Data: 2010-10-06 20:40:44 | |
Autor: george | |
Ot o Bernanke i Obamie i ich helikopterach | |
(ciach)
jedynym problemem jest status dolara w całej tej układance. Ten drobny "szczegół" został w powyższych rozważaniach pominiety. W dłuższej perspektywie (jeśli Bernanke przegnie pałę) dojdzie do kryzysu zaufania wobec waluty rezerwowej ( wiele CB swoje waluty backapuje dolarem i Bernanki to wie). Powiedzmy że teraz zaufanie jest nadszarpniętę.. Jedyne co sprawia że dolar us nie podzielił jeszcze losu swojego zimbabwańskiego brata jest głębokość rynku dolarowego i powszechna akceptacja kwotowań / cen commodities w tej walucie w rozliczeniach miedzynarodowych. Taki Titanic nie zahamuje w miejscu. Czy obserwujemy "ewakuacje" ? Sądzac po CHFUSD i innych taka ma miejsce. Mam wrażenie że ten "problem" może zostać rozegrany z dnia na dzień ...ale zanim to nastąpi nominalne wyceny "aktywów" ( a przecież o to przecież chodzi w zapisach zobowiązań kredytowych Joe Sixpacka) będą rosły w tempie podyktowanym prze kolejne QE. Czy Bernanki zacznie myśleć ? Mam nadzieje że ma jakiś "model" przez który widzi jak daleko moze sie posunąć z tuszem iu drukarką. Jeśli nie ma / jest wadliwy... bedzie niewesoło, ale wtedy tylko kulki, pistolet i chata w górach. george |
|
Data: 2010-10-07 08:51:10 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Ot o Bernanke i Obamie i ich helikopterach | |
W dniu 2010-10-06 20:40, george pisze:
jedynym problemem jest status dolara w całej tej układance. Zaufanie spadnie jak bedzie inflacja.... ale wtedy dopierdoli stopy. Z deflacja nie jest prosto, przypominam ze Ben jest najbardziej znanym specjalista od Wielkiego Kryzysu 1929r. |
|