic nie chcę,

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2012-03-18 21:46, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello ojciec,

Sunday, March 18, 2012, 9:20:20 PM, you wrote:

W dniu 2012-03-18 21:11, ojciec pisze:

w szkole? skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie
zrozumieć co chcesz przekazać?

Dasz mi korepetycje?

"W szkole?" winno pisać. Zdanie od dużej litery się zaczyna więc winno
być "Skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak(przecinek według mnie
winien być) ,aby dało się zrozumieć co chcesz przekazać?
Więc o profitach z korepetycji zapomnij, bo masz braki edukacyjne.
Napisz mi swoją interpretacje mojej wypowiedzi, skorzystamy obydwoje

Ja rozumiem schizofrenie i pisanie do samego siebie. Ale schizofrenię
obojnaczą na grupie dyskusyjnej spotykam po raz pierwszy.

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=obydwoje

zamiast się kłócić. Ja chce zrozumieć co ty chcesz mi przekazać.

A ja już nic nie chcę,

W mordę. Nie wiedziałem. Chyle czoła.

On 2012-03-18 21:20:20 +0100, ojciec <enriko@piko.pl> said:

W dniu 2012-03-18 21:11, ojciec pisze:

w szkole? skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie
zrozumieć co chcesz przekazać?

Dasz mi korepetycje?

"W szkole?" winno pisać.

Co?



--
Bydlę

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jk5akm$bok$1news.task.gda.pl...

w szkole?  skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie zrozumieć co chcesz przekazać?

Uczył Marcin Marcina a sam ... ;-)

W dniu 2012-03-18 21:43, nom pisze:

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jk5akm$bok$1news.task.gda.pl...

w szkole? skończyłeś szkołę i nie potrafisz napisać tak aby dało sie
zrozumieć co chcesz przekazać?

Uczył Marcin Marcina a sam ... ;-)

No;]

na  ** p.m.s **  nom pisze tak:

Uczył Marcin Marcina a sam ... ;-)

Ostatnio gdzieś mi wpadło w oko zdanie porównujące życie w Polsce i na tzw zachodzie:

"Polacy są wobec siebie bardzo wymagający"

Hmm. W sumie nie wiem czy to dobrze czy źle. Raczej źle.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości news:XnsA01AF1B0BB691elektroniklocalhost.net...

Hmm. W sumie nie wiem czy to dobrze czy źle. Raczej źle.

Nie, raczej dobrze. Czlowiek uczy się całe życie. :-)
Problem polega na tym, że niektórzy nie potrafią tego przyjąć, bo traktują to jako krytykę własnej osoby. Nie potrafimy się przyznać, że czegoś nie umiemy. Ja sam robiłem masę błędów ortograficznych, ale dzięki temu, że ktoś ciągle na forum mnie poprawiał to teraz znacznie lepiej u mnie z ortografią. :D

W dniu 2012-03-18 18:36, Marek Dyjor pisze:

wiesz trochę w tym racji jest jednak...

jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte
pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo sądzić
że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest trefny i
trzeba go szybko spylić.

Kupując coś takiego musisz mieć poczucie że robisz coś nie do końca
czystego.

U Kolegi w pracy sekretarka, na już potrzebowała kasę, sprzedała kierowcy (z tej samej firmy) motocykl warty co najmniej 20kzł za 5,5kzł - i co powiesz że ten co kupił to oszust ??

Pozdrawiam !

W dniu 19.03.2012 18:22, Cezary Daniluk pisze:

wiesz trochę w tym racji jest jednak...

jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte
pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo sądzić
że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest trefny i
trzeba go szybko spylić.

Kupując coś takiego musisz mieć poczucie że robisz coś nie do końca
czystego.

U Kolegi w pracy sekretarka, na już potrzebowała kasę, sprzedała
kierowcy (z tej samej firmy) motocykl warty co najmniej 20kzł za 5,5kzł
- i co powiesz że ten co kupił to oszust ??

Oczywiscie nie widzisz roznicy miedzy kupowaniem od zupelnie obcej osoby a od znajomego z pracy?

On Mon, 19 Mar 2012, neoniusz wrote:

W dniu 19.03.2012 18:22, Cezary Daniluk pisze:

U Kolegi w pracy sekretarka, na już potrzebowała kasę, sprzedała
kierowcy (z tej samej firmy) motocykl warty co najmniej 20kzł za 5,5kzł
- i co powiesz że ten co kupił to oszust ??

Oczywiscie nie widzisz roznicy miedzy kupowaniem od zupelnie obcej osoby a od znajomego z pracy?

<OT>
  Ja w tym miejscu widzę pole dla zainteresowania się skarbówki ;)
<\OT>

pzdr, Gotfryd

Cezary Daniluk <czarek@nospamcedaniluk.com> napisał(a):

W dniu 2012-03-18 18:36, Marek Dyjor pisze:

> wiesz trochę w tym racji jest jednak...
>
> jak widzisz ogłoszenie że ktoś sprzedaje coś co jest normalnei warte
> pwoiedzmy 1000 żlotych w okazyjnej cenie 200 zeta to masz prawo sądzić
> że coś jest nie tak, albo sie ktoś pomylił albo towar jest trefny i
> trzeba go szybko spylić.
>
> Kupując coś takiego musisz mieć poczucie że robisz coś nie do końca
> czystego.
>
>
U Kolegi w pracy sekretarka, na już potrzebowała kasę, sprzedała kierowcy (z tej samej firmy) motocykl warty co najmniej 20kzł za 5,5kzł - i co powiesz że ten co kupił to oszust ??

Pozdrawiam !

Czy oszust zależy od kilku czynników. Jak ona nie wiedziała ile jest wart
motocykl i to wykorzystał, to oszust pierwszej wody. Jak wiedziała a on
zaproponował 5,5 tysiąca za coś wartego 4 razy więcej to gnój pierwszej
kategorii. Uczciwy by był jak by w opisywanej sytuacji dał jej 15 tysięcy. --

Marek <wdemski@onet.pl> napisał(a):

Kogutek, Ty jesteś chory czy inteligentny inaczej??? Sorry, ale jak można mówić o kupującym, który stara się coś utargować z ceny, że jest nieuczciwy??? Biorąc przy tym pod uwagę, że zazwyczaj sprzedający dają cenę na wyrost, żeby mieć właśnie z czego targować. To, co piszesz, to kompletna bzdura.

Pozdro
Marek

Oczywiście ze inteligentny inaczej. Długo żyję, wódy ani piwska nie chlałem,
Mam nie wykończony mózg i mogę trzeźwo patrzeć na niektóre sytuacje. I jeszcze
jedno. Mam dostateczną ilość pieniędzy żeby nie kusiło mnie kupowanie po super
okazyjnych cenach żeby na zakupie zarobić. A jak mnie nie stać na coś to nie
kupuję. Sprzedającego nie nazwał bym oszustem. Jaki to oszust jak nikt od
niego nie kupi bo śmierdzi sprawa przekrętem. Sprawa jest ciekawa i rozwojowa.
Ktoś bardzo ładny przekręt wymyślił. Całkowicie bezpieczny dla sprzedającego.
Jak jest cwany, a jest, to nie można go złapać. Dysponuje nie swoimi danymi.
Ma ksero dowodu. Dla tego co czuje się oszukany, a tak naprawdę chciał
wykorzystać sytuację żeby zarobić, jazda dopiero może się zacząć. Na jego
miejscu dałbym na mszę żeby sprzedający prowadził jednoosobową działalność
polegającą na rolowaniu trochę mniejszych cwaniaków. W takich przekrętach
specjalizują się mafie. Rumuńska, bułgarska i albańska. Celem jest zdobycie
kompletu danych osobowych. Mając je można powołać nowy byt. Założyć firmę,
brać kredyty. Można kurwa wszystko. Dane osobowe są cenne. Rozmawiałem
niedawno z kimś kto pracuje w urzędzie powołanym do chronienia danych
osobowych. Baza z nazwiskami i adresami kosztuje ok złotówki od jednej
pozycji. Baza w której będzie jeszcze pesel, nip, numer ubezpieczenia to
minimum 15 złotych za jednego ludka. Opowiadał ten ktoś historie w które
trudno uwierzyć że mają miejsce. Na przykład że w sytuacji gdy na podstawie
zdobytych danych osobowych zostanie zrobiony przekręt na kasę, kredyt,
otworzona działalność gospodarcza, raty. To odkręcenie tego jest praktycznie
niemożliwe. A jeśli się uda to trwa to latami. W międzyczasie ma się za
plecami oddech komorników i firm windykacyjnych. --

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

Sprawa dotyczy ogloszenia C23128367 i jest zgloszona na Policje. Gdy
pojawi�o sie w/w ogloszenie na Toyote Yaris, wykonalismy do sprzedawcy
telefon. Mowil ze mieszka teraz w Szwecji i zeby kupic auto trzeba wplacic
zadatek w wysokosci 20% wartosci. Wtedy on przyplynie do Polski promem i
mozna kupic auto. W przypadku niezgodnosci samochodu z opisem w ogloszeniu
zadatek bedzie zwrocony. Sprzedawca napisal odpowiednia umowe, przeslal skan
swojego dowodu osobistego, podal numer konta do wplaty zadatku. Wplacilismy
zadatek , odeslalismy sprzedawcy podpisana i zeskanowana umowe przedwstepna
oraz wyslalismy skan dowodu osobistego. Sprzedawca umawial sie dwa razy na
odbior auta, ale nie doszlo do spotkania. Zdenerwowani odszukalismy numer
telefonu-stacjonarny do osoby widniejacej w dowodzie osobistym. Okazuje sie
ze, owa osoba nie sprzedaje zadnego samochodu, co wiecej, tez zostala
oszukana. Pan widniejacy w dowodzie P Jacek M. ze Szczecina tez chcial kupic
auto z ogloszenia otomoto. Miala to byc Skoda. Wplacil zadatek, podpisal
umowe, wyslal skan swojego dowodu osobistego. Samochodu nie ma, sprawe
zglosil na policje w Szczecinie. Jego dowod zostal wykorzystany aby nas
oszukac. Jestesmy stratni 20% z 17,000zďż˝ (utargowana kwota z 18,000) i
obawiamy sie bardzo, ze wyslany zeskanowany dowod osobisty zostanie uzyty do
oszustwa nastepnych osob, ktore beda do nas dzwonily za jakis czas pytajac o
zadatek i jakies auto. Nasza sprawa zgloszona zostala na policje w
Bydgoszczy.  Wplacony 3400zďż˝ to dla nas bardzo duzo pieniedzy, zakup
wymarzonego auta musial zostac odwolany.

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

Wszystkie ogłoszenia na otomoto i allegro, gdzie jest tylko kontakt
przez formularz i odpowiedź przychodzi jest łamaną polszczyzną to
takie wyjebki. Wszystkie mają super ceny itp.

Użytkownik "megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości news:jk4ble$lgk$1usenet.news.interia.pl...

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

Sprawa dotyczy ogloszenia C23128367 i jest zgloszona na Policje. Gdy
pojawi?o sie w/w ogloszenie na Toyote Yaris, wykonalismy do sprzedawcy
telefon. Mowil ze mieszka teraz w Szwecji i zeby kupic auto trzeba wplacic
zadatek w wysokosci 20% wartosci. Wtedy on przyplynie do Polski promem i
mozna kupic auto. W przypadku niezgodnosci samochodu z opisem w ogloszeniu
zadatek bedzie zwrocony. Sprzedawca napisal odpowiednia umowe, przeslal skan
swojego dowodu osobistego, podal numer konta do wplaty zadatku. Wplacilismy
zadatek , odeslalismy sprzedawcy podpisana i zeskanowana umowe przedwstepna
oraz wyslalismy skan dowodu osobistego. Sprzedawca umawial sie dwa razy na
odbior auta, ale nie doszlo do spotkania. Zdenerwowani odszukalismy numer
telefonu-stacjonarny do osoby widniejacej w dowodzie osobistym. Okazuje sie
ze, owa osoba nie sprzedaje zadnego samochodu, co wiecej, tez zostala
oszukana. Pan widniejacy w dowodzie P Jacek M. ze Szczecina tez chcial kupic
auto z ogloszenia otomoto. Miala to byc Skoda. Wplacil zadatek, podpisal
umowe, wyslal skan swojego dowodu osobistego. Samochodu nie ma, sprawe
zglosil na policje w Szczecinie. Jego dowod zostal wykorzystany aby nas
oszukac. Jestesmy stratni 20% z 17,000z? (utargowana kwota z 18,000) i
obawiamy sie bardzo, ze wyslany zeskanowany dowod osobisty zostanie uzyty do
oszustwa nastepnych osob, ktore beda do nas dzwonily za jakis czas pytajac o
zadatek i jakies auto. Nasza sprawa zgloszona zostala na policje w
Bydgoszczy.  Wplacony 3400z? to dla nas bardzo duzo pieniedzy, zakup
wymarzonego auta musial zostac odwolany.

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

Wszystkie ogłoszenia na otomoto i allegro, gdzie jest tylko kontakt
przez formularz i odpowiedź przychodzi jest łamaną polszczyzną to
takie wyjebki. Wszystkie mają super ceny itp.

Cena po dodaniu akcyzy i rejestracji byla wiarygodna,
Byl tez podany telefon, rozmawialem z facetem, negocjowalem cene, stwierdzil ze musi to przemyslec i przedyskutowac z żona...

Wszystkie ogłoszenia na otomoto i allegro, gdzie jest tylko kontakt
przez formularz i odpowiedź przychodzi jest łamaną polszczyzną to
takie wyjebki. Wszystkie mają super ceny itp.

Cena po dodaniu akcyzy i rejestracji byla wiarygodna,
Byl tez podany telefon, rozmawialem z facetem, negocjowalem cene, stwierdzil ze musi to przemyslec i przedyskutowac z żona...

3 letni Yaris za 17k PLN to raczej malo wiarygodna cena...
Pozdrawiam
Adam

W dniu 2012-03-18 11:15, Tulipson pisze:

Cena po dodaniu akcyzy i rejestracji byla wiarygodna,

Jak ch*** wiarygodna.
http://tiny.pl/hp7ff

18 kafli za 2008r, 44000km przebiegu i jeszcze wersja 1.3 :) Śmierdzi na kilometr konkretnym dzwonem albo wałkiem.

--
kamil d

On Sun, 18 Mar 2012 10:40:12 +0100, Tulipson wrote:

Mowil ze mieszka teraz w Szwecji i zeby kupic auto trzeba wplacic zadatek w wysokosci 20% wartosci.

Nikt (poza oszustami) nie bierze pieniędzy z góry za samochód.
Tyle razy było to już wałkowane...

Na policję nie licz - ten co myślisz że dobijałeś z nim targu nie istnieje,
no chyba że trafiłeś na jakiegoś idiotę który dpodał Ci prawdziwe dane do
przelewu...
Ale raczej spodziewaj się że to urwania śladu gdzieś w Nigerii.

na  ** p.m.s **  Tomasz Pyra pisze tak:

Nikt (poza oszustami) nie bierze pieniędzy z góry za samochód.
Tyle razy było to już wałkowane...

Jakoś to sie nazywało, "na samochód w Londynie"?

Ale raczej spodziewaj się że to urwania śladu gdzieś w Nigerii.

Jeszcze ratunkiem dla Polaków jest bardzo trudny polski i słaba znajomość angielskiego w narodzie.

Powinno się częsciej puszczać programy w TV o tym, a nie tylko
Tańce z wiadrami. Na fałszywy bankomat, na fałszywa kasę w galerii itp

Nie każdy jeszcze wyczytuje wszystkie niusy w internecie a szczególnie Ci 50+

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

On Sun, 18 Mar 2012 14:01:57 +0100, PiteR wrote:

na  ** p.m.s **  Tomasz Pyra pisze tak:

Nikt (poza oszustami) nie bierze pieniędzy z góry za samochód.
Tyle razy było to już wałkowane...

Jakoś to sie nazywało, "na samochód w Londynie"?

Ale raczej spodziewaj się że to urwania śladu gdzieś w Nigerii.

Jeszcze ratunkiem dla Polaków jest bardzo trudny polski i słaba znajomość angielskiego w narodzie.

Mam wrażenie że teksty typu "Ja być bardzo bogacz z wielki Londyn i mój
księgowy wyliczyć że mi taniej latać śmigłowiec niż jeździć samochód, więc
ja ci sprzedać moje <<tu jakiś ludowy kompakt>> za pół cena" wręcz dodawały
wiarygodności ofercie...

Prawda taka że ludzie widząc wymarzone auto za pół ceny, do tego jak
czytałem taką korespondencję to omamiano gościa jakimś takim "wielkim
światem" i ludzie dostawali takich klapek na oczach że to wręcz trudno
uwierzyć.

Powinno się częsciej puszczać programy w TV o tym, a nie tylko
Tańce z wiadrami. Na fałszywy bankomat, na fałszywa kasę w galerii itp

To by można było nawet jakoś łączyć.
Gdyby jakiegoś Rysia z Klanu tak przerobili w serialu, to pewnie by został
jakiś ślad w narodzie... W sumie jak takie TVP bierze ciężkie pieniądze
niby za realizowanie różnych misji, to i takie wątki mogliby w serial
wplatać, zwłaszcza że jak trzeba zrobić odcinek o instalowaniu Neostradady,
to podobno problemu nie było. Przynajmniej jakiś pożytek by z tego był.

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

Sprawa dotyczy ogloszenia C23128367 i jest zgloszona na Policje.

Będę brutalny, że na tym świecie są jeszcze idioci co dają się nabrać na ten numer z zaliczką .... hahah

głupota nie boli ale jest kosztowna w leczeniu.

--
www.bezwypadkowy.net - sprawdź auto i zobacz jego historię na forum.
www.automo.pl - sprawdź od ręki po VIN historię, wyposażenie auta.

W dniu 2012-03-18 13:47, Chris pisze:

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

Sprawa dotyczy ogloszenia C23128367 i jest zgloszona na Policje.

Będę brutalny, że na tym świecie są jeszcze idioci co dają się nabrać na
ten numer z zaliczką .... hahah

głupota nie boli ale jest kosztowna w leczeniu.

Niby ryby.Jednak cwaniactwo nie śpi, uważaj w swej pochopnej ocenie, żeby samemu nie wpaść w sidła nowego systemu wyłudzania.

ojciec nabazgrał(a):

W dniu 2012-03-18 13:47, Chris pisze:

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.
Sprawa dotyczy ogloszenia C23128367 i jest zgloszona na Policje.

Będę brutalny, że na tym świecie są jeszcze idioci co dają się nabrać na
ten numer z zaliczką .... hahah
głupota nie boli ale jest kosztowna w leczeniu.

Niby ryby.Jednak cwaniactwo nie śpi, uważaj w swej pochopnej ocenie, żeby samemu nie wpaść w sidła nowego systemu wyłudzania.

Dla tego prowadzę strony z siga żeby ludzi uświadamiać jakie zagrożenia mogą ich spotkać ... powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta on-line ale 400km już mogą pojechać żeby zobaczyć jaki złom stoi zamiast idealnej perełki. W obecnych czasach jest coraz więcej do sprawdzenia przez neta np. każde auto amerykańskie można sprawdzić do tego w 50% można zobaczyć fotki jak wyglądało zanim trafiło do naszego kraju, tak samo można sprawdzić auta kiedy miały przeglądy i jakie miały przebiegi w innych krajach EU.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Dnia Mon, 19 Mar 2012 09:15:31 +0100, Chris napisał(a):

powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta on-line

Na słowniki też szkoda, nie?

AK

Andrzej Kubiak nabazgrał(a):

Dnia Mon, 19 Mar 2012 09:15:31 +0100, Chris napisał(a):

powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta on-line

Na słowniki też szkoda, nie?

Przygarnij kropka ....

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Dnia Mon, 19 Mar 2012 09:15:31 +0100, Chris napisał(a):

Dla tego prowadzę strony z siga żeby ludzi uświadamiać jakie zagrożenia mogą ich spotkać ... powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta on-line ale 400km już mogą pojechać żeby zobaczyć jaki złom stoi zamiast idealnej perełki. W obecnych czasach jest coraz więcej do sprawdzenia przez neta np. każde auto amerykańskie można sprawdzić do tego w 50% można zobaczyć fotki jak wyglądało zanim trafiło do naszego kraju, tak samo można sprawdzić auta kiedy miały przeglądy i jakie miały przebiegi w innych krajach EU.

Bo doswiadczenie uczy ze tu nie ameryka i takie sprawdzenie tak latwo nie
dziala ? A przebieg to chyba tylko ze szwecji, a i tam ciekaw jestem czy
perelki ktore wynajdujesz to nie sa jakies pomylki - czy o mozliwe zeby
auto mialo 600kkm i bylo w dobrym stanie ? J.

J.F. nabazgrał(a):

Dnia Mon, 19 Mar 2012 09:15:31 +0100, Chris napisał(a):

Dla tego prowadzę strony z siga żeby ludzi uświadamiać jakie
zagrożenia mogą  ich spotkać ... powiem ci że ludzią szkoda 10zł na
sprawdzenia auta on-line  ale 400km już mogą pojechać żeby zobaczyć
jaki złom stoi zamiast idealnej  perełki. W obecnych czasach jest
coraz więcej do sprawdzenia przez neta np.  każde auto amerykańskie
można sprawdzić do tego w 50% można zobaczyć fotki  jak wyglądało
zanim trafiło do naszego kraju, tak samo można sprawdzić auta  kiedy
miały przeglądy i jakie miały przebiegi w innych krajach EU.

Bo doswiadczenie uczy ze tu nie ameryka i takie sprawdzenie tak latwo nie
dziala ? A przebieg to chyba tylko ze szwecji, a i tam ciekaw jestem czy
perelki ktore wynajdujesz to nie sa jakies pomylki - czy o mozliwe zeby
auto mialo 600kkm i bylo w dobrym stanie ?

Szwecja, Dania, Hollandia na 100% do tego jest bardzo dużo ofert z aukcji zagranicznych gdzie podawane są numery VIN i mając dojście do takich aukcji można zobaczyć z jakim przebiegiem i w jakim stanie auto było wystawione na sprzedaż.
Przebiegi są zapisywane w czasie przeglądów i jakoś nie wydaje mi się żeby ktoś zmieniał ze 192tyś na 600tyś : )

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Dnia Mon, 19 Mar 2012 10:34:34 +0100, Chris napisał(a):

J.F. nabazgrał(a):

Bo doswiadczenie uczy ze tu nie ameryka i takie sprawdzenie tak latwo nie
dziala ? A przebieg to chyba tylko ze szwecji, a i tam ciekaw jestem czy
perelki ktore wynajdujesz to nie sa jakies pomylki - czy o mozliwe zeby
auto mialo 600kkm i bylo w dobrym stanie ?

Szwecja, Dania, Hollandia na 100% do tego jest bardzo dużo ofert z aukcji

Dunczycy swoich aut chyba nie sprzedaja na eksport ? A holenderskie gdzie sie sprawdza ?

zagranicznych gdzie podawane są numery VIN i mając dojście do takich aukcji można zobaczyć z jakim przebiegiem i w jakim stanie auto było wystawione na sprzedaż.
Przebiegi są zapisywane w czasie przeglądów i jakoś nie wydaje mi się żeby ktoś zmieniał ze 192tyś na 600tyś : )

A jak sie diagnosta pomyli i zamiast 162 wpisze 612 ? J.

J.F. nabazgrał(a):

Dnia Mon, 19 Mar 2012 10:34:34 +0100, Chris napisał(a):

J.F. nabazgrał(a):

Bo doswiadczenie uczy ze tu nie ameryka i takie sprawdzenie tak
latwo nie dziala ? A przebieg to chyba tylko ze szwecji, a i tam
ciekaw jestem czy perelki ktore wynajdujesz to nie sa jakies pomylki
- czy o mozliwe zeby auto mialo 600kkm i bylo w dobrym stanie ?

Szwecja, Dania, Hollandia na 100% do tego jest bardzo dużo ofert z
aukcji

Dunczycy swoich aut chyba nie sprzedaja na eksport ?
A holenderskie gdzie sie sprawdza ?

http://www.bezwypadkowy.net/sprawdz-auto
www.automo.pl   na dole strony masz linki albo w menu/dodatki

Jedyny warunek przy Hollandi, numery muszą być orginalne (żółte) a nie białe zjadowe, zjadowe można sobie samemu flamastrem napisać, one nic nie znaczą.

zagranicznych gdzie podawane są numery VIN i mając dojście do takich
aukcji  można zobaczyć z jakim przebiegiem i w jakim stanie auto było
wystawione na  sprzedaż.
Przebiegi są zapisywane w czasie przeglądów i jakoś nie wydaje mi się
żeby  ktoś zmieniał ze 192tyś na 600tyś : )

A jak sie diagnosta pomyli i zamiast 162 wpisze 612 ?

Nie pomyli się a po drugie to jest historia wpisów i jeśli widać by było że jest 140 - 510 - 160  to chyba cos nie tak  :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

"Chris" <spam@spam.net> wrote in message news:jk6pv4$r6v$1inews.gazeta.pl...

Dla tego prowadzę strony z siga żeby ludzi uświadamiać jakie zagrożenia mogą ich spotkać ... powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta on-line ale 400km już mogą pojechać żeby zobaczyć jaki złom stoi zamiast idealnej perełki. W obecnych czasach jest coraz więcej do sprawdzenia przez neta np. każde auto amerykańskie można sprawdzić do tego w 50% można zobaczyć fotki jak wyglądało zanim trafiło do naszego kraju, tak samo można sprawdzić auta kiedy miały przeglądy i jakie miały przebiegi w innych krajach EU.

Chris, gdzie sprawdzę dwa auta z USA za 10zł? Mam VIN obu...
I gdzie obejrzę ich fotki?

Pszemol nabazgrał(a):

"Chris" <spam@spam.net> wrote in message news:jk6pv4$r6v$1inews.gazeta.pl...

Dla tego prowadzę strony z siga żeby ludzi uświadamiać jakie zagrożenia mogą ich spotkać ... powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta on-line ale 400km już mogą pojechać żeby zobaczyć jaki złom stoi zamiast idealnej perełki. W obecnych czasach jest coraz więcej do sprawdzenia przez neta np. każde auto amerykańskie można sprawdzić do tego w 50%
można  zobaczyć fotki jak wyglądało zanim trafiło do naszego kraju,
tak samo  można sprawdzić auta kiedy miały przeglądy i jakie miały
przebiegi w  innych krajach EU.

Chris, gdzie sprawdzę dwa auta z USA za 10zł? Mam VIN obu...
I gdzie obejrzę ich fotki?

www.automo.pl  anonimowo i od ręki 10zł za sztukę (20zł jeśli chesz PDF-a do tego, amerykańce się cenią za głupiego PDF-a ale jak dla mnie nie warto), z fotkami jest różnie bo zależy czy były udostępnione czy nie. System zanim poprosi o zapłatę pokazuje jakie dane są dostępne więc można się zdecydować czy wrto płacić czy nie. Jak pokaże ci np. że znalazł aukcje + fotki (pokazuje ile sztuk znalazł) to masz 90% pewności że są zdjęcia, 10% to zdjęcia z polskich portali bo to system też wyszukuje. Dotyczy to każdego auta obojętnie czy to z USA czy z Europy/Azji.

www.bezwypadkowy.net to samo tylko publicznie na forum piszesz temat i po jakimś czasie (tego samego dnia)  masz te same informacje za darmo.

Na https://www.automo.pl/dekoder-vin masz też pełny dekoder VIN takich marek jak Ford, Citroen, Peugeot, BMW, Opel, Grupa VAG czyli Volkswagen, Audi, Skoda, Seat


--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Użytkownik "Chris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jkc9ua$ftv$1@inews.gazeta.pl...

www.bezwypadkowy.net to samo tylko publicznie na forum piszesz temat i po jakimś czasie (tego samego dnia)  masz te same informacje za darmo.

Ze jak ? Podaje nr VIN, a jakis pasjonat forum zna to auto i podesle informacje ?

Na https://www.automo.pl/dekoder-vin masz też pełny dekoder VIN takich marek jak Ford, Citroen, Peugeot, BMW, Opel, Grupa VAG czyli Volkswagen, Audi, Skoda, Seat

No i co ci to da ? Moze cie uchroni przed kradzionym, przeszczepem czy spawanym z dwoch polowek, ale nic wiecej.

J.

J.F nabazgrał(a):

Użytkownik "Chris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jkc9ua$ftv$1@inews.gazeta.pl...

www.bezwypadkowy.net to samo tylko publicznie na forum piszesz temat i po jakimś czasie (tego samego dnia)  masz te same informacje za darmo.

Ze jak ? Podaje nr VIN, a jakis pasjonat forum zna to auto i podesle informacje ?

Pasjonat jak go nzaywasz tylko pisze na forum a numery VIN są w bazach danych na całym świecie.

Na https://www.automo.pl/dekoder-vin masz też pełny dekoder VIN takich marek jak Ford, Citroen, Peugeot, BMW, Opel, Grupa VAG czyli Volkswagen, Audi, Skoda, Seat

No i co ci to da ? Moze cie uchroni przed kradzionym, przeszczepem czy spawanym z dwoch polowek, ale nic wiecej.

No właśnie to ... kupujesz BMW białe z automatem i szyberem a z fabryki wyszło niebieski z manualem i bez szybera ... więc już wiesz że coś jest nie tak :) Tak samo jak w numerach VIN są informacje czy kierownica jest lewej czy po prawej, czy nie jest to pojazd specjalny np taxi albo policyjny.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

W dniu 2012-03-19 09:15, Chris pisze:

... powiem ci że ludzią szkoda 10zł na sprawdzenia auta

Komu szkoda? A kto uważał przesiadywanie na lekcjach za stratę czasu?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

Wysyłać pieniądze czy skan dowodu całkowicie obcym ludziom o których nic nie wiadomo to czysta głupota.

W dniu 2012-03-18 15:40, Excite pisze:

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

Wysyłać pieniądze czy skan dowodu całkowicie obcym ludziom o których nic
nie wiadomo to czysta głupota.

Aha. Dla mnie się to nazywa zaufanie. Pooglądaj potyczki ludzi z Developerami, umowa jest, podpisy są, terminy są a i tak gówno jest.
Znowu gdy zaczynasz być nie ufnym do wszystkich ludzi, to jest najkrótsza droga do potrzeby leczenia psychiatrycznego.

W dniu 2012-03-18 18:57, ojciec pisze:

Aha. Dla mnie się to nazywa zaufanie. Pooglądaj potyczki ludzi z
Developerami, umowa jest, podpisy są, terminy są a i tak gówno jest.

Jednak jest różnica między zaufaniem do kogoś kogo imię i nazwisko znamy, mamy z nim umowę, wiemy jaką firmę reprezentuje i gdzie ta firma ma swoje biura a zaufaniem do osoby o której nie wiemy nic i nigdy jej nie widzieliśmy. W pierwszym przypadku można mówić o pechu ale w drugim to już nie jest pech a czysta głupota. Po porostu naiwność zawsze idzie w parze z głupotą, bez głupoty nie było by naiwności.

W dniu 2012-03-18 18:57, ojciec pisze:

W dniu 2012-03-18 15:40, Excite pisze:

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

Wysyłać pieniądze czy skan dowodu całkowicie obcym ludziom o których nic
nie wiadomo to czysta głupota.

Aha. Dla mnie się to nazywa zaufanie. Pooglądaj potyczki ludzi z
Developerami, umowa jest, podpisy są, terminy są a i tak gówno jest.

Równie dobrze można powiedzieć, że wszyscy obywatele, którzy
biorą udział w wyborach powszechnych do sejmu to idioci.
Dali się wyjebać. :D

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

A na czym polega przekręt w druga stronę?
Kolega miał motocykl i zgłosił się "kupiec" z Anglii twierdząc, że chce przez pay pala przesłać pieniążki i potem chciałby dostać motocykl.

Nagłówki jednoznacznie wskazały na Nigerię, więc był to oczywisty oszust.

Na czym polegał przekręt, czy ktoś podpowie?

Pozdrawiam,
Maciek

Maciej Iwanczewski <nawiiwan@wytnij_togazeta.pl> napisał(a):

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:
> Zostalismy oszukani.

A na czym polega przekręt w druga stronę?
Kolega miał motocykl i zgłosił się "kupiec" z Anglii twierdząc, że chce przez pay pala przesłać pieniążki i potem chciałby dostać motocykl.

Nagłówki jednoznacznie wskazały na Nigerię, więc był to oczywisty oszust.

Na czym polegał przekręt, czy ktoś podpowie?

Pozdrawiam,
Maciek

Paypal jest dość bezpieczny dla kupującego, i kupujący może zablokować kasę do 30 dni - czy jakoś tak - detali nie znam bardzo mało korzystam.

motor zniknie, i kasa zostanie zablokowana i wróci po chwili do kupującego.


ale Nigeryjczycy będą mieli przerąbane w europie następne 10lat jak będą chcieli cokolwiek zrobić... przyjedzie student
chce coś robić a tu mu nikt nie ufa... masakra


--

" Michał" <mttj@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:jk5e2h$n72$1inews.gazeta.pl...

Paypal jest dość bezpieczny dla kupującego, i kupujący
może zablokować kasę do 30 dni - czy jakoś tak - detali
nie znam bardzo mało korzystam.

Pokażesz mi ten punkt regulaminu? Bo nie mogę sam znaleźć...

W dniu 18.03.2012 19:17, Maciej Iwanczewski pisze:

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

A na czym polega przekręt w druga stronę?
Kolega miał motocykl i zgłosił się "kupiec" z Anglii twierdząc, że chce
przez pay pala przesłać pieniążki i potem chciałby dostać motocykl.

Nagłówki jednoznacznie wskazały na Nigerię, więc był to oczywisty oszust.

Na czym polegał przekręt, czy ktoś podpowie?

Pozdrawiam,
Maciek

u mnie podobnie.
Wystawiłem motorower ojca i odezwał się koleś z z zagranicy.
Po wymianie maili chciał dane do wysyłki kasy na paypala.
Motorek wart mało i sam transport za granice by przewyższył wartość motorka. Chciał wszystkie dane osobowe.
Wygląda to na próbę wyłudzenia danych osobowych.

Użytkownik "Jarzabek" <hcl@poczta.fm> napisał w wiadomości news:jk5aia$712$1usenet.news.interia.pl...

A na czym polega przekręt w druga stronę?
Kolega miał motocykl i zgłosił się "kupiec" z Anglii twierdząc, że chce
przez pay pala przesłać pieniążki i potem chciałby dostać motocykl.
Nagłówki jednoznacznie wskazały na Nigerię, więc był to oczywisty oszust.
Na czym polegał przekręt, czy ktoś podpowie?

u mnie podobnie.
Wystawiłem motorower ojca i odezwał się koleś z z zagranicy.
Po wymianie maili chciał dane do wysyłki kasy na paypala.
Motorek wart mało i sam transport za granice by przewyższył wartość motorka. Chciał wszystkie dane osobowe.
Wygląda to na próbę wyłudzenia danych osobowych.

Nie mam więc pytam, na PayPalu nie jest tak, że kasa jest dopiero jak strona kupująca potwierdzi że towar jest OK?
Bo jak tak to wiadomo :) Nie ma kasy i motoru

--
Irokez

Użytkownik "Irokez" <no.email@wp.pl> napisał w wiadomości news:4f66324e$0$26685$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Jarzabek" <hcl@poczta.fm> napisał w wiadomości news:jk5aia$712$1usenet.news.interia.pl...

A na czym polega przekręt w druga stronę?
Kolega miał motocykl i zgłosił się "kupiec" z Anglii twierdząc, że chce
przez pay pala przesłać pieniążki i potem chciałby dostać motocykl.
Nagłówki jednoznacznie wskazały na Nigerię, więc był to oczywisty oszust.
Na czym polegał przekręt, czy ktoś podpowie?

u mnie podobnie.
Wystawiłem motorower ojca i odezwał się koleś z z zagranicy.
Po wymianie maili chciał dane do wysyłki kasy na paypala.
Motorek wart mało i sam transport za granice by przewyższył wartość motorka. Chciał wszystkie dane osobowe.
Wygląda to na próbę wyłudzenia danych osobowych.

Nie mam więc pytam, na PayPalu nie jest tak, że kasa jest dopiero jak strona kupująca potwierdzi że towar jest OK?

Nie.

On Mon, 19 Mar 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "Irokez" <no.email@wp.pl> napisał

Nie mam więc pytam, na PayPalu nie jest tak, że kasa jest dopiero jak strona kupująca potwierdzi że towar jest OK?

Nie.

  Taki mechanizm działa jednak przy sprzedaży przez eBay (*i* płatnosci
poprzez PayPal, okreslony w regulaminie PayPal, nie eBay)
  W sumie mogli zaproponować oferentowi taka wersję zdarzeń :)

pzdr, Gotfryd

"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.1203192358420.3684quad...

On Mon, 19 Mar 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "Irokez" <no.email@wp.pl> napisał

Nie mam więc pytam, na PayPalu nie jest tak, że kasa jest dopiero jak strona kupująca potwierdzi że towar jest OK?

Nie.

 Taki mechanizm działa jednak przy sprzedaży przez eBay (*i* płatnosci
poprzez PayPal, okreslony w regulaminie PayPal, nie eBay)
 W sumie mogli zaproponować oferentowi taka wersję zdarzeń :)

Bzdurzysz. Kasa na Paypal jest dostarczona w momencie zapłacenia.
Czasami można coś odzyskać w przypadku reklamacji towaru który
dostaliśmy niezgodny z umową ale zwykle konto sprzedawcy jest
puste i Paypal wtedy może mu napykać. Jedyna wtedy sprawa to
negatywna opinia na eBay...

W dniu 18.03.2012 19:17, Maciej Iwanczewski pisze:

Zostalismy oszukani.

A na czym polega przekręt w druga stronę?

"Sprzedawałem R75. Facet mi piszę, że nie może zobaczyć auta, ale wyśle mi pieniądze na konto + dodatkowe pieniądzę żebym mu auto wysłał za granicę  (pomyślałem że no jassnnneee, auto kupuje w ciemno)
  Po chwili przychodzi mi Email że na PayPal wpłyneły pieniądze. Ale zanim otworzyłem Email wiedziałem że to jest przekręt bo pisało Pay.Pal.com a pisze się PayPal.com  Otwieram a tam wszystko piszę jaka wartość i do kogo (do mnie oczywiście )  Zresztą to od razu śmierdziało przekrętem. Potem mi pisał że bedzie komunikować się z policją bo zabrałem pieniądze i nie wysyłał auta (hahaha, padłem z fotela) Ja specjalnie nic mu nie pisałem że jest cygan, tylko pisałem że niby się nabrałem i że auto specjalnie dla niego jest w serwisie i już opłaciłem koszt transportu teraz niech tylko czeka  (nie mogłem się powstrzymać żeby mu pisać inaczej, hihi). A po tygodniu pisania mi maili już facet zwątpił  Tylko weź z takim normalnie pisz. Bo co miałem mu napisać ? Żeby jak bym go spotkał i mu wyj... to mu się colą z komunii odbiło"

neoniusz wrote:

W dniu 18.03.2012 19:17, Maciej Iwanczewski pisze:

Zostalismy oszukani.

A na czym polega przekręt w druga stronę?

"Sprzedawałem R75. Facet mi piszę, że nie może zobaczyć auta, ale
wyśle mi pieniądze na konto + dodatkowe pieniądzę żebym mu auto
wysłał za granicę  (pomyślałem że no jassnnneee, auto kupuje w ciemno)
 Po chwili przychodzi mi Email że na PayPal wpłyneły pieniądze. Ale
zanim otworzyłem Email wiedziałem że to jest przekręt bo pisało
Pay.Pal.com a pisze się PayPal.com  Otwieram a tam wszystko piszę jaka
wartość i do kogo (do mnie oczywiście )  Zresztą to od razu
śmierdziało przekrętem. Potem mi pisał że bedzie komunikować się z
policją bo zabrałem pieniądze i nie wysyłał auta (hahaha, padłem z
fotela) Ja specjalnie nic mu nie pisałem że jest cygan, tylko pisałem
że niby się nabrałem i że auto specjalnie dla niego jest w serwisie i
już opłaciłem koszt transportu teraz niech tylko czeka  (nie mogłem
się powstrzymać żeby mu pisać inaczej, hihi). A po tygodniu pisania
mi maili już facet zwątpił  Tylko weź z takim normalnie pisz. Bo co
miałem mu napisać ? Żeby jak bym go spotkał i mu wyj... to mu się
colą z komunii odbiło"

A trzeba było mu napisać że musisz zapłacić łapówkę i potrzebujesz żeby ci wysłał zwykłym listem 200 czy 500 dolarów, to zaraz po otrzymaniu tej forsy realizujesz wysyłkę za granicę :)

Byłyby jaja jakby ci wysłał, gdzieś w sieci był opis jednego szpeca co robił takie zagrywki z tymi naciągaczami i raz mu sie ich udało tak skołować ze mu sami jakąś forsę wysłali.

Dnia Sun, 18 Mar 2012 21:58:41 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

Byłyby jaja jakby ci wysłał, gdzieś w sieci był opis jednego szpeca co robił takie zagrywki z tymi naciągaczami i raz mu sie ich udało tak skołować ze mu sami jakąś forsę wysłali.

 http://www.419eater.com/

 Mistrzostwo: http://www.419eater.com/html/joyce_ozioma.htm

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

On Sun, 18 Mar 2012, Maciej Iwanczewski wrote:

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

Zostalismy oszukani.

A na czym polega przekręt w druga stronę?
Kolega miał motocykl i zgłosił się "kupiec" z Anglii twierdząc, że chce przez pay pala przesłać pieniążki i potem chciałby dostać motocykl.

Nagłówki jednoznacznie wskazały na Nigerię, więc był to oczywisty oszust.

Na czym polegał przekręt, czy ktoś podpowie?

  Na założeniu, że sprzedawca o paypalu słyszał, ale dotad nie używał
i uwierzy w maila zamiast sprawdzic stan konta.
  Cos w rodzaju posłania skanu dowodu wpłaty na konto bankowe :>

pzdr, Gotfryd

W dniu 18.03.2012 10:40, Tulipson pisze:

Bydgoszczy.  Wplacony 3400zÂł to dla nas bardzo duzo pieniedzy, zakup
wymarzonego auta musial zostac odwolany.

Glupota zabolala. Przykro, ale taki jest fakt. Jak sie kupuje wymarzone auto to pasowaloby je najpierw zobaczyc, a pozniej wplacac jakiekolwiek pieniadze - szczegolnie jesli na wymarzony pojazd ida "oszczednosci calego zycia".

Doczytaj sobie lepiej o innych wspolczesnych przekretach - chociazby "na wnuczka" - bo cos czuje, ze z taka fantazja mozesz jeszcze poplynac na niezle kwoty.

Tulipson napisał(a):

Wplacilismy zadatek ,

To jeszcze jest pikuś. Frycowe. Wpisz w koszta szkolenia.

odeslalismy sprzedawcy podpisana i zeskanowana umowe przedwstepna oraz wyslalismy skan dowodu
osobistego.

Podam Ci przykład motoryzacyjny udostępnienia danych osobowych.

Kierowca popełnia wykroczenie, następnie zatrzymuje go policja. Trzeba zapłacić mandat tyle że
kierowca nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Jego tożsamość potwierdza obok siedzący pasażer.
I co? Policjant wystawia mandat na podane dane, tyle że obaj kłamali. Procedura rusza. Co się stało
dalej? W materiale poniżej.
http://www.wykop.pl/ramka/1073195/od-dwoch-lat-musi-placic-nie-swoje-mandaty/
--
Krzysiek

W dniu 2012-03-18 10:40, Tulipson pisze:

zeby kupic auto trzeba wplacic
zadatek w wysokosci 20% wartosci. Wtedy on przyplynie do Polski promem i
mozna kupic auto. W przypadku niezgodnosci samochodu z opisem w ogloszeniu
zadatek bedzie zwrocony. Sprzedawca napisal odpowiednia umowe, przeslal skan
swojego dowodu osobistego, podal numer konta do wplaty zadatku. Wplacilismy
zadatek , odeslalismy sprzedawcy podpisana i zeskanowana umowe przedwstepna
oraz wyslalismy skan dowodu osobistego.

[...]

Badzmy ostrozni, nie mozna ufac ludziom...

No właśnie... Jak można wpłacić komuś, kogo się na oczy nie widziało kilka tysięcy złotych za samochód, którego się nie widziało i nie ma pewności, że jest własnością tegoż jegomościa? Wymieniliście się skanami dowodów osobistych (po co sprzedającemu był wasz?), ale zaślepieni "okazją" zapomnieliście o dowodzie własności samochodu. Przy okazji i na przyszłość - te dokumenty "lepiej" oglądać w oryginale.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

On 2012-03-18 10:40:12 +0100, "Tulipson" <trempes@by.o_n_e.t.pl> said:

Zostalismy oszukani.

Nie, nie zostaliście.

zeby kupic auto trzeba wplacic
zadatek w wysokosci 20% wartosci

Więc uprzejmie odpowiedzieliście, że rezygnujecie.

oraz wyslalismy skan dowodu osobistego.

O! I to jest dowód (!), że nie zostaliście oszukani, a bez żadnego sensownego powodu podarowaliście komuś pieniądze i dane z dowodu osobistego.
:>>>



Daj teraz ostrzeżenie, że zagrałeś w trzy karty i nie wygrałeś...

--
Bydlę

Pomijając kwestię ewidentnego szwindlu widocznego na kilometr - kasy od "sprzedającego" nie odzyskacie.

Możesz jednak sprawdzić co wypełniłeś w danych adresata przelewu. Jeżeli dane nie zgadzają się z numerem konta - zgodnie z prawem bank (twój bank, z którego przelew wysyłałeś) ma obowiązek zwrócić te pieniądze. Oczywiście bank nie będzie chciał tego zrobić, czeka się prawdopodobnie pisanie do KNF i ZBP, a może i nawet pozew sądowy - jednak sprawa jest raczej wygrana (o ile podałeś realistyczne dane, które nie zgadzają się ewidentnie z danymi właściciela konta bankowego). Co znaczy "ewidentnie"? Pomyłka tzn literówka nie wchodzi w grę, musi być duża różnica. Dodatkowo jeżeli wpisałeś np. "Kubuś puchatek" to także możesz kasy nie odzyskać ("wina także po stronie nadawcy przelewu").

Poszukaj na forach prawniczych, ew. google, na które przepisy się powołać w piśmie do banku.

--

 dex_pl wrote:

Pomijając kwestię ewidentnego szwindlu widocznego na kilometr - kasy
od "sprzedającego" nie odzyskacie.

Możesz jednak sprawdzić co wypełniłeś w danych adresata przelewu.
Jeżeli dane nie zgadzają się z numerem konta - zgodnie z prawem bank
(twój bank, z którego przelew wysyłałeś) ma obowiązek zwrócić te
pieniądze. Oczywiście bank nie będzie chciał tego zrobić, czeka się
prawdopodobnie pisanie do KNF i ZBP, a może i nawet pozew sądowy -
jednak sprawa jest raczej wygrana (o ile podałeś realistyczne dane,
które nie zgadzają się ewidentnie z danymi właściciela konta
bankowego). Co znaczy "ewidentnie"? Pomyłka tzn literówka nie wchodzi
w grę, musi być duża różnica. Dodatkowo jeżeli wpisałeś np. "Kubuś
puchatek" to także możesz kasy nie odzyskać ("wina także po stronie
nadawcy przelewu").

jeśłi to ma zwiuążek z tą aferą któa ostatnio policja wykryłą to bezie maniana...


firma szukała ludzi do pracy za granicą, warunkiem uzyskania pracy było uwaga.....

załozenie konta w banku oraz wysłanie karty bankomatowej wraz z danymi do logowania do konta i skanów dowodu osobistego.  No i całkiem soporo osób robiło to wszystko i czekało, po jakimś czasie dostawali kilka złotych za fatygę. Jedne z nich poszdł do banku i dowiedziałs ież eprzez jego kotno wędrują olbrzymie kwoty, wypłacane z bankomatów gdzieś z Kanadzie :)

 dex_pl <krzysztofbober@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

Pomijając kwestię ewidentnego szwindlu widocznego na kilometr - kasy od "sprzedającego" nie odzyskacie.

Możesz jednak sprawdzić co wypełniłeś w danych adresata przelewu. Jeżeli dane nie zgadzają się z numerem konta - zgodnie z prawem bank (twój bank, z którego przelew wysyłałeś) ma obowiązek zwrócić te pieniądze. Oczywiście bank nie będzie chciał tego zrobić, czeka się prawdopodobnie pisanie do KNF i ZBP, a może i nawet pozew sądowy - jednak sprawa jest raczej wygrana (o ile podałeś realistyczne dane, które nie zgadzają się ewidentnie z danymi właściciela konta bankowego). Co znaczy "ewidentnie"? Pomyłka tzn literówka nie wchodzi w grę, musi być duża różnica. Dodatkowo jeżeli wpisałeś np. "Kubuś puchatek" to także możesz kasy nie odzyskać ("wina także po stronie nadawcy przelewu").

Poszukaj na forach prawniczych, ew. google, na które przepisy się powołać w piśmie do banku.

Niby dlaczego dane mają się nie zgadzać z numerem konta. konto zostało
założone na nazwisko poprzedniego cwaniaczka co chciał tanio samochód i wysłał
skan dowodu i inne dane. Mało to różnych Melon Baków co o nic nie pytają.
Wypłata poszła z bankomatów i w tym momencie ślad się urwał. Na bazie skanu
dowodu mafia bez problemu może wyrobić nowy dowód, prawo jazdy. Jaki to
problem żeby trochę podobny złożył wniosek o nowy dowód bo stary zgubił.
Wyznaczają termin odbioru i już. Pożyje taki bliźniak za granicą kilka lat. W
międzyczasie dorobią mu dobrą pracę z wysokimi zarobkami. Wszystkie podatki
będzie płacił. Potem weźmie duży kredyt. Tak to mniej więcej działa. Bank
wystawi nakaz zapłaty. Znajdą w Polsce oryginał człowieka i zabiorą mu
wszystko co ma zanim zamknie otwartą ze zdziwienia gębę. --