W dniu 2011-05-25 08:05, MarcinJM pisze:
Witam
Jakis czas temu mijajac sie z autem strazy pozarnej (nie na sygnalach)
spod niego wyprysl kamien rozbijajac mi przednia szybe. Zawrocilem,
dogonilem, zatrzymalem. Kierownik wypisal mi oswiadczenie, ze
"rzeczywiscie sie mijalismy, i rzeczywiscie na moim aucie jest swieze
uszkodzenie szyby". Czyli zgodnie z tym, co mogl napisac. Swiadkiem w
moim aucie byl 5letni syn, wiec praktycznie zadnego.
Przyjechal rzeczoznawca, uczynil swoja powinnosc i po tygodniu kasa byla
na koncie.
Szczerze mowiac, raczej nie ludzilem sie, ze cos z tego wyjdzie. Tak
naprawde, w tym przypadku bylo tylko moje slowo i nikogo, kto mogl w
100% potwierdzic.
Zdumiewajace.
No to i tak Twoj oddział jest słaby :)
Rekord mojej zony:
Wtorek wieczór uszkodzenie.
Sroda rano rzeczoznawca.
Sroda, troche po południu telefon z prosba o potwierdzenie numeru konta (bo juz przelew).
Czwartek - kasa na koncie :)
To było z 2,5 roku temu.
Nie chce ich tez reklamowac, ale tez PZU