Data: 2010-10-08 09:35:36 | |
Autor: u2 | |
Pajacowanie Premiera Tuska | |
Nie rozumiem tej krytyki Pana Premiera Tuska, Słońca Peru i Maharadży
Indii oraz czołowego snajpera polskiego Sejmu : http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/3205 "Coraz częściej mamy do czynienia z zachowaniami, wypowiedziami i decyzjami premiera Tuska, które trudno nazwać inaczej niż pajacowanie. Wydawało się,że po niedawnym urlopie w Grecji, Premier powinien wrócić do pracy wypoczęty i zrelaksowany, a okazuje się,że jest coraz bardziej chaotyczny, zdenerwowany i arogancki. 1. Coraz częściej mamy do czynienia z zachowaniami, wypowiedziami i decyzjami premiera Tuska, które trudno nazwać inaczej niż pajacowanie. Wydawało się,że po niedawnym urlopie w Grecji, Premier powinien wrócić do pracy wypoczęty i zrelaksowany, a okazuje się,że jest coraz bardziej chaotyczny, zdenerwowany i arogancki. W ciągu ostatnich dwóch tygodni prawie codziennie za pośrednictwem mediów (ciągle premierowi niezwykle życzliwych) jesteśmy epatowani wydarzeniami z udziałem Premiera Tuska, które każą się zastanawiać, czy ma on jeszcze jakiś plan rządzenia państwem przez najbliższy rok do końca tej kadencji, czy są to działania wyłącznie pod publiczkę przygotowane przez towarzyszących mu w dzień i w nocy PR-owców. 2. Takim wydarzeniem ostatniego tygodnia jest walka z tzw. dopalaczami. Żeby było jasne jestem przeciwnikiem powszechnej dostępności tego rodzaju środków i handlu nimi ale po dużym państwie położonym w środku Europy, członku UE, spodziewał bym przemyślanych, zgodnych z prawem i skutecznych działań, które nie będą powodowały konieczności późniejszej wypłaty odszkodowań. Zamiast tego mamy nieustanny spektakl z udziałem samego Premiera Tuska, który momentami zachowuje się i wypowiada się tak jakby sam miał bliski kontakt ze środkami, które tak intensywnie zwalcza. Powiedział nawet działamy w tej sprawie na granicy prawa, co w praktyce oznacza, że prawdopodobnie bezprawnie. Przecież problem tzw. dopalaczy jest znany od ponad 2 lat, a gwałtowny przyrost liczby punktów sprzedaży tych środków miał miejsce w roku 2009, a więc ponad rok temu. Nagle w nocy z piątku na sobotę odbywa się narada w Kancelarii Premiera z udziałem Ministrów Zdrowia, Sprawiedliwości, szefa Głównego Inspektora Sanitarnego, przedstawicieli Komendy Głównej Policji, no i oczywiście samego Premiera Tuska. Premier żąda zamykania punktów sprzedaży na podstawie decyzji szefa GIS ale szef się opiera i sugeruje, że decyzje te będą miały wady prawne więc jeszcze tej nocy jest odwołany, a decyzje podpisuje jego zastępca, powołany na pełniącego obowiązki. W sobotę i w niedzielę razem policją wchodzą do sklepów z dopalaczami inspektorzy Sanepidu i wręczają sprzedawcom fotokopie decyzji wydanych przez szefa GIS często bez nazwisk tych których dotyczą i na ich podstawie rekwirują towar i dokonują zaplombowania sklepów. Następnie w ciągu 2 dni przygotowany jest projekt ustawy, który ma dać podstawy prawne uniemożliwiające legalną sprzedaż dopalaczy, który przyjmuje rząd, a następnego dnia podczas pierwszego czytania tej ustawy w Sejmie, Premier Tusk wygłasza dramatyczne przemówienie z którego wynika, że każdy kto będzie zgłaszał wątpliwości do tego projektu będzie uznany wręcz za przyjaciela branży dopalaczowej. Ustawa ma być uchwalona w ciągu 2 tygodni i bardzo szybko podpisana przez Prezydenta Komorowskiego. 3. Premier od wczoraj urzęduje tak jak zapowiedział w swoim gabinecie w Sejmie, gdzie ma doglądać jesiennej ofensywy legislacyjnej rządu. Tyle tylko, ze do tej pory rząd przekazał tylko 5 takich projektów. Krąży więc po Sejmie z tabunami towarzyszących mu dziennikarzy, wpadają do tego gabinetu i wypadają z niego kolejni ministrowie, ale wszystko to trudno nazwać urzędowaniem premiera. Cała infrastruktura do sprawnego rządzenia znajduje się bowiem w Kancelarii Premiera w związku z tym wszystko na to wskazuje,że przebywając od rana do wieczora w Sejmie Tusk marnuje tylko czas. No ale jak zaczynają się powoli kłopoty z chlebem to najwyższy czas na większą niż zwykle ilość igrzysk. 4. Wreszcie rzecz może nie najważniejsza ale jednak pokazująca jak szybko każe się w Platformie za uwagi wobec Premiera. Nie minęło 2 tygodnie od słynnego wywiadu Andrzeja Halickiego, w którym mocno skrytykował Premiera Tuska i bez rozgłosu przestaje on być rzecznikiem prasowym klubu parlamentarnego Platformy. Premier pytany o tą sprawę w Sejmie stwierdza, że nic o tym nie wie ale jeżeli się tak stało to decyzja ta nie ma żadnego związku z wcześniejszą krytyką w wykonaniu szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. 5. Wszystko to coraz bardziej przypomina raczej pajacowanie niż rządzenie dużym krajem w środku Europy. Na szczęście coraz częściej dostrzegają to media i zaczynają pokazywać PR-owskie zagrywki Premiera we właściwych proporcjach. Może to odwiedzie jego doradców medialnych od kolejnych pomysłów w tej dziedzinie Gdyby się tak jednak nie stało i tego rodzaju zachowania Premiera miałyby miejsce jeszcze przez cały rok jego kadencji to naprawdę trudno powiedzieć jakiego rodzaju igrzyska z jego udziałem będziemy musieli wszyscy jeszcze przeżyć." |
|
Data: 2010-10-08 10:04:20 | |
Autor: Zahir | |
Pajacowanie Premiera Tuska | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4caec9cd$0$22795$65785112news.neostrada.pl... Nie rozumiem tej krytyki Pana Premiera Tuska, Słońca Peru i Maharadży Czy rozumiesz zachowanie swego guru, prezesa PiS? -- Zahir |
|