Przestrzegam przed korzystaniem z usług tej gównianej firmy. Sprawa dotyczy nękających kierowców zapisów ustawowych, które pieczętują prawnie patologię "podwójne OC". Jednak jest jedna firma ubezpieczeniowa, która nie jest skłonna do ustępstw, a tą firmą jak można się spodziewać jest:

http://www.pzutosyf.pl

Jak dla mnie to jesteś dzieciakiem. Rozżalonym głupim, tępym dzieciakiem.
Dają Ci aż 30 dni - masz to w dupie (ok, głupi może zapomnieć).
Mają swoje przepisy, jak każda firma - ale skoro Ci nie uznali
to są:
-cenzura
-cenzura
-cenzura

To nie jest normalne podejście - powinieneś się leczyć.


Pozdrawiam - Darek.

"news-gazeta" <news-gazeta@gazeta.pl> wrote in message news:im6u7p$ho6$1inews.gazeta.pl...

Jak dla mnie to jesteś dzieciakiem. Rozżalonym głupim, tępym dzieciakiem.
Dają Ci aż 30 dni - masz to w dupie (ok, głupi może zapomnieć).

"DAJĄ CI", co to znaczy "DAJĄ CI" ? Łaskawa firma daje mi 30 dni ?
To ONI mają służyć mnie i co najwyżej poprosić o to czy skorzystam z ich usług.

Mają swoje przepisy, jak każda firma - ale skoro Ci nie uznali
to są:

A co mnie obchodzą ICH przepisy, nie podpisałem z tą firmą żadnej umowy więc tylko dziura w prawie pozwoliła mnie wydoić. Skoro takie traktowanie klientów Tobie nie przeszkadza to tylko świadczy o tym, jak łatwo dajesz się kopać w dupę.


--

Mark

On 21 Mar, 10:33, "Mark Twain" <2asdas...@1sdds2ss.eu> wrote:

"news-gazeta" <news-gaz...@gazeta.pl> wrote in message

A co mnie obchodzą ICH przepisy, nie podpisałem z tą firmą żadnej umowy więc
tylko dziura w prawie pozwoliła mnie wydoić.

To nie jest zadna dziura w prawie, tylko calkiem swiadomie stworzony
przepis, ktory ma na celu "zmuszenie" posiadaczy pojazdu do zawarcia
obowiazkowej umowy OC... zeby przypadkiem nie "zapomnieli" :)

WS

PS. co do PZU to ja akurat nie moge narzekac
1. maja (chyba?) najtansze OC na motocykle
2. jedna szkoda likwidowana z OC sprawcyc (motocykl) - do niczego nie
moglem sie przyczepic
3. dwie szkody z OC (samochod) tez OK (musialem pisac 2 odwolania o
zwrot kasy za sam. zastepczy, oddali)
4. dwoch znajmych bujalo sie dosc dlugo (i i tak uwazaja, ze ich
wyrolowano) z  wyplata z firmy na L. , oczywiscie wszystko
"nowoczesnie" przez telefon... :)

A co mnie obchodzą ICH przepisy, nie podpisałem z tą firmą żadnej umowy więc tylko dziura w prawie pozwoliła mnie wydoić. Skoro takie traktowanie klientów Tobie nie przeszkadza to tylko świadczy o tym, jak łatwo dajesz się kopać w dupę.

Kopać w dupę to Ty się dajesz, bo płacisz teraz dwa razy składkę OC
z powodu swojej własnej głupoty.

Ja nie mam takich problemów - potrafie się ogarnąć w tym kraju.

Pozdrawiam - Darek.

Ja nie mam takich problemów - potrafie się ogarnąć w tym kraju.

To prawda. Trzeba byc mocno rozgarnietym, zeby nie dac sie wydoic w tym kraju ;)

sz.

W dniu 2011-03-21 10:33, Mark Twain pisze:

"news-gazeta" <news-gazeta@gazeta.pl> wrote in message
news:im6u7p$ho6$1inews.gazeta.pl...

Jak dla mnie to jesteś dzieciakiem. Rozżalonym głupim, tępym dzieciakiem.
Dają Ci aż 30 dni - masz to w dupie (ok, głupi może zapomnieć).

"DAJĄ CI", co to znaczy "DAJĄ CI" ? Łaskawa firma daje mi 30 dni ?
To ONI mają służyć mnie i co najwyżej poprosić o to czy skorzystam z ich
usług.

Mają swoje przepisy, jak każda firma - ale skoro Ci nie uznali
to są:

A co mnie obchodzą ICH przepisy, nie podpisałem z tą firmą żadnej umowy
więc tylko dziura w prawie pozwoliła mnie wydoić.

To są przepisy wynikające z ustawy, a nie żadne wewnętrzne uregulowania prywatnej firmy.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:4d8725d2$1news.home.net.pl...

To są przepisy wynikające z ustawy, a nie żadne wewnętrzne uregulowania prywatnej firmy.

Ustawy są dla ludzi a nie dla firm. Jeżeli autor wątka nie podpisywał z PZU żadnej umowy to z jakiej racji ma płacić za ubezpieczenie?
Miałem podobną sytuację, ale z Wartą, spóźniłem się 1 dzień z wypowiedzeniem umowy a zawarłem drugą. Warta nie robiła problemu, rozwiązała ze mną umowę i nic nie płaciłem.
Tylko i wyłącznie od woli ubezpieczyciela zależy czy zerwie umowę czy nie.
Jeżeli nie chce zerwać umowy to wyślij kopię nowej polisy do Rzecznika Ubezpieczonych, do PZU  i do Rzecznika Praw Konsumenta.
Nie może być tak, żeby ubezpiecznie OC za ten sam samochód pokrywało się terminem u dwóch różnych ubezpieczycieli.
Zapytaj się PZU, czy jak będzie szkoda z Twojej winy to poszkodowany dostanie odszkodowanie z obydwu ubezpieczeń w pełnej wysokości? :-)
Np. mam samochód wart 10 tys. zł,  z Twojej winy jest całkowicie uszkodzony i co, z obydwu Twoich polis dostanę po 10 tys. zł? :-)

Użytkownik "nom" <nom73@usunto.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:im8g28$lej$1inews.gazeta.pl...

Np. mam samochód wart 10 tys. zł,  z Twojej winy jest całkowicie uszkodzony i co, z obydwu Twoich polis dostanę po 10 tys. zł? :-)

Z obydwu dostaniesz po 5tys.

Pozdrawiam
X

Użytkownik "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> napisał w wiadomości news:im8goq$dk3$1mx1.internetia.pl...

Z obydwu dostaniesz po 5tys.

No to zgodnie z logiką ubezpiecznie powinien zapłacić po 50% u każdego ubezpieczyciela, czyli w PZU 207,50zł. :-)

PS. skąd PZU będzie wiedziało, że ma składkę OC u innego ubezpieczyciela i że ma wypłacić 50%?

On Mon, 21 Mar 2011 22:44:06 +0100,  nom wrote:

Użytkownik "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> napisał w wiadomości

Z obydwu dostaniesz po 5tys.

No to zgodnie z logiką ubezpiecznie powinien zapłacić po 50% u każdego ubezpieczyciela, czyli w PZU 207,50zł. :-)

Owszem, ale jest maly niuans - jesli zrobi naprawde duza szkode, to
kazdy wyplaci do sumie gwarancyjnej. Co moze mu zaoszczedzic kontaktow
z komornikiem. No i nie tyle po 50%, co proporcjonalnie do sumy gwarancyjnej - ale u
nas chyba kazdy ma tylko obowiazkowe minimum.

PS. skąd PZU będzie wiedziało, że ma składkę OC u innego ubezpieczyciela i że ma wypłacić 50%?

No jak to skad - z wniosku poszkodowanego. A jak zle wypelni, to go
prokurator przymknie :-)

Generalnie w tym celu powolali sobie biuro informacji czy jak to sie
teraz nazywa w UFG. J.

W dniu 2011-03-21 22:30, nom pisze:

Jeżeli autor wątka nie podpisywał z
PZU żadnej umowy to z jakiej racji ma płacić za ubezpieczenie?

Bo zakupił samochód z polisą w PZU i miał 30 dni na jej wypowiedzenie - w przeciwnym razie polisa przechodzi na kupującego. Jakby następnego dnia po zakupie (jeszcze przed podpisaniem nowej umowy z innym ubezpieczycielem) przydzwonił w coś, to byś inaczej mówił.

TAK, zgadzam się - przepisy o OC w tym zakresie są napisane niekorzystnie dla ubezpieczonego. Przecież mamy XXI wiek, CEPiK i dałoby się bez problemu wprowadzić zasadę, że jeśli nowy właściciel wykupi polisę gdzie indziej, to stara kończy się automatycznie (i to bez terminów trzydziestodniowych). Ewentualna rekalkulacja składki następowałaby przy płatności za następny okres. Wszystko jest do zrobienia, jak się chce.

Ale nie zapominajmy, że wątkotwórca był świadomy terminów.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:4d8858d1$1news.home.net.pl...

W dniu 2011-03-21 22:30, nom pisze:

Jeżeli autor wątka nie podpisywał z
PZU żadnej umowy to z jakiej racji ma płacić za ubezpieczenie?

Bo zakupił samochód z polisą w PZU i miał 30 dni na jej wypowiedzenie - w przeciwnym razie polisa przechodzi na kupującego. Jakby następnego dnia po zakupie (jeszcze przed podpisaniem nowej umowy z innym ubezpieczycielem) przydzwonił w coś, to byś inaczej mówił.

Tak, ok, z tym że autor wykupił polisę w innym TU i powiadomił PZU, że ma już polisę.
Więc PZU wiedząc, żę samochód ma ważne OC powinno odstąpić od umowy, której przecież nie zawarł z PZU.
Ewentualnie przepis powinien regulować to w ten sposób, że skoro późniejsze odszkodowanie płacone jest po 50% od każdego ubezpieczyciela to i składka powinna być płacona po 50% dla każdego TU. Wtedy wilk byłby syty i owca cała. :D

Mark Twain pisze:

"DAJĄ CI", co to znaczy "DAJĄ CI" ? Łaskawa firma daje mi 30 dni ? To
ONI mają służyć mnie i co najwyżej poprosić o to czy skorzystam z ich
usług.

A powiesz nam skąd mieli wiedzieć, czy coś od nich chcesz? Podejrzewam, że gdybyś poszedł od razu do nich to składkę miałby przekalkulowaną tak, że byłaby tańsza niż gdzie indziej.

Mają swoje przepisy, jak każda firma - ale skoro Ci nie uznali to są:

A co mnie obchodzą ICH przepisy, nie podpisałem z tą firmą żadnej umowy
więc tylko dziura w prawie pozwoliła mnie wydoić.

To nie są ich przepisy, tylko zapisy ustawowe.

Skoro takie
traktowanie klientów Tobie nie przeszkadza to tylko świadczy o tym, jak
łatwo dajesz się kopać w dupę.

Póki co kopią Cię po dupie aż miło.


--
Piotr Czyż