Data: 2011-12-16 16:04:35 | |
Autor: stevep | |
P(i)Sie recepty. | |
# Nie włożyć grosza, wyjąć miliardy euro. Wystąpić przeciwko Unii Europejskiej, a jednocześnie dobijać się do grona jej decydentów. Oto karkołomna filozofia polskiej opozycji.
Kolejny „szczyt ostatniej szansy”, który odbył się przed tygodniem w Brukseli nie przyniósł rozstrzygnięcia, którego wszyscy oczekiwali, czyli uzdrowienia cherlawych gospodarek Europy dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Miał być hit, wyszedł kit. Mądrzy Starego Kontynentu szczytowali całą noc, a ustalili jedynie mglisty projekt unii fiskalnej, nad którym szczytować będą w marcu, jak obiecują tym razem po raz najostatniejszy. Nawet jeśli po kilku miesiącach przepychanek w parlamentach krajowych uda się cokolwiek przyjąć w gronie 26 państw, będzie to rozwiązanie kompletnie nieprzystające do skali kryzysu w Europie. Unia fiskalna przewiduje wpisanie do konstytucji państw Unii złotej zasady limitu zadłużenia na poziomie 60% PKB i automatyczne sankcje dla tych nikczemników, którzy limitom kłaniać się nie będą. Rewolucja? Skądże, raczej idealna kopia zapisów tzw. „sześciopaku”, który mówi o takich samych limitach 60% w przypadku długu publicznego i 3% w przypadku deficytu. Różnica jest tylko taka, że w przypadku sześciopaku sankcje można było zablokować w głosowaniu na forum Rady UE, a najnowszy pomysł takiej blokady nie przewiduje. Unijni przywódcy nie byli też łaskawi doprecyzować, od kiedy takie „automatyczne sankcje” zaczną być stosowane. Czy już w 2012 roku?Jeśli tak, na liście zadłużonych zbrodniarzy znajdzie się około 15 państw, z których połowa może się pochwalić długiem publicznym w wysokości ponad 80% w relacji do PKB. Pojawia się też pytanie, czy sankcje skutecznie skłonią do oszczędności, skoro by uniknąć grzywny, Grecy i Włosi będą musieli ściąć swój dług aż o połowę! Polska jest w o tyle dobrej sytuacji, że nie musi martwić się perspektywą tak drastycznych oszczędności. Gospodarkę mamy stosunkowo zdrową, ścinamy deficyt, dług publiczny trzymamy w ryzach i mimo złorzeczeń opozycji nie grozi nam „grecki scenariusz”. Dla nas unia fiskalna to nic nowego. Konstytucyjne zapisy, o które woła Unia Europejska, mamy od 1998 roku. Tymczasem słychać wołanie: „zagrożenie suwerenności!”, „hołd berliński!”, „hańba!”. A ja pytam: o czym mowa? O tym, że zabezpieczamy się przed nieodpowiedzialnymi politykami, którzy już nie mogą zadłużać nas w nieskończoność? O tym, że godzimy się na zapisy, które już w konstytucji mamy? Chyba sobie kpicie. Podobnie absurdalnie brzmią głosy, że nie jest w „interesie narodowym Polski” pożyczka na fundusz stabilizacyjny dla państw zadłużonych. W 2004 roku wstępowaliśmy do organizacji, której fundamentem powinna być zasada solidarności. Zanim więc kategorycznie odmówimy pomocy innym, zapytajmy siebie, ile skorzystaliśmy na członkostwie w UE i kto wpłacił pieniądze do unijnych funduszy, z których tak ochoczo korzystamy. Bez wątpienia przetrwanie strefy Euro leży w interesie narodowym Polski. Według ekonomistów w pierwszym roku po upadku wspólnej waluty Polska gospodarka skurczyłaby się o ponad 6 procent. Warto także o tym pomyśleć klnąc na Unię Europejską i rozpasanych Hiszpanów, Greków i Włochów, na których podobno musimy łożyć. # Ze strony: http://tiny.pl/hjmmc -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-12-16 17:37:09 | |
Autor: Leprechaun | |
P(i)Sie recepty. | |
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.v6k75xb950oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl... # Nie włożyć grosza, wyjąć miliardy euro. Wystąpić przeciwko Unii Europejskiej, a jednocześnie dobijać się do grona jej decydentów. Oto karkołomna filozofia polskiej opozycji. Aż przykro patrzeć na tych oszołomów. Wydaje się im, że byle krasnal może być pępkiem świata. BomBel |
|
Data: 2011-12-16 21:11:17 | |
Autor: (He®Sk) | |
P(i)Sie recepty. | |
On Fri, 16 Dec 2011 16:04:35 +0100, stevep
<stevep011@invalid.tkdami.net> wrote: # Nie woy grosza, wyj miliardy euro. Wystpi przeciwko Unii Europejskiej, a jednoczenie dobija si do grona jej decydentw. Oto karkoomna filozofia polskiej opozycji. PiS to partia pieniaczy i oszolomow, a nie opozycja. -- Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan drg poprawi sie sam ! http://www.drogizaufania.pl/ http://dadrl.pl/ |