Data: 2011-09-08 16:38:03 | |
Autor: stevep | |
PRL przywróć nam Panie? | |
# Dokładnie tak właśnie modliła się do Pana Boga, Matki Boskiej i wszystkich Świętych, Pani Janka, pracująca w moich prawniczych, burżujskich czasach jako gosposia, w mojej podwarszawskiej willi. Była ledwie po czterdziestce, wraz z mężem wychowywała 2 synów, wtedy uczniów szkoły podstawowej. Do mnie trafiła z polecenia kogoś znajomego, jako bezrobotna, rozpaczliwie poszukująca pracy kobieta.
Tak naprawdę ”przez komunę” – nie potrafiła w zasadzie nic w domu zrobić. Gotować, bo z mężem jedli wyłącznie w stołówkach zakładowych, zabierając stamtąd jedzenie dla dzieci. Sprzątać, bo w jej małym pruszkowskim mieszkanku robił porządki w niedzielę jej mąż, gdy ona z synami szła do kościoła. Jako tako dawała sobie radę jedynie z zakupami, ale z tym też było utrapienie, bo idąc tylko po masło, potrafiła wrócić po godzinie, nie mogąc się oderwać od rozmowy ze sprzedawczynią. O polityce rzecz jasna. Tolerowałem ją wyłącznie ze względu na syna, którego potrafiła odebrać ze szkoły, nakarmić kanapkami z nutellą i przypilnować domu by go nie wysadził w powietrze. Aha, umiała jeszcze włożyć rzeczy do pralki, ale bez żadnej selekcji i zwracania uwagi na ostrzeżenia na metkach, zwłaszcza o przeznaczeniu czegoś wyłącznie do ręcznego lub suchego, chemicznego prania. Szybko pozbawiłem jej tego obowiązkowi, nie nadążając z odkupywaniem zniszczonej eleganckiej i drogiej odzieży, wtedy niezbędnego fetyszu mojego fachu. Wracając do domu, wiele razy znajdowałem Panią Jankę szczerze i uczciwie zapłakaną. Na początku udawałem że tego nie widzę, podejrzewając ją o jakieś domowe kłopoty z mężem, od których rzecz jasna wolałem pozostać z daleka. Syn zaś przysięgał, że w jakikolwiek sposób jej nie torturował, zwłaszcza psychicznie, bo ”nie ma ona do tego niestety ani biernych ani aktywnych kwalifikacji”. W końcu postanowiłem rzecz całą ostatecznie wyjaśnić, ponieważ smażony kurczak, którym mnie karmiła dzień w dzień (raz była to prawa, raz lewa noga) był już zbyt słony od jej łez. Pani Janka aż nazbyt chętnie otworzyła przede mną swą zgnębioną i sponiewieraną życiem duszę. Ona po prostu płakała tak za komuną…. Wiedziałem że została objęta zbiorową redukcją w warszawskich Zakładach im.Róży Luksemburg, ale nie rozumiałem jej tragedii, ponieważ u mnie zarabiała dwa i pół raza więcej niż ”na fabryce”. Okazało się że nie o pieniądze jej chodziło. Po pierwsze o godność, bo ”tam” była częścią niewykształconego proletariatu, ale jednak rządzącego państwem. A u mnie ”tylko służącą”, chociaż nikt nigdy jej tak nie nazwał, ani nie potraktował. Ona sama jednak tak się czuła. Jak sie okazało, praca u mnie była dla niej poniżającą niewolą, albowiem musiała przychodzić do niej codziennie, a na etacie pracowała góra 10 dni, w pozostałe będąc na pełnopłatnym zwolnieniu lekarskim na któreś dziecko. A jak już zdarzyło jej się przyjechać na robotniczą Wolę, to w czasie pracy zawsze zdążyła jeszcze zrobić zakupy, zjeść drugie śniadanie a potem jeszcze obiad. No i mogła spokojnie pogadać z koleżankami (a taśma sobie leciała…) a u mnie jest sama jak ten kołek. Do tego miała jeszcze za darmo (za jakieś 50 złotych od osoby) rodzinne wakacje w ośrodkach fabrycznych nad morzem i w górach. Jak się dobrze żyło z kierownikiem i lekarzem rejonowym lub fabrycznym, można było mieć i 2 pełnopłatne miesiące urlopu. Nie mówiąc także o wielu pożytecznych rzeczach które wynosiło się z zakładu do domu, (w myśl popularnej za komuny dewizy: ”wszystko co większe niż wesz, do domu bierz”) – choćby po to żeby je odsprzedać lub wymienić na inne deficytowe dobra rynkowe. Na koniec swoich szlochów, Pani Janka mnie pocieszyła: ”Ale to wszystko jeszcze wróci, zobaczy Pan. I to już bardzo, bardzo niedługo. Bo ludzie nie wytrzymają takiego poniżenia jakie mają dzisiaj. A jeszcze bardziej tak nieludzkiej pracy. Ja się o to codziennie modlę tu u Pana jak tak sama jestem, a w kościele co niedziela, na zakończenie mszy śpiewam (pod nosem na wszelki wypadek) – komunę w Polsce racz przywrócić Panie…” Rzadko bywam niegrzeczny wobec kobiet, wtedy jednak nie wytrzymałem i prawie wrzasnąłem: ” Jeśli jeszcze raz usłyszę, że w czasie pracy u mnie modli się Pani o powrót komuny i zobaczę z tego powodu łzy w Pani oczach, zamiast szerokiego uśmiechu na mój widok, to z miejsca wyrzucę Panią na zbitą mordę. Jasne? I proszę się w końcu kurwa wziąć porządnie do roboty”. Od tej rozmowy, Pani Janka nabrała dużo większego szacunku do mnie, a nawet do pracy. Nawet ją chyba trochę polubiła. W każdym razie nauczyła się jeszcze smażyć mi kotlet schabowy. W końcu na szczęście sama odeszła, gdy jej mąż założył prywatny (!!!) interes budowlany i potrzebował jej do…”pilnowania rozwydrzonych przez komunę, leniwych roboli, słusznie wylanych na zbity pysk z niewydajnych komunistycznych kombinatów…” # Ze strony: http://tiny.pl/h5vmr -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-09-08 21:13:15 | |
Autor: jadrys | |
PRL przywróć nam Panie? | |
W dniu 2011-09-08 16:38, stevep pisze:
# Dokładnie tak właśnie modliła się do Pana Boga, Matki Boskiej i wszystkich Świętych, Pani Janka, Myślę że co najmniej polowa Polaków o to się modli. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2011-09-09 01:13:41 | |
Autor: stevep | |
PRL przywr nam Panie? | |
Dnia 08-09-2011 o 21:13:15 jadrys <Che@yahoo.com> napisa(a):
W dniu 2011-09-08 16:38, stevep pisze:Wtpi, poowa pewnie nawet nie pamita PRL-u. -- stevep Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-09-09 20:59:41 | |
Autor: jadrys | |
PRL przywróć nam Panie? | |
W dniu 2011-09-09 01:13, stevep pisze:
Dnia 08-09-2011 o 21:13:15 jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a): Ale znoją go z opowieści ludzi starszych. I są to inne opowieści niż te płynące z propagandy mediów. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2011-09-10 02:14:03 | |
Autor: stevep | |
PRL przywr nam Panie? | |
Dnia 09-09-2011 o 20:59:41 jadrys <Che@yahoo.com> napisa(a):
W dniu 2011-09-09 01:13, stevep pisze:I naladuj tych starszych ludzi, skd mamy tyle negatywnych zachowa jakby ywcem wzitych z PRL-u -- stevep Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-09-10 10:51:22 | |
Autor: jadrys | |
PRL przywróć nam Panie? | |
W dniu 2011-09-10 02:14, stevep pisze:
Większość z tych negatywnych zachowań to pochodna rozprzestrzeniania się u nas tzw. kultury zachodu. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2011-09-10 12:55:46 | |
Autor: stevep | |
PRL przywr nam Panie? | |
Dnia 10-09-2011 o 10:51:22 jadrys <Che@yahoo.com> napisa(a):
W dniu 2011-09-10 02:14, stevep pisze:G-no prawda, brak kultury zdecydowanie wschodni jak w tej piosence "Job twoju ma, my kulturnyj narod ........" -- stevep Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|