Platforma 45 proc., PiS - 27 proc., czyli bez znaczących zmian w sondażu ''Gazety''. PSL ma zaledwie 3 proc.
W ostatnim przed wakacjami sondażu ''Gazety'' PO ma przewagę, która daje jej widoki na samodzielną większość w przyszłym Sejmie. A notowania największych partii są bardzo stabilne - nie wstrząsają nimi ani informacje o wysokiej inflacji, ani spektakularne partyjne imprezy (jak zjazd PO w Gdańsku). Wszystkie zmiany w porównaniu z badaniem z początku czerwca mieszczą się w granicach błędu pomiaru.

- Partie okopały się na swoich pozycjach. Ale o to, by ta przewaga się utrzymała, trzeba będzie ciężko powalczyć - mówi ''Gazecie'' Rafał Grupiński.


- Drobne upadki, niewielkie wzrosty - opisuje notowania głównych partii wiceszef PiS Adam Lipiński. Partia Jarosława Kaczyńskiego - zapowiada szef sztabu jej kampanii Tomasz Poręba - będzie chciała odrobić straty do PO, m.in. mówiąc o drożyźnie.

- Nastawiamy się na merytoryczny przekaz. Chcemy zaproponować konkretne rozwiązania. Będziemy mówić o wzroście cen, zadłużeniu państwa i fatalnej sytuacji gospodarczej, służbie zdrowia - mówi Poręba. PiS w ostatni weekend pokazał odświeżoną wersję programu wyborczego.

SLD od miesięcy utrzymuje bezpieczne trzecie miejsce, ale trendu wzrostowego w notowaniach Sojuszu nie widać. Rzecznik SLD Tomasz Kalita wierzy, że to się zmieni w kampanii. - Chcemy bardzo mocno zainwestować w internet, w portale społecznościowe - zapowiada. W partii będą ''liderzy tematów'', czyli partyjni eksperci, którzy będą publikować blogi przedstawiające stanowisko Sojuszu.

Zaledwie 3 proc. ma PSL. Ludowcy od miesięcy balansują w okolicy progu wyborczego, ale ich nadzieję na wejście do Sejmu mogą wzmacniać doświadczenia z poprzednich wyborów - w czerwcu 2007 r. mieli zaledwie 2 proc. (sondaż PBS DGA dla ''Gazety''), a potem ich notowania rosły.

1 proc. ankietowanych wskazał Ruch Poparcia Janusza Palikota. Tyle samo osób chce głosować na Prawicę RP Marka Jurka, która do wyborów stanie w sojuszu z UPR.

Zerowe poparcie ma natomiast PJN. - Jakoś nie chce się sprawdzić hipoteza, że po odejściu Joanny Kluzik-Rostkowskiej PJN urośnie - komentuje Lipiński.

Cytowane badanie jest sondażem, nie prognozą wyborczą. TNS OBOP podaje wyniki, rozdzielając wyborców niezdecydowanych (tym razem było ich aż 21 proc.) między wszystkie partie, proporcjonalnie według poparcia dla nich. Wybory prezydenckie 2010 r. pokazały, że niezdecydowani częściej wybierają PiS i SLD niż Platformę, dlatego przewaga PO nad partiami opozycyjnymi może być mniejsza.

*TNS OBOP, 16-22 czerwca, próba reprezentatywna 980 osób



Bronisław Komorowski utrzymuje pierwsze miejsce w sondażu zaufania do polityków. Prezydentowi ufa 64 proc. Polaków, o 1 pkt proc. mniej niż miesiąc temu. Na drugim miejscu są ex aequo Grzegorz Napieralski, Radosław Sikorski i Donald Tusk (po 47 proc.), a piąty w rankingu jest poseł SLD Ryszard Kalisz (43 proc.). Politykiem budzącym największą nieufność jest Jarosław Kaczyński (nie ufa mu 52 proc. Polaków), a drugi w tej klasyfikacji jest Tusk (35 proc.).

*CBOS, 1-8 czerwca, próba reprezentatywna 1164 osoby



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9836793,PO_wciaz_daleko_przed_PiS.html#ixzz1Q83X7i3V



Przemek

--

"Szczególnie "masz błoto na twarzy, ty wielka hańbo" i "masz krew na twarzy
ty wielka hańbo" ryczące z głośników podczas gdy prezes plącze się pomiędzy
młodzieżówką było widokiem godnym najwyższych ukłonów poszanowania dla
profesjonalistów z PIS. No może jeszcze "Chłopie ty jesteś stary i biedny.

Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej."

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:iu0428$ink$1inews.gazeta.pl...

Platforma 45 proc., PiS - 27 proc., czyli bez znaczących zmian w sondażu ''Gazety''. PSL ma zaledwie 3 proc.

Wywalenie z polityki PSL-u umozliwi w końcu reformę i likwidację KRUS. Te palanty czuja się jakby koryta w Sejmie były dane im na zawsze.

BomBel