Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO w dół, sensacja w Krakowie, smutny Migalski

PO w dół, sensacja w Krakowie, smutny Migalski

Data: 2010-11-22 23:01:39
Autor: u2
PO w dół, sensacja w Krakowie, smutny Migalski
Znalezione w necie :

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/wybory-samorzadowe-2010/artykuly/310333,oto-prawdziwy-zwyciezca-tych-wyborow.html


"Wybory samorządowe po raz kolejny udowodniły, że scena polityczna
jest zacementowana. PO i PiS rozdają karty na niej i nie ma miejsca,
póki co, dla partii zbliżonych poglądowo. PiS utrzymuje ciągle swoje
poparcie, goniąc rządzących - wbrew zaklęciom mediów i akcji
dysydentów. Jednocześnie potwierdza się, że nie jest w stanie wygrywać
w wielkich miastach, co utrudnia sytuację w kontekście
przyszłorocznych wyborów.

Wg exit polls TVP poparcie w sejmikach dla PO i PiS oscyluje w
granicach 33-27%. To oznacza kolejną kompromitację sondażowni, które
jak zwykle rozdawały dużo więcej punktów rządzącym, a w jednym badaniu
partia Kaczyńskiego otrzymała 16%. Jeżeli te wyniki się potwierdzą, to
oznacza, że coś tąpnęło i poparcie dla PO wreszcie spada. Jeśli mamy w
perspektywie kryzys finansowy państwa, podwyżkę podatków i Smoleńsk,
trudno oczekiwać, by Tusk wrócił do notowań z 2007-2008 roku. Nie w
sondażowych, a wyborczych.

Jedyną taką szansą byłby rzeczywisty rozłam i w konsekwencji rozpad
PiS. Bielan, Poncyljusz i Kamiński, opuszczając partię w sobotę i
chwaląc się tym dziennikarzom PAP, jednocześnie wierząc w ich dobre
intencje, by ujawnili informację w niedzielę po g. 22, zrobili kolejną
"chamówę" na starcie i mogą zostać przez elektorat Kaczyńskiego - i
ten twardy i wahający się - skreśleni. Zrobili to wbrew danemu słowu,
że nie będą szkodzić PiS przed wyborami. Wyszli w sobotę, również
wtedy pojawiła się ta informacja. Trzeba było to zrobić dzisiaj, nie
byłoby płaczu o złamanie ciszy wyborczej przez PAP.

Najbardziej zaskakuje jednak wynik w Krakowie Kracika. Kampania w moim
mieście była zupełnie nudna, w cieniu walki na szczeblu centralnym.
Niestety, tutaj PiS zastosował zasadę: idź chłopie i zrób jakikolwiek
wynik, czyli oddaj miasto rywalom. Tak było w przypadku prof.
Terleckiego 4 lata temu, tak zostało z Dudą. Dla wielu to anonimowy
polityk, mimo pracy u boku Lecha Kaczyńskiego, czego sztab jakoś nie
podkreślał. Kracik wygrał chyba tylko dlatego, że Kraków pod względem
estetycznym i komunikacyjnym ciągle pogrąża się w marazmie. Nie wierzę
jednak, by elektorat PiS oddał głosy na polityka, związanego z PO,
większa część zostanie w domu, mając wybór między dżumą a cholerą.
Majchrowski na tym skorzysta.

Zaskakuje nieco (a może nie powinien) wynik Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Skomentować to wypada krótko: gdyby startowała z list PiS, mogłaby w
Warszawie nie przeskoczyć Szeremietiewa. Bielecki uzyskał niezły
rezultat, prawie 25% głosów i czekać musi do środy na werdykt, czy
zmierzy się w II turze. Mobilizacja elektoratu platformerskiego w
stolicy przeciwko pisiorowi Bieleckiemu, który nie jest w PiS, udała
się znakomicie.

Marek Migalski w smutnym tonie napisał ostatnią notkę. Przypomnijmy,
że prognozował różnicę ok. 15% między PO a PiS, a skończy się, jak
szczęście uśmiechnie się do władzy, na 10%. Nie ma w tej chwili
miejsca na partię Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Moim marzeniem jest, by
dysydenci przestali świrować i, zamiast sobą a także PiS, zajęli się
rządem i budowali koalicjanta dla Kaczyńskiego. Tylko wtedy udałoby
się złamać obecny układ za rok. Politycy mają zbyt rozbujane ambicje,
więc kilku z nich prędzej czy później skończy tam, gdzie do władzy
jest najbliżej"

PO w dół, sensacja w Krakowie, smutny Migalski

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona