Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO-lityczne chorgiewki

PO-lityczne chorgiewki

Data: 2014-03-11 22:21:26
Autor: Mark Woydak
PO-lityczne chorgiewki


Przyznam się, że z niesmakiem patrzę na polityków Platformy Obywatelskiej,
z premierem na czele, przestrzegających przed Rosją i Putinem. To samo
odczuwam wobec licznych rzesz prorządowych.

Przecież jeszcze do niedawna Ruscy i ich przywódca to byli nasi
przyjaciele, a politycy PO, dziennikarze „Gazety Wyborczej”, tysiące
durniów oraz miliony naiwniaków płakały ze wzruszenia nad polsko-rosyjskim
pojednaniem. Palili oni świeczki, pomstowali na polskich rusofobów, bronili
sowieckich pomników, wieszczyli nowy etap w polsko-rosyjskiej przyjaźni,
przepraszali za spaloną budkę koło ambasady ruskiej, i w ogóle przepraszali
za wszystko, o co Rosjanie mogli mieć pretensje.

Tertium non datur

Cóż takiego się stało, że nagle Rosjanie są niedobrzy? Że mają ochotę na
Krym? Że nie podoba się im obecny rząd w Kijowie i prozachodni zwrot na
Ukrainie? Ale przecież to wszystko nie powinno mieć żadnego zasadniczego
wpływu na naszą przyjaźń z Rosjanami. Krym daleko, Rosjanie mają swoje
interesy na Ukrainie i zawsze je mieli. Dlaczego na nich się gniewać?
Dlaczego nagle rezygnować z tych pięknych relacji polsko-rosyjskich, którym
nowy impuls dały pamiętne uściski na błotnistym polu podsmoleńskim?

Jeśli tamta przyjaźń była na serio, dobrze rozpoznana i oparta na twardych
podstawach, to działania Ruskich przeciw Ukrainie niewiele tutaj zmieniają
i nagłe pohukiwania Tuska i jego kolegów są niepoważną demonstracją
podważającą nasze strategiczne układy z Rosją. Jeśli natomiast to, co
dzisiaj robi Rosja z Ukrainą, rzeczywiście zagraża Polsce, to tamte układy
i przyjaźnie polsko-rosyjskie to nie tylko skrajny idiotyzm, ale karygodne
szkodnictwo, którego sprawcy powinni wylecieć z polityki raz na zawsze i
bez prawa powrotu.

J xnwqnanpu qrmvasbeznpwv

Nasuwają się dwa pytania. Jak ta nagła zmiana dokonana przez Tuska z
kolegami zostanie oceniona przez większość Polaków? Dlaczego owa zmiana się
dokonała?

Co do pierwszego pytania, to za wcześnie wyciągać twarde wnioski. Na razie
wszystko wydaje się mocno niepokojące. Większość Polaków wydała się bowiem
zadowolona zarówno z tamtych uścisków, jak i z obecnych pohukiwań i nie
widzi, że jedno wyklucza drugie. Można to tłumaczyć na wiele sposobów.
Zapewne jednym z najważniejszych jest ten, że pośrednicy między opinią
publiczną a politykami – czyli media głównonurtowe oraz elity głównonurtowe
– są niewiele warte (a właściwie nic niewarte), ponieważ nie naświetlili
trafnie ani tamtego cyrku pojednania, ani obecnego cyrku z Tuskiem w roli
obrońcy polskiej suwerenności i głównego europejskiego adwersarza Moskwy.
Owi pośrednicy zajmowali się i nadal zajmują organizowaniem społecznych
emocji, a nie opisem i analizą rzeczywistości. To sprawia, że Polacy jako
naród mają małe rozeznanie w toczących się wydarzeniach, za to silnych
emocji im nie brakuje. Dobrym rozeznaniem i dobrą analizą rzeczywistości
dysponują w Polsce ci, którzy są w mniejszości. Tak było w przeszłości,
przynajmniej od kilku stuleci, i tak jest teraz.

Polityczne chorągiewki

Dlaczego dokonała się owa zmiana w percepcji Putina przez polskie elity
rządzące? Jedno i drugie – wielka przyjaźń polsko-rosyjska oraz gromkie
ostrzeżenia przed ruską polityką – wypływało z jednego źródła, a była nim
słabość ekipy rządzącej. Mówię o słabości w sensie niezdolności do
samodzielnego działania. To są ludzie całkowicie niezdolni do jakiejkolwiek
samodzielności. Przeciwstawienie się Ruskim w roku 2010 wymagało
postawienia się nie tylko Rosji, ale także europejskim potęgom.
Przeciwstawianie się Ruskim dzisiaj jest zgodne z wolą większości opinii
publicznej i rządów świata zachodniego. To oczywiście szybko się zmieni i
niedługo Rosja zacznie być traktowana łagodniej, a wtedy – idę o zakład –
zmieni się także polityka naszego rządu, który również zacznie być
pojednawczy i pragmatyczny. Oni zawsze robią to, co robią duzi i silni,
tyle że z niejakim opóźnieniem.

Data: 2014-03-12 18:03:47
Autor: MarkWoydak
PO-lityczne chorągiewki
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:1qhb78dhn58yo.199wqhd88lvce.dlg40tude.net...


Przyznam się, że z niesmakiem patrzę na polityków Platformy Obywatelskiej,
z premierem na czele, przestrzegających przed Rosją i Putinem. To samo
odczuwam wobec licznych rzesz prorządowych.

Przecież jeszcze do niedawna Ruscy i ich przywódca to byli nasi
przyjaciele, a politycy PO, dziennikarze „Gazety Wyborczej”, tysiące
durniów oraz miliony naiwniaków płakały ze wzruszenia nad polsko-rosyjskim
pojednaniem. Palili oni świeczki, pomstowali na polskich rusofobów, bronili
sowieckich pomników, wieszczyli nowy etap w polsko-rosyjskiej przyjaźni,
przepraszali za spaloną budkę koło ambasady ruskiej, i w ogóle przepraszali
za wszystko, o co Rosjanie mogli mieć pretensje.

Tertium non datur

Cóż takiego się stało, że nagle Rosjanie są niedobrzy? Że mają ochotę na
Krym? Że nie podoba się im obecny rząd w Kijowie i prozachodni zwrot na
Ukrainie? Ale przecież to wszystko nie powinno mieć żadnego zasadniczego
wpływu na naszą przyjaźń z Rosjanami. Krym daleko, Rosjanie mają swoje
interesy na Ukrainie i zawsze je mieli. Dlaczego na nich się gniewać?
Dlaczego nagle rezygnować z tych pięknych relacji polsko-rosyjskich, którym
nowy impuls dały pamiętne uściski na błotnistym polu podsmoleńskim?

Jeśli tamta przyjaźń była na serio, dobrze rozpoznana i oparta na twardych
podstawach, to działania Ruskich przeciw Ukrainie niewiele tutaj zmieniają
i nagłe pohukiwania Tuska i jego kolegów są niepoważną demonstracją
podważającą nasze strategiczne układy z Rosją. Jeśli natomiast to, co
dzisiaj robi Rosja z Ukrainą, rzeczywiście zagraża Polsce, to tamte układy
i przyjaźnie polsko-rosyjskie to nie tylko skrajny idiotyzm, ale karygodne
szkodnictwo, którego sprawcy powinni wylecieć z polityki raz na zawsze i
bez prawa powrotu.

J xnwqnanpu qrmvasbeznpwv

Nasuwają się dwa pytania. Jak ta nagła zmiana dokonana przez Tuska z
kolegami zostanie oceniona przez większość Polaków? Dlaczego owa zmiana się
dokonała?

Co do pierwszego pytania, to za wcześnie wyciągać twarde wnioski. Na razie
wszystko wydaje się mocno niepokojące. Większość Polaków wydała się bowiem
zadowolona zarówno z tamtych uścisków, jak i z obecnych pohukiwań i nie
widzi, że jedno wyklucza drugie. Można to tłumaczyć na wiele sposobów.
Zapewne jednym z najważniejszych jest ten, że pośrednicy między opinią
publiczną a politykami – czyli media głównonurtowe oraz elity głównonurtowe
– są niewiele warte (a właściwie nic niewarte), ponieważ nie naświetlili
trafnie ani tamtego cyrku pojednania, ani obecnego cyrku z Tuskiem w roli
obrońcy polskiej suwerenności i głównego europejskiego adwersarza Moskwy.
Owi pośrednicy zajmowali się i nadal zajmują organizowaniem społecznych
emocji, a nie opisem i analizą rzeczywistości. To sprawia, że Polacy jako
naród mają małe rozeznanie w toczących się wydarzeniach, za to silnych
emocji im nie brakuje. Dobrym rozeznaniem i dobrą analizą rzeczywistości
dysponują w Polsce ci, którzy są w mniejszości. Tak było w przeszłości,
przynajmniej od kilku stuleci, i tak jest teraz.

Polityczne chorągiewki

Dlaczego dokonała się owa zmiana w percepcji Putina przez polskie elity
rządzące? Jedno i drugie – wielka przyjaźń polsko-rosyjska oraz gromkie
ostrzeżenia przed ruską polityką – wypływało z jednego źródła, a była nim
słabość ekipy rządzącej. Mówię o słabości w sensie niezdolności do
samodzielnego działania. To są ludzie całkowicie niezdolni do jakiejkolwiek
samodzielności. Przeciwstawienie się Ruskim w roku 2010 wymagało
postawienia się nie tylko Rosji, ale także europejskim potęgom.
Przeciwstawianie się Ruskim dzisiaj jest zgodne z wolą większości opinii
publicznej i rządów świata zachodniego. To oczywiście szybko się zmieni i
niedługo Rosja zacznie być traktowana łagodniej, a wtedy – idę o zakład –
zmieni się także polityka naszego rządu, który również zacznie być
pojednawczy i pragmatyczny. Oni zawsze robią to, co robią duzi i silni,
tyle że z niejakim opóźnieniem.

Data: 2014-03-13 04:07:30
Autor: stevep
PO-lityczne chorągiewki
W dniu .03.2014 o 04:21 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:


Do budy kundlu.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

PO-lityczne chorgiewki

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona