Dramat, bĂłl i cierpienie. Oto 10-godzinna kolejka do lekarza

Zgroza! To co dzieje się w naszej służbie zdrowia przechodzi już wszelkie pojęcie! Chorzy muszą czeka nawet 10 godzin w ogonku kolejki, bez względu na chłód i deszcz! Dlaczego? Ponieważ kto pod drzwiami szpitala nie pojawi się jeszcze w nocy, nie może być pewien, że uda mu się zarejestrować do lekarza specjalisty. Wszystkiemu winna jest nieudolność ministra Bartosza Arłukowicza i jego armii urzędników

Złość, nerwy, upokorzenie i udręka. Oto chleb powszedni polskich pacjentów. Kto liczy na to, że zostanie przyjęty przez lekarza finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, musi przygotować się na gehennę. Wszystko dlatego, że polska służba zdrowia nie traktuje chorych jak ludzi!
en obrazek można spotkać przed szpitalami i przychodniami w całej Polsce. Jak kraj długi i szeroki chorzy są regularnie upadlani czekaniem w niebywale długich kolejkach. Ta piątkowa pod Szpitalem Wojskowym w Krakowie miała kilkaset metrów!
Pacjenci, którzy chcieli zarejestrować się do specjalisty w drugim półroczu, czekali nawet po 10 godzin! – To oburzające! Starszym, schorowanym ludziom karzą stać na deszczu, wietrze po kilka godzin. To jakiś obłęd! Nie traktują nas jak ludzi – załamuje ręce Izabela Kurkowska (73 l.).

Dyrekcja szpitala twierdzi, że nie jest w stanie uruchomić dodatkowych stanowisk rejestracyjnych. Dla pacjentów przygotowano zaledwie pięć stanowisk!

– Poinformowaliśmy pacjentów, że po 1 czerwca będzie istniała możliwość zwiększenia ilości przyjęć – mówi płk lek. Janusz Sroga, zastępca Komendanta 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego. Dodaje, że chorzy nie muszą rejestrować się już w pierwszy dniu zapisów.
Pacjenci wiedzą jednak swoje. Kto chce się leczyć, musi zacisnąć zęby i marznąć na deszczu, bowiem w służbie zdrowia obowiązuje prawo dżungli: kto pierwszy ten lepszy! Dlatego zdesperowani pacjenci nie mają wyjścia i pod drzwiami szpitala koczują od godziny 4.00 rano. Czy ta męczarnia pacjentów kiedykolwiek się skończy?


Emilia Moskała (74 l.), Danuta Prochal (75 l.)
To jest skandal! Ludzie stoją tu od 4 rano. Niektórzy nocowali w samochodach, by skoro świt stać pod drzwiami. pada deszcz, a większość z nas to starsi, schorowani ludzie. Niektórzy nie wytrzymują i wracają do domów. Co z tego, że możemy się rejestrować także jutro. Nikt nam nie obieca, że do jutra będzie jeszcze jakiekolwiek miejsce u specjalisty! W Polsce chorych traktuje się jak ludzi gorszej kategorii, jak bydło!

http://www.fakt.pl/Kilkaset-metrow-ma-kolejka-do-lekarza-Tak-chorzy-czekaja-w-kolejce-przed-Szpitalem-Wojskowym-w-Krakowie,artykuly,160747,1.html

--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Toz to sredni inteligent mogl przewidziec 5 czy 10 lat temu.
Kontrakty nfz ze sluzba publiczna a prywatna to dwie rozne bajki.
Wiadomo prywatny ma kase na posmarowanie i lepsza wycene.
Tym samym pieniazki pieknym ciurkiem wyplywaja z nfztu do podmiotow prywatnych
a publika jak zwykle biduje.
Polska to taki kraj gdzie jedna osoba pracuje jednoczesnie w placowce
publicznej i prywatnej, z publicznej ciagnie do swojego prywatnego i sie kreci.
Wiem jakie walki kreca prywaciarze, przychodzi pacjent to dopisuje sie jeszcze
kilka rzeczy ze wykonano to i to, zuzyto tego tyle a tyle, faktycznie robiac
polowe tego co zapisano w koszta, to jest bez kontroli, zloty interes.


Tajemnica Poliszynela cicho............ i niech tak zostanie:)
To nieistotne ze przyjdzie nowy rzad za kilka lat, umowy podpisane przez
obecny beda obowiacywac w czasie kadencji przyszlego i to jest piekne:)
Tak sie robi ludzi w wala:)


--

Użytkownik " swstr" <swstr@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jqcpj2$1k9$1inews.gazeta.pl...

Toz to sredni inteligent mogl przewidziec 5 czy 10 lat temu.
Kontrakty nfz ze sluzba publiczna a prywatna to dwie rozne bajki.
Wiadomo prywatny ma kase na posmarowanie i lepsza wycene.
Tym samym pieniazki pieknym ciurkiem wyplywaja z nfztu do podmiotow prywatnych
a publika jak zwykle biduje.
Polska to taki kraj gdzie jedna osoba pracuje jednoczesnie w placowce
publicznej i prywatnej, z publicznej ciagnie do swojego prywatnego i sie kreci.
Wiem jakie walki kreca prywaciarze, przychodzi pacjent to dopisuje sie jeszcze
kilka rzeczy ze wykonano to i to, zuzyto tego tyle a tyle, faktycznie robiac
polowe tego co zapisano w koszta, to jest bez kontroli, zloty interes.


Tajemnica Poliszynela cicho............ i niech tak zostanie:)
To nieistotne ze przyjdzie nowy rzad za kilka lat, umowy podpisane przez
obecny beda obowiacywac w czasie kadencji przyszlego i to jest piekne:)
Tak sie robi ludzi w wala:)

I dlatego lekarze tak się oburzają na kary, jakie im grożą za wypisywane lewe recepty! Umowy są zawieranie na rok. Zdaje się, że wycena zabiegów jest jednakowa dla prywatnych i państwowych. Jeśli się mylę, pokaż gdzie popełniłem błąd.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Dnia Sat, 02 Jun 2012 01:09:58 -0500, Przemysław W napisał(a):

Dramat, ból i cierpienie. Oto 10-godzinna kolejka do lekarza

Za czasów PiS było dużo lepiej. Masz sklerozę wałbrzyski kundlu?

Dnia Sat, 02 Jun 2012 01:09:58 -0500, Przemysław W napisał(a):

Dramat, bĂłl i cierpienie. Oto 10-godzinna kolejka do lekarza

Za czasów PiS było dużo lepiej. Masz sklerozę wałbrzyski kundlu?

"Obserwator" weź się ogarnij i zmień sobie adres na "Warzywny" albo
"Grzegorz Z." bo mi dziury w sitku robisz.

Przemek

--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Przemysław W <BroDmy RP przed pisem@gazeta.pl> napisał(a): POdszywacz!!!

Autor: Przemysław W "BroDmy RP przed pisem"@gazeta.pl
Data: 02-06-2012, 08:09:58
From: =?UTF-8?B?UHJ6ZW15c8WCYXcgVw==?= <"BroDmy RP przed pisem"@gazeta.pl>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: PO =?UTF-8?B?c3R3b3J6ecWCYSBuYWpsZXBzenkgc3lzdGVtIG9jaHJvbnkgemRy?=
=?UTF-8?B?b3dpYSB3IEV1cm9waWU=?=
Date: Sat, 02 Jun 2012 01:09:58 -0500
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 59
Message-ID: <jqcanp$u4h$1@dont-email.me>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Date: Sat, 2 Jun 2012 06:10:02 +0000 (UTC)
Injection-Info: mx04.eternal-september.org;
posting-host="XsUPdmBnZ/dxaVMCS/Fi+w"; logging-data="30865";
mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org";
posting-account="U2FsdGVkX18x2ioY3LVMi/SS3ElvxWJOgPPyqxDrIwI="
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:12.0) Gecko/20120429
Firefox/12.0 SeaMonkey/2.9.1
Cancel-Lock: sha1:RDMk1vwIDxx/1WECkzT/dBBhEEc=
Xref: news.gazeta.pl pl.soc.polityka:2212316

--

Przemysław W <BroDmy RP przed pisem@gazeta.pl> napisał(a):

Dramat, bĂłl i cierpienie. Oto 10-godzinna kolejka do lekarza

Zgroza! To co dzieje się w naszej służbie zdrowia przechodzi już wszelkie pojęcie! Chorzy muszą czeka nawet 10 godzin w ogonku kolejki, bez względu na chłód i deszcz! Dlaczego? Ponieważ kto pod drzwiami szpitala nie pojawi się jeszcze w nocy, nie może być pewien, że uda mu się zarejestrować do lekarza specjalisty. Wszystkiemu winna jest nieudolność ministra Bartosza Arłukowicza i jego armii urzędników

Złość, nerwy, upokorzenie i udręka. Oto chleb powszedni polskich pacjentów. Kto liczy na to, że zostanie przyjęty przez lekarza finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, musi przygotować się na gehennę. Wszystko dlatego, że polska służba zdrowia nie traktuje chorych jak ludzi!
en obrazek można spotkać przed szpitalami i przychodniami w całej Polsce. Jak kraj długi i szeroki chorzy są regularnie upadlani czekaniem w niebywale długich kolejkach. Ta piątkowa pod Szpitalem Wojskowym w Krakowie miała kilkaset metrów!
Pacjenci, którzy chcieli zarejestrować się do specjalisty w drugim półroczu, czekali nawet po 10 godzin! – To oburzające! Starszym, schorowanym ludziom karzą stać na deszczu, wietrze po kilka godzin. To jakiś obłęd! Nie traktują nas jak ludzi – załamuje ręce Izabela Kurkowska (73 l.).

Dyrekcja szpitala twierdzi, że nie jest w stanie uruchomić dodatkowych stanowisk rejestracyjnych. Dla pacjentów przygotowano zaledwie pięć stanowisk!

– Poinformowaliśmy pacjentów, że po 1 czerwca będzie istniała możliwoś
ć zwiększenia ilości przyjęć – mówi płk lek. Janusz Sroga, zastępca Komendanta 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego. Dodaje, że chorzy nie muszą rejestrować się już w pierwszy dniu zapisów.
Pacjenci wiedzą jednak swoje. Kto chce się leczyć, musi zacisnąć zęby i marznąć na deszczu, bowiem w służbie zdrowia obowiązuje prawo dżungli: kto pierwszy ten lepszy! Dlatego zdesperowani pacjenci nie mają wyjścia i pod drzwiami szpitala koczują od godziny 4.00 rano. Czy ta męczarnia pacjentów kiedykolwiek się skończy?


Emilia Moskała (74 l.), Danuta Prochal (75 l.)
To jest skandal! Ludzie stoją tu od 4 rano. Niektórzy nocowali w samochodach, by skoro świt stać pod drzwiami. pada deszcz, a większość z nas to starsi, schorowani ludzie. Niektórzy nie wytrzymują i wracają do domów. Co z tego, że możemy się rejestrować także jutro. Nikt nam nie obieca, że do jutra będzie jeszcze jakiekolwiek miejsce u specjalisty! W Polsce chorych traktuje się jak ludzi gorszej kategorii, jak bydło!

http://www.fakt.pl/Kilkaset-metrow-ma-kolejka-do-lekarza-Tak-chorzy-czekaja-w-k
olejce-przed-Szpitalem-Wojskowym-w-Krakowie,artykuly,160747,1.html

--

W dniu 2012-06-02 08:09, Przemysław W pisze:

Dramat, bĂłl i cierpienie. Oto 10-godzinna kolejka do lekarza

Zgroza! To co dzieje się w naszej służbie zdrowia przechodzi już wszelkie pojęcie! Chorzy muszą czeka nawet 10 godzin w ogonku kolejki, bez względu na chłód i deszcz! Dlaczego? Ponieważ kto pod drzwiami szpitala nie pojawi się jeszcze w nocy, nie może być pewien, że uda mu się zarejestrować do lekarza specjalisty. Wszystkiemu winna jest nieudolność ministra Bartosza Arłukowicza i jego armii urzędników

Złość, nerwy, upokorzenie i udręka. Oto chleb powszedni polskich pacjentów. Kto liczy na to, że zostanie przyjęty przez lekarza finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, musi przygotować się na gehennę. Wszystko dlatego, że polska służba zdrowia nie traktuje chorych jak ludzi!
en obrazek można spotkać przed szpitalami i przychodniami w całej Polsce. Jak kraj długi i szeroki chorzy są regularnie upadlani czekaniem w niebywale długich kolejkach. Ta piątkowa pod Szpitalem Wojskowym w Krakowie miała kilkaset metrów!
Pacjenci, którzy chcieli zarejestrować się do specjalisty w drugim półroczu, czekali nawet po 10 godzin! – To oburzające! Starszym, schorowanym ludziom karzą stać na deszczu, wietrze po kilka godzin. To jakiś obłęd! Nie traktują nas jak ludzi – załamuje ręce Izabela Kurkowska (73 l.).

Dyrekcja szpitala twierdzi, że nie jest w stanie uruchomić dodatkowych stanowisk rejestracyjnych. Dla pacjentów przygotowano zaledwie pięć stanowisk!

– Poinformowaliśmy pacjentów, że po 1 czerwca będzie istniała możliwość zwiększenia ilości przyjęć – mówi płk lek. Janusz Sroga, zastępca Komendanta 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego. Dodaje, że chorzy nie muszą rejestrować się już w pierwszy dniu zapisów.
Pacjenci wiedzą jednak swoje. Kto chce się leczyć, musi zacisnąć zęby i marznąć na deszczu, bowiem w służbie zdrowia obowiązuje prawo dżungli: kto pierwszy ten lepszy! Dlatego zdesperowani pacjenci nie mają wyjścia i pod drzwiami szpitala koczują od godziny 4.00 rano. Czy ta męczarnia pacjentów kiedykolwiek się skończy?


Emilia Moskała (74 l.), Danuta Prochal (75 l.)
To jest skandal! Ludzie stoją tu od 4 rano. Niektórzy nocowali w samochodach, by skoro świt stać pod drzwiami. pada deszcz, a większość z nas to starsi, schorowani ludzie. Niektórzy nie wytrzymują i wracają do domów. Co z tego, że możemy się rejestrować także jutro. Nikt nam nie obieca, że do jutra będzie jeszcze jakiekolwiek miejsce u specjalisty! W Polsce chorych traktuje się jak ludzi gorszej kategorii, jak bydło!

http://www.fakt.pl/Kilkaset-metrow-ma-kolejka-do-lekarza-Tak-chorzy-czekaja-w-kolejce-przed-Szpitalem-Wojskowym-w-Krakowie,artykuly,160747,1.html

Tak się kończą tzw reformy przeprowadzane przez durniów. Czego te łajzy by się nie dotknęli to wszystko spi**olą.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..