Wywiad z prof. Pawłem Śpiewakiem

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

http://www.fakt.pl/polityka/prof-pawel-spiewak-o-sytuacji-w-po,artykuly,563381.html

Ewa Kopacz działa podobnie jak Donald Tusk, widać przerost gier taktycznych nad poważnym myśleniem o partii i państwie. Być może wie, czym jest technologia władzy, ale nie wydaje się być na tyle silnych autorytetem, by zdobyć posłuch w partii i pośród obywateli. Mnie nic ich gry taktyczne nie obchodzą, póki nie skonfrontują się z problemami ludzi – mówi prof. Paweł Śpiewak w rozmowie z Faktem

Fakt: To już nie zamieszanie na listach, ale bunt w szeregach PO. Działaczom nie podoba się strategia Ewy Kopacz, a więc wystawianie na „jedynkach” baronów i usuwanie lub przesuwanie na gorsze miejsca ludzi, którzy mieli być twarzami Platformy...

Prof. Paweł Śpiewak: Nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Ale jedno jest pewne, Ewa Kopacz ma duży kłopot. Jak patrzę chociażby na proponowaną listę warszawską, to ogarnia mnie smutek. Z jednej strony premier mówi o tym, że nie chce żyć w państwie wyznaniowym, z drugiej, winduje na wysoką, trzecią pozycję jawną zwolenniczkę klerykalizmu, panią Joannę Fabisiak. To wszystko jest niekonsekwentne. Premier robi wrażenie osoby zagubionej.

Niekonsekwentne jest urządzanie roszad w gabinecie, a potem dawanie zdymisjowanym ministrom najlepszych miejsc. Wyborcy zapewne nie rozumieją, dlaczego w chwale wracają na listy takie postaci jak Cezary Grabarczyk, Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat...

– To świadczy chyba o tym, jak krótką ławkę ma Platforma. Widocznie są tak ważni w partii, że nie ma ich na kogo wymienić.

Zaskakuje pana fakt, że wciąż nie wiadomo skąd wystartuje marszałek Sejmu? Dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie ma miejsca w Warszawie, gdzie zawsze otrzymywała olbrzymie poparcie. Premier wystraszyła się konkurencji?

– Trudno to pojąć, że najpierw Kidawa-Błońska awansuje, a za chwilę okazuje się, że nie bardzo daje się dla niej znaleźć godziwego miejsca na listach wyborczych. Chyba nie jest dość poważnie traktowana, co boleśnie musi ranić jej ambicje.

Czemu miało służyć wmawianie ludziom po przegranej w wyborach prezydenckich, że jest potrzeba odświeżenia szeregów PO? Rafał Trzaskowski, który przez ostatnie tygodnie był ową „młodą twarzą” partii, został wycięty z warszawskiej listy, a Adam Korol, nowy minister sportu dostał dopiero szóste miejsce na Pomorzu.

– Odświeżenie odbywało jedynie na poziomie najbliższych współpracowników – kadrowy Marcin Kierwiński, który jest w Platformie człowiekiem od „mokrej roboty” i rozgrywek personalnych, dostał dwójkę w stolicy. Cóż mogę powiedzieć, życzę PO, by przeszła do opozycji. Tylko w ten sposób może się odbudować, przemyśleć swój program, odnaleźć dobrych liderów.

Jaki jest cel Ewy Kopacz?

– Działa podobnie jak Donald Tusk, widać przerost gier taktycznych nad powaĹźnym myśleniem o partii i państwie. Być moĹźe wie, czym jest technologia władzy, ale nie wydaje się być na tyle silnych autorytetem, by zdobyć posłuch w partii i pośrĂłd obywateli. Mnie nic ich gry taktyczne nie obchodzą,  pĂłki nie skonfrontują się z problemami ludzi, z tym, Ĺźe mamy zbyt niskie płace, Ĺźe młodzi ludzie mają kiepskie perspektywy, Ĺźe o innowacyjności gospodarki tylko się mĂłwi, Ĺźe polityka prorodzinna jest niespĂłjna. Najgorsze, Ĺźe znakiem czasu stało się marnowanie ludzi. Proces degradacji kapitału społecznego nasila się. Pytanie, co zrobi PO, by to zatrzymać?

Nie tylko młodzi współpracownicy mają żal do Platformy. Również ci doświadczeni, którzy w sejmie zasiadają od wielu kadencji – jak Iwona Śledzińska-Katarasińska, irytują się. Posłanka zrezygnowała nawet ze startu w wyborach w akcie protestu przeciw lansowaniu w Łodzi Cezarego Grabarczyka. Partia się sypie.

– To niekończące się układy, podszczuwanie jednych na drugich, czym zupełnie nie warto się zajmować. Kopacz prowadzi gry, jednego wykańcza, innego wspiera. To świadczy o panice wewnętrznej, braku koncepcji. Co więcej, PO nie przedstawiła dotąd żadnego programu, nie potrafi odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące jakości życia społecznego.

Premier uda się utrzymać w ryzach partię?

– Prawdziwa walka zacznie się po wyborach. Teraz nie warto. I nie sposób prowadzić ostrej walki wewnętrznej.

Błędem Ewy Kopacz było dobranie sobie niewłaściwych współpracowników?

– Premier jest samotną wyspą, która z pomocą jednego, dwóch doradców coś próbuje robić, ale kiepsko to wychodzi. Działa na oślep. Nie ma posłuchu, dlatego działacze PO buntują się i mówią wprost, że jej działania im się nie podobają.

Wieszczy pan ostateczny upadek PO? Tak, jak wiele lat temu stało się to z Sojuszem Lewicy Demokratycznej?

– PO nie zginie, bo ma żelazny elektorat. Przeciwnicy PiS muszą przecież na kogoś głosować. Tym bardziej, że na lewicę głosować się nie da.

A jak pan ocenia manewr z Romanem Giertychem? PO chce mu ułatwić dostanie się do senatu, nie wystawiając swojego kandydata.

– To koszmar. Jedynym powodem, dlaczego tak zachowała się Platforma jest to, Ĺźe Giertych nienawidzi do bĂłlu Jarosława Kaczyńskiego. Nie ma dowodĂłw na to, Ĺźe czegoś się nauczył od czasĂłw, gdy kierował faszyzującą Młodzieżą Wszechpolską. Wydaje się, ze nie powinien reprezentować Platformy ktoś, kto był i pozostaje najbardziej zajadłym przeciwnikiem UE. To wykluczone, by reprezentował tę partię człowiek, ktĂłry  chciał wyrzucić z kanonu lektur Gombrowicza I zastąpić miernotą wspierającą stan wojenny. MariaĹź z Giertychem to przejaw absolutnego cynizmu, ktĂłry kompromituje PO. Jak widać chcą przegrać z wielkim hukiem.

Na listach Platformy mają znaleźć się też egzotyczne nazwiska jak Tomasz Cimoszewicz.

– Cóż wiemy o synu Cimoszewicza poza tym, że miał tatę polityka i wywodzi się z rodziny komunistów? To haczyk na wyborców, nic więcej.

Platforma skręca w lewo. Walczy o lewicowy elektorat. przypominając sobie nagle, po latach rządów o homoseksualistach, in vitro... Ten trik się uda?

– W jakie lewo? Ona nigdzie nie skręca. Chodzi jak pijana! Przypomnę, że nawet PiS nie dał Kościołowi takich pieniędzy jak Platforma za swoich rządów. Fabisiak, Giertych, Piotrowska, Raś – to przecież klerykałowie, którzy w państwie wyznaniowym dopiero by się odnaleźli! Platforma obija się od lewa do prawa.

Koziej chce przeprosin od Glińskiego

Duda zamieszka taniej niĹź Komorowski

Kulisy operacji „Kolej na Ewę”


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

W dniu poniedziałek, 3 sierpnia 2015 14:58:59 UTC+2 użytkownik u2 napisał:

Wywiad z prof. Pawłem Śpiewakiem

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

A łyżka na to - niemożliwe!!!


Śpiewak chłoszcze Peło? Kuwa, dzie to zapisać. Aż se zrobię printscreena tego niusa i wydrukuję.


Cuda siem dziejo w gojcowie.

W dniu 2015-08-03 o 16:04, donek999bronek@gmail.com pisze:

W dniu poniedziałek, 3 sierpnia 2015 14:58:59 UTC+2 użytkownik u2 napisał:

Wywiad z prof. Pawłem Śpiewakiem

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

A łyżka na to - niemożliwe!!!


Śpiewak chłoszcze Peło? Kuwa, dzie to zapisać.
Aż se zrobię printscreena tego niusa i wydrukuję.

niedzisiejszy? Juz od 2013 łoi ich niemiłosiernie
http://tinyurl.com/naogc84



--
@foe_pl

"u2" <u_2@o2.pl> schrieb im Newsbeitrag

Wywiad z prof. Pawłem Śpiewakiem

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

As se autorytet znalazl. Nie ma to jak porzadne Zydzi, he, he, he
Szczegolnie te z PiSu...

boukun

W dniu 2015-08-03 o 15:00, bełkot pisze:

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

As se autorytet znalazl

te bełkot nie pisze siem autorytet tylko ałtorytet i nie pisze siem znalazł, tylko znalaz:)))))

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Dnia Mon, 3 Aug 2015 15:04:06 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2015-08-03 o 15:00, bełkot pisze:

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

As se autorytet znalazl

te bełkot nie pisze siem autorytet tylko ałtorytet i nie pisze siem znalazł, tylko znalaz:)))))

Te lolus, cymbale jeden. Podbno jesteś inzynierem. Za cielęcine dostałes
dyplom czy za dawanie dupy?


Ivan Hoe

Dnia Mon, 3 Aug 2015 14:58:57 +0200, u2 napisał(a):

Wywiad z prof. Pawłem Śpiewakiem

Prof. Paweł Śpiewak: PO chodzi jak pijana

http://www.fakt.pl/polityka/prof-pawel-spiewak-o-sytuacji-w-po,artykuly,563381.html

Ewa Kopacz działa podobnie jak Donald Tusk, widać przerost gier taktycznych nad poważnym myśleniem o partii i państwie. Być może wie, czym jest technologia władzy, ale nie wydaje się być na tyle silnych autorytetem, by zdobyć posłuch w partii i pośród obywateli. Mnie nic ich gry taktyczne nie obchodzą, póki nie skonfrontują się z problemami ludzi – mówi prof. Paweł Śpiewak w rozmowie z Faktem

Fakt: To już nie zamieszanie na listach, ale bunt w szeregach PO. Działaczom nie podoba się strategia Ewy Kopacz, a więc wystawianie na „jedynkach” baronów i usuwanie lub przesuwanie na gorsze miejsca ludzi, którzy mieli być twarzami Platformy...

Prof. Paweł Śpiewak: Nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Ale jedno jest pewne, Ewa Kopacz ma duży kłopot. Jak patrzę chociażby na proponowaną listę warszawską, to ogarnia mnie smutek. Z jednej strony premier mówi o tym, że nie chce żyć w państwie wyznaniowym, z drugiej, winduje na wysoką, trzecią pozycję jawną zwolenniczkę klerykalizmu, panią Joannę Fabisiak. To wszystko jest niekonsekwentne. Premier robi wrażenie osoby zagubionej.

Niekonsekwentne jest urządzanie roszad w gabinecie, a potem dawanie zdymisjowanym ministrom najlepszych miejsc. Wyborcy zapewne nie rozumieją, dlaczego w chwale wracają na listy takie postaci jak Cezary Grabarczyk, Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat...

– To świadczy chyba o tym, jak krótką ławkę ma Platforma. Widocznie są tak ważni w partii, że nie ma ich na kogo wymienić.

Zaskakuje pana fakt, że wciąż nie wiadomo skąd wystartuje marszałek Sejmu? Dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie ma miejsca w Warszawie, gdzie zawsze otrzymywała olbrzymie poparcie. Premier wystraszyła się konkurencji?

– Trudno to pojąć, że najpierw Kidawa-Błońska awansuje, a za chwilę okazuje się, że nie bardzo daje się dla niej znaleźć godziwego miejsca na listach wyborczych. Chyba nie jest dość poważnie traktowana, co boleśnie musi ranić jej ambicje.

Czemu miało służyć wmawianie ludziom po przegranej w wyborach prezydenckich, że jest potrzeba odświeżenia szeregów PO? Rafał Trzaskowski, który przez ostatnie tygodnie był ową „młodą twarzą” partii, został wycięty z warszawskiej listy, a Adam Korol, nowy minister sportu dostał dopiero szóste miejsce na Pomorzu.

– Odświeżenie odbywało jedynie na poziomie najbliższych współpracowników – kadrowy Marcin Kierwiński, który jest w Platformie człowiekiem od „mokrej roboty” i rozgrywek personalnych, dostał dwójkę w stolicy. Cóż mogę powiedzieć, życzę PO, by przeszła do opozycji. Tylko w ten sposób może się odbudować, przemyśleć swój program, odnaleźć dobrych liderów.

Jaki jest cel Ewy Kopacz?

– Działa podobnie jak Donald Tusk, widać przerost gier taktycznych nad powaĹźnym myśleniem o partii i państwie. Być moĹźe wie, czym jest technologia władzy, ale nie wydaje się być na tyle silnych autorytetem, by zdobyć posłuch w partii i pośrĂłd obywateli. Mnie nic ich gry taktyczne nie obchodzą,  pĂłki nie skonfrontują się z problemami ludzi, z tym, Ĺźe mamy zbyt niskie płace, Ĺźe młodzi ludzie mają kiepskie perspektywy, Ĺźe o innowacyjności gospodarki tylko się mĂłwi, Ĺźe polityka prorodzinna jest niespĂłjna. Najgorsze, Ĺźe znakiem czasu stało się marnowanie ludzi. Proces degradacji kapitału społecznego nasila się. Pytanie, co zrobi PO, by to zatrzymać?

Nie tylko młodzi współpracownicy mają żal do Platformy. Również ci doświadczeni, którzy w sejmie zasiadają od wielu kadencji – jak Iwona Śledzińska-Katarasińska, irytują się. Posłanka zrezygnowała nawet ze startu w wyborach w akcie protestu przeciw lansowaniu w Łodzi Cezarego Grabarczyka. Partia się sypie.

– To niekończące się układy, podszczuwanie jednych na drugich, czym zupełnie nie warto się zajmować. Kopacz prowadzi gry, jednego wykańcza, innego wspiera. To świadczy o panice wewnętrznej, braku koncepcji. Co więcej, PO nie przedstawiła dotąd żadnego programu, nie potrafi odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące jakości życia społecznego.

Premier uda się utrzymać w ryzach partię?

– Prawdziwa walka zacznie się po wyborach. Teraz nie warto. I nie sposób prowadzić ostrej walki wewnętrznej.

Błędem Ewy Kopacz było dobranie sobie niewłaściwych współpracowników?

– Premier jest samotną wyspą, która z pomocą jednego, dwóch doradców coś próbuje robić, ale kiepsko to wychodzi. Działa na oślep. Nie ma posłuchu, dlatego działacze PO buntują się i mówią wprost, że jej działania im się nie podobają.

Wieszczy pan ostateczny upadek PO? Tak, jak wiele lat temu stało się to z Sojuszem Lewicy Demokratycznej?

– PO nie zginie, bo ma żelazny elektorat. Przeciwnicy PiS muszą przecież na kogoś głosować. Tym bardziej, że na lewicę głosować się nie da.

A jak pan ocenia manewr z Romanem Giertychem? PO chce mu ułatwić dostanie się do senatu, nie wystawiając swojego kandydata.

– To koszmar. Jedynym powodem, dlaczego tak zachowała się Platforma jest to, Ĺźe Giertych nienawidzi do bĂłlu Jarosława Kaczyńskiego. Nie ma dowodĂłw na to, Ĺźe czegoś się nauczył od czasĂłw, gdy kierował faszyzującą Młodzieżą Wszechpolską. Wydaje się, ze nie powinien reprezentować Platformy ktoś, kto był i pozostaje najbardziej zajadłym przeciwnikiem UE. To wykluczone, by reprezentował tę partię człowiek, ktĂłry  chciał wyrzucić z kanonu lektur Gombrowicza I zastąpić miernotą wspierającą stan wojenny. MariaĹź z Giertychem to przejaw absolutnego cynizmu, ktĂłry kompromituje PO. Jak widać chcą przegrać z wielkim hukiem.

Na listach Platformy mają znaleźć się też egzotyczne nazwiska jak Tomasz Cimoszewicz.

– Cóż wiemy o synu Cimoszewicza poza tym, że miał tatę polityka i wywodzi się z rodziny komunistów? To haczyk na wyborców, nic więcej.

Platforma skręca w lewo. Walczy o lewicowy elektorat. przypominając sobie nagle, po latach rządów o homoseksualistach, in vitro... Ten trik się uda?

– W jakie lewo? Ona nigdzie nie skręca. Chodzi jak pijana! Przypomnę, że nawet PiS nie dał Kościołowi takich pieniędzy jak Platforma za swoich rządów. Fabisiak, Giertych, Piotrowska, Raś – to przecież klerykałowie, którzy w państwie wyznaniowym dopiero by się odnaleźli! Platforma obija się od lewa do prawa.

Koziej chce przeprosin od Glińskiego

Duda zamieszka taniej niĹź Komorowski

Kulisy operacji „Kolej na Ewę”

te lolus, dolicz do tego jeszcze koszty utrzymania J.Kaczyńskiego. Nie będa
niskie bo dziadek wymaga już całodobowej opieki.


Ivan Hoe