Data: 2011-08-09 13:15:50 | |
Autor: Bydlę | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-09 09:15:37 +0200, "Marcin" <marcin2233@spam.pl> said:
http://praca.gazetapraca.pl/200,4001,,1079744,,sprzedawca.html A średnia płaca to jakieś 3400 zł. I też nie ma żadnego związku z tamtym ogłoszeniem, które tu reklamujesz. -- Bydlę |
|
Data: 2011-08-09 13:40:28 | |
Autor: Dysiek | |
Płaca 5zł/h | |
A średnia płaca to jakieś 3400 zł. Ktorej nie zarabia 70% Polakow :-) Pozdrawiam Dysiek |
|
Data: 2011-08-09 14:47:16 | |
Autor: Bydlę | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-09 13:40:28 +0200, "Dysiek" <brak@brak.pl> said:
A średnia płaca to jakieś 3400 zł. Nie wprowadzajmy tu dodatkowo mediany, bo się zaplączemy. :-)) -- Bydlę |
|
Data: 2011-08-09 15:01:20 | |
Autor: Michal | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:j1r6bf$lih$1inews.gazeta.pl... A średnia płaca to jakieś 3400 zł. Ktorej nie zarabia 70% Polakow :-)To chyba naturalne, przecież to średnia arytmetyczna, a nie mediana. Michał |
|
Data: 2011-08-09 23:12:15 | |
Autor: Marcin | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "Bydlę" napisał w wiadomości A średnia płaca to jakieś 3400 zł. Nic nie reklamuje.Byłem akurat w żabce po piwko i słyszałem jak pan "pracodawca" jedzie po pracownicy że kolejna kur... go olała nie przychodząc do pracy i sam musi stać za ladą.On biedny daje prace a ludzie maja to w dupie.Przy przeglądaniu gazety zwróciłem uwagę na ogłoszenie tego właśnie pracodawcy:)Oczywiście zatrudnienie na umowe zlecenie bo w ten sposób można obejść zakaz handlu w święta. |
|
Data: 2011-08-10 08:13:22 | |
Autor: emeryt | |
Płaca 5zł/h | |
Nic nie reklamuje.Byłem akurat w żabce po piwko i słyszałem jak pan no stawkę trudno zaakceptować, ale jeżeli ktoś sobie nie przychodzi do pracy od tak... Zgadzasz się z takim podejściem? Moim zdaniem, niezależnie za jakie pieniądze pracujesz, jeżeli się sam na to zgodziłeś, jeżeli to nie jest praca niewolnicza, pod przymusem, to porzucanie pracy jest czymś równie karygodnym jak płacenie 5zł/h - z tego co napisałeś domniemuje, że to właśnie było porzucenie pracy. Zawsze można to załatwić wypowiedzeniem a porzucających pracę powiną się zacząć ciągać po sądach - niby można to zrobić, ale którym pracodawcą się chce. |
|
Data: 2011-08-10 08:19:41 | |
Autor: Liwiusz | |
Płaca 5zł/h | |
W dniu 2011-08-10 08:13, emeryt pisze:
Ja mam inne zdanie - jaka praca, taka płaca. Porzucenie pracy za 5zł/h jest mniej moralnie naganne, jak porzucenie pracy za 50zł/h. Tak samo jak po kalkulatorze za 5zł można oczekiwać większej awaryjności niż po kalkulatorze za 200zł. Praca to często jedyna możliwość włożenia sobie czegoś do garnka. Nie widzę nic złego w tym, że pracodawcy płacący gorzej muszą potem sami za***rdalać, a pracownik nie jest durniem i jak dostaje lepszą propozycję, to z jałmużny rezygnuje. Epatowanie obowiązkiem dotrzymywania umów jest tutaj trochę nie na miejscu. Wszak jednym z legalnych sposobów na rozwiązanie stosunku pracy jest jego porzucenie. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-10 10:38:05 | |
Autor: Marcin | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "emeryt" napisał w wiadomości no stawkę trudno zaakceptować, ale jeżeli ktoś sobie nie przychodzi Zależy od sytuacji,w wielu przypadkach w pełni popieram takie działanie pracowników.Czasami to jedyne czym pracownik może sie "odgryźć" takiemu pracodawcy Moim zdaniem, niezależnie za jakie pieniądze pracujesz, jeżeli Nie zgadzam się z Tobą.Wielokrotnie ludzi zmusza do podjęcia takiej pracy po prostu głód.Przy takiej stawce chyba nie masz złudzeń że pracownik jest normalnie i zgodnie z prawem traktowany.Idąc to PIP-u w Częstochowie taki pracownik słyszy że oni wiedzą że tak jest no ale co zrobić i że lepiej niech zmieni prace bo jak zacznie dochodzić swojego od pracodawcy to już żadnej pracy w Częstochowie nie znajdzie.Współczesna nisko płatna praca jest gorsza niż niewolnictwo bo jeszcze trzeba się samemu wyżywić i opłacić za wszystko rachunki. W mojej firmie nie muszę pilnować pracowników bo sami siebie pilnują i nikt pracy nigdy nie porzucił ale nie zarabiają 5zł/h.Wstydziłbym się takie propozycję komuś składać czy umieszczać w gazecie ogłoszenie że szukam pracownika za taką stawkę. Przerobiłem w swoim życiu i takiego "pracodawcę" dlatego poszedłem na swoje robiąc dokładnie to co wcześniej z tymi samymi ludzmi z którymi wcześniej pracowałem tylko że za dużo większe pieniądze. |
|
Data: 2011-08-10 10:43:41 | |
Autor: mvoicem | |
Płaca 5zł/h | |
(10.08.2011 10:38), Marcin wrote:
Użytkownik "emeryt" napisał w wiadomości>> Moim zdaniem, niezależnie za jakie pieniądze pracujesz, jeżeli się sam na to zgodziłeś, jeżeli to nie jest praca niewolnicza, pod Stawka powinna być taka, żeby pracownikowi się nie chciało rzucać pracy i tyle :). Poza tym dobrze traktowany pracownik (oczywiście nie każdy, osobniczo zmienne) będzie starał się być bardziej fair wobec pracodawcy. Ale dobrze traktowany pracownik ma większe szanse na odłożenie jakichś zaskórniaków na "okres bycia fair". p. m. |
|
Data: 2011-08-10 12:08:42 | |
Autor: emeryt | |
Płaca 5zł/h | |
Przerobiłem w swoim życiu i takiego "pracodawcę" dlatego poszedłem na swoje robiąc dokładnie to co wcześniej z tymi samymi ludzmi z którymi wcześniej pracowałem tylko że za dużo większe pieniądze. Tylko widzisz to jest błędne koło. Dopóki rynek będzie oferował tanią siłę roboczą i ludzie będą godzili się na takie warunki, dopóty taki proceder będzie trwał. Dopóki rynek będzie wymuszał obniżkę cen usług i towarów, gdzie czasem jest to na pograniczu dumpingu, dopóty pracownicy taki firm będą zarabiać ile zarabiają. Widzisz sam pomagasz wyzyskiwaczowi, chodząc i kupując tam piwo, chociaż pewnie po tym co usłyszałeś, to było ostatnie kupione piwo w tym sklepie. Ja swego czasu widząc/słysząc jak się traktuje pracowników np. w biedronce, jak dziewczyna która waży 40-50kg musiała ciągnąć "pieska" z paletą towarów kilkaset kg, nigdy więcej nie robiłem tam zakupów. Co to zmieniło, nic. Biedronki mają się dobrze, ponieważ inni tam kupują, jednocześnie narzekając jakie są niskie stawki. Taki rynek handlu, zawsze się znajdzie w niektórych gałęziach i to cyklicznie, jakiś nowicjusz, który będzie starał się utrzymać na rynku dumpingowymi cenami, tym samym "psując" rynek i zarzynając kolejne firmy. Rzecz jasna, że większość klientów, skoro ma do wyboru 2 sklepy, gdzie w tym drugim, ta sama rzecz, jest o 20% tańsza, to właśnie tam dokona zakupów . To błędne koło w Polsce nie skończy się, przez następne 50 lat. Ludzie mało zarabiają i dlatego kupują w takich sklepach. Dlatego, że pracują w takich sklepach/firmach zarabiają skrajnie mało. I naprawdę masz nadzieje, że takiego gbura, któremu słoma wyłazi z butów, nauczy cokolwiek, że pracownica zdezerterowała - jeżeli tak by było to przytoczone przez Ciebie ogłoszenie nigdy więcej nie powinno się ukazać, a jednak... W moim przekonaniu, jedynym lekarstwem na taką chorobę jest rozsądny rząd, który potrafi przykrócić proceder wyzysku, ustanawiając odpowiednie minimalne stawki, wyrzynajac tym samym z rynku patałachów i dając pole do popisu tym, którzy potrafią wyposrodkować ceny, pomiędzy swoim zyskiem a zadowoleniem klientów. Pozdrawiam E. |
|
Data: 2011-08-10 12:15:02 | |
Autor: Dysiek | |
Płaca 5zł/h | |
W moim przekonaniu, jedynym lekarstwem na taką chorobę jest rozsądny rząd, Podniesienie placy minimalnej nic nie da - wzrosna ceny i szara strefa. Obecnie koszt pracodawy przy pensji minimalnej (netto 1000 zl!) wynosi ~1700 zl. Dolicz urlop i choroby (ktos na zastepstwo) i robi sie 2000 zl. Zeby sie oplacalo kogos zatrudnic wypadaloby zeby jego praca byla warta 2500 zl powiedzmy. Czy tyle warta jest praca kasierki? Panstwo podatkami i kosztami pracy zabija uczciwe stawki netto dla pracownika. Pozdrawiam Dysiek |
|
Data: 2011-08-10 14:27:00 | |
Autor: SDD | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:j1tlnb$150$1inews.gazeta.pl... oplacalo kogos zatrudnic wypadaloby zeby jego praca byla warta 2500 zl powiedzmy. Czy tyle warta jest praca kasierki? Panstwo podatkami i kosztami IMHO jest i nawet wiecej. WLasciciele tylko nie potrafia zrezygnowac z zyskow krociowych na rzecz "takich sobie" - i na tym polega problem. Nie byloby go, gdyby zaostrzyc kary za naruszenia praw pracowniczych i zwiekszyc ich nieuchronnosc (takze eliminujac korupcje). Wowczas wlasciciele na szali klasc beda takze prawdopodobienstwo otrzymania takiej kary i nieco zmieni ich to kalkulacje Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2011-08-10 12:32:51 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-10, SDD <sddwytnij@towszechwiedza.pl> wrote:
[...] IMHO jest i nawet wiecej. WLasciciele tylko nie potrafia zrezygnowac z zyskow krociowych na rzecz "takich sobie" O tak, krociowe zyski w spożywczaku. :) -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2011-08-10 14:41:34 | |
Autor: SDD | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrnj44uji.117v.proteuspl-test.org... O tak, krociowe zyski w spożywczaku. :) Jakos znani mi wlasciciele tego typu sklepow nie wygladaja na biedakow, a wrecz przeciwnie, jakos gdzies wille szybko im sie buduja, samochody czesto zmieniaja i wzrasta ilosc koni w stadninach. Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2011-08-10 14:49:02 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-10, SDD <sddwytnij@towszechwiedza.pl> wrote:
[...] O tak, krociowe zyski w spożywczaku. :) A znani mi - ledwo sobie radzą, bo mają dużą (i sieciową) konkurencję i często sami stoją, bo muszą. I czego to dowodzi? Znanimisizm to nie jest argumentacja. Rentowność w branży spożywczej jest poniżej 10%. Dla przykładu za rok 2009: http://www.parkiet.com/galeria/29,1,1034162.html I policz ile to jest tych krociowych zysków przy założeniu dziennego utargu w wysokości (~3000 zł netto - dla małego sklepu nie ulokowanego w centrum dużego miasta to sporo), nawet jeśli sklep jest otwarty przez cały miesiąc, dzień w dzień. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2011-08-12 11:09:57 | |
Autor: Kamil | |
PĹaca 5zĹ/h | |
Dnia Wed, 10 Aug 2011 14:49:02 +0000 (UTC), Wojciech Bancer napisał(a):
Rentowność w branży spożywczej jest poniżej 10%. No to liczymy wedle twoich założeń: 26 dni (bez niedziel): 26 * 3000zł = 78 000 Więc mamy obrót 78 000. 10% twojej rentowności daje nam 7 800,00zł i to w sklepiku an "pipidówie" jak sam to określiłeś. To jest *RENTOWNOŚĆ* a nie marża, nie trzeba z tego odliczać KUP ani innych związanych. Więc ..... masz zajebistych "biedaków" :))) Chciałbym mieć "taki problem z niską rentownością na poziomie 7800zł miesięcznie" :))) Przeciętny polak musi na ich miesięczną rentowność pracować ... siedem miesięcy. TO BARDZO ŁADNA KASA NAWET W PORÓWNANIU Z KRAJAMI ZACHODNIMI!! |
|
Data: 2011-08-12 09:20:45 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-12, Kamil <asdfg@asd.com> wrote:
[...] Dla przykładu za rok 2009: Masz problemy z czytaniem, czy nie rozumiesz słowa "poniżej"? Na wykresie który przedstawiłem masz realne wartości ogłoszone przez GUS. Licz. i to w sklepiku an "pipidówie" jak sam to określiłeś. Nieprawda. To jest *RENTOWNOŚĆ* a nie marża, nie trzeba z tego odliczać KUP ani innych Jak się fałszuje cudze wypowiedzi to można wszystko wcisnąć. Idź na polityka. Chciałbym mieć "taki problem z niską rentownością na poziomie 7800zł To zakładaj sklep i miej takie krociowe zyski, skoro to taki szał. Przeciętny polak musi na ich miesięczną rentowność pracować ... siedem A to oczywiście bujda na resorach. Wynagrodzenie minimalne nie jest wynagrodzeniem przeciętnym. TO BARDZO ŁADNA KASA NAWET W PORÓWNANIU Z KRAJAMI ZACHODNIMI!! Nie zgadzam się. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2011-08-10 15:04:38 | |
Autor: Dysiek | |
Płaca 5zł/h | |
IMHO jest i nawet wiecej. WLasciciele tylko nie potrafia zrezygnowac z zyskow krociowych na rzecz "takich sobie" - i na tym polega problem. Jezeli praca nauczyciela czy policjanta wyceniana jest na ~2000 netto to uwazam, ze stosunek zarobkow kasjerki do chocby tych dwoch grup zawodowych jest odpowiedni. Po drugie mieszkam na wsi i na prawde nie widze, zeby wlasciciele sklepikow zatrudniajacy 1-2 osoby masowo budowali wille. Dysiek |
|
Data: 2011-08-10 17:07:54 | |
Autor: SDD | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:j1tvlb$1n8$1inews.gazeta.pl... Jezeli praca nauczyciela czy policjanta wyceniana jest na ~2000 netto to uwazam, ze stosunek zarobkow kasjerki do chocby tych dwoch grup zawodowych jest odpowiedni. Po drugie mieszkam na wsi i na prawde nie widze, zeby wlasciciele sklepikow zatrudniajacy 1-2 osoby masowo budowali wille. Mysle, ze na tej samej wsi nie ma tez problemu dezercji za 5 zl/h. No chyba, ze wlasciciel za te place chce wylacznie po dwoch fakultetach i z czterema jezykami :) Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2011-08-10 17:28:38 | |
Autor: Dysiek | |
Płaca 5zł/h | |
Mysle, ze na tej samej wsi nie ma tez problemu dezercji za 5 zl/h. Wies jest 20 km od Wroclawia, wiec mysle, ze moga wystepowac takie problemy :-) Pozdrawiam Dysiek |
|
Data: 2011-08-10 22:26:27 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Płaca 5zł/h | |
Dnia Wed, 10 Aug 2011 12:15:02 +0200, Dysiek zatrybiĹ (a):
/.../ Podniesienie placy minimalnej nic nie da - wzrosna ceny i szara strefa.To niech oszczÄdzi na wĂłdzie i dziwkach trochÄ. |
|
Data: 2011-08-11 08:52:41 | |
Autor: emeryt | |
Płaca 5zł/h | |
Podniesienie placy minimalnej nic nie da - wzrosna ceny i szara strefa. Obecnie koszt pracodawy przy pensji minimalnej (netto 1000 zl!) wynosi ~1700 zl. Dolicz urlop i choroby (ktos na zastepstwo) i robi sie 2000 zl. Zeby sie oplacalo kogos zatrudnic wypadaloby zeby jego praca byla warta 2500 zl powiedzmy. Czy tyle warta jest praca kasierki?Zdaje sobie sprawę z tego, że wycena czyjeś pracy może być wysoko subiektywna, jednak dlaczego praca kasjerki nie ma być warta 2,5k? Moim zdaniem jest warta więcej. Po pierwsze cześć pracodawców musiała by odpuścić część swoich zysków na rzecz pracowników. Dla mnie osobiście nie jest to zdrowa sytuacja, jeżeli szef wyjeżdża 4 razy do roku na drogie wakacje, jeździ jednym z nowszych modeli mercedesa a pracownicy duszą grosiki, żeby starczyło w tym miesiącu na dojazd autobusem. Owszem szef powinien zarabiać więcej, ponieważ to on ponosi ryzyko, to jego pomysł. Jednak do dziś nie rozumiem swego rodzaju dyskryminacji - a bo ktoś jest zwykła sprzątaczką, zwykłym robolem itd. każda z tych funkcji jest ważna i pochłania ludzką energię i wysiłek. To prawda bez szefa firma nie istnieje, jest najważniejszy bo to on zleca pracę, ale bez pracowników tym bardziej... W mentalności Polaków, źle się postrzega firmę, jako samodzielny twór w oderwaniu od personelu. A firma to właśnie między innymi dobra kadra, łącznie z sprzątaczkami, panami Zenkami i Henkami. W naszym kraju są naprawdę zbyt duże dysproporcje w zarobkach. W czym jest lepszy inżynier od prostej sumiennej sprzątaczki - oczywiście nie chodzi mi o kwalifikacje? Inżynierowi należą się większe zarobki, za większą przydatność dla świata, ale czy aż kilkukrotnie większe niż sprzątaczce? Ona również ciężko pracuje, jeżeli wykonuje pracę sumiennie, nawet ciężej ponieważ nie została obdarzano przez naturę w pewne zdolności, co musi nadrabiać harówką . Czy jej się nie należy godna zapłata za pracę? Jednakże pomimo co wyżej napisałem, nadal podtrzymuję, że niezależnie za jakie pieniądze pracujesz, to jest Twój wybór i jeżeli się na to godzisz, należy tą pracę wykonywać przynajmniej dostatecznie a porzucenie pracy jest dla mnie karygodne. Ja osobiście nie przyjął bym do pracy kogoś, kto porzucił pracę z dnia na dzień tylko ze względu na zarobki, zbyt wielka chmura wisi nad takim pracownikiem, zbyt duże ryzyko. Żeby nie wyszło na rozważania małego misia o wielkim świecie, sam kiedyś byłem zmuszony pracować za marne pieniądze, ponieważ jako młody i głupi podpisałem cyrograf na sponsorowanie studiów. Inflacja szła a moje zarobki nie nadążały, każda próba wspomnienia o podwyżce, kończyła się przypomnieniem, że firma przecież płaci za moje studia ciężkie pieniądze. I czy mam mieć pretensje do pracodawcy, to ja nie zadbałem aby umowa była wystarczająco korzystna dla mnie, bo nie miałem doświadczenia a mogłem iść do prawnika przed podpisaniem. Po wypełnieniu umowy rozstałem się po ludzku z pracodawcą i bez chęci zemsty, ponieważ z czasem zrozumiałem, że takie jest już życie, że nikt niczego nie daje za darmo, nawet gdy takie pozory stwarza. Panstwo podatkami i kosztami pracy zabija uczciwe stawki netto dla pracownika. Tu się zgodzę. Pozdrawiam E. |
|
Data: 2011-08-11 07:17:46 | |
Autor: Massai | |
Płaca 5zł/h | |
emeryt wrote:
> Podniesienie placy minimalnej nic nie da - wzrosna ceny i szara Prezentujesz myślenie człowieka który tylko dla kogoś pracował, samemu nigdy nikogo nie zatrudniając i nie inwestując własnych pieniędzy. To że szef wyjeżdza 4 razy do roku, że ma drogie auto itd, a pracownicy "duszą grosiki" - to jest kwestia jakiejś "sprawiedliwości społecznej". Otwarcie firmy produkcyjnej czy usługowej zatrudniającej kilkunastu pracowników, to konieczność inwestycji idącej w miliony. Wyobraź sobie że np. na stworzenie firmy trzeba 3 mln pln. Te 3 mln pln ulokowane na zwykłej lokacie dadzą po opodatkowaniu spokojnie 150 tysięcy rocznie, czyli 12k miesięcznie. Bez żadnego ryzyka bankructwa, leżąc brzuchem do góry. Więc postaw się w takiej sytuacji - masz te 3 mln, i decydujesz się je zainwestować w firmę, zaryzykować ich stratę. Ile byś chciał dostawać z tutułu swojego wkładu w stworzenie firmy, pracy jako zarządzajacego i wreszcie tego ryzyka straty całej kasy? Można to policzyć prościej - w typowych małych firmach produkcyjnych czas zwrotu inwestycji liczy się na 6-7 lat. Tzn. że przez te 7-8 lat powinieneś odzyskać cały kapitał zainwestowany. Przy 3 mln to daje 450 tysięcy pln rocznie, które powinieneś wyciągać z firmy z tytułu samego zwrotu kapitału (w tym jest zawarte to "ryzyko inwestycji" i "pomysł na biznes"). Prawie 40k miesięcznie. Do tego dolicz wynagrodzenie jako szefa czyli dajmy na to 10k miesięcznie. Robi się 50k jego "zarobku" - i na pierwszy rzut oka wydaje się że to bardzo dużo, ale wystarczy się postawić w takiej sytuacji, tzn. że "mam 3 mln i się zastanawiam czy zainwestować", i już ta kwota nie wydaje się aż tak duża. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-11 09:27:37 | |
Autor: Krzysztof Jodłowski | |
Płaca 5zł/h | |
Wyobraź sobie że np. na stworzenie firmy trzeba 3 mln pln. A teraz to przelicz dla wersji "mam 50 tys. i otwieram sklep spożywczy". -- Krzysztof |
|
Data: 2011-08-11 07:32:56 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-11, Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> wrote:
Wyobraź sobie że np. na stworzenie firmy trzeba 3 mln pln.A teraz to przelicz dla wersji "mam 50 tys. i otwieram sklep spożywczy". I będą w nim dwie bułki? Bo więcej za te 50 tys. to chyba towaru nie kupisz, po wynajęciu lokalu, przystosowaniu go, wyposażeniu sklepu w półki/chłodnie, zadbaniu o wymogi sanitarne itd. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2011-08-11 12:54:36 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Płaca 5zł/h | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 07:32:56 +0000, Wojciech Bancer zatrybiĹ (a):
On 2011-08-11, Krzysztof JodĹowski <bluelaser@poczta.onet.pl> wrote: Wynajmowanie lokalu siÄ nie opĹaca przy spoĹźywczym. Towar za duĹźo nie kosztuje, w sensie jednorazowe zapeĹnienie sklepiku. |
|
Data: 2011-08-11 13:52:00 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-11, Smok Eustachy <smok.eustachy@WURG.pl> wrote:
[...] I będą w nim dwie bułki? Bo więcej za te 50 tys. to chyba towaru nie No to co polecasz? Kupno lokalu? Za te 50k? :) Towar za dużo nie kosztuje, w sensie jednorazowe zapełnienie sklepiku. Zależy jak duży sklepik, generalnie się nie zgodzę. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2011-08-11 12:55:15 | |
Autor: Massai | |
Płaca 5zł/h | |
Krzysztof Jodłowski wrote:
> Wyobraź sobie że np. na stworzenie firmy trzeba 3 mln pln. Bardzo prosto. Remont i przystosowanie lokalu, i następnie bankructwo, bo nie ma czym handlować. Kiedyś liczyłem sam koszt zatowarowania sklepiku z materiałami biurowymi, typu papier, tusze, tonery do drukarek (przynajmniej tych najpopularniejszych), file, drobny sprzęt biurowy, zszywacze itd. Wychodziła kwota pod 300 tysięcy. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-11 15:05:25 | |
Autor: emeryt | |
Płaca 5zł/h | |
To że szef wyjeżdza 4 razy do roku, że ma drogie auto itd, a pracownicy sprawiedliwością społeczną jest to, że jeżeli ktoś jest gotowy do pracy i z chęcią podejmuje zaoferowane zatrudnienie, nie powinien żyć na skraju nędzy. Otwarcie firmy produkcyjnej czy usługowej zatrudniającej kilkunastu niewątpliwie. Jednak na większość firm tworzonych przez przeciętnych ludzi nie potrzeba żadnych milionów. Na sklep spożywczy wystarczy 200-300tys. zł. Wyobraź sobie że np. na stworzenie firmy trzeba 3 mln pln. potrzeba i 50tys. i 2 miliardy, zależy od branży, zasięgu, rozmiaru, więc to trochę przedumany przykład. Te 3 mln pln ulokowane na zwykłej lokacie dadzą po opodatkowaniu a bierzesz pod uwagę inflacje? te pieniądze nigdy się nie pomnożą, tylko je przejesz. Bez żadnego ryzyka bankructwa, leżąc brzuchem do góry. najpierw trzeba zarobić te 3mln - zdobyć zdolność kredytową, ja nie masz ojca dobrze ustawionego a to oznacza, że najpierw trzeba rozkręcić mniejszy biznes. Albo robisz coś tak genialnego jak twórca facebooka - no to fakt prawie z niczego miliony - ale ilu takich jest? Więc postaw się w takiej sytuacji - masz te 3 mln, i decydujesz się je możliwie jak najwięcej. zwróc uwagę na "możliwie". Jeżeli mam zaoferować pracownikowi 5zł/h tz. że to nie jest "możliwie", ponieważ chcę aby pracownik przeżył. Można to policzyć prościej - w typowych małych firmach produkcyjnych ponieważ 6-7 lat to stanowczo za kótki okres czasu na pełen zwrot i stąd się biorą później propozycje pracy za miskę ryżu. Akurat tak po branży, amortyzację elektrowni tradycyjnej zakłada się na około 25-30lat. Amortyzację elektrowni wiatrowej na 7-8 - i między innymi dlatego, energia elektryczna wytworzona przez elektrownie wiatrowe jest tak strasznie droga. Do tego dolicz wynagrodzenie jako szefa czyli dajmy na to 10k no tu akurat przy 3mln inwestycji, wynagrodzenie na poziomie 10k brutto to nie jest szał, więc chyba podajesz trochę wyssany z palca przykład. Sam przeliczyłeś że na lokatach dostał byś 12k, wiec chyba coś nie teges z obliczeniami i nie bardzo wierzę, ze podajesz przykład z życia. Robi się 50k jego "zarobku" - i na pierwszy rzut oka wydaje się że to tego nie wiem, nigdy nie operowałem takimi kwotami, jam prosty człek. Pozdrawiam E. |
|
Data: 2011-08-11 13:29:42 | |
Autor: Massai | |
Płaca 5zł/h | |
emeryt wrote:
> To że szef wyjeżdza 4 razy do roku, że ma drogie auto itd, a Złudne to. Wymyśl sobie jakiś biznes i spróbuj policzyć, tak dokładnie. Potem dolicz 30% na rzeczy których nie przewidziałeś (o ile masz dryg do interesów, bo jak nie to dolicz 50%). Naprawdę, dopiero jak przyjdzie do zakładania firmy w praktyce, człowiek orientuje się jakie to koszty.
Podałem Ci prosty przykład, stosunkowo częsty, mała firma produkcyjna. Statystyka mówi że w naszym kraju stworzenie jednego miejsca pracy wymaga około 150 tysięcy pln inwestycji.
A myślisz że zysk z kapitału ulokowanego w firmie nie powinien uwzględniać inflacji?
No cóż, jeśli zakładasz firmę po to żeby pracownik "przeżył", to zamiast inwestować w firmę - po prostu rozdaj te pieniądze...
Za krótki? A niby czemu? Współcześnie tak to się liczy. Duża zmienność rynku, duże ryzyko inwestycyjne, dziś rewolucyjny produkt - za 5-6 lat może okazać się zbędnym starociem i trzeba będzie znowu inwestować w zmianę produkcji. W branży internetowej na ten przykład czas zwrotu liczy się maks 3 lata - bo tu jeszcze większa zmienność. Przykład facebooka - boom i zarobki dla nich przyszły jakieś 2 lata temu, i już się zaczyna sypać powoli, moda mija. Nasza-klasa - to samo. 2 lata boomu. Wyobraź sobie że mamy rok 1990, masz kasę i masz propozycję wejścia jako udziałowiec w firmie produkującej pagery. Na ile policzyłbyś czas zwrotu? Teraz już wiadomo że po 8 latach Twój towar poszedł na śmietnik, a firma i linie produkcyjne są warte grosze. I teraz wyobraź sobie że mamy rok 2011 i masz propozycję wejścia jako wspólnik do firmy produkującej telefony komórkowe. Ile zaryzykujesz że komórki w ciągu 10 lat nie skończą tak jak pagery? Akurat tak po branży, amortyzację elektrowni tradycyjnej zakłada się Wiedziałem że wyjedziesz z tymi elektrowniami. To bardzo specyficzna branża, o niewielkiej zmienności i pewnym rosnącym popycie. Rządzi się własnymi prawami. Amortyzację elektrowni wiatrowej na 7-8 - i Ale tej amortyzacji nie liczy się na 7-8 lat ŻEBY energia wytworzona była strasznie droga, tylko dlatego że zwyczajnie trwałość elektrowni jest niska. Owszem, w pewnym stopniu ma znaczenie koniunktura sztucznie napędzona dyrektywami unijnymi.
10k dla managera zarządzającego firmą z np. 20 pracownikami to nie jest aż tak mało. Jakbym szukał takiej pracy, taką ofertą bym nie pogardził. Te 10k to wynagrodzenie za samo zarządzanie firmą. więc chyba podajesz trochę wyssany z palca No to sobie wyobraź że wygrałeś w totka te 3 mln i masz dwie opcje: - bez ryzyka sobie w miarę wygonie żyć za 12k miesięcznie, opieprzając się - włożyć wszystko w firmę i zaryzykować że wszystko stracisz, harując jak wół (szczególnie w początkowym okresie). -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-12 07:46:20 | |
Autor: emeryt | |
[OT]Re: Płaca 5zł/h | |
> Otwarcie firmy produkcyjnej czy usługowej zatrudniającej kilkunastu nie wiem skąd Ty czerpiesz dane, czy z własnego doświadczenia, czy z ogólnie ogłaszanych statystyk w internecie/gazetach, czy teoretyzujesz z książek - sam wybierz co prawdziwe. Ja podałem przykład z życia, sklep spożywczy w Pozaniu, (czyli jedno z droższych miast w Polsce) praktycznie w centrum lecz w bocznej uliczce, dość duże zagęszczenie mieszkalne. Sklep został otwarty 2 lata temu tj. 2009 za kwotę 150tys., po około roku okazało się, że trzeba go dokredytować w wyskokości 100tys, czyli sumarycznie 250tys. Sklep działa do dzisiaj i zarabia na siebie. 2 właścicieli (pracują w tym sklepie) i 2 praowników - pracownicy nie pracują za 5zł/h. Dokredytowanie było wymagane, ponieważ to był pierwszy biznes w życiu właściciela i nie przewidział zbyt trafnie, ile czasu potrzeba, żeby sklep się rozbujał. Ale myślę, że to nijak już się ma to tematu wątku, więc z mojej strony EOT. Pozdrawiam E. |
|
Data: 2011-08-12 18:47:23 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[OT]Re: Płaca 5zł/h | |
Dnia Fri, 12 Aug 2011 07:46:20 +0200, emeryt zatrybiĹ (a):
/.../ Ale myĹlÄ, Ĺźe to nijak juĹź siÄ ma to tematu wÄ tku, wiÄc z mojej stronyAleĹź siÄ ma wiÄc skÄ d EOT. WeĹşmy te 3 miliony zĹoĹźone masajowo na 5%. 150 000 zĹ rocznie dostanie czyli po 20 latach zostanie z tymi 3 milionami osĹabionymi inflacjÄ i 3- ema ktĂłre dostaĹ. ZakĹadajÄ c firmÄ tak naprawdÄ istotne jest, za ile jÄ sprzeda po 20 latach. JeĹli za np. 10 milionĂłw to przez te lata mĂłgĹby nie dostawaÄ nic i tak by na swoje wyszedĹ. |
|
Data: 2011-08-12 11:17:32 | |
Autor: Kamil | |
Płaca 5zł/h | |
Dnia Thu, 11 Aug 2011 07:17:46 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
Otwarcie firmy produkcyjnej czy usługowej zatrudniającej kilkunastu I po to wprowadzono "jedno okienko" by polacy masowo otwierali takie firmy "za miliony" :))))) masaj, ty ^&^%^&& mówisz o PRZEDSIĘBIORSTWACH a nie zakładach/firmach. Wyobraź sobie że np. na stworzenie firmy trzeba 3 mln pln. Tak, i te kilka tysięcy "firm" które powstają co roku dysponuje tymi milionami na "rozruch" :)))))))))))))))))))) Te 3 mln pln ulokowane na zwykłej lokacie dadzą po opodatkowaniu To się nazywa rentierstwo :) Na to stać osoby które już zdobyły kapitał, np. na giełdzie i chcą teraz coś "stabilnego" :)) Jest ot BARDZO NIELICZNA grupa społeczeństwa :))) |
|
Data: 2011-08-11 07:30:35 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
PĹaca 5zĹ/h | |
On 2011-08-11, emeryt <emeryt_emerytowany@op.pl> wrote:
[...] Podniesienie placy minimalnej nic nie da - wzrosna ceny i szara strefa. Obecnie koszt pracodawy przy pensji minimalnej (netto 1000 zl!) wynosi ~1700 zl. Dolicz urlop i choroby (ktos na zastepstwo) i robi sie 2000 zl. Zeby sie oplacalo kogos zatrudnic wypadaloby zeby jego praca byla warta 2500 zl powiedzmy. Czy tyle warta jest praca kasierki? Po co mieszać do tego "zdania"? Warta jest tyle, ile na siebie zarobi, uwzględniając zysk pracodawcy (bo nie zatrudnia charytatywnie), ryzyko prawne zatrudnienia (związane z danym rodzajem umowy) i ew. dodatkowe koszty wynikające z umowy (urlopy, L4 itd.) Skoro nie zarabia 2500+, to widocznie jej praca nie jest tyle warta. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2011-08-11 09:04:10 | |
Autor: mvoicem | |
Płaca 5zł/h | |
(11.08.2011 08:52), emeryt wrote:
Godne kary czy nie, to jednak ja to doskonale rozumiem. Wyobrażam sobie taką sytuacj, że mam pracę kiepsko płatną (np. 5zł/h) ale jedyną jaką w tej sytuacji można zdobyć. Można jej oczywiście nie przyjąć i próbować czekać na pracę bardziej godną naszych oczekiwań, ale można nie doczekać (ja kiedyś 1.5 roku czekałem i się doczekałem, dzisiaj bym chyba tyle nie dał rady). No i teraz pojawia się na rynku druga praca, za 5.5zł. 50gr więcej od godziny, akurat tyle ile mi miesięcznie brakuje do czynszu/lekarstw/czegośtam. Praca tu i teraz, żadne tam że od 1go następnego miesiąca. Jest dla mnie oczywiste, że porzucam obecną pracę i idę do nowej. Żadnych skrupułów. A pracodawca na pojedyncze porzucenie pracy powinien być przygotowany. Skoro to dla niego jest taki wielki problem, to oznacza że źle sobie zorganizował interes. Bo przecież pracownik równie dobrze może złamać nogę i zniknąć na miesiąc/dwa... p. m. |
|
Data: 2011-08-12 10:59:17 | |
Autor: Kamil | |
Płaca 5zł/h | |
Dnia Wed, 10 Aug 2011 12:15:02 +0200, Dysiek napisaĹ(a):
Podniesienie placy minimalnej nic nie da - wzrosna ceny i szara strefa. OdezwaĹ siÄ BCC, Lewiatan i KPP :))) Dupcys jak maĹy kaziu po duĹźym piwie :))) Dziwnym trafem, jakoĹ po kaĹźdorazowym "podniesieniu" pĹacy minimalnej, ani nie wzrosĹo bezrobocie, ani nie nastapiĹy Ĺźadne inne katastrofy ktĂłre rozsiewajÄ powyĹźsze organizacje. Dodajmy do tego, Ĺźe utrzymujÄ siÄ one i istniejÄ dziÄki...skĹadkom pĹaconym przez pracodawcĂłw na ich rzecz :)))))) WiÄc cóş innego mogÄ one gĹosiÄ, jak nie popelinÄ? Obecnie koszt pracodawy przy pensji minimalnej (netto 1000 zl!) wynosi ~1700 zl. Dolicz urlop i choroby (ktos na zastepstwo) i robi sie 2000 zl. Zeby sie oplacalo kogos zatrudnic wypadaloby zeby jego praca byla warta 2500 zl No to jedziemy...... SpĂłjrzmy do raportu Saratoga HC Benchmarking przeprowadzonego przez PwC w ubiegĹym roku: http://www.pwc.com/pl/pl/biuro-prasowe/zatrudnianie-personelu-oplacalne-dla-pracodawcow.jhtml Jak widzimy "stopa zwrotu" polskiego pracodawcy wynosi...... 1,56zĹ!!!! Czyli: Firma PwC opublikowaĹa wyniki corocznego raportu âSaratoga HC Benchmarkingâ, z ktĂłrego wynika m.in., Ĺźe nadal w Polsce przychody firm generowane przez pracownikĂłw przewyĹźszajÄ koszty pracownicze (wynagrodzenia, szkolenia itp.) ponoszone przez pracodawcĂłw. KaĹźda zĹotĂłwka zainwestowana w personel przekĹada siÄ na 1,56 zĹ przychodu uzyskiwanego przez firmÄ. Jest to prawie najwyĹźszy wynik w naszym regionie (wyprzedza nas tylko Rosja, gdzie wspĂłĹczynnik wyniĂłsĹ 1,82), znacznie przewyĹźszajÄ cy ĹredniÄ dla caĹej Europy (1,17), a nawet USA (1,43). Rosja 1,82 *Polska 1,56* WÄgry 1,4 BuĹgaria 1,4 Austria 1,39 Rumunia 1,35 Szwajcaria 1,31 SĹowacja 1,24 Irlandia 1,24 Hiszpania 1,23 http://glosnarodu.pl/Wiesci-z-kraju/236-Ile-pracodawcy-zarabiaja-na-pracownikach Czy tyle warta jest praca kasierki? A sÄ dzisz Ĺźe kolejne markety ten koncern buduje z.... kredytu? :))) Oczywistym jest Ĺźe ICH zysk zostaĹ wypracowany m.in. przez owÄ kasjerkÄ!! Panstwo podatkami i kosztami pracy zabija uczciwe stawki netto dla pracownika. W innych krajach niby podatkĂłw nie ma???? OczywiĹcie mĂłwiÄ tutaj o podatkach zwiÄ zanych z PRACÄ!. SpĂłjrz teraz na "pĹace minimalnÄ " z takiej perspektywy: - jest sobie owa kasjerka, ktĂłra zarabia owe 1030zĹ netto (2011r.). Z tej ogromnej kasy, musi opĹaciÄ czynsz (~400zĹ), media (~400zĹ). Zostaje jej na "Ĺźycie" ok. 200zĹ. ToÄ kurwa ful wypas - twoim (debilnym zresztÄ ) zdaniem. ZauwaĹź %^*&^^& jeden, Ĺźe "klasa robotnicza" praktycznie caĹe swoje dochody konsumuje, bo sÄ one tak niskie!!! Teraz jak pomyĹlisz to odpowiesz, co zacznie siÄ "dziaÄ" gdyby pĹaca minimalna wynosiĹa np. 2500 brutto. Otóş prosta zaleĹźnoĹÄ: - jeĹźeli przeciÄtny kowalski kupuje nowÄ pralkÄ/TV/lodĂłwkÄ raz na 8 lat przy zarobkach pĹacy minimalnej na obecnym poziomie, to GDYBY ZARABIAĹ WIÄCEJ, to tÄ przykĹadowÄ pralkÄ/TV/lodĂłwkÄ zmieniaĹby juĹź raz na 4 lata. To z kolei spowodowaĹoby Ĺźe producent tych pralek/TV/lodĂłwek musiaĹby ich wiÄcej produkowaÄ - a to siÄ wiÄ zaĹoby z wiÄkszym zatrudnieniem, zwiÄkszonym zamawianiem materiaĹĂłw od kooperantĂłw (ci teĹź by musieli zwiÄkszyÄ zatrudnienie, by podoĹaÄ zamĂłwieniom). I tak by siÄ nakrÄcaĹa spirala i napÄdzaĹa koniunktura na zbyt. Bo powiedz sobie przed lustrem, czy "bogacze" kupujÄ aĹź tyle dĂłbr materialnych u nas w kraju by spowodowaÄ takie "rozruszanie"? OdpowiedĹź moĹźe byÄ tylko jedna. NIE. ObojÄtnie czy to Kulczyk, Solorz czy Gudzowaty (lub inni) - oni nie kupiÄ towarĂłw/urzÄ dzeĹ tyle, ile "pospĂłlstwo". To klasa robotnicza jest najwiÄkszym segmentem i odbiorcÄ rynkowym. MajÄ c wiÄcej ĹrodkĂłw finansowych, ludzie nauczyliby siÄ oszczÄdzaÄ!! Bo jak z tych *kolosalnych* 1030zĹ ma coĹ ta kasjerka oszczÄdziÄ? OczywiĹcie, jakiĹ procent/promil ludzi "zwariowaĹoby" od dostatku kasiory i je po prostu przepiĹo, ale....to nie OGĂĹ. |
|
Data: 2011-08-13 08:58:57 | |
Autor: Danusia | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "Kamil" <asdfg@asd.com> napisał w wiadomości news:ruwqwqxdrrq0.166cu9ji9d4qp$.dlg40tude.net... Dnia Wed, 10 Aug 2011 12:15:02 +0200, Dysiek napisał(a):Należy jeszcze uwzglednić że dla międzynarodowych koncernów które decydują w Polsce o wielu rzeczach tania siła robocza to podstawowy element decydujący o tym jak dużo można "strzyżc" polaków. Każda podwyżka płacy mnimalnej, zmiejszenie różnicy w stosunku do płacy minimalnej w "starej" europie to straszny cios dla koncernów. Zrobią one wszystko aby do tego nie dopuścić, włącznie z opłaceniem całej zgrai troli którzy będą przekonywać w internecie jak to niedobrze. |
|
Data: 2011-08-15 10:07:15 | |
Autor: Liwiusz | |
Płaca 5zł/h | |
W dniu 2011-08-13 08:58, Danusia pisze:
Użytkownik "Kamil"<asdfg@asd.com> napisał w wiadomości Dziwne, że najprostsze rozwiązania (zaprzestanie zatrudniania, przeniesienie się na inne rynki = wzrost bezrobocia), nie przyjdą Ci do głowy, Danusiu. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-15 10:59:17 | |
Autor: emeryt | |
Płaca 5zł/h | |
Należy jeszcze uwzglednić że dla międzynarodowych koncernów które decydują w W mojej opinii, trochę masz racji, trochę nie. Owszem, duże firmy mogą przenieść produkcję w inne miejsca. Jeżeli tylko płaca minimalna miała by decydować, to uzsadnione wydawaje się, przeniesienie koncernów do najbiedniejszych krajów, gdzie ludzie pracują za dolara cały tydzień - ten $1 jest wydumany, chodzi mi o idee, pracy za skrajnie niskie pieniądze. Owszem wiele firm przenoszonych jest do Azji, ale IMHO całego przemysłu tam nie przesniesiesz - jest jeszcze koleny aspekt, jakość produkcji. Jednak to wydaje się nie być czarno-białe. Weźmy np. DELLa - duży koncern do niedawna produkujący na terenie Irlandii obecnie przenoszony/przeniesiony - nie śledziłem losów - do Polski. Jakoś przez wiele lat w Irlandii udało się zatrzymać tą firmę. Mieli ulgi podatkowe a jednak minimalne wynagrodzenie w tym kraju należy do jednego z najwyższych w europie. Tak, że kwestia minimalnej płacy, zapewne jest tutaj ważna, jednak wydaje się, że nie tutaj leży główny problem. W moim przekonaniu, najważniejsze jest zminimalizowanie podatków płaconych przez pracodawców/koncerny na rzecz podniesienia płacy minimalnej. Państwo i tak dostanie w podatkach, część tych "straconych" pieniędzy, właśnie od pracowników - dodatkowo odciąży się budżet Państwa redukcją wypłat świadczeń przedemerytalnych (zdrowy psychicznie człowiek, mając w miarę stabilną pracę i w miarę godne pieniądze, nie będzie chciał rezygnować z pracy zawodowej, nawet jeżeli może iść na wcześniejsze świadczenia przedemerytalne), "rentowych", zasiłki dla bezrobotnych, no i pomocy socjalnej. Pozdrawiam E. |
|
Data: 2011-08-15 18:13:39 | |
Autor: nadir | |
Płaca 5zł/h | |
Dziwne, że najprostsze rozwiązania (zaprzestanie zatrudniania, W samej Unii już jest niewiele krajów, do których można przenieść produkcję, bo za "chwilę" okaże się że koszty pracy są za duże w całej Wspólnocie. Przenoszenie poza Unię też niewiele da, bo koncerny nadal chcą tu sprzedawać, ale towary będą obciążone cłem i akcyzą, co podwyższy ich koszt i spowoduje spadek zainteresowania. |
|
Data: 2011-08-10 14:36:16 | |
Autor: SDD | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "emeryt" <emeryt_emerytowany@op.pl> napisał w wiadomości news:j1tlbu$r1g$1news.onet.pl... i ludzie będą godzili się na takie warunki, dopóty taki proceder będzie trwał. Wiec porzucanie pracy za 5 zl/h jest czynnikiem oddzialywujacym w dobrym kierunku, gdyz sklania zatrudniajacych do refleksji i motywuje ich do powyzek, by pracownik byl "pewniejszy". "Zabki" wymagaja pracy w okreslonych godzinach, wiec jak komus beda dezerterowac pracownicy, to moze go spotkac takze kara od franczyzodawcy, jesli przedsiebiorca sam osobiscie ktoregos dnia nie bedzie mogl wykonac swego psiego obowiazku. Dopóki rynek będzie wymuszał obniżkę cen usług i towarów, gdzie czasem Rynek wymusza m.in. dlatego, ze place sa jakie sa. Jesli place beda wyzsze (bo np. wyeliminuje sie zatrudnianie na czarno dzieki dotkliwym karom), to i ceny dumpingowe beda musialy pojsc w gore. W moim przekonaniu, jedynym lekarstwem na taką chorobę jest rozsądny rząd, Oprocz stawek minimalnych konieczne sa takze dotkliwe kary dla zatrudniajacych na czarno i lamiacych prawa pracownicze. Kary, ktore przy okazji moga zasilic dziurawy budzet a najwiekszych "lamaczy" wyeliminowac z rynku w sposob fizyczny (doprowadzajac do bankructwa) - rynek nie znosi prozni, wiec spokojnie w ich miejsce pojawia sie nastepni, bardziej sklonni do przestrzegani aprawa. Pozdrawiam SD |
|
Data: 2011-08-10 11:23:35 | |
Autor: SDD | |
Płaca 5zł/h | |
Użytkownik "emeryt" <emeryt_emerytowany@op.pl> napisał w wiadomości news:j1t7ij$8s4$1news.onet.pl... płacenie 5zł/h - z tego co napisałeś domniemuje, że to właśnie było Obiema rekami podpisuje sie pod tym, co napisal Liwiusz. Dodam tylko, ze to dobry element regulacyjny (i edukacyjny) rynku. Pracodawca wie, ze moze znalezc ludzi za 5 zl/h, ale musi miec swiadomosc, ze taniosc pieniezna okupuje on kosztami niepewnosci (przyjdzie, czy nie przyjdzie). Moze po kilkunastu/kilkudziesieciu takich porzuceniach pojdzie on po rozum do glowy i rozwazy opcje podniesienia stawki, dzieki czemu bedzie mogl zasmakowac w wiekszym stopniu luksusu posiadania pracownikow. Pozdrawiam SDD |