Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO RAZEM Z ZIM? WYPIER...?

PO RAZEM Z ZIM? WYPIER...?

Data: 2011-02-28 09:34:17
Autor: cytryna
PO RAZEM Z ZIM? WYPIER...?
....

Minister udzielił wywiadu portalowi Onet.pl i muszę przyznać, że jest to istna kopalnia nie tylko złotych myśli samego zainteresowanego, ale i całej filozofii jego ugrupowania.

"Będę bronić Moniki Drożyńskiej, autorki tego billboardu i jej prawa do artystycznej "ilustracji fotografii". Trzeba pamiętać, że to nie Monika Drożyńska wymyśliła to hasło i to nie ona napisała je na murze. Ona tylko je "sfotografowała". Ta młoda , niezwykle wrażliwa i wszechstronnie uzdolniona artystka jest jednocześnie obserwatorką otaczającej nas rzeczywistości. (...)
Uważam, że taka twórczość może działać przeciwko wulgaryzmom a nie na ich rzecz. Byleby ci, którzy zajmują się działalnością recenzencką byli na tyle wykształceni by to zrozumieć.Mamy spore zaległości w edukacji kulturalnej i całe szczęście, iż już w tym roku powraca do szkół publicznych obowiązkowe zajęcia z plastyki i muzyki. Po paru latach solidnej edukacji nieporozumień i niezrozumień powinno być mniej. (...)Artystka nie buduje wulgarnej przestrzeni, tylko wskazuje, że ta przestrzeń niestety jest. Żądanie likwidacji takiej aktywności jest bliskie oczekiwaniu by telewizja publiczna nie emitowała filmów, w których postaci piją, palą, mordują etc."

Zajrzałam na stronę tej Pani. Tak się składa, że pochodzę z dość utalentowanej artystycznie rodziny i akurat moja mama zajmuje się haftem. Co ma wspólnego moja rodzicielka z dziełami Moniki Dróżyńskiej? No właśnie nic. Ani to mądre, ani nawet ładne, choć oczywiscie moja opinia wynika prawdopodobnie z nieobycia ze sztuką.

Tu są przykłady innych haseł tej wrażliwej artystki: "W życiu liczy się lans i dobry wygląd", "Wielki Bełkot", "Przestań przeżywać".

Usprawiedliwienia ministra są dla mnie co najmniej śmieszne. Po pierwsze – na murach są też napisy „CHWDP” lub „Juden Raus”, ale nikomu na szczęście jeszcze nie przyszło do głowy, żeby robić z tych obrzydliwych haseł wizytówkę polskiej myśli kulturalnej. A po drugie – to, co jest pokazywane w TVP to już inna sprawa... Upolitycznienie może jeszcze jakoś przeboleję, w końcu nie muszę oglądać Wiadomości czy programu pana Lisa. Natomiast, nie sądzę, żeby misyjnym programem były „Gwiazdy tańczą na lodzie” czy inne tego typu produkcje. Owszem, w TVP można trafić na wartościowe audycje, jest tylko jeden, malutki problem - są one nadawane późno w nocy, kiedy normalny, „kulturalny” człowiek już śpi. Może by tak przesunąć „Klan” na 3 nad ranem?

Minister twierdzi również, że nie wiedział, co znajdzie się na tych billboardach. Dali pieniążki i tyle. Rozumiem, że równie dobrze, bez wiedzy ministerstwa, zamiast „zimo wypier......” mogliśmy wszyscy zobaczyć, np. „Pedały do gazu”? To by dopiero było ładne, chwytliwe hasełko! I znów pojawia się u mnie ta sama wątpliwość, jeśli chodzi o rządy PO – czy ministrowie są odpowiedzialni za cokolwiek?! Bo odnoszę nieodparte wrażenie, że ci ludzie żyją w jakimś innym wymiarze i jedyne na czym się znają, to na robieniu z Polaków, na oczach całego świata, troglodytów, którzy dopiero co zeszli z drzewa...

Minister podkreśla również, że rząd PO nie wróci do czasów cenzury etc. A czystki w TVP to cóż innego, jak nie cenzura? A groźby pod adresem Rzeczpospolitej? A co z brakiem dotacji dla prawicowych pism? A co z sytuacją sprzed kilku lat, kiedy Donald Tusk chciał wtrącać się w cudze prace magisterskie? Rozumiem to tw następujący sposób - chcesz promować wulgaryzmy, rzygi, sex, drugs & rock'n'roll? Droga wolna, cenzury nie ma! Chcesz promować jakiekolwiek wartościi mówić prawdę? Oj,lepiej to sobie przemyśl...

W wywiadzie jest również poruszona kwestia komiksu wydanego przez MSZ. I także tutaj minister nie widzi nic złego w "na ch.. on tam stoi" czy "je.... cweloholokaust". Publikacja została zrobiona przez wybitnych rysowników i jest skierowana do hip-hopowego czytelnika. Tu wtrącę małą dygresję. Zapytałam moją "mainstreamową" koleżankę, co sądzi o tych kulturalnych publikacjach, bo może to ja jestem przewrażliwiona. Odpowiedziała mi śmiejąc się: "Ale co im chodzi? Chcą być tacy fajni, żeby ich ktoś zaprosił na dyskę?" Coś mi się wydaję, że cały problem polega na tym, ze rządzący chyba nie doceniają swego narodu. Ja oczywiście rozumiem, że politycy na co dzień (co dane było nam usłyszeć wiele razy) posługują się jeszcze gorszym językiem i dla nich to normalka, a jak już coś zostało wykropkowane, to wręcz urasta do rangi kultury wysokiej. Społeczeństwo jenak nie jest aż tak prostackie, jak ministrowie i się zwyczajnie oburza. Nie ma tu nawet znaczenia, czy ktoś popiera PO, PIS czy SLD - zwyczajnie dla większości Polaków taki język w przestrzeni publicznej (bo nie mówię o domowym zaciszu) jest nie do zaakceptowania. Mało tego, ludzi boli to, że w świat idzie przekaz nie tylko Polaka-pijaczka (podziękowania dla premiera Tuska i jego padrugi Anodiny), ale i debila, nie potrafiącego normalnie wysłowić się w ojczystym języku. Świetnie wypunktowała to Marta Kaczyńska u siebie na blogu dziwiąc się, jak mozna promować Polskę "bączkami" i wulgaryzmami?

Czy naprawdę stoimy na aż tak niskim poziomie cywilizacyjnym? No cóż, społeczeństwo może niekoniecznie, ale nasi rządzący na pewno...

wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/w-sprawie-komiksu-o-chopinie-postapilbym-
inaczej-n,1,4195360,wiadomosc.html



--


PO RAZEM Z ZIM? WYPIER...?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona