Użytkownik " XXL" <duzy_slawek@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib327g$16v$1inews.gazeta.pl...

....ale póki co cieszmy się - akcje i indeksy będą rosnąć :-)


http://bankier.tv/kuczynski-decyzja-fed-to-szalenstwo-7843.html

Bardzo go lubię, bo nie tylko mądrze gada ale jest też świetnym antywskaźnikiem.
:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Uważam P.Kuczyńskiego za świetnego analityka i prognostyka.
Jednego z najlepszych w ostatnich latach.
Pamiętam jak w 2008r, jeszcze przed upadkiem Lehmann Brothers, rozkręcała się
bessa ale WIG20 był na poziomie ponad 3000 pkt. a wielu komentatorów i
analityków mówiło i pisało, że gospodarka polska ma tak silne fundamenty, że
silniejsza bessa nie jest możliwa.
P.Kuczyński prognozował, że WIG20 spadnie co najmniej do 1800 pkt. co wtedy
wydawało się katastrofą.
Z kolei w 2009r. w pierwszych miesiącach odbicia na światowych giełdach
Kuczyński pisał, że WIG20 dojdzie do min. 2600 pkt.

Twoja opinia Jasiu na temat P.Kuczyńskiego to niewypał,  bul bul   :-)

--

Użytkownik " XXL" <duzy_slawek.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib3qqr$ek7$1inews.gazeta.pl...

Uważam P.Kuczyńskiego za świetnego analityka i prognostyka.
Jednego z najlepszych w ostatnich latach.
Pamiętam jak w 2008r, jeszcze przed upadkiem Lehmann Brothers, rozkręcała się
bessa ale WIG20 był na poziomie ponad 3000 pkt. a wielu komentatorów i
analityków mówiło i pisało, że gospodarka polska ma tak silne fundamenty, że
silniejsza bessa nie jest możliwa.
P.Kuczyński prognozował, że WIG20 spadnie co najmniej do 1800 pkt. co wtedy
wydawało się katastrofą.
Z kolei w 2009r. w pierwszych miesiącach odbicia na światowych giełdach
Kuczyński pisał, że WIG20 dojdzie do min. 2600 pkt.

Twoja opinia Jasiu na temat P.Kuczyńskiego to niewypał,  bul bul   :-)

W dłuższym terminie nikt nie jest nieomylny. To że się komuś udawało, nie oznacza że zawsze się będzie udawało.

Drukowanie pieniędzy jest rzeczywiście szaleństwem, ale jest to znacznie tanszy od wojny sposób na spłatę ogromnego długu. Dlatego nie dziwię się Amerykanom że w ten sprytny sposób go spłacą.
A jak by co, to ja prognozuję że ceny akcji są za wysokie i spadną, ale przedtem pójdą trochę w górę. :-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

"Jan Werbinski" <jaœ@tralala.bez.maj.la> pisze:

Użytkownik " XXL" <duzy_slawek.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ib3qqr$ek7$1inews.gazeta.pl...

Uważam P.Kuczyńskiego za świetnego analityka i prognostyka.
Jednego z najlepszych w ostatnich latach.
Pamiętam jak w 2008r, jeszcze przed upadkiem Lehmann Brothers,
rozkręcała się
bessa ale WIG20 był na poziomie ponad 3000 pkt. a wielu komentatorów i
analityków mówiło i pisało, że gospodarka polska ma tak silne
fundamenty, Ĺźe
silniejsza bessa nie jest moĹźliwa.
P.Kuczyński prognozował, że WIG20 spadnie co najmniej do 1800
pkt. co wtedy
wydawało się katastrofą.
Z kolei w 2009r. w pierwszych miesiącach odbicia na światowych giełdach
Kuczyński pisał, że WIG20 dojdzie do min. 2600 pkt.

Twoja opinia Jasiu na temat P.Kuczyńskiego to niewypał,  bul bul   :-)

W dłuższym terminie nikt nie jest nieomylny. To że się komuś udawało,
nie oznacza że zawsze się będzie udawało.

Drukowanie pieniędzy jest rzeczywiście szaleństwem, ale jest to
znacznie tanszy od wojny sposób na spłatę ogromnego długu. Dlatego nie
dziwię się Amerykanom że w ten sprytny sposób go spłacą.
A jak by co, to ja prognozuję że ceny akcji są za wysokie i spadną,
ale przedtem pójdą trochę w górę. :-)

A "wydymani" zagraniczni inwestory w dług USA będą się rwać dalej jak
głupi (za prę lat+) do kupowania długów kraju który już wyciął taki numer?
[ Obniżył wartość długu USA po przeliczeniu z USD ]

Są skutki krótkofalowe i długofalowe, jest też budowanie "zapiekłej
*cichej* chęci" żeby w przyszłości jak się nadarzy okazja do "rewanżu"
to jej nie marnować.

--
Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze + Twoje ryzyko = Twój zysk *albo* strata
Nie jesteśmy Szwedami, Rosjanami nie będziemy nigdy, bądźmy więc Finami!
  -- Przysłowie fińskie (pl.wikiquote.org)

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:9bnub14how+AB7@david.huge.strangled.net...

A "wydymani" zagraniczni inwestory w dług USA będą się rwać dalej jak
głupi (za prę lat+) do kupowania długów kraju który już wyciął taki numer?
[ Obniżył wartość długu USA po przeliczeniu z USD ]

Jak na razie nie mają żadnej alternatywy dla waluty światowej. Główny konkurent czyli euro też nie jest wiele lepszy i wielu ma przeczucie, że największe afery z euro dopiero przed nami. Grecja to ostrzeżenie.

Są skutki krótkofalowe i długofalowe, jest też budowanie "zapiekłej
*cichej* chęci" żeby w przyszłości jak się nadarzy okazja do "rewanżu"
to jej nie marnować.

Jakakolwiek okazja do korzyści mająca nadejść w przyszłości zostanie wykorzystana tak samo niezależnie od tego, czy jest rewanżem. Dopłacać do zemsty nikt nie będzie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

"Jan Werbinski" <jaœ@tralala.bez.maj.la> pisze:

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:9bnub14how+AB7@david.huge.strangled.net...

A "wydymani" zagraniczni inwestory w dług USA będą się rwać dalej jak
głupi (za prę lat+) do kupowania długów kraju który już wyciął taki numer?
[ Obniżył wartość długu USA po przeliczeniu z USD ]
Są skutki krótkofalowe i długofalowe, jest też budowanie "zapiekłej
*cichej* chęci" żeby w przyszłości jak się nadarzy okazja do "rewanżu"
to jej nie marnować.

Jak na razie nie mają żadnej alternatywy dla waluty światowej. Główny
konkurent czyli euro teĹź nie jest wiele lepszy i wielu ma przeczucie,
że największe afery z euro dopiero przed nami. Grecja to ostrzeżenie.

Jakakolwiek okazja do korzyści mająca nadejść w przyszłości zostanie
wykorzystana tak samo niezależnie od tego, czy jest rewanżem. Dopłacać
do zemsty nikt nie będzie.

Ty się koncentrujesz na skutkach krótkofalowych. "Bankructwo" Grecji (IMHO) nie różni się *fundamentalnie* od bankructwa
"jednego ze stanów USA" (co się już zdarzało) - tylko że rynki są słusznie
ostrożne w przypadku czegoś co sprawdza/testuje się w praktyce po raz
pierwszy bo choć jest podobne to "niezupełnie". Grecja to krótkofalowo
zagrożenie dla EUR, naprawdę długofalowo to "okazja do budowy zaufania"
jeśli to zostanie załatwione *porządnie* i bez naginania zasad. *Solidne*
zaufanie do waluty i tak buduje się zwykle przez parędziesiąt lat.

A co do zemsty: wojna nie jest tania ale jest tańsza od przegranej wojny (jeśli chodzi o coś poważniejszego niż wojna USA/NATO o "afgańską pietruszkę").
Szansę w *długiej* perspektywie na jakąś "wojnę ekonomiczną" USA i Chin
(szczególnie przy "doganianiu" przez Chiny PKB USA) są "sporawe". USA właśnie wysłały Chinom sygnał że posiadanie długu USA w USD przez
Chiny może być użyte przez USA jako broń przeciw Chinom, a wiec (IMHO)
znacznie obniżyły opory przed (ewentualnym) użyciem go w "uderzeniu
uprzedzającym" jako broni Chin przeciw USA zanim zostanie użyty w drugą
stronę.

--
Andrzej Adam Filip : Twoje pieniądze + Twoje ryzyko = Twój zysk *albo* strata
Złoty środek
  -- Pascal, Blaise (1623-1662)

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:4texq1pt08+AB7@david.huge.strangled.net...

"Bankructwo" Grecji (IMHO) nie różni się *fundamentalnie* od bankructwa
"jednego ze stanów USA" (co się już zdarzało) - tylko że rynki są słusznie
ostrożne w przypadku czegoś co sprawdza/testuje się w praktyce po raz
pierwszy bo choć jest podobne to "niezupełnie". Grecja to krótkofalowo
zagrożenie dla EUR, naprawdę długofalowo to "okazja do budowy zaufania"
jeśli to zostanie załatwione *porządnie* i bez naginania zasad. *Solidne*
zaufanie do waluty i tak buduje się zwykle przez parędziesiąt lat.

To moĹźliwe. Ciekawy punkt widzenia.

A co do zemsty: wojna nie jest tania ale jest tańsza od przegranej wojny
(jeśli chodzi o coś poważniejszego niż wojna USA/NATO o "afgańską pietruszkę").
Szansę w *długiej* perspektywie na jakąś "wojnę ekonomiczną" USA i Chin
(szczególnie przy "doganianiu" przez Chiny PKB USA) są "sporawe".
USA właśnie wysłały Chinom sygnał że posiadanie długu USA w USD przez
Chiny może być użyte przez USA jako broń przeciw Chinom, a wiec (IMHO)
znacznie obniżyły opory przed (ewentualnym) użyciem go w "uderzeniu
uprzedzającym" jako broni Chin przeciw USA zanim zostanie użyty w drugą
stronę.

Wojna z Chinami polegająca na spłacie długów USA przez mocne zdewaluowanie dolara? To oczywista oczywistość. USA nie ma za co i nie ma ochoty spłacić długów.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Dnia Sun, 7 Nov 2010 01:35:53 +0100, Jan Werbinski napisał(a):

Drukowanie pieniędzy jest rzeczywiście szaleństwem, ale jest to znacznie tanszy od wojny sposób na spłatę ogromnego długu. Dlatego nie dziwię się Amerykanom że w ten sprytny sposób go spłacą.

Europa a właściwie Niemcy krytykują, grzmią a... USA i tak sobie zrobi co
mu się podoba i co jest w ich interesie :)

A jak by co, to ja prognozuję że ceny akcji są za wysokie i spadną, ale przedtem pójdą trochę w górę. :-)

Określ jeszcze czas i poziom ;-)
No dobra... niech będzie sam czas - do końca roku ?

Użytkownik " XXL" <duzy_slawek.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib3qqr$ek7$1inews.gazeta.pl...

Uważam P.Kuczyńskiego za świetnego analityka i prognostyka.
Jednego z najlepszych w ostatnich latach.
Pamiętam jak w 2008r, jeszcze przed upadkiem Lehmann Brothers, rozkręcała się
bessa ale WIG20 był na poziomie ponad 3000 pkt. a wielu komentatorów i
analityków mówiło i pisało, że gospodarka polska ma tak silne fundamenty, że
silniejsza bessa nie jest możliwa.

Wystarczy przeszukać tę grupę pod kątem wypowiedzi Kuczyńskiego, żeby się przekonać, że on bessę widział już w 2004 r.czyli tak ze 3 lata za wcześnie. Na takiej zasadzie to można non stop mówić o tym, że będzie bessa... no bo kiedyś będzie, prawda? Takim analitykiem to każdy może być.

Dnia Sun, 7 Nov 2010 11:20:05 +0100, Fidelio napisał(a):

Wystarczy przeszukać tę grupę pod kątem wypowiedzi Kuczyńskiego, żeby się przekonać, że on bessę widział już w 2004 r.czyli tak ze 3 lata za wcześnie. Na takiej zasadzie to można non stop mówić o tym, że będzie bessa... no bo kiedyś będzie, prawda? Takim analitykiem to każdy może być.

Dlatego informacja bessa czy hossa bez podania choćby przybliżonego czasu
jest bez sensu.  "Będzie rosnąć, ewentualnie spadać. "

Oczywiście nie mówimy to o określeniu dokładnej daty bo tego nikt na
świecie nie zrobi. Po drodze wiele rzeczy, zaplanowanych bądź nie (np.
wpływ natury) może się wydarzyć. Mega duży sukces to choćby określenie z dokładnością do miesiąca.

Jak ktoś napiszę dzić że np. do grudnia do końca lutego wzrosty a potem
klapa to już duży sukces. Nawet bez określania poziomów....

Użytkownik "ALGI" <asssik@NOSPAM.o2.pl> napisał w wiadomości news:nek2lvpd55m$.1u7gd50ryccik.dlg40tude.net...

Dnia Sun, 7 Nov 2010 11:20:05 +0100, Fidelio napisał(a):

Wystarczy przeszukać tę grupę pod kątem wypowiedzi Kuczyńskiego, żeby się
przekonać, że on bessę widział już w 2004 r.czyli tak ze 3 lata za wcześnie.
Na takiej zasadzie to można non stop mówić o tym, że będzie bessa... no bo
kiedyś będzie, prawda? Takim analitykiem to każdy może być.

Dlatego informacja bessa czy hossa bez podania choćby przybliżonego czasu
jest bez sensu.  "Będzie rosnąć, ewentualnie spadać. "

Oczywiście nie mówimy to o określeniu dokładnej daty bo tego nikt na
świecie nie zrobi. Po drodze wiele rzeczy, zaplanowanych bądź nie (np.
wpływ natury) może się wydarzyć.

Mega duży sukces to choćby określenie z dokładnością do miesiąca.

Jak ktoś napiszę dzić że np. do grudnia do końca lutego wzrosty a potem
klapa to już duży sukces. Nawet bez określania poziomów....

Jasne, ale jeśli analityk miałby taką umiejętność to nie byłby analitykiem tylko właścicielem wyspy na Kajmanach i tyle w temacie ;-)

Użytkownik "ALGI" <asssik@NOSPAM.o2.pl> napisał w wiadomości news:nek2lvpd55m$.1u7gd50ryccik.dlg40tude.net...

Mega duży sukces to choćby określenie z dokładnością do miesiąca.

Jak ktoś napiszę dzić że np. do grudnia do końca lutego wzrosty a potem
klapa to już duży sukces. Nawet bez określania poziomów....

Napiszę precyzyjnie co do dnia:
Załamanie nastąpi w dniu, kiedy przy wysokich cenach wyleci czarny łabędź, a analiza techniczna potwierdzi że z wykresu wynika, że on musiał dokładnie wtedy wylecieć i było to przecież takie oczywiste.
:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Zeby bylo sprawiedliwie: przez 3 lata hossy PK codziennie mowil o bessie.


Dieter




Użytkownik " XXL"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ib3qqr$ek7$1@inews.gazeta.pl...

Uważam P.Kuczyńskiego za świetnego analityka i prognostyka.
Jednego z najlepszych w ostatnich latach.
Pamiętam jak w 2008r, jeszcze przed upadkiem Lehmann Brothers, rozkręcała się
bessa ale WIG20 był na poziomie ponad 3000 pkt. a wielu komentatorów i
analityków mówiło i pisało, że gospodarka polska ma tak silne fundamenty, że
silniejsza bessa nie jest możliwa.
P.Kuczyński prognozował, że WIG20 spadnie co najmniej do 1800 pkt. co wtedy
wydawało się katastrofą.
Z kolei w 2009r. w pierwszych miesiącach odbicia na światowych giełdach
Kuczyński pisał, że WIG20 dojdzie do min. 2600 pkt.

Twoja opinia Jasiu na temat P.Kuczyńskiego to niewypał,  bul bul   :-)

--

Zeby bylo sprawiedliwie: przez 3 lata hossy PK codziennie mowil o bessie.

Dieter
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Nie czytałem wtedy często tego forum ale tak mi się kojarzy, że P.Kuczyński
wtedy wieszczył rychłą bessę, a tu jak na złość trwała silna hossa do lipca 2007r.

Jednak począwszy od jesieni 2007r. miał dobre prognozy łącznie ze skalą
trwającego odbicia.
Ostatnio Kuczyński pisał, że odbicie przed silniejszą korektą już w 2011r.
może dojść do 3000 pkt na WIG20 bo "drukowane" przez FED dolary napędzą silny
popyt na aktywa z rynków wschodzących, w tym Polski.

--