Po trzech miesiącach pracy nowa prezes ZUS otrzymała 28,5 tys. zł premii. Zwykli emeryci mają dostać po 3,62 zł podwyżki

Elżbieta Łopacińska, po trzech miesiącach pełnienia obowiązków prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, otrzymała gigantyczną premię w wysokości 28,5 tys. zł. W kontrze do powyższego warto przypomnieć, że emeryci pobierający najniższą emeryturę (ok. 880 zł) mają w przyszłym roku dostać podwyżkę w wysokości 3 zł 62 gr. By żyło się lepiej!
                 Elżbieta Łopacińska objęła funkcję p.o. prezesa ZUS po tym jak do dymisji podał się Zbigniew Derdziuk. Przypomnijmy, że jako powód swojej decyzji Derdziuk podał "wypełnienie misji". Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że jego decyzja miała związek z utajnionym przez Ewę Kopacz raportem na temat gigantycznych nieprawidłowości w funkcjonowaniu i kosztach obsługi systemu informatycznego ZUS w latach 2008 - 2013. Fakty są takie, że Łopacińska, jako p.o. prezesa ZUS, otrzymuje co miesiąc po 20 tys. zł wynagrodzenia, a po trzech miesiącach pracy na tym stanowisku rada nadzorcza ZUS zdecydowała o przyznaniu jej dodatkowych 28,5 tys. zł premii. W uzasadnieniu dla tej decyzji stwierdzono, że to nagroda za "ponadstandardowe wykonywanie swoich zadań w zakresie prewencji rentowej, czyli przeciwdziałaniu długotrwałej niezdolności do pracy wśród osób ubezpieczonych". W przełożeniu na bardziej zrozumiały język oznacza to sukcesy w odbieraniu ludziom rent. W kontekście informacji o premii dla p.o. prezes ZUS warto przypomnieć, że w latach 2007 - 2014 na nagrody dla wszystkich urzędników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wydaliśmy łącznie astronomiczną kwotę 1 miliarda 638 milionów zł! Tylko w ubiegłym roku statystyczny pracownik ZUS-u otrzymał blisko 4,5 tys. zł różnego rodzaju premii i nagród. Na najwyższe indywidualne nagrody przeważnie mogli liczyć dyrektorzy i zastępcy poszczególnych oddziałów ZUS'u. Dla przykładu - kadra kierownicza rzeszowskiego oddziału ZUS otrzymała w ubiegłym roku aż 144 tys. zł nagród. By żyło się lepiej!