Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   PONIZANIE POLSKI. GDZIE JEST PREZYDENT KOMOROWSKI???

PONIZANIE POLSKI. GDZIE JEST PREZYDENT KOMOROWSKI???

Data: 2011-01-14 15:17:57
Autor: obserwator
PONIZANIE POLSKI. GDZIE JEST PREZYDENT KOMOROWSKI???



Wydawało mi się, że już nic w kwestii katastrofy smoleńskiej mnie nie
zaskoczy. Stąd też, jak pewnie znaczna część Polaków, bez specjalnych emocji
oczekiwałem na raport MAK. Jego treść mógł przewidzieć każdy, kto zna historię
Rosji oraz śledził uważnie przebieg „śledztwa” smoleńskiego. Od początku było
oczywiste dla każdego racjonalnie myślącego człowieka, jak postąpią Rosjanie i
co przygotują w ramach wyjaśniania przyczyn tragedii. Mają wszak spore
doświadczenie w takich działaniach, a ich umiejętności mataczenia można
określić jako wręcz perfekcyjne. Rzeczywiście nie zawiedli oczekiwań, a skala
ich bezczelności i arogancji powinna zmusić do myślenia każdego obywatela
Rzeczypospolitej. Oni nie zaskoczyli, jednak znowu zaskoczyła mnie część
rodaków, których  reakcje na treść raportu wprawiły mnie w zdumienie,
szczególnie wypowiedzi wielu dziennikarzy i przedstawicieli rządu. Słuchając
ich i czytając ich teksty miałem nieodparte wrażenie, że to już było, że
właśnie tak wypowiadali się w peerelu ówcześni dziennikarze i przedstawiciele
władz na temat jakichkolwiek drażliwych kwestii polsko-rosyjskich. Wówczas ich
wypowiedzi zmuszały do pytania: "czy aby nie są oni tylko osobami pełniącymi
obowiązki Polaków?”. I oto od 10 kwietnia mam znowu wrażenie, że owe
prorosyjskie demony wróciły, a od środy słuchając ich wypowiedzi, czy czytając
ich teksty zastanawiam się, czy już całkowicie przestali rozumieć, iż są
Polakami i pełniąc funkcje publiczne w Polsce winni nade wszystko pamiętać o
polskim interesie narodowym. Tymczasem ich wypowiedzi są strachliwe,
wzmacniające tezy rosyjskiego raportu.

Treść raportu MAK to jedno wielkie oskarżenie skierowane przeciwko Polsce, z
próbą dyskredytowania śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pilotów oraz polskich
dowódców wojskowych, a szczególnie gen. Andrzeja Błasika. Tymczasem zamiast w
sposób zdecydowany odrzucić bezczelne rosyjskie kalumnie, niektórzy zaczynają
analizować, ile też prawdy jest w rosyjskich insynuacjach, ba, pojawiają się
nawet wypowiedzi, iż raport MAK jest rzetelny, tylko niepełny...

Obserwując poczynania naszych władz, każdy obywatel Rzeczypospolitej
(niezależnie od swoich sympatii politycznych) powinien zastanowić się, czy
kiedykolwiek może liczyć na ochronę i wsparcie ze strony swojego państwa.
Dzisiaj okazuje się, że na to nie mogą liczyć reprezentanci naszych władz,
którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, ba, zostali wraz z Prezydentem RP
wysłani w podróż bez żadnego zabezpieczenia. Rosjanie bezkarnie szargają
pamięć dowódcy polskiego lotnictwa i nikt oficjalnie nie protestuje. Gdzie
jest w takiej sytuacji prezydent Komorowski - zwierzchnik sił zbrojnych,
premier, minister obrony, obecny dowódca lotnictwa?

Zresztą wszystko, co wiąże się ze smoleńską tragedią, przejdzie do historii
jako przykład absolutnie lekkomyślnych i niepoważnych działań obecnego rządu.
Od samego początku, gdy dopuszczono do tego, iżby Rosjanie dyktowali nam
przebieg uroczystości rocznicowych w Katyniu oraz skład naszej delegacji
poprzez całkowite zlekceważenie lotu pierwszego obywatela RP, aż do oddania
śledztwa stronie rosyjskiej. Równocześnie przez cały czas opowiadano nam, jak
wspaniale rozwija się polsko-rosyjskie pojednanie i jak niezwykle otwarci na
nasze sugestie są Rosjanie. Wszelkie uwagi kwestionujące tę idylliczną
opowieść lekceważono, uznając ich autorów za chorych na rusofobię. Dzisiaj
widać wyraźnie, iż w miłosnym uścisku rosyjskiego niedźwiedzia po raz kolejny
zgnieciona została prawda. Stąd też szczególnie brzmią słowa, iż trzeba
pamiętać, aby poprzez zbyt gwałtowne reakcje na raport MAK nie popsuć relacji
z Rosją. Dla ich autorów byłoby pewnie najlepiej, gdybyśmy zgłosili akces do
Federacji Rosyjskiej. Wszyscy, którzy dalej nie rozumieją, co dzieje się z
rzeczywistymi relacjami polsko-rosyjskimi, powinni po prostu zamilknąć. Polska
ma pełne prawo domagać się prawdy o przyczynach katastrofy, a ci, którzy
zginęli w służbie Rzeczypospolitej, mają prawo do dobrej pamięci o sobie.
Tymczasem w Polsce doszło do sytuacji, w której znaczna część mieszkańców
kraju nie może zrozumieć wagi i znaczenia rozgrywających się wokół nich
wydarzeń. Przecież Rosjanie wykonali klasyczną dla siebie operację poniżenia
nas oraz pokazania nam miejsca w szeregu. Znaleźli niestety w Polsce podatny
grunt dla takich działań, ludzi, którzy dla wąskich partyjnych interesów i dla
czystej władzy postanowili wykorzystać politykę zagraniczną do bieżących
krajowych rozgrywek. Tylko nie zauważyli, że to oni, a z nimi Polska została
wykorzystana i utytłana w błocie. Dzisiaj nieprzychylne Polsce środowiska mogą
znowu formułować tezy o polskiej lekkomyślności i brawurze jako przyczynie
tragedii.

Patrząc na owo dziwaczne pojednanie (a raczej powolne pożeranie mniejszego
partnera przez większego) trzeba stwierdzić, iż Rosjanie od początku mieli
jasno i precyzyjnie wytyczone cele, które konsekwentnie realizowali, a
przedstawiciele polskiej strony rządowej, jeżeli już mieli jakieś cele, to
było to pognębienie krajowych przeciwników politycznych. Mam wrażenie, że
rosyjscy politycy z politowaniem będą teraz obserwować poczynania naszego
rządu oraz nasze wewnętrzne spory. Rosjanie uprawiają od wieków politykę
zagraniczną najwyższej klasy, a nasz obecny rząd klasy "mniej niż zerowej”.
Tak na marginesie szkoda, że premier Tusk i prezydent Komorowski (absolwenci
studiów historycznych) nie zauważyli, że Rosjanie szanują tylko twardych i
silnych przeciwników oraz partnerów, a lekceważą słabych. Od środy mam wrażenie, iż gdyby to wszystko działo się w II Rzeczypospolitej,
to nasi dziadkowie potrafiliby się zjednoczyć i twardo domagać się rzetelnych
wyjaśnień. Zresztą żaden polski rząd międzywojnia nie oddałby obcemu, z natury
nieprzyjaznemu Polsce, mocarstwu takiego śledztwa, a gdyby to uczynił, to
zostałby wręcz zmieciony przez obywateli. Tymczasem dzisiaj dla znacznej
części Polaków właściwie nic się nie stało. Uważają oni, że domaganie się
wyjaśnienia smoleńskiej tragedii to realizacja interesów jednej partii.
Chciałoby się zakrzyknąć: "ludzie, opamiętajcie się, to już nie są żarty, ale
poważna rozgrywka”. Rosjanie testują, na ile mogą sobie pozwolić. Jeżeli
zorientują się, że prorosyjska partia, którą można także nazwać partą świętego
spokoju jest liczna, to…

Sądzę, że gdyby w podobnej katastrofie zginęli np. obywatele Lichtensteinu, to
władze Księstwa potrafiłyby bardziej zdecydowanie występować w kwestii
wyjaśnienia jej przyczyn niż polskie władze. Smoleńska tragedia w pełni
odsłoniła dramat współczesnej Polski, którym jest brak zrozumienia dla
wartości rzeczywiście niepodległego i samodzielnego państwa wśród wielu
mieszkańców kraju. Otóż wielu naszych rodaków uważa, że polskość jest
wstydliwa oraz dokuczliwa i najlepiej byłoby, gdyby ktoś potężny się nimi
"zaopiekował”, a oni mogliby spokojnie grillować oraz połykać telewizyjną
papkę. Słaby, nieodpowiedzialny, egoistyczny rząd zawsze może się trafić, ale
nierozumiejący otaczającej rzeczywistości obywatele to ogromny problem, wręcz
zagrażający państwu. Państwu, którego minister edukacji prowadzi działania
służące zwiększaniu się liczby takich "obywateli”.








http://jlackowski.salon24.pl/268371,ponizanie-polski

--


Data: 2011-01-14 16:38:00
Autor: Marek Czaplicki
PONIZANIE POLSKI. GDZIE JEST PREZYDENT KOMOROWSKI???
obserwator  wrote:

http://jlackowski.salon24.pl/268371,ponizanie-polski

Właściwie to chciałem tylko zapytać. Dlaczego krzyczysz ciągle?
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Data: 2011-01-14 16:39:29
Autor: Lorn
Media w USA milczą? :>
Niedobrze tam się dzieje... California jeszcze nie zbankrutowała? :)

--
Immortal silence gathers illusions inside...

PONIZANIE POLSKI. GDZIE JEST PREZYDENT KOMOROWSKI???

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona