Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO-mafia i kreatywna księgowość

PO-mafia i kreatywna księgowość

Data: 2016-08-20 07:12:55
Autor: Mark Woydak
PO-mafia i kreatywna księgowość


Gigantyczna "kreatywna księgowość" w ostatnich latach rządów PO-PSL!
Deficyt zmniejszali tylko na papierze, a długi kryli po funduszach celowych

Najnowszy raport NIK nie pozostawia złudzeń - w latach 2013-2015 rządzący
naszym krajem na gigantyczną skalę uprawiali "kreatywną księgowość", a
jawność i przejrzystość finansów publicznych pozostawiała wiele do
życzenia. Manipulowano nawet przy tak kluczowych dla finansowej oceny
państwa danych, jak wysokość dochodów/wydatków czy rozmiar długu
publicznego. Tylko w samym 2014 roku ekipie Tuska udało się sztucznie ukryć
ponad 28 mld zł deficytu finansów publicznych!
     https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-jawnosci-i-przejrzystosci-finansow-publicznych.html
https://www.nik.gov.pl/plik/id,6907.pdf
            Dwa dokumenty przygotowane przez NIK ("Analiza wykonania budżetu państwa i
założeń polityki pieniężnej w 2013 roku" oraz "O jawności i przejrzystości
finansów publicznych") dobitnie pokazują ogrom patologii przy zarządzaniu
finansami naszego państwa do jakiego dopuściła się ekipa PO-PSL. Kreatywna
księgowość, której celem było sztuczne zmniejszenie deficytu finansów
publicznych czy ukrycie długu, była stosowana na masową wręcz skalę.
Sztucznie zaniżano wielkość wydatków poprzez transferowanie pieniędzy
podatników do jednostek publicznych, które z przyczyn formalno-prawnych nie
były zaliczane do sektora publicznego. Zadłużenie państwa "ukrywano" między
innymi za pomocą "pożyczania" pieniędzy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(FUS). W jaki sposób działał ten mechanizm? Otóż do 2009 roku rząd Tuska
przekazywał do FUS (będącego finansowym zapleczem ZUS) dotację z pieniędzy
podatników na wypłatę bieżących emerytur i rent. Problem w tym, że
wspomniane dotacje zaliczały się do wydatków państwa i wpływały na wysokość
deficytu budżetowego. Z uwagi na to, że każdego roku kwota dotacji do FUS
była coraz większa (przez co rosła także dziura budżetowa), ekipa Tuska
wpadła na "genialny" pomysł: oto zamiast dotacji będzie udzielać FUS-owi
(ZUS) "pożyczek", które de facto nie będą musiały być spłacane. Niby drobna
różnica, ale mająca kolosalne znaczenie dla metodologii wyliczania deficytu
budżetowego oraz możliwości dalszego zadłużania naszego kraju. Pożyczki
rządu dla FUS (ZUS) nie są bowiem zaliczane do wydatków państwa, a przez to
nie powiększały deficytu budżetowego. Dzięki temu rząd mógł się wykazywać
mniejszym deficytem (sztucznie zaniżonym), a w konsekwencji większą
"zdolnością" do zaciągania nowych długów. Ponadto poważnym problemem było również przekazywanie zadań publicznych
finansowanych wcześniej z budżetu państwa do innych jednostek sektora
finansów publicznych lub nawet poza ten sektor, bez zapewnienia
odpowiedniego finansowania. To powodowało konieczność zadłużania się przez
te jednostki. Tak było na przykład z Krajowym Funduszem Drogowym, który
odpowiada za finansowanie budowy dróg w Polsce. Okazuje się, że długi tej
jednostki nie są wykazywane w oficjalnym długu publicznym.

W całym 2013 r. NIK zidentyfikował szereg działań, które miały wpływ na
sztuczne obniżenie deficytu budżetu państwa aż o 31 mld zł. W roku kolejnym
ekipie PO-PSL udało się "kreatywnie pomniejszyć" deficyt o ponad 28 mld zł.

Kontrolerzy NIK zauważyli przytomnie, że sztuczne zaniżanie deficytu
sektora finansów publicznych oraz długu publicznego przez ekipę Donalda
Tuska i Ewy Kopacz było niepokojącym zjawiskiem, gdyż wielkości te stanowią
podstawę do dokonania przez społeczeństwo oceny sytuacji finansowej
państwa. Powstaje pytanie - dlaczego nikt wówczas nie protestował, nie
podnosił larum, że oto Tusk nam państwo niszczy od środka? Gdzie były
wówczas salonowe media, dzisiejsi obrońcy praworządności i demokracji?
Dlaczego milczeli?

PO-mafia i kreatywna księgowość

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona