Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   PCC od nieauta

PCC od nieauta

Data: 2015-07-28 22:57:14
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
Cześć,

czy przy zakupie nie-auta też stawka PCC może być kwestionowana przez US, czy przyjmą tyle, ile zapłacono realnie?

Jaka jest podstawa kwestionowania stawek PCC w przypadku auta?

Data: 2015-07-28 23:01:05
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-28 o 22:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Cześć,

czy przy zakupie nie-auta też stawka PCC może być kwestionowana przez
US, czy przyjmą tyle, ile zapłacono realnie?

Jaka jest podstawa kwestionowania stawek PCC w przypadku auta?

PCC należy się od wartości sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-28 23:19:14
Autor: Tom N
PCC od nieauta
Liwiusz w <news:mp8qik$ans$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2015-07-28 o 22:57, Przemys³aw Adam ¦miejek pisze:
czy przy zakupie nie-auta te¿ stawka PCC mo¿e byæ kwestionowana przez
US, czy przyjm± tyle, ile zap³acono realnie?
PCC nale¿y siê od warto¶ci sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.

Widzisz gdzie¶ dzieciaku w pytaniu ¦miejka "cenê na umowie"?
Wyra¼nie napisa³ "zap³acono realnie"... I pyta³ czy US mo¿e kwestionowaæ stawkê, a nie od czego siê PCC nale¿y. Znowu chcia³e¶ zab³ysn±æ...

--
'Tom N'

Data: 2015-07-28 23:27:17
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-28 o 23:19, (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mp8qik$ans$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2015-07-28 o 22:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
czy przy zakupie nie-auta też stawka PCC może być kwestionowana przez
US, czy przyjmą tyle, ile zapłacono realnie?
PCC należy się od wartości sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.

Widzisz gdzieÅ› dzieciaku w pytaniu Åšmiejka "cenÄ™ na umowie"?
Wyraźnie napisał "zapłacono realnie"...

Dzieciuchu, skoro tyle zapłacono, to znaczy że tyle było w umowie
(choćby ustnej).


I pytał czy US może kwestionować stawkę, a nie od czego się PCC należy. Znowu chciałeś zabłysnąć...

Po prostu nie rozumiesz. Ale jak już wcześniej pisałem - dla debili i
dzieci nie będę się rozdrabniał na elementy pierwsze.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-29 00:06:28
Autor: Tom N
PCC od nieauta
Liwiusz w <news:mp8s3o$cga$1node2.news.atman.pl>:

Wyra¼nie napisa³ "zap³acono realnie"...
skoro tyle zap³acono, to znaczy ¿e tyle by³o w umowie
(choæby ustnej).

I wierzysz, ¿e ile by³o na umowie to tyle zap³acono (a mo¿e dwie umowy
by³y.. jedna ustna, druga a pi¶mie...)? Zmieñ nick na troll, naiwny troll
nie bêdê siê rozdrabnia³ na elementy pierwsze.

Nie masz z czego, to nie bêdziesz. Logiczne.


--
'Tom N'

Data: 2015-07-29 00:08:42
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 00:06, (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mp8s3o$cga$1node2.news.atman.pl>:

Wyraźnie napisał "zapłacono realnie"...
skoro tyle zapłacono, to znaczy że tyle było w umowie
(choćby ustnej).

I wierzysz, że ile było na umowie to tyle zapłacono

A co tu do wiary? Skoro tyle zapłacono, to znaczy że na tyle się umówiono.

(a może dwie umowy
były.. jedna ustna, druga a piśmie...)?

Może. Ale Przemek o taki przypadek nie pyta i zresztą nie ma on
znaczenia w przypadku PCC.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-29 00:20:58
Autor: Tom N
PCC od nieauta
Liwiusz w <news:mp8uhd$ejo$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2015-07-29 o 00:06, (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:mp8s3o$cga$1node2.news.atman.pl>:
Wyra¼nie napisa³ "zap³acono realnie"...
skoro tyle zap³acono, to znaczy ¿e tyle by³o w umowie
(choæby ustnej).
I wierzysz, ¿e ile by³o na umowie to tyle zap³acono

A co tu do wiary?

No patrz, jak z tonu spuszczasz

Skoro tyle zap³acono,

"zap³acono realnie"

Ale Przemek o taki przypadek nie pyta

Wiêc w jakim celu puste wywody Liwiusza by³y? Zap³acono realnie, wiêc taka
jest warto¶æ rzeczy.

Tak, chcia³es napisac co¶ innego, ale wysz³o ci jak zwykle o wielkog³owy




--
'Tom N'

Data: 2015-07-29 08:41:12
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 00:20, (Tom N) pisze:

Skoro tyle zapłacono,

"zapłacono realnie"

Po co powtarzasz moje cytaty? To jakaś forma treningu umysłu?


Ale Przemek o taki przypadek nie pyta

Więc w jakim celu puste wywody Liwiusza były? Zapłacono realnie, więc taka
jest wartość rzeczy.

Właśnie chciałem wykazać myślącym, że nie jest prawą, jakoby "zapłacone
realnie" = "wartość rzeczy". Podobnie jak nieprawdą jest, że "rzecz
darowana" = "rzecz nic niewarta".


Tak, chciałes napisac coś innego, ale wyszło ci jak zwykle o wielkogłowy

Po prostu jeszcze nie zdążyłeś zauważyć, że czasem cena transakcji =/=
wartość przedmiotu. Dorośniesz, nauczysz się ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-07-29 12:44:46
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mp9sib$b5o$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-29 o 00:20, (Tom N) pisze:
Ale Przemek o taki przypadek nie pyta
Więc w jakim celu puste wywody Liwiusza były? Zapłacono realnie, więc taka
jest wartość rzeczy.

Właśnie chciałem wykazać myślącym, że nie jest prawą, jakoby "zapłacone
realnie" = "wartość rzeczy".

No, pomijajac przypadki specjalne i oszustwa, to tak powinno byc.
Jeden obywatel sprzedaje, drugi kupuje, obaj sie znaja na rzeczy, ustalaja cene,
i to jest wartosc tego przedmiotu.
Ustawa co prawda pisze o przecietnej wartosci tego rodzaju rzeczy w danej miejscowosci, ale w przypadku rzeczy uzywanych trudno znalezc kilka identycznych.

A tak naprawde, to rzad chce sie zabezpieczyc przed zanizaniem na umowach.

P.S. obserwuje na allegro pewna masowa wyprzedaz tabletow.
Jeden typ, jedno zdjecie, "powystawowe, sprawne, drobne ryski", jeden sprzedawca.
Wartosc w zaleznosci od aukcji - 150-220 zl, licytujacych wielu.

To co wpisac w deklaracji, gdyby zaszla taka potrzeba ?

Podobnie jak nieprawdą jest, że "rzecz darowana" = "rzecz nic niewarta".

No, owszem, moge dziecku Porsche podarowac, ale tak powiedzmy - wrzucam stare ubrania do skrzyni z napisem PCK.
To ile one sa warte ? Dla mnie nic, moze nawet ujemna wartosc maja, bo miejsce zajmuja.
Dla PCK poniekad podobnie - juz dawno grymasili, ze oni to by chcieli nowe czy prawie nowe, a najlepiej gotowke.

A dla wlasciciela skrzyni sa warte 1zl/kg, dla PCK tak naprawde moze 15gr/kg itp ...

J.

Data: 2015-07-29 12:52:56
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 12:44, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:mp9sib$b5o$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-29 o 00:20, (Tom N) pisze:
Ale Przemek o taki przypadek nie pyta
Więc w jakim celu puste wywody Liwiusza były? Zapłacono realnie, więc
taka
jest wartość rzeczy.

Właśnie chciałem wykazać myślącym, że nie jest prawą, jakoby "zapłacone
realnie" = "wartość rzeczy".

No, pomijajac przypadki specjalne i oszustwa, to tak powinno byc.

Dlaczego "powinno"? W sensie że powinien być zakaz sprzedaży poniżej
ceny rynkowej?

Jeden obywatel sprzedaje, drugi kupuje, obaj sie znaja na rzeczy,
ustalaja cene,
i to jest wartosc tego przedmiotu.

Skoro się znają, to cena ta będzie rzeczywiście ceną rynkową. Ale jeśli
mimo to nie będzie, to przecież "znawstwo" stron transakcji nie zmieni
nagle ceny rynkowej.

Ustawa co prawda pisze o przecietnej wartosci tego rodzaju rzeczy w
danej miejscowosci, ale w przypadku rzeczy uzywanych trudno znalezc
kilka identycznych.

Truizm.


P.S. obserwuje na allegro pewna masowa wyprzedaz tabletow.
Jeden typ, jedno zdjecie, "powystawowe, sprawne, drobne ryski", jeden
sprzedawca.
Wartosc w zaleznosci od aukcji - 150-220 zl, licytujacych wielu.

Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.


To co wpisac w deklaracji, gdyby zaszla taka potrzeba ?

Cenę sprzedaży - w tym przypadku sprzedaż przez licytację jest bardzo
silną przesłanką do uznania jej za cenę rynkową - bo jeśli cena miała by
być niższa, to powinna być przelicytowana przez potencjalnie
nieograniczoną ilość uczestników aukcji.



Podobnie jak nieprawdą jest, że "rzecz darowana" = "rzecz nic niewarta".

No, owszem, moge dziecku Porsche podarowac, ale tak powiedzmy - wrzucam
stare ubrania do skrzyni z napisem PCK.
To ile one sa warte ? Dla mnie nic, moze nawet ujemna wartosc maja, bo
miejsce zajmuja.

O wartości nie decyduje "dla mnie", tylko wartość na rynku. Na przykład
- po ile kupują używane ciuchy hurtownie ciuchlandy, albo już bardziej
cynicznie - po ile PCK sprzedaje te ciuchy hurtowniom, które J.F. i inni
naiwni wrzucają do skrzyń, bo chyba nie sądzisz, że w tych ciuchach
chodzÄ… podopieczni PCK (co zresztÄ… jest uzasadnione - pieniÄ…dze siÄ™
bardziej przydadzą niż przypadkowe łachy).

Dla PCK poniekad podobnie - juz dawno grymasili, ze oni to by chcieli
nowe czy prawie nowe, a najlepiej gotowke.

Dziwisz siÄ™? Kto kupi zdarte Å‚achy ;)


--
Liwiusz

Data: 2015-07-29 21:45:34
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.

Niestety to powszechny acz nieprawdziwy poglÄ…d.
Wielokrotnie na aukcjach zdarza się sprzedać coś grubo poniżej realnej wartości.

Data: 2015-07-30 08:42:26
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 21:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.

Niestety to powszechny acz nieprawdziwy poglÄ…d.
Wielokrotnie na aukcjach zdarza się sprzedać coś grubo poniżej realnej
wartości.

To wyjątkowa sytuacja, wynikająca raczej ze źle przeprowadzonej aukcji
(niewiarygodny sprzedawca, zły opis itp.) albo Twoja nieumiejętność
określenia wartości rynkowej.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-30 16:39:43
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 30.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-29 o 21:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.

Niestety to powszechny acz nieprawdziwy poglÄ…d.
Wielokrotnie na aukcjach zdarza się sprzedać coś grubo poniżej realnej
wartości.

To wyjątkowa sytuacja, wynikająca raczej ze źle przeprowadzonej aukcji
(niewiarygodny sprzedawca, zły opis itp.) albo Twoja nieumiejętność
określenia wartości rynkowej.

Wręcz przeciwnie, to bardzo częsta sytuacja, o ile towar nie jest białym krukiem o dużym popycie nań.

Przykład: Sprzedajesz ładowarkę wartą np. 30zł. Ale ładowarek jest w trzy dupy na allegro i na twoją aukcję wchodzi tylko 1 człowieczek. I wpisuje 30zł, ale że był tylko 1, to aukcja kończy się na 1zł. Sprzedajesz ładowarkę za 1zł. Czy taka jest jej wartość? Nie. Gdybyś wystawił za KUP TERAZ 30zł, to by się sprzedała pewnie, jak nie teraz, to za 2 dni, bo jej realna wartość jest około 30zł.

Data: 2015-07-30 16:44:47
Autor: m
PCC od nieauta
W dniu 30.07.2015 o 16:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 30.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-29 o 21:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.

Niestety to powszechny acz nieprawdziwy poglÄ…d.
Wielokrotnie na aukcjach zdarza się sprzedać coś grubo poniżej realnej
wartości.

To wyjątkowa sytuacja, wynikająca raczej ze źle przeprowadzonej aukcji
(niewiarygodny sprzedawca, zły opis itp.) albo Twoja nieumiejętność
określenia wartości rynkowej.

Wręcz przeciwnie, to bardzo częsta sytuacja, o ile towar nie jest białym krukiem o dużym popycie nań.

Przykład: Sprzedajesz ładowarkę wartą np. 30zł. Ale ładowarek jest w trzy dupy na allegro i na twoją aukcję wchodzi tylko 1 człowieczek. I wpisuje 30zł, ale że był tylko 1, to aukcja kończy się na 1zł. Sprzedajesz ładowarkę za 1zł. Czy taka jest jej wartość? Nie. Gdybyś wystawił za KUP TERAZ 30zł, to by się sprzedała pewnie, jak nie teraz, to za 2 dni, bo jej realna wartość jest około 30zł.


Widać za krótka aukcja.

p. m.

Data: 2015-07-30 17:47:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 30.07.2015 o 16:44, m pisze:
W dniu 30.07.2015 o 16:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 30.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-29 o 21:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.

Niestety to powszechny acz nieprawdziwy poglÄ…d.
Wielokrotnie na aukcjach zdarza się sprzedać coś grubo poniżej realnej
wartości.

To wyjątkowa sytuacja, wynikająca raczej ze źle przeprowadzonej aukcji
(niewiarygodny sprzedawca, zły opis itp.) albo Twoja nieumiejętność
określenia wartości rynkowej.

Wręcz przeciwnie, to bardzo częsta sytuacja, o ile towar nie jest białym
krukiem o dużym popycie nań.

Przykład: Sprzedajesz ładowarkę wartą np. 30zł. Ale ładowarek jest w
trzy dupy na allegro i na twoją aukcję wchodzi tylko 1 człowieczek. I
wpisuje 30zł, ale że był tylko 1, to aukcja kończy się na 1zł.
Sprzedajesz ładowarkę za 1zł. Czy taka jest jej wartość? Nie. Gdybyś
wystawił za KUP TERAZ 30zł, to by się sprzedała pewnie, jak nie teraz,
to za 2 dni, bo jej realna wartość jest około 30zł.


Widać za krótka aukcja.

Możliwe, ale generalnie obalam mit, jakby aukcje dawały wartość towaru. Oczywiście dla czasu dążącego do nieskończoności można tak uznać w przybliżeniu, ale wtedy znów klientów zniechęci czas oczekiwania dążący do nieskończoności.

Aukcja daje powiedzmy wartość przy założeniu, że wie o nich 100% zainteresowanych i że jest ich więcej niż 1.

Data: 2015-07-30 18:30:32
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "PrzemysÅ‚aw Adam Åšmiejek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
W dniu 30.07.2015 o 16:44, m pisze:
Przykład: Sprzedajesz ładowarkę wartą np. 30zł. Ale ładowarek jest w
trzy dupy na allegro i na twoją aukcję wchodzi tylko 1 człowieczek. I
wpisuje 30zł, ale że był tylko 1, to aukcja kończy się na 1zł.
Sprzedajesz ładowarkę za 1zł. Czy taka jest jej wartość? Nie. Gdybyś
wystawił za KUP TERAZ 30zł, to by się sprzedała pewnie, jak nie teraz,
to za 2 dni, bo jej realna wartość jest około 30zł.

Pewnie by sie nie sprzedala, bo ladowarek jest w trzy dupy i kazda musi poczekac na swojego klienta
Chcesz sprzedac - wystaw po 25 czy 20 :-)
Albo daj aukcje od zlotowki dla przyciagniecia uwagi, i z cena minimalna.

Widać za krótka aukcja.
Możliwe, ale generalnie obalam mit, jakby aukcje dawały wartość towaru.

Ano - musi byc jeszcze odpowiednia ilosc zainteresowanych.
Ale poniekad jednak daja - po takiej wpadce sprzedawca nie wystawi juz drugiej takiej aukcji.

Pozostaje odpowiedziec na pytanie jak policzyc przecietna cene, gdy takie wpadki sie zdarzaja :-)

J.

Data: 2015-07-30 20:37:59
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 30.07.2015 o 18:30, J.F. pisze:
Użytkownik "PrzemysÅ‚aw Adam Åšmiejek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
W dniu 30.07.2015 o 16:44, m pisze:
Przykład: Sprzedajesz ładowarkę wartą np. 30zł. Ale ładowarek jest w
trzy dupy na allegro i na twoją aukcję wchodzi tylko 1 człowieczek. I
wpisuje 30zł, ale że był tylko 1, to aukcja kończy się na 1zł.
Sprzedajesz ładowarkę za 1zł. Czy taka jest jej wartość? Nie. Gdybyś
wystawił za KUP TERAZ 30zł, to by się sprzedała pewnie, jak nie teraz,
to za 2 dni, bo jej realna wartość jest około 30zł.

Pewnie by sie nie sprzedala, bo ladowarek jest w trzy dupy i kazda musi
poczekac na swojego klienta
Chcesz sprzedac - wystaw po 25 czy 20 :-)
Albo daj aukcje od zlotowki dla przyciagniecia uwagi, i z cena minimalna.

Ale nie o tym była mowa przecie.

Widać za krótka aukcja.
Możliwe, ale generalnie obalam mit, jakby aukcje dawały wartość towaru.
Ano - musi byc jeszcze odpowiednia ilosc zainteresowanych.
Ale poniekad jednak daja - po takiej wpadce sprzedawca nie wystawi juz
drugiej takiej aukcji.

Ale nie o tym była mowa przecie.

Data: 2015-07-29 21:48:46
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
O wartości nie decyduje "dla mnie", tylko wartość na rynku.

Tylko że ta jest trudna do oceny. Sam podałeś przykład obrazu. Dla jednego będzie on wart 10zł a inny da i 10 mlnów, bo ma taki kaprys. Wartość starej szafy może być jak za drewno opałowe albo jak za antyk, bo ktoś doceni piękno i jej styl. Popatrz na takie Wojny Magazynowe Teksas. Tam jest taka jedna babka, co skupuje stare rozklekotane i zdekompletowane meble, robi im szuruburu i warszawioki cisną to kupywać po kilkaset dolarów za kawałek.

Data: 2015-07-30 08:45:50
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 21:48, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 12:52, Liwiusz pisze:
O wartości nie decyduje "dla mnie", tylko wartość na rynku.

Tylko że ta jest trudna do oceny. Sam podałeś przykład obrazu. Dla
jednego będzie on wart 10zł a inny da i 10 mlnów, bo ma taki kaprys.

Nikt nie wydaje 10 mln "dla kaprysu". Będziesz miał, to zobaczysz.

Wartość starej szafy może być jak za drewno opałowe albo jak za antyk,
bo ktoś doceni piękno i jej styl.

I stąd podałem przykład aukcji jako przykładu połączenia wyceny rzeczy z
jej sprzedażą.

Popatrz na takie Wojny Magazynowe

Zły przykład - oni tam kupują rzeczy "w ciemno" - to bardziej loteria i
emocje niż rzeczowa wycena.

Teksas. Tam jest taka jedna babka, co skupuje stare rozklekotane i
zdekompletowane meble, robi im szuruburu i warszawioki cisną to kupywać
po kilkaset dolarów za kawałek.

Kim tam w USA nazywacie warszawiokiem?

Amerykanie rzeczywiÅ›cie sÄ… dziwni - kupujÄ… ajfony  za 3000, gdy sÄ… na
rynku inne lepsze za 1000 ;) Nie zmienia to jednak faktu że wartość
ajfona jest te "3000" - nie dlatego, że na przykład ja obiektywnie tyle
sobie go cenię, tylko dlatego, że za tyle da się go sprzedać na rynku
(ceny przykładowe od czapy dla zobrazowania zasady).

--
Liwiusz

Data: 2015-07-30 10:48:32
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mpch75$t65$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-29 o 21:48, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Tylko że ta jest trudna do oceny. Sam podałeś przykład obrazu. Dla
jednego będzie on wart 10zł a inny da i 10 mlnów, bo ma taki kaprys.
Nikt nie wydaje 10 mln "dla kaprysu". Będziesz miał, to zobaczysz.

Jakos jednak wydaja. Moze im sie obrazy podobaja.
Wczesniej taki obraz moze dlugo wisiec i czekac na klienta, bo reszta uwaza, ze nie ma takiego kaprysu :-)

Wartość starej szafy może być jak za drewno opałowe albo jak za antyk,
bo ktoś doceni piękno i jej styl.
I stąd podałem przykład aukcji jako przykładu połączenia wyceny rzeczy z
jej sprzedażą.

No i mamy dwie szafy, na aukcje jednej przyszli koneserzy, na aukcje drugiej posiadacze kominkow - jaka jest wartosc szafy ?

Popatrz na takie Wojny Magazynowe
Zły przykład - oni tam kupują rzeczy "w ciemno" - to bardziej loteria i
emocje niż rzeczowa wycena.

eee ... w przypadku unikalnego obrazu czy szafy to tez jakby loteria i emocje.
No bo jak to rzeczowo wycenic ?
Owszem, po ile sie sprzedaja obrazy np Picassa wiadomo.


J.

Data: 2015-07-30 12:33:05
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-30 o 10:48, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:mpch75$t65$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-29 o 21:48, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Tylko że ta jest trudna do oceny. Sam podałeś przykład obrazu. Dla
jednego będzie on wart 10zł a inny da i 10 mlnów, bo ma taki kaprys.
Nikt nie wydaje 10 mln "dla kaprysu". Będziesz miał, to zobaczysz.

Jakos jednak wydaja. Moze im sie obrazy podobaja.
Wczesniej taki obraz moze dlugo wisiec i czekac na klienta, bo reszta
uwaza, ze nie ma takiego kaprysu :-)

Nie stać ich i dorabiają ideologię ;)


No i mamy dwie szafy, na aukcje jednej przyszli koneserzy, na aukcje
drugiej posiadacze kominkow - jaka jest wartosc szafy ?

Tej na dobrze przeprowadzonej aukcji - czyli gdzie przychodzÄ… odpowiedni
klienci, a nie kominiarze.


Popatrz na takie Wojny Magazynowe
Zły przykład - oni tam kupują rzeczy "w ciemno" - to bardziej loteria i
emocje niż rzeczowa wycena.

eee ... w przypadku unikalnego obrazu czy szafy to tez jakby loteria i
emocje.
No bo jak to rzeczowo wycenic ?

No właśnie nie da się dokładnie rzeczowo wycenić. Zawsze rynek wycenia.
Na giełdzie papierów wartościowych rano jakaś firma jest warta 150
miliardów, a po godzinie 155 miliardów. Coś się zmieniło? Nic, ale
wycena rynkowa jest chwiejna.

Ale i tak jest lepsza, jakbyśmy wzięli trzech profesorów ekonomii i
kazali im "wycenić firmę".

--
Liwiusz

Data: 2015-07-30 11:46:41
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
W dniu 2015-07-30 o 10:48, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
Tylko że ta jest trudna do oceny. Sam podałeś przykład obrazu. Dla
jednego będzie on wart 10zł a inny da i 10 mlnów, bo ma taki kaprys.
Nikt nie wydaje 10 mln "dla kaprysu". Będziesz miał, to zobaczysz.

Jakos jednak wydaja. Moze im sie obrazy podobaja.
Wczesniej taki obraz moze dlugo wisiec i czekac na klienta, bo reszta
uwaza, ze nie ma takiego kaprysu :-)
Nie stać ich i dorabiają ideologię ;)

Mozliwe, ale z tego wynika, ze ci, co ich stac, to kupuje dla kaprysu :-)

No i mamy dwie szafy, na aukcje jednej przyszli koneserzy, na aukcje
drugiej posiadacze kominkow - jaka jest wartosc szafy ?
Tej na dobrze przeprowadzonej aukcji - czyli gdzie przychodzÄ… odpowiedni
klienci, a nie kominiarze.

a) a czemu ? Ustawa mowi o przecietnych cenach, dwie szafy, dwie ceny, ale srednia jedna :-)
b) skad pewnosc, ze odpowiedni klienci zechca przyjsc ? Czekac rok, dwa, trzy ?


Popatrz na takie Wojny Magazynowe
Zły przykład - oni tam kupują rzeczy "w ciemno" - to bardziej loteria i
emocje niż rzeczowa wycena.
eee ... w przypadku unikalnego obrazu czy szafy to tez jakby loteria i
emocje.
No bo jak to rzeczowo wycenic ?

No właśnie nie da się dokładnie rzeczowo wycenić. Zawsze rynek wycenia.
Na giełdzie papierów wartościowych rano jakaś firma jest warta 150
miliardów, a po godzinie 155 miliardów. Coś się zmieniło? Nic, ale
wycena rynkowa jest chwiejna.

To zly przyklad, bo na gieldzie z zalozenia jest masowka.
Wielu sprzedawcow, wielu kupujacych, miliony akcji, czesto takich samych.
A my tu o jednym konkretnym obrazie ....

Ale i tak jest lepsza, jakbyśmy wzięli trzech profesorów ekonomii i
kazali im "wycenić firmę".
No, jak te firme ktos chce sprzedac lub kupic w calosci czy wiekszym kawalku, to sie okazuje, ze cena jednak odbiega od wartosci gieldowej ....

Poza tym, mimo tych milionow akcji to moze sie okazac, ze kurs ustalono na podstawie jednej transacji.

A tak swoja droga - jakby przyszlo od tego podatek zaplacic, to powinienem podac cene, kurs sredni dzienny, tygodniowy, miesieczny ?

J.

Data: 2015-07-30 13:17:16
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-30 o 11:46, J.F. pisze:


No i mamy dwie szafy, na aukcje jednej przyszli koneserzy, na aukcje
drugiej posiadacze kominkow - jaka jest wartosc szafy ?
Tej na dobrze przeprowadzonej aukcji - czyli gdzie przychodzÄ… odpowiedni
klienci, a nie kominiarze.

a) a czemu ? Ustawa mowi o przecietnych cenach, dwie szafy, dwie ceny,
ale srednia jedna :-)

Nie mówi o cenach, mówi o wartości.

b) skad pewnosc, ze odpowiedni klienci zechca przyjsc ? Czekac rok, dwa,
trzy ?

Nie musisz czekać, możesz sprzedać poniżej wartości.


No właśnie nie da się dokładnie rzeczowo wycenić. Zawsze rynek wycenia.
Na giełdzie papierów wartościowych rano jakaś firma jest warta 150
miliardów, a po godzinie 155 miliardów. Coś się zmieniło? Nic, ale
wycena rynkowa jest chwiejna.

To zly przyklad, bo na gieldzie z zalozenia jest masowka.
Wielu sprzedawcow, wielu kupujacych, miliony akcji, czesto takich samych.
A my tu o jednym konkretnym obrazie ....

To utrudnia wycenÄ™, ale co z tego? Przepis jest taki jaki jest.
Oszacowanie wartości to problem podatnika.


--
Liwiusz

Data: 2015-07-30 14:52:11
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mpd13t$cnk$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-30 o 11:46, J.F. pisze:
No i mamy dwie szafy, na aukcje jednej przyszli koneserzy, na aukcje
drugiej posiadacze kominkow - jaka jest wartosc szafy ?
Tej na dobrze przeprowadzonej aukcji - czyli gdzie przychodzÄ… odpowiedni
klienci, a nie kominiarze.

a) a czemu ? Ustawa mowi o przecietnych cenach, dwie szafy, dwie ceny,
ale srednia jedna :-)
Nie mówi o cenach, mówi o wartości.

"2. Wartość rynkową przedmiotu czynności cywilnoprawnych określa się na podstawie przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia, "

b) skad pewnosc, ze odpowiedni klienci zechca przyjsc ? Czekac rok, dwa,
trzy ?
Nie musisz czekać, możesz sprzedać poniżej wartości.

A skad wiadomo, ze ponizej wartosci ?
Bo kiedys, gdzies, przyszli odpowiedni ludzie i zaplacili wiecej ?

No właśnie nie da się dokładnie rzeczowo wycenić. Zawsze rynek wycenia.
Na giełdzie papierów wartościowych rano jakaś firma jest warta 150
miliardów, a po godzinie 155 miliardów. Coś się zmieniło? Nic, ale
wycena rynkowa jest chwiejna.
To zly przyklad, bo na gieldzie z zalozenia jest masowka.
Wielu sprzedawcow, wielu kupujacych, miliony akcji, czesto takich samych.
A my tu o jednym konkretnym obrazie ....

To utrudnia wycenÄ™, ale co z tego? Przepis jest taki jaki jest.
Oszacowanie wartości to problem podatnika.

A podatnik mowi, ze oszacowal wartosc na 1000 zl, wiec tyle zaplacil.
Sprzedawca oszacowal tez na 1000zl, wiec za tyle sprzedal :-)

I wracamy do problemu :-)

J.

Data: 2015-07-30 18:03:40
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 30.07.2015 o 08:45, Liwiusz pisze:
Nikt nie wydaje 10 mln "dla kaprysu". Będziesz miał, to zobaczysz.


Tu tak a-propos:
http://img6.demotywatoryfb.pl//uploads/201507/1438082028_pzc9pq_600.jpg

Data: 2015-08-20 19:51:30
Autor: ±æê³ñ󶼿
PCC od nieauta
Tu akurat o tyle ich mo¿na zrozumieæ, ¿e w jednych jest my¶l techniczna "Made by Amercian dream" ("mo¿e mój syn bêdzie tam pracowa³"), a w drugich obca.


-- -- -
Amerykanie rzeczywi¶cie s± dziwni - kupuj± ajfony za 3000, gdy s± na rynku inne lepsze za 1000

Data: 2015-07-30 11:35:51
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mpabad$1rj$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-29 o 12:44, J.F. pisze:
Ale Przemek o taki przypadek nie pyta
Więc w jakim celu puste wywody Liwiusza były? Zapłacono realnie, więc
taka jest wartość rzeczy.
Właśnie chciałem wykazać myślącym, że nie jest prawą, jakoby "zapłacone
realnie" = "wartość rzeczy".
No, pomijajac przypadki specjalne i oszustwa, to tak powinno byc.

Dlaczego "powinno"? W sensie że powinien być zakaz sprzedaży poniżej
ceny rynkowej?

Nie - ze skoro tak sprzedano i kupiono, to widac taka byla wartosc.

Jeden obywatel sprzedaje, drugi kupuje, obaj sie znaja na rzeczy,
ustalaja cene,
i to jest wartosc tego przedmiotu.

Skoro się znają, to cena ta będzie rzeczywiście ceną rynkową. Ale jeśli
mimo to nie będzie, to przecież "znawstwo" stron transakcji nie zmieni
nagle ceny rynkowej.

Hm, a moze cena rynkowa wlasnie spadla czy wzrosla :-)
Poza tym - czy mowimy o dokladnie takim samym przedmiocie, na tyle masowo sprzedawanym ?

Ustawa co prawda pisze o przecietnej wartosci tego rodzaju rzeczy w
danej miejscowosci, ale w przypadku rzeczy uzywanych trudno znalezc
kilka identycznych.
Truizm.

Bardziej mi chodzilo ze ustawa tu precyzuje "przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku ", wiec z jednej strony mamy wyraznie wpisana srednia, a z drugiej - jak ja ustalic, jesli innych transakcji nie bylo wcale ?

P.S. obserwuje na allegro pewna masowa wyprzedaz tabletow.
Jeden typ, jedno zdjecie, "powystawowe, sprawne, drobne ryski", jeden
sprzedawca.
Wartosc w zaleznosci od aukcji - 150-220 zl, licytujacych wielu.
Licytacja to dobry przykład, ponieważ jak mało która transakcja pozwala
na realne oszacowanie wartości rynkowej.

Tych licytacji jest tu wiele, kilkadziesiat juz chyba.
Wszyscy kupuja tego samego kota w worku, bo nawet zdjecie jest jedno.
A jednak jednego dnia wychodzi np 150, a drugiego 220.

To co wpisac w deklaracji, gdyby zaszla taka potrzeba ?
Cenę sprzedaży - w tym przypadku sprzedaż przez licytację jest bardzo
silną przesłanką do uznania jej za cenę rynkową - bo jeśli cena miała by
być niższa, to powinna być przelicytowana przez potencjalnie
nieograniczoną ilość uczestników aukcji.

No to chyba tak, jak w przypadku sprzedazy samochodu na gieldzie, czy przez ogloszenie w prasie.
Albo i nie samochodu, ale dla innych towarow malo gield.

Zgodnie z ustawa powinienem jednak wpisac cene srednia.
Tylko skad mam ja znac, jesli licytowalem tylko na jednej aukcji i wygralem ? :-)
No dobra - spojrzalem na inne aukcje, na ceneo, cena byla dobra. Nizsza od "przecietnej ceny rynkowej" :-)
Tylko, ze te inne sie nie sprzedaly :-)

Podobnie jak nieprawdą jest, że "rzecz darowana" = "rzecz nic niewarta".
No, owszem, moge dziecku Porsche podarowac, ale tak powiedzmy - wrzucam
stare ubrania do skrzyni z napisem PCK.
To ile one sa warte ? Dla mnie nic, moze nawet ujemna wartosc maja, bo
miejsce zajmuja.
O wartości nie decyduje "dla mnie", tylko wartość na rynku.

No to mysle, ze wartosc rynkowa jest zero - jakbym chcial sprzedac, to nawet nie wiem gdzie.

Na przykład
- po ile kupują używane ciuchy hurtownie ciuchlandy

Dlaczego kupuja, a nie sprzedaja ?
No i to w ciuchlandach odziez raczej wyzszej jakosci.
Bo ta zbierana u nas, to ponoc do Afryki jedzie na handel.

albo już bardziej
cynicznie - po ile PCK sprzedaje te ciuchy hurtowniom, które J.F. i inni

I to jest dobry trop.
Ale - PCK nie sprzedaje. PCK udziela licencji na napis na skrzyni :-)
Udziela za pieniadze, wiec moze tam jakas cene daje sie wyliczyc, np te 10gr/kg.
Co nie znaczy, ze hurtownia po tyle od kazdego skupi - moze jej wystarczy to co ma i wiecej nie trzeba :-)

naiwni wrzucają do skrzyń, bo chyba nie sądzisz, że w tych ciuchach
chodzÄ… podopieczni PCK  (co zresztÄ… jest uzasadnione - pieniÄ…dze siÄ™
bardziej przydadzą niż przypadkowe łachy).

No wiesz, wyrzucam kurtke, bo ma np podarta kieszen, znoszona troche i pobrudzona jest.
Ale jakby mnie powodz zalala to dobra i taka kurtka.
W koncu do wczoraj ja trzymalem, bo uwazalem ze jest jeszcze dobra.

Byc moze tych powodzi i pozarow mamy w kraju tak malo, ze PCK nie potrzebuje starych lachow, a w razie potrzeby kupi poszkodowanym nowe.

Dla PCK poniekad podobnie - juz dawno grymasili, ze oni to by chcieli
nowe czy prawie nowe, a najlepiej gotowke.
Dziwisz siÄ™? Kto kupi zdarte Å‚achy ;)

Ale jakie kupi - dom splonal, nie mam nic, to powinienem sie cieszyc otrzymanego ubrania, nawet jak ma drobne wady ...
No ale my tu o wartosci, dla mnie wartosc jest zero, "kto kupi stare lachy" znaczy ze dla Ciebie tez, wiec jaki podatek  :-)

Owszem, dla firmy cenny towar, sprzeda w Afryce ... stop, cena miala byc w danej miejscowosci.

J.

Data: 2015-07-30 13:10:36
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-30 o 11:35, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:mpabad$1rj$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-29 o 12:44, J.F. pisze:
Ale Przemek o taki przypadek nie pyta
Więc w jakim celu puste wywody Liwiusza były? Zapłacono realnie, więc
taka jest wartość rzeczy.
Właśnie chciałem wykazać myślącym, że nie jest prawą, jakoby "zapłacone
realnie" = "wartość rzeczy".
No, pomijajac przypadki specjalne i oszustwa, to tak powinno byc.

Dlaczego "powinno"? W sensie że powinien być zakaz sprzedaży poniżej
ceny rynkowej?

Nie - ze skoro tak sprzedano i kupiono, to widac taka byla wartosc.

Już pisałem, że taka implikacja jest nieprawdziwa - przecież można coś
sprzedać poniżej wartości (jako stan pośredni pomiędzy sprzedażą na
wolnym rynku a darowiznÄ…).

Bardziej mi chodzilo ze ustawa tu precyzuje "przeciętnych cen
stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku ", wiec z
jednej strony mamy wyraznie wpisana srednia, a z drugiej - jak ja
ustalic, jesli innych transakcji nie bylo wcale ?

niepotrzebnie wkraczamy na konkretne kazusy.

Tych licytacji jest tu wiele, kilkadziesiat juz chyba.
Wszyscy kupuja tego samego kota w worku, bo nawet zdjecie jest jedno.
A jednak jednego dnia wychodzi np 150, a drugiego 220.

Czyli rzecz jest średnio warta 185zł.

Zgodnie z ustawa powinienem jednak wpisac cene srednia.
Tylko skad mam ja znac, jesli licytowalem tylko na jednej aukcji i
wygralem ? :-)

Masz znać, to już Twój problem ;)

O wartości nie decyduje "dla mnie", tylko wartość na rynku.

No to mysle, ze wartosc rynkowa jest zero - jakbym chcial sprzedac, to
nawet nie wiem gdzie.

Wystaw na allegro od 1zł, jak nikt się nie zgłosi, to rzeczywiście
będzie można uznać, że to śmieć.


Na przykład
- po ile kupują używane ciuchy hurtownie ciuchlandy

Dlaczego kupuja, a nie sprzedaja ?

Bo zadaniem hurtowni jest nie tylko sama sprzedaż, ale i przebranie, czy
polepszenie jakości szmat.

No i to w ciuchlandach odziez raczej wyzszej jakosci.
Bo ta zbierana u nas, to ponoc do Afryki jedzie na handel.

No widzisz, skoro idzie na handel, to nie jest bezwartościowa.

I to jest dobry trop.
Ale - PCK nie sprzedaje. PCK udziela licencji na napis na skrzyni :-)

Jeszcze śmieszniej ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-08-11 18:38:22
Autor: Gotfryd Smolik news
PCC od nieauta
On Wed, 29 Jul 2015, J.F. wrote:

U¿ytkownik "Liwiusz"  napisa³
W³a¶nie chcia³em wykazaæ my¶l±cym, ¿e nie jest praw±, jakoby "zap³acone
realnie" = "warto¶æ rzeczy".

No, pomijajac przypadki specjalne i oszustwa, to tak powinno byc.

  Kiedy "przypadki specjalne" to jak nabardziej wystêpuj±ce przypadki.
  Nie oznacza "rzadkie".

  Niczym dziwnym nie jest, ¿e kto¶ jest sk³onny zap³aciæ wiêcej dlatego
¿e *jemu* akurat *to* pasuje, znaczy nabytek ma cechy powoduj±ce, ¿e
dla niego akurat ten egzemplarz ma warto¶æ wy¿sz±, ni¿ dla "przeciêtnego
zainteresowanego". Na przyk³ad kolor numer 172 na której¶ tam palecie,
bo ma identyczny egzemplarz i chce ¿eby koniecznie pasowa³o.
  Podobnie w drug± stronê: je¶li sprzedaj±cy ma presjê na sprzeda¿ bo
co¶ tam (nie spowodowan± przez zabronione "wyzyskanie sytuacji"
przez nabywcê), to nie jest dziwne, ¿e cena bêdzie ni¿sza ni¿
"w przypadku ogólnym".

  Jedno i drugie NIE JEST "cen± rynkow±" w rozumieniu przepisów.

Jeden obywatel sprzedaje, drugi kupuje, obaj sie znaja na rzeczy, ustalaja cene,
i to jest wartosc tego przedmiotu.

  Nie.

Ustawa co prawda pisze o przecietnej wartosci

  O w³a¶nie.

A tak naprawde, to rzad chce sie zabezpieczyc przed zanizaniem na umowach.

"ty¿ prowda".

P.S. obserwuje na allegro pewna masowa wyprzedaz tabletow.
Jeden typ, jedno zdjecie, "powystawowe, sprawne, drobne ryski", jeden sprzedawca.
Wartosc w zaleznosci od aukcji - 150-220 zl, licytujacych wielu.

To co wpisac w deklaracji, gdyby zaszla taka potrzeba ?

  Sklasyfikuj siê sam.
  Jeste¶ w grupie "nabywców danej kategorii".
  Masz zdrowie polowaæ na za³apanie mo¿liwie najni¿szej ceny, polujesz
na kilka mo¿liwie niskich i te zapisujesz jako "dowód ceny rynkowej" :>
  IMO wypada uznaæ za udowodnione, ¿e jeste¶ "klientem kategorii niskich
cen", którego staæ na czekanie byleby kupiæ tanio :>
  I nie jest to *wyj±tkowa* transakcja, wszak upolowa³e¶ kilka.
  Nie masz zdrowia, zapisujesz kilka pierwszych i ju¿.
  Jeste¶ "klientem ekskluzywnym", który chce mieæ szybko, no to sorry,
normalne ¿e rynkowa cena ekpresu jest wy¿sza.
  :P

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-07-31 20:46:51
Autor: Tom N
PCC od nieauta
Liwiusz w <news:mp9sib$b5o$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2015-07-29 o 00:20, (Tom N) pisze:

Skoro tyle zap³acono,
"zap³acono realnie"

Po co powtarzasz moje cytaty?

Nie pij tyle, cytat jest z Przemka, pojawi³ sie tu: Message-ID: <150728.231914.pspp.798.25@int.dyndns.org.invalid.150728.invalid>
i to jest to MID mojej wiadomo¶ci

To jaka¶ forma treningu umys³u?

Nie wiem co ci lekarz zaleci³ na g³owê.

--
'Tom N'

Data: 2015-08-03 10:09:58
Autor: witek
PCC od nieauta
(Tom N) wrote:
Zap³acono realnie, wiêc taka
jest warto¶æ rzeczy.

bledne zalozenie ze to co zap³acono realnie ma cos wspolnego z wartoscia rzeczy wyliczon± przez US.

Data: 2015-07-29 07:07:20
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 28.07.2015 o 23:01, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-28 o 22:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Cześć,

czy przy zakupie nie-auta też stawka PCC może być kwestionowana przez
US, czy przyjmą tyle, ile zapłacono realnie?

Jaka jest podstawa kwestionowania stawek PCC w przypadku auta?

PCC należy się od wartości sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.

no ale jak US określa ,,wartość''? Chcę kupić rzecz za 2 tysiące. Tyle wynegocjowaliśmy. Czy mogą mi kazać zapłacić np. od 20 tysięcy?

Data: 2015-07-29 08:42:32
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 07:07, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 28.07.2015 o 23:01, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-28 o 22:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Cześć,

czy przy zakupie nie-auta też stawka PCC może być kwestionowana przez
US, czy przyjmą tyle, ile zapłacono realnie?

Jaka jest podstawa kwestionowania stawek PCC w przypadku auta?

PCC należy się od wartości sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.

no ale jak US określa ,,wartość''? Chcę kupić rzecz za 2 tysiące. Tyle
wynegocjowaliśmy. Czy mogą mi kazać zapłacić np. od 20 tysięcy?

Mogą, jeśli wykażą, że wartość tej rzeczy to 20 000zł. O wartości
decydują bowiem średnie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzedał
koledze". Jak będzie trzeba (tzn. będzie rzeczywiście taka rozbieżność),
to mogą powołać biegłego do oceny wartości.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-29 11:00:47
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PCC od nieauta
W dniu 29.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
Mogą, jeśli wykażą, że wartość tej rzeczy to 20 000zł. O wartości
decydują bowiem średnie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzedał
koledze". Jak będzie trzeba (tzn. będzie rzeczywiście taka rozbieżność),
to mogą powołać biegłego do oceny wartości.


I znów jakiś dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzedaż była "na fakturę" to by US nie wyceniał, prawda? A tak to może uznać, że stara szafa jest warta 20 tysięcy, bo ostatnio jedna stara szafa poszła na aukcji w Wiedniu za 20 tysięcy?


ATPO: Czy PCC można jakoś zaksięgować w KUP albo coś? Zapłaciłem PCC od mojego auta, które wciągam na EŚT do DG i co, przepadło?

Data: 2015-07-29 11:04:31
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 11:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
Mogą, jeśli wykażą, że wartość tej rzeczy to 20 000zł. O wartości
decydują bowiem średnie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzedał
koledze". Jak będzie trzeba (tzn. będzie rzeczywiście taka rozbieżność),
to mogą powołać biegłego do oceny wartości.


I znów jakiś dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzedaż była "na
fakturę" to by US nie wyceniał, prawda?

Prawda, bowiem przy sprzedaży na fakturę nie płaci się PCC w ogóle,
zatem nie ma potrzeby wyceniania do celów tego podatku.

A tak to może uznać, że stara
szafa jest warta 20 tysięcy, bo ostatnio jedna stara szafa poszła na
aukcji w Wiedniu za 20 tysięcy?

Jeśli to taka sama szafa...


ATPO: Czy PCC można jakoś zaksięgować w KUP albo coś? Zapłaciłem PCC od
mojego auta, które wciągam na EŚT do DG i co, przepadło?

Jak najbardziej podatek PCC może być zaliczony w KUP jeśli sam zakup
spełnia warunki KUP.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-29 12:18:27
Autor: Wojciech Bancer
PCC od nieauta
On 2015-07-29, Przemys³aw Adam ¦miejek <niechce@spamu.pl> wrote:
W dniu 29.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
Mog±, je¶li wyka¿±, ¿e warto¶æ tej rzeczy to 20 000z³. O warto¶ci
decyduj± bowiem ¶rednie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzeda³
koledze". Jak bêdzie trzeba (tzn. bêdzie rzeczywi¶cie taka rozbie¿no¶æ),
to mog± powo³aæ bieg³ego do oceny warto¶ci.

I znów jaki¶ dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzeda¿ by³a "na fakturê" to by US nie wycenia³, prawda?

To zobacz jak to wygl±da w przypadku podmiotów powi±zanych. :)

--
Wojciech Bañcer
proteus@post.pl

Data: 2015-07-29 21:42:05
Autor: Przemys³aw Adam ¦miejek
PCC od nieauta
W dniu 29.07.2015 o 12:18, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-07-29, Przemys³aw Adam ¦miejek <niechce@spamu.pl> wrote:
W dniu 29.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
Mog±, je¶li wyka¿±, ¿e warto¶æ tej rzeczy to 20 000z³. O warto¶ci
decyduj± bowiem ¶rednie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzeda³
koledze". Jak bêdzie trzeba (tzn. bêdzie rzeczywi¶cie taka rozbie¿no¶æ),
to mog± powo³aæ bieg³ego do oceny warto¶ci.

I znów jaki¶ dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzeda¿ by³a "na
fakturê" to by US nie wycenia³, prawda?

To zobacz jak to wygl±da w przypadku podmiotów powi±zanych. :)

No ale tylko wtedy. A w PCC wygl±da, ¿e zawsze. I to jest nieco marne, bo bojê siê, ¿e mi oszacuj± na 50 tysiêcy a nie na 2. I Co Im Pan Zrobisz?

Data: 2015-07-29 16:38:00
Autor: m
PCC od nieauta
W dniu 29.07.2015 o 11:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
> Mogą, jeśli wykażą, że wartość tej rzeczy to 20 000zł. O wartości
> decydują bowiem średnie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzedał
> koledze". Jak będzie trzeba (tzn. będzie rzeczywiście taka rozbieżność),
> to mogą powołać biegłego do oceny wartości.

I znów jakiś dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzedaż była "na fakturę" to by US nie wyceniał, prawda?

Chyba nieprawda. Co prawda nie spotkałem się z przypadkiem
zakwestionowania kwoty z faktury, ale VAT jest IMHO od wartości a nie od
ceny.

A tak to może uznać, że stara szafa jest warta 20 tysięcy, bo ostatnio jedna stara szafa poszła na aukcji w Wiedniu za 20 tysięcy?

Jedna stara szafa to za mało. W Wiedniu za daleko. Ale 5 szaf, w okolicy
to już by była jakaś przesłanka.

p. m.

Data: 2015-07-29 16:57:33
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 16:38, m pisze:
W dniu 29.07.2015 o 11:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 29.07.2015 o 08:42, Liwiusz pisze:
Mogą, jeśli wykażą, że wartość tej rzeczy to 20 000zł. O wartości
decydują bowiem średnie ceny rynkowe, a nie "za ile Przemek sprzedał
koledze". Jak będzie trzeba (tzn. będzie rzeczywiście taka rozbieżność),
to mogą powołać biegłego do oceny wartości.

I znów jakiś dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzedaż była "na fakturę" to by US nie wyceniał, prawda?

Chyba nieprawda. Co prawda nie spotkałem się z przypadkiem
zakwestionowania kwoty z faktury, ale VAT jest IMHO od wartości a nie od
ceny.

Akurat VAT jest od ceny. Ale w przypadku transakcji pomiędzy podmiotami
powiązanymi warto poczytać o cenach transferowych.



A tak to może uznać, że stara szafa jest warta 20 tysięcy, bo ostatnio jedna stara szafa poszła na aukcji w Wiedniu za 20 tysięcy?

Jedna stara szafa to za mało.

No, to jeszcze ważne jaka szafa. Przecież nie powiesz, że obrazy Picassa
są w Polsce nic niewarte, bo aukcje tylko za granicą były, i to w
dodatku tylko kilka.

--
Liwiusz

Data: 2015-08-03 16:02:09
Autor: adam
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 11:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

jakiś dziwny system podatkowy jest. Bo gdyby sprzedaż była "na
fakturę" to by US nie wyceniał, prawda?

mi wycenił, ale było to lata temu.
Kupowałem Żuka od osoby "prywatnej" na umowę, za 2500 zł (na stare, cenę nieco zawyżyłem, bo zakup szedł w koszty)
Pani w US sięgnęła do słynnej niebieskiej książki i powiedziała, że ten Żuk kosztuje 5400.
Ja jej na to, że nie jestem zainteresowany w zaniżaniu ceny, bo idzie to w koszty.
Ona - 5400!
No to zabrałem umowę i przyniosłem nową na 6000 zł.
Ona wtedy - 7500.
No to ja nowÄ… umowÄ™ na 7500.
I tak poszło za trzykrotną wartość.
Ja zapłaciłem 2% od umowy, a US stracił na moich podatkach 19% (albo więcej, nie pamiętam stawek)

Data: 2015-07-29 12:31:00
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "PrzemysÅ‚aw Adam Åšmiejek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:55b85f88$0$8373$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 28.07.2015 o 23:01, Liwiusz pisze:
PCC należy się od wartości sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.
no ale jak US określa ,,wartość''? Chcę kupić rzecz za 2 tysiące. Tyle wynegocjowaliśmy. Czy mogą mi kazać zapłacić np. od 20 tysięcy?

Jak najbardziej moga. Wezmie sie rzeczoznawce, wyceni, jak powie, ze warte 20 tys, to doplacisz.

Tylko pytanie co to za rzecz i na ile rzetelnie moga wycenic wartosc.
Samochody w Polsce sie w miare trzymaja, i maja w dodatku stosowne ksiazeczki.

Z wycena nieruchomosci czy zegarka posla Nowaka przeboje byly wieksze :-)

J.

Data: 2015-07-29 17:29:17
Autor: Michał Jankowski
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-29 o 12:31, J.F. pisze:
Użytkownik "PrzemysÅ‚aw Adam Åšmiejek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:55b85f88$0$8373$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 28.07.2015 o 23:01, Liwiusz pisze:
PCC należy się od wartości sprzedawanej rzeczy, a nie od ceny na umowie.
no ale jak US określa ,,wartość''? Chcę kupić rzecz za 2 tysiące. Tyle
wynegocjowaliśmy. Czy mogą mi kazać zapłacić np. od 20 tysięcy?

Jak najbardziej moga. Wezmie sie rzeczoznawce, wyceni, jak powie, ze
warte 20 tys, to doplacisz.

Tylko pytanie co to za rzecz i na ile rzetelnie moga wycenic wartosc.
Samochody w Polsce sie w miare trzymaja, i maja w dodatku stosowne
ksiazeczki.

Nigdy mi się nie udało sprzedać samochodu za cenę z książeczki, na podstawie której płacę składkę ubezpieczeniową.

Paradoksalnie najlepiej finansowo wyszedłem na aucie, które mi skradziono, bo nawet utraty zniżek nie ma przy ubezpieczaniu nowego samochodu 'w pakiecie'.

   MJ

Data: 2015-07-30 10:59:26
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "MichaÅ‚ Jankowski"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mpargi$p1n$1@news.agh.edu.pl...
W dniu 2015-07-29 o 12:31, J.F. pisze:
no ale jak US określa ,,wartość''? Chcę kupić rzecz za 2 tysiące. Tyle
wynegocjowaliśmy. Czy mogą mi kazać zapłacić np. od 20 tysięcy?

Jak najbardziej moga. Wezmie sie rzeczoznawce, wyceni, jak powie, ze
warte 20 tys, to doplacisz.

Tylko pytanie co to za rzecz i na ile rzetelnie moga wycenic wartosc.
Samochody w Polsce sie w miare trzymaja, i maja w dodatku stosowne
ksiazeczki.
Nigdy mi się nie udało sprzedać samochodu za cenę z książeczki, na podstawie której płacę składkę ubezpieczeniową.

Bo te ksiazeczki sa dwie - cena skupu przez handlarza i cena sprzedazy. Roznica ~20%.
Jak placisz skladke, to wyciagaja z jednej, jak placa odszkodowanie, to z drugiej :-)

Ksiazeczki dominuja chyba z rynku niemieckiego.
Tym niemniej - w Polsce te uzywane samochody w miare wartosc trzymaja. Jak jakis typ kosztuje "ok 10 tys", to raczej nikt nie sprzeda ponizej 8, ani nie kupi za 12.

A wystarczy zerknac np. mobile24.de - tam rozpietosc ofert potrafi byc 4x.
I to pomijam wszelkie "motorschaden", rozbite itp - dwa w miare normalnie wygladajace samochody, tego samego typu, rocznika, nawet przebiegi potrafia byc zblizone ...

I nie wiem o co chodzi - te 4x to pobozne zyczenie, z marginesem do duzych negocjacji ? Czy faktycznie super stan ?
I co jest w ksiazeczce skoro tak ?

J.

Data: 2015-07-30 13:01:38
Autor: Michał Jankowski
PCC od nieauta
W dniu 30.07.2015 10:59, J.F. pisze:

Nigdy mi się nie udało sprzedać samochodu za cenę z książeczki, na
podstawie której płacę składkę ubezpieczeniową.

Bo te ksiazeczki sa dwie - cena skupu przez handlarza i cena sprzedazy.
Roznica ~20%.
Jak placisz skladke, to wyciagaja z jednej, jak placa odszkodowanie, to
z drugiej :-)


Ale właśnie odszkodowanie wypłacili prawie zgodnie z ceną braną do składki.

To tylko przy próbie sprzedaży nikt nie chciał tyle dać...

   MJ

Data: 2015-07-30 14:57:31
Autor: J.F.
PCC od nieauta
Użytkownik "MichaÅ‚ Jankowski"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mpd06i$psg$1@news.agh.edu.pl...
W dniu 30.07.2015 10:59, J.F. pisze:
Nigdy mi się nie udało sprzedać samochodu za cenę z książeczki, na
podstawie której płacę składkę ubezpieczeniową.

Bo te ksiazeczki sa dwie - cena skupu przez handlarza i cena sprzedazy.
Roznica ~20%.
Jak placisz skladke, to wyciagaja z jednej, jak placa odszkodowanie, to
z drugiej :-)

Ale właśnie odszkodowanie wypłacili prawie zgodnie z ceną braną do składki.
To tylko przy próbie sprzedaży nikt nie chciał tyle dać...

To miales szczescie. Zazwyczaj "jak zawieralismy polise to auto bylo warte 10 tys, ale dzis jest warte 8 tys" - i na dowod ksiazeczke.
Owszem, jak ukradli na drugi dzien, to taki numer nie przejdzie ...


J.

Data: 2015-07-30 21:08:10
Autor: Liwiusz
PCC od nieauta
W dniu 2015-07-30 o 14:57, J.F. pisze:
Użytkownik "MichaÅ‚ Jankowski"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:mpd06i$psg$1@news.agh.edu.pl...
W dniu 30.07.2015 10:59, J.F. pisze:
Nigdy mi się nie udało sprzedać samochodu za cenę z książeczki, na
podstawie której płacę składkę ubezpieczeniową.

Bo te ksiazeczki sa dwie - cena skupu przez handlarza i cena sprzedazy.
Roznica ~20%.
Jak placisz skladke, to wyciagaja z jednej, jak placa odszkodowanie, to
z drugiej :-)

Ale właśnie odszkodowanie wypłacili prawie zgodnie z ceną braną do
składki.
To tylko przy próbie sprzedaży nikt nie chciał tyle dać...

To miales szczescie. Zazwyczaj "jak zawieralismy polise to auto bylo
warte 10 tys, ale dzis jest warte 8 tys" - i na dowod ksiazeczke.
Owszem, jak ukradli na drugi dzien, to taki numer nie przejdzie ...

Widocznie taka była prawda (że w momencie zawierania polisy auto było
warte 10, a w momencie kradzieży 8). Na taką okoliczność jest dodatkowa
klauzula (jak ktoś chce) "stała wartość pojazdu w okresie ubezpieczenia"
- przydatne zwłaszcza w nowych samochodach (11. miesiąca od zakupu
nowego samochodu po kradzieży dostaniesz 100% a nie powiedzmy 80% wedle
rzeczywistej wartości).

--
Liwiusz

Data: 2015-07-28 23:05:23
Autor: Tom N
PCC od nieauta
Przemys³aw Adam ¦miejek w <news:55b7ecaa$0$2192$65785112news.neostrada.pl>:

Cze¶æ,

Hehehe,

czy przy zakupie nie-auta te¿ stawka PCC mo¿e byæ kwestionowana przez US, czy przyjm± tyle, ile zap³acono realnie?

Te¿

Jaka jest podstawa kwestionowania stawek PCC w przypadku auta?

Taka sama jak dla nie-auta

--
'Tom N'

PCC od nieauta

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona