Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   PS752

PS752

Data: 2020-01-08 12:35:46
Autor: Shrek
PS752
W dniu 08.01.2020 o 11:22, Marcin Debowski pisze:

A w tym samym czasie był zdaje się atak na amerykańskie bazy? Dobrze, że
LOT i inni zmienili trasy, ale ten akurat startował z Teheranu wię nie
miał za bardzo jak.

Co ciekawe rano dalej latali jakby nigdy nic. Teraz częśc omija - zwłaszcza te do Stanów i zachodniej Europy. Kurcze - kiedy się nauczą? Do wczoraj można było twierdzić, że nic specjalnego się nie dzieje (choć Lot na przykład pomyślał - swoją drogą ciekawe czy sam, czy mieli info od sojuszników, że spodziewają się, że będzie się działo). Dziś to już igranie z ogniem.

Tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja, nic nie wiadomo o tym żeby meldowali o problemach - a gdyby tak było, to Iran na pewno już by o tym trąbił... Na pierwszy rzut oka wygląda na bombę albo zestrzelenie - samolot bez wyraźnych przyczyn spada jako kula ognia w kraju prowadzącym operację militarną i spodziewającym się odwetu z powietrza (nie mówię, że na pewno, ale to całkiem prawdopodobna wersja), a ci sobie latają jakby nigdy nic. Do trzech razy sztuka - ten był trzeci (a nawet czwarty licząc Koreańczyków). O ile nie piąty - jeden nie doleciał do białego domu, ale to trochę inny temat.

Ile razy trzeba żeby się nauczyli, że nie lata się bez potrzeby tam gdzie latają (albo jest duże prawdopodobieństwo, że będą za chwilę latać) rakiety?

BTW - Izrael nie miał przypadkiem epizodów z chowaniem się swoimi f-16 za cywilami? Iran zapewne o tym nie zapomniał.

--
Shrek

Data: 2020-01-08 07:10:25
Autor: mrbluesky.pl
PS752
Data: 2020-01-08 22:01:29
Autor: Shrek
PS752
W dniu 08.01.2020 o 12:35, Shrek pisze:

Ile razy trzeba żeby się nauczyli, że nie lata się bez potrzeby tam gdzie latają (albo jest duże prawdopodobieństwo, że będą za chwilę latać) rakiety?

Widzę, że na tą chwilę w zasadzie tylko miejscowe latają i flydubay.


BTW - Izrael nie miał przypadkiem epizodów z chowaniem się swoimi f-16 za cywilami? Iran zapewne o tym nie zapomniał.


Co ciekawe wiele lini też nadkłada drogi, żeby ominać Izrael. Uuu...

--
Shrek

Data: 2020-01-09 03:54:29
Autor: Marcin Debowski
PS752
On 2020-01-08, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 08.01.2020 o 11:22, Marcin Debowski pisze:

A w tym samym czasie był zdaje się atak na amerykańskie bazy? Dobrze, że
LOT i inni zmienili trasy, ale ten akurat startował z Teheranu wię nie
miał za bardzo jak.

Co ciekawe rano dalej latali jakby nigdy nic. Teraz częśc omija - zwłaszcza te do Stanów i zachodniej Europy. Kurcze - kiedy się nauczą? Do wczoraj można było twierdzić, że nic specjalnego się nie dzieje (choć Lot na przykład pomyślał - swoją drogą ciekawe czy sam, czy mieli info od sojuszników, że spodziewają się, że będzie się działo). Dziś to już igranie z ogniem.

Na dobrą sprawę chyba dawniej też było, bo chetnych na strącenie samolotu nigdy nie brakowało. O ile lokalna technologia pewnie słabo umożliwiała, to obecność sprzetu rosyjskiego zawsze w rejonie była.

Tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja, nic nie wiadomo o tym żeby meldowali o problemach - a gdyby tak było, to Iran na pewno już by o tym trąbił... Na pierwszy rzut oka wygląda na bombę albo zestrzelenie - samolot bez wyraźnych przyczyn spada jako kula ognia w kraju prowadzącym operację militarną i spodziewającym się odwetu z powietrza (nie mówię,

Ale jest panika i Boeing znowu oberwał po kursie. To oczywiście nie Max, ale też 737 i miałby oberwać tylko dlatego? W sumie jednak możliwe. A teraz znowu czytam, że wypowiedziały się agencje wywiadowcze i nie wiążą tej katastrofy z atakiem rakietowym, czyli jeśłi nie błąd załogi lub inne obiektywne a niezalezne problemy to Boeing własnie pogrążył się o kolejny łokieć w ciepłej jeszcze kupie. Tym bardziej, że skrzynek od Irańczyków nie dostaną, nie mówiąc już o jakichkolwiek badaniach na miejscu.

Moze poproszą i wyślą Maciarewicza. Z tym, że sprawa o tyle delikatna, że parówki nie moga być wieprzowe.

że na pewno, ale to całkiem prawdopodobna wersja), a ci sobie latają jakby nigdy nic. Do trzech razy sztuka - ten był trzeci (a nawet czwarty licząc Koreańczyków). O ile nie piąty - jeden nie doleciał do białego domu, ale to trochę inny temat.

Ile razy trzeba żeby się nauczyli, że nie lata się bez potrzeby tam gdzie latają (albo jest duże prawdopodobieństwo, że będą za chwilę latać) rakiety?

Nie do końca kumam czym się kierują linie w wyborze trasy. Np. z Singapuru do tych samych miast Europy latają (bez międzylądowań) zarówno omijając Iran/Irak (górką Morza Kaspijskiego, dalej Rosja/Ukraina), jak i nad tymi krajami. Pamietam jak się ze 2 lata po zakatrupieniu Saddama zdziwiłem, że lecę na Irakiem. Indywidualne porozumienia na szczeblach poszczególnych państw?

BTW - Izrael nie miał przypadkiem epizodów z chowaniem się swoimi f-16 za cywilami? Iran zapewne o tym nie zapomniał.

Iran jako państwo raczej MZ nie dąży do takich konfrontacji. Co innego różne wspierane bojówki.

--
Marcin

Data: 2020-01-09 11:17:10
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-08 12:35, Shrek wrote:

Tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja

Zdaje sie ze pisza o calkowitym braku korespondencji radiowej czyli
chyba nawet nie urwalo zadnej relacji.



--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-09 11:51:41
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 11:17, elmer radi radisson pisze:
On 2020-01-08 12:35, Shrek wrote:

Tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja

Zdaje sie ze pisza o calkowitym braku korespondencji radiowej czyli
chyba nawet nie urwalo zadnej relacji.

Znaczy co - kołował, wystartował bez zgody i ani razu się nie odezwali? Nie wierzę.


--
Shrek

Data: 2020-01-09 12:06:16
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-09 11:51, Shrek wrote:

Znaczy co - kołował, wystartował bez zgody i ani razu się nie odezwali? Nie wierzę.

Nie, raczej wszyscy licza od momentu zdarzenia czyli kiedy zaczelo dziac
sie zle. Wczesniejsza korespondencja z GND/TWR/APP to raczej normalna
sprawa.


--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-09 12:32:52
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 12:06, elmer radi radisson pisze:

Znaczy co - kołował, wystartował bez zgody i ani razu się nie odezwali? Nie wierzę.

Nie, raczej wszyscy licza od momentu zdarzenia czyli kiedy zaczelo dziac
sie zle. Wczesniejsza korespondencja z GND/TWR/APP to raczej normalna
sprawa.

No więc się urwała, bo nie wierze, że nawet nie próbowali odruchowo krzykną mayday.

--
Shrek

Data: 2020-01-09 12:23:48
Autor: Marcin Debowski
PS752
On 2020-01-09, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 09.01.2020 o 12:06, elmer radi radisson pisze:

Znaczy co - kołował, wystartował bez zgody i ani razu się nie odezwali? Nie wierzę.

Nie, raczej wszyscy licza od momentu zdarzenia czyli kiedy zaczelo dziac
sie zle. Wczesniejsza korespondencja z GND/TWR/APP to raczej normalna
sprawa.

No więc się urwała, bo nie wierze, że nawet nie próbowali odruchowo krzykną mayday.

Nie tyle się urwała, co pewnie od startu nie gadali. Można sobie wyobrazić, że nie nawiązali kontaktu jeśli wszystko się waliło. Jeśli żyli i próbowali ratować sytuację mogli nie wdawać się w pogawędki bo to nic do ich sytuacji by nie wniosło.

https://youtu.be/PVOkq_WX1g4
Cokolwiek się tam nie paliło, było na tyle intensywnie, że szybko postępowała desintegracja. Przypadek Concorde się przypomina.

--
Marcin

Data: 2020-01-09 13:50:52
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 13:23, Marcin Debowski pisze:

No więc się urwała, bo nie wierze, że nawet nie próbowali odruchowo
krzykną mayday.

Nie tyle się urwała, co pewnie od startu nie gadali.

No właśnie podobno komunikacja przebiegała poprawnie.

> Można sobie
wyobrazić, że nie nawiązali kontaktu jeśli wszystko się waliło. Jeśli
żyli i próbowali ratować sytuację mogli nie wdawać się w pogawędki bo to
nic do ich sytuacji by nie wniosło.

No przez cztery minuty to raczej by dali choćby znać, że wracają, żeby im pas przygotować i obstawę. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby przez tyle czasu nie dali znać, że potrzebują pomocy. Coćby po to, żeby wiedzieli, że należy ich szukać.


https://youtu.be/PVOkq_WX1g4
Cokolwiek się tam nie paliło, było na tyle intensywnie, że szybko
postępowała desintegracja. Przypadek Concorde się przypomina.

Dlatego piszę, że się i transmisja i komunikacja urwała - po prostu wszystko wskazuje na to, że nie byli z jakiegoś powodu w stanie się komunikować.

--
Shrek

Data: 2020-01-09 12:53:18
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-09 12:32, Shrek wrote:

No więc się urwała, bo nie wierze, że nawet nie próbowali odruchowo krzykną mayday.

"Ukrainian airliner that crashed outside of Tehran was on fire and
trying to turn back but its crew never made a radio call for help,
Iranian investigators have said."

"The crew of a Ukrainian jetliner that crashed in Iran did not make a
radio call for help and were trying to turn back for the airport when
the plane went down"

"The crew on board the Ukrainian jetliner that crashed in Iran did not
radio for help and had attempted to turn back to the airport"

wszedzie jest mowa o braku jakiegokolwiek sladu korespondencji radiowej,
wiec nic sie nie urwalo, bo urwalo by sie gdyby byl slyszany chocby
strzep rozpoczetej transmisji.



--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-09 13:18:16
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 12:53, elmer radi radisson pisze:
On 2020-01-09 12:32, Shrek wrote:

No więc się urwała, bo nie wierze, że nawet nie próbowali odruchowo krzykną mayday.

"Ukrainian airliner that crashed outside of Tehran was on fire and
trying to turn back but its crew never made a radio call for help,
Iranian investigators have said."

"The crew of a Ukrainian jetliner that crashed in Iran did not make a
radio call for help and were trying to turn back for the airport when
the plane went down"

"The crew on board the Ukrainian jetliner that crashed in Iran did not
radio for help and had attempted to turn back to the airport"

wszedzie jest mowa o braku jakiegokolwiek sladu korespondencji radiowej,
wiec nic sie nie urwalo, bo urwalo by sie gdyby byl slyszany chocby
strzep rozpoczetej transmisji.

Była, potem przez cztery minuty nie było, potem było uderzenie w ziemię. Czyli się urwała.

--
Shrek

Data: 2020-01-09 13:29:25
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-09 13:18, Shrek wrote:

Była, potem przez cztery minuty nie było, potem było uderzenie w ziemię. Czyli się urwała.

Hejze, wpierw sam piszesz, "Tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja" czyli raczej wyraznie o sytuacji od momentu zaistnienia
zagrozenia. O urwanej transmisji moznaby debatowac od momentu
kiedy powstaje problem i zaloga probuje go zglosic do ATC, poszlo
cos w eter ale wowczas urwalo relacje.

Nigdzie nie bylo mowy o rzekomym braku komunikacji od samego startu (ktory notabene z kolei, wg. wszystkich doniesien przebiegl poprawnie)
wiec to chyba jest kwestia nie wymagajaca dyskusji i wplatania w watek.


--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-09 13:46:54
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 13:29, elmer radi radisson pisze:

Hejze, wpierw sam piszesz, "Tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja" czyli raczej wyraznie o sytuacji od momentu zaistnienia
zagrozenia.

No dokładnie - najpierw dało się przez radio gadać, potem znika nagle transponder i najwyraźniej możliwość kontaktu, bo przecież by krzyknęli "Mayday!" i choćby poinformowali o próbie powrotu na lotnisko. Nie wiem, czemu w tym kontekście "urwanie" transmisji ci nie odpowiada.

Nigdzie nie bylo mowy o rzekomym braku komunikacji od samego startu (ktory notabene z kolei, wg. wszystkich doniesien przebiegl poprawnie)
wiec to chyba jest kwestia nie wymagajaca dyskusji i wplatania w watek.

No właśnie - skoro wcześniej się normalnie komunikowali a potem nie, mimo że mieli dobre powody, to podpada pod urwanie komunikacji, tym bardziej że jednocześnie padł transponder, co również jest formą transmisji. I tą urwaną transmisję i urwaną komunikację z ziemią miałem na myśli. To nie jest normalna sytuacja w przypadku rzekomych problemów z silnikem, a sugeruje zdarzenie zupełnie nagłe i dość "apokaliptyczne", skoro unieszkodliwiło i transponder i komunikację.


--
Shrek

Data: 2020-01-09 15:07:42
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-09 13:46, Shrek wrote:


No dokładnie - najpierw dało się przez radio gadać, potem znika nagle transponder i najwyraźniej możliwość kontaktu, bo przecież by krzyknęli "Mayday!" i choćby poinformowali o próbie powrotu na lotnisko. Nie wiem, czemu w tym kontekście "urwanie" transmisji ci nie odpowiada.

Hmm, naprawde chcesz zeby wszyscy czytajacy odniesli wrazenie, ze na potrzeby dalszej dyskusji uzyte przez Ciebie okreslenie "urwana nagle transmisja" ma byc rozumiane inaczej, niz to sie powszechnie rozumie?





--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-09 16:29:03
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 15:07, elmer radi radisson pisze:

Hmm, naprawde chcesz zeby wszyscy czytajacy odniesli wrazenie, ze na potrzeby dalszej dyskusji uzyte przez Ciebie okreslenie "urwana nagle transmisja" ma byc rozumiane inaczej, niz to sie powszechnie rozumie?

Jak tam uważasz. Jeśli nagłe zniknięcie transpondera i nieodzywanie się przez radio to dla ciebie nie jest urwana transmisja, to i niech tak będzie. Nie ma o co kruszyć kopii. Jeśli wierzysz, że oni mogli się kontaktować, tylko z jakiegoś powodu nie podali nawet info że wracają i żeby im choćby pas oczyścić... też cię nie przekonam.

IMHO nie mieli możliwości fizycznej kontaktu radiowego, bo radio i transponder poszły w diabły w tym samym czasie w związku z czym nie było możliwości transmisji ani z transpondera ani głosowej bo łączność została przerwana. Nazwij to sobie jak chcesz. Jeśli twoim zdaniem lepiej będzie to określić "przerwaną transmisją z transpondera połączoną z brakiem komunikacji radiowej między samolotem ukraińskich linii lotniczych wykonujących rejs z Teheranu do Kijowa dnia 7.01.2020 roku a kontrolą lotów irańskiego obszaru powietrznego, znajdującego sie na północ od lotniska międzynarodowego w Teheranie oraz między w/w kontrolą lotów a w/w samolotem " to i niech tak będzie.


--
Shrek

Data: 2020-01-09 16:41:11
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-09 16:29, Shrek wrote:

Jak tam uważasz. Jeśli nagłe zniknięcie transpondera i nieodzywanie się przez radio to dla ciebie nie jest urwana transmisja, to i niech tak będzie. Nie ma o co kruszyć kopii. Jeśli wierzysz, że oni mogli się kontaktować, tylko z jakiegoś powodu nie podali nawet info że wracają i żeby im choćby pas oczyścić... też cię nie przekonam.

IMHO nie mieli możliwości fizycznej kontaktu radiowego, bo radio i transponder poszły w diabły w tym samym czasie w związku z czym nie było możliwości transmisji ani z transpondera ani głosowej bo łączność została przerwana. Nazwij to sobie jak chcesz. Jeśli twoim zdaniem lepiej będzie to określić "przerwaną transmisją z transpondera połączoną z brakiem komunikacji radiowej między samolotem ukraińskich linii lotniczych wykonujących rejs z Teheranu do Kijowa dnia 7.01.2020 roku a kontrolą lotów irańskiego obszaru powietrznego, znajdującego sie na północ od lotniska międzynarodowego w Teheranie oraz między w/w kontrolą lotów a w/w samolotem " to i niech tak będzie.

Proponuje nie komplikowac i nie mieszac ad hoc w to teraz transpondera. Znowoz przypomne ze sam pisales i odnosiles sie wylacznie do kwestii
lacznosci glosowej.

"Była, potem przez cztery minuty nie było, potem było uderzenie w ziemię. Czyli się urwała." - to tez wg. Ciebie bylo o transponderze, rozumiem? Bo jesli tak to chyba wiesz wiecej niz inni. Warto to chyba
zglosic do NTSB.



--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-09 17:01:25
Autor: Shrek
PS752
W dniu 09.01.2020 o 16:41, elmer radi radisson pisze:

Proponuje nie komplikowac i nie mieszac ad hoc w to teraz transpondera. Znowoz przypomne ze sam pisales i odnosiles sie wylacznie do kwestii
lacznosci glosowej.

Nie - oryginalnie pisałem właśnie o transmisji z transpondera, choć w domyśle:

"tak na oko nic nie skazuje na usterkę techniczną - spadająca pod dużym kątem kula ognia, urwana nagle transmisja, nic nie wiadomo o tym żeby meldowali o problemach"

Jak widzisz, kwestia komunikacji głosowej jest po przecinku, więc stanowi niejako odzielny "temat" (jak wcześniejsza kula ognia), choć powiązany bo IMHO przyczyna ustania transisji z transpondera jak i komunikacji głosowej była ta sama (co z kolei jest również powiązane z tą kulą ognia).

Tak czy inaczej łączności z samolotem nie było ani w kwestii transpondera ani kontaktu radiowego, ty zacytowałeś akurat "transmisję", która odnosiła się do transpondera (w domyśle oczywiście, ale z kontekstu wynikało, że nie chodzi o transmisje głosową, bo ta była w następnym "punkcie" po przecinku) i tak zostało. Naprawdę nie wiem o co się tu kłócić.

"Była, potem przez cztery minuty nie było, potem było uderzenie w ziemię. Czyli się urwała." - to tez wg. Ciebie bylo o transponderze,

To akurat dotyczy i transpondera i komunikacji radiowej (glosowej uściślijmy;)

rozumiem? Bo jesli tak to chyba wiesz wiecej niz inni. Warto to chyba
zglosic do NTSB.

Jak sobie chcesz. IMHO robisz z igły widły. Fakty są takie, że wszystko wskazuje na to, że utracili łączność i transpondera i radio w tym samym czasie. Prawdopodobnie z tego samego powodu - braku zasilania lub fizycznej destrukcji obu wymienionych elementów (ewentualnie również pilotów, którzy by radio obsługiwali). Jak dla mnie skoro były kanały do kumunikacji i w pewnym momencie przestały funkcjonować (zobaczymy co z telemetrią silników) to oznacza że transmisja na tych kanałach została zerwana. Jak bardzo chcesz się tego czepiać, to trudno. Mam nadzieję, że tym razem wypowiedziałem się jasno, jeśli nie to z góry przepraszam.

--
Shrek

Data: 2020-01-10 13:37:48
Autor: elmer radi radisson
PS752
On 2020-01-09 17:01, Shrek wrote:

Nie - oryginalnie pisałem właśnie o transmisji z transpondera, choć w domyśle:

Nie widze w zadnej Twoim poczatkowym poscie slowa o transponderze,
na moja uwage ze raczej ciezko mowic o urwanej transmisji pisales
konsekwentnie i wylacznie o komunikacji glosowej. Przeciez to Twoje slowa:

"Znaczy co - kołował, wystartował bez zgody i ani razu się nie odezwali?
Nie wierzę."

"No więc się urwała, bo nie wierze, że nawet nie próbowali odruchowo
krzyknąć mayday."

Więc ad meritum - w kwestii komunikacji głosowej nie mozna tu mówić
o rzekomej "urwanej transmisji" i tyle. Urwana transmisja w tym przypadku może być jedynie, gdy w eter poszedł choć szczątek nadania
"mayday" czy innej transmisji z pokładowej radiostacji AM i przekaz nie
zostałby nadany kompletnie. Bądżmy zatem ściśli, używając prawidłowo
określeń bez ich zniekształcania i wówczas będzie dla wszystkich jasne
i bezdyskusyjne ;)


--

memento lorem ipsum

Data: 2020-01-10 13:46:40
Autor: Shrek
PS752
W dniu 10.01.2020 o 13:37, elmer radi radisson pisze:

Nie - oryginalnie pisałem właśnie o transmisji z transpondera, choć w domyśle:

Nie widze w zadnej Twoim poczatkowym poscie slowa o transponderze,

Bo nie było - była transmisja (w domyśle transpondera), oraz oddzielnie wymieniona kwestia komunikacji głosowej. Naprawdę nie mam zamiastu kontunuować tej jałowej dyskusji.

Merytorycznie - tak jak pisałem - odciecie _całej_ łacznosci (bo oczywistym jest, że gdyby mogli to by krzyczeli "Mayday! Wracamy przygotujcie czysty pas", w jednym momencie nie wskazywało na awarię silnika, co zdaje się znajduje potwierdzenie. EOT.



--
Shrek

PS752

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona