Witam,
jak w temacie. Dłużnik tłumaczy się tym, że opuœcił Polskę i na stałe mieszka za granicš. Rodzice dłużnika podobno informowali listonosza, że adresat wezwania do zapłaty i NZ się wyprowadził ale na kwitach z Inpostu i PP widniejš adnotacje, że dłużnik nie podjšł korespondencji w terminie. Czy jest szansa, że EPU nie przyjmie sprzeciwu od NZ i odrzuci ew. wniosek o przywrócenie terminu po wydaniu NZ oraz pozwu pełnomocnikowi dłużnika?

--
Pozdrawiam, wromek

W dniu środa, 20 sierpnia 2014 13:07:13 UTC+2 użytkownik wromek napisał:

Rodzice d�u�nika podobno informowali listonosza, �e adresat wezwania do zap�aty i NZ si� wyprowadzi� ale na kwitach z Inpostu i PP widniej� adnotacje, �e d�u�nik nie podj�� korespondencji w terminie. >

Bo to kolejna rzecz którą InPost robi inaczej jak do tej pory Poczta Polska.
Listonosze z PP pisali "adresat wyprowadził się" "adresat nie żyje" "adresat nieznany"
Listonosze InPostu mają wytyczne aby takich rzeczy nie pisać tylko np. jak ktoś z domowników powie "adresat wyprowadził się" to zostawiają awizo 1 potem drugie a potem zwracają korespondencję z adnotacja "awizowano, nie podjęto w terminie"

Miałem tu już kiedyś pytać czy zapiski listonosza typu ""adresat wyprowadził się" "adresat nie żyje" "adresat nieznany"" mają jakaś ważnośc dla sądu? Czy "adresat wyprowadził się" rodzi inne skutki prawne od "awizowano nie podjęto w terminie"?

Miałem tu już kiedyś pytać czy zapiski listonosza typu ""adresat wyprowadził się" "adresat nie żyje" "adresat nieznany"" mają jakaś ważnośc dla sądu?
Czy "adresat wyprowadził się" rodzi inne skutki prawne od "awizowano nie podjęto w terminie"?

Wg mnie rodzi różne skutki. Jeśli "się wyprowadził" to doręczenie nieskuteczne a jeśli "nie podjęto w terminie" to doręczenie zastępcze i myślałem, że u mnie tak powinno to być traktowane ale Liwiusz mnie już "wyprostował".

--
pozdrawiam, wromek

W dniu 2014-08-20 15:38, wromek pisze:

a jeśli "nie podjęto w terminie" to doręczenie zastępcze i
myślałem, że u mnie tak powinno to być traktowane ale Liwiusz mnie już
"wyprostował".

Doręczenie przez awizacje to tylko domniemanie, które można obalić. I w sumie słusznie, patrząc obiektywnie.

--
Liwiusz

W dniu 2014-08-20 15:35, Kris pisze:

W dniu środa, 20 sierpnia 2014 13:07:13 UTC+2 użytkownik wromek napisał:

Rodzice d�u�nika podobno informowali listonosza, �e
adresat wezwania do zap�aty i NZ si� wyprowadzi� ale na kwitach z Inpostu i
PP widniej� adnotacje, �e d�u�nik nie podj�� korespondencji w terminie. >

Bo to kolejna rzecz którą InPost robi inaczej jak do tej pory Poczta Polska.
Listonosze z PP pisali "adresat wyprowadził się" "adresat nie żyje" "adresat nieznany"

Raczej nie pisali, chyba że gdzieś na zapadłej wsi, gdzie każdy zna każdego - przynajmniej w popularnym przypadku, gdy nikogo w domu nie ma i trzeba było zostawić awizo.

Miałem tu już kiedyś pytać czy zapiski listonosza typu ""adresat wyprowadził się" "adresat nie żyje" "adresat nieznany"" mają jakaś ważnośc dla sądu?
Czy "adresat wyprowadził się" rodzi inne skutki prawne od "awizowano nie podjęto w terminie"?

Dopiski takie mają tę wartość, że nie następuje doręczenie i trzeba szukać nowego adresu lub spadkobierców.

--
Liwiusz

W dniu 2014-08-20 13:07, wromek pisze:

Witam,
jak w temacie. Dłużnik tłumaczy się tym, że opuœcił Polskę i na stałe
mieszka za granicš. Rodzice dłużnika podobno informowali listonosza, że
adresat wezwania do zapłaty i NZ się wyprowadził ale na kwitach z Inpostu i
PP widniejš adnotacje, że dłużnik nie podjšł korespondencji w terminie. Czy
jest szansa, że EPU nie przyjmie sprzeciwu od NZ i odrzuci ew. wniosek o
przywrócenie terminu po wydaniu NZ oraz pozwu pełnomocnikowi dłużnika?

Jeśli stan jest taki, jak opisałeś, to raczej jest szansa, że zarzuty przyjmie, a klauzulę uchyli.

--
Liwiusz

Jeśli stan jest taki, jak opisałeś, to raczej jest szansa, że zarzuty przyjmie, a klauzulę uchyli.

Tak myślałem, czyli cofnie pozew z EPU do marmura i dalej będzie ze mną walczył pełnomocnik?

--
pozdrawiam, wromek

W dniu 2014-08-20 15:34, wromek pisze:

Jeśli stan jest taki, jak opisałeś, to raczej jest szansa, że zarzuty
przyjmie, a klauzulę uchyli.

Tak myślałem, czyli cofnie pozew z EPU do marmura i dalej będzie ze mną
walczył pełnomocnik?

Tak to już jest ten świat urządzony.

--
Liwiusz

Tak myślałem, czyli cofnie pozew z EPU do marmura i dalej będzie ze mną
walczył pełnomocnik?

Tak to już jest ten świat urządzony.

No to przynajmniej pojawił się ktoś, kto może ze mną otwarcie przegrać-bez chowania się po kątach ;)

--
pozdrawiam, wromek

W dniu 2014-08-20 15:40, wromek pisze:

Tak myślałem, czyli cofnie pozew z EPU do marmura i dalej będzie ze mną
walczył pełnomocnik?

Tak to już jest ten świat urządzony.

No to przynajmniej pojawił się ktoś, kto może ze mną otwarcie przegrać-bez
chowania się po kątach ;)

A jakie ma zarzuty?

--
Liwiusz

A jakie ma zarzuty?

Że nie mieszkał tam gdzie pozywałem (dobrze udokumentowane), że fikcyjne zobowiązanie (umowa najmu na czas określony i porzucenie najmu bez porozumienia stron), 100 tysięcy "świadków" na okoliczność rozwiązania umowy za porozumieniem stron, itp. itd.

Prawnik jest dobry ale ja łatwo skóry nie oddam. Dłużniczka wywali grubą kasę na prawnika zamiast uregulować jakieś marne 2500 zł w sumie.

--
pozdrawiam, wromek