Data: 2009-05-03 18:41:17 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób: - las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu - temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz - wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku wiatru Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła". Kiedyś nie rozumiałem, skąd się biorą pożary lasów, bo wytłumaczenie ze słońcem i butelką do mnie nie trafiało... Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków? Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk. P.S. *Pożaru tym razem nie było* -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-03 19:34:53 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Dnia Sun, 3 May 2009 18:41:17 +0200, Mateusz Nowaczyk napisał(a):
Witam, Na Wielkanoc idąc przez Zadnie Góry (przysiółek, nie górę) na Cyrlę, widziałem nieźle przypieczony las - normalna buczyna karpacka. Wyglądało to ewidentnie na efekt wypalania traw... Nie wiedzieć czemu las nie chciał współpracować i się nie zajął bardziej :) - tylko parędziesiąt m2. Często też w lesie drwale palą ogniska; zapewne większość z nich robi to na tyle bezpiecznie że nic się nie stanie. Ale niech taki drwal (już po robocie oczywista :)) wypije o jedno piwo za dużo i czujność w nim osłabnie? Więc IMHO taka grupa z lub bez przewodnika - nie ma wyłączności na głupotę, powiedziałbym nawet że różnych rzeczy na tym padole nam brakuje, ale tej jednej - nigdy! ;) Jeśli wiesz kto zacz, albo przynajmniej z jakiego Koła - zakapować, może go doszkolą... Pzdr. Tomek |
|
Data: 2009-05-03 19:50:23 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Witam
Tomasz Sójka napisał(a) : Często Ciekawe czym się różni rozpalone przez drwala rozłożyste ognisko z płomieniami na półtora metra (oszczędne) od 10cm ogniska rozpalonego przez turystę w podobnym miejscu? -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 01:56:04 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Dnia Sun, 03 May 2009 19:50:23 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
Witam Jeśli pytasz po czym poznaję to już tłumaczę: ano po tym że ma to miejsce z reguły na terenie wyrębu (świeże ślady). A czym się różni - zapewne różniłoby się rozmiarem, gdyby faktycznie pierwsi palili tak duże (a nie palą) a ci drudzy takie małe (niektórzy pewnie tak...) Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2009-05-04 10:53:51 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Witam
Tomasz Sójka napisał(a) : >> >> Ciekawe czym się różni rozpalone przez drwala rozłożyste ognisko >> >> z płomieniami na półtora metra (oszczędne) od 10cm ogniska >> >> rozpalonego przez turystę w podobnym miejscu? > > > > Jeśli pytasz po czym poznaję to już tłumaczę: ano po tym że ma to miejsce z > > reguły na terenie wyrębu (świeże ślady). A czym się różni - zapewne > > różniłoby się rozmiarem, gdyby faktycznie pierwsi palili tak duże (a nie > > palą) Nie palą? Słowa słowami, więc obrazek: http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0247.JPG a tu zoom: http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0246.JPG Po prawej widać DET-a. Płomienie mają więc ok 2-3m wysokości. A tu parę minut dalej, jak powinien zareagować obywatel: http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0248.JPG :-D Beskid Śląski, przedwiośnie. Niech śnieg Cię nie zmyli. > > a ci drudzy takie małe (niektórzy pewnie tak...) No to kolejny przykład: http://sp2scf.republika.pl/Ogien/630_n039.jpg Więcej nie chce mi się szukać :-) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 13:24:25 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Dnia Mon, 04 May 2009 10:53:51 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
Witam No cóż, śladów po tych mniejszych widziałem b. dużo; dużych ani razu. Być może ta Twoja fotka to właśnie efekt jednego piwa za dużo :) > > a ci drudzy takie małe (niektórzy pewnie tak...) Jak już napisałem - niektórzy pewnie tak... Palenie tak małego ogniska nie ma jakiegoś specjalnego uzasadnienia? Mały gaz chyba załatwia takie potrzeby? Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2009-05-04 17:08:34 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Tomasz Sójka napisał(a) :
Palenie tak małego ogniska nie Ma. Po co rozpalać 20kW ognisko, gdzie 90% mocy pójdzie bokiem, skoro można małe 3kW :-) Czas gotowania właściwie nie zmieni się. Dalej - do ugaszenia resztek potrzeba wtedy dużo mniej wody. Mały gaz chyba załatwia takie Po co? Jak się nie spieszy i łatwo rozpalić ogień? Kiełbaskę można też zdezynfekować. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-03 21:07:05 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Tomasz Sójka wrote:
Dnia Sun, 3 May 2009 18:41:17 +0200, Mateusz Nowaczyk napisał(a): Często też w lesie drwale palą ogniska; zapewne Też to widziałem gdzieś w Sudetach, ale wówczas było dużo bardziej wilgotno, poza tym było to przy drodze, po której bez trudu dojedzie wóz strażacki (w przeciwieństwie do opisanej przeze mnie akcji) Jeśli wiesz kto zacz, albo przynajmniej z jakiego Koła - zakapować, Niestety wiem, z imienia i nazwiska. Co gorsza wygląda na to, że w tej organizacji tego typu akcje są elementem tradycji :/ Nie sądzę, żeby "podkablowanie" do kogokolwiek wyżej miało jakieś znaczenie, a po policję niestety nie zadzwoniłem w porę. Pzdr. Tomek -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-03 22:27:29 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Tomasz Sójka pisze:
Więc IMHO taka grupa z lub bez przewodnika - nie ma wyłączności na głupotę, Świętokrzyski PN, wczoraj. Dookoła zakaz wstępu do lasu, ale przecież nie w Parku, bo kasują za wstęp. Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę. Innych odznak tudzież oznak głupoty nie zauważyłem. Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Kalendarze - Parowozy 2009: http://www.roffo.pl/parowozy Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2009-05-04 13:08:11 | |
Autor: Przemek | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Użytkownik "Marcin Kysiak" <mkysiak@gmail.com> napisał w wiadomości news:gtkuno$e1h$1news.onet.pl...
Tomasz Sójka pisze: Świętokrzyski PN, wczoraj. Dookoła zakaz wstępu do lasu, ale przecież nie w Parku, bo kasują za wstęp. Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę. Innych odznak tudzież oznak głupoty nie zauważyłem. Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki. -- Pozdrawiam: Przemek |
|
Data: 2009-05-04 13:18:29 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Witam
Przemek napisał(a) : Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę. Przykro mi to stwierdzić, ale Ty z kolei masz jeszcze mały zasób wiedzy. Popytaj się kogoś starszego. Albo już śpieszę tłumaczyć. Jak roznieca się ogień bez zapalniczki i bez zapałek? Słyszałeś o tym? Serio można. Jak już masz żar, to dokładasz go do hubki i rozdmuchujesz aż otrzymasz płomień. Stąd z odrobinki żaru możesz rozpalić ognisko, a potem las. Jasne teraz? -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 14:13:10 | |
Autor: Przemek | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gtmiv1$941$1inews.gazeta.pl... Witam Nie jasne. Palę od, bez mała 20 lat i doskonale wiem jaką temperaturę ma _popiół_ z papierosa. Bo przecież pisałeś o popiele, nie żarze, prawda? -- Pozdrawiam: Przemek PS. I darowałbyś sobie to zadęcie. |
|
Data: 2009-05-04 17:34:43 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a po | |
Przemek napisał(a) :
>Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki. Nie jasne. Palę od, bez mała 20 lat i doskonale wiem jaką temperaturę ma _popiół_ z papierosa. Bo przecież pisałeś o popiele, nie żarze, prawda? Eeeee... o żarze :-) Ale się chyba domyśliłeś. Nigdy nie zdarzy się, że ze strzepywanym popiołem odpadnie i żarzący się tytoń? Nawet, jeśli Tobie nie odpadł, to nie postawiłbym dużo pieniędzy na taki zakład. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 16:58:22 | |
Autor: Adam Moczulski | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Zbynek Ltd. pisze:
Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę. Jak myślisz, dlaczego potrzebna jest hubka ? Nie przesadzajcie z tym zagrożeniem, jeśli ognisko jest prawidłowo zabezpieczone, to las liściasty cholernie ciężko podpalić. -- Pozdrawiam Adam |
|
Data: 2009-05-03 19:43:36 | |
Autor: Maciej Piotr | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Mateusz Nowaczyk pisze:
Witam, (jako, ze się po raz pierwszy tu wypowiadam to tak od serca, szlakowo, turystycznie: cześć!) Cóż, głupota, bezmyślność itp nie znają granic. Widać do ludzi argumenty nie trafiają, widać, ze powinni za każdą grupą chodzić jacyś strażnicy i karać dotkliwie za wszelkie wykroczenia, no bo nie wiem - w jaki sposób ustrzec przyrodę przed głupotą. Podobnie jak dość duże grono nie rozumie, że las może się zapalić od peta (pomijając, że nie bardzo mam ochotę wdychać cudzy dym z papierosa...) P.S. *Pożaru tym razem nie było* Może następnym razem się uda? ;) -- - Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2009-05-04 09:19:59 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożary lasów | |
Mateusz Nowaczyk pisze:
Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków?Nie wiem co grupa ale ja tak robie do lat i jakos nigday sie nic nie zapalilo Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk.benzyna to nieco insza inszosc ale niektorzy boja sie na przyklad pajakow. I jakos musza z tym zyc... |
|
Data: 2009-05-04 12:13:19 | |
Autor: magda 'dziabka' badowska | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Witam,[ciach] Chciałabym tylko dodać, ponieważ kolega Mateusz zapomniał powiedzieć (możliwe, ze przez jakieś niedopatrzenie), ze ognisko było rozpalone jakiś metr czy dwa od płynącego potoku, leżały przy nim ze trzy butelki pełne wody (na wszelki wypadek) oraz obłożone było mokrymi kamieniami, ściółka bukowa została odgarnięta na jakiś metr wokół. Dodatkowo jeszcze nie spuszczano z niego oka, natomiast kolega Mateusz pozostawił swoją rozpaloną breżniewkę w nieodgarniętej ściółce bez opieki. Ostatecznie ognisko zostało zalane przed odejściem (a przedtem wypalone w jak największym stopniu). I posprzątane. Z ukłonem madzia -- |
|
Data: 2009-05-04 12:23:44 | |
Autor: bans | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
magda 'dziabka' badowska pisze:
Chciałabym tylko dodać, ponieważ kolega Mateusz zapomniał powiedzieć (możliwe,[ciach] największym stopniu). I posprzątane. Rozumiem, że biegaliście za każdą iskrą z ogniska i sumiennie zalewaliście miejsce gdzie upadła wodą? -- bans |
|
Data: 2009-05-04 03:30:58 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Rozumiem, że biegaliście za każdą iskrą z ogniska i sumiennieTak się zastanawiam: ile to programów, ostrzeżeń, w TV, prasie, byłoby potrzeba, żeby działacze PTTK i "innych organizacji" zrezygnowali ze swych tradycji. Ja słuchając tych ostrzeżen bałbym sie zabrac zapałki do lasu , a tu prosze : strumień , trzy butelki, mokre kamienie. Śmiać się czy płakać? |
|
Data: 2009-05-04 04:05:20 | |
Autor: baranek | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
On 4 Maj, 12:30, se...@poczta.onet.pl wrote:
> Rozumiem, że biegaliście za każdą iskrą z ogniska i sumiennie zapewne wiele by trzeba. natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite i ostrożne że od lat z górą 50ciu nie spowodowały pożaru w lesie możesz się oczywiście śmiać, możesz płakać. fakty są jednak bezlitosne. pozdraw! |
|
Data: 2009-05-04 04:35:18 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite iGodna pochwały pewność siebie. Bezlitosne w swej głupocie jest jednak palenie ognisk w lesie w obliczu tylu apeli o nierobienie tego. Czy jest coś, jakieś prawo, które pozwala PTTK jednak to robić? Zreszta to jakaś mania. Kiedyś koło PTTTK z Andrychowa namawiało do rozpalenia ognisk na wszystkich szczytach gór z okazji rocznicy śmierci JPII. |
|
Data: 2009-05-04 13:36:00 | |
Autor: bans | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
baranek pisze:
natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite i A skąd wiesz? Tobie się wydaje, że pożar w lesie to w ciągu 5 minut wybucha? Wiesz, ile tlić się może ściółka czy torfowisko zanim zaczerpnie tlenu i rozhajcuje się na całego? -- bans |
|
Data: 2009-05-04 04:46:18 | |
Autor: baranek | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
On 4 Maj, 13:36, bans <g...@o2.pl> wrote:
baranek pisze: no ile ? wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski. pozdrawiam |
|
Data: 2009-05-04 13:55:12 | |
Autor: bans | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
baranek pisze:
wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski. Twoje czyny przeczą twoim słowom, ale oczywiście ty jesteś mądrzejszy i tego nie widzisz. -- bans |
|
Data: 2009-05-04 05:19:58 | |
Autor: baranek | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
On 4 Maj, 13:55, bans <g...@o2.pl> wrote:
baranek pisze:masz prawo do takiej opinii, rzecz jasna. pzdr |
|
Data: 2009-05-04 15:39:18 | |
Autor: Henio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
kiedyś wędrując po Beskidzie Śląskim widziałem jak się coś tliło, na
początku nie wiedziałem czy to pył z drogi czy dym... po chwili stwierdziłem, że dym, zadzwoniłem na 112 po kilkunastu minutach zjawił się leśniczy z wodą, powiedział, że w tym miejscu kilka dni wcześniej pracowali drwale... a to co się tliło... chciałem to rozgrzebać troszkę, ale skończyło się przypaleniem grotu w kijku... |
|
Data: 2009-05-04 14:20:41 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
bans pisze:
> Twoje czyny przeczą twoim słowom, ale oczywiście ty jesteś mądrzejszy i tego nie widzisz. Drogi bansie, od ilu lat gotujesz w gorach na ognisku? Bo teoretyzowac to sobie mozna, szczegolnie czerpiac wiedze z telewizorni... |
|
Data: 2009-05-04 05:33:23 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
od ilu lat gotujesz w gorach na ognisku? Bo teoretyzowac to sobie mozna,Czegoś tu nie rozumiem Czy to co napisano jest prawdą? "- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu - temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz - wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku wiatru" Prosze SKPB o linki do pamiątkowych fotek z tego ogniska i wówczas może lepiej ocenimy Wasza rozwagę |
|
Data: 2009-05-04 05:44:11 | |
Autor: baranek | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
On 4 Maj, 14:33, se...@poczta.onet.pl wrote:
> od ilu lat gotujesz w gorach na ognisku? Bo teoretyzowac to sobie mozna, ale prosze Cie, o co Ci chodzi ? o to żeby uświadomić komuś (nam?) że palenie ognisk w lesie jest ryzykowne i że Ty uważasz nas za nieodpowiedzialnych debili ? to już wiemy. chcesz żebyśmy ci napisali "dobrze tato, masz racje, nie bedziemy już więcej tego robić?", no nie, nie napiszemy tak. dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać pożarów w lesie przez nastepne 50 lat. pzdr |
|
Data: 2009-05-04 05:54:24 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać pożarów wMacie nie palić ognisk w lesie. Tyle i tylko tyle. |
|
Data: 2009-05-04 06:06:28 | |
Autor: baranek | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
On 4 Maj, 14:54, se...@poczta.onet.pl wrote:
> dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać pożarów w władza jaaak nartkotyyyyk :) |
|
Data: 2009-05-04 17:14:47 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
baranek wrote:
On 4 Maj, 14:54, se...@poczta.onet.pl wrote: Dziwi mnie wasza pewność, że "pożaru nie było ani razu przez 50 lat". http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=2477 W Polsce odnotowano w tych dniach *dziennie* do 350 pożarów lasów. Lokalizacji nie podają... -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-04 17:35:10 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Mateusz Nowaczyk pisze:
Dziwi mnie wasza pewność, że "pożaru nie było ani razu przez 50 lat". Kolege udaje czy naprawde nie kapuje o jakie 50 lat chodzi? ;-) |
|
Data: 2009-05-04 17:36:33 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Adampio wrote:
Mateusz Nowaczyk pisze: Kapuje. Nie wiem, skąd pewność, że żaden z tych pożarów nie został wzniecony akurat przez "nasze" ognisko. -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-04 17:56:38 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Mateusz Nowaczyk pisze:
Kapuje. Nie wiem, skąd pewność, że żaden z tych pożarów nie został wzniecony akurat przez "nasze" ognisko. Przede wszystkim z tego powodu ze o pozarach lasu w gorach slyszy sie bardzo rzadko co potwierdza takze taki obrazek: http://www.ibles.waw.pl/bazy/pozary/index.php |
|
Data: 2009-05-04 18:00:14 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Adampio wrote:
Mateusz Nowaczyk pisze: Bo w wysokich górach jest generalnie mokro, i nie ma nieszczęsnego wypalania traw. Wzmiankowana sytuacja miała miejsce nieco niżej, i akurat było sucho. co potwierdza takze taki obrazek: Ten nic potwierdza. "Obszar nieobjęty prognozowaniem". -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-04 18:04:20 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Witam
Mateusz Nowaczyk napisał(a) : Adampio wrote: Wysokich, jak wysokich. W lipcu czy sierpniu 1994 roku był pożar traw Połoniny Caryńskiej. Od strony południowej. Nie znam przyczyny. Był to wtedy bardzo gorący okres. Susza straszna. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 17:39:34 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Witam
baranek napisał(a) : A skąd wiesz? Tobie się wydaje, że pożar w lesie to w ciągu 5 minut Ściółka? Dni. Torfowisko? Lata. wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski. Otóż to. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 21:31:49 | |
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was, napisał Zbynek Ltd. na pl.rec.gory do nas: Tak na marginesie tej przepychanki, w którą wątek się powoli przeobraża. > wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski. Minie rozpalone 'bezpiecznie' w lesie ognisko prosty człek. Zobaczy, że ogień palą jacyś zorganizowani, wyekwipowani, z blachami. Pomyśli 'co tam tablica zakazująca, skoro Oni mogą, to ja też mogę'. Minie popioły po rozpalonym 'bezpiecznie' w lesie ognisku prosty człek. Zobaczy, pomyśli... pozdrawiam Wiki -- wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword 8o ^ / And my hand takes hold in judgement [wiki.smutek.pl] 1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies []6o4.44o964 Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me |
|
Data: 2009-05-05 22:09:02 | |
Autor: Heniek Dąbrowski | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "baranek" <baranowski.radek@gmail.com> napisał w wiadomości news:483ded3b-61b9-4e57-b162-d775503fa650r3g2000vbp.googlegroups.com... On 4 Maj, 13:36, bans <g...@o2.pl> wrote: wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski. tak, tak, quadowcy i crossowcy przecież też patrolują lasy wypatrując ognia i chorej zwierzyny mysliwi zresztą również dokonuja naturalnej selekcji zwierzyny ( tej o słabych nerwach ) którą wypłoszyła dzielna nagonka. Henek |
|
Data: 2009-05-04 13:45:31 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
serak@poczta.onet.pl pisze:
Ja słuchając tych ostrzeżen bałbym sie Kolejny dowod na szkodliwosc telewizji ;-) |
|
Data: 2009-05-04 17:10:53 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
magda 'dziabka' badowska wrote:
Witam,[ciach] To pozostawione i niezgaszone nie było metr, tylko 100m od potoku. Sam się przedzierałem przez chęchy po wodę, więc pamiętam. I nie mów, że nie było w lesie, bo kawałek wydeptanej koleiny nie powoduje nagłego końca lasu. leżały przy nim ze trzy Czy naprawdę myślisz, że w pełnym słońcu widać, gdzie akurat poleciał jakiś jarający się kawałek? Widziałaś kiedyś, ile czasu dopala się tak pozostawiona kupa żaru? Dodatkowo jeszcze nie spuszczano z niego oka, natomiast kolega Zgaszoną. A zapalona była pod identyczną opieką jak ognisko, tzn zerkałem na nią. Ostatecznie ognisko zostało zalane przed odejściem (a przedtem Co najmniej raz nie zostało. A tak w ogóle dziwi mnie takie wyskakiwanie z przyznawaniem się do wykroczenia. Ja bym siedział cicho, ale widzę, że chęć odgryzienia się silniejsza. Bo ja przecież żadnych nazwisk ani jakichkolwiek namiarów nie podałem :) Z ukłonem -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-04 18:09:03 | |
Autor: magda 'dziabka' badowska | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
-- Pozdrawiam, Proszę Państwa, oto miś... Z kolegą Mateuszem dyskutować się nie da, bardzo mi przykro. Stwierdzono osobiście. Ja osobiście wycofuję się z tej dyskusji i nie będę reagować na dalsze posty. Nie lubię bicia piany. Dziękuję madzia -- |
|
Data: 2009-05-04 20:40:15 | |
Autor: Magdalena Bederska | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Jako przewodnik wspomnianej grupy czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Zaznaczam jednak, że nie wdaję się w żadne dyskusje, ponieważ nie wiem w jakim celu Mateusz się wypowiedział. 1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam ognisko od początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Tak samo robiłam w przypadku wszystkich ognisk, które paliłam i które będę palić w przyszłości. 2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć. Mateusz tego nie zrobił. pozdrawiam Magdalena Bederska Witam, Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób: -- |
|
Data: 2009-05-04 20:58:10 | |
Autor: Roman Rumpel | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Magdalena Bederska pisze:
Dorzucę swoje trzy grosze - mniej o górach, ale o ogniskach. Nie uważam za właściwe demonizowanie ognisk jako przyczyny pożarów. Obserwuję co roku setki ognisk na Mazurach, nad Jeziorakiem i Soliną i jakoś jeszcze nie trafiłem na fragment spalonego nad brzegiem lasu, niezależnie od ostrzeżeń, dotyczących zagrożenia pożarowego. Pilnowane ognisko jest IMHO o wiele bezpieczniejsze od wyrzucanych beztrosko niedopałków, czy (przede wszystkim) bezmyślnego wypalania traw. -- Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń. Roman Rumpel skype: rumpel.roman www.rumpel.pl |
|
Data: 2009-05-04 21:00:45 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Magdalena Bederska pisze:
2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobieNo to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na takiego delikwenta |
|
Data: 2009-05-04 19:22:55 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Palenie ognisk a poĹźarylasĂłw | |
On Mon, 04 May 2009 21:00:45 +0200, Adampio wrote:
Magdalena Bederska pisze: Pewnie, trzeba uczulić, bo nieprzyjemnie jest, jak ktoś słusznie krytykuje za łamanie prawa. Co za pomysł, przecież my jesteśmy tacy bosowie, że prawo nas nie dotyczy. I każdy głupi o tym wie! -- Michał Wasiak |
|
Data: 2009-05-04 22:51:28 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Adampio wrote:
Magdalena Bederska pisze: Dzięki wielkie. Można poprosić taki bilet w formie papierowej, z uzasadnieniem? Oprawię sobie w ramkę... -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-04 23:26:49 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Adampio <adampio@op.pl> w <gtne0q$h6i$1@inews.gazeta.pl>:
No to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na takiego delikwenta... Ludzki z Ciebie Pan. A mogłeś zabić... pozdrawi AM -- makaraj Obserwacje na szosach i w górach na dowodzą że 90% ludzkości to idioci gazeta a boska łaskawość jest niezmierzona. pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-04 21:31:00 | |
Autor: MichaĹ Wasiak | |
Palenie ognisk a poĹźarylasĂłw | |
On Mon, 04 May 2009 23:26:49 +0200, Andrzej Makarczuk wrote:
Adampio <adampio@op.pl> w <gtne0q$h6i$1@inews.gazeta.pl>: Może Prawdziwy Człowiek Gór? -- Michał Wasiak |
|
Data: 2009-05-04 23:41:46 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Michał Wasiak napisał(a) :
Yeti? Tutaj? -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-05 09:00:00 | |
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was, napisał Zbynek Ltd. na pl.rec.gory do nas: Michał Wasiak napisał(a) : A gdzie, na szachach ??? :o))) pozdrawiam Wiki -- wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword 8o ^ / And my hand takes hold in judgement [wiki.smutek.pl] 1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies []6o4.44o964 Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me |
|
Data: 2009-05-04 23:32:47 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
"Magdalena Bederska" <bederska@wp.pl> w
<653d.00000205.49ff368f@newsgate.onet.pl>: Jako przewodnik wspomnianej grupy czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Zaznaczam No Rejs normalnie. 1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam ognisko od Czy to zabezpieczanie polega na: "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła" czy to tylko wstrętna potwarz? 2.. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć... I może skrytykować. Mateusz to zrobił. pozdrawi AM -- makaraj He who conquers others is strong na He who conquers himself is mighty gazeta pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-04 23:40:07 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Andrzej Makarczuk napisał(a) :
"Magdalena Bederska" <bederska@wp.pl> w Ja już nie chciałem się czepiać rozbieżności, że było ono 1-2 metry od strumienia wg jednej osoby. Albo 100 m wg innego naocznego świadka. Drobnostka. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x39E452FE |
|
Data: 2009-05-04 23:45:43 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Zbynek Ltd. wrote:
Andrzej Makarczuk napisał(a) : Jeśli o to chodzi, to były to po prostu dwa różne ogniska. -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-05 00:04:36 | |
Autor: any | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Magdalena Bederska pisze:
Jako przewodnik wspomnianej grupy czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Znaczy uderz w stół, nożyce się odezwą? 1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru. Znaczy czym ognisko zagraża pożarowi? Kontrolowałam ognisko od początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Kontrolowała szanowna pani gaśnicą halonową czy proszkową a zabezpieczenie polegało na? 2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie No dobre, rozumiem, że zaliczkę na poczet rajdu zwracacie? Nie mógł. Reasumując. Zapaliłaś ognisko - no cóż każdy robił/robi/zrobi to, mniej lub bardziej świadomie, ale nie każdy robi z tego cnotę profilaktyki p.poż. A Mateuszek naskarżył i dostał zjebkę za wybuchową kuchenkę. I prawie słusznie, bo miast zareagować na miejscu poleciał na skargę post factum - to jest kapowanie najgorszej miary. A paru "świętych mędrców" zabrzmiało szczerym oburzeniem i zlinczowało palaczy... A w tzw. międzyczasie setki petów padło na ściółkę i jakoś się nic nie zjarało... |
|
Data: 2009-05-05 00:29:46 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
any wrote:
Czy ja kogokolwiek zakapowałem? Napisałem kto, albo chociaż gdzie? Co najwyżej ktoś tu sam się zakapował z własnej nieprzymuszonej woli... -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-05 00:33:47 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
any <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> w
<gtnooi$b9m$1@inews.gazeta.pl>: - to jest kapowanie najgorszej miary. Eeee tam. W jego wykonaniu to była tylko taka plota maglowa. Zakapowali się sami, podając publicznie personalia i potwierdzając fakt popełnienia wykroczenia przed milionami czytaczy :-) A paru "świętych mędrców" zabrzmiało szczerym oburzeniem i zlinczowało palaczy... Po co pić i jechać, jak można palić i latać? pozdrawi AM -- makaraj It doesn't matter how slowly you go na as long as you do not stop tlen Confucius pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-06 00:28:25 | |
Autor: dziobak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Magdalena Bederska" napisała Tak samo robiłam w przypadku I co ? Daje ci to poczucie wolności? Wiesz, że złe prawo to też prawo? Ja na przykład bardzo chętnie zapaliłbym od czasu do czasu skręta z zielem albo współżył z nieletnią. ;) SKPB jak zwykle ponad prawem. pozdrawiam wątpliwie Pieszy |
|
Data: 2009-05-06 00:40:14 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
SKPB jak zwykle ponad prawem.Cos jeszcze mamy ciekawego? |
|
Data: 2009-05-06 09:56:06 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
"dziobak" <dziobak-usun@hot..pl> w <4a00bd8b$1@news.home.net.pl>:
Ja na przykład bardzo chętnie [...] współżył z nieletnią. Byle miała skończone 15 lat. pozdrawi AM -- makaraj Makro zaczyna się na gdy przestaję kręcić gazeta a zaczynam suwać pl ML |
|
Data: 2009-05-05 09:07:37 | |
Autor: magda 'dziabka' badowska | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Reasumując.
Nie chcę wdawać się w słowne przepychanki, nie bawi mnie to. Nie wstydzę się przyznać imieniem i nazwiskiem do popełnianych czynów, jakiekolwiek by one nie były. Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaici ludzie. Uczona byłam kontrolowania ognia i uważam, ze umiem to robić. Staram się także uczyć na przykładzie swoich uczestników, jak to należy właściwie robić. Uważam, ze dyskusja jest bezprzedmiotowa, każdy ma swoje zdanie i każdy postępuje tak, jak uważa za słuszne. Została ona sprowokowana w ściśle określonym celu. Nie zamierzam tłumaczyć się nikomu z motywów swojego postępowania. Nie podoba się - cóż, nie musi. Nieodmiennie się ukłaniam madzia -- |
|
Data: 2009-05-05 00:43:42 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaiciTak sie akurat składa, że właśnie dla takich sytuacji wymyślono prawo i przepisy. Kazdy z nas ma jakieś zdanie w jakiejś sprawie. Jedni np uważają, że sposobem na rozwiązywanie konfliktów jest pranie sie po gębach. Ale jest prawo, które mówi , ze nie nie wolno. Mam nadzieje , ze potrafisz zroumieć moją myśl. I jak czytam ten takst, z którego wyziera babski upór to trochę się załamuję. Jesteś jakimś tam przewodnikiem górskim, uczysz "młodzież" pewnych zachowań , a zaczynasz od łamania prawa. Dochodzi do tego jakieś Wasze SKPB - wskie szczucie na Mateusza. Podsumowujac ŻENADA. A za taki tekst, w odniesieniu do norm prawnych , bycia przewodnikiem, uczenia innych "uczestników" czerwona kartka :"każdy ma swoje zdanie i każdy postępuje tak, jak uważa za słuszne" Kobieto zrozum i nie kompromituj się. To nie jest tak ,ze każdy postepuje jak uważa za słuszne. Daj mi znać gdzie i kiedy postąpisz tak jak uważasz z tymi ogniskami, a ja postąpie tak jak powinienem. |
|
Data: 2009-05-05 09:47:43 | |
Autor: magda 'dziabka' badowska | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Przykro mi.
Powiedziałam, co miałam do powiedzenia i skończyłam swój udział w tej dyskusji. Na tym właśnie poście. z ukłonem madzia -- |
|
Data: 2009-05-05 09:58:35 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
serak@poczta.onet.pl writes:
postępuje tak, jak uważa za słuszne" Kobieto zrozum i nie kompromituj Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie? Ja generalnie jestem gorącym zwolennikiem legalizmu i przestrzegania przepisów, ale nie ma się co łudzić - nie ma człowieka, który żadnego przepisu nigdy nie złamał. Mam daczę pod lasem i oczywiście palę sobie na niej od czasu do czasu ognisko albo ustawiam grilla - też pewnie się okaże, że jest to nielegalne, bo mniej niż 100m do lasu albo co... Albo co gorsza, że w piecu mam nie palić... 8-) MJ |
|
Data: 2009-05-05 01:08:32 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?- nie latem - nie w obliczu bombardujacych komunikatów przestrzegajacych przed tym - nigdy duże ogniska - nigdy nie pokazujac tego nagannego zachowania innym. Ale to chyba nie o mnie rozmawiamy, tylko o szacownych , oblachowanych przewodnikach z SKPB. Ja jestem szara myszk, pouczana czasami przez takich speców jak Oni. |
|
Data: 2009-05-05 10:40:14 | |
Autor: Basia Z. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik <serak@poczta.onet.pl>: Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?- nie latem Jest wiosna. - nie w obliczu bombardujacych komunikatów przestrzegajacych przed tym Akurat teraz ich nie widziałam. - nigdy duże ogniska A skąd wiesz jakie było tamto ? - nigdy nie pokazujac tego nagannego zachowania innym. A ja często palę ogniska na obozach, aby zagotować jedzenie (rano i wieczorem) . Oczywiście zachowując wszelkie niezbędne środki ostrożności, nie w środku lasu, tylko na polankach w pewnej odległości od drzew, lub ponad górną granicą lasu. są to ogniska niewielkie, tyle aby zagotować 5- lub 8-litrowy kociołek wody. W pobliżu mam wodę (czasem w butelkach, jesli obok nie ma potoku lub innego źródła wody). Po zakończeniu ognisko starannie wygaszam. Nie zdarzyło mi się spotkać z tym, że ognisko spowodowało pożar, jeżeli to ognisko było cały czas pod nadzorem i po zakończeniu starannie je wygaszono. W końcu cały czas się na nie patrzy i jesli zaczyna sie rozszerzać na sąsiadujacą trawę to się tą palącą trawę zadeptuje lub gasi wodą. Nie mam powodu wierzyć że tym razem było inaczej. Tak w ogóle to nie mam pojęcia jak tam było. Wy też nie macie pojęcia. Informacje od obecnych tam osób są całkowicie ze sobą sprzeczne. Nikogo nie bronię, ani też na nikogo nie napadam, bo za mało mam danych. Niemniej znając wiele osób ze środowiska z SKPB i ich podejście do ekologii jakoś mam większe zaufanie do tego co piszą oni, a nie jakiś nieznany mi Kolega, przeczytany po raz pierwszy na tym forum. Człowiek wyraźnie wszedł w jakiś konflikt z osobą prowadzącą trasę i usiłuje się w ten właśnie sposób odgryźć. Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-05-05 01:50:17 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Akurat teraz ich nie widziałam.No ale czy to jest moja wina? A były , zapewniam Cię A skąd wiesz jakie było tamto ?Z opisu Mateusza. Niemniej znając wiele osób ze środowiska z SKPB i ich podejście do ekologiiMoże wszedł, może nie , ale odpowiedzi dzielnych ludzi z blachą są dla mnie żenujace. |
|
Data: 2009-05-05 10:52:37 | |
Autor: Basia Z. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik <serak@poczta.onet.pl> : Może wszedł, może nie , ale odpowiedzi dzielnych ludzi z blachą są dla Z pierwszej odpowiedzi wynikało, że było całkiem inaczej niż pisał. B. |
|
Data: 2009-05-06 09:53:03 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
"Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> w
<gtou19$281h$1@news2.ipartners.pl>: Po zakończeniu ognisko starannie wygaszam. Czyli stwierdzenie: Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła". to tylko wstrętna potwarz? Czy też może taka bywa praktyka? Tak w ogóle to nie mam pojęcia jak tam było. Tylko w jednym punkcie IMHO. O breżniewce. Cała reszta jest spójna. Ognisko Dumy OPP SKPB Wawa nad brzegiem potoku i Ognisko Hańby HWK w lesie. pozdrawi AM -- makaraj Z prawdą jest jak z dupą na każdy siedzi na swojej. gazeta pl |
|
Data: 2009-05-08 19:33:04 | |
Autor: Basia Z. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Andrzej Makarczuk" : Czyli stwierdzenie: Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie Nie mam pojęcia jaka bywa "praktyka". Ja ognisko zalewam, lub zasypuję ziemią. Moi koledzy z którymi często bywam na różnych ogniskach - również. I nie rozumiem co oznacza że "będa ślady" ? Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-05-10 15:18:07 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
"Basia Z." <bjz_tego_nie_ma_@poczta.onet.pl_i_tego_tez> w
<gu1qd7$93t$1@news.onet.pl>: Ja ognisko zalewam, lub zasypuję ziemią. Normalnie. Jak każdy normalny. Nie zostawiasz czegoś palącego się lub tlącego bez opieki. Ale jak przejrzysz wypowiedzi tych co to "palili, palom i bedom palić, bo lubiom, som naumiane i uczom" to nie zdementowali oni, że ktoś tam jednak z tych co to "umiom i uczom" proponował zostawienie ogniska, żeby się dopaliło samo. I *to* jest IMVHO najpoważniejszy zarzut. Nie że ktoś palił ognisko na polanie, w lesie czy w chacie. Nie co na nim gotował, obiad czy picie. Nieważne czy hierbatkie czy też mszalne wino. Istotne jest, że: "pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji" pada polecenie: "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła." I albo to jest wstrętna potwarz i Mateusz powinien odwołać i przeprosić (może się też wybatożyć, jeśli wola) albo to jest prawda i wtedy autor tych słów po zjedzeniu swoich legitymacji i blach powinien walić łbem w grube drzewo do skutecznego wybicia tych kretyńskich myśli. pozdrawi AM -- makaraj Rozum nie ma szans na bo głupota się szybciej rozmnaża gazeta pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-10 18:51:17 | |
Autor: TomekD | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Andrzej Makarczuk pisze:
Istotne jest, że: Nie ma teraz czegoś takiego jak "uprawnienia PTTK". SKPB Warszawa, bo o tym kole jest wątek, nadaje swój tytuł uznając go za najlepszy na świecie ponadto członkowie koła uzyskują uprawnienia państwowe. Przewodnicy - członkowie PTTK - mogą sie posługiwać blachami przewodnickimi PTTK, w tym tymi najpopularniejszymi jak "przewodnik beskidzki" z Babią Górą czy "przeowdnik sudecki" ze Śnieżką. pzdr. Tomek D -- Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl http://got.tutor.waw.pl SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl http://przewodnicki.blog.onet.pl/ |
|
Data: 2009-05-10 19:40:23 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
TomekD <adres@stopka.pl> w <4a07060c$1@news.home.net.pl>:
Nie ma teraz czegoś takiego jak "uprawnienia PTTK". Ja tylko cytowałem cytującego. SKPB Warszawa, bo o tym kole jest wątek, nadaje swój tytuł uznając go za najlepszy na świecie ... To dało się zauważyć w wypowiedziach pełnych aroganckiej pewności siebie. pozdrawi AM -- makaraj Bóg umarł - Nietzsche na Jeśli Boga nie ma to można wszystko - Dostojewski gazeta Nigdy nie można wszystkiego - Lem pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-05 13:48:53 | |
Autor: Paweł Dudzik | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
serak@poczta.onet.pl pisze:
Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?- nie latem jak to z grubsza fachowo wygląda można zobaczyć na: http://picasaweb.google.com/domikoc/2008092628_RajdPoOninyZSKPBWarszawa#5251180319172527922 http://picasaweb.google.com/domikoc/2008092628_RajdPoOninyZSKPBWarszawa#5251180334769550258 http://www.skg.uw.edu.pl/relacje/10-kurs/205-wtorek-koczy-si-w-rod http://picasaweb.google.com/beaujolais1978/BeskidNiskiZimowkaSKPB#5168753432145255970 http://picasaweb.google.com/beaujolais1978/BeskidNiskiZimowkaSKPB#5168753926066495106 http://picasaweb.google.com/olkazagorska/Manewry1#5137046315553292770 http://picasaweb.google.com/olkazagorska/Manewry1#5137046259718717842 pzdr Dudi |
|
Data: 2009-05-05 05:02:38 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Ogólnie generalna olewka.
|
|
Data: 2009-05-05 14:24:12 | |
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was, napisał Paweł Dudzik na pl.rec.gory do nas: serak@poczta.onet.pl pisze: Jeszcze wyjdzie, że to Studenckie Koło Podpalaczy Beskidzkich :o) pzdr MSPANCnie pozdrawiam Wiki -- wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword 8o ^ / And my hand takes hold in judgement [wiki.smutek.pl] 1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies []6o4.44o964 Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me |
|
Data: 2009-05-05 18:09:37 | |
Autor: Mateusz Nowaczyk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Paweł Dudzik wrote:
serak@poczta.onet.pl pisze: Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie: http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg (zasłonięty fragment to człowiek) To akurat zostało ugaszone - z tego nieugaszonego nie mam zdjęć. Myślę jednak, że ta fotka wyczerpuje temat. -- Pozdrawiam, Mateusz Nowaczyk |
|
Data: 2009-05-05 19:00:13 | |
Autor: Roman Rumpel | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Mateusz Nowaczyk pisze:
Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie: To akurat rzeczywiście niefajnie wygląda -- Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń. Roman Rumpel skype: rumpel.roman www.rumpel.pl |
|
Data: 2009-05-05 22:19:54 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Mateusz Nowaczyk pisze:
Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie: Jakis pigmej czy co? Bo tylko 4 razy wyzszy od gara ktory jak mniemam przybyl do lasu w plecaku To akurat zostało ugaszone - z tego nieugaszonego nie mam zdjęć. Myślę jednak, że ta fotka wyczerpuje temat. Tez tak uwazam, ogien glownie na kamieniach a ze srednicy gara wynika ze wcale nie takie duzy. Czyli: ososieroschodzi... |
|
Data: 2009-05-06 11:13:37 | |
Autor: MichałG | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Adampio pisze:
Mateusz Nowaczyk pisze:Poskładaj mu nogi wyjdzie Masaj zamiast Pigmeja...... M. |
|
Data: 2009-05-08 00:24:41 | |
Autor: dziobak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Michal Jankowski" napisał Albo co gorsza, że w piecu mam nie palić... 8-) Jak stary piec to spoko, w starym piecu diabeł pali ;) pozdrawiam Pieszy |
|
Data: 2009-05-05 09:23:44 | |
Autor: Olin | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Dnia Tue, 05 May 2009 09:07:37 +0200, magda 'dziabka' badowska napisał(a):
Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaici Quadowcy i motocrossowcy mają podobne podejście do swych pasji. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Tylko niewielu ludzi, którzy cierpią na kaszel, idzie do lekarza. Większość udaje się do teatru." Alec Guinness |
|
Data: 2009-05-05 09:33:21 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Olin <kuku@adres.w.stopce> writes:
Dnia Tue, 05 May 2009 09:07:37 +0200, magda 'dziabka' badowska napisał(a): Z ręką na sercu - nigdy nie palisz ognisk? MJ |
|
Data: 2009-05-05 07:51:22 | |
Autor: wobo1704 | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
>> Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myśląrozm aiciJa także. Ale nie w lesie. Nie dlatego, że taki jest przepis, ale dlatego, że stawka jest zbyt wysoka. 'Kontrola' nad ogniskiem w suchym lesie jest iluzją; nawet wtedy gdy mówi to b. doświadczona osoba. Ps. Wyjątek -po intensywnych opadach. -- |
|
Data: 2009-05-05 00:59:21 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Ja także. Ale nie w lesie. Nie dlatego, że taki jest przepis, ale dlatego,Ależ o to właśnie chodzi. Dla ludzi z niską świadomoscią , z brakiem wyobraźni, z pomocą przychodza przepisy. A juz publiczne przyznawanie się do zamiaru ich łamania, trochę trąci głupotą. |
|
Data: 2009-05-05 16:07:28 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
serak@poczta.onet.pl pisze:
A juz publiczne przyznawanieNie wszyscy są tacy bojacy... |
|
Data: 2009-05-05 12:10:15 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Nie wszyscy są tacy bojacy...Pewnie, czego tu się bać... To z Waszej stronki? "Od 1991 roku jesteśmy stowarzyszeniem (nr KRS 0000 108 052), a od 2005 roku Organizacją Pożytku Publicznego (OPP) - przeczytaj sprawozdania z naszej działalności umieszczone w bazie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Od lat jesteśmy zarejestrowani jako organizacja studencka na Politechnice Warszawskiej (opiekun: dr inż. Ewa Piątkowska-Janko), a od 2007 roku także na Uniwersytecie Warszawskim (opiekun: prof. dr hab. Paweł Swianiewicz, nr w rejestrze 508). SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w Warszawie." Moja rada: posypcie głowy popiołem (może być z tego ogniska http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg ) i pomilczcie. |
|
Data: 2009-05-06 18:32:12 | |
Autor: TomekD | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
serak@poczta.onet.pl pisze:
SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w nie jest to prawda. Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie. pzdr. Tomek D -- Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl http://got.tutor.waw.pl SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl |
|
Data: 2009-05-06 11:49:26 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.No to jeszcze do tego kłamia na swojej stronie internetowej??http:// www.skpb.waw.pl/o-nas.html "Od lat jesteśmy zarejestrowani jako organizacja studencka na Politechnice Warszawskiej (opiekun: dr inż. Ewa Piątkowska-Janko), a od 2007 roku także na Uniwersytecie Warszawskim (opiekun: prof. dr hab. Paweł Swianiewicz, nr w rejestrze 508). SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w Warszawie." |
|
Data: 2009-05-07 17:31:31 | |
Autor: TomekD | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
serak@poczta.onet.pl pisze:
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.No to jeszcze do tego kłamia na swojej stronie internetowej?? no cóż... SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w "należało" byłoby trafniejsze. pzdr. Tomek D -- Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl http://got.tutor.waw.pl SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl http://przewodnicki.blog.onet.pl/ |
|
Data: 2009-05-06 22:39:30 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
TomekD <adres@stopka.pl> writes:
SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w Punkt numer 9 to jest przypadkowa zbieżność nazw? http://www.om.pttk.pl/ MJ |
|
Data: 2009-05-07 17:29:29 | |
Autor: TomekD | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Michal Jankowski pisze:
TomekD <adres@stopka.pl> writes: czy Koło Przewodników Beskidzkich - koło nr 9 i Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich brzmi tak samo? odpowiedź brzmi NIE. SKPB wyszło z OM-u tworząc stowarzyszenie za to część (mała) członków Stowarzyszenia SKPB, chcących przynależeć do PTTK tworzy koło nr 9. Jak łatwo sprawdzić w rejestrze imprez, koło to nie prowadzi żadnych imprez: http://om.pttk.pl/rejestr2009.html http://om.pttk.pl/rejestr2008.html pzdr. Tomek D -- Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl http://got.tutor.waw.pl SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl http://przewodnicki.blog.onet.pl/ |
|
Data: 2009-05-08 14:58:41 | |
Autor: Beniowa | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "TomekD" <adres@stopka.pl> napisał w wiadomości news:4a02fe5a$1news.home.net.pl... SKPB wyszło z OM-u tworząc stowarzyszenie Skoro jest taka potrzeba, to wyjasnie to nieporozumienie na forum. Od 1991 r. Studenckie Kolo Przewodnikow Beskidzkich w Warszawie probowalo dzialac dwutorowo - tzn. zarowno jako stowarzyszenie zarejestrowane w owczesnym Sadzie Wojewodzkim w Warszawie (a potem w KRS) oraz jako Kolo Nr 9 przy Oddziale Miedzyuczelnianym PTTK. Rodzilo to niemale zamieszanie, gdyz nie wszyscy zweyfikowani czlonkowie SKPB byli jednoczesnie czlonkami PTTK. Z drugiej strony PTTK od jakiegos czasu niewiele mialo SKPB do zaoferowania. Wreszcie byly miejsca, ktore wyraznie iskrzyly pomiedzy Oddzialem a Stowarzyszeniem. W takiej sytuacji doszlo do rozdzialu - grupa przewodnikow SKPB, ktora chce kontynuowac swoje zwiazki z PTTK (chodzi tu glownie o grupe osob z uprawnieniami PTTKowskimi - istruktorskimi, przewodnickimi i przodownickimi) w kwietniu 2008 r. przyjela nowy regulamin i nieco odmienila nazwe (aby nie byla ona mylaca) na Kolo Nr 9 - Kolo Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyczulenianym PTTK. Istotnie Kolo Nr 9 skupiajace ok. 15 osob nie planuje organizacji jakichkolwiek imprez, uznajac sie za swoisty rezerwuar kadry PTTKowskiej do ewentualnego wykorzystania przez Oddzial Miedzyuczleniany. Mam nadzieje, ze powyzsze wyjasnia wszelkie watpliwosci zwiazane z aktualnym statusem Stowarzyszenia Studenckie Kolo Przewodnikow Beskidzkich w Warszawie w Warszzawie oraz Kola Nr 9 - Kola Przewiodnikow Beskidzkich PTTK. Ku gorom! Grzegorz Tyliński, Prezes Kola Nr 9 - Kola Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyuczlenianym w Warszawie |
|
Data: 2009-05-08 20:52:21 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Beniowa wrote:
W takiej sytuacji doszlo do rozdzialu - grupa przewodnikowNie przypuszczałem, że po 30 latach będę mógł/musiał napisac te słowa: Dzięki Bogu i Partii powstrzymałem sie dawno temu przed pójsciem na kurs SKPB i chwała Duchowi Gór za to. Teraz bym miał problemy ze swetrem, uprawnieniami na 'nie góry', imaginowaną prohibicją w chatce (wiadomej), przynależnością nie wiadomo do czego i ... Pozdrawiam Samonierządny i Nieżelazny Wojtek PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX) |
|
Data: 2009-05-09 00:20:06 | |
Autor: serak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystykiŚwięte słowa. |
|
Data: 2009-05-09 10:41:55 | |
Autor: Basia Z. | |
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożarylasów | |
I tak wątek o paleniu ognisk zamienił się w wątek o wyższości turystyki indywidualnej nad zbiorową. ;-) Pozwolę sobie odpowiedzieć, jako osoba zrzeszona w SKPG od 30 lat ;-) a jednocześnie często chodząca po górach indywidualnie. Uwazam że kto lubi chodzić po górach indywidualnie - niech sobie chodzi, kto lubi się "zrzeszać" niech się zrzesza i niech nikt nikomu nic nie narzuca. Zrzeszanie się jest przecież dobrowolne ;-) Dla mnie osobiscie główna "korzyć" z przynalezności do SKPG jest taka, że mam u siebie w kole dużą grupę sprawdzonych przyjaciół i zawsze mam z kim jechać w góry. Wystarczy czasem telefon w przeddzień wyjazdu np. do Jacka, Radka, Maćka, Ryśka, Joli lub Asi, lub też kogoś innego - i po prostu jedziemy. Jak dobrze jest mieć z kim stanąć na łące, spojrzeć na piękną górską panoramę - i powiedzieć "jak tu pięknie". Wiem że są osoby, którym nie jest to potrzebne, bo są na tyle dużymi indywidualistami, że piękno gór wolą przeżywać samotnie. Ale ja akurat nie. Ja się lubię tym dzielić. W SKPG od wielu lat znalazłam przyjaciół z którymi się doskonale rozumiem, z którymi z przyjemnością dzielę się pięknem gór. Czasem jadę w góry również z różnymi grupami, które prowadzę i wcale nie traktuję tego jak przykry obowiązek i tylko okazję do zarobku, ale po prostu lubię ludziom pokazywać góry. Nie dalej jak wczoraj stojąc nad Międzygórzem z pięknym widokiem na Śnieznik na którego tle kwitły leśne czereśnie miałam okazję powiedzieć do grupy dzieci "popatrzcie jak tu pięknie". Może ktoś z tej 40-osobowej grupy powróci jeszcze kiedyś w góry, może chociaż kilka osób, będzie to dla mnie ogromna satysfakcja. Prawdopodobnie się tego nawet nie dowiem, chociaż nawet zdarzyły mi się kilka razy w życiu takie "spotkania po latach", kiedy ktoś mi mówił "z tobą byłam w górach pierwszy raz". Co roku na nasz kurs zapisuje się spora grupa młodych ludzi, z różnych przyczyn nie wszyscy ten kurs kończą, ale każdy z nich ma od tej pory z kim chodzić po górach. :-) Zawiązują się przyjaźnie, czasem takie na całe życie, powstają pary, pełno jest "wewnątrzołowych" małżeństw i powiedziałabym że chyba procentowo bardziej trwałych niż inne związki bo opartych na wspólnych zainteresowaniach. A w czasem trudnych życiowych "pozagórskich" sprawach jak np. utrata pracy czy problemy rodzinne - też jest na kogo liczyć. Wojtek jeżeli napiszesz swój artykuł - to ja bardzo chętnie napiszę polemikę do niego ;-) A teraz spadam bo jadę do tej chatki, w której jest prohibicja, popracować trochę z przyjaciółmi przy jej remoncie (ewentualnie ugotować kolegom obiad, jak się nie boją ze ich otruję). Zaś za dwa tygodnie z grupą przyjaciól na czele z Jackiem G. wybierzemy się jak co roku na nasz tradycyjny rajd (na który jeździ czasem 4 osoby a czasem 40 osób) i będziemy wieczorami (i także i rano) palić ogniska (wszystko pod kontrolą). ;-) Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-05-09 21:58:47 | |
Autor: Jacek G. | |
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożary lasów | |
Basia Z. napisał(a)::
Uwazam że kto lubi chodzić po górach indywidualnie - niech sobie chodzi, kto lubi się "zrzeszać" niech się zrzesza i niech nikt nikomu nic nie narzuca.[...] Cóż, pewnie dlatego, że moje doświadczenia czerpałem z tych samych wzorców i w tym samym środowisku mogę się tylko podpisać pod wywodem Basi. Jeśli miałbym coś dodać, to to, że zorganizowane (przez takie właśnie organizacje jak SKPX) imprezy (rajdy, obozy) są dla niektórych jedyną szansą i okazją, aby zrobić ten pierwszy krok w turystyce. Potem idą własnymi ścieżkami - albo stają się indywidualnymi turystami, albo zostają naszymi sympatykami i uczestnikami kolejnych takich imprez, albo kończą kurs i zachęcają innych do bawienia się w turystykę. Ważne jest też to, że uczą się od bardziej doświadczonych wielu rzeczy - zarówno tych praktycznych jak i pewnego stylu. Może nie zawsze i nie wszystkie organizacje dają dobre przykłady, jednak w większości przypadków jednak tak. Zaś za dwa tygodnie z grupą przyjaciól na czele z Jackiem G. wybierzemy się jak co roku na nasz tradycyjny rajd (na który jeździ czasem 4 osoby a czasem 40 osób) i będziemy wieczorami (i także i rano) palić ogniska (wszystko pod kontrolą). ;-)Co do ognisk - kiedyś popełniłem nawet jakiś krótki tekścik "o wyższości ogniska nad grilem" ;-) Tu cytat z niego: "Grill nie skupia ludzi wokół lecz obok, nie daje ciepła tylko dym, nie daje światła i nie tworzy wspólnoty. I nawet gdy mówimy również "przy" ognisku, to tak naprawdę siedzimy "wokół" niego, zwróceni twarzą do ognia i do współuczestników. ... Kto wie, może będzie trzeba wkrótce powołać jakieś Stowarzyszenie Ocalenia Ognisk ?" Sądzę, że w większości przypadków nie ma potrzeby palenia ogniska w środku lasu (zwłaszcza suchego) - zawsze można przecież znaleźć jakąś miłą polanę. Jeśli potrafimy palić ogień, to nie musi on buchać płomieniami na 2 metry i sypać snopami iskier - kwestia znalezienia odpowiedniego drewna i kontroli. Po czysto użytkowym, niewielkim ognisku można nawet nie pozostawić śladu wycinając uprzednio darń, a potem maskując nią miejsce po ogniu. No, a pasterze palą o zgrozo watrę w środku drewnianej bacówki, w której mieszkają i śpią. Nie pochwalam łamania zakazów i lekceważenia bezpieczeństwa przy paleniu ognia, wszystko zależy jednak od okoliczności i umiejętności. P.S. Wojtek, a może znów na "Makowski" się wybierzesz - zapraszam :) -- Jacek G. |
|
Data: 2009-05-10 06:05:16 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożary lasów | |
Jacek G. pisze:
Wojtek, a może znów na "Makowski" się wybierzesz - zapraszam :) Ze szczerą chęcią wybrałbym się, bo poprzedni wyjazd wspominam bardzo mile (była to jeden z najsympatyczniejszych 'rajdów' na jakich byłem), ale niestety praca trzyma mnie do końca maja w Hamburgu. Życzę pogody ducha i aury. Pozdrawiam Wojtek PS. A co do zrzeszania się, to wszystkie Basi i Twoje argumenty są jak najbardziej przekonywujące, ale IMVHO pobrzmiewa w niektórych argumentacja rodem z PRL'u (bez obrazy). Czy zależy nam na masowości turystyki? Czy zależy nam, aby w górach było więcej turystów? Ech, muszę to uporządkować i spisać. Kiedyś... |
|
Data: 2009-05-10 13:03:47 | |
Autor: Jacek G. | |
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożary lasów | |
Wojciech Wierba napisał(a)::
praca trzyma mnie do końca maja w Hamburgu.No szkoda. PS. A co do zrzeszania się, to wszystkie Basi i Twoje argumenty są jak najbardziej przekonywujące,PRL w niektórych aspektach miał dobre strony ;-) Czy zależy nam na masowości turystyki?Nie, ale obecnie daleko nam do masowości turystyki tej tzw. "kwalifikowanej". Za to rozwija się mocno turystyka "niedzielna". Robimy czasem rajdy uczelniane i jak przyjeżdża 30 - 50 osób (na ok 30 tys. studentów jakie liczy Pol. Śl.), to jest już sukces. Czy to można nazwać masowością ? Czy zależy nam, aby w górach było więcej turystów?Trochę więcej mogłoby być (nie mówię o takich miejscach jak Tatry). Ludzi tak naprawdę wędrujących po górach jest nie tak wielu - i to bynajmniej nie przez mafię ;-) Po prostu są lżejsze i łatwiejsze sposoby na odpoczynek. Ech, muszę to uporządkować i spisać. Kiedyś...To może być ciekawe - czekamy zatem. -- Jacek G. |
|
Data: 2009-05-10 08:35:33 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Dnia Fri, 08 May 2009 20:52:21 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):
Nie przypuszczałem, że po 30 latach będę mógł/musiał napisac te słowa: Witaj! Ale przecież krakowskie Koło chyba pod każdym względem (z wymienionych) było dużo bardziej "normalne?... Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2009-05-10 19:26:50 | |
Autor: KrzysiekR | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Wojciech Wierba pisze:
PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX) Hmm chcesz to pisz, choć może najpierw więcej wiedzy by trza, nie wiem jak dwie pierwsze wymienione przez ciebie organizacje ale SKPX zapewne w równie dużej mierze zajmuje sie turystyka zrzeszona jak i indywidualna. Krzyś SKPS - z nami w Sudety http://skps.wrocla.wpl |
|
Data: 2009-05-11 05:24:49 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
KrzysiekR pisze:
> Wojciech Wierba pisze: > >> PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX) > > Hmm chcesz to pisz, Dzieki za pozwoleństwo :-) > choć może najpierw więcej wiedzy by trza, Wiedzy nigdy dość, ale nie wiem, jaką to jeszcze wiedzę w tej konkretnej materii miałbym posiąść. Wstąpić do PTTK czy SKPX i od środka poznać te organizacje? Ależ ja nie chcę być ich członkiem, a argumenty 'drugiej' strony poznamy w polemice napisanej na przykład przez Basię. > nie wiem jak dwie pierwsze wymienione przez ciebie organizacje ale SKPX zapewne w równie dużej mierze zajmuje sie turystyka zrzeszona jak i indywidualna. Nie wydaje mi się to logiczne, jak SKPX, jako organizacja, zajmuje się turystyką indywidualną (zwłaszcza nie swoich członków)? W zasadzie tylko jedno przychodzi mi na myśl, to prowadzenie baz namiotowych i chatek, gdzie udzielane są noclegi indywidualnym turystom. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-05-11 07:38:27 | |
Autor: Basia Z. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" : Nie wydaje mi się to logiczne, jak SKPX, jako organizacja, zajmuje się Np. wydawnictwa własne kół przewodnickich. B. |
|
Data: 2009-05-11 08:01:47 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Basia Z. wrote:
Użytkownik "Wojciech Wierba" :A gdzie one są _powszechnie_ dostępne? Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-05-11 09:13:16 | |
Autor: Basia Z. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" : A gdzie one są _powszechnie_ dostępne? W niektórych księgarniach turystycznych np. w Gliwicach na Arkońskiej, chyba w "Wierchach" na Szewskiej w Krakowie itd. Poza tym można kupić w Internecie. Dla przykładu: http://www.rewasz.com.pl/php/strony/dane_szczegolowe.php?do_kosza=skpb_m08 B. |
|
Data: 2009-05-11 09:34:35 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Basia Z. pisze:
Użytkownik "Wojciech Wierba" :Świetnie! I to jest właśnie jeden z argumentów przeciw zrzeszaniu :-) Skoro są dostępne również dla nie-członków, to po co należeć? (oczywiście są pewnie inne powody). Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-05-11 13:05:12 | |
Autor: Beniowa | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:gu1v11$qje$1it-news01.desy.de... Beniowa wrote: ??? Wybacz, ale kompletnie nie rozumiem, jaki ma to zwiazek z postem, ktory ja napisalem...??? A tak na boku, to chcialbym tylko zwrocic uwage, iz dzialajac w pojedynke nie ma raczej szans na dzialalnosc typowo przewodnicka, wiec jak ktos lubi to robic (lubi pokazywac innym osobom gory), to w praktyce raczej musi sie w czyms wiekszym zrzeszyc (ale akurat nie w Kole Nr 9 - bo ono w praktyce nie prowadzi dzialalnosci turystcznej). Nie do konca rozumiem tez passus o prohibicji w >>wiadomej<< chatce, jezeli chodzi Ci o Teo, to z przykroscia informuje, ze poglad ten nie polega na prawdzie. Natomiast jezeli kogos nie pociaga dzialalnosc przewodnicka, nie zamierza zdobywac uprawnien i kolejcjonowac innych "papierkow" i wogole sie szkolic, na dodadatek stroni od obiektow noclegowych PTTK, a ulubionym modelem turystyki jest 1+0, to oczywiscie mozolne zaliczanie kolejnych wycieczek i egzaminow na kursach A/S KP B/G/S/Ś/T/T nie ma zadnego sensu. Ku gorom? Beniowa |
|
Data: 2009-05-11 14:51:51 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Beniowa pisze:
Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:gu1v11$qje$1it-news01.desy.de... Ma taki zwiazek, że uwikłanie się w ramy organizacyjne rodzi konieczność przynależności do jakiegoś koła, a w obliczy schizmy komplikuje sie to bardziej. A tak na boku, to chcialbym tylko zwrocic uwage, iz dzialajac w pojedynke nie ma raczej szans na dzialalnosc typowo przewodnicka, wiec jak ktos lubi to robic (lubi pokazywac innym osobom gory), to w praktyce raczej musi sie w czyms wiekszym zrzeszyc (ale akurat nie w Kole Nr 9 - bo ono w praktyce nie prowadzi dzialalnosci turystcznej). Nie prowadzę działalności przewodnickiej, ale wielu osobom pokazałem góry. Nawet mój kolega, całkowity i zaprzysięgły nie-turysta miał okazję pokazać jednemu przewodnikowi (mężowi naszej koleżanki preclowej, też przewodniczki) z uprawnieniami tarzańskimi (chyba II klasy, ale może wyżej) Tatry. Nie do konca rozumiem tez passus o prohibicji w >>wiadomej<< chatce, jezeli chodzi Ci o Teo, to z przykroscia informuje, ze poglad ten nie polega na prawdzie. Nie chodzi mi bynajmniej o Teo, a kto wie o jaką chatkę chodzi, ten wie. :-)
Otóż to. Obecny mój model turystyki to najchetniej 1+1 lub 1+n (n<5). Nie lubie kolekcjonować papierków, obca mi jest 'fala' w organizacjach przewodnickich. Szkolę się sam w zakresie mnie interesującym a informacjami mnie osobiście niepotrzebnymi nie zaśmiecam sobie głowy.
Czy to właściwe 'pozdrowienie'? Ja napisałbym raczej: Ku Górom! Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-05-11 15:11:14 | |
Autor: Basia Z. | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" :
Nie koniecznie, są osoby, które są przewodnikami a do żadnego koła przewodnickiego nie należą (choćby nasz wspólny kolega K.) Obecnie nie jest to obowiązkowe. Niemniej w grupie jest łatwiej działać. Otóż to. Obecny mój model turystyki to najchetniej 1+1 lub 1+n (n<5). No dobrze, ja to wszystko całkowicie rozumiem. Ale dlaczego zabraniać tego innym albo uważać, że taki punkt widzenia jest gorszy ? Poza tym - nigdy nie spotkałam się z tzw. "falą", wręcz przeciwnie, wszyscy młodzi są u nas witani bardzo serdecznie. Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-05-11 15:31:20 | |
Autor: Beniowa | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:gu9714$id5$1it-news01.desy.de... Ma taki zwiazek, że uwikłanie się w ramy organizacyjne rodzi konieczność przynależności Teraz rozumiem, chociaz nie moge sie z Toba zgodzic. Mozna przeciez zrobic kurs w jakims kole a potem dzialac juz samodzielnie (komercyjnie lub niekomercyjnie), dotyczy to takze SKPB. Aczkolwiek dzialanie wespol-zespol jest czesto po prostu latwiejsze. Podam banalny, choc moze troche odlegly przyklad - grupie 50 osob jest nieporownywalnie latwiej wynajac stodole (bo zostawia u gospodarza ca 200 - 250 zl, a zatem zazwyczaj dosc odczuwalne pieniadze), niz grupie 6 osobowej. Co najwazniejsze przynaleznosc do zadnej organizacji nie jest obowiazkowa - chcesz to sie zapisujesz, nie chesz to sie nie zapisujesz. Takze "oblicze schizmy" to chyba jednak mocna przesada - jakkowliek pomiedzy poszczegolnymi osobami z niektorych Kol sa animozje, to jednak istenieje tez daleko idaca wspolpraca (np. w organizowaniu egzaminow, czy imprez), a najlepszym przykladem jest tu RPS i kwadratlony. Nie chodzi mi bynajmniej o Teo, a kto wie o jaką chatkę chodzi, ten wie. :-) Uff !!! :-) Ku Górom (jak Kolega woli), Pozdrawiam, Grzesiek |
|
Data: 2009-05-17 12:36:08 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Wojciech Wierba pisze:
PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX) Tacy jak Ty odpowiadają za upadek masowej turystyki w Sudetach. Pzdr, M. PS ;-) - oczywiście. -- Marcin Kysiak Kalendarze - Parowozy 2009: http://www.roffo.pl/parowozy Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2009-05-17 21:28:26 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Marcin Kysiak <mkysiak@gmail.com> w <guopat$tn$1@news.onet.pl>:
;-) - oczywiście. Nie jesteś prawdziwym Indianinem ... pozdrawi AM -- makaraj You have the right to remain silent. na Anything you say will be misquoted, gazeta then used against you. pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-18 12:17:56 | |
Autor: any | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Andrzej Makarczuk pisze:
Nie jesteś prawdziwym Indianinem ... Takim jak Winetou? -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-05-18 12:48:59 | |
Autor: Andrzej Makarczuk | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
any <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> w
<gurcjr$d81$1@inews.gazeta.pl>: Nie jesteś prawdziwym Indianinem ... Takim jak Winetou? Wino tu, wino tam, łotewer. pozdrawi AM -- makaraj Złe są Rządy i złe drogi w Polszcze, złe i mosty. na Złych ludzi jest bez liczby, że nie mają chłosty. gazeta BC@NA AD1745 pl http://www.akglodz.org/ |
|
Data: 2009-05-05 10:24:31 | |
Autor: Olin | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Dnia Tue, 05 May 2009 09:33:21 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
Z ręką na sercu - nigdy nie palisz ognisk? Jak najbardziej palę; choć osobiście wolę na gazie, bo jakoś szybciej i potem człowiek tak nie czadzi. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Przejdą lata i wieki przeminą, pójdą w zapomnienie złodzieje i aferzyści z pierwszych stron gazet, a ojca Tadeusza Rydzyka będą zapewne wspominały pokolenia jak Ojca Kordeckiego. Prawda zmartwychwstała, choć grobu pilnowali żołnierze." prof. Włodzimierz Bojarski |
|
Data: 2009-05-05 16:06:04 | |
Autor: Adampio | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Olin pisze:
Quadowcy i motocrossowcy mają podobne podejście do swych pasji.I co z tego ma wynikac? P.S. Palenie ogniska w celach obiadowych nazywasz pasja?? |
|
Data: 2009-05-06 09:24:03 | |
Autor: Olin | |
Palenie ognisk a pożarylasów | |
Dnia Tue, 05 May 2009 16:06:04 +0200, Adampio napisał(a):
Palenie ogniska w celach obiadowych nazywasz pasja?? Tylko w Wielkim Tygodniu. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Przejdą lata i wieki przeminą, pójdą w zapomnienie złodzieje i aferzyści z pierwszych stron gazet, a ojca Tadeusza Rydzyka będą zapewne wspominały pokolenia jak Ojca Kordeckiego. Prawda zmartwychwstała, choć grobu pilnowali żołnierze." prof. Włodzimierz Bojarski |
|