Dnia 2014-02-28 10:47, obywatel Seoman uprzejmie donosi:
Nie zrażony ocenami na Metacritiku sięgnąłem po ten film, chyba głównie
z sentymentu do Sama Raimiego. Dramatyczna strata czasu. Minimalnie
bardziej znośny niż "Alicja w Krainie Czarów" Burtona, ale i tak
straszna klapa. Przyczyny dość podobne - za magiczny świat, namalowany
trochę dla dorosłych, trochę dla dzieci, przez człowieka z niezykłą
wyobraźnią i wrażliwością, wziął się ktoś tych cech pozbawiony w tym
stopniu - nic nie ujmując ani Raimiemu, ani Burtonowi, którzy mieli też
swoje chwile chwały gdzie indziej.
Racja. Straszne drewno.
Q na chwilę
|