Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO-rąbani umyslowo i ich mega super przekrety cd.....

PO-rąbani umyslowo i ich mega super przekrety cd.....

Data: 2012-08-22 03:53:18
Autor: muto2100
PO-rąbani umyslowo i ich mega super przekrety cd.....
Od zera do milionera W historii Amber Gold jest wszystko, co potrzeba
do napisania scenariusza filmowego. Szczyty politycznych salonów,
cenny kruszec, zrujnowany dwór z olbrzymim parkiem i oni, Katarzyna i
Marcin P. Jak to możliwe, że chłopak z gdańskiego blokowiska i
dziewczyna z przypominającego szopę domu na obrzeżach Trójmiasta w
ciągu trzech lat stworzyli imperium obracające złotem i platyną,
wzbili w powietrze dziesiątki samolotów i zaszli za skórę premierowi
blisko 40-milionowego kraju w centrum Europy? â   Zarobiliśmy â
mówią skromnie. Marcin P. (nosił wówczas nazwisko Stefański) w 2003
r., mając 19 lat, był członkiem zarządu i udziałowcem Grupy Finansowo-
Handlowej â  Novaâ   w Gdańsku. Firma miała sieć pod nazwą â
Multikasyâ  , w których przyjmowano opłaty m.in. za telefon, energię
elektryczną i gaz, pobierając przy tym niższą prowizję niż na poczcie.
Interes się rozkręcał, ale okazało się, że pieniądze klientów nie
trafiły do miejsca przeznaczenia. â  Multikasyâ   upadły, a Marcin
Stefański rok później, w 2004 r., wspólnie z matką założył
Spółdzielnię Pracy â  Sampiâ   i samodzielnie firmę pod nazwą Helios
Grupa Inwestycyjna. Firmy zalegały z czynszem i płatnościami,
ostatecznie postawiono je w stan likwidacji. W 2006 r. Marcin
Stefański założył działalność gospodarczą pod nazwą Gdańska Kampania
Handlowa. Z wpisu do rejestru (PKD) wynika, że działalność dotyczyła
â  usług kurierskich poza pocztą państwowąâ  . Według dokumentów
działalność nie przynosiła dochodów â   przynajmniej nie wykazywał ich
Marcin Stefański. Kolejny etap kariery biznesowej Marcina Stefańskiego
zaczął się po zmianie nazwiska. Po ślubie z Katarzyną Plichtą w 2008
r. przyjmuje nazwisko żony i od tego czasu nazywa się Marcin P. W
styczniu 2009 r. powstaje Grupa Inwestycyjna Ex, która uruchamia sieć
punktów o nazwie Salony Finansowe Ex pośredniczące w kredytach
udzielanych przez banki. W czerwcu 2009 r. Grupa Inwestycyjna Ex
zmienia nazwę na Amber Gold â   rok później funkcjonują już spółki
córki AG, a działalność przynosi niebotyczne zyski. Tak przynajmniej
twierdzi Marcin P., który wykazuje gigantyczne dochody. W kwietniu
2011 r. rusza kolejne przedsięwzięcie Marcina P. â   tanie linie
lotnicze OLT Express, z którymi współpracuje syn premiera Michał Tusk.
Marcin P. hojnie wydaje pieniądze na reklamę, jest także darczyńcą
oliwskiego zoo i sponsorem filmu o Lechu Wałęsie. Jak pisała â  Gazeta
Polska Codziennieâ  , prezydent Gdańska Paweł Adamowicz osobiście
prosił prezesa Amber Gold o darowiznę w imieniu reżysera Andrzeja
Wajdy. W czerwcu tego roku Katarzyna Plichta i Marcin P. za 1,6 mln zł
kupują kompletnie zrujnowany, zabytkowy pałac w 12-hektarowym parku.
Posiadłość znajduje się tuż za Gdańskiem w Rusocinie â   po
wyremontowaniu i przeznaczeniu np. na hotel może przynieść krociowe
zyski.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
W Amber Gold pracował dr Mirosław Ciesielski, były pracownik
spółdzielni â  Doradcaâ   â   firmy konsultingowej założonej w latach
80. przez Jana Krzysztofa Bieleckiego. Dr Mirosław Ciesielski jest
wykładowcą Wyższej Szkoły Bankowości w Gdańsku, przez wiele lat był
też pracownikiem banku GE Money, zasiada także w Gdańskiej Fundacji
Kształcenia Menadżerów â   szefem jej rady programowej jest prof.
Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy premierze. Z kolei
Mirosław Bieliński, także bliski znajomy Bieleckiego i członek
Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menadżerów, jako prezes spółki skarbu
państwa Energa podjął decyzję o sponsorowaniu filmu Andrzeja Wajdy o
Lechu Wałęsie. Co ciekawe, drugim sponsorem była spółka Amber Gold.
â   Wiem, Jan Krzysztof Bielecki chciał się ze mną spotkać, ale
zrezygnował. Miał powiedzieć, że jestem jak wrzód, który trzeba wyciąć
â   powiedział nam Marcin P. Wysłaliśmy pytania do Jana Krzysztofa
Bieleckiego i dr. Mirosława Ciesielskiego, ale do momentu oddania
gazety do druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Z firmą Marcina P. byli
związani znani warszawscy prawnicy â   Paweł Kunachowicz i Emil Marat,
wieloletni wiceprezes Radia PiN, stacji związanej kapitałowo z
Polsatem. Zapytaliśmy ich, w jaki sposób trafili do AG, ale zamiast
odpowiedzi na szczegółowe pytania otrzymaliśmy oświadczenie. â  Ze
spółką Amber Gold współpracowaliśmy w lipcu br. W tym czasie
przygotowaliśmy strategię wprowadzania ładu korporacyjnego oraz
strategię komunikacyjną spółki. Za podstawę naszych działań, przy
akceptacji zarządu, przyjęliśmy otwarcie spółki na media oraz przede
wszystkim upublicznienie jej pełnego bilansu wraz z opinią biegłego
rewidenta. Prezes zapewniał nas, że audyt bilansu będzie zakończony
lada tydzień. Gdy dowiedzieliśmy się od audytorów, że ich firma â
Global Audyt Partner â   jednak nie pracuje nad bilansem, a nawet nie
ma umowy na badanie finansów Amber Gold za rok 2011, dnia 2 sierpnia
2012 r. zakończyliśmy współpracę z Amber Gold. Ani wcześniej, ani
później nie mieliśmy żadnych związków z Amber Gold (â Ś)â   â
czytamy w przesłanym do nas oświadczeniu. Jednocześnie prawnicy
podkreślili, że nie mogą udzielać szczegółowych informacji, ponieważ
wiąże ich tajemnica zawodowa.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Beneficjenci afery â   Ministerstwo Gospodarki wiedziało, że Marcin
P., mimo skazujących wyroków, zasiadał w zarządzie spółki Amber Gold.
Złożyło zawiadomienie do prokuratury i KNF w tej sprawie, ale
postępowanie umorzono. Administracja zadziałała prawidłowo â
stwierdził Waldemar Pawlak, pytany przez â  Gazetę Polską
Codziennieâ   o sprawę Amber Gold. O przeszłości prezesa Amber Gold
Pawlak wiedział już w 2009 r., gdy Ministerstwo Gospodarki, którym
kieruje, zbadało przeszłość prezesa Marcina P. w Krajowym Rejestrze
Karnym. Gdy okazało się, że był on wielokrotnie karany za przestępstwa
gospodarcze i w związku z tym nie może prowadzić składu towarowego
(podobnie jak nie może w ogóle kierować żadną spółką), w czerwcu 2010
r. Ministerstwo Gospodarki zakazało Amber Gold prowadzenia składu
towarowego i wykreśliło spółkę z rejestru. Trzy lata później, w maju
2012 r., związany z PSL Bank Gospodarki Żywnościowej zawiadomił ABW o
podejrzeniu prania brudnych pieniędzy przez Amber Gold. Wybuch afery
umocnił pozycję Waldemara Pawlaka, osłabionego wcześniej â  taśmami
PSLâ   (sprawa dotyczyła nepotyzmu w PSL). â   Daję Platformie dwa
tygodnie na przedstawienie raportu z podjętych działań ws. Amber Gold..
Jeżeli będą niezadowalające, niewykluczone, że PSL poprze wniosek o
powołanie komisji śledczej â   stwierdził wicepremier Waldemar Pawlak.
Na wybuchu afery zyskała nie tylko opozycja, ale także politycy PO
pozostający w kontrze wobec premiera, m.in. Grzegorz Schetyna. Od zera
do milionera W historii Amber Gold jest wszystko, co potrzeba do
napisania scenariusza filmowego. Szczyty politycznych salonów, cenny
kruszec, zrujnowany dwór z olbrzymim parkiem i oni, Katarzyna i Marcin
P. Jak to możliwe, że chłopak z gdańskiego blokowiska i dziewczyna z
przypominającego szopę domu na obrzeżach Trójmiasta w ciągu trzech lat
stworzyli imperium obracające złotem i platyną, wzbili w powietrze
dziesiątki samolotów i zaszli za skórę premierowi blisko 40-
milionowego kraju w centrum Europy? â   Zarobiliśmy â   mówią
skromnie. Marcin P. (nosił wówczas nazwisko Stefański) w 2003 r.,
mając 19 lat, był członkiem zarządu i udziałowcem Grupy Finansowo-
Handlowej â  Novaâ   w Gdańsku. Firma miała sieć pod nazwą â
Multikasyâ  , w których przyjmowano opłaty m.in. za telefon, energię
elektryczną i gaz, pobierając przy tym niższą prowizję niż na poczcie.
Interes się rozkręcał, ale okazało się, że pieniądze klientów nie
trafiły do miejsca przeznaczenia. â  Multikasyâ   upadły, a Marcin
Stefański rok później, w 2004 r., wspólnie z matką założył
Spółdzielnię Pracy â  Sampiâ   i samodzielnie firmę pod nazwą Helios
Grupa Inwestycyjna. Firmy zalegały z czynszem i płatnościami,
ostatecznie postawiono je w stan likwidacji. W 2006 r. Marcin
Stefański założył działalność gospodarczą pod nazwą Gdańska Kampania
Handlowa. Z wpisu do rejestru (PKD) wynika, że działalność dotyczyła
â  usług kurierskich poza pocztą państwowąâ  . Według dokumentów
działalność nie przynosiła dochodów â   przynajmniej nie wykazywał ich
Marcin Stefański.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Afera Amber Gold zatacza coraz szersze kręgi. Od momentu wybuchu
skandalu Marcin P., prezes AG, zdążył już skompromitować syna
premiera, prezydenta Gdańska, ośmieszyć Andrzeja Wajdę, twórcę filmu o
Lechu Wałęsie, i media, w których zamieszczał reklamy swojej firmy. A
to dopiero początek, bo z każdym dniem przybywa nowych faktów i
nazwisk. Z OLT Express, firmą Marcina P., współpracował Michał Tusk,
syn premiera. Z kolei z Amber Gold współpracował m.in. znany
warszawski adwokat mec. Paweł Kunachowicz. W Amber Gold dyrektorem
Biura Szkoleń był dr Mirosław Ciesielski, wieloletni pracownik GE
Money Banku, współpracownik Jana Krzysztofa Bieleckiego w firmie
konsultingowej â  Doradcaâ  . Patrząc na karierę Marcina P.,
wielokrotnie skazanego prawomocnymi wyrokami sądów, m.in. za oszustwa,
pozostaje otwarte pytanie: kto chronił prezesa Amber Gold? Służby
specjalne? Politycy? Wszechwładni gdańscy biznesmeni? Gangsterzy?
Jedno jest pewne â   bez potężnego układu, w którym byli także ludzie
służb specjalnych, Marcin P. ze swoim życiorysem nie byłby w stanie
funkcjonować nie tylko jako prezes potężnej firmy, jaką była Amber
Gold, ale nawet jako zwykły przedsiębiorca. Nie mógłby także przez
blisko trzy lata nielegalnie obracać złotem â   okazało się, że nie
miał zezwolenia Narodowego Banku Polskiego. Ludzie Amber Gold Już po
wybuchu afery ze strony internetowej Amber Gold zniknęły nazwiska
osób, które zasiadały we władzach spółki, oraz pracowników AG..
Wcześniej jednak te dane zostały skopiowane i można je bez trudu
odnaleźć w internecie. W kontekście Amber Gold pojawiają się nazwiska
osób związanych z Janem Krzysztofem Bieleckim, szefem Rady
Gospodarczej przy premierze. Bielecki należy do najbliższych i
najbardziej zaufanych ludzi Donalda Tuska. Ich przyjaźń sięga lat 80.,
później razem tworzyli Kongres Liberalno-Demokratyczny

PO-rąbani umyslowo i ich mega super przekrety cd.....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona