Data: 2009-10-06 10:17:18 | |
Autor: Piotrne | |
Oznakowanie autostrady | |
Witam,
mam pytanie dotyczące oznakowania autostrady. Od niedawna dopiero jeżdżę i dlatego mam wątpliwości :) Otóż wydawało mi się, że jadąc autostradą "swoim" pasem (nie zmieniając go) będę jechał cały czas autostradą. Ale jechałem w weekend z Katowic do Krakowa i z powrotem i w dwóch miejscach było inaczej. Pierwsze miejsce: http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Krak%F3w,&Submit=Szukaj&long=19.8083444&lat=50.0824293&type=2&scale=1a&svActive=false http://tiny.pl/hqprs Jechałem na północ skrajnym prawym pasem. I nagle (tam, gdzie jest pomarańczowy samochód) pas zmienia się w pas do skrętu w prawo i zjeżdżania z autostrady. Chcąc jechać prosto (dalej autostradą) trzeba zmieniać pas. Może nie byłoby to aż tak zaskakujące (chociaż akurat było gęsto na drodze), ale w innym miejscu trzeba było właśnie jechać pasem ze strzałkami w prawo, żeby zostać na autostradzie! Tutaj jest to miejsce (kierunek jazdy - na wschód): http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Krak%F3w,&Submit=Szukaj&long=19.8010913&lat=50.0855516&type=2&scale=1a&svActive=false http://tiny.pl/hqpr6 Jeśli pojedzie się prosto (czyli nie zmieniając "swojego" pasa), to zjedzie się z autostrady. Czy to jest poprawny sposób organizowania ruchu na autostradzie? Jest to trochę dezorientujące. Dotąd jeździłem A4 tylko na odcinku Katowice - Opole i takich miejsc tam nie ma. Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2009-10-06 08:30:06 | |
Autor: Tatanka | |
Oznakowanie autostrady | |
Piotrne <piotr23ne@poczta.onet.pl> napisał(a):
Witam, IMHO moze tak byc, bo dlaczego nie. Poczatek i koniec autostrady okresla znak, okreslony. I nic wiecej. W pierwszym przypadku zwroc uwage jak zmienia sie oznakowanie poziome, wlasnie przy tym pomaranczoym busie - zageszcza sie przerywana, co ma okreslone swoje znaczenie i jest przekazana informacja ze bedzie cos sie zmieniac. W obu przypadkach - ktore sa jednak niezbyt typowe, ale jednak IMHO dopuszczalne - oczekiwalbym ponad autostrada duzych tablic informujacych o zmianach, najepiej 3x - 1000m przed, 500m przed i 100m przed. 2x moze byc. Jesli tego nie ma to juz czyste k....ryzysostwo ;-) -- |
|
Data: 2009-10-06 11:35:35 | |
Autor: Skiraz | |
Oznakowanie autostrady | |
W obu przypadkach - ktore sa jednak niezbyt typowe, ale jednak IMHO Płatną częścią jeżdżę rzadko więc nie wiem, ale pierwszy przypadek jest oznakowany mniej więcej jak mówisz OIDP 1500m 500m i przed samym zjazdem. Trzeba czytać znaki, różnica między Katowicami a Krakowem jest zasadnicza ;) Jazda autostradą nie zwalnia też z czytania znaków :) |
|
Data: 2009-10-07 14:49:52 | |
Autor: Piotrne | |
Oznakowanie autostrady | |
Dziękuję za odpowiedzi. Nie zabłądziłem tam, tylko taka
organizacja ruchu wydawała mi się nieprawidłowa. Przykład z Austrii (Krumpendorf...) jest trochę niewyraźny. Ale jeśli rzeczywiście zjazd do miasta jest po lewej stronie jezdni, to chyba przestaje to być autostrada (bo skrzyżowanie jest kolizyjne)? P. |
|
Data: 2009-10-07 14:58:17 | |
Autor: Cavallino | |
Oznakowanie autostrady | |
Użytkownik "Piotrne" <piotr23ne@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Ale jeśli rzeczywiście zjazd do miasta jest po lewej Niezła bzdura. Co ma kolizyjność wspólnego z kierunkiem zjazdu? |
|
Data: 2009-10-07 19:29:35 | |
Autor: Piotrne | |
Oznakowanie autostrady | |
Cavallino pisze:
Jeśli jadąc najwolniejszym, prawym pasem i chcąc zjechać z autostrady muszę jechać w lewo i przeciąć wszystkie pozostałe pasy, to chyba jest to zjazd "kolizyjny"? W przeciwnym razie, po co budowaliby różne pętelki 270-stopniowe do skrętu w lewo? P. |
|
Data: 2009-10-07 22:40:06 | |
Autor: J.F. | |
Oznakowanie autostrady | |
On Wed, 07 Oct 2009 19:29:35 +0200, Piotrne wrote:
Cavallino pisze: Nie, bo jadac 200 i chcaz zjechac w prawo tez bylby kolizyjny :-) Tylko ze jakos trzeba przeciac pasy do jazdy w strone przeciwna. Wiem - pietrowe drogi budowac :-) J. |
|
Data: 2009-10-07 22:42:52 | |
Autor: Cavallino | |
Oznakowanie autostrady | |
Użytkownik "Piotrne" <piotr23ne@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Jeśli jadąc najwolniejszym, prawym pasem i chcąc zjechać Kolizyjny byłby wtedy, gdybyś podczas tego manewru miał szansę na trafienie kogoś wyjeżdżającego z podporządkowanej/rucu w przeciwnym kierunku. Nazwanie konieczności zmiana pasa kolizyjnością, to już nawet śmieszne nie jest. |