Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PO z naszych kieszeni wyciągnie miliardy złotych

PO z naszych kieszeni wyciągnie miliardy złotych

Data: 2013-11-26 01:41:46
Autor: Mark Woydak
PO z naszych kieszeni wyciągnie miliardy złotych

Budżet wyciągnie z naszych kieszeni w 2014 r. dodatkowo miliardy złotych.
Najwięcej dzięki utrzymaniu wyższego VAT. Zdrożeją papierosy i alkohol. Do
tego mrożenie PIT i likwidacja ulg

W projekcie budżetu państwa na 2014 r., który wstępnie przyjął rząd,
znaleźliśmy sporo zapowiedzi zmian w podatkach, które odczujemy w naszych
kieszeniach. Większość polega na sięgnięciu do nich głębiej.

Z początkiem przyszłego roku nie spadną stawki VAT. Gdy rząd zaproponował
ich podwyżkę od 2011 r., obiecywał, że to tylko na trzy lata. Na czas
kryzysu. Podstawowa stawka poszła w górę z 22 na 23 proc. Wzrosły też
pozostałe stawki. Ale kryzys nie odpuścił. W budżecie brakuje pieniędzy z
podatków. I choć z gospodarki napływają coraz lepsze sygnały i coraz
głośniej mówi się o odbiciu, rząd woli dmuchać na zimne. I zabezpieczyć
sobie dodatkowe pieniądze w budżecie. Przygotował więc projekt ustawy,
która utrzyma wyższy VAT. Co najmniej do końca 2016 r. Ile nas to będzie
kosztować? Według różnych szacunków 5-6 mld zł rocznie.

Na tym nie koniec złych wieści o VAT. Z końcem roku zniknie ulga polegająca
na zwrocie podatnikom VAT zawartego w cenie materiałów budowlanych.
Zapowiedź jej likwidacji zapędziła Polaków do remontowania domów i
mieszkań. Dzięki zwrotowi VAT średnio zyskiwali ok. 2 tys. zł. Ale przy
większych remontach czy budowie domu oszczędności szły w grube tysiące
złotych.

Ale jest też dobra wiadomość dla podatników, przedsiębiorców. Z początkiem
2014 r. Polska nie może ograniczać prawa do odliczeń przy zakupie tzw.
samochodów z kratką oraz paliw do tych samochodów na dotychczasowych
zasadach.

Akcyza bardziej zaboli

Przynajmniej część podatników. Palaczy. I tych, którzy dużo wydają na zakup
wyrobów spirytusowych.

Rząd zapowiada, że akcyza na papierosy wzrośnie w 2014 r. o 5 proc. Bo
dążymy do wypełnienia wymogów unijnych, czyli akcyzy w wysokości nie mniej
niż 90 euro za 1000 sztuk papierosów. Tyle ma być w 2018 r. Dziś jest 87,5
euro. Branża tytoniowa przekonuje więc, że szybkie podwyżki nie są już
potrzebne. Bo tak wywindowały ceny, że coraz więcej osób rozgląda się za
papierosami z przemytu czy nielegalnej produkcji. Firmy tytoniowe nie chcą
na razie powiedzieć, o ile po podwyżce akcyzy wzrośnie cena paczki
papierosów.

O ile podwyżka akcyzy na papierosy była spodziewana, o tyle zaskoczeniem
jest zapowiedź podwyżki tego podatku na wyroby spirytusowe. Zaskakuje też
skala. W projekcie budżetu uwzględniono "urealnienie akcyzy na wyroby
spirytusowe". Chodzi o to, że mimo inflacji akcyza w ostatnich latach nie
rosła. Teraz wzrośnie, i to o 15 proc. - Realnie akcyza będzie taka jak w
2009 r. - twierdzi rząd. I wylicza, że butelka wódki zdrożeje o 1,70-1,80
zł. Przyznaje, że podstawowym celem podwyżki, która "może być wkurzająca",
jest ściągnięcie do budżetu dodatkowych pieniędzy. Jakich? Nie mówi.

W październiku 2013 r. kończy się zwolnienie od akcyzy dla gazu ziemnego
zużywanego do celów opałowych i napędowych. Gospodarstwa domowe zostaną
jednak zwolnione z tego podatku.

PIT w zamrażarce i cięcie ulg

Rząd przyznaje, że "najważniejsze parametry systemu podatkowego, tj. progi
podatkowe, kwota zmniejszająca podatek, kwoty zryczałtowanych kosztów
uzyskania przychodu oraz większość limitów ulg podatkowych pozostają na
niezmienionym poziomie", a to "przy wzroście podstawy opodatkowania (tj.
np. funduszu wynagrodzeń, emerytur i rent) oznacza wzrost efektywnej stawki
podatkowej". Można szacować, że Kowalski zapłaci rocznie o kilkanaście
złotych podatku więcej.

Więcej zapłacimy też z powodu zmian w ulgach. Większość z nich odczujemy
przy rozliczaniu podatków za 2013 r. Co nas czeka? Z początkiem tego roku
niemal całkowicie zniknął odpis za wydatki na dostęp do internetu.
Podatnicy zyskiwali zwykle po sto kilkadziesiąt złotych.

Druga poważna zmiana związana jest z najpopularniejszą z ulg - na dzieci. W
2013 r. straciły ją dobrze zarabiające rodziny z jednym dzieckiem. Dobrze
zarabiające, czyli z dochodem rocznym wyższym niż 112 tys. zł. Nie zmieniły
się zasady odpisywania ulgi przy dwójce dzieci. Ulga na trzecie dziecko w
rodzinie jest teraz o 50 proc. wyższa. Na czwarte i każde kolejne dziecko w
rodzinie limit ulgi poszedł w górę o 100 proc. Jak z tego widać, część
rodzin (te z wysokimi dochodami i jednym dzieckiem) straci przeszło 1100 zł
rocznie. Rodziny wielodzietne zyskają, jeśli będą miały wystarczająco dużo
podatku, aby odpisać ulgę. Zysk może przekroczyć tysiąc i więcej złotych. I
tu zmiany odczujemy na początku 2014 r. Rząd szacował, że będą neutralne
dla budżetu.

Część przywilejów podatkowych stracili najlepiej zarabiający artyści,
twórcy i dziennikarze. Po zmianie zasad odliczania kosztów uzyskania
przychodu ok. 7 tys. z nich zapłaci więcej podatku - rząd szacuje, że
średnio o 7 proc. Budżet ma zyskać 164 mln zł w 2013 r. i 173 mln zł w
2014.

CIT uderzy w SKA

Rząd postanowił też przykręcić podatkową śrubę firmom. Najważniejszy jest
tu pomysł objęcia podatkiem dochodowym CIT spółek komandytowo-- akcyjnych.
Dziś ich akcjonariusze płacą daninę podatkową tylko w momencie wypłaty
dywidendy ze spółki. To zaś mogą odraczać przez lata. f

Data: 2013-11-26 16:56:32
Autor: Mark Woydak
PO z naszych kieszeni wyciągnie miliardy złotych
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Świr ten po całonocnym fistingu wylazł z nory i znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:51ybz25u4zkf.10powvyy56b0y$.dlg40tude.net...

Budżet wyciągnie z naszych kieszeni w 2014 r. dodatkowo miliardy złotych.
Najwięcej dzięki utrzymaniu wyższego VAT. Zdrożeją papierosy i alkohol. Do
tego mrożenie PIT i likwidacja ulg

W projekcie budżetu państwa na 2014 r., który wstępnie przyjął rząd,
znaleźliśmy sporo zapowiedzi zmian w podatkach, które odczujemy w naszych
kieszeniach. Większość polega na sięgnięciu do nich głębiej.

Z początkiem przyszłego roku nie spadną stawki VAT. Gdy rząd zaproponował
ich podwyżkę od 2011 r., obiecywał, że to tylko na trzy lata. Na czas
kryzysu. Podstawowa stawka poszła w górę z 22 na 23 proc. Wzrosły też
pozostałe stawki. Ale kryzys nie odpuścił. W budżecie brakuje pieniędzy z
podatków. I choć z gospodarki napływają coraz lepsze sygnały i coraz
głośniej mówi się o odbiciu, rząd woli dmuchać na zimne. I zabezpieczyć
sobie dodatkowe pieniądze w budżecie. Przygotował więc projekt ustawy,
która utrzyma wyższy VAT. Co najmniej do końca 2016 r. Ile nas to będzie
kosztować? Według różnych szacunków 5-6 mld zł rocznie.

Na tym nie koniec złych wieści o VAT. Z końcem roku zniknie ulga polegająca
na zwrocie podatnikom VAT zawartego w cenie materiałów budowlanych.
Zapowiedź jej likwidacji zapędziła Polaków do remontowania domów i
mieszkań. Dzięki zwrotowi VAT średnio zyskiwali ok. 2 tys. zł. Ale przy
większych remontach czy budowie domu oszczędności szły w grube tysiące
złotych.

Ale jest też dobra wiadomość dla podatników, przedsiębiorców. Z początkiem
2014 r. Polska nie może ograniczać prawa do odliczeń przy zakupie tzw.
samochodów z kratką oraz paliw do tych samochodów na dotychczasowych
zasadach.

Akcyza bardziej zaboli

Przynajmniej część podatników. Palaczy. I tych, którzy dużo wydają na zakup
wyrobów spirytusowych.

Rząd zapowiada, że akcyza na papierosy wzrośnie w 2014 r. o 5 proc. Bo
dążymy do wypełnienia wymogów unijnych, czyli akcyzy w wysokości nie mniej
niż 90 euro za 1000 sztuk papierosów. Tyle ma być w 2018 r. Dziś jest 87,5
euro. Branża tytoniowa przekonuje więc, że szybkie podwyżki nie są już
potrzebne. Bo tak wywindowały ceny, że coraz więcej osób rozgląda się za
papierosami z przemytu czy nielegalnej produkcji. Firmy tytoniowe nie chcą
na razie powiedzieć, o ile po podwyżce akcyzy wzrośnie cena paczki
papierosów.

O ile podwyżka akcyzy na papierosy była spodziewana, o tyle zaskoczeniem
jest zapowiedź podwyżki tego podatku na wyroby spirytusowe. Zaskakuje też
skala. W projekcie budżetu uwzględniono "urealnienie akcyzy na wyroby
spirytusowe". Chodzi o to, że mimo inflacji akcyza w ostatnich latach nie
rosła. Teraz wzrośnie, i to o 15 proc. - Realnie akcyza będzie taka jak w
2009 r. - twierdzi rząd. I wylicza, że butelka wódki zdrożeje o 1,70-1,80
zł. Przyznaje, że podstawowym celem podwyżki, która "może być wkurzająca",
jest ściągnięcie do budżetu dodatkowych pieniędzy. Jakich? Nie mówi.

W październiku 2013 r. kończy się zwolnienie od akcyzy dla gazu ziemnego
zużywanego do celów opałowych i napędowych. Gospodarstwa domowe zostaną
jednak zwolnione z tego podatku.

PIT w zamrażarce i cięcie ulg

Rząd przyznaje, że "najważniejsze parametry systemu podatkowego, tj. progi
podatkowe, kwota zmniejszająca podatek, kwoty zryczałtowanych kosztów
uzyskania przychodu oraz większość limitów ulg podatkowych pozostają na
niezmienionym poziomie", a to "przy wzroście podstawy opodatkowania (tj.
np. funduszu wynagrodzeń, emerytur i rent) oznacza wzrost efektywnej stawki
podatkowej". Można szacować, że Kowalski zapłaci rocznie o kilkanaście
złotych podatku więcej.

Więcej zapłacimy też z powodu zmian w ulgach. Większość z nich odczujemy
przy rozliczaniu podatków za 2013 r. Co nas czeka? Z początkiem tego roku
niemal całkowicie zniknął odpis za wydatki na dostęp do internetu.
Podatnicy zyskiwali zwykle po sto kilkadziesiąt złotych.

Druga poważna zmiana związana jest z najpopularniejszą z ulg - na dzieci. W
2013 r. straciły ją dobrze zarabiające rodziny z jednym dzieckiem. Dobrze
zarabiające, czyli z dochodem rocznym wyższym niż 112 tys. zł. Nie zmieniły
się zasady odpisywania ulgi przy dwójce dzieci. Ulga na trzecie dziecko w
rodzinie jest teraz o 50 proc. wyższa. Na czwarte i każde kolejne dziecko w
rodzinie limit ulgi poszedł w górę o 100 proc. Jak z tego widać, część
rodzin (te z wysokimi dochodami i jednym dzieckiem) straci przeszło 1100 zł
rocznie. Rodziny wielodzietne zyskają, jeśli będą miały wystarczająco dużo
podatku, aby odpisać ulgę. Zysk może przekroczyć tysiąc i więcej złotych. I
tu zmiany odczujemy na początku 2014 r. Rząd szacował, że będą neutralne
dla budżetu.

Część przywilejów podatkowych stracili najlepiej zarabiający artyści,
twórcy i dziennikarze. Po zmianie zasad odliczania kosztów uzyskania
przychodu ok. 7 tys. z nich zapłaci więcej podatku - rząd szacuje, że
średnio o 7 proc. Budżet ma zyskać 164 mln zł w 2013 r. i 173 mln zł w
2014.

CIT uderzy w SKA

Rząd postanowił też przykręcić podatkową śrubę firmom. Najważniejszy jest
tu pomysł objęcia podatkiem dochodowym CIT spółek komandytowo-- akcyjnych.
Dziś ich akcjonariusze płacą daninę podatkową tylko w momencie wypłaty
dywidendy ze spółki. To zaś mogą odraczać przez lata. f


PO z naszych kieszeni wyciągnie miliardy złotych

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona