No prosze - cos musi byc na rzeczy.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?mod=news&id=4760&tponlineserwis=b1f44c4e1d4446ed4d896124d523df48

      Antyżydowskie kalumnie pod adresem polskiego rządu wypisuje Andrzej Bachleda, dyrektor Prywatnej Szkoły Muzycznej w Zakopanem i regularnie wysyła je do władz Gdańska.






      "Miał rację Hitler i Stalin, że niszczył to syjonistyczne jaszczurcze plemię!"- pisze. Do tego apel o uznanie za zbrodniczą, bo antypolską, Platformę Obywatelską, za rzekomo świadome zniszczenie państwa polskiego. Rządy Donalda Tuska, jako "potomka wermachtu", porównywane są do ekip Kiszczaka i Jaruzelskiego. To tylko mały fragment twórczości, z jaką ma do czynienia prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Właśnie otrzymał kolejny list od Andrzeja Bachledy.

      Nadmorska kariera

      Ostatni list, skierowany do władz i gdańskiego samorządu nawołuje do wyjścia na ulicę i obrony przed "rozprzedawaniem majątku narodowego rasistom z Europy".

      - Napisałem go, bo miarka się przebrała! Ja od czterech lat piszę do władz Gdańska. Nie mam żadnej odpowiedzi. Ale teraz to już przesadzili - denerwuje się Andrzej Bachleda. Jest oburzony, że zamiast odpowiedzieć na jego list, władze Gdańska przekazały korespondencję do wglądu naszej redakcji. Tłumaczy, że napisał list za telewizyjny napad na stoczniowców. Przypomina, że prezydent Gdańska zaczął od likwidacji roty. - Na ratuszu strojone dzwony biły polską rotę. "Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród!". Nie ma roty. Zacząłem do niego pisać. Tam już nie ma polskich gazet, polskich zakładów energetycznych, telekomunikacji. Teraz wzięli się za stocznie polskie - denerwuje się Andrzej Bachleda.

      Jest emerytowanym dyrygentem. W Zakopanem od 2001 roku prowadzi Prywatną Szkołę Muzyczną. Przez trzydzieści lat pracował w Trójmieście. - W Operze Bałtyckiej i Teatrze Muzycznym. Ale nie tylko. Mam skończone trzy fakultety, pracowałem w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Łodzi. A teraz wróciłem do Zakopanego, do domu po matce - wyjaśnia.

      Lekcje humoru

      Uważa, że górale, podobnie jak Ślązacy, są bardzo zdolni. Te talenty trzeba szlifować. Do jego szkoły uczęszczają uczniowie w wieku od 5 do 50 lat. Może nauczyć gry na każdym instrumencie. Ale najpopularniejsze jest pianino i skrzypce. No i śpiew. - Do mnie dzieci lubią przychodzić, bo ja prowadzę lekcje z dowcipem i humorem. Ja mam na dzieci sposób i dobre podejście: ja się z nich naśmiewam. To bardzo pobudza do pracy, są ambitni, wtedy się potrafią zawziąć i grają coraz lepiej - wyjaśnia dydaktyczne tajniki Andrzej Bachleda. Twierdzi, że do jego szkoły uczęszcza około 30 uczniów. Lekcje nie są drogie, za dziesięć kursów pobiera 120 zł. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu.

      - Żydzi to bardzo zdolny naród. Jeden mój uczeń, to się bardzo stara. Jak nasze dzieci ćwiczą godzinę dziennie grę na instrumencie, to on potrafi grać trzy godziny. Żydzi to bardzo pracowity naród - mówi z szacunkiem o Izraelitach. Ale gdy pytam, dlaczego zatem dyrektor szkoły, człowiek z trzema fakultetami, wykształcony, pełen kultury i ogłady, muzyk - pisze takie kalumnie na Żydów i wysyła obite pieczątkami swej szkoły oficjalne pisma do władz Gdańska - bardzo się zacietrzewia. Krzyczy, że polskie rządy od lat są opanowane przez Żydów, przypomina dowcipy na ten temat.

      "Na zbitą mordę wywalić syjonistów A. Grada i J. Rostowskiego, jako sabotażystów Skarbu Państwa, działających na szkodę Polski!" - kończy w liście do władz Gdańska. Kopie rozesłał także pod adresem Lecha Wałęsy, policji, Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratury generalnej i rzecznika PO.

      Żydowska miłość

      - Ja do Żydów nic nie mam. Co więcej, mam bardzo dużo przyjaciół artystów, którzy są Żydami i się tego nie wstydzą. Ale nie pozwolę, by na Polskę ukochaną pluli! Nie mogłem słuchać przemówienia Adamowicza w telewizji, gdy o Solidarności wypowiadał się w negatywny sposób. Manifestacje w Warszawie porównywał do chuligańskich ekscesów. To dlatego napisałem ten list - wyjaśnia nieco spokojniej Andrzej Bachleda. Przypomina, że jest wnukiem i synem bojowników poległych za Polskę. Zarówno jego ojciec, jak i dziadek, służyli w Legionach i odznaczeni zostali krzyżem Virtuti Militari. Opowiada, że w domu, gdzie teraz mieści się szkoła, przez półtora roku w czasie II wojny światowej ukrywała się Żydówka. - Kobieta z małym dzieckiem. Przechowywaliśmy siedemdziesiąt par nart z wytwórni pana Zubka i tę kobiecinę. Rodzice moi ją ukrywali. Raz ją widziałem, ojciec zakazał mi mówić komukolwiek. Potem pisała do mojej mamy z Izraela, te listy gdzieś się zagubiły po śmierci mamusi - wyjaśnia Andrzej Bachleda. Na drzwiach domu tabliczka z tytułem "prof. Andrzej Bachleda". Wejście do domu i znajdujący się naprzeciwko parking ozdobione tablicą z napisem "Prywatna Szkoła Muzyczna". Do tego biało-czerwone chorągiewki. Dom pod estakadą ma już 110 lat. Dyrektor szkoły przyznaje, że w dużej części żyje z udostępniania działki na parking. I grzmi, że po tylu latach pracy ma tylko nieco ponad 1 tys. zł emerytury. A prezesi spółek i banków zarabiają setki tysięcy miesięcznie. - Na naszym, narodowym, rozgrabionym majątku! - krzyczy Andrzej Bachleda.

      Bez komentarza

      Żaden z urzędników odpowiedzialnych za stan oświaty w Zakopanem nie chciał skomentować oficjalnych listów, pisanych przez dyrektora Szkoły Muzycznej do władz Gdańska. - Pierwsze słyszę od pana o takiej szkole. Mamy nadzór nad szkołą przy ul. Sienkiewicza. W pierwszej chwili się przeraziłam, że to o nią chodzi - łapie oddech Bożena Bryl, dyrektor delegatury Małopolskiego Kuratorium Oświaty w Nowym Targu. I odsyła po komentarz do miasta. - Możliwość kontroli mamy tylko wtedy, jeśli Zakopane ma w rejestrze tę placówkę. Albo gdyby do kuratorium zgłosili się zaniepokojeni rodzice. A takiego przypadku nie mieliśmy wobec tej placówki.

      W zakopiańskim Urzędzie Miasta szkoła nie figuruje w rejestrze placówek oświatowych. - To jest problem, ponieważ samo słowo "szkoła" nie jest nazwą prawnie chronioną - wyjaśnia Janusz Szklarczyk, który w Kuratorium Oświaty w Krakowie zajmuje się sprawami szkół niepublicznych - Dlatego powstaje wiele prywatnych szkół: czy to artystycznych, czy to np. szkół jazdy samochodem, na snowboardzie czy nartach. Najczęściej jest to jednoosobowa działalność gospodarcza. Nad takimi placówkami kurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

No prosze - cos musi byc na rzeczy.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?

mod=news&id=4760&tponlineserwis=b1f44c4e1d4446ed4d896124d523df48

      Antyżydowskie kalumnie pod adresem polskiego rządu wypisuje Andrzej Bachleda, dyrektor Prywatnej Szkoły Muzycznej w Zakopanem i regularnie wysyła je do władz Gdańska.






      "Miał rację Hitler i Stalin, że niszczył to syjonistyczne jaszczurcze plemię!"- pisze. Do tego apel o uznanie za zbrodniczą, bo antypolską, Platformę Obywatelską, za rzekomo świadome zniszczenie państwa polskiego. Rządy Donalda Tuska, jako "potomka wermachtu", porównywane są do ekip Kiszczaka i Jaruzelskiego. To tylko mały fragment twórczości, z jaką ma do czynienia prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Właśnie otrzymał kolejny list od Andrzeja Bachledy.

      Nadmorska kariera

      Ostatni list, skierowany do władz i gdańskiego samorządu nawołuje do wyjścia na ulicę i obrony przed "rozprzedawaniem majątku narodowego rasistom z Europy".

      - Napisałem go, bo miarka się przebrała! Ja od czterech lat piszę do władz Gdańska. Nie mam żadnej odpowiedzi. Ale teraz to już przesadzili - denerwuje się Andrzej Bachleda. Jest oburzony, że zamiast odpowiedzieć na jego list, władze Gdańska przekazały korespondencję do wglądu naszej redakcji. Tłumaczy, że napisał list za telewizyjny napad na stoczniowców. Przypomina, że prezydent Gdańska zaczął od likwidacji roty. - Na ratuszu strojone dzwony biły polską rotę. "Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród!". Nie ma roty. Zacząłem do niego pisać. Tam już nie ma polskich gazet, polskich zakładów energetycznych, telekomunikacji. Teraz wzięli się za stocznie polskie - denerwuje się Andrzej Bachleda.

      Jest emerytowanym dyrygentem. W Zakopanem od 2001 roku prowadzi Prywatną Szkołę Muzyczną. Przez trzydzieści lat pracował w Trójmieście. - W Operze Bałtyckiej i Teatrze Muzycznym. Ale nie tylko. Mam skończone trzy fakultety, pracowałem w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Łodzi. A teraz wróciłem do Zakopanego, do domu po matce - wyjaśnia.

      Lekcje humoru

      Uważa, że górale, podobnie jak Ślązacy, są bardzo zdolni. Te talenty trzeba szlifować. Do jego szkoły uczęszczają uczniowie w wieku od 5 do 50 lat. Może nauczyć gry na każdym instrumencie. Ale najpopularniejsze jest pianino i skrzypce. No i śpiew. - Do mnie dzieci lubią przychodzić, bo ja prowadzę lekcje z dowcipem i humorem. Ja mam na dzieci sposób i dobre podejście: ja się z nich naśmiewam. To bardzo pobudza do pracy, są ambitni, wtedy się potrafią zawziąć i grają coraz lepiej - wyjaśnia dydaktyczne tajniki Andrzej Bachleda. Twierdzi, że do jego szkoły uczęszcza około 30 uczniów. Lekcje nie są drogie, za dziesięć kursów pobiera 120 zł. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu.

      - Żydzi to bardzo zdolny naród. Jeden mój uczeń, to się bardzo stara. Jak nasze dzieci ćwiczą godzinę dziennie grę na instrumencie, to on potrafi grać trzy godziny. Żydzi to bardzo pracowity naród - mówi z szacunkiem o Izraelitach. Ale gdy pytam, dlaczego zatem dyrektor szkoły, człowiek z trzema fakultetami, wykształcony, pełen kultury i ogłady, muzyk - pisze takie kalumnie na Żydów i wysyła obite pieczątkami swej szkoły oficjalne pisma do władz Gdańska - bardzo się zacietrzewia. Krzyczy, że polskie rządy od lat są opanowane przez Żydów, przypomina dowcipy na ten temat.

      "Na zbitą mordę wywalić syjonistów A. Grada i J. Rostowskiego, jako sabotażystów Skarbu Państwa, działających na szkodę Polski!" - kończy w liście do władz Gdańska. Kopie rozesłał także pod adresem Lecha Wałęsy, policji, Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratury generalnej i rzecznika PO.

      Żydowska miłość

      - Ja do Żydów nic nie mam. Co więcej, mam bardzo dużo przyjaciół artystów, którzy są Żydami i się tego nie wstydzą. Ale nie pozwolę, by na Polskę ukochaną pluli! Nie mogłem słuchać przemówienia Adamowicza w telewizji, gdy o Solidarności wypowiadał się w negatywny sposób. Manifestacje w Warszawie porównywał do chuligańskich ekscesów. To dlatego napisałem ten list - wyjaśnia nieco spokojniej Andrzej Bachleda. Przypomina, że jest wnukiem i synem bojowników poległych za Polskę. Zarówno jego ojciec, jak i dziadek, służyli w Legionach i odznaczeni zostali krzyżem Virtuti Militari. Opowiada, że w domu, gdzie teraz mieści się szkoła, przez półtora roku w czasie II wojny światowej ukrywała się Żydówka. - Kobieta z małym dzieckiem. Przechowywaliśmy siedemdziesiąt par nart z wytwórni pana Zubka i tę kobiecinę. Rodzice moi ją ukrywali. Raz ją widziałem, ojciec zakazał mi mówić komukolwiek. Potem pisała do mojej mamy z Izraela, te listy gdzieś się zagubiły po śmierci mamusi - wyjaśnia Andrzej Bachleda. Na drzwiach domu tabliczka z tytułem "prof. Andrzej Bachleda". Wejście do domu i znajdujący się naprzeciwko parking ozdobione tablicą z napisem "Prywatna Szkoła Muzyczna". Do tego biało-czerwone chorągiewki. Dom pod estakadą ma już 110 lat. Dyrektor szkoły przyznaje, że w dużej części żyje z udostępniania działki na parking. I grzmi, że po tylu latach pracy ma tylko nieco ponad 1 tys. zł emerytury. A prezesi spółek i banków zarabiają setki tysięcy miesięcznie. - Na naszym, narodowym, rozgrabionym majątku! - krzyczy Andrzej Bachleda.

      Bez komentarza

      Żaden z urzędników odpowiedzialnych za stan oświaty w Zakopanem nie chciał skomentować oficjalnych listów, pisanych przez dyrektora Szkoły Muzycznej do władz Gdańska. - Pierwsze słyszę od pana o takiej szkole. Mamy nadzór nad szkołą przy ul. Sienkiewicza. W pierwszej chwili się przeraziłam, że to o nią chodzi - łapie oddech Bożena Bryl, dyrektor delegatury Małopolskiego Kuratorium Oświaty w Nowym Targu. I odsyła po komentarz do miasta. - Możliwość kontroli mamy tylko wtedy, jeśli Zakopane ma w rejestrze tę placówkę. Albo gdyby do kuratorium zgłosili się zaniepokojeni rodzice. A takiego przypadku nie mieliśmy wobec tej placówki.

      W zakopiańskim Urzędzie Miasta szkoła nie figuruje w rejestrze placówek oświatowych. - To jest problem, ponieważ samo słowo "szkoła" nie jest nazwą prawnie chronioną - wyjaśnia Janusz Szklarczyk, który w Kuratorium Oświaty w Krakowie zajmuje się sprawami szkół niepublicznych - Dlatego powstaje wiele prywatnych szkół: czy to artystycznych, czy to np. szkół jazdy samochodem, na snowboardzie czy nartach. Najczęściej jest to jednoosobowa działalność gospodarcza. Nad takimi placówkami kurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

******************************************************************************

Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator ani prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

--

Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości
news:6069.0000097a.4a2f95e5newsgate.onet.pl...

Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator ani
prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

Do czasu.
A tak a propos.
Może wspólnie postarajmy się wymienić,
co w Polsce jest jeszcze w 100% polskie.
Może nie jest aż tak źle?

cytryna pisze:

Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator ani prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

Pewnie, że dobrze. Bo powinien lekarz :)

Jumal

Jumal wrote:

cytryna pisze:

Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator
ani prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

Pewnie, że dobrze. Bo powinien lekarz :)

Jumal

-- -- -- -- -- -- -- --

A dlaczego tak sadzisz???
Wyjasnij, jesli jestes w stanie?

H

>> Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator
>> ani prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.
>>
>
> Pewnie, że dobrze. Bo powinien lekarz :)
>
> Jumal
-- -- -- -- -- -- -- --

A dlaczego tak sadzisz???
Wyjasnij, jesli jestes w stanie?

Bo ma nasrane pod sufitem ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

pluton wrote:

Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator
ani prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

Pewnie, że dobrze. Bo powinien lekarz :)

Jumal

-- -- -- -- -- -- -- --

A dlaczego tak sadzisz???
Wyjasnij, jesli jestes w stanie?

Bo ma nasrane pod sufitem ?

To znaczy ze jestes hebana koorwa meska smieciu a nie Polakiem!!
Ze ci skoorw...u nie jest wstyd szmacic swoj kraj i nim frymaczyc
do spolki z reszta smieci spod znaku PO i innej lajdackiej lewizny!
Zejdz mi z oczu szmato!!

> Bo ma nasrane pod sufitem ?
>
To znaczy ze jestes hebana koorwa meska smieciu a nie Polakiem!!
Ze ci skoorw...u nie jest wstyd szmacic swoj kraj i nim frymaczyc
do spolki z reszta smieci spod znaku PO i innej lajdackiej lewizny!
Zejdz mi z oczu szmato!!

Kurski ? Co ty robisz na grupie polityka ?



--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

pluton pisze:

Bo ma nasrane pod sufitem ?

To znaczy ze jestes hebana koorwa meska smieciu a nie Polakiem!!
Ze ci skoorw...u nie jest wstyd szmacic swoj kraj i nim frymaczyc
do spolki z reszta smieci spod znaku PO i innej lajdackiej lewizny!
Zejdz mi z oczu szmato!!

Kurski ? Co ty robisz na grupie polityka ?

Zwiedza.


--
Immortal silence gathers illusions inside...

Użytkownik "Jumal" <adresnieistnieje@wp.pl> napisał w wiadomości news:h0o5me$542$1inews.gazeta.pl...
cytryna pisze:

Nareszcie słowa prawdy! Dobrze że nad Andrzejem Bachledą ani kurator ani prokurator nie sprawuje żadnego nadzoru.

Pewnie, że dobrze. Bo powinien lekarz :)

Jumal
-- -- -- -- -- -- -- --
do lekarza to ty sam idz i to szybko
awe

      Antyżydowskie kalumnie pod adresem polskiego rządu wypisuje Andrzej Bachleda, dyrektor Prywatnej Szkoły Muzycznej w Zakopanem i regularnie wysyła je do władz Gdańska.

Drugi boukun... Te same objawy charakteryzujące syndrom postpeerelowski:
obsesyjny antysemityzm sprzężony z organiczną tęsknotą za czasami, gdy wszystko
było państwowe i gdy pięć razy dziennie odgrywano rotę.. --