Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   PKP - TLK

PKP - TLK

Data: 2010-07-21 22:24:34
Autor: Andrzej W.
PKP - TLK
Uwa偶ajcie na po艂膮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz膮ce przew贸z rower贸w, wcale nie musz膮 mie膰 miejsc dla rower贸w.
Jecha艂em w tygodniu po艂膮czeniami Wroc艂aw G艂贸wny - Suwa艂ki (TLK61516) w obie strony i 偶aden z poci膮g贸w nie mia艂 wagonu dla rower贸w, konduktorzy rozk艂adali r臋ce, a rowery sta艂y w kiblach, przedzia艂ach, przej艣ciach i gdzie tylko si臋 da艂o...

--
Pozdrawiam,
Andrzej

Data: 2010-07-21 23:41:45
Autor: R
PKP - TLK
W dniu 2010-07-21 22:24, Andrzej W. pisze:
Uwa縜jcie na po潮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz眂e przew髗
rower體, wcale nie musz mie miejsc dla rower體.
Jecha砮m w tygodniu po潮czeniami Wroc砤w G丑wny - Suwa砶i (TLK61516) w
obie strony i 縜den z poci眊體 nie mia wagonu dla rower體, konduktorzy
rozk砤dali r阠e, a rowery sta硑 w kiblach, przedzia砤ch, przej禼iach i
gdzie tylko si da硂...

Bo z zasady omija si TLK jak najszerszym 硊kiem bo to syf spod marki PKP IC. Wbrew pozorom du縪 lepiej bywa w sk砤dach Przewoz體 Regionalnych, ale wyb髍 tras mniejszy :/

R.

Data: 2010-07-22 01:47:08
Autor: Titus Atomicus
PKP - TLK
In article <i27pip$q4g$1@news.dialog.net.pl>, R <brak@pw.pl> wrote:

W dniu 2010-07-21 22:24, Andrzej W. pisze:
> Uwa縜jcie na po潮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz眂e przew髗
> rower體, wcale nie musz mie miejsc dla rower體.
> Jecha砮m w tygodniu po潮czeniami Wroc砤w G丑wny - Suwa砶i (TLK61516) w
> obie strony i 縜den z poci眊體 nie mia wagonu dla rower體, konduktorzy
> rozk砤dali r阠e, a rowery sta硑 w kiblach, przedzia砤ch, przej禼iach i
> gdzie tylko si da硂...
>
Bo z zasady omija si TLK jak najszerszym 硊kiem bo to syf spod marki PKP IC. Wbrew pozorom du縪 lepiej bywa w sk砤dach Przewoz體 Regionalnych, ale wyb髍 tras mniejszy :/

A 'Sloneczny' to co to jest? I jakie oblozenie? I czy rower gratis?

TA

Data: 2010-07-22 08:23:58
Autor: Mariusz Kruk
PKP - TLK
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world"
> Uwa縜jcie na po潮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz眂e przew髗
> rower體, wcale nie musz mie miejsc dla rower體.
> Jecha砮m w tygodniu po潮czeniami Wroc砤w G丑wny - Suwa砶i (TLK61516) w
> obie strony i 縜den z poci眊體 nie mia wagonu dla rower體, konduktorzy
> rozk砤dali r阠e, a rowery sta硑 w kiblach, przedzia砤ch, przej禼iach i
> gdzie tylko si da硂...
Bo z zasady omija si TLK jak najszerszym 硊kiem bo to syf spod marki PKP IC. Wbrew pozorom du縪 lepiej bywa w sk砤dach Przewoz體 Regionalnych, ale wyb髍 tras mniejszy :/
A 'Sloneczny' to co to jest? I jakie oblozenie? I czy rower gratis?

S硂neczny to Koleje Mazowieckie.
http://www.mazowieckie.com.pl/site.php5/article/4/1174.html
http://www.mazowieckie.com.pl/site.php5/article/4/1116.html

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-07-22 09:32:39
Autor: Andrzej W.
PKP - TLK
W dniu 2010-07-21 23:41, R pisze:


Bo z zasady omija si TLK jak najszerszym 硊kiem bo to syf spod marki
PKP IC. Wbrew pozorom du縪 lepiej bywa w sk砤dach Przewoz體
Regionalnych, ale wyb髍 tras mniejszy :/


Regionalne u縴waj przewa縩ie sk砤d體 EZT, a tam rowery wchodz z za硂縠nia. Gdyby by硂 takie po潮czenie z pewno禼i bym z tego skorzysta.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

Data: 2010-07-22 09:44:42
Autor: jarek kordalewskiWYTNIJTO
PKP - TLK
W dniu 2010-07-21 23:41, R pisze:

>>
> Bo z zasady omija si TLK jak najszerszym 硊kiem bo to syf spod marki
> PKP IC. Wbrew pozorom du縪 lepiej bywa w sk砤dach Przewoz體
> Regionalnych, ale wyb髍 tras mniejszy :/
>

Regionalne u縴waj przewa縩ie sk砤d體 EZT, a tam rowery wchodz z za硂縠nia. Gdyby by硂 takie po潮czenie z pewno禼i bym z tego skorzysta.

-- Pozdrawiam,
Andrzej

Dlatego polecam po潮czenia IR. Na og蟪 daj tam najlepsze sk砤dy EZT, wi阠 jedzie si ca砶iem komfortowo.
Pozdrawiam
Jarek

--


Data: 2010-07-22 07:55:57
Autor: Dominik J.
PKP - TLK


Dlatego polecam po潮czenia IR. Na og蟪 daj tam najlepsze sk砤dy EZT, wi阠 jedzie si ca砶iem komfortowo.
Pozdrawiam
Jarek


Ostatnio podr罂owa砮m IR na trasie Rzesz體-Bochnia (w obie strony) i mia by
wagon do przewozu roweru. Niestety rzeczywisto舵 okaza砤 si inna :(

--


Data: 2010-07-22 10:55:25
Autor: BoDro
PKP - TLK
Andrzej W. pisze:

Regionalne u縴waj przewa縩ie sk砤d體 EZT, a tam rowery wchodz z za硂縠nia.

nie tylko rowery - tak縠 wchodz palacze, piwosze, balowicze itp. :-)

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-22 07:02:22
Autor: Mariusz Krynek
PKP - TLK
A propos - jecha kto mo縠 jako ostatnio z W-wy Zach. (7:15) do
Suwa砶 "Ha馽z"? Da si zapakowa w ten wagon rowerowy w przeci阾n,
wakacyjn sobot rano ze stacji po秗ednich, np. T硊szcz, Ma砶inia? (w
sensie frekwencji rowerzyst體 jak r體nie 30-sekundowego postoju, a
przecie pr骳z roweru musz wrzuci 2 sakwy)

Data: 2010-07-22 09:48:45
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Andrzej W. napisa艂:
Uwa偶ajcie na po艂膮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz膮ce przew贸z rower贸w, wcale nie musz膮 mie膰 miejsc dla rower贸w.
Jecha艂em w tygodniu po艂膮czeniami Wroc艂aw G艂贸wny - Suwa艂ki (TLK61516) w obie strony i 偶aden z poci膮g贸w nie mia艂 wagonu dla rower贸w, konduktorzy rozk艂adali r臋ce, a rowery sta艂y w kiblach, przedzia艂ach, przej艣ciach i gdzie tylko si臋 da艂o...

Podobie sta艂o si臋 ostatnio z grup膮 niepe艂nosprawnych, kt贸rzy zam贸wili wagon dla nich przystosowany a musieli podr贸偶owa膰 na wakacje zwyk艂ym wagonem jak byd艂o, rozkr臋ca膰 w贸zki bo si臋 nie mie艣ci艂y, le偶e膰 w poprzek siedze艅 itp. Wasza przygoda przy tym to bu艂ka z mas艂em. Zreszt膮 nie od dzi艣 wiadomo, 偶e rowerzysta musi twardym by膰...

Po raz n-ty napisz臋, 偶e nie znosz臋 polskich kolei i unikam ich jak ognia, nawet solidnie przep艂acaj膮c za inne 艣rodki transportu. Polecam lektur臋 s膮siedniej grupy kolejowej, w艂os si臋 je偶y jak bardzo mo偶na spieprzy膰 firm臋 z potencja艂em.

A.

Data: 2010-07-22 17:13:13
Autor: keramp z Pyrlandii
PKP - TLK
w硂s si je縴 jak bardzo mo縩a spieprzy
firm z  potencja砮m.
A.

Witam
Pragn zauwa縴 縠 nie tylko PKP zosta砤 tak spieprzona maj眂 niez硑 potencja, niestety :(
Zdr體ka

Data: 2010-07-28 00:05:31
Autor: KuFeL
PKP - TLK
W dniu 2010-07-22 09:48, Alfer_z_pracy pisze:

Po raz n-ty napisz臋, 偶e nie znosz臋 polskich kolei i unikam ich jak
ognia, nawet solidnie przep艂acaj膮c za inne 艣rodki transportu. Polecam
lektur臋 s膮siedniej grupy kolejowej, w艂os si臋 je偶y jak bardzo mo偶na
spieprzy膰 firm臋 z potencja艂em.


o ile o PR jeszcze czasem mo偶na powiedzie膰 co艣 dobrego to InterCity i ich TLK to po偶al si臋 Panie Bo偶e. Dzi艣 zrobili艣my sobie rodzinny przejazd W艂adek - Hel i powr贸t poci膮giem - pad艂o na TLK.

Konduktor na pytanie gdzie mamy si臋 z rowerami umie艣ci膰(sztuk trzy - 1x20", 1x26" + sakwy, 1x26" + fotelik) stwierdzi艂 偶e najlepiej to w ostatnim wagonie, bo nikomu nie b臋dziemy _przeszkadza膰_. Jeszcze rozumiem 偶eby 艂ask臋 robili i gratis wie藕li, ale za rowery zap艂acili艣my wi臋cej ni偶 za nas samych bo 27 PLN a za 4 osoby bodaj偶e 19 PLN(rodzinny). Jeszcze wi臋kszy 偶al by艂 jak jaki艣 tubylec wsiad艂 w Jastarni i za przejazd do Ku藕nic czyli 3,5 km zap艂aci艂 14(!!!) PLN - za to samo w PR p艂aci si臋 3,50 PLN.

Do tego ogromny smutek ogarnia cz艂owiek jak si臋 patrzy na b膮d藕 co b膮d藕 bardzo istotny element PL jakim jest Hel. Stan stacji kolejowych, szczeg贸lnie tej na Helu wo艂a o pomst臋 do nieba.

Ciekawe czy znajdzie si臋 odwa偶ny i m膮dry co z tym porz膮dek zrobi?

Swoj膮 drog膮 b臋d膮c w tym roku nad Ba艂tykiem obserwuj臋 jakie艣 zwielokrotnienie je艣li chodzi o frekwencj臋 je偶d偶膮cych na rowerach - s膮 praktycznie wsz臋dzie. I tak samo jak na drogach z samochodami, tak i na 艣cie偶kach i r贸偶nych szlakach robi si臋 coraz cia艣niej i przez to niebezpieczniej ni偶 kiedy艣. A na wielopasmowe 艣cie偶ki nie ma co liczy膰,jak p贸ki co wielopasmowych dr贸g dla samochod贸w nie ma...



Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://blog.ku-fel.com / PSN: KuFeL78
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

Data: 2010-07-27 23:07:57
Autor: Tszy3
PKP - TLK
On 28 Lip, 00:05, KuFeL <ku...@spam.o2.spam.pl> wrote:
Do tego ogromny smutek ogarnia cz硂wiek jak si patrzy na b眃 co b眃
bardzo istotny element PL jakim jest Hel. Stan stacji kolejowych,
szczeg髄nie tej na Helu wo砤 o pomst do nieba.

True :(
http://tiny.pl/h7d55

--
Pozdrowienia
Tszy3

Data: 2010-07-28 00:20:57
Autor: Piotr M
PKP - TLK
Dnia 28-07-2010 o 00:05:31 KuFeL <kufel@spam.o2.spam.pl> napisa(a):

Ciekawe czy znajdzie si odwa縩y i m眃ry co z tym porz眃ek zrobi?

W PKP jest taki burdel pieczo硂wicie budowany na przestrzeni  dziesi阠ioleci, 縠 daleko jeszcze do porz眃ku i normalno禼i, to nie takie  砤twe i szybkie. Tak mam opini. Ale jest jeszcze drugi medal tego  wszystkiego - klimat. Bo w zachodnich szybkich, czystych i komfortowych  poci眊ach juz go nie ma. a tu? Jest cz甓ci przygody - bo nie wiesz co  b阣zie :D bo to zbli縜 ludzi (przynajmniej mo縠 jak kto lubi ludzi i jest  otwarty na ludzi, i zbli縜 w sensie dos硂wnym te), bo to jest dreszczyk  emocji, bo rozwijanie to sztuki przetrwania i radzenia sobie w trudnych  okoliczno禼iach, bo to w砤秐ie klimat PKP :)

--
pzdr, Piotr M

"Najcz阺tsze k砤mstwo w Internecie?
    - Szuka砮m, ale nie znalaz砮m."

Data: 2010-07-28 00:55:30
Autor: BoDro
PKP - TLK
KuFeL pisze:

Ciekawe czy znajdzie si odwa縩y i m眃ry co z tym porz眃ek zrobi?

jak na razie nie wida "mocy sprawczej" - bo to przecie nie tylko kwestia dziadowskiej kolei, ale generalnie ochrony P蟪wyspu przed drapie縩ym biznesem turystycznym czy rozje縟縜niem Helu przez auta...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2010-07-28 23:12:28
Autor: KuFeL
PKP - TLK
W dniu 2010-07-28 00:55, BoDro pisze:
KuFeL pisze:

Ciekawe czy znajdzie si odwa縩y i m眃ry co z tym porz眃ek zrobi?

jak na razie nie wida "mocy sprawczej" - bo to przecie nie tylko
kwestia dziadowskiej kolei, ale generalnie ochrony P蟪wyspu przed
drapie縩ym biznesem turystycznym czy rozje縟縜niem Helu przez auta...

wi阫szo舵 aut jedzie tak naprawd do Cha硊p tylko, bo to w wi阫szo禼i kiterzy. Przynamniej ja to tak odbieram. W Juracie czy Helu ruch jest du縪 mniejszy.

Je秎i chodzi o samo dbanie o Hel jako p蟪wysep to godne odnotowania jest to 縠 dystans 30 km poci眊 z postojami pokonuje przez oko硂 godzin sun眂 leniwie 30-40 kmh. W sumie fajnie, bo mo縩a wystawi g硂w przez okno i kontemplowa przyrod i p蟪wysep a nie mknie si i nie zd笨ywszy si obejrze cz硂wiek jest ju u celu.

Ale racja - w jakim stopniu powinni ograniczy ruch samochodowy na p蟪wyspie. Zreszt nie tylko tam, bo przecie przeniesienie transportu na tory radykalnie obni縴硂by nat昕enie na drogach. Ale to ju NTG...

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://blog.ku-fel.com / PSN: KuFeL78
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

Data: 2010-07-28 17:46:36
Autor: Tomasso
PKP - TLK
U縴tkownik "KuFeL" napisa:

o ile o PR jeszcze czasem mo縩a powiedzie co dobrego

Czy ja wiem? W sobot chcia砮m przewie兼 rower poci眊iem Iterregio do stolnicy i w niedziel nazad. Dobrze, 縠 zrezygnowa砮m z pomys硊 bo a) sobotni "super duper" (powa縩ie, pi阫ny i nowoczesny) poci眊 mimo oznaczenia w rozk砤dzie nie prowadzi wagonu z miejscami na rower oraz b) w niedziel ppd 縜den poci眊 nie mia nawet oznaczenia, 縠 wozi rowery, nie m體i眂 ju o tym, 縠 gdybym spr骲owa wsi倍 z welocypedem, to by mnie zlinczowa t硊m okupuj眂y ka縟y skrawek pod硂gi.

t

Data: 2010-07-28 03:50:27
Autor: Piotr M
PKP - TLK
"Za przew髗 roweru w poci眊u PKP Intercity musimy zap砤ci 9 z.. Mimo 縠  PKP pobieraj op砤ty za przew髗 jedno秎ad體, to nie oferuj specjalnego  miejsca do ich przewozu. Tzw. wieszaki znajdziemy w wybranych wagonach. W  komunikacji krajowej jest ich tylko 30."

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8185108,Do_pociagu_z_rowerem__Mozesz_nie_wsiasc.html


--
pzdr, Piotr M

"Najcz阺tsze k砤mstwo w Internecie?
    - Szuka砮m, ale nie znalaz砮m."

Data: 2010-08-18 19:45:00
Autor: Andrzej W.
PKP - TLK
W zesz艂ym tygodniu jecha艂em znowu TLK, tym razem w Lubelskie i na powr贸t do Warszawy.
Oba poci膮gi pomimo oznaczenia, 偶e wioz膮 rowery nie mia艂y odpowiedniego wagonu. Wracaj膮c w niedziel臋 o ma艂o nie zosta艂em pobity przez ludzi stoj膮cych ciasno w przedsionku i uniemo偶liwiaj膮cych mi wej艣cie do wagonu.
Gdybym nie wstawi艂 przedniego ko艂a na schody to poci膮g by pewnie pojecha艂 beze mnie.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

P.S.
Pozdrawiam dw贸jk臋 szale艅c贸w co razem ze mn膮 pr贸bowali przep艂yn膮膰 zielonym szlakiem rowerowym z Janowca do Nasi艂owa.

Data: 2010-08-19 09:58:29
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Andrzej W.:
W zesz艂ym tygodniu jecha艂em znowu TLK, tym razem w Lubelskie i na powr贸t do Warszawy.
Oba poci膮gi pomimo oznaczenia, 偶e wioz膮 rowery nie mia艂y odpowiedniego wagonu. Wracaj膮c w niedziel臋 o ma艂o nie zosta艂em pobity przez ludzi stoj膮cych ciasno w przedsionku i uniemo偶liwiaj膮cych mi wej艣cie do wagonu.
Gdybym nie wstawi艂 przedniego ko艂a na schody to poci膮g by pewnie pojecha艂 beze mnie.

Hehe, sk膮d ja to znam - niedzielne powroty "Warszawy" do Warszawy, klasyka! No, ale chocia偶 jest tanio :-)

W艂a艣nie takie "akcje" kolei spowodowa艂y, 偶e zosta艂a osi膮gni臋ta masa krytyczna i obecnie jak tylko mog臋 wo偶臋 si臋 na wyprawy rowerowe samochodem. Jak r臋k膮 odpad艂y problemy logistyczne (brak miejsca na przew贸z rower贸w, brak dogodnych terminowo po艂膮cze艅, zarywanie nocy 偶eby wsta膰 na odjazd), pojawi艂y si臋 nowe mo偶liwo艣ci (bo kolej nie doje偶d偶a lub omija wiele pi臋knych miejsc, bo nie trzeba wraca膰 o konkretnej i jedynej godzinie), nie ma nerw贸wki. Owszem, w og贸lnym rozrachunku jest dro偶ej bo kredyt, bo ubezpiecznie, bo serwis itd. Niemniej (dla mnie) s膮 sprawy o wiele "dro偶sze" od pieni臋dzy, jak cho膰by mo偶liwo艣膰 obcowania do nowych cudnych widok贸w, do kt贸rych pekape by mnie nie dowioz艂o. I spok贸j. Wol臋 si臋 zmordowa膰 na szlaku ni偶 w poci膮gu do niego jad膮cym :-)

Pzdr
A.

Data: 2010-08-19 02:04:28
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 09:58, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

W砤秐ie takie "akcje" kolei spowodowa硑, 縠 zosta砤 osi眊ni阾a masa
krytyczna i obecnie jak tylko mog wo筷 si na wyprawy rowerowe samochodem.
Jak r阫 odpad硑 problemy logistyczne (brak miejsca na przew髗 rower體, brak
dogodnych terminowo po潮cze, zarywanie nocy 縠by wsta na odjazd), pojawi硑
si nowe mo縧iwo禼i (bo kolej nie doje縟縜 lub omija wiele pi阫nych miejsc,
bo nie trzeba wraca o konkretnej i jedynej godzinie), nie ma nerw體ki.
Owszem, w og髄nym rozrachunku jest dro縠j bo kredyt, bo ubezpiecznie, bo
serwis itd. Niemniej (dla mnie) s sprawy o wiele "dro縮ze" od pieni阣zy,
jak cho鎎y mo縧iwo舵 obcowania do nowych cudnych widok體, do kt髍ych pekape
by mnie nie dowioz硂. I spok骿. Wol si zmordowa na szlaku ni w poci眊u
do niego jad眂ym :-)

Ale laurk wysmarowa...
Tylko zapomnia砮 wspomnie o podstawowym minusie (poza cen) jazdy
samochodem - czyli tym 縠 jeste ograniczony do jednego miejsca,
jednego niewielkiego rejonu, zawsze musisz wr骳i w to miejsce, gdzie
samoch骴 zostawi砮 - a to ogromny minus na wyjazdach rowerowych,
wyklucza jak眐olwiek wi阫sz improwizacj na trasie. Poza tym
samochodu te wsz阣zie nie zostawisz, jako 縠 kosztuje on 砤dnych par
z硂tych - to wi阫szo舵 os骲 nie zaryzykuje pozostawienia go powiedzmy
w nieznanym lesie - i wybierze w miar bezpieczny parking, a taki nie
zawsze jest w dogodnym miejscu. Jednym s硂wem - samoch骴 to dobre
rozwi眤anie dla os骲 nocuj眂ych pod dachem, dla os骲 chc眂ych
przejecha d硊縮zy odcinek - to tylko kula u nogi.

Druga sprawa - nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana
przez Andrzeja s chlebem powszednim w PKP, bo z moich wieloletnich
do秝iadcze wynika, 縠 s to sytuacje rzadkie, nawet bardzo rzadkie..
Je秎i kto ma troch do秝iadczenia, umie przewidywa, odpowiednio
planuje tras - to jest w stanie unikn辨 zat硂czonych poci眊體 i
podr罂owa w miar komfortowo.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 11:59:03
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Micha Wolff napisa:
Tylko zapomnia砮 wspomnie o podstawowym minusie (poza cen) jazdy samochodem - czyli tym 縠 jeste ograniczony do jednego miejsca, jednego niewielkiego rejonu, zawsze musisz wr骳i w to miejsce, gdzie samoch骴 zostawi砮 - a to ogromny minus na wyjazdach rowerowych, wyklucza jak眐olwiek wi阫sz improwizacj na trasie.

O sprawach oczywistych nie pisa砮m. Wiadomo 縠 dojazd autem ma powy縮ze minusy, przy czym jad眂 autem o tym wiesz i si na to godzisz. Auto nie jest dobre "na wszystko". Poza tym Ty patrzysz na to z pozycji szosona, a to si nijak ma do wycieczek MTB. Dla Ciebie zrobi mniej ni 100 km jest niewarte wyj禼ia z domu, dla g髍ala cz阺to po硂wa tego dystansu pozwala zobaczy mroczki w oczach, wi阠 dla tego drugiego cz阺to kwestia "jeste ograniczony do jednego miejsca, jednego niewielkiego rejonu" bywa nieznacz眂a.

Druga sprawa - nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana przez Andrzeja s chlebem powszednim w PKP, bo z moich wieloletnich do秝iadcze wynika, 縠 s to sytuacje rzadkie, nawet bardzo rzadkie.

Nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana przez Andrzeja s rzadkie, nawet bardzo rzadkie, bo z moich wieloletnich do秝iadcze wynika, 縠 te sytuacje s chlebem powszednim w PKP.

Sytuacja patowa, co :-)?

Je秎i kto ma troch do秝iadczenia, umie przewidywa, odpowiednio planuje tras - to jest w stanie unikn辨 zat硂czonych poci眊體 i
podr罂owa w miar komfortowo.

Wierz mi 縠 planowanie trasy, logistyk wyjazd體 mam opanowan (chyba) do perfekcji. Niemniej s sprawy nieprzewidywalne, kt髍ych przyk砤dem jest poci眊 z brakiem wagonu dla rower體 cho we wszelkich mediach informacyjnych kolei wskazane jest, 縠 taki wagon w nim wyst阷uje. I zonk. Zw砤szcza, jak si danym sk砤dem jedzie po raz pierwszy w 縴ciu.

Nie mam zamiaru przekona kogokolwiek 縠 koleje to z硂 a auto to cudo. W moim konkretnym przypadku, przy mojej, konkretnej charakterystyce wycieczek, auto jest zwyczajnie praktyczniejsze od kolei. A to, 縠 pakuj kas a 4 k蟪ka a nie w kolej to w d硊縮zej skali problem kolei :-) Zreszt znam wielu raczej hardcorowych je糳糲體, kt髍ym nie straszne ci昕kie g髍y, jazda po schroniskach i sparta駍kie warunki, a mimo to wybieraj transport samochodem, bo zwyczajnie nie maj czasu / ochoty na bujanie si 砤sk kolei. Co kto lubi.

A.

Data: 2010-08-19 03:40:47
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 11:59, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

O sprawach oczywistych nie pisa砮m. Wiadomo 縠 dojazd autem ma powy縮ze
minusy, przy czym jad眂 autem o tym wiesz i si na to godzisz.

Dok砤dnie na tej samej zasadzie mo縩a napisa, 縠 dojazd kolej ma
swoje oczywiste minusy (zat硂czenie pewnych po潮cze w pewnych
okresach, konieczno舵 dostosowania wycieczki do rozk砤d體 kolei itd)

Auto nie jest
dobre "na wszystko". Poza tym Ty patrzysz na to z pozycji szosona, a to si
nijak ma do wycieczek MTB.

A czym niby si r罂ni wycieczka MTB od szosowej poza mniejszym
dystansem? O wiele przyjemniej ni t硊c si w jednym rejonie i wraca
na t sam kwater, jest przejecha z jednego miejsca na drugie,
nocleg na innej kwaterze czy schronisku. Problem le縴 tylko w
podej禼iu do wyjazdu i pewnej odporno禼i fizycznej i psychicznej
uczestnik體. Trzeba wozi troch baga縰, bardziej liczy si z
problemami pogodowymi, trzeba wyszukiwa ile kwater nie jedn itd.
Mia砮m okazj podr罂owa w tym stylu (baga 5-6kg, nocleg na kwaterze)
- tylko na szosie, nie w terenie. R罂ni si to tylko innym zasi阦iem.
Ale i na MTB zasi阦 nie jest ma硑, przejechanie 60-80km dziennie nie
jest cudem, a to powoduje, 縠 np. w 3dni da si doci眊n辨 powiedzmy z
Wis硑 w Gorce, z Gorc體 w Beskid Niski, z Beskidu Niskiego w
Bieszczady itd.

Dla Ciebie zrobi mniej ni 100 km jest niewarte
wyj禼ia z domu, dla g髍ala cz阺to po硂wa tego dystansu pozwala zobaczy
mroczki w oczach, wi阠 dla tego drugiego cz阺to kwestia "jeste ograniczony
do jednego miejsca, jednego niewielkiego rejonu" bywa nieznacz眂a.

Znowu tworzysz niestworzone rzeczy. Zdaj sobie spraw czym jest jazda
w terenie. Tylko jazda w terenie nie musi wcale oznacza siedzenia w
jednym miejscu i je縟縠nia 3 dni po wszystkich okolicznych trasach do
znudzenia. Poczytaj sobie o takich wspania硑ch terenowych trasach jak
np. transalpejska:
http://www.transalp.pl/
czy s硑nny ameryka駍ki szlak Great Divide, prowadz眂y klika tysi阠y km
przez ca砮 G髍y Skaliste:
http://www.adventurecycling.org/routes/greatdivide.cfm

Nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana przez Andrzeja s
rzadkie, nawet bardzo rzadkie, bo z moich wieloletnich do秝iadcze wynika,
縠 te sytuacje s chlebem powszednim w PKP.

Znowu kwestia do秝iadczenia, wybierania odpowiednich miejsc w
odpowiednim czasie itd. Jak kto jedzie do Zakopanego w d硊gi weekend
majowy - to pretensje mo縠 mie do siebie

Wierz mi 縠 planowanie trasy, logistyk wyjazd體 mam opanowan (chyba) do
perfekcji.

No to dlaczego masz ci眊砮 problemy z kolejami, z kt髍ymi ja czy np.
cz硂wiek naprawd znaj眂y PKP jak Pawe Pontek - spotykamy si bardzo
rzadko?

Niemniej s sprawy nieprzewidywalne, kt髍ych przyk砤dem jest
poci眊 z brakiem wagonu dla rower體 cho we wszelkich mediach informacyjnych
kolei wskazane jest, 縠 taki wagon w nim wyst阷uje. I zonk. Zw砤szcza, jak
si danym sk砤dem jedzie po raz pierwszy w 縴ciu.

Zdarzaj si oczywi禼ie takie sytuacje, ale nie jest to wcale norma
jak usi硊jecie tu opisa. Ja np. nieraz jecha砮m w prawie pustym
wagonie rowerowym, w pe硁ym komforcie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 13:48:12
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Micha Wolff napisa:
A czym niby si r罂ni wycieczka MTB od szosowej poza mniejszym dystansem?

No stary, to tak w skr骳ie bo to temat rzeka: wszystkim. Proponuj EOT lub za硂縴 nowy w眛ek, bo to chyba przekracza tematyk PKP-TLK :)

O wiele przyjemniej ni t硊c si w jednym rejonie i wraca na t sam kwater, jest przejecha z jednego miejsca na drugie, nocleg na innej kwaterze czy schronisku.

Dla _ka縟ego_ i _zawsze_? Pytanie oczywi禼ie retoryczne.

Problem le縴 tylko w podej禼iu do wyjazdu i pewnej odporno禼i fizycznej i psychicznej uczestnik體.

Dodaj jeszcze 縠 tylko sakwowi twardziele jad眂y wieloetapowe wyprawy maj odporno舵 fizyczn i psychiczn. Bo taki rowerzysta MTB, kt髍y ma ciep潮 kwater wieczorem, ale po drodze przyk砤dowo przebija si przez kilka godzin w niemi硂siernym upale bez picia przez wiatro硂m, tudzie zje縟縜 o zmroku z poulewowej kamienistej trasy z brocz眂ym krwi kolanem, jest g硂dny i wycie馽zony, z pewno禼i - z racji owej kwatery - nie potrzebuje "pewnej odporno禼i fizycznej i psychicznej" :-)

Ale i na MTB zasi阦 nie jest ma硑, przejechanie 60-80km dziennie nie jest cudem, a to powoduje, 縠 np. w 3dni da si doci眊n辨 powiedzmy z Wis硑 w Gorce, z Gorc體 w Beskid Niski, z Beskidu Niskiego w Bieszczady itd.

ROTFL, _mi_ to m體isz? :-) Wiesz tak縠 zapewne doskonale, 縠 s takie trasy terenowe, gdzie robisz dziennie 50 km i jeste ujechany. Nie ma regu硑. Poza tym nikt nie powiedzia, 縠 trzeba dyma od 8 rano do 22. iem twierdzi, 縠 3-godzinna wycieczka po Alpach daje wi阠ej wra縠 i adrenaliny ni ca硂dzienna po Kampinosie.

Tylko jazda w terenie nie musi wcale oznacza siedzenia w jednym miejscu i je縟縠nia 3 dni po wszystkich okolicznych trasach do
znudzenia.

Nie musi. Ale mo縠. Je秎i miejsc體ka jest zar眀ista, to po co je糳zi od kwatery do kwatery i traci czas na t logistyk? Z do秝iadczenia wiem, 縠 na wyjazdach "stacjonarnych" od 5 dnia  powtarza si fragmenty tras i faktycznie bywa nudno. Natomiast w przypadku _dobrej_ lokalizacji, szybkie 3-dniowe wypady s idealne, gdy ka縟ego dnia robisz inn tras.

Poczytaj sobie o takich wspania硑ch terenowych trasach jak np. transalpejska: http://www.transalp.pl/

Dzi阫uj, odkry砮 w砤秐ie Ameryk :-)

No to dlaczego masz ci眊砮 problemy z kolejami, z kt髍ymi ja czy np. cz硂wiek naprawd znaj眂y PKP jak Pawe Pontek - spotykamy si bardzo rzadko?

Musia砨ym si zastanowi. Podejrzewam 縠 dlatego, 縠 chc jak normalny bia硑 cz硂wiek skorzysta z cywilizowanej oferty kolei. Bez chrzanienia si, bez kombinowania, bo jak ju to wcze秐iej pisa砮m, dla mnie atrakcj nie jest sama podr罂 w sobie tylko pe-ka-pe jest jedynie 秗odkiem transportu. To nie moja wina, 縠 oferta kolei nie pokrywa si z rzeczywisto禼i, 縠 maj wtopy. A mo縠 mamy po prostu inne wymagania jako禼iowe? Co bynajmniej nie oznacza, 縠 trudy podr罂y mnie przera縜j. Kwestia jest jednak taka, 縠 je秎i w podr罂y maj by trudy, to na przyk砤d morderczy szlak, a nie przez wpadki kolei.

Ja np. nieraz jecha砮m w prawie pustym wagonie rowerowym, w pe硁ym komforcie.

O mamo! Ja r體nie, mo縠 nawet kilkana禼ie razy. W poci眊ach IC czu砮m si nieraz jak kr髄. Ale to nie jest 縜dna regu潮, PKP jest nieprzewidywalne. I tego w nich nie trawi.

A.

Data: 2010-08-19 05:49:34
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 13:48, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Dodaj jeszcze 縠 tylko sakwowi twardziele jad眂y wieloetapowe wyprawy maj
odporno舵 fizyczn i psychiczn. Bo taki rowerzysta MTB, kt髍y ma ciep潮
kwater wieczorem, ale po drodze przyk砤dowo przebija si przez kilka godzin
w niemi硂siernym upale bez picia przez wiatro硂m, tudzie zje縟縜 o zmroku z
poulewowej kamienistej trasy z brocz眂ym krwi kolanem, jest g硂dny i
wycie馽zony, z pewno禼i - z racji owej kwatery - nie potrzebuje "pewnej
odporno禼i fizycznej i psychicznej" :-)

Znowu jakie kompleksy wobec sakwiarzy? Tak - uwa縜m, 縠 jazda ze
zmian kwatery jest sporo trudniejsza, cho鎎y ze wzgl阣u na
konieczno舵 przewo縠nia baga縰 (czy to szosa czy MTB nie jest tu a
tak wa縩e). A kolejny du縪 bardziej zaawansowany poziom trudno禼i - to
nocowanie we w砤snym zakresie (s oczywi禼ie i takie wyprawy w
terenie), wymagaj眂e od uczestnik體 wielkiej wytrzyma硂禼i (bo baga
biwakowy w MTB trzeba ogranicza bardzo znacz眂o, co ma du縠
prze硂縠nie na komfort biwaku). W砤秐ie takie wyprawy (MTB z
samodzielnym biwakiem) uwa縜m za najtrudniejsze.

Wiesz tak縠 zapewne doskonale, 縠 s takie trasy
terenowe, gdzie robisz dziennie 50 km i jeste ujechany.

W Polsce nie tak du縪. Zreszt tyle wystarczy by przejecha z jednej
doliny do drugiej

Poza
tym nikt nie powiedzia, 縠 trzeba dyma od 8 rano do 22.

No i m.in. tym si r罂ni wycieczka 砤twa od trudnej. Przejechany
dystans, liczba przewy縮ze, rodzaj terenu, ci昕ar baga縰, pogoda na
trasie - to s wyznaczniki trudno禼i trasy. I dlatego obiektywnie
oceniaj眂 - wi阫szo舵 Twoich tras (nie wszystkie) do specjalnie
wymagaj眂ych trudno zaliczy. I 縠by zaraz w swoim stylu nie uderza
na odlew ( w stylu "no ja wiem Mistrzu, 縠 dla Ciebie to kaszka z
mlekiem") - nie jest to 縜den zarzut, po prostu ch硂dna ocena, nie
ka縟ego musi bawi "wyjechanie si". Ale ta sama trasa pokonana z
baga縠m - b阣zie trudniejsza ni bez, w razie za砤mania pogody - tak
szybko nie zawr骳imy, czasem trzeba nawet wjecha gdzie wysoko, itd -
dlatego napisa砮m 縠 taka jazda wymaga od uczestnik體 wi阫szej
odporno禼i.

iem twierdzi,
縠 3-godzinna wycieczka po Alpach daje wi阠ej wra縠 i adrenaliny ni
ca硂dzienna po Kampinosie.

Temu nikt przeczy. Tylko, 縠 na tej samej zasadzie mo縩a powiedzie,
縠 ca硂dzienna trasa w Alpach da wi阠ej adrenaliny i wra縠 ni 3-
godzinna.

Dzi阫uj, odkry砮 w砤秐ie Ameryk :-)

Wiem, wiem - Ty wolisz ciep潮 kwater i zimne piwko wieczorem...

Musia砨ym si zastanowi. Podejrzewam 縠 dlatego, 縠 chc jak normalny bia硑
cz硂wiek skorzysta z cywilizowanej oferty kolei. Bez chrzanienia si, bez
kombinowania, bo jak ju to wcze秐iej pisa砮m, dla mnie atrakcj nie jest
sama podr罂 w sobie tylko pe-ka-pe jest jedynie 秗odkiem transportu..

No ale to jest w砤秐ie ten brak do秝iadczenia o kt髍ym pisa砮m.
Decyduj眂 si na jazd PKP - nie ma co liczy, 縠 zawsze wszystko
b阣zie OK - bo nie mieszkamy na wyspie Utopia. Jak jest tanio - to
wiadomo, 縠 mo縠 by t硂k, 縠 kibelek mo縠 by obsrany itd. Nie wiem
jakie masz do秝iadczenia z innymi kolejami - ale to nie jest tak, 縠
na zachodzie jest super-hiper, a u nas totalna bryndza. 痚by
obiektywnie oceni koleje - trzeba bra wszystko pod uwag (wygoda,
cena, luiczba i dost阷no禼 po潮cze "rowerowych" itd.)

A mo縠 mamy po prostu inne wymagania jako禼iowe?

Podejrzewam, 縠 tu w砤秐ie le縴 g丑wna r罂nica w naszej ocenie.

O mamo! Ja r體nie, mo縠 nawet kilkana禼ie razy. W poci眊ach IC czu砮m si
nieraz jak kr髄. Ale to nie jest 縜dna regu潮, PKP jest nieprzewidywalne. I
tego w nich nie trawi.

Wiele firm transportowych jest nieprzewidywalnych. A du縪 bardziej
bole秐ie wida to w lotnictwie - jak Ci np. odwo砤j samolot, gdy
jeste zagranic (i ko馽zy si urlop). Takie przypadki s jak
najbardziej na porz眃ku dziennym, rozmaitych awarii, czy strajk體
obs硊gi samolot體, kontroler體 lotu, chmury py丑w itd. - co roku nie
brakuje. A to udupia du縪 bardziej ni kolej - najcz甓ciej trzeba
biwakowa ca潮 dob na lotnisku.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2010-08-19 15:13:55
Autor: Pawe Pontek
PKP - TLK
Micha Wolff pisze:
On 19 Sie, 13:48, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:



Poza
tym nikt nie powiedzia, 縠 trzeba dyma od 8 rano do 22.

No i m.in. tym si r罂ni wycieczka 砤twa od trudnej. Przejechany
dystans, liczba przewy縮ze, rodzaj terenu, ci昕ar baga縰, pogoda na
trasie - to s wyznaczniki trudno禼i trasy.


Zastanawia砮m si kiedy co jest w miar obiektywnym wyznacznikiem
trudno禼i pokonania trasy, i my秎 縠 z tych mierzalnych to nie
przejechany dystans ale po prostu czas jazdy. Oczywi禼ie pozostaj
jeszcze takie czynniki jak pogoda (og髄nie warunki). Rodzaj terenu,
przewy縮zenia, itp. - to wszystko ma wp硑w na czas - np. 10 km w
trudnym terenie, b阣zie si jecha硂 tyle co 100 km na szosie, itp.

iem twierdzi,
縠 3-godzinna wycieczka po Alpach daje wi阠ej wra縠 i adrenaliny ni
ca硂dzienna po Kampinosie.

Temu nikt przeczy.

No chyba, 縠 kto si zdecyduje na "przejazd" rowerem poza drogami,
przez bagna, piachy, krzal, itp. W takim przypadku alpejskie
podjazdy mog si okaza po prostu ... sielank :-) Znowu k砤nia si
czas jazdy.


No ale to jest w砤秐ie ten brak do秝iadczenia o kt髍ym pisa砮m.
Decyduj眂 si na jazd PKP - nie ma co liczy, 縠 zawsze wszystko
b阣zie OK

No i do秝iadczenie polega na tym, aby umie optymalnie wykorzysta
to co jest dost阷ne. Mo縩a oczywi禼ie jeszcze pobiadoli, zrezygnowa,
znale兼 wym體k, ale przecie chodzi o to, aby dojecha, a nie 縠by
uzasadni brak mo縧iwo禼i dojazdu.

Dla mnie np. podr罂 to integralna cz甓 wycieczki. Im ciekawsza,
im wi阠ej przyg骴 i wra縠 potrafi dostarczy tym lepiej. Ju
samo planowanie i potem realizowanie podr罂y jest dla mnie tak
samo ciekawe jak w阣r體ka w terenie.

A mo縠 mamy po prostu inne wymagania jako禼iowe?

Podejrzewam, 縠 tu w砤秐ie le縴 g丑wna r罂nica w naszej ocenie.


Ka縟y ma inne cele i zapewne st眃 r罂nice.


A tak generalnie to moim zdaniem, pomimo wielu oczywistych wad, koleje
w Polsce dla turysty stanowi niez潮 baz do podr罂owania. Podstawow
korzy禼i jest w砤秐ie chaos kt髍y tam panuje, co mo縩a wykorzysta w
sytuacji awaryjnej. I tak np. na zachodzie (i nie tylko) jak nie ma
miejsca na rower - po prostu nie pojedziesz, u nas wsiadasz i "jako
jedziesz" ale jedziesz.

PABLO

Data: 2010-08-19 07:00:58
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 15:13, Pawe Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Zastanawia砮m si kiedy co jest w miar obiektywnym wyznacznikiem
trudno禼i pokonania trasy, i my秎 縠 z tych mierzalnych to nie
przejechany dystans ale po prostu czas jazdy.

No ale je秎i mamy ocenia obiektywnie - to czas jednak nie do ko馽a,
ma znaczenie tylko przy osobach o mniej wi阠ej tym samym poziomie
wytrenowania. Jeden w ca硑 dzie przejedzie 120km, drugi 350km; obaj
mog si zm阠zy tak samo, jad眂 po trasie o tym samym stopniu
trudno禼i; jednak to drugie osi眊ni阠ie obiektywnie b阣zie du縪
trudniejsze. Wiele tras, kt髍e kiedy by硑 dla mnie bardzo trudne -
obecnie ju bym tak nie zakwalifikowa.

No i do秝iadczenie polega na tym, aby umie optymalnie wykorzysta
to co jest dost阷ne. Mo縩a oczywi禼ie jeszcze pobiadoli, zrezygnowa,
znale兼 wym體k, ale przecie chodzi o to, aby dojecha, a nie 縠by
uzasadni brak mo縧iwo禼i dojazdu.

Dok砤dnie tak. Ja nie jestem a takim mi硂秐ikiem kolei jak Ty,
traktuj je po prostu jak wi阫szo舵 os骲 - z czysto u縴tecznego punktu
widzenia, jako transport do celu, pozwalaj眂y w miar szybko
przerzuci si w interesuj眂y mnie rejon. I stwierdzam, 縠
podr罂owanie po Polsce nie jest specjalnie trudne, wy縮zy stopie
wtajemniczenia - to takie trasy kolej jak Twoje gdzie do Macedonii.

A tak generalnie to moim zdaniem, pomimo wielu oczywistych wad, koleje
w Polsce dla turysty stanowi niez潮 baz do podr罂owania. Podstawow
korzy禼i jest w砤秐ie chaos kt髍y tam panuje, co mo縩a wykorzysta w
sytuacji awaryjnej. I tak np. na zachodzie (i nie tylko) jak nie ma
miejsca na rower - po prostu nie pojedziesz, u nas wsiadasz i "jako
jedziesz" ale jedziesz.

To samo pisa砮m - dost阷no舵 poci眊體, kt髍ymi da si przewie兼 rowery
jest naprawd du縜.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 15:46:42
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Ale ta sama trasa pokonana z baga縠m - b阣zie trudniejsza ni bez, w razie za砤mania pogody - tak szybko nie zawr骳imy, czasem trzeba nawet wjecha gdzie wysoko, itd - dlatego napisa砮m 縠 taka jazda wymaga od uczestnik體 wi阫szej odporno禼i.

Moim zdaniem je秎i kto jest w stanie przez kilka godzin (no cho鎎y 4) dra硂wa w pocie i na wysokim t阾nie po kamieniach MTB pod g髍, to da tak縠 rad dyma ca硑 dzie po alpejskich asfaltach z baga縠m. Po prostu w pewnym momencie wytrenowania wiesz, 縠 masz si酬 "na wszystko" i zmienia si tylko technika jazdy, roz硂縠nie si w ci眊u dnia, itd. Kondycja to kondycja.

Natomiast o wiele istotniejsze jest pytanie: czy przyk砤dowo taki g髍al _zechce_ jecha z sakwami w Alpy. Bo: mo縠 go to nudzi, a mo縠 zwyczajnie woli teren, a mo縠 woli si szarpa z korzeniami ni sun辨 na m硑nku asfaltem, a mo縠 szuka adrenaliny na korzeniowych zjazdach, a mo縠 nie znosi szumu aut i jeszcze tysi眂 innych powod體. I czy to akurat 秝iadczy o "wi阫szej odporno禼i" sakwiarza je縟勘cego od g髍ala stacjonuj眂ego...? Ka縟y robi to co lubi, niekoniecznie dlatego 縠 nie daje rady robi czego innego.

chc jak normalny bia硑
cz硂wiek skorzysta z cywilizowanej oferty kolei. Bez chrzanienia si, bez
kombinowania, bo jak ju to wcze秐iej pisa砮m, dla mnie atrakcj nie jest
sama podr罂 w sobie tylko pe-ka-pe jest jedynie 秗odkiem transportu.

No ale to jest w砤秐ie ten brak do秝iadczenia o kt髍ym pisa砮m.

A co ma "do秝iadczenie" do nieprzewidywalno禼i kolei? Opr骳z tego, 縠 jako do秝iadczony "kolejarz" masz 秝iadomo舵 縠 jedziesz na poci眊, kt髍ym mo縠sz nie pojecha? Rozumiem, jakbym co tydzie jecha tym samym sk砤dem i wiedzia 縠 w nim nie ma wagonu "rowerowego" to tak. Ale je秎i znajdujesz sobie jakie po潮czenie "rowerowe" i dopiero na stacji okazuje si 縠 z rowerem nim nie pojedziesz to co Ci da do秝iadczenie? Nawet je秎i uda Ci si zapakowa do 秗odka to nadal b阣ziesz wkurzony 縠 p砤cisz za us硊g, kt髍a jest niepe硁a. I nie masz na to wp硑wu, bo co zrobisz je秎i w sk砤dzie wagonu rowerowgo nie ma, podczepisz w砤sny zapasowy z sakwy?

Oczywi禼ie rozumiem przekaz, mo縩a sobie tak u硂縴 siatk po潮cze, 縠by z du縴m prawdop. mie pewno舵 縠 pojedziesz danym sk砤dem. Ale cz阺to wi笨e si to w砤秐ie z kombinowaniem w rodzaju Paw硂wego "owijania roweru w szmat" czy te wstawaniem w 秗odku nocy 縠by przechytrzy innych i mie pusty poci眊. Sam r罂ne sztuczki znam, je縟zili秏y r罂nymi  byd硂wozami kolejowymi, po jakim czasie ju si wie 縠 np. trzeba przyjecha na jedn stacj wcze秐iej, bo na nast阷nej zazwyczaj wsiada zgraja innych rowerzyst體 a kto pierwszy ten lepszy. No fakt, mo縩a wszystko... Ale jak to kto tu napisa: "Mimo to jest tu kilka os骲, kt髍zy znaj przyjemniejsze sposoby samoumartwiania sie za w砤sne pieni眃ze ni jazda PKP...  ;)"

odwo砤j samolot, gdy jeste zagranic (i ko馽zy si urlop). Takie przypadki s jak najbardziej na porz眃ku dziennym, rozmaitych awarii, czy strajk體 obs硊gi samolot體, kontroler體 lotu, chmury py丑w itd. - co roku nie brakuje. A to udupia du縪 bardziej ni kolej - najcz甓ciej trzeba biwakowa ca潮 dob na lotnisku.

No tak, ale widzisz, nikt tu nie psioczy na koleje 縠 na przyk砤d jest awaria. Awarie si zdarzaj, si砤 wy縮za. Most na Popradzie pad, wiadomo, poci眊 nie przefrunie. Tyle 縠 my tu m體imy o wtopach kolejowych, bo np. ten wspominany brak wagonu rowerowego nie wynika z si硑 wy縮zej, tylko z砮j / fatalnej / bezmy秎nej organizacji pracy. A to ju jest skandaliczne.

Pomijam kwesti odszkodowa, w samolotach masz ustalone procedury w zale縩o禼i od skali op蠹nienia, odwo砤nia lotu. A w PKP mo縠 si zdarzy, 縠 piszesz pismo i otrzymujesz odpowied od kolejarskiej szychy w rodzaju "po konsultacji z kierownikiem poci眊u stwierdzam 縠 opisana przez pana sytuacja nie mia砤 miejsca". Wiem, bo tak mi w砤秐ie napisali w 2 r罂nych sprawach. Kit im w ucho.

A.

Data: 2010-08-19 08:20:24
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 15:46, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Natomiast o wiele istotniejsze jest pytanie: czy przyk砤dowo taki g髍al
_zechce_ jecha z sakwami w Alpy. Bo: mo縠 go to nudzi, a mo縠 zwyczajnie
woli teren, a mo縠 woli si szarpa z korzeniami ni sun辨 na m硑nku
asfaltem, a mo縠 szuka adrenaliny na korzeniowych zjazdach, a mo縠 nie znosi
szumu aut i jeszcze tysi眂 innych powod體. I czy to akurat 秝iadczy o
"wi阫szej odporno禼i" sakwiarza je縟勘cego od g髍ala stacjonuj眂ego...?
Ka縟y robi to co lubi, niekoniecznie dlatego 縠 nie daje rady robi czego
innego.

Nie zrozumia砮 mojego por體nania - bo chodzi硂 mi przede wszystkim o
zestawienie podr罂owania z noclegiem w jednym miejscu, ze zmian
nocleg體 i z samodzielnym nocowaniem - wszystko w terenie. I IMO skala
trudno禼i takich wyjazd體 nie jest taka sama; to ostanie jest wiele
trudniejsze i wymaga od uczestnik體 ogromnej wytrzyma硂禼i i
odporno禼i (tak縠 psychicznej)

Nawet je秎i uda Ci si
zapakowa do 秗odka to nadal b阣ziesz wkurzony 縠 p砤cisz za us硊g, kt髍a
jest niepe硁a.

Oczywi禼ie, 縠 zachwycony nie b阣 - ale uwa縜sz, 縠 lepsze bedzie
rozwi眤anie jak na Zachodzie, powiedzmy 5-10 rower體 na poci眊, jak
limit si wyczerpie - to nie wsi眃ziesz? Przy naprawd ob硂縪nych
po潮czeniach (a z takich jak widz korzystasz najcz甓ciej) - niestety
nie ma dobrych rozwi眤a; je糳zi砮m ju po潮czeniami, gdzie i wagon
rowerowy nie starcza.

"Mimo to jest tu kilka os骲, kt髍zy znaj przyjemniejsze sposoby
samoumartwiania sie za w砤sne pieni眃ze ni jazda PKP... ;)"

Ja nie traktuj podr罂y PKP jako rozrywki samej w sobie - tylko 秗odek
do celu. Jakie wielkie k硂poty na PKP trafiaj mi si na tyle rzadko,
縠 jazdy kolej nie uwa縜m za samoumartwianie si. Przeciwstawiasz
jazd samochodem jako znacznie wygodniejsz alternatyw - ale warto
te wspomnie o korkach na drodze (spr骲uj wr骳i z Zakopanego w
weekend majowy), o zm阠zeniu jakie wywo硊je u kierowcy wielogodzinna
jazda powiedzmy do Jeleniej G髍y, o wspomnianych problemach z
zostawieniem samochodu, konieczno禼i powrotu w to samo miejsce,
wreszcie o du縪 wi阫szym ryzyku wypadku ni w przypadku kolei, czy
awarii samochodu. Jak to wszystko sumarycznie ze sob zestawi - to
ju podr罂 kolej wcale takim umartwianiem si nie b阣zie.

No tak, ale widzisz, nikt tu nie psioczy na koleje 縠 na przyk砤d jest
awaria. Awarie si zdarzaj, si砤 wy縮za. Most na Popradzie pad, wiadomo,
poci眊 nie przefrunie. Tyle 縠 my tu m體imy o wtopach kolejowych, bo np. ten
wspominany brak wagonu rowerowego nie wynika z si硑 wy縮zej, tylko z砮j /
fatalnej / bezmy秎nej organizacji pracy. A to ju jest skandaliczne.

A strajk (najcz阺tszy pow骴 odwo砤 po潮cze lotniczych) to z czego
wynika? Si潮 wy縮z to trudno nazwa; to po prostu efekt z砮go
zarz眃zania, nieumiej阾no禼i porozumienia si. Co klienta obchodzi
strajk - jak on zap砤ci za bilet i ma prawo oczekiwa, 縠 przewo糿ik
si z tego wywi笨e?

Pomijam kwesti odszkodowa, w samolotach masz ustalone procedury w
zale縩o禼i od skali op蠹nienia, odwo砤nia lotu.

Szczeg髄nie w najpopularniejszych najta駍zych liniach...
Bardzo cz阺to pasa縠r jest pozostawiany samemu sobie, jak to mia硂
wielokrotnie miejsce przy ostatnich problemach z wulkanem


A w PKP mo縠 si zdarzy, 縠
piszesz pismo i otrzymujesz odpowied od kolejarskiej szychy w rodzaju "po
konsultacji z kierownikiem poci眊u stwierdzam 縠 opisana przez pana sytuacja
nie mia砤 miejsca". Wiem, bo tak mi w砤秐ie napisali w 2 r罂nych sprawach.
Kit im w ucho.

A my秎isz, 縠 w tanich liniach lotniczych - to od razu grzecznie
wszystko uznaj i funduj Ci hotel jak nie ma po潮czenia? Taka jest
natura tanich firm typu PKP, czy jaki RyanAir - jak go nie zmusisz,
to 砤two reklamacji nie uznaj.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 14:35:06
Autor: Pawe Pontek
PKP - TLK
Alfer_z_pracy pisze:
Micha Wolff napisa:

Problem le縴 tylko w podej禼iu do wyjazdu i pewnej odporno禼i fizycznej i psychicznej uczestnik體.

Dodaj jeszcze 縠 tylko sakwowi twardziele jad眂y wieloetapowe wyprawy maj odporno舵 fizyczn i psychiczn. Bo taki rowerzysta MTB, kt髍y ma ciep潮 kwater wieczorem, ale po drodze przyk砤dowo przebija si przez kilka godzin w niemi硂siernym upale bez picia przez wiatro硂m, tudzie zje縟縜 o zmroku z poulewowej kamienistej trasy z brocz眂ym krwi kolanem, jest g硂dny i wycie馽zony, z pewno禼i - z racji owej kwatery - nie potrzebuje "pewnej odporno禼i fizycznej i psychicznej" :-)


Moim skromnym zdaniem - jaka by trasa nie by砤 trudna i wyczerpuj眂a, to
nie ma por體nania przypadek z jazd na lekko i noclegiem pod dachem, do
przypadku z jazd z ca硑m ekwipunkiem i noclegami organizowanymi we
w砤snym zakresie. Zar體no w sferze fizycznej jak i psychicznej. Poza
tym wra縠nia i prze縴cia te s zupe硁ie inne. S to sprawy po prostu
niepor體nywalne i de facto zupe硁ie inne formy sp阣zania czasu - pomimo,
縠 na rowerze oraz w mi硑ch okoliczno禼iach przyrody.

Ka縟y robi to co lubi i por體nywanie / licytowanie si nie ma tutaj
wi阫szego sensu.

PABLO

Data: 2010-08-19 14:44:26
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Pawe Pontek napisa:
Ka縟y robi to co lubi i por體nywanie / licytowanie si nie ma tutaj wi阫szego sensu.

O to to. To dyskusja na miar pr骲y udowodnienia smakoszowi zupy pomidorowej, 縠 jednak og髍kowa jest lepsza*. Mo縩a pr骲owa, czemu nie, tylko po co? :-)

A.

* a co, nie jest?!

Data: 2010-08-19 14:50:01
Autor: Mariusz Kruk
PKP - TLK
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Alfer_z_pracy"
O to to. To dyskusja na miar pr骲y udowodnienia smakoszowi zupy pomidorowej, 縠 jednak og髍kowa jest lepsza*. Mo縩a pr骲owa, czemu nie, tylko po co? :-)

A.

* a co, nie jest?!

痷r i kapu秐iak forever! :-P

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-08-19 16:12:26
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Data: 2010-08-19 12:05:42
Autor: Fabian
PKP - TLK
W dniu 19.08.2010 11:04, Micha Wolff pisze:
Druga sprawa - nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana
przez Andrzeja s chlebem powszednim w PKP, bo z moich wieloletnich
do秝iadcze wynika, 縠 s to sytuacje rzadkie, nawet bardzo rzadkie.
Je秎i kto ma troch do秝iadczenia, umie przewidywa, odpowiednio
planuje tras - to jest w stanie unikn辨 zat硂czonych poci眊體 i
podr罂owa w miar komfortowo.

Masz racj, wystarczy dostosowa swoje plany do PKP i je糳zi wtedy
kiedy nikt inny nie je糳zi i jest spoko ;) Niestety wtedy trzeba
planowa powroty z weekendy w poniedzia砶i, wyjazdy najp蠹niej w pi眛ek
rano, a lepiej w czwartek ;) A w d硊gi weekend najlepiej wybra si na
wycieczk po okolicy.

Fabian.

Data: 2010-08-19 03:17:48
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 12:05, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:

Masz racj, wystarczy dostosowa swoje plany do PKP i je糳zi wtedy
kiedy nikt inny nie je糳zi i jest spoko ;) Niestety wtedy trzeba
planowa powroty z weekendy w poniedzia砶i, wyjazdy najp蠹niej w pi眛ek
rano, a lepiej w czwartek ;) A w d硊gi weekend najlepiej wybra si na
wycieczk po okolicy.

Z砮j baletnicy przeszkadza r眀ek u sp骴nicy...
Nie umiesz tak podr罂owa kolejami, 縠by unikn辨 tych k硂pot體 - Twoja
sprawa, tylko prosi砨ym o nie generalizowanie na tej podstawie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 12:32:34
Autor: Fabian
PKP - TLK
W dniu 19.08.2010 12:17, Micha Wolff pisze:
On 19 Sie, 12:05, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:

Masz racj, wystarczy dostosowa swoje plany do PKP i je糳zi wtedy
kiedy nikt inny nie je糳zi i jest spoko ;) Niestety wtedy trzeba
planowa powroty z weekendy w poniedzia砶i, wyjazdy najp蠹niej w pi眛ek
rano, a lepiej w czwartek ;) A w d硊gi weekend najlepiej wybra si na
wycieczk po okolicy.

Z砮j baletnicy przeszkadza r眀ek u sp骴nicy...
Nie umiesz tak podr罂owa kolejami, 縠by unikn辨 tych k硂pot體 - Twoja
sprawa, tylko prosi砨ym o nie generalizowanie na tej podstawie.

No niestety nie posiadam tajemnej wiedzy na temat podr罂owania PKP. :)
Kwestia upodoba to jedno, ale faktem jest, 縠 PKP nie potrafi zapewni
tego co obiecuje, nie m體i眂 ju o np. podstawieniu dodatkowych wagon體
zgodnie z przewidywanym zapotrzebowaniem.

Fabian.

Data: 2010-08-19 13:13:00
Autor: Mr. MAKARENA
PKP - TLK



Z砮j baletnicy przeszkadza r眀ek u sp骴nicy...
Nie umiesz tak podr罂owa kolejami, 縠by unikn辨 tych k硂pot體 - Twoja
sprawa, tylko prosi砨ym o nie generalizowanie na tej podstawie.


Chyba troche przesadzasz . To tabakiera ma byc dla nosa a nie odwrotnie . Jezeli sobie zaplanowalem komfortowa podroz z wagonem rowerowym , nawet wyslalem syna o 5:00 dwa dni wczesniej zeby zobaczyl sklad i wszystko potwierdzil , a  PKP wagonu nie podstawilo z powodu " bo nie "   to w/g ciebie   moja wina bo nie potrafie podrozowac ?
Moim zdaniem albo place za rower i mam godziwe warunki do przewieziania go albo nie place wcale .



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA

Data: 2010-08-19 04:32:10
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 13:13, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:

Chyba troche przesadzasz . To tabakiera ma byc dla nosa a nie odwrotnie .
Jezeli sobie zaplanowalem komfortowa podroz z wagonem rowerowym , nawet
wyslalem syna o 5:00 dwa dni wczesniej zeby zobaczyl sklad i wszystko
potwierdzil , a 燩KP wagonu nie podstawilo z powodu " bo nie " to w/g
ciebie moja wina bo nie potrafie podrozowac ?

Wszystkiego nie da si przewidzie - ale takie sytuacje s rzadkie.
Te jecha砮m poci眊iem w Niemczech, gdzie by硂 do osobowego napchane
ze 30 rower體 i te by硂 ciasno.

Moim zdaniem albo place za rower i mam godziwe warunki do przewieziania go
albo nie place wcale .

Twoje zdanie nie ma tu nic do rzeczy, bilet kosztuje tyle samo czy
jest wagon rowerowy, czy nie. Jedyne co mo縠sz zrobi - to dostosowa
si lub nie. W Polsce ogromn zalet PKP jest to 縠 mo縩a rower
przewie兼 niemal ka縟ym poci眊iem, na zachodzie najcz甓ciej tylko tymi
do tego przeznaczonymi. Tam masz miejsce na rowery, rzadziej niz u nas
s przepe硁ione - tylko 縠 jest ich jednak sporo mniej i s sporo
dro縮ze. Tam je秎i w poci眊u masz 4 miejsca na rower - to tyle Ci
bilet體 sprzedadz, reszta odejdzie z kwitkiem; u nas niewygodnie bo
niewygodnie - ale jednak pojedziesz. Pytanie - co lepsze? Ja wol
jednak PKP z ca硑m dobrodziejstwem inwentarza; jak ju pisa砮m
wcze秐iej - nie jest to opcja dla francuskich piesk體.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 13:47:18
Autor: Micha矴
PKP - TLK
Micha Wolff pisze:
On 19 Sie, 13:13, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:


Moim zdaniem albo place za rower i mam godziwe warunki do przewieziania go
albo nie place wcale .

Twoje zdanie nie ma tu nic do rzeczy, \\
[..]

  jak ju pisa砮m
wcze秐iej - nie jest to opcja dla francuskich piesk體.

Mimo to jest tu (jak czytam) kilka os骲, kt髍zy znaj przyjemniejsze sposoby samoumartwiania sie za w砤sne pieni眃ze ni jazda PKP...  ;)

Ale to moje zdanie i nie ma ono tu nic do rzeczy.. ;)


--
Pozdrawiam
Micha

Data: 2010-08-19 14:06:54
Autor: Mr. MAKARENA
PKP - TLK


Moim zdaniem albo place za rower i mam godziwe warunki do przewieziania go
albo nie place wcale .

Twoje zdanie nie ma tu nic do rzeczy, bilet kosztuje tyle samo czy
jest wagon rowerowy, czy nie. Jedyne co mo縠sz zrobi - to dostosowa
si lub nie.

Sluszna uwaga , wiec zmieniam swoja wypowiedz na " moim zdaniem powinno tak byc ze place za rower ...."



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA

Data: 2010-08-19 14:15:52
Autor: Pawe Pontek
PKP - TLK

Moim zdaniem albo place za rower i mam godziwe warunki do przewieziania go
albo nie place wcale .

No i tak w砤秐ie jest.

Zawijasz rower w szmat (najwy縠j odkr阠asz ko砤), wrzucasz na p蟪k
i - zgodnie z regulaminem - wieziesz za darmo jako rower z硂縪ny w
pokrowcu. Nie jest potrzebny wagon przystosowany do przewozu rower體,
nie u縠rasz si z rowerzystami kt髍zy potrafi kilkoma rowerami zawali
ca硑 przedzia lub wagon rowerowy, a swoj niemobilono禼i utrudni
ka縟 przesiadk; masz rower na oku i pod r阫 i w zasadzie legalnie
wsiadasz do ka縟ego poci眊u PKP-IC.

PABLO

Data: 2010-08-19 14:24:18
Autor: Mr. MAKARENA
PKP - TLK

Zawijasz rower w szmat (najwy縠j odkr阠asz ko砤), wrzucasz na p蟪k
i - zgodnie z regulaminem - wieziesz za darmo jako rower z硂縪ny w
pokrowcu. Nie jest potrzebny wagon przystosowany do przewozu rower體,
nie u縠rasz si z rowerzystami kt髍zy potrafi kilkoma rowerami zawali
ca硑 przedzia lub wagon rowerowy, a swoj niemobilono禼i utrudni
ka縟 przesiadk; masz rower na oku i pod r阫 i w zasadzie legalnie
wsiadasz do ka縟ego poci眊u PKP-IC.

Pomysl ciekawy ale  to chyba tylko w teorii jest dobre ..Bo przy zatloczonym pociagu jakos nie wyobrazam sobie zeby 4-osobowej rodzinie udalo sie taka akcje przeprowadzic , zreszta nie zapominaj ze czasami masz przesiadke i cholernie malo czasu na logistyke



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA

Data: 2010-08-19 05:55:46
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 14:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:

Pomysl ciekawy ale 爐o chyba tylko w teorii jest dobre ..Bo przy zatloczonym
pociagu jakos nie wyobrazam sobie zeby 4-osobowej rodzinie udalo sie taka
akcje przeprowadzic , zreszta nie zapominaj ze czasami masz przesiadke i
cholernie malo czasu na logistyke

Oj stary - jak kul w p硂t:))
Akurat Pawe wielokrotnie to testowa we wszelakich kolejach:
http://picasaweb.google.pl/klubik.karpacki/AlbaniaMaj2010#5470517836556341122
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-19 12:31:50
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Fabian napisa:
Masz racj, wystarczy dostosowa swoje plany do PKP i je糳zi wtedy
kiedy nikt inny nie je糳zi i jest spoko ;) Niestety wtedy trzeba
planowa powroty z weekendy w poniedzia砶i, wyjazdy najp蠹niej w pi眛ek
rano, a lepiej w czwartek ;) A w d硊gi weekend najlepiej wybra si na
wycieczk po okolicy.

No w砤秐ie, w砤秐ie. I to jest to, czego nie znosz - by zale縩ym od kogo, czego. Kombinowa z wyjazdem, 縠by mie gwarancj 縠 rower zmie禼i si do poci眊u. Kupowa dro縮ze bilety, bo w tanim TLK nie pozwol przewie兼 roweru. Wyje縟縜 dzie wcze秐iej, bo normalny weekendowy poci眊 doje縟縜 do Zakopanego w po硊dnie, a do Krynicy* na godz. bodaj縠 14 wi阠 w砤禼iwie ju p蟪 dnia posz硂 w &*(.

Oczywi禼ie 縠 si da. Oczywi禼ie, 縠 mo縩a zarywa noce, oczywi禼ie bra dodatkowy dzie urlopu, traci bezsensownie drogocenny czas tudzie wytrzyma 12 h pod kiblem (sam nieraz tak jecha砮m). Ale po co skoro mo縩a sobie 縴cie u砤twi :-)

A.

* Krynica ju niekatualna bo kataklizm zniszczy most na Popradzie i, jak powiedzia砤 pani na informacji, "prosz pana, przez rok to na pewno nie b阣zie tam je糳zi poci眊". A maj tam taki fajny wyci眊... Ech.

Data: 2010-08-19 15:41:30
Autor: Andrzej W.
PKP - TLK
W dniu 2010-08-19 11:04, Micha Wolff pisze:

Druga sprawa - nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana
przez Andrzeja s chlebem powszednim w PKP, bo z moich wieloletnich
do秝iadcze wynika, 縠 s to sytuacje rzadkie, nawet bardzo rzadkie.
Je秎i kto ma troch do秝iadczenia, umie przewidywa, odpowiednio
planuje tras - to jest w stanie unikn辨 zat硂czonych poci眊體 i
podr罂owa w miar komfortowo.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

No nie wiem, w tym roku cztery razy jecha砮m TLK i cztery razy nie by硂 miejsc dla rower體. Ja planuj tras, jestem ostro縩y, sprawdzam w internecie, dzwoni do informacji czy aby na pewno i albo jestem totalnym pechowcem albo Ty dawno nie u縴wa砮 TLK.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

Data: 2010-08-19 07:04:56
Autor: Micha Wolff
PKP - TLK
On 19 Sie, 15:41, "Andrzej W." <awa_wp.a_to_wytn...@wp.pl> wrote:

 albo jestem
totalnym pechowcem albo Ty dawno nie u縴wa砮 TLK.

Jad眂 par dni temu w Bieszczady (Warszawa-Przemy秎) podr罂owa砮m TLK
(3 osoby z rowerami, w tym jeden niewymiarowy, bo poziomy) - bez
problem體.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-20 00:01:03
Autor: Wojtek Paszkowski
PKP - TLK

"Micha Wolff" <m-wolff@wp.pl> wrote in message news:9dddfc73-078e-4565-b2b7-f944c776fb51x21g2000yqa.googlegroups.com...
On 19 Sie, 09:58, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Druga sprawa - nie stwarzaj wra縠nia, 縠 takie akcje jak ta opisana
przez Andrzeja s chlebem powszednim w PKP, bo z moich wieloletnich
do秝iadcze wynika, 縠 s to sytuacje rzadkie, nawet bardzo rzadkie.

a z moich wieloletnich do秝iadcze wynika, 縠 o ile jeszcze te 5 lat temu po Polsce je糳zi硂 si z rowerem poci眊ami dalekobie縩ymi, przy odrobinie wiedzy, naprawd tanio i przyjemnie (mieli秏y chyba jedne z najprzyja糿iejszych rowerzystom kolei w ca砮j Europie, jak nie najprzyja糿iejsze), to od tamtej pory niestety to jedna ostra r體nia pochy砤, kt髍a w tym roku ju si阦a powoli dna. O ile do niedawna zdarza硂 mi si w roku kilka do kilkunastu razy przeje縟縜 poci眊iem przez Polsk z rowerem, to od co ko硂 roku sobie odpu禼i砮m i albo rezygnuj z wyjazdu, albo kombinuj z poci眊ami regionalnymi (co te nie zawsze kiepsko wychodzi - ostatnio przez jakiego typowego kulejorzyn zamiast planowanego zmarnowania dnia na jazd 12h z Kotliny K硂dzkiej do Tr骿miasta zesz砤 mi niemal ca砤 doba, 20h, a i to by砮m zmuszony do wspomo縠nia si rowerem), albo samochodem (akurat dysponuj, wi阠 jest p蟪 biedy) - kt髍y coraz cz甓ciej okazuje si by bezkonkurencyjny pod ka縟ym wzgl阣em: dla por體nania, relacja odwrotna do wy縠j wspomnianej, 3M - Sudety, zaj瓿a ostatnio 7h przy koszcie paliwa/autostrad na 2 osoby ni縮zym od biletu TLK, bez 縜dnych nerw體 o los roweru.

W tym roku praktycznie zupe硁ie znikn瓿y z rozk砤du prawdziwe wagony rowerowe (te z ex-baga縪wych). Przyk砤dowo jeszcze 2 lata temu z 3M w sezonie takie wagony kursowa硑 do Szklarskiej Por阞y, Katowic, Wis硑 czy Lublina/Rzeszowa. W tym roku zlikwidowano "baga矿wk" nawet w poci眊u jad眂ym w Sudety - najbli縮ze 3miastu g髍y... O ile os骲 jad眂ych z 3miasta w g髍y z rowerami za du縪 nie ma, to tych jad眂ych w wakacje nad morze z Wroc砤wia, 眘ka czy Krakowa zawsze jest sporo - po 20-30 rower體 na poci眊 zdarza硂 mi si widzie. Teraz praktycznie nie ma mo縧iwo禼i przewiezienia wi阫szych ilo禼i rower體 w tych relacjach; ba, nie wsiadaj眂 na stacji pocz眛kowej mo縩a cz阺to zapomnie o wpakowaniu chocia jednej sztuki - w tym roku norm si sta硑 tak kr髏kie sk砤dy poci眊體 TLK, 縠 ju na pocz眛ku biegu zwykli pasa縠rowie po prostu fizycznie nie mieszcz si w poci眊u (czego te by砮m 秝iadkiem). Nie przecz, 縠 jako rowerem "da si" nadal je糳zi poci眊ami, ale ostatnio nabiera to ju naprawd charakteru rosyjskiej ruletki i sportu ekstremalnego, wymagaj眂ego wiele wysi砶u, wyrzecze i ponoszenia ryzyka.

Z poci眊ami regionalnymi te nie wsz阣zie jest za r罂owo. Sytuacje ratuj nie秏iertelne "kible" ze swoj wielk pojemno禼i (cho tu jest r體nie nie秏iertelny problem meliniarstwa w przedzia砤ch rowerowych) czy cho鎎y pi阾rowe "bipy" kursuj眂e latem np. na Hel. Za to gdzieniegdzie ju dostrzec mo縩a przekle駍two szynobus體 itp nowego taboru. Ra勘cy przyk砤d to relacja Suwa砶i-Bia硑stok i v.v., gdzie w wakacje norm jest niesprzedawanie bilet體 na rower przez kasy i u縠ranie si z obs硊g poci眊u nie zgadzaj眂 si na przew髗 roweru ze wzgledu na przepe硁ienie sk砤du. 痚by by硂 秏ieszniej, przewo糿ik na swojej stronie promowa w wakacje to po潮czenie jako 秝ietny pomys na jednodniow wycieczk... Nie秝iadomi niczego tury禼i mog si nie糽e zdziwi, gdy wieczorem zostan gdzie w Suwa砶ach czy Augustowie na lodzie, bez mo縧iwo禼i powrotu do domu czy nast阷nego dnia do pracy.

Akurat mam to szcz甓cie mieszka w miejscu, gdzie transport kolejowy jest nienajgorszy, popyt nie za du縴, pojemno舵 sk砤d體 raczej wystarczaj眂a, rozk砤d po潮cze przyzwoity - i z po潮cze regionalnych, ze wzgl阣u na dogodno舵 i du勘 przewidywalno舵 sytuacji, korzystam bardzo cz阺to. Natomiast z dalekobie縩ych - mimo i zazwyczaj podr罂uj w "kontrpotokach" - praktycznie zupe硁ie zaprzesta砮m, szkoda zdrowia, czasu i pieni阣zy. Na szcz甓cie genialnych teren體 do dojechania "na ko砤ch" czy te poci眊ami regionalnymi w zasi阦u Tr骿miasta nie brakuje, wi阠 jest gdzie je糳zi. A i sie przyzwoitych dr骻 sie co nieco rozwija (w odr罂nieniu od kolei - np. z Bydgoszczy do 3miasta jedzie si ju 2krotnie d硊縠j ni 10 lat temu), wi阠 mo縠 nied硊go w g髍y uda si dojecha dwujezdniowymi drogami bezstresowo w 5-6 godzin i b阣zie mo縩a zn體 je糳zi na weekend w Beskidy czy Sudety, zapominaj眂 zupe硁ie o poci眊ach.

pozdr

Data: 2010-08-20 10:02:42
Autor: D眀rowski
PKP - TLK
W dniu 2010-08-19 11:04, Micha Wolff pisze:

Tylko zapomnia砮 wspomnie o podstawowym minusie (poza cen) jazdy
samochodem - czyli tym 縠 jeste ograniczony do jednego miejsca,
jednego niewielkiego rejonu, zawsze musisz wr骳i w to miejsce, gdzie
samoch骴 zostawi砮 - a to ogromny minus na wyjazdach rowerowych,
wyklucza jak眐olwiek wi阫sz improwizacj na trasie. Poza tym
samochodu te wsz阣zie nie zostawisz, jako 縠 kosztuje on 砤dnych par
z硂tych - to wi阫szo舵 os骲 nie zaryzykuje pozostawienia go powiedzmy
w nieznanym lesie - i wybierze w miar bezpieczny parking, a taki nie
zawsze jest w dogodnym miejscu. Jednym s硂wem - samoch骴 to dobre
rozwi眤anie dla os骲 nocuj眂ych pod dachem, dla os骲 chc眂ych
przejecha d硊縮zy odcinek - to tylko kula u nogi.

Nie zawsze. Od kilkunastu lat sp阣zam urlopy na rowerze. Przewa縩ie za granic. Prawie zawsze do miejsca startu przewozi砮m rower poci眊iem. W tym roku jednak po przekalkulowaniu wszystkich za i przeciw pojechali秏y samochodem. Wcze秐iej tylko znalaz砮m miejsce gdzie mog砮m zostawi samoch骴 na miesi眂 za dzi阫uj. Samoch骴 na nas czeka a my zrobili秏y p阾l ponad 1000 km dooko砤 Prowansji. Poci眊 za granic jest dobry gdy ma si dok砤dnie wyliczony plan jazdy. Wtedy mo縩a wcze秐iej kupi bilety ze zni縦. Gdy jednak liczymy na to, 縠 bilety b阣ziemy kupowa przed odjazdem to cz阺to si okazuje, 縠 albo w poci眊u nie ma ju wolnych miejsc dla rower體 albo bilet ma chor (dla Polaka) cen. Jad眂 w tym roku samochodem mieli秏y ten komfort, 縠 nie musieli秏y by na konkretny dzie u celu naszej wyprawy. Mogli秏y wi阠 improwizowa. Tylko jedn noc sp阣zili秏y pod dachem ale by to dach wiaty na kempingu a nie hotel i by硂 to w noc gdy nad po硊dniow Francj szala砤 burza, kt髍a zabra砤 縴cie  25 osobom w Draguignan.
Minusy jazdy samochodem do miejsca startu to troch wi阫szy koszt ni jazdy autobusem czy poci眊iem (zw砤szcza w przypadku gdy uda si nam kupi bilety na poci眊 odpowiednio wcze秐iej). Tak縠 w przypadku kierowcy to wi阫sze zm阠zenie dojazdem. Mi jazda z Bia砮gostoku do Aix en Provence zaj瓿a 2 i p蟪 dnia a by砮m jedynym kierowc.
Podsumowuj眂, dla jednej osoby na pewno wygodniejszy i ta駍zy b阣zie dojazd poci眊iem lub autobusem (i je縠li w przysz硑m roku pojad sam jak dawniej to robi砮m, to wybior ten spos骲) ale ju dla dw骳h os骲 dojazd samochodem mo縠 by korzystniejszy. Nie widz te nic z砮go w tym, 縠 trzeba wr骳i do miejsca startu. Je縠li tylko p阾la b阣zie odpowiednio du縜 to te ma si poczucie bycia na wielkiej wyprawie ;)
Pozdrawiam.

Data: 2010-08-19 22:00:54
Autor: biodarek
PKP - TLK
Alfer_z_pracy pisze:
Hehe, sk膮d ja to znam - niedzielne powroty "Warszawy" do Warszawy, klasyka! No, ale chocia偶 jest tanio :-)

W艂a艣nie takie "akcje" kolei spowodowa艂y, 偶e zosta艂a osi膮gni臋ta masa krytyczna i obecnie jak tylko mog臋 wo偶臋 si臋 na wyprawy rowerowe samochodem.

No nie! Do czego to dosz艂o - na preclu promuj膮 blachosmrody ;-)

Zwr贸c臋 tylko uwag臋 na jedn膮 spraw臋 zwi膮zan膮 z podr贸偶膮 samochodem - polskie drogi. Np. ostatnia trasa Toru艅 - Szklarska. Raz - trzeba sobie u艂o偶y膰 tras臋 przejazdu za pomoc膮 do艣wiadczenia, a nie mapy. Dwa - urwa膰 si臋 z pracy na tyle szybko, aby wyjecha膰 z miasta przed szczytem (14:00). Inaczej pierwsza godzina podr贸偶y minie na doje藕dzie do rogatek miasta. Wyjazd najlepiej nie w weekend wakacyjny. Powr贸t ze Szklarskiej w pi膮tek rano.
Wi臋c nie jest a偶 tak pi臋knie.

--
biodarek

Data: 2010-08-20 10:00:46
Autor: Alfer_z_pracy
PKP - TLK
Odpowiem zbiorczo 偶eby sobie statystyki nie nabija膰 :-)
==========================
biodarek napisa艂:
Zwr贸c臋 tylko uwag臋 na jedn膮 spraw臋 zwi膮zan膮 z podr贸偶膮 samochodem - polskie drogi. Np. ostatnia trasa Toru艅 - Szklarska. Raz - trzeba sobie u艂o偶y膰 tras臋 przejazdu za pomoc膮 do艣wiadczenia, a nie mapy. Dwa - urwa膰 si臋 z pracy na tyle szybko, aby wyjecha膰 z miasta przed szczytem (14:00). Inaczej pierwsza godzina podr贸偶y minie na doje藕dzie do rogatek miasta. Wyjazd najlepiej nie w weekend wakacyjny. Powr贸t ze Szklarskiej w pi膮tek rano.
Wi臋c nie jest a偶 tak pi臋knie.

Siur! Idea艂u nie ma, nikt tak nie twierdzi. Co wi臋cej, od "zawsze" by艂em zwolennikiem kolei, bo maj膮 ewidentne plusy nad autem (brak kork贸w, mo偶na 艂oi膰 browca, mo偶na spa膰 etc.). Niemniej z roku na rok w mojej opinii koleje chrzani膮 si臋 dokumentnie i mimo pewnych wyrzecze艅 samochodowych to w艂a艣nie auto wygrywa. No c贸偶, tory biegn膮 tam gdzie biegn膮, a do mn贸stwa miejsc nie doje偶d偶aj膮 - tu mowa o wyjazdach "stacjonarnych". I o ile kilka lat temu by艂em w stanie przejecha膰 od stacji PKP 20 km pod g贸rk臋 z wielkim plecakiem, to w obecnej sytuacji (kwestie pozarowerowe) raczej tak nie zrobi臋. A we藕 pod uwag臋 sytuacj臋, kiedy masz dzieciaki - tutaj naprawd臋 wymagania co do standardu podr贸偶y rosn膮. Opinie rowerowych wagabund贸w w rodzaju M.W. Czy P.Piontka s膮 w tej kwestii powiedzia艂bym niereprezentacyjne, bo nie ka偶da statystyczna rodzina o ile chce nawet zaszczepi膰 bakcyla rowerowania, ma w genach podr贸偶owanie kolejami "indyjskimi" - tylko plizzzz bez argumentu o francuskich pieskach. Je艣li b臋d臋 mia艂 dzieciaki, nie widz臋 nic naprzeciw 偶eby jecha膰 z nimi "rze藕ni膮" przez 12 h w g贸ry, bo niejako wyros艂em na kolejowych do艣wiadczeniach rodem z PRLu i mnie to nie przera偶a. Ale na fali popularno艣ci rower贸w si臋gaj膮 po nie takie, powiedzmy, bardziej nowoczesne ma艂偶e艅stwa, kt贸re wymagaj膮 po prostu _normalno艣ci_. Rzu膰 okiem na moj膮 ostatni膮 galeri臋 - tam przewija si臋 para 2+2, i daj臋 g艂ow臋 偶e pr臋dzej zrezygnuj膮 z wyjazdu ni偶 owin膮 rowery w szmat臋 偶eby jecha膰 z nimi legalnie kolej膮. A s膮 to ludzie zdecydowanie twardzi ale dzieci bardzo zmieniaj膮 spojrzenie na standard podr贸偶y. I taka para woli nawet posta膰 w korku czy zm臋czy膰 si臋 za k贸艂kiem, a obecna sytuacja kolei za Chiny nie sprawi, by wsiedli do niepewnego poci膮gu.

===========
Wojtek Paszkowski napisa艂:
a z moich wieloletnich do艣wiadcze艅 wynika, 偶e o ile jeszcze te 5 lat temu po Polsce je藕dzi艂o si臋 z rowerem poci膮gami dalekobie偶nymi, przy odrobinie wiedzy, naprawd臋 tanio i przyjemnie (...) to od tamtej pory niestety to jedna ostra r贸wnia pochy艂a, kt贸ra w tym roku ju偶 si臋ga powoli dna.

Bez wchodzenia w szczeg贸艂y podpisuj臋 sie pod Wojtka zdaniem, jak i ca艂ym jego postem.

Sam oczywi艣cie zauwa偶am popraw臋 pewnych kwestii na kolei - s膮 ju偶 bardzo fajne poci膮gi, standard nieub艂aganie ro艣nie, zmienia si臋 bo musi si臋 zmienia膰. Ale jednocze艣nie _mn贸stwo_ spraw pozostaje rodem z PRLu, nasze koleje to ogromna machina i w ci膮gu 5 czy mo偶e nawet 15 lat nie da si臋 z niej zrobi膰 solidnej, budz膮cej zaufanie firmy. Sami mikole m贸wi膮, 偶e "PKP to beton" - i niestety wida膰 to zdecydowanie zbyt cz臋sto.

==============
Micha艂 Wolff napisa艂:
Nie zrozumia艂e艣 mojego por贸wnania - bo chodzi艂o mi przede wszystkim o zestawienie podr贸偶owania z noclegiem w jednym miejscu, ze zmian膮 nocleg贸w i z samodzielnym nocowaniem - wszystko w terenie. I IMO skala trudno艣ci takich wyjazd贸w nie jest taka sama; to ostanie jest wiele trudniejsze i wymaga od uczestnik贸w ogromnej wytrzyma艂o艣ci i odporno艣ci (tak偶e psychicznej)

Jasne, na  pewno nie jest taka sama, jednak IMHO kwestia czy je藕dzisz na takie czy inne wyjazdy nie jest jednoznacznym wyznacznikiem odporno艣ci uczestnik贸w.

uwa偶asz, 偶e lepsze bedzie rozwi膮zanie jak na Zachodzie, powiedzmy 5-10 rower贸w na poci膮g, jak limit si臋 wyczerpie - to nie wsi膮dziesz?

Nie ma z艂otego 艣rodka. Mo偶na go jednak spr贸bowa膰 poszuka膰, bo u nas cz臋sto jest w 2 stron臋: na obl臋偶onej linii sprzedaje si臋 bilety na rower bez 偶adnego limitu, "ka偶dy" wie 偶e w weekend czy w og贸le w sezonie b臋dzie du偶y ruch rowerowy, a na peronie okazuje si臋 偶e w sk艂adzie w og贸le nie ma wagonu rowerowego. Tak mia艂em na przyk艂ad w Zwierzy艅cu (Roztocze) gdzie w 艣rodku sezonu wywalili wagon rowerowy, bo jak stwierdzono "wymaga艂 naprawy". No na Boga, je艣li firm臋 wielko艣ci naszego PKP przerasta do艂膮czenie do sk艂adu _innego_ wagonu dla rowerzyst贸w, to nie mam komentarza na to. Szkoda 偶e nie widzia艂e艣 co si臋 dzia艂o jak wjecha艂 "normalny" poci膮g na peron, na kt贸rym sta艂 t艂um rowerzyst贸w. To by艂a sytuacja do przewidzenia, ale niestety nikt nie pomy艣la艂. Bo rowerzy艣ci s膮 twardzi i jako艣 sobie poradz膮. I tu le偶y suka pogrzebana.

spr贸buj wr贸ci膰 z Zakopanego w weekend majowy

A widzisz, i w艂a艣nie do Zako je偶d偶臋 poci膮giem. Niestety drogim IC, ale - ku mojemu zdziwieniu - rowerzyst贸w je藕dzi tam ma艂o i praktycznie zawsze jest wieszak. I to po艂膮czenie sobie bardzo chwal臋, cz艂owiek mo偶e si臋 kimn膮膰, klima, nawet kaw臋 podadz膮, Europa panie.

o zm臋czeniu jakie wywo艂uje u kierowcy wielogodzinna jazda powiedzmy do Jeleniej G贸ry

No tak, ale 5 h przy kiblu te偶 m臋czy. Tu ju偶 r贸偶nie bywa. Jeden woli spa膰 przy kiblu, inny posiedzie膰 za k贸艂kiem.

A my艣lisz, 偶e w tanich liniach lotniczych - to od razu grzecznie wszystko uznaj膮 i funduj膮 Ci hotel jak nie ma po艂膮czenia?

My艣l臋 偶e nie - sam mia艂em przej艣cia z odwo艂anym lotem. Ale w samolotach dzia艂a Urz膮d Lotnictwa Cywilnego, dodajmy 偶e sprawnie, s膮 odpowiednie procedury, poza tym walka jest o nieco inne pieni膮dze. I suma sumarum dostali艣my co do z艂ot贸wki ca艂膮 kas臋. Mam koleg臋, kt贸ry notorycznie handryczy si臋 z PKP o kwoty rz臋du 3,5 z艂 i wygrywa, ale tam walczysz sam bezpo艣rednio z machin膮 kolejow膮. Ma艂o komu si臋 chce. Ci臋偶ko por贸wnywa膰 machin臋 kolejow膮 z prywatnymi liniami lotniczymi, to jednak s膮 dwa r贸偶ne 艣wiaty. W mojej opinii wybieram samoloty (ech, 偶eby tylko lata艂y w polskie g贸ry :-)

Aha, przy okazji - zdarza艂o mi si臋 lata膰 po Europie taniej ni偶 jecha膰 poci膮giem nad krajowe morze czy w g贸ry. I cho膰 by艂o tanio, dziadostwa nie by艂o.

Pzdr
A.

Data: 2010-08-20 22:02:10
Autor: biodarek
PKP - TLK
Alfer_z_pracy pisze:
Zwr骳 tylko uwag na jedn spraw zwi眤an z podr罂 samochodem - polskie drogi. [...]

Siur! Idea硊 nie ma, nikt tak nie twierdzi. Co wi阠ej, od "zawsze" by砮m zwolennikiem kolei, bo maj ewidentne plusy nad autem (brak kork體, mo縩a 硂i browca, mo縩a spa etc.).

W poprzednim po禼ie bardziej wcieli砮m si w rol adwokata diab砤 ;-)
Bo sam, od kiedy z dzieckiem w poci眊u pomi阣zy Wroc砤wiem a Szklarsk o ma硂 co si nie usma縴li秏y, a Holendrzy w przedziale traktowali nas jak Orient, to w g髍y je縟筷 tylko samochodem. Poda砮m akurat radykalny przyk砤d do Szklarskiej z Torunia, kt髍y sam w sobie jest nieprzejezdny dla samochodu, ale np. krajow "jedynk" do, powiedzmy Szczyrku, to pomimo przejazdu przez sd - samoch骴 wygrywa.
Jeszcze chwila i autostrada zmniejszy czas przejazdu. A kolej - jak pisa Wojtek zwi阫sza swoje czasy przejazdu (Bydgoszcz - Gda駍k).

I r體nie podobnie jak Wojtek korzystam raczej z podr罂y regionalnych od wielu lat. A to do I砤wy, a to do Ostr骴y, a to do Olsztyna - i powr髏 do domu na rowerze.

I o ile kilka lat temu by砮m w stanie przejecha od stacji PKP 20 km pod g髍k z wielkim plecakiem, to w obecnej sytuacji (kwestie pozarowerowe) raczej tak nie zrobi. A we pod uwag sytuacj, kiedy masz dzieciaki - tutaj naprawd wymagania co do standardu podr罂y rosn. Opinie rowerowych wagabund體 w rodzaju M.W. Czy P.Piontka s w tej kwestii powiedzia砨ym niereprezentacyjne, bo nie ka縟a statystyczna rodzina o ile chce nawet zaszczepi bakcyla rowerowania, ma w genach podr罂owanie kolejami "indyjskimi" - tylko plizzzz bez argumentu o francuskich pieskach.

Przede wszystkim, argumentu o francuskich pieskach nigdy bym nie u縴 nawet 縜rtobliwie w stosunku do bliskich mi os骲, a co dopiero na grupie dyskusyjnej :) A Pablo jest na tyle niereprezentatywny... 縠 jest moim idolem :) Robimy sobie czasami rodzinne wycieczki z dzie鎚i w fotelikach i cz阺to, przy problemach na drodze (np. woda, a my nie mamy woder體) odwo硊jemy si do relacji Paw砤 :-)
Przy okazji, je秎i czyta to sam Pawe, to jedno zdanie wtr眂one dla niego - r骲my swoje, bo warto i to si liczy w og髄nym rozrachunku :)

> Je秎i b阣 mia dzieciaki, nie widz nic naprzeciw
縠by jecha z nimi "rze糿i" przez 12 h w g髍y, bo niejako wyros砮m na kolejowych do秝iadczeniach rodem z PRLu i mnie to nie przera縜. Ale na fali popularno禼i rower體 si阦aj po nie takie, powiedzmy, bardziej nowoczesne ma晨e駍twa, kt髍e wymagaj po prostu _normalno禼i_.

Moje wakacje w dzieci駍twie obraca硑 si w kolejce po 2kg cukru i te bardzo marz o normalno禼i.

Rzu okiem na moj ostatni galeri - tam przewija si para 2+2, i daj g硂w 縠 pr阣zej zrezygnuj z wyjazdu ni owin rowery w szmat 縠by jecha z nimi legalnie kolej. A s to ludzie zdecydowanie twardzi ale dzieci bardzo zmieniaj spojrzenie na standard podr罂y. I taka para woli nawet posta w korku czy zm阠zy si za k蟪kiem, a obecna sytuacja kolei za Chiny nie sprawi, by wsiedli do niepewnego poci眊u.

Rzuci砮m okiem od razu i zgadzam si. Nie b阣zie flejma ;-)

Sami mikole m體i, 縠 "PKP to beton" - i niestety wida to zdecydowanie zbyt cz阺to.

Chyba wczoraj s硑sza砮m po raz kolejny s硂wo "restrukturyzacja" odno秐ie kolei. Ile to ju razy...

--
biodarek

Data: 2010-08-20 23:55:39
Autor: Pawe Pontek
PKP - TLK
biodarek pisze:


Przy okazji, je秎i czyta to sam Pawe, to jedno zdanie wtr眂one dla niego - r骲my swoje

No w砤秐ie robimy, po wieczornym pakowaniu dopinamy sakwy i pora
roz硂縴 mapy i zastanowi si gdzie by tu si z rana wybra na
najbli縮zy weekend. Du縪 czasu jeszcze do 秝itu zosta硂 ...

PABLO

Data: 2010-08-21 05:51:00
Autor: Menel
PKP - TLK
Pawe Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> napisa(a):
No w砤秐ie robimy, po wieczornym pakowaniu dopinamy sakwy i pora
roz硂縴 mapy i zastanowi si gdzie by tu si z rana wybra na
najbli縮zy weekend. Du縪 czasu jeszcze do 秝itu zosta硂 ...

PABLO

A ja dzisiaj nic nie dopinam,nie sk砤dam, nie rozk砤dam, i nigdzie si nie wybieram.
Wreszcie :)


--


Data: 2010-08-19 14:11:34
Autor: SHP
PKP - TLK
A ja chyba mog zacz辨 poleca Przewozy Regionalne. Ostatnio naby砮m karnet w
cenie 79z, 3-przejazdowy. Z rowerami wysz硂 wi阠 94z od osoby, a jak si
jedzie w weekend z rowerem to na zwyk硑ch osobowych tylko 1z za rower.
Jecha砮m na trasie Szczecin-Krak體, Krak體-sd, sd-Szczecin. P蟪 trasy
przejecha砮m pociagiem Regional Express - wagon rowerowy na kilkana禼ie
rower體, klima i darmowe Wi-Fi. Dodatkowo kierownik poci眊u pyta si, czy
przypadkiem pasa縠rom nie jest za zimno.. Przez chwil pomy秎a砮m, 縠
pomyli砮m kraje ;) Jak tak PR b阣zie si zmienia, to wr罂 im suckes. Na
minus jest to, 縠 poci眊i PR niemal zawsze si sp蠹niaj, ale za tak cen.. :)

--


Data: 2010-08-19 16:22:31
Autor: MadMan
PKP - TLK
Dnia Thu, 19 Aug 2010 14:11:34 +0000 (UTC), SHP napisa(a):

Na
minus jest to, 縠 poci眊i PR niemal zawsze si sp蠹niaj

Ee, to wielki plus. Ostatnio jecha砮m z Krakowa do Rybnika z przesiadk
w Katowicach, wszystko poci眊ami Regio. O 14:29 wysiad砮m w Katowicach i
wsiad砮m do poci眊u kt髍y planowo odje縟縜 14:22, a tak naprawd o
14:40 odjecha (jaka obsuwa/przesiadka czy cokolwiek). No, wada taka 縠 mia砮m sobie picie kupi, a tu szybka przesiadka, w
bidonie za 2 硑ki wody, i to nieca砮... No ale jako t godzin
przebiedowa砮m :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-08-19 17:31:23
Autor: Marcin Hy艂a
PKP - TLK
On 2010-07-21 22:24, Andrzej W. wrote:
Uwa偶ajcie na po艂膮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz膮ce przew贸z
rower贸w, wcale nie musz膮 mie膰 miejsc dla rower贸w.
Jecha艂em w tygodniu po艂膮czeniami Wroc艂aw G艂贸wny - Suwa艂ki (TLK61516)

W niedziel臋 jecha艂em z Suwa艂k do Bia艂egostoku Ha艅cz膮 - co prawda to nie TLK tylko Przewozy Regionalne, ale te偶 by艂 cyrk. Formalnie w tym poci膮gu jedzie wagon rowerowy (w cz臋艣ci poci膮gu jad膮cej z Litwy, z Szestokai) ale tego dnia (koniec weekendu!) to by艂 zwyk艂y wagon przedzia艂owy, w kt贸rym JEDEN, skrajny przedzia艂 nie mia艂 foteli, tylko cztery haki na jednej 艣cianie (i to tej od strony przedsionka, 偶eby trudniej by艂o rowery wstawia膰). Przez okno widzia艂em, 偶e tam by艂o full rower贸w, wi臋c nawet si臋 nie pcha艂em.

Natomiast CA艁Y POZOSTA艁Y poci膮g sk艂ada艂 si臋 z wagon贸w bezprzedzia艂owych z dwoma miejscami dla os贸b niepe艂nosprawnych ka偶dy. Nie wiem, na jakiej zasadzie PKP alokuje wagony do konkretnych sk艂ad贸w, ale w ca艂ym poci膮gu nie jecha艂 偶aden niepe艂nosprawny, za to w ka偶dym wagonie na tych miejscach sta艂o/le偶a艂o po pi臋膰 albo wi臋cej rower贸w.

呕eby by艂o zabawniej, tydzie艅 wcze艣niej jecha艂em IC Lajkonik do Malborka i w wagonie rowerowym opr贸cz chyba 8 albo w porywach wi臋cej (!) rower贸w jecha艂a pani na w贸zku inwalidzkim, kt贸ra jak si臋 okaza艂o mia艂a wykupione miejsce dla osoby niepe艂nosprawnej, ale... w sk艂adzie nie by艂o przedzia艂u dla os贸b na w贸zkach (w intercity s膮 takie, na trasie KRK-WAW zazwyczaj jeden przedzia艂 na sk艂ad). No i biedaczka jecha艂a dzielnie mi臋dzy dyndaj膮cymi nad ni膮 i wok贸艂 niej rowerami :-(

marcin ha
--
Miasta dla rower贸w http://www.rowery.org.pl

Data: 2010-08-19 18:48:17
Autor: D膮browski
PKP - TLK

U偶ytkownik "Marcin Hy艂a" <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> napisa艂 w wiadomo艣ci news:i4jiof$gsc$1inews.gazeta.pl...
On 2010-07-21 22:24, Andrzej W. wrote:
Uwa偶ajcie na po艂膮czenia TLK, te oznaczone jako prowadz膮ce przew贸z
rower贸w, wcale nie musz膮 mie膰 miejsc dla rower贸w.
Jecha艂em w tygodniu po艂膮czeniami Wroc艂aw G艂贸wny - Suwa艂ki (TLK61516)

W niedziel臋 jecha艂em z Suwa艂k do Bia艂egostoku Ha艅cz膮 - co prawda to nie TLK tylko Przewozy Regionalne, ale te偶 by艂 cyrk.

Ha艅cza to jednak TLK. Jeden z nielicznych poci膮g贸w TLK z nazw膮.

Formalnie w tym poci膮gu
jedzie wagon rowerowy (w cz臋艣ci poci膮gu jad膮cej z Litwy, z Szestokai) ale tego dnia (koniec weekendu!) to by艂 zwyk艂y wagon przedzia艂owy, w kt贸rym JEDEN, skrajny przedzia艂 nie mia艂 foteli, tylko cztery haki na jednej 艣cianie (i to tej od strony przedsionka, 偶eby trudniej by艂o rowery wstawia膰).
Taki sk艂ad je藕dzi prawie od pocz膮tku wakacji. Do wakacji zawsze je藕dzi艂 wagon rowerowy przerobiony z baga偶owego.

PKP - TLK

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona