Witam,

Specyficznym rozwiązaniem prawnym jest przepis art. 649 § 2 K.p.c., stosownie do którego „o terminie otwarcia i ogłoszenia nie zawiadamia się osób zainteresowanych, jednakże mogą one być obecne przy tej czynności”.

Chciałbym dowiedzieć się jak wygląda to w praktyce, jak zazwyczaj Sądy podchodzą do tego. Np. rodzice zmarli i jest kilkoro rodzeństwa część w tej samej miejscowości, a część za granicą. Zgłasza się jeden z Testamentem do Sądu gdzie ma zapisane połowę domu (tą drugą już posiada i mieszka w niej). Sąd odczytuje testament tylko (otwiera i ogłasza) i to wszystko? Nie pyta się czy posiada jakieś rodzeństwo aby ewentualnie je poinformować, a tym bardziej gdzie się znajduje (by ewentualnie mogli sobie oni zabezpieczyć jakię swoje prawa)? Albo jeśli nawet to zrobi a ten co składa testament powie że nie wie o miejscu ich pobytu (nawet jak skłamie), to na tym się kończy? Więc wynika iż pozostali nie będą się mogli po trzech latach domagać się nawet należnego im zachowku. Wszystko odbędzie się w tajemnicy przed nimi, a Sądu to właściwie nie interesuje.

Jak to wygląda w praktyce, jak sądy to robią gdy ktoś zgłasza się z testamentem? Inna sprawa to jak i gdzie dowiedzieć się kto jest właścicielem tej połowki domu, tzn czy połowka ta już wcześniej została przepisana darowizną, czy "są jeszcze" nimi zmarli niedawno rodzice? Oczywiście jakikolwiek kontakt z tym co mieszka i ewentualnie może miec testament jest niemożliwy(nie chce ona.)

Dziękuje za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Krzysztof


Tak już hipotetycznie, żyją sobie w zgodzie rodzeństwo w dużym domu, umiera rodzic (właściciel). Oni nie spieszą się z podziałem i tak mija kilka lat. I nagle zgłasza się gościu iż jest właścicielem tego wszystkiego. Okazało się że np nieświadomy tatuś przy piwku na papierku napisał kiedyś tam dawno taki sobie papierek iż przekazuje  cały majątek kolesiowi. Ten robi otwarcie pokryjomu testamentu, a rodzeństwo nawet przegapia zachowek. :-) Taki scenariusz wydaje się chyba całkiem możliwy :-)  --

  Krzysztof pisze:

Jak to wygląda w praktyce, jak sądy to robią gdy ktoś zgłasza się z testamentem?

W praktyce to to testament jest zgłaszany razem z wnioskiem o sns. Potem sąd wyzancza posiedzenie na które wzywa uczestników i na tym posiedzeniu   otwiera i ogłasza testemnt.
Jeszcze nie słyszałem by ktoś wpadł na pomysł samego ogłoszenia testamentu, bo to i tak nic by mu nie dało.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.