Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO to lokaje i kelnerzy oligarchy

PO to lokaje i kelnerzy oligarchy

Data: 2015-10-22 17:11:50
Autor: u2
PO to lokaje i kelnerzy oligarchy
http://wpolityce.pl/polityka/269320-nasz-wywiad-mariusz-kaminski-nowe-tasmy-pokazuja-ze-politycy-i-ministrowie-platformy-zachowywali-sie-jak-lokaje-i-kelnerzy-oligarchy-ci-ludzie-bardzo-sie-dzis-boja



     Politycy i ministrowie Platformy zachowywali się jak lokaje i kelnerzy oligarchy, którzy biegali i sprawdzali na jego życzenie, co jest możliwe, a co nie

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Mariusz Kamiński.

wPolityce.pl: Jak ocenia pan ostatnią publikację nagrań, których głównym wątkiem jest kwestia prywatyzacji Ciechu?

CZYTAJ WIĘCEJ: Telewizja Republika ujawnia szokujące kulisy prywatyzacji spółki Ciech. Zobacz, jak wyglądały rozmowy Kulczyka z Sikorskim, Wawrzynowiczem i Kwiatkowskim. ZDJĘCIA I WIDEO!

Mariusz Kamiński, były szef CBA, wiceprezes PiS, kandydat tej partii w wyborach do Sejmu: Z nagrań wynika, że wokół prywatyzacji jednej z największych spółek Skarbu Państwa, jaką był Ciech, działo się coś bardzo, bardzo niedobrego. Być może doszło do złamania prawa - tą kwestią powinna zająć się prokuratura i jej rolą jest przeanalizowanie każdego słowa i każdego faktu, który został zarejestrowany. Z tych rozmów wynika, że „zielone światło” dla prywatyzacji Ciechu na warunkach Jana Kulczyka dał „kierownik”, czyli, jak możemy się domyślać, Donald Tusk.

Politycy i ministrowie Platformy zachowywali się jak lokaje i kelnerzy oligarchy, którzy latali i sprawdzali na jego życzenie, co jest możliwe. To kolejny skandal pokazujący, z jaką ekipą mamy do czynienia.

Mówi pan o tym, że mogło dojść do złamania prawa przy tej prywatyzacji. Który z wątków ma pan na myśli?

Przede wszystkim chodzi o wycenę. Wielu ekspertów ekonomicznych od początku sprawy twierdziło, ze cena, jaka została zapłacona Skarbowi Państwa przez Jana Kulczyka była zbyt niska. Potwierdza to późniejsza wycena, kilka miesięcy po prywatyzacji, gdy okazało się, że jest ona ponad dwa razy większa. Stało się coś bardzo, niedobrego, mówimy o setkach milionów złotych publicznych pieniędzy i ci ludzie dzisiaj się bardzo, bardzo boją.

Od samego początku było wiadomo, że te spotkania Kulczyka z czołowymi politykami Platformy - w tym trzy spotkania z Donaldem Tuskiem, do których przyznał się sam były premier - stoją w korelacji z odbywającą się w tle prywatyzacją. Było oczywiste, że te spotkania musiały dotyczyć prywatyzacji Ciechu.

Czy wyjaśnienie tej sprawy to również kwestia przyszłego rządu?

Panie redaktorze, to oczywiste - musimy to zrobić w imieniu Polaków. Dosyć już nierozliczonych afer! Każda afera będzie rozliczona od początku do końca.



Na taśmach ujawnionych przez Telewizję Republika pojawia się również pański wątek. Jan Kulczyk miał powiedzieć, tu cytat, „Donald chyba niepotrzebnie chciał być nad tym wszystkim i nie wyciął Kamińskiego.Przecież nie byłoby tych następnych afer”. Jak pan to odbiera?

Jako potwierdzenie tego, że odwołanie mnie z funkcji uniemożliwiło wykrywanie kolejnych afer wśród rządzących. Traktuję te słowa jako swojego rodzaju komplement pod moim adresem jako szefa CBA. (śmiech)

Zostawmy to. Chciałbym też zapytać o wyrok sądu, który - pod przewodnictwem sędziego Łączewskiego - skazał pana na trzy lata więzienia za nieprawidłowości przy jednej z akcji CBA, którym pan prowadził. Jak wygląda stan tej sprawy? Otrzymał pan uzasadnienie, złożył apelację?

Wraz z moim mecenasem odebraliśmy wczoraj uzasadnienie od tego wyroku. Jestem zszokowany - dostałem tylko jawną część, która liczy 200 stron i mam jedynie 14 dni - to termin nieprzekraczalny - na zapoznanie się tym i napisanie apelacji. Kolejne 200 stron czeka zaś na mnie w kancelarii tajnej w sądzie rejonowym w Śródmieściu.

Mam wrażenie, że pan sędzia robił wszystko, by maksymalnie utrudnić nam obronę, by nas zniesławiać, by w odpowiednim momencie zapadały decyzje. Ten pan miał czas na to, by spędzić miesiąc na urlopie wakacyjnym, ale aż pół roku pisał uzasadnienie do mojego wyroku.

W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” przekonywał, że to wymagało czasu, by uzasadnienie było rzetelne.

Tak, znam ten wywiad… Do argumentów sędziego Łączewskiego odniosę się rzetelnie w apelacji, ale już teraz widzę podstawowe błędy w ustaleniach faktycznych, ogromną swobodę i publicystykę prawną. Jestem przekonany, że jeżeli sprawa trafi do uczciwych i rzetelnych sędziów, nie będą mieli oni problemu z negatywną oceną tego wyroku. Ten wyrok nie może się ostać, ponieważ był skrajnie nieprzyzwoity i niesprawiedliwy.

Jednym z głównych argumentów jest kwestia podrabiania dokumentów, na których pracowało CBA w tej sprawie.

To kompletna bzdura. CBA zgodnie z zapisami ustawy ma prawo do wytwarzania dokumentów legalizacyjnych, które chronią tożsamość funkcjonariuszy. Skorzystaliśmy z tego prawa i do tej pory tak się dzieje.

Pytanie od dziennikarza TVP (który przysłuchiwał się rozmowie): Dlaczego chowają panowie dzisiaj swój poprzedni projekt konstytucji?

Niczego nie chowamy. Są dokumenty, które mają wartość jedynie historyczną - ten projekt konstytucji powstawał ponad 10 lat temu, gdy Polska nie była w UE - przez ten czas naprawdę dużo się zmieniło. (…)Ten dokument ma wartość archiwalną, zmieniły się czasy i okoliczności i jest coraz więcej środowisk, które chcą dyskutować na temat nowej konstytucji. Jesteśmy otwarci na taką dyskusję nad nowym modelem ustroju naszego kraju. To wymaga jednak spokoju, a nie ognia kampanii wyborczej, gdy nasi przeciwnicy wyrywają dwa zdania z kontekstu i sugerują, że chcemy łamać prawa człowieka.

Rozmawiał Marcin Fijołek




--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Data: 2015-10-22 21:24:12
Autor: Mark Woydak
PO to lokaje i kelnerzy oligarchy
WON ŚMIECIU!


Mark Woydak


Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:5628fcb5$0$635$65785112news.neostrada.pl...
http://wpolityce.pl/polityka/269320-nasz-wywiad-mariusz-kaminski-nowe-tasmy-pokazuja-ze-politycy-i-ministrowie-platformy-zachowywali-sie-jak-lokaje-i-kelnerzy-oligarchy-ci-ludzie-bardzo-sie-dzis-boja



    Politycy i ministrowie Platformy zachowywali się jak lokaje i kelnerzy oligarchy, którzy biegali i sprawdzali na jego życzenie, co jest możliwe, a co nie

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Mariusz Kamiński.

wPolityce.pl: Jak ocenia pan ostatnią publikację nagrań, których głównym wątkiem jest kwestia prywatyzacji Ciechu?

CZYTAJ WIĘCEJ: Telewizja Republika ujawnia szokujące kulisy prywatyzacji spółki Ciech. Zobacz, jak wyglądały rozmowy Kulczyka z Sikorskim, Wawrzynowiczem i Kwiatkowskim. ZDJĘCIA I WIDEO!

Mariusz Kamiński, były szef CBA, wiceprezes PiS, kandydat tej partii w wyborach do Sejmu: Z nagrań wynika, że wokół prywatyzacji jednej z największych spółek Skarbu Państwa, jaką był Ciech, działo się coś bardzo, bardzo niedobrego. Być może doszło do złamania prawa - tą kwestią powinna zająć się prokuratura i jej rolą jest przeanalizowanie każdego słowa i każdego faktu, który został zarejestrowany. Z tych rozmów wynika, że „zielone światło” dla prywatyzacji Ciechu na warunkach Jana Kulczyka dał „kierownik”, czyli, jak możemy się domyślać, Donald Tusk.

Politycy i ministrowie Platformy zachowywali się jak lokaje i kelnerzy oligarchy, którzy latali i sprawdzali na jego życzenie, co jest możliwe. To kolejny skandal pokazujący, z jaką ekipą mamy do czynienia.

Mówi pan o tym, że mogło dojść do złamania prawa przy tej prywatyzacji. Który z wątków ma pan na myśli?

Przede wszystkim chodzi o wycenę. Wielu ekspertów ekonomicznych od początku sprawy twierdziło, ze cena, jaka została zapłacona Skarbowi Państwa przez Jana Kulczyka była zbyt niska. Potwierdza to późniejsza wycena, kilka miesięcy po prywatyzacji, gdy okazało się, że jest ona ponad dwa razy większa. Stało się coś bardzo, niedobrego, mówimy o setkach milionów złotych publicznych pieniędzy i ci ludzie dzisiaj się bardzo, bardzo boją.

Od samego początku było wiadomo, że te spotkania Kulczyka z czołowymi politykami Platformy - w tym trzy spotkania z Donaldem Tuskiem, do których przyznał się sam były premier - stoją w korelacji z odbywającą się w tle prywatyzacją. Było oczywiste, że te spotkania musiały dotyczyć prywatyzacji Ciechu.

Czy wyjaśnienie tej sprawy to również kwestia przyszłego rządu?

Panie redaktorze, to oczywiste - musimy to zrobić w imieniu Polaków. Dosyć już nierozliczonych afer! Każda afera będzie rozliczona od początku do końca.



Na taśmach ujawnionych przez Telewizję Republika pojawia się również pański wątek. Jan Kulczyk miał powiedzieć, tu cytat, „Donald chyba niepotrzebnie chciał być nad tym wszystkim i nie wyciął Kamińskiego.Przecież nie byłoby tych następnych afer”. Jak pan to odbiera?

Jako potwierdzenie tego, że odwołanie mnie z funkcji uniemożliwiło wykrywanie kolejnych afer wśród rządzących. Traktuję te słowa jako swojego rodzaju komplement pod moim adresem jako szefa CBA. (śmiech)

Zostawmy to. Chciałbym też zapytać o wyrok sądu, który - pod przewodnictwem sędziego Łączewskiego - skazał pana na trzy lata więzienia za nieprawidłowości przy jednej z akcji CBA, którym pan prowadził. Jak wygląda stan tej sprawy? Otrzymał pan uzasadnienie, złożył apelację?

Wraz z moim mecenasem odebraliśmy wczoraj uzasadnienie od tego wyroku. Jestem zszokowany - dostałem tylko jawną część, która liczy 200 stron i mam jedynie 14 dni - to termin nieprzekraczalny - na zapoznanie się tym i napisanie apelacji. Kolejne 200 stron czeka zaś na mnie w kancelarii tajnej w sądzie rejonowym w Śródmieściu.

Mam wrażenie, że pan sędzia robił wszystko, by maksymalnie utrudnić nam obronę, by nas zniesławiać, by w odpowiednim momencie zapadały decyzje. Ten pan miał czas na to, by spędzić miesiąc na urlopie wakacyjnym, ale aż pół roku pisał uzasadnienie do mojego wyroku.

W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” przekonywał, że to wymagało czasu, by uzasadnienie było rzetelne.

Tak, znam ten wywiad… Do argumentów sędziego Łączewskiego odniosę się rzetelnie w apelacji, ale już teraz widzę podstawowe błędy w ustaleniach faktycznych, ogromną swobodę i publicystykę prawną. Jestem przekonany, że jeżeli sprawa trafi do uczciwych i rzetelnych sędziów, nie będą mieli oni problemu z negatywną oceną tego wyroku. Ten wyrok nie może się ostać, ponieważ był skrajnie nieprzyzwoity i niesprawiedliwy.

Jednym z głównych argumentów jest kwestia podrabiania dokumentów, na których pracowało CBA w tej sprawie.

To kompletna bzdura. CBA zgodnie z zapisami ustawy ma prawo do wytwarzania dokumentów legalizacyjnych, które chronią tożsamość funkcjonariuszy. Skorzystaliśmy z tego prawa i do tej pory tak się dzieje.

Pytanie od dziennikarza TVP (który przysłuchiwał się rozmowie): Dlaczego chowają panowie dzisiaj swój poprzedni projekt konstytucji?

Niczego nie chowamy. Są dokumenty, które mają wartość jedynie historyczną - ten projekt konstytucji powstawał ponad 10 lat temu, gdy Polska nie była w UE - przez ten czas naprawdę dużo się zmieniło. (…)Ten dokument ma wartość archiwalną, zmieniły się czasy i okoliczności i jest coraz więcej środowisk, które chcą dyskutować na temat nowej konstytucji. Jesteśmy otwarci na taką dyskusję nad nowym modelem ustroju naszego kraju. To wymaga jednak spokoju, a nie ognia kampanii wyborczej, gdy nasi przeciwnicy wyrywają dwa zdania z kontekstu i sugerują, że chcemy łamać prawa człowieka.

Rozmawiał Marcin Fijołek




-- General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

PO to lokaje i kelnerzy oligarchy

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona