Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Pacific Rim

Pacific Rim

Data: 2013-07-30 11:55:32
Autor: Seoman
Pacific Rim
Moje 8/10. Bardzo subiektywne, spora szansa, że większość widzów ten film znudzi, ewentualnie zniechęci wielkim przerysowaniem postaci rodem z anime, schematyczną fabułą, płaskimi charakterami, brakiem bardziej rozwiniętego wątku romantycznego, tematyką... Chrzanić :) Dla mnie to spełnienie chłopięcych marzeń :) WIELKIE ROBOTY! WIELKIE POTWORY! Bach, nie ma trzech budynków; bach, wielki robot trzaska z impetem o ziemię, po czym wstaje i strzela rakietową piąchą wnuka Godzilli! Bomba.

Nie ma dłużyzn, jest sporo tego, co tygrysy lubią najbardziej - ścierające się masy stali i mięśni. Oczywiście prawa fizyki wieszamy sobie na kołku, ale całkiem dobrze czuje się dynamikę tych kolosów. Walki mają fajną choreografię, jak mało który film akcji. Fabuła, jak wspomniałem, strasznie schematyczna, ale przeprowadzona dużo sprawniej i konsekwentniej niż choćby w ostatnim Iron Manie czy Star Treku. Postacie żywcem wyciągnięte z japońskich animacji - jak choćby ci postrzeleni naukowcy, czy marszałek rodem z Akiry (swoją drogą, naprawdę fajna postać). Dla mnie to akurat plus, dość dobrze dostrajam się do tej konwencji. Poza tym film jest... ładny. Malowniczy. Roboty mają świetny design, wnętrza hangarów są fantastyczne, Hong Kong aż pachnie Blade Runnerem. Jest pewna porcja humoru, ale wystarczająco umiarkowana, by nie drażnić zatrzęsieniem onelinerów. Jest trochę dramatu, ale główni bohaterowie nie są zapłakanymi sierotami. Bywa epicko :) No i - dobrze się to ogląda.

Generalnie - polecam koneserom. Jeśli wieki temu podniecałeś się Robot Jox i Gundamem to być może jest to film dla Ciebie :)

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2013-07-30 17:32:50
Autor: rs
Pacific Rim
On 7/30/2013 5:55 AM, Seoman wrote:
Moje 8/10. Bardzo subiektywne, spora szansa, że większość widzów ten
film znudzi, ewentualnie zniechęci wielkim przerysowaniem postaci rodem
z anime, schematyczną fabułą, płaskimi charakterami, brakiem bardziej
rozwiniętego wątku romantycznego, tematyką... Chrzanić :) Dla mnie to
spełnienie chłopięcych marzeń :) WIELKIE ROBOTY! WIELKIE POTWORY! Bach,
nie ma trzech budynków; bach, wielki robot trzaska z impetem o ziemię,
po czym wstaje i strzela rakietową piąchą wnuka Godzilli! Bomba.

hehehe. no wlasnie. chlopiece spelnienie marzen. dla mnie tez super. ale moze ja sie uwarunkowalem bo pare dni wczesniej zaliczylem "Atlantic Rim". to zdecydowanie podnioslo walory filmu, o ktorym mowa.

Nie ma dłużyzn, jest sporo tego, co tygrysy lubią najbardziej -
ścierające się masy stali i mięśni. Oczywiście prawa fizyki wieszamy
sobie na kołku, ale całkiem dobrze czuje się dynamikę tych kolosów.

ja tam do niczego nie mialem pretenscji, ale draznilo mnie te 8 helikopterow przenoszacych fafryliony ton stali i innych metali mniej lub bardziej ciezkich na miejsce akcji.

Walki mają fajną choreografię, jak mało który film akcji. Fabuła, jak
wspomniałem, strasznie schematyczna, ale przeprowadzona dużo sprawniej i
konsekwentniej niż choćby w ostatnim Iron Manie czy Star Treku. Postacie
żywcem wyciągnięte z japońskich animacji - jak choćby ci postrzeleni
naukowcy, czy marszałek rodem z Akiry (swoją drogą, naprawdę fajna
postać). Dla mnie to akurat plus, dość dobrze dostrajam się do tej
konwencji. Poza tym film jest... ładny. Malowniczy.

no wiadomo kto rezyserowal.

  Roboty mają świetny
design, wnętrza hangarów są fantastyczne, Hong Kong aż pachnie Blade
Runnerem. Jest pewna porcja humoru, ale wystarczająco umiarkowana, by
nie drażnić zatrzęsieniem onelinerów. Jest trochę dramatu, ale główni
bohaterowie nie są zapłakanymi sierotami. Bywa epicko :) No i - dobrze
się to ogląda.

mi sie ta mala skosna, przestraszona dziewczynka bardzo podobala. po seansie dlugo sie zastanawialem co oni temu dziecku musieli zrobic, zeby tak zagrala. <rs>

Data: 2013-07-30 20:34:41
Autor: Atlantis
Pacific Rim
W dniu 2013-07-30 11:55, Seoman pisze:

Moje 8/10. Bardzo subiektywne, spora szansa, że większość widzów ten
film znudzi, ewentualnie zniechęci wielkim przerysowaniem postaci rodem
z anime

Hmm... Czy skojarzenia z "Neon Genesis Evangelion" jakie pojawiły się w
mojej głowie po obejrzeniu trailera (przynajmniej w warstwie plastycznej
i na najniższym poziomie założeń fabularnych) są uzasadnione? ;)

Data: 2013-07-31 10:14:40
Autor: Seoman
Pacific Rim
Użytkownik "Atlantis"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kt9104$8fq$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
Hmm... Czy skojarzenia z "Neon Genesis Evangelion" jakie pojawiły się w
mojej głowie po obejrzeniu trailera (przynajmniej w warstwie plastycznej
i na najniższym poziomie założeń fabularnych) są uzasadnione? ;)

Z NGE nie miałem szczególnej styczności, ale z pobieżnej lektury tematyka trochę podobna. Tylko - w Pacific Rim jest raczej większy nacisk na czystą akcję, a nie rysowanie świata, no i bohaterami są raczej dorośli ludzie, niż nastolatki :)

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2013-07-31 19:23:28
Autor: Atlantis
Pacific Rim
W dniu 2013-07-31 10:14, Seoman pisze:

Z NGE nie miałem szczególnej styczności, ale z pobieżnej lektury
tematyka trochę podobna. Tylko - w Pacific Rim jest raczej większy
nacisk na czystą akcję, a nie rysowanie świata, no i bohaterami są

Tego się spodziewałem. W NGE scenom walki poświęcano właściwie po kilka
minut na odcinek. Anime bardzo specyficzne. Mnóstwo odwołań do
judeochrześcijańskiej symboliki. Często miałem wrażenie, że twórcy
chcieli odwdzięczyć się europejskim autorom SF, którzy bardzo często
sięgają po wschodni mistycyzm, pisząc o rozmaitych "mocach" i
"kosmicznych energiach". ;)

Jestem swoją drogą ciekaw czy to anime zdołało gdzieś wywołać oburzenie
zachodnich środowisk religijnych. Skoro nawet protestowano nawet
przeciwko emisjom "Dogmy" Kevina Smitha...


raczej dorośli ludzie, niż nastolatki :)

Żeby nie było - NGE nie jest żadnym "teen/high school movie". ;) Wątki
szkolno-romantyczne zredukowano do minimum. Młody wiek bohaterów służył
raczej podkreśleniu tego, że są oni ostatnimi osobami, jakie nadawałyby
się do pełnienia powierzonej im funkcji (a z paru różnych powodów na
całym świecie nie ma nikogo innego).

Data: 2013-07-31 19:12:39
Autor: spok
Pacific Rim
W dniu 30.07.2013 20:34, Atlantis pisze:
W dniu 2013-07-30 11:55, Seoman pisze:
Moje 8/10. Bardzo subiektywne, spora szansa, że większość widzów ten
film znudzi, ewentualnie zniechęci wielkim przerysowaniem postaci rodem
z anime

Hmm... Czy skojarzenia z "Neon Genesis Evangelion" jakie pojawiły się w
mojej głowie po obejrzeniu trailera (przynajmniej w warstwie plastycznej
i na najniższym poziomie założeń fabularnych) są uzasadnione? ;)


Trafiles w sedno. Wspolny mianownik z NGE to wielkie, walczace, roboty. :)

Fabularnie to az tak mocno nie kuleje. Historia jest ladnie opowiedziana, ma rece i nogi (wizja przyszlosci trzyma sie kupy). Jednak w odroznieniu od NGE, gdzie glownie kladziono nacisk na rozwoj bohaterow, tu glowny nacisk polozono na naparzanie sie robotow z obcymi. Glowni bohaterowie sa uproszczeni az do bolu, niewiele o nich wiemy i z biegiem akcji niewiele wiecej sie o nich dowiemy.

Pozdrawiam
spok

Data: 2013-07-31 19:30:20
Autor: Atlantis
Pacific Rim
W dniu 2013-07-31 19:12, spok pisze:

Trafiles w sedno. Wspolny mianownik z NGE to wielkie, walczace, roboty. :)

Wiesz, akurat mechy często pojawiają się w filmach anime. Jednak trailer
"Pacific Rim" z paru względów skojarzył mi się właśnie z NGE, a nie np.
"Generałem Daimosem". ;)
1) Wygląd niektórych kostiumów i rekwizytów. Na przykład stroje pilotów
przypominają kombinezony Rei i Sinjego.
2) Wątek synchronizacji umysłu pilota z maszyną.
3) Wróg, który wydaje się obcy, a tak naprawdę okazuje się być bardzo
lokalny. ;)

Data: 2013-07-31 01:42:47
Autor: Mirek Ptak
Pacific Rim
Dnia 2013-07-30 11:55, *Seoman* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Moje 8/10. Bardzo subiektywne

Podobne wrażenia - na świeżo po dzisiejszym seansie w lubelskim Cinemacity :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )dronet(kropek) p l

Data: 2013-07-31 03:22:29
Autor: Chlorek
Pacific Rim

Użytkownik "Seoman" <rao17.usun@to.op.pl> napisał w wiadomości news:kt82jt$rbr$1usenet.news.interia.pl...

Dla mnie to spełnienie
chłopięcych marzeń :) WIELKIE ROBOTY! WIELKIE POTWORY! Bach, nie ma trzech budynków;

Hm... a nie miałeś fazy na wielkie cyce i wielkie otwory? Cały czas te roboty?

Cl

Data: 2013-07-31 10:24:40
Autor: Seoman
Pacific Rim
Użytkownik "Chlorek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kt9os5$oak$1@speranza.aioe.org...
Hm... a nie miałeś fazy na wielkie cyce i wielkie otwory? Cały czas te roboty?

No ale nie mieszajmy różnych gatunków w jednym wątku :)

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2013-08-15 10:13:45
Autor: Atlantis
Pacific Rim
W dniu 2013-07-30 11:55, Seoman pisze:

konsekwentniej niż choćby w ostatnim Iron Manie czy Star Treku. Postacie
żywcem wyciągnięte z japońskich animacji - jak choćby ci postrzeleni
naukowcy, czy marszałek rodem z Akiry (swoją drogą, naprawdę fajna
postać). Dla mnie to akurat plus, dość dobrze dostrajam się do tej
konwencji. Poza tym film jest... ładny. Malowniczy.

Wczoraj w końcu wybrałem się na ten film i mam bardzo podobną opinię na
jego temat. Na pewno nie jest to ambitne hard SF, jednak Idąc na
produkcję o wielkich robotach walczących z potworami morskimi nie miałem
wygórowanych oczekiwań. Zostałem pozytywnie zaskoczony - film nie nudzi,
ogląda się go z przyjemnością. Taki "Oblivion" z kolei próbował udawać
ambitniejszy film i w efekcie miejscami byłem nim znudzony.

Główni bohaterowi żywcem wyjęci z anime - czarnorynkowy handlarz, dwóch
nerdowatych naukowców, dowódca czy wychowana przez niego Japonka.
Niektóre przerysowane zachowania czy wybuchy emocji przywodzą na myśl
specyficzny sposób rysowania, stosowany w takich sytuacjach w mangach i
anime.

Szkoda tylko, że scenarzyści scenariusza nie wytłumaczyli dlaczego
konieczne było zastosowanie robotów. Co takiego ma w sobie uderzenie
stalowej pięści, czego nie byłaby w stanie zrobić rakieta
przeciwpancerna albo pocisk wystrzelony z czołgu? ;) W NGE na samym
początku wprowadzili "pole AT" generowane przez Anioły, które trzeba
było "neutralizować" polem Evangelionów, w wyniku czego możliwa była
jedynie (z paroma wyjątkami) walka na bezpośrednim dystanse.

Data: 2013-08-15 10:38:13
Autor: Mr. Misio
Pacific Rim
Użytkownik Atlantis napisał:
Taki "Oblivion" z kolei próbował udawać
ambitniejszy film i w efekcie miejscami byłem nim znudzony.

To jest pewna ułomnośc producentów, któzy chca blysnac - dodają coś na czym się nie znają do czegoś co robią świetnie. Czyli zamiast jak juz skupic sie na wartkiej akcji i pieknych widoczkach bez pseido-intelektualnego belkotu brna w tworzenie ambitnego tła do tego wszystkiego. A do tego sa ograniczeni publicznoscia, bo nie moze byc zbyt inteligentne i ambitne. Wiec wychodzi koszmarek. Troche tez mialem podobne wrazenie w prometeuszu - niby pozuje na ambitny, ale moze lepie jakby nie pozował.

Data: 2013-08-19 10:49:11
Autor: Seoman
Pacific Rim
Użytkownik "Atlantis"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kui2js$ep1$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
Szkoda tylko, że scenarzyści scenariusza nie wytłumaczyli dlaczego
konieczne było zastosowanie robotów.

A ja nawet próbowałem pomyśleć na ten temat. IMHO, gdyby już bardzo chcieć w to wnikać, to jest to kwestia mobilności. Potwory przemieszczają się błyskawicznie. Mogą pływać pod powierzchnią wody, mogą latać, mogą zasuwać po ziemi. Statyczne wyrzutnie rakiet trzeba byłoby rozmieścić wzdłuż wszystkich nabrzeży, co przypuszczalnie byłoby przepotwornie drogie - i nieefektywne w momencie, gdy jakaś ich część zostanie zniszczona w ataku. Samoloty - nie dorwałyby potworów pod wodą. Łodzie podwodne - na lądzie. Zresztą - łodzie podwodne byłyby bardzo łatwe do zniszczenia. No nie, nie zostaje żaden inny wybór niż wielkie roboty ;)

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2013-08-31 22:49:13
Autor: Habeck Colibretto
Pacific Rim
Dnia 15.08.2013, o godzinie 10.13.45, na pl.rec.film, Atlantis napisał(a):

konsekwentniej niż choćby w ostatnim Iron Manie czy Star Treku. Postacie
żywcem wyciągnięte z japońskich animacji - jak choćby ci postrzeleni
naukowcy, czy marszałek rodem z Akiry (swoją drogą, naprawdę fajna
postać). Dla mnie to akurat plus, dość dobrze dostrajam się do tej
konwencji. Poza tym film jest... ładny. Malowniczy.
Wczoraj w końcu wybrałem się na ten film i mam bardzo podobną opinię na
jego temat. Na pewno nie jest to ambitne hard SF, jednak Idąc na
produkcję o wielkich robotach walczących z potworami morskimi nie miałem
wygórowanych oczekiwań. Zostałem pozytywnie zaskoczony - film nie nudzi,
ogląda się go z przyjemnością.

Do tego sam w sobie był na tyle spójny, że nie widać w nim było jakiś
nielogiczności.

Taki "Oblivion" z kolei próbował udawać
ambitniejszy film i w efekcie miejscami byłem nim znudzony.

Ale ładny był. I tyle...
 
Główni bohaterowi żywcem wyjęci z anime - czarnorynkowy handlarz, dwóch
nerdowatych naukowców, dowódca czy wychowana przez niego Japonka.
Niektóre przerysowane zachowania czy wybuchy emocji przywodzą na myśl
specyficzny sposób rysowania, stosowany w takich sytuacjach w mangach i
anime.

Nie czułem nic mangowego, ale się nie znam. Za to przyznać muszę, że
charyzmatyczna rola marszala to było coś. Autentycznie facet porywał.

Szkoda tylko, że scenarzyści scenariusza nie wytłumaczyli dlaczego
konieczne było zastosowanie robotów. Co takiego ma w sobie uderzenie
stalowej pięści, czego nie byłaby w stanie zrobić rakieta
przeciwpancerna albo pocisk wystrzelony z czołgu? ;)

Bo tak! :) trochę zabawne było kiedy roboty do walki (i potwory) brały
"delikatne" kontenery czy statek i się nimi napierniczały skoro pięści były
na pewno mocniejsze.

W NGE na samym
początku wprowadzili "pole AT" generowane przez Anioły, które trzeba
było "neutralizować" polem Evangelionów, w wyniku czego możliwa była
jedynie (z paroma wyjątkami) walka na bezpośrednim dystanse.

Nie wiem o co kaman...
Ale sam Pacific Rim spokojnie zasługuje na 6-7/10. Porządny kawałek kina,
ale bez żadnych ambicji.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-09-01 00:36:39
Autor: Mr. Misio
Atlantic Rim
a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Data: 2013-09-01 14:00:46
Autor: Habeck Colibretto
Atlantic Rim
Dnia 01.09.2013, o godzinie 00.36.39, na pl.rec.film, Mr. Misio napisał(a):

a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Ta... całe 15min dałem radę. :) Mocne!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-09-01 17:36:15
Autor: Mr. Misio
Atlantic Rim
Użytkownik Habeck Colibretto napisał:
Dnia 01.09.2013, o godzinie 00.36.39, na pl.rec.film, Mr. Misio napisał(a):

a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Ta... całe 15min dałem radę. :) Mocne!


Dales rade tyle aż? :D

Szacun! :D

Data: 2013-09-01 18:28:42
Autor: Qrczak
Atlantic Rim
Dnia 2013-09-01 17:36, obywatel Mr. Misio uprzejmie donosi:
Użytkownik Habeck Colibretto napisał:
Dnia 01.09.2013, o godzinie 00.36.39, na pl.rec.film, Mr. Misio
napisał(a):

a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Ta... całe 15min dałem radę. :) Mocne!

Kusiszzzzzzz....

Dales rade tyle aż? :D

Szacun! :D

Ja wierzę w Habecka. On Kac Wawa też obejrzał.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

Data: 2013-09-01 19:10:41
Autor: Habeck Colibretto
Atlantic Rim
Dnia 01.09.2013, o godzinie 18.28.42, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Ta... całe 15min dałem radę. :) Mocne!

Kusiszzzzzzz....

Dales rade tyle aż? :D

Szacun! :D

Ja wierzę w Habecka. On Kac Wawa też obejrzał.

Cały! I nawet zacytuję największego speca od filmów (bez ironii) - "to nie
był film dokumentalny!"

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-09-01 19:11:32
Autor: Habeck Colibretto
Atlantic Rim
Dnia 01.09.2013, o godzinie 17.36.15, na pl.rec.film, Mr. Misio napisał(a):

a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Ta... całe 15min dałem radę. :) Mocne!


Dales rade tyle aż? :D

Szacun! :D

Może źle się wyraziłem. W całe 15min go obejrzałem. :) W sumie sporo rzeczy
jest podobnych!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-09-01 20:31:18
Autor: rs
Atlantic Rim
On 9/1/2013 1:11 PM, Habeck Colibretto wrote:
Dnia 01.09.2013, o godzinie 17.36.15, na pl.rec.film, Mr. Misio napisał(a):

a widzieliscie Atlantic Rim? :D

Ta... całe 15min dałem radę. :) Mocne!


Dales rade tyle aż? :D

Szacun! :D

Może źle się wyraziłem. W całe 15min go obejrzałem. :) W sumie sporo rzeczy
jest podobnych!

ja tam bym wam radził się przyglądać, temu całemu nowo powstałemu przemysłowi filmowemu, który działa na bazie wycieków strzępów scenariuszy filmów wysokobudżetowych i jakie filmy z tego powstają. na razie większość jest takiej jakości jak Atlantic Rim, ale od czasu do czasu pojawiają się tez parodie, albo przynajmniej idące w tym kierunku. <rs>

Data: 2013-09-02 10:43:54
Autor: Habeck Colibretto
Atlantic Rim
Dnia 02.09.2013, o godzinie 02.31.18, na pl.rec.film, rs napisał(a):

Może źle się wyraziłem. W całe 15min go obejrzałem. :) W sumie sporo rzeczy
jest podobnych!

ja tam bym wam radził się przyglądać, temu całemu nowo powstałemu przemysłowi filmowemu, który działa na bazie wycieków strzępów scenariuszy filmów wysokobudżetowych i jakie filmy z tego powstają.

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na pół roku przed premierą blockbustera
pojawia się jakaś kretyńska podróbka.
na razie większość jest takiej jakości jak Atlantic Rim, ale od czasu do czasu pojawiają się tez parodie, albo przynajmniej idące w tym kierunku. <rs>

Na pewno to dobry materiał do oglądania z kumplami przy piwie. Polewka z
takich filmów gwarantowana. :)


--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-09-03 00:38:21
Autor: rs
Atlantic Rim
On 9/2/2013 4:43 AM, Habeck Colibretto wrote:
Dnia 02.09.2013, o godzinie 02.31.18, na pl.rec.film, rs napisał(a):

Może źle się wyraziłem. W całe 15min go obejrzałem. :) W sumie sporo rzeczy
jest podobnych!
ja tam bym wam radził się przyglądać, temu całemu nowo powstałemu
przemysłowi filmowemu, który działa na bazie wycieków strzępów
scenariuszy filmów wysokobudżetowych i jakie filmy z tego powstają.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na pół roku przed premierą blockbustera
pojawia się jakaś kretyńska podróbka.

a widzisz, to nie jest podróbka (choć samo słowo nawet pasuje. przedrobka?), jak to kiedyś bywało, ze po udanym filmie powstawało pare o podobnej tematyce. to nowe zjawisko. czasami ciekawsze od późniejszego oryginału.

na
razie większość jest takiej jakości jak Atlantic Rim, ale od czasu do
czasu pojawiają się tez parodie, albo przynajmniej idące w tym kierunku.
<rs>
Na pewno to dobry materiał do oglądania z kumplami przy piwie. Polewka z
takich filmów gwarantowana. :)

no i o to chodzi, nie? przecież to nie są filmy kinowe, tylko wychodzą w obiegu video, choć "Atlantic Rim", wszedł do kin w Chinach. niektóre maja tendencje do traktowania siebie zbyt serio, ale inne właśnie służą do polewki. jednak ja bym tego wylacznie tak nie traktował. weź chociaż ten "atlantic rim". jakkolwiek kiepski to film jest, to zwróć uwagę na jakość niektórych ujęć i efektów specjalne, które kolesie potrafili wykonać za drobną część kasy, za którą zrobiono mega produkcje, tym bardziej, ze po raz pierwszy w tym roku wakacyjne mega produkcje dały takiego ciała w box office. <rs>

Data: 2013-09-05 21:53:25
Autor: Habeck Colibretto
Atlantic Rim
Dnia 03.09.2013, o godzinie 06.38.21, na pl.rec.film, rs napisał(a):

Może źle się wyraziłem. W całe 15min go obejrzałem. :) W sumie sporo rzeczy
jest podobnych!
ja tam bym wam radził się przyglądać, temu całemu nowo powstałemu
przemysłowi filmowemu, który działa na bazie wycieków strzępów
scenariuszy filmów wysokobudżetowych i jakie filmy z tego powstają.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na pół roku przed premierą blockbustera
pojawia się jakaś kretyńska podróbka.
a widzisz, to nie jest podróbka (choć samo słowo nawet pasuje. przedrobka?), jak to kiedyś bywało, ze po udanym filmie powstawało pare o podobnej tematyce. to nowe zjawisko. czasami ciekawsze od późniejszego oryginału.

Nie miałem nigdy okazji dokładnie porównać, bo te podróbki są z reguły
fatalne i nieoglądalne. Jak ktoś chce to może się męczyć. Może za kilka lat
będą miały swoją wartość, ale teraz... nieoglądalne. 
na
razie większość jest takiej jakości jak Atlantic Rim, ale od czasu do
czasu pojawiają się tez parodie, albo przynajmniej idące w tym kierunku.
<rs>
Na pewno to dobry materiał do oglądania z kumplami przy piwie. Polewka z
takich filmów gwarantowana. :)
no i o to chodzi, nie? przecież to nie są filmy kinowe, tylko wychodzą w obiegu video, choć "Atlantic Rim", wszedł do kin w Chinach. niektóre maja tendencje do traktowania siebie zbyt serio, ale inne właśnie służą do polewki. jednak ja bym tego wylacznie tak nie traktował. weź chociaż ten "atlantic rim". jakkolwiek kiepski to film jest, to zwróć uwagę na jakość niektórych ujęć i efektów specjalne, które kolesie potrafili wykonać za drobną część kasy, za którą zrobiono mega produkcje, tym bardziej, ze po raz pierwszy w tym roku wakacyjne mega produkcje dały takiego ciała w box office. <rs>

Ja tam nic do filmów nie mam - jak ktoś lubi niech ogląda. Jakiekolwiek
filmy. Ale jak ja coś obejrzę i mi się nie podoba, to się nie podoba i
tyle. Po wałęsowsku poleciało, ale tak miało być!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-09-06 00:28:26
Autor: rs
Atlantic Rim
On 9/5/2013 3:53 PM, Habeck Colibretto wrote:
Dnia 03.09.2013, o godzinie 06.38.21, na pl.rec.film, rs napisał(a):

Może źle się wyraziłem. W całe 15min go obejrzałem. :) W sumie sporo rzeczy
jest podobnych!
ja tam bym wam radził się przyglądać, temu całemu nowo powstałemu
przemysłowi filmowemu, który działa na bazie wycieków strzępów
scenariuszy filmów wysokobudżetowych i jakie filmy z tego powstają.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że na pół roku przed premierą blockbustera
pojawia się jakaś kretyńska podróbka.
a widzisz, to nie jest podróbka (choć samo słowo nawet pasuje.
przedrobka?), jak to kiedyś bywało, ze po udanym filmie powstawało pare
o podobnej tematyce. to nowe zjawisko. czasami ciekawsze od późniejszego
oryginału.

Nie miałem nigdy okazji dokładnie porównać, bo te podróbki są z reguły
fatalne i nieoglądalne. Jak ktoś chce to może się męczyć. Może za kilka lat
będą miały swoją wartość, ale teraz... nieoglądalne.

ja tam nikogo nie namawiam. to raczej ciekawostka dla tych, którzy śledzą zmiany w kinie. moim zdaniem to jest jakaś tam nowa jakość. to mogą być takie Rogery Cormany, Russy Mayery i Edwardy Woody na miarę naszych czasów, a w czasach recyclingu wszystkiego, nowe zjawisko jak precycling, jest szczególnie interesujące. <rs>

Pacific Rim

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona