Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Palenie ognisk a pożary lasów

Palenie ognisk a pożary lasów

Data: 2009-05-03 18:41:17
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożary lasów
 Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób:

- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu
- temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz
- wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku wiatru

Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła".

Kiedyś nie rozumiałem, skąd się biorą pożary lasów, bo wytłumaczenie ze słońcem i butelką do mnie nie trafiało...

Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków? Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk.

P.S. *Pożaru tym razem nie było*

--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-03 19:34:53
Autor: Tomasz Sójka
Palenie ognisk a pożary lasów
Dnia Sun, 3 May 2009 18:41:17 +0200, Mateusz Nowaczyk napisał(a):

 Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób:

- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu
- temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz
- wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku wiatru

Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła".

Kiedyś nie rozumiałem, skąd się biorą pożary lasów, bo wytłumaczenie ze słońcem i butelką do mnie nie trafiało...

Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków? Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk.

P.S. *Pożaru tym razem nie było*

Na Wielkanoc idąc przez Zadnie Góry (przysiółek, nie górę) na Cyrlę,
widziałem nieźle przypieczony las - normalna buczyna karpacka. Wyglądało to
ewidentnie na efekt wypalania traw... Nie wiedzieć czemu las nie chciał
współpracować i się nie zajął bardziej :) - tylko parędziesiąt m2. Często
też w lesie drwale palą ogniska; zapewne większość z nich robi to na tyle
bezpiecznie że nic się nie stanie. Ale niech taki drwal (już po robocie
oczywista :)) wypije o jedno piwo za dużo i czujność w nim osłabnie?
Więc IMHO taka grupa z lub bez przewodnika - nie ma wyłączności na głupotę,
powiedziałbym nawet że różnych rzeczy na tym padole nam brakuje, ale tej
jednej - nigdy! ;)
Jeśli wiesz kto zacz, albo przynajmniej z jakiego Koła - zakapować, może go
doszkolą...
Pzdr. Tomek

Data: 2009-05-03 19:50:23
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożary lasów
Witam

Tomasz Sójka napisał(a) :
Często
też w lesie drwale palą ogniska; zapewne większość z nich robi to na tyle
bezpiecznie że nic się nie stanie. Ale niech taki drwal (już po robocie
oczywista :)) wypije o jedno piwo za dużo i czujność w nim osłabnie?

Ciekawe czym się różni rozpalone przez drwala rozłożyste ognisko z płomieniami na półtora metra (oszczędne) od 10cm ogniska rozpalonego przez turystę w podobnym miejscu?

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 01:56:04
Autor: Tomasz Sójka
Palenie ognisk a pożary lasów
Dnia Sun, 03 May 2009 19:50:23 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):

Witam

Tomasz Sójka napisał(a) :
Często
też w lesie drwale palą ogniska; zapewne większość z nich robi to na tyle
bezpiecznie że nic się nie stanie. Ale niech taki drwal (już po robocie
oczywista :)) wypije o jedno piwo za dużo i czujność w nim osłabnie?

Ciekawe czym się różni rozpalone przez drwala rozłożyste ognisko z płomieniami na półtora metra (oszczędne) od 10cm ogniska rozpalonego przez turystę w podobnym miejscu?

Jeśli pytasz po czym poznaję to już tłumaczę: ano po tym że ma to miejsce z
reguły na terenie wyrębu (świeże ślady). A czym się różni - zapewne
różniłoby się rozmiarem, gdyby faktycznie pierwsi palili tak duże (a nie
palą) a ci drudzy takie małe (niektórzy pewnie tak...)
Pozdrawiam Tomek

Data: 2009-05-04 10:53:51
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożary lasów
Witam

Tomasz Sójka napisał(a) :
>> >> Ciekawe czym się różni rozpalone przez drwala rozłożyste ognisko
>> >> z płomieniami na półtora metra (oszczędne) od 10cm ogniska
>> >> rozpalonego przez turystę w podobnym miejscu?
> >
> > Jeśli pytasz po czym poznaję to już tłumaczę: ano po tym że ma to miejsce z
> > reguły na terenie wyrębu (świeże ślady). A czym się różni - zapewne
> > różniłoby się rozmiarem, gdyby faktycznie pierwsi palili tak duże (a nie
> > palą)

Nie palą? Słowa słowami, więc obrazek:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0247.JPG
a tu zoom:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0246.JPG
Po prawej widać DET-a. Płomienie mają więc ok 2-3m wysokości.
A tu parę minut dalej, jak powinien zareagować obywatel:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0248.JPG  :-D
Beskid Śląski, przedwiośnie. Niech śnieg Cię nie zmyli.

> > a ci drudzy takie małe (niektórzy pewnie tak...)

No to kolejny przykład:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/630_n039.jpg
Więcej nie chce mi się szukać  :-)

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 13:24:25
Autor: Tomasz Sójka
Palenie ognisk a pożary lasów
Dnia Mon, 04 May 2009 10:53:51 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):

Witam

Tomasz Sójka napisał(a) :

Nie palą? Słowa słowami, więc obrazek:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0247.JPG
a tu zoom:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0246.JPG
Po prawej widać DET-a. Płomienie mają więc ok 2-3m wysokości.
A tu parę minut dalej, jak powinien zareagować obywatel:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/IMG_0248.JPG  :-D
Beskid Śląski, przedwiośnie. Niech śnieg Cię nie zmyli.


No cóż, śladów po tych mniejszych widziałem b. dużo; dużych ani razu. Być
może ta Twoja fotka to właśnie efekt jednego piwa za dużo :)

 > > a ci drudzy takie małe (niektórzy pewnie tak...)

No to kolejny przykład:
http://sp2scf.republika.pl/Ogien/630_n039.jpg
Więcej nie chce mi się szukać  :-)

Jak już napisałem - niektórzy pewnie tak... Palenie tak małego ogniska nie
ma jakiegoś specjalnego uzasadnienia? Mały gaz chyba załatwia takie
potrzeby?
Pozdrawiam Tomek

Data: 2009-05-04 17:08:34
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożary lasów
Tomasz Sójka napisał(a) :
Palenie tak małego ogniska nie
ma jakiegoś specjalnego uzasadnienia?

Ma. Po co rozpalać 20kW ognisko, gdzie 90% mocy pójdzie bokiem, skoro można małe 3kW :-) Czas gotowania właściwie nie zmieni się.   Dalej - do ugaszenia resztek potrzeba wtedy dużo mniej wody.

Mały gaz chyba załatwia takie
potrzeby?

Po co? Jak się nie spieszy i łatwo rozpalić ogień? Kiełbaskę można też zdezynfekować.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-03 21:07:05
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożary lasów
Tomasz Sójka wrote:
Dnia Sun, 3 May 2009 18:41:17 +0200, Mateusz Nowaczyk napisał(a):


Często też w lesie drwale palą ogniska; zapewne
większość z nich robi to na tyle bezpiecznie że nic się nie stanie.

Też to widziałem gdzieś w Sudetach, ale wówczas było dużo bardziej wilgotno, poza tym było to przy drodze, po której bez trudu dojedzie wóz strażacki (w przeciwieństwie do opisanej przeze mnie akcji)

Jeśli wiesz kto zacz, albo przynajmniej z jakiego Koła - zakapować,
może go doszkolą...

Niestety wiem, z imienia i nazwiska. Co gorsza wygląda na to, że w tej organizacji tego typu akcje są elementem tradycji :/ Nie sądzę, żeby "podkablowanie" do kogokolwiek wyżej miało jakieś znaczenie, a po policję niestety nie zadzwoniłem w porę.

Pzdr. Tomek

--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-03 22:27:29
Autor: Marcin Kysiak
Palenie ognisk a pożary lasów
Tomasz Sójka pisze:

Więc IMHO taka grupa z lub bez przewodnika - nie ma wyłączności na głupotę,
powiedziałbym nawet że różnych rzeczy na tym padole nam brakuje, ale tej
jednej - nigdy! ;)

Świętokrzyski PN, wczoraj. Dookoła zakaz wstępu do lasu, ale przecież nie w Parku, bo kasują za wstęp. Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę. Innych odznak tudzież oznak głupoty nie zauważyłem.

Pzdr,
M.

--
Marcin Kysiak
Kalendarze - Parowozy 2009: http://www.roffo.pl/parowozy
Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl
email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak

Data: 2009-05-04 13:08:11
Autor: Przemek
Palenie ognisk a pożary lasów
Użytkownik "Marcin Kysiak" <mkysiak@gmail.com> napisał w wiadomości news:gtkuno$e1h$1news.onet.pl...
Tomasz Sójka pisze:

Świętokrzyski PN, wczoraj. Dookoła zakaz wstępu do lasu, ale przecież nie w Parku, bo kasują za wstęp. Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę. Innych odznak tudzież oznak głupoty nie zauważyłem.

Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki.

--
Pozdrawiam:
Przemek

Data: 2009-05-04 13:18:29
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożary lasów
Witam

Przemek napisał(a) :
Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę.

Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki.

Przykro mi to stwierdzić, ale Ty z kolei masz jeszcze mały zasób wiedzy. Popytaj się kogoś starszego.
Albo już śpieszę tłumaczyć.
Jak roznieca się ogień bez zapalniczki i bez zapałek? Słyszałeś o tym? Serio można. Jak już masz żar, to dokładasz go do hubki i rozdmuchujesz aż otrzymasz płomień. Stąd z odrobinki żaru możesz rozpalić ognisko, a potem las. Jasne teraz?

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 14:13:10
Autor: Przemek
Palenie ognisk a pożary lasów

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gtmiv1$941$1inews.gazeta.pl...
Witam

Przemek napisał(a) :
Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę.

Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki.

Przykro mi to stwierdzić, ale Ty z kolei masz jeszcze mały zasób wiedzy. Popytaj się kogoś starszego.
Albo już śpieszę tłumaczyć.
Jak roznieca się ogień bez zapalniczki i bez zapałek? Słyszałeś o tym? Serio można. Jak już masz żar, to dokładasz go do hubki i rozdmuchujesz aż otrzymasz płomień. Stąd z odrobinki żaru możesz rozpalić ognisko, a potem las. Jasne teraz?

-- Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE


Nie jasne. Palę od, bez mała 20 lat i doskonale wiem jaką temperaturę ma _popiół_ z papierosa. Bo przecież pisałeś o popiele, nie żarze, prawda?

--
Pozdrawiam:
Przemek

PS. I darowałbyś sobie to zadęcie.

Data: 2009-05-04 17:34:43
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a po
Przemek napisał(a) :
Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki.

Jak już masz żar, to dokładasz go do hubki i rozdmuchujesz aż otrzymasz płomień. Stąd z odrobinki żaru możesz rozpalić ognisko, a potem las. Jasne teraz?

  >
Nie jasne. Palę od, bez mała 20 lat i doskonale wiem jaką temperaturę ma _popiół_ z papierosa. Bo przecież pisałeś o popiele, nie żarze, prawda?

Eeeee... o żarze :-) Ale się chyba domyśliłeś. Nigdy nie zdarzy się, że ze strzepywanym popiołem odpadnie i żarzący się tytoń? Nawet, jeśli Tobie nie odpadł, to nie postawiłbym dużo pieniędzy na taki zakład.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 16:58:22
Autor: Adam Moczulski
Palenie ognisk a pożary lasów
Zbynek Ltd. pisze:

Przy ścieżce trzech młodzieńców pali papierosy i radośnie strzepuje popiół w ściółkę.

Jak zapalisz cokolwiek (no może oprócz benzyny) strzepniętym z papierosa popiołem, to jesteś wielki.

Przykro mi to stwierdzić, ale Ty z kolei masz jeszcze mały zasób wiedzy. Popytaj się kogoś starszego.
Albo już śpieszę tłumaczyć.
Jak roznieca się ogień bez zapalniczki i bez zapałek? Słyszałeś o tym? Serio można. Jak już masz żar, to dokładasz go do hubki i rozdmuchujesz aż otrzymasz płomień. Stąd z odrobinki żaru możesz rozpalić ognisko, a potem las. Jasne teraz?

Jak myślisz, dlaczego potrzebna jest hubka ?
Nie przesadzajcie z tym zagrożeniem, jeśli ognisko jest prawidłowo zabezpieczone, to las liściasty cholernie ciężko podpalić.
--
Pozdrawiam
Adam

Data: 2009-05-03 19:43:36
Autor: Maciej Piotr
Palenie ognisk a pożary lasów
Mateusz Nowaczyk pisze:
Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób:

- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu
- temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz
- wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku wiatru

Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła".

Kiedyś nie rozumiałem, skąd się biorą pożary lasów, bo wytłumaczenie ze słońcem i butelką do mnie nie trafiało...

Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków? Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk.


(jako, ze się po raz pierwszy tu wypowiadam to tak od serca, szlakowo, turystycznie: cześć!)

Cóż, głupota, bezmyślność itp nie znają granic. Widać do ludzi argumenty nie trafiają, widać, ze powinni za każdą grupą chodzić jacyś strażnicy i karać dotkliwie za wszelkie wykroczenia, no bo nie wiem - w jaki sposób ustrzec przyrodę przed głupotą. Podobnie jak dość duże grono nie rozumie, że las może się zapalić od peta (pomijając, że nie bardzo mam ochotę wdychać cudzy dym z papierosa...)

P.S. *Pożaru tym razem nie było*


Może następnym razem się uda? ;)

-- -
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-05-04 09:19:59
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożary lasów
Mateusz Nowaczyk pisze:
Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków?
Nie wiem co grupa ale ja tak robie do lat i jakos nigday sie nic nie zapalilo

Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk.
benzyna to nieco insza inszosc ale niektorzy boja sie na przyklad pajakow. I jakos musza z tym zyc...

Data: 2009-05-04 12:13:19
Autor: magda 'dziabka' badowska
Palenie ognisk a pożarylasów
 Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób:

[ciach]


Chciałabym tylko dodać, ponieważ kolega Mateusz zapomniał powiedzieć (możliwe,
ze przez jakieś niedopatrzenie), ze ognisko było rozpalone jakiś metr czy dwa od
płynącego potoku, leżały przy nim ze trzy butelki pełne wody (na wszelki
wypadek) oraz obłożone było mokrymi kamieniami, ściółka bukowa została
odgarnięta na jakiś metr wokół. Dodatkowo jeszcze nie spuszczano z niego oka,
natomiast kolega Mateusz pozostawił swoją rozpaloną breżniewkę w nieodgarniętej
ściółce bez opieki. Ostatecznie ognisko zostało zalane przed odejściem (a przedtem wypalone w jak
największym stopniu). I posprzątane. Z ukłonem
madzia



--


Data: 2009-05-04 12:23:44
Autor: bans
Palenie ognisk a pożarylasów
magda 'dziabka' badowska pisze:

Chciałabym tylko dodać, ponieważ kolega Mateusz zapomniał powiedzieć (możliwe,
[ciach]
największym stopniu). I posprzątane.

Rozumiem, że biegaliście za każdą iskrą z ogniska i sumiennie zalewaliście miejsce gdzie upadła wodą?



--
bans

Data: 2009-05-04 03:30:58
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Rozumiem, że biegaliście za każdą iskrą z ogniska i sumiennie
zalewaliście miejsce gdzie upadła wodą?
Tak się zastanawiam: ile to programów, ostrzeżeń,  w TV, prasie,
byłoby potrzeba, żeby działacze PTTK i "innych organizacji"
zrezygnowali ze swych tradycji. Ja słuchając tych ostrzeżen bałbym sie
zabrac zapałki do lasu , a tu prosze :
 strumień , trzy butelki, mokre kamienie. Śmiać się czy płakać?

Data: 2009-05-04 04:05:20
Autor: baranek
Palenie ognisk a pożarylasów
On 4 Maj, 12:30, se...@poczta.onet.pl wrote:
> Rozumiem, że biegaliście za każdą iskrą z ogniska i sumiennie
> zalewaliście miejsce gdzie upadła wodą?

Tak się zastanawiam: ile to programów, ostrzeżeń,  w TV, prasie,
byłoby potrzeba, żeby działacze PTTK i "innych organizacji"
zrezygnowali ze swych tradycji. Ja słuchając tych ostrzeżen bałbym sie
zabrac zapałki do lasu , a tu prosze :
 strumień , trzy butelki, mokre kamienie. Śmiać się czy płakać?

zapewne wiele by trzeba.
natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite i
ostrożne że od lat z górą 50ciu nie spowodowały pożaru w lesie
możesz się oczywiście śmiać, możesz płakać. fakty są jednak
bezlitosne.
pozdraw!

Data: 2009-05-04 04:35:18
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite i
ostrożne że od lat z górą 50ciu nie spowodowały pożaru w lesie
możesz się oczywiście śmiać, możesz płakać. fakty są jednak
bezlitosne.
pozdraw!
Godna pochwały pewność siebie. Bezlitosne w swej głupocie jest jednak
palenie ognisk w lesie w obliczu tylu apeli o nierobienie tego. Czy
jest coś, jakieś prawo, które pozwala PTTK jednak to robić?
Zreszta to jakaś mania. Kiedyś koło PTTTK z Andrychowa namawiało do
rozpalenia ognisk na wszystkich szczytach gór z okazji rocznicy
śmierci JPII.

Data: 2009-05-04 13:36:00
Autor: bans
Palenie ognisk a pożarylasów
baranek pisze:

natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite i
ostrożne że od lat z górą 50ciu nie spowodowały pożaru w lesie


A skąd wiesz? Tobie się wydaje, że pożar w lesie to w ciągu 5 minut wybucha? Wiesz, ile tlić się może ściółka czy torfowisko zanim zaczerpnie tlenu i rozhajcuje się na całego?


--
bans

Data: 2009-05-04 04:46:18
Autor: baranek
Palenie ognisk a pożarylasów
On 4 Maj, 13:36, bans <g...@o2.pl> wrote:
baranek pisze:

> natomiast moze przekona Cię iż te "tradycje" są na tyle pieczołowite i
> ostrożne że od lat z górą 50ciu nie spowodowały pożaru w lesie

A skąd wiesz? Tobie się wydaje, że pożar w lesie to w ciągu 5 minut
wybucha? Wiesz, ile tlić się może ściółka czy torfowisko zanim
zaczerpnie tlenu i rozhajcuje się na całego?

--
bans

no ile ?

wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski.

pozdrawiam

Data: 2009-05-04 13:55:12
Autor: bans
Palenie ognisk a pożarylasów
baranek pisze:

wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski.

Twoje czyny przeczą twoim słowom, ale oczywiście ty jesteś mądrzejszy i tego nie widzisz.


--
bans

Data: 2009-05-04 05:19:58
Autor: baranek
Palenie ognisk a pożarylasów
On 4 Maj, 13:55, bans <g...@o2.pl> wrote:
baranek pisze:

> wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski.

Twoje czyny przeczą twoim słowom, ale oczywiście ty jesteś mądrzejszy i
tego nie widzisz.

--
bans
masz prawo do takiej opinii, rzecz jasna.
pzdr

Data: 2009-05-04 15:39:18
Autor: Henio
Palenie ognisk a pożarylasów
kiedyś wędrując po Beskidzie Śląskim widziałem jak się coś tliło, na
początku nie wiedziałem czy to pył z drogi czy dym... po chwili
stwierdziłem, że dym, zadzwoniłem na 112 po kilkunastu minutach zjawił
się leśniczy z wodą, powiedział, że w tym miejscu kilka dni wcześniej
pracowali drwale... a to co się tliło... chciałem to rozgrzebać
troszkę, ale skończyło się przypaleniem grotu w kijku...

Data: 2009-05-04 14:20:41
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
bans pisze:
  > Twoje czyny przeczą twoim słowom, ale oczywiście ty jesteś mądrzejszy i
tego nie widzisz.

Drogi bansie,

od ilu lat gotujesz w gorach na ognisku? Bo teoretyzowac to sobie mozna, szczegolnie czerpiac  wiedze z telewizorni...

Data: 2009-05-04 05:33:23
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
od ilu lat gotujesz w gorach na ognisku? Bo teoretyzowac to sobie mozna,
szczegolnie czerpiac  wiedze z telewizorni...
Czegoś tu nie rozumiem
Czy to co napisano jest prawdą?
"- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu
- temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz
- wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku
wiatru"
Prosze SKPB o linki do pamiątkowych fotek z tego ogniska i wówczas
może lepiej ocenimy Wasza rozwagę

Data: 2009-05-04 05:44:11
Autor: baranek
Palenie ognisk a pożarylasów
On 4 Maj, 14:33, se...@poczta.onet.pl wrote:
> od ilu lat gotujesz w gorach na ognisku? Bo teoretyzowac to sobie mozna,
> szczegolnie czerpiac  wiedze z telewizorni...

Czegoś tu nie rozumiem
Czy to co napisano jest prawdą?
"- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu
- temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz
- wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku
wiatru"
Prosze SKPB o linki do pamiątkowych fotek z tego ogniska i wówczas
może lepiej ocenimy Wasza rozwagę

ale prosze Cie, o co Ci chodzi ?
o to żeby uświadomić komuś (nam?) że palenie ognisk w lesie jest
ryzykowne i że Ty uważasz nas za nieodpowiedzialnych debili ? to już
wiemy.
chcesz żebyśmy ci napisali "dobrze tato, masz racje, nie bedziemy już
więcej tego robić?", no nie, nie napiszemy tak.

dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać pożarów w
lesie przez nastepne 50 lat.
pzdr

Data: 2009-05-04 05:54:24
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać pożarów w
lesie przez nastepne 50 lat.
Macie nie palić ognisk w lesie. Tyle i tylko tyle.

Data: 2009-05-04 06:06:28
Autor: baranek
Palenie ognisk a pożarylasów
On 4 Maj, 14:54, se...@poczta.onet.pl wrote:
> dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać pożarów w
> lesie przez nastepne 50 lat.

Macie nie palić ognisk w lesie. Tyle i tylko tyle.

władza jaaak nartkotyyyyk :)

Data: 2009-05-04 17:14:47
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
baranek wrote:
On 4 Maj, 14:54, se...@poczta.onet.pl wrote:
dziękujemy za radę i ostrzeżenie, i obiecujemy nie wywoływać
pożarów w lesie przez nastepne 50 lat.

Macie nie palić ognisk w lesie. Tyle i tylko tyle.

władza jaaak nartkotyyyyk :)

Dziwi mnie wasza pewność, że "pożaru nie było ani razu przez 50 lat".
http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=2477

W Polsce odnotowano w tych dniach *dziennie* do 350 pożarów lasów. Lokalizacji nie podają...

--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-04 17:35:10
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
Mateusz Nowaczyk pisze:
Dziwi mnie wasza pewność, że "pożaru nie było ani razu przez 50 lat".
http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=2477

W Polsce odnotowano w tych dniach *dziennie* do 350 pożarów lasów. Lokalizacji nie podają...

Kolege udaje czy naprawde nie kapuje o jakie 50 lat chodzi? ;-)

Data: 2009-05-04 17:36:33
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
Adampio wrote:
Mateusz Nowaczyk pisze:
Dziwi mnie wasza pewność, że "pożaru nie było ani razu przez 50 lat".
http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=2477

W Polsce odnotowano w tych dniach *dziennie* do 350 pożarów lasów.
Lokalizacji nie podają...

Kolege udaje czy naprawde nie kapuje o jakie 50 lat chodzi? ;-)

Kapuje. Nie wiem, skąd pewność, że żaden z tych pożarów nie został wzniecony akurat przez "nasze" ognisko.


--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-04 17:56:38
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
Mateusz Nowaczyk pisze:
Kapuje. Nie wiem, skąd pewność, że żaden z tych pożarów nie został wzniecony akurat przez "nasze" ognisko.

Przede wszystkim z tego powodu ze o pozarach lasu w gorach slyszy sie bardzo rzadko
co potwierdza takze taki obrazek: http://www.ibles.waw.pl/bazy/pozary/index.php

Data: 2009-05-04 18:00:14
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
Adampio wrote:
Mateusz Nowaczyk pisze:
Kapuje. Nie wiem, skąd pewność, że żaden z tych pożarów nie został
wzniecony akurat przez "nasze" ognisko.

Przede wszystkim z tego powodu ze o pozarach lasu w gorach slyszy sie
bardzo rzadko

Bo w wysokich górach jest generalnie mokro, i nie ma nieszczęsnego wypalania traw. Wzmiankowana sytuacja miała miejsce nieco niżej, i akurat było sucho.

co potwierdza takze taki obrazek:
http://www.ibles.waw.pl/bazy/pozary/index.php

Ten nic potwierdza. "Obszar nieobjęty prognozowaniem".

--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-04 18:04:20
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożarylasów
Witam

Mateusz Nowaczyk napisał(a) :
Adampio wrote:
Mateusz Nowaczyk pisze:
Kapuje. Nie wiem, skąd pewność, że żaden z tych pożarów nie został
wzniecony akurat przez "nasze" ognisko.

Przede wszystkim z tego powodu ze o pozarach lasu w gorach slyszy sie
bardzo rzadko

Bo w wysokich górach jest generalnie mokro, i nie ma nieszczęsnego wypalania traw. Wzmiankowana sytuacja miała miejsce nieco niżej, i akurat było sucho.

Wysokich, jak wysokich. W lipcu czy sierpniu 1994 roku był pożar traw Połoniny Caryńskiej. Od strony południowej. Nie znam przyczyny. Był to wtedy bardzo gorący okres. Susza straszna.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 17:39:34
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożarylasów
Witam

baranek napisał(a) :
A skąd wiesz? Tobie się wydaje, że pożar w lesie to w ciągu 5 minut
wybucha? Wiesz, ile tlić się może ściółka czy torfowisko zanim
zaczerpnie tlenu i rozhajcuje się na całego?

no ile ?

Ściółka? Dni.
Torfowisko? Lata.

wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski.

Otóż to.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 21:31:49
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz
Palenie ognisk a pożarylasów
czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał Zbynek Ltd. na pl.rec.gory do nas:

Tak na marginesie tej przepychanki, w którą wątek się powoli przeobraża.

> wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski.
Otóż to.

Minie rozpalone 'bezpiecznie' w lesie ognisko prosty człek. Zobaczy, że ogień palą jacyś zorganizowani, wyekwipowani, z blachami. Pomyśli 'co tam tablica zakazująca, skoro Oni mogą, to ja też mogę'.

Minie popioły po rozpalonym 'bezpiecznie' w lesie ognisku prosty człek.
Zobaczy, pomyśli...

pozdrawiam
Wiki

--
wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___  And when I vest my flashing sword
                          8o ^ /   And my hand takes hold in judgement
[wiki.smutek.pl]    1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies
[]6o4.44o964       Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me

Data: 2009-05-05 22:09:02
Autor: Heniek Dąbrowski
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "baranek" <baranowski.radek@gmail.com> napisał w wiadomości news:483ded3b-61b9-4e57-b162-d775503fa650r3g2000vbp.googlegroups.com...
On 4 Maj, 13:36, bans <g...@o2.pl> wrote:

wierzcie lub nie, bezpieczeństwo lasu jest przedmiotem naszej troski.

tak, tak,
quadowcy i crossowcy przecież też patrolują lasy wypatrując ognia i chorej zwierzyny
mysliwi zresztą również dokonuja naturalnej selekcji zwierzyny ( tej o słabych nerwach ) którą wypłoszyła dzielna nagonka.


Henek

Data: 2009-05-04 13:45:31
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
serak@poczta.onet.pl pisze:
Ja słuchając tych ostrzeżen bałbym sie
zabrac zapałki do lasu

Kolejny dowod na  szkodliwosc telewizji ;-)

Data: 2009-05-04 17:10:53
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
magda 'dziabka' badowska wrote:
 Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak
grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz
pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w
następujący sposób:

[ciach]


Chciałabym tylko dodać, ponieważ kolega Mateusz zapomniał powiedzieć
(możliwe, ze przez jakieś niedopatrzenie), ze ognisko było rozpalone
jakiś metr czy dwa od płynącego potoku,

To pozostawione i niezgaszone nie było metr, tylko 100m od potoku. Sam się przedzierałem przez chęchy po wodę, więc pamiętam. I nie mów, że nie było w lesie, bo kawałek wydeptanej koleiny nie powoduje nagłego końca lasu.

leżały przy nim ze trzy
butelki pełne wody (na wszelki wypadek) oraz obłożone było mokrymi
kamieniami, ściółka bukowa została odgarnięta na jakiś metr wokół.

Czy naprawdę myślisz, że w pełnym słońcu widać, gdzie akurat poleciał jakiś jarający się kawałek? Widziałaś kiedyś, ile czasu dopala się tak pozostawiona kupa żaru?

Dodatkowo jeszcze nie spuszczano z niego oka, natomiast kolega
Mateusz pozostawił swoją rozpaloną breżniewkę w nieodgarniętej
ściółce bez opieki.

Zgaszoną. A zapalona była pod identyczną opieką jak ognisko, tzn zerkałem na nią.

Ostatecznie ognisko zostało zalane przed odejściem (a przedtem
wypalone w jak największym stopniu). I posprzątane.

Co najmniej raz nie zostało. A tak w ogóle dziwi mnie takie wyskakiwanie z przyznawaniem się do wykroczenia. Ja bym siedział cicho, ale widzę, że chęć odgryzienia się silniejsza. Bo ja przecież żadnych nazwisk ani jakichkolwiek namiarów nie podałem :)

Z ukłonem
madzia

--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-04 18:09:03
Autor: magda 'dziabka' badowska
Palenie ognisk a pożarylasów

-- Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Proszę Państwa, oto miś... Z kolegą Mateuszem dyskutować się nie da, bardzo mi przykro. Stwierdzono osobiście. Ja osobiście wycofuję się z tej dyskusji i nie będę reagować na dalsze posty.
Nie lubię bicia piany. Dziękuję
madzia



--


Data: 2009-05-04 20:40:15
Autor: Magdalena Bederska
Palenie ognisk a pożarylasów

Jako przewodnik wspomnianej grupy czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Zaznaczam
jednak, że nie wdaję się w żadne dyskusje, ponieważ nie wiem w jakim celu
Mateusz się wypowiedział.


1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam ognisko od
początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Tak samo robiłam w przypadku
wszystkich ognisk, które paliłam i które będę palić w przyszłości. 2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie
prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć. Mateusz
tego nie zrobił.

pozdrawiam
Magdalena Bederska









Witam,
Byłem ostatnio świadkiem (nie wnikając w szczegóły wydarzenia), jak grupa turystów pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji, gotuje sobie obiadek w następujący sposób:

- las mieszany na stoku, pełno suchych liści i chrustu
- temperatura >25st od kilku dni, słońce, sucho jak pieprz
- wielkie ognicho rzyga iskrami na prawo i lewo, zależnie od kierunku wiatru

Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła".

Kiedyś nie rozumiałem, skąd się biorą pożary lasów, bo wytłumaczenie ze słońcem i butelką do mnie nie trafiało...

Co grupa myśli o takim sposobie przygotowywania posiłków? Toż ja się boję breżniewkę odpalić 10m od lasu, a tu taki zonk.

P.S. *Pożaru tym razem nie było*

-- Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk


--


Data: 2009-05-04 20:58:10
Autor: Roman Rumpel
Palenie ognisk a pożarylasów
Magdalena Bederska pisze:



1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam ognisko od
początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Tak samo robiłam w przypadku
wszystkich ognisk, które paliłam i które będę palić w przyszłości. 2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie
prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć. Mateusz
tego nie zrobił.



Dorzucę swoje trzy grosze - mniej o górach, ale o ogniskach. Nie uważam za właściwe demonizowanie ognisk jako przyczyny pożarów. Obserwuję co roku setki ognisk na Mazurach, nad Jeziorakiem i Soliną i jakoś jeszcze nie trafiłem na fragment spalonego nad brzegiem lasu, niezależnie od ostrzeżeń, dotyczących zagrożenia pożarowego.

Pilnowane ognisko jest IMHO o wiele bezpieczniejsze od wyrzucanych beztrosko niedopałków, czy (przede wszystkim) bezmyślnego wypalania traw.

--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.

Roman Rumpel    skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl

Data: 2009-05-04 21:00:45
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
Magdalena Bederska pisze:
2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie
prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć. Mateusz
tego nie zrobił.
No to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na takiego delikwenta

Data: 2009-05-04 19:22:55
Autor: Michał Wasiak
Palenie ognisk a poĹźarylasĂłw
On Mon, 04 May 2009 21:00:45 +0200, Adampio wrote:
Magdalena Bederska pisze:
2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie
prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć. Mateusz
tego nie zrobił.
No to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na takiego delikwenta

Pewnie, trzeba uczulić, bo nieprzyjemnie jest, jak ktoś
słusznie krytykuje za łamanie prawa. Co za pomysł,
przecież my jesteśmy tacy bosowie, że prawo nas nie
dotyczy. I każdy głupi o tym wie!

--
Michał Wasiak

Data: 2009-05-04 22:51:28
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
Adampio wrote:
Magdalena Bederska pisze:
2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w
sposobie prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się
odłączyć. Mateusz tego nie zrobił.
No to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy
bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na
takiego delikwenta

Dzięki wielkie. Można poprosić taki bilet w formie papierowej, z uzasadnieniem? Oprawię sobie w ramkę...


--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-04 23:26:49
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
Adampio <adampio@op.pl> w <gtne0q$h6i$1@inews.gazeta.pl>:

No to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na takiego delikwenta...

Ludzki z Ciebie Pan.
A mogłeś zabić...



pozdrawi AM
--
makaraj    Obserwacje na szosach i w górach
na         dowodzą że 90% ludzkości to idioci
gazeta     a boska łaskawość jest niezmierzona.
pl         http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-04 21:31:00
Autor: Michał Wasiak
Palenie ognisk a poĹźarylasĂłw
On Mon, 04 May 2009 23:26:49 +0200, Andrzej Makarczuk wrote:
Adampio <adampio@op.pl> w <gtne0q$h6i$1@inews.gazeta.pl>:

No to wiele wyjasnia na przyszlosc. Ja bym Mateuszkowi wystawil wilczy bilet na wszystkie mozliwie imprezy i prowadzacych mocno uczulil na takiego delikwenta...

Ludzki z Ciebie Pan.

Może Prawdziwy Człowiek Gór?

--
Michał Wasiak

Data: 2009-05-04 23:41:46
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożarylasów
Michał Wasiak napisał(a) :

Może Prawdziwy Człowiek Gór?

Yeti? Tutaj?

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-05 09:00:00
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz
Palenie ognisk a pożarylasów
czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał Zbynek Ltd. na pl.rec.gory do nas:

Michał Wasiak napisał(a) :
> Może Prawdziwy Człowiek Gór?
Yeti? Tutaj?

A gdzie, na szachach ??? :o)))

pozdrawiam
Wiki

--
wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___  And when I vest my flashing sword
                          8o ^ /   And my hand takes hold in judgement
[wiki.smutek.pl]    1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies
[]6o4.44o964       Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me

Data: 2009-05-04 23:32:47
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
"Magdalena Bederska" <bederska@wp.pl> w
<653d.00000205.49ff368f@newsgate.onet.pl>:

Jako przewodnik wspomnianej grupy czuję się w obowiązku odpowiedzieć. Zaznaczam
jednak, że nie wdaję się w żadne dyskusje, ponieważ nie wiem w jakim celu
Mateusz się wypowiedział.

No Rejs normalnie.


1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam ognisko od
początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Tak samo robiłam w przypadku
wszystkich ognisk, które paliłam i które będę palić w przyszłości.

Czy to zabezpieczanie polega na:
"ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko
glebę dookoła"
czy to tylko wstrętna potwarz?


2.. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć...

I może skrytykować. Mateusz to zrobił.



pozdrawi AM
--
makaraj         He who conquers others is strong
na              He who conquers himself is mighty
gazeta  pl              http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-04 23:40:07
Autor: Zbynek Ltd.
Palenie ognisk a pożarylasów
Andrzej Makarczuk napisał(a) :
"Magdalena Bederska" <bederska@wp.pl> w
1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam ognisko od
początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Tak samo robiłam w przypadku
wszystkich ognisk, które paliłam i które będę palić w przyszłości.

Czy to zabezpieczanie polega na:
"ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko
glebę dookoła"
czy to tylko wstrętna potwarz?

Ja już nie chciałem się czepiać rozbieżności, że było ono 1-2 metry od strumienia wg jednej osoby. Albo 100 m wg innego naocznego świadka. Drobnostka.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 23:45:43
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
Zbynek Ltd. wrote:
Andrzej Makarczuk napisał(a) :
"Magdalena Bederska" <bederska@wp.pl> w
1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.Kontrolowałam
ognisko od początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone. Tak
samo robiłam w przypadku wszystkich ognisk, które paliłam i które
będę palić w przyszłości.

Czy to zabezpieczanie polega na:
"ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko
glebę dookoła"
czy to tylko wstrętna potwarz?

Ja już nie chciałem się czepiać rozbieżności, że było ono 1-2
metry od strumienia wg jednej osoby. Albo 100 m wg innego
naocznego świadka. Drobnostka.

Jeśli o to chodzi, to były to po prostu dwa różne ogniska.


--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-05 00:04:36
Autor: any
Palenie ognisk a pożarylasów
Magdalena Bederska pisze:
Jako przewodnik wspomnianej grupy czuję się w obowiązku odpowiedzieć.

Znaczy uderz w stół, nożyce się odezwą?

1.Każde ognisko jest potencjalnym zagrożeniem pożaru.

Znaczy czym ognisko zagraża pożarowi?

Kontrolowałam ognisko od  początku do końca i pozostawiłam je zabezpieczone.

Kontrolowała szanowna pani gaśnicą halonową czy proszkową a zabezpieczenie polegało na?

2.To był rajd, a nie kolonia karna. Każdy komu coś się nie podoba w sposobie
prowadzenia/organizacji wycieczki może w każdej chwili się odłączyć.

No dobre, rozumiem, że zaliczkę na poczet rajdu zwracacie? Nie mógł.

Reasumując. Zapaliłaś ognisko - no cóż każdy robił/robi/zrobi to, mniej lub bardziej świadomie, ale nie każdy robi z tego cnotę profilaktyki p.poż.

A Mateuszek naskarżył i dostał zjebkę za wybuchową kuchenkę. I prawie słusznie, bo miast zareagować na miejscu poleciał na skargę post factum - to jest kapowanie najgorszej miary.

A paru "świętych mędrców" zabrzmiało szczerym oburzeniem i zlinczowało palaczy...

A w tzw. międzyczasie setki petów padło na ściółkę i jakoś się nic nie zjarało...

Data: 2009-05-05 00:29:46
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
any wrote:

A Mateuszek naskarżył i dostał zjebkę za wybuchową kuchenkę. I prawie
słusznie, bo miast zareagować na miejscu poleciał na skargę post
factum - to jest kapowanie najgorszej miary.

Czy ja kogokolwiek zakapowałem? Napisałem kto, albo chociaż gdzie? Co najwyżej ktoś tu sam się zakapował z własnej nieprzymuszonej woli...


--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-05 00:33:47
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
any <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> w
<gtnooi$b9m$1@inews.gazeta.pl>:

- to jest kapowanie najgorszej miary.

Eeee tam.
W jego wykonaniu to była tylko taka plota maglowa.
Zakapowali się sami, podając publicznie personalia i potwierdzając
fakt popełnienia wykroczenia przed milionami czytaczy :-)


A paru "świętych mędrców" zabrzmiało szczerym oburzeniem i zlinczowało palaczy...

Po co pić i jechać, jak można palić i latać?



pozdrawi AM
--
makaraj      It doesn't matter how slowly you go
na                    as long as you do not stop
tlen                                   Confucius
pl                       http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-06 00:28:25
Autor: dziobak
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Magdalena Bederska" napisała

 Tak samo robiłam w przypadku
wszystkich ognisk, które paliłam i które będę palić w przyszłości.

I co ? Daje ci to poczucie wolności?
Wiesz, że złe prawo to też prawo?
Ja na przykład bardzo chętnie zapaliłbym od czasu do czasu skręta z zielem albo współżył z nieletnią.  ;)
SKPB jak zwykle ponad prawem.



pozdrawiam wątpliwie


Pieszy

Data: 2009-05-06 00:40:14
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
SKPB jak zwykle ponad prawem.
Cos jeszcze mamy ciekawego?

Data: 2009-05-06 09:56:06
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
"dziobak" <dziobak-usun@hot..pl> w <4a00bd8b$1@news.home.net.pl>:

Ja na przykład bardzo chętnie [...] współżył z nieletnią.

Byle miała skończone 15 lat.



pozdrawi AM
--
makaraj        Makro zaczyna się
na             gdy przestaję kręcić
gazeta         a zaczynam suwać
pl                           ML

Data: 2009-05-05 09:07:37
Autor: magda 'dziabka' badowska
Palenie ognisk a pożarylasów
Reasumując.
Nie chcę wdawać się w słowne przepychanki, nie bawi mnie to. Nie wstydzę się przyznać imieniem i nazwiskiem do popełnianych czynów,
jakiekolwiek by one nie były. Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaici
ludzie. Uczona byłam kontrolowania ognia i uważam, ze umiem to robić. Staram się
także uczyć na przykładzie swoich uczestników, jak to należy właściwie robić. Uważam, ze dyskusja jest bezprzedmiotowa, każdy ma swoje zdanie i każdy
postępuje tak, jak uważa za słuszne. Została ona sprowokowana w ściśle
określonym celu. Nie zamierzam tłumaczyć się nikomu z motywów swojego postępowania. Nie podoba
się - cóż, nie musi. Nieodmiennie się ukłaniam
madzia

--


Data: 2009-05-05 00:43:42
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaici
ludzie. Uczona byłam kontrolowania ognia i uważam, ze umiem to robić. Staram się
także uczyć na przykładzie swoich uczestników, jak to należy właściwie robić.
Uważam, ze dyskusja jest bezprzedmiotowa, każdy ma swoje zdanie i każdy
postępuje tak, jak uważa za słuszne.
Tak sie akurat składa, że właśnie dla takich sytuacji wymyślono prawo
i przepisy. Kazdy z nas ma jakieś zdanie w jakiejś sprawie. Jedni np
uważają, że sposobem na rozwiązywanie konfliktów jest pranie sie po
gębach. Ale jest prawo, które mówi , ze nie nie wolno. Mam nadzieje ,
ze potrafisz zroumieć moją myśl. I jak czytam ten takst, z którego
wyziera babski upór to trochę się załamuję. Jesteś jakimś tam
przewodnikiem górskim, uczysz "młodzież" pewnych zachowań , a
zaczynasz od łamania prawa. Dochodzi do tego jakieś Wasze SKPB - wskie
szczucie na Mateusza. Podsumowujac ŻENADA.
A za taki tekst, w odniesieniu do norm prawnych , bycia przewodnikiem,
uczenia innych "uczestników" czerwona kartka :"każdy ma swoje zdanie i
każdy
 postępuje tak, jak uważa za słuszne" Kobieto zrozum i nie kompromituj
się. To nie jest tak ,ze każdy postepuje jak uważa za słuszne. Daj mi
znać gdzie i kiedy postąpisz tak jak uważasz z tymi ogniskami, a ja
postąpie tak jak powinienem.

Data: 2009-05-05 09:47:43
Autor: magda 'dziabka' badowska
Palenie ognisk a pożarylasów
Przykro mi.
Powiedziałam, co miałam do powiedzenia i skończyłam swój udział w tej dyskusji.
Na tym właśnie poście. z ukłonem
madzia

--


Data: 2009-05-05 09:58:35
Autor: Michal Jankowski
Palenie ognisk a pożarylasów
serak@poczta.onet.pl writes:

 postępuje tak, jak uważa za słuszne" Kobieto zrozum i nie kompromituj
się. To nie jest tak ,ze każdy postepuje jak uważa za słuszne. Daj mi
znać gdzie i kiedy postąpisz tak jak uważasz z tymi ogniskami, a ja
postąpie tak jak powinienem.

Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?

Ja generalnie jestem gorącym zwolennikiem legalizmu i przestrzegania
przepisów, ale nie ma się co łudzić - nie ma człowieka, który żadnego
przepisu nigdy nie złamał.

Mam daczę pod lasem i oczywiście palę sobie na niej od czasu do czasu
ognisko albo ustawiam grilla - też pewnie się okaże, że jest to
nielegalne, bo mniej niż 100m do lasu albo co... Albo co gorsza, że w
piecu mam nie palić... 8-)

  MJ

Data: 2009-05-05 01:08:32
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?
- nie latem
- nie w obliczu bombardujacych komunikatów przestrzegajacych przed tym
- nigdy duże ogniska
- nigdy nie pokazujac tego nagannego zachowania innym.
Ale to chyba nie o mnie rozmawiamy, tylko o szacownych , oblachowanych
przewodnikach z SKPB.
Ja jestem szara myszk,  pouczana czasami przez takich speców jak Oni.

Data: 2009-05-05 10:40:14
Autor: Basia Z.
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik <serak@poczta.onet.pl>:

 Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?
- nie latem

Jest wiosna.

- nie w obliczu bombardujacych komunikatów przestrzegajacych przed tym

Akurat teraz ich nie widziałam.

- nigdy duże ogniska

A skąd wiesz jakie było tamto ?

- nigdy nie pokazujac tego nagannego zachowania innym.

A ja często palę ogniska na obozach, aby zagotować jedzenie (rano i wieczorem) . Oczywiście zachowując wszelkie niezbędne środki ostrożności, nie w środku lasu, tylko na polankach w pewnej odległości od drzew, lub ponad górną granicą lasu. są to ogniska niewielkie, tyle aby zagotować 5- lub 8-litrowy kociołek wody.
W pobliżu mam wodę (czasem w butelkach, jesli obok nie ma potoku lub innego źródła wody).
Po zakończeniu ognisko starannie wygaszam.

Nie zdarzyło mi się spotkać z tym, że ognisko spowodowało pożar, jeżeli to ognisko było cały czas pod nadzorem i po zakończeniu starannie je wygaszono.
W końcu cały czas się na nie patrzy i jesli zaczyna sie rozszerzać na sąsiadujacą trawę to się tą palącą trawę zadeptuje lub gasi wodą.
Nie mam powodu wierzyć że tym razem było inaczej.

Tak w ogóle to nie mam pojęcia jak tam było.
Wy też nie macie pojęcia.
Informacje od obecnych tam osób są całkowicie ze sobą sprzeczne.
Nikogo nie bronię, ani też na nikogo nie napadam, bo za mało mam danych.

Niemniej znając wiele osób ze środowiska z SKPB i ich podejście do ekologii jakoś mam większe zaufanie do tego co piszą oni, a nie jakiś nieznany mi Kolega, przeczytany po raz pierwszy na tym forum.
Człowiek wyraźnie wszedł w jakiś konflikt z osobą prowadzącą trasę i usiłuje się w ten właśnie sposób odgryźć.

Pozdrowienia

Basia

Data: 2009-05-05 01:50:17
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Akurat teraz ich nie widziałam.
No ale czy to jest moja wina? A były , zapewniam Cię
A skąd wiesz jakie było tamto ?
Z opisu Mateusza.
Niemniej znając wiele osób ze środowiska z SKPB i ich podejście do ekologii
jakoś mam większe zaufanie do tego co piszą oni, a nie jakiś nieznany mi Kolega,
przeczytany po raz pierwszy na tym forum.
Człowiek wyraźnie wszedł w jakiś konflikt z osobą prowadzącą trasę i usiłuje się
w ten właśnie sposób odgryźć.
Może wszedł, może nie , ale odpowiedzi dzielnych ludzi z blachą są dla
mnie żenujace.

Data: 2009-05-05 10:52:37
Autor: Basia Z.
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik <serak@poczta.onet.pl> :

Może wszedł, może nie , ale odpowiedzi dzielnych ludzi z blachą są dla
mnie żenujace.

Z pierwszej odpowiedzi wynikało, że było całkiem inaczej niż pisał.

B.

Data: 2009-05-06 09:53:03
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
"Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> w
<gtou19$281h$1@news2.ipartners.pl>:

Po zakończeniu ognisko starannie wygaszam.

Czyli stwierdzenie: Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie
zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła".
to tylko wstrętna potwarz?
Czy też może taka bywa praktyka?


Tak w ogóle to nie mam pojęcia jak tam było.
Wy też nie macie pojęcia.
Informacje od obecnych tam osób są całkowicie ze sobą sprzeczne.

Tylko w jednym punkcie IMHO. O breżniewce.

Cała reszta jest spójna.
Ognisko Dumy OPP SKPB Wawa nad brzegiem potoku i
Ognisko Hańby HWK w lesie.


pozdrawi AM
--
makaraj        Z prawdą jest jak z dupą
na             każdy siedzi na swojej.
gazeta           pl

Data: 2009-05-08 19:33:04
Autor: Basia Z.
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Andrzej Makarczuk" :

Czyli stwierdzenie: Po posiłku pada instrukcja, żeby "ogniska nie
zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła".
to tylko wstrętna potwarz?
Czy też może taka bywa praktyka?

Nie mam pojęcia jaka bywa "praktyka".
Ja ognisko zalewam, lub zasypuję ziemią.

Moi koledzy z którymi często bywam na różnych ogniskach - również.

I nie rozumiem co oznacza że "będa ślady"  ?

Pozdrowienia

Basia

Data: 2009-05-10 15:18:07
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
"Basia Z." <bjz_tego_nie_ma_@poczta.onet.pl_i_tego_tez> w
<gu1qd7$93t$1@news.onet.pl>:

Ja ognisko zalewam, lub zasypuję ziemią.

Normalnie.
Jak każdy normalny.
Nie zostawiasz czegoś palącego się lub tlącego bez opieki.

Ale jak przejrzysz wypowiedzi tych co to "palili, palom i bedom palić,
bo lubiom, som naumiane i uczom" to nie zdementowali oni, że ktoś tam
jednak z tych co to "umiom i uczom" proponował zostawienie ogniska,
żeby się dopaliło samo.

I *to* jest IMVHO najpoważniejszy zarzut.

Nie że ktoś palił ognisko na polanie, w lesie czy w chacie.
Nie co na nim gotował, obiad czy picie.
Nieważne czy hierbatkie czy też mszalne wino.

Istotne jest, że:
"pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji"
pada polecenie:
"ogniska nie zalewać, bo będą ślady, a tak się dopali. Polać tylko glebę dookoła."

I albo to jest wstrętna potwarz i Mateusz powinien odwołać i
przeprosić (może się też wybatożyć, jeśli wola) albo to jest prawda i
wtedy autor tych słów po zjedzeniu swoich legitymacji i blach powinien
walić łbem w grube drzewo do skutecznego wybicia tych kretyńskich
myśli.


pozdrawi AM
--
makaraj       Rozum nie ma szans
na            bo głupota się szybciej rozmnaża
gazeta
pl            http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-10 18:51:17
Autor: TomekD
Palenie ognisk a pożarylasów
Andrzej Makarczuk pisze:
Istotne jest, że:
"pod wodzą przewodnika z uprawnieniami PTTK oraz pewnej innej szacownej organizacji"

Nie ma teraz czegoś takiego jak "uprawnienia PTTK".

SKPB Warszawa, bo o tym kole jest wątek, nadaje swój tytuł uznając go za najlepszy na świecie ponadto członkowie koła uzyskują uprawnienia państwowe.
Przewodnicy - członkowie PTTK - mogą sie posługiwać blachami przewodnickimi PTTK, w tym tymi najpopularniejszymi jak "przewodnik beskidzki" z Babią Górą czy "przeowdnik sudecki" ze Śnieżką.

pzdr.
Tomek D
--
Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl
http://got.tutor.waw.pl
SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl
http://przewodnicki.blog.onet.pl/

Data: 2009-05-10 19:40:23
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
TomekD <adres@stopka.pl> w <4a07060c$1@news.home.net.pl>:

Nie ma teraz czegoś takiego jak "uprawnienia PTTK".

Ja tylko cytowałem cytującego.


SKPB Warszawa, bo o tym kole jest wątek, nadaje swój tytuł uznając go za najlepszy na świecie ...

To dało się zauważyć w wypowiedziach pełnych aroganckiej pewności
siebie.



pozdrawi AM
--
makaraj       Bóg umarł - Nietzsche
na            Jeśli Boga nie ma to można wszystko - Dostojewski
gazeta        Nigdy nie można wszystkiego - Lem
pl            http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-05 13:48:53
Autor: Paweł Dudzik
Palenie ognisk a pożarylasów
serak@poczta.onet.pl pisze:
Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?
- nie latem
- nie w obliczu bombardujacych komunikatów przestrzegajacych przed tym
- nigdy duże ogniska
- nigdy nie pokazujac tego nagannego zachowania innym.
Ale to chyba nie o mnie rozmawiamy, tylko o szacownych , oblachowanych
przewodnikach z SKPB.
Ja jestem szara myszk,  pouczana czasami przez takich speców jak Oni.

jak to z grubsza fachowo wygląda można zobaczyć na:

http://picasaweb.google.com/domikoc/2008092628_RajdPoOninyZSKPBWarszawa#5251180319172527922
http://picasaweb.google.com/domikoc/2008092628_RajdPoOninyZSKPBWarszawa#5251180334769550258

http://www.skg.uw.edu.pl/relacje/10-kurs/205-wtorek-koczy-si-w-rod

http://picasaweb.google.com/beaujolais1978/BeskidNiskiZimowkaSKPB#5168753432145255970
http://picasaweb.google.com/beaujolais1978/BeskidNiskiZimowkaSKPB#5168753926066495106

http://picasaweb.google.com/olkazagorska/Manewry1#5137046315553292770
http://picasaweb.google.com/olkazagorska/Manewry1#5137046259718717842

pzdr

Dudi

Data: 2009-05-05 05:02:38
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Ogólnie generalna olewka.

Data: 2009-05-05 14:24:12
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz
Palenie ognisk a pożarylasów
czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał Paweł Dudzik na pl.rec.gory do nas:

serak@poczta.onet.pl pisze:
> przewodnikach z SKPB.
jak to z grubsza fachowo wygląda można zobaczyć na:

Jeszcze wyjdzie, że to Studenckie Koło Podpalaczy Beskidzkich :o)

pzdr
Dudi

MSPANCnie
pozdrawiam
Wiki

--
wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___  And when I vest my flashing sword
                          8o ^ /   And my hand takes hold in judgement
[wiki.smutek.pl]    1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies
[]6o4.44o964       Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me

Data: 2009-05-05 18:09:37
Autor: Mateusz Nowaczyk
Palenie ognisk a pożarylasów
Paweł Dudzik wrote:
serak@poczta.onet.pl pisze:
Nigdy w życiu nie paliłeś ogniska w lesie?
- nie latem
- nie w obliczu bombardujacych komunikatów przestrzegajacych przed
tym - nigdy duże ogniska
- nigdy nie pokazujac tego nagannego zachowania innym.
Ale to chyba nie o mnie rozmawiamy, tylko o szacownych ,
oblachowanych przewodnikach z SKPB.
Ja jestem szara myszk,  pouczana czasami przez takich speców jak Oni.

jak to z grubsza fachowo wygląda można zobaczyć na:


Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie:

http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg

(zasłonięty fragment to człowiek)

To akurat zostało ugaszone - z tego nieugaszonego nie mam zdjęć. Myślę jednak, że ta fotka wyczerpuje temat.


--
Pozdrawiam,
Mateusz Nowaczyk

Data: 2009-05-05 19:00:13
Autor: Roman Rumpel
Palenie ognisk a pożarylasów
Mateusz Nowaczyk pisze:

Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie:

http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg



To akurat rzeczywiście niefajnie wygląda


--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.

Roman Rumpel    skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl

Data: 2009-05-05 22:19:54
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
Mateusz Nowaczyk pisze:
Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie:

http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg

(zasłonięty fragment to człowiek)

Jakis pigmej czy co? Bo tylko 4 razy wyzszy od gara ktory jak mniemam przybyl do lasu w plecaku

To akurat zostało ugaszone - z tego nieugaszonego nie mam zdjęć. Myślę jednak, że ta fotka wyczerpuje temat.

Tez tak uwazam, ogien glownie na kamieniach a ze srednicy gara wynika ze wcale nie takie duzy. Czyli: ososieroschodzi...

Data: 2009-05-06 11:13:37
Autor: MichałG
Palenie ognisk a pożarylasów
Adampio pisze:
Mateusz Nowaczyk pisze:
Początkowo nie chciałem tego robić, ale wobec "zaistniałej sytuacji" podrzucę jedno zdjęcie:

http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg

(zasłonięty fragment to człowiek)

Jakis pigmej czy co? Bo tylko 4 razy wyzszy od gara ktory jak mniemam przybyl do lasu w plecaku

Poskładaj mu nogi wyjdzie Masaj zamiast Pigmeja......

M.

Data: 2009-05-08 00:24:41
Autor: dziobak
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Michal Jankowski" napisał

Albo co gorsza, że w piecu mam nie palić... 8-)


Jak stary piec to spoko, w starym piecu diabeł pali  ;)


pozdrawiam


Pieszy

Data: 2009-05-05 09:23:44
Autor: Olin
Palenie ognisk a pożarylasów
Dnia Tue, 05 May 2009 09:07:37 +0200, magda 'dziabka' badowska napisał(a):

Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaici
ludzie.

Quadowcy i motocrossowcy mają podobne podejście do swych pasji.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Tylko niewielu ludzi, którzy cierpią na kaszel, idzie do lekarza.
 Większość udaje się do teatru."
Alec Guinness

Data: 2009-05-05 09:33:21
Autor: Michal Jankowski
Palenie ognisk a pożarylasów
Olin <kuku@adres.w.stopce> writes:

Dnia Tue, 05 May 2009 09:07:37 +0200, magda 'dziabka' badowska napisał(a):

Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą rozmaici
ludzie.

Quadowcy i motocrossowcy mają podobne podejście do swych pasji.

Z ręką na sercu - nigdy nie palisz ognisk?

  MJ

Data: 2009-05-05 07:51:22
Autor: wobo1704
Palenie ognisk a pożarylasów
>> Ogniska paliłam, palę i będę palić, niezależnie od tego, co o tym myślą
rozm
aici
>> ludzie. >
 Ja także. Ale nie w lesie. Nie dlatego, że taki jest przepis, ale dlatego, że stawka jest zbyt wysoka. 'Kontrola' nad ogniskiem w suchym lesie jest iluzją; nawet wtedy gdy mówi to b. doświadczona osoba.

Ps. Wyjątek -po intensywnych opadach.

--


Data: 2009-05-05 00:59:21
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
 Ja także. Ale nie w lesie. Nie dlatego, że taki jest przepis, ale dlatego,
że stawka jest zbyt wysoka. 'Kontrola' nad ogniskiem w suchym lesie jest
iluzją; nawet wtedy gdy mówi to b. doświadczona osoba.
Ps. Wyjątek -po intensywnych opadach.
Ależ o to właśnie chodzi. Dla ludzi z niską świadomoscią , z brakiem
wyobraźni,  z pomocą przychodza przepisy. A juz publiczne przyznawanie
się do zamiaru ich łamania, trochę trąci głupotą.

Data: 2009-05-05 16:07:28
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
serak@poczta.onet.pl pisze:
A juz publiczne przyznawanie
się do zamiaru ich łamania, trochę trąci głupotą.
Nie wszyscy są tacy bojacy...

Data: 2009-05-05 12:10:15
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Nie wszyscy są tacy bojacy...
Pewnie, czego tu się bać...
To z Waszej stronki?
"Od 1991 roku jesteśmy stowarzyszeniem (nr KRS 0000 108 052), a od
2005 roku Organizacją Pożytku Publicznego (OPP) - przeczytaj
sprawozdania z naszej działalności umieszczone w bazie Ministerstwa
Pracy i Polityki Społecznej. Od lat jesteśmy zarejestrowani jako
organizacja studencka na Politechnice Warszawskiej (opiekun: dr inż.
Ewa Piątkowska-Janko), a od 2007 roku także na Uniwersytecie
Warszawskim (opiekun: prof. dr hab. Paweł Swianiewicz, nr w rejestrze
508). SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w
Warszawie."
Moja rada: posypcie głowy popiołem (może być z tego ogniska
http://studenci.fuw.edu.pl/~mmnow/fire_small.jpg ) i pomilczcie.

Data: 2009-05-06 18:32:12
Autor: TomekD
Palenie ognisk a pożarylasów
serak@poczta.onet.pl pisze:

SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w
Warszawie."

nie jest to prawda.
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.

pzdr.
Tomek D
--

Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl
http://got.tutor.waw.pl
SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl

Data: 2009-05-06 11:49:26
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.
No to jeszcze do tego kłamia na swojej stronie internetowej??http://
www.skpb.waw.pl/o-nas.html
"Od lat jesteśmy zarejestrowani jako
organizacja studencka na Politechnice Warszawskiej (opiekun: dr inż.
Ewa Piątkowska-Janko), a od 2007 roku także na Uniwersytecie
Warszawskim (opiekun: prof. dr hab. Paweł Swianiewicz, nr w rejestrze
508). SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w
Warszawie."

Data: 2009-05-07 17:31:31
Autor: TomekD
Palenie ognisk a pożarylasów
serak@poczta.onet.pl pisze:
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.
No to jeszcze do tego kłamia na swojej stronie internetowej??

no cóż...


SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w
Warszawie."

"należało" byłoby trafniejsze.

pzdr.
Tomek D
--

Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl
http://got.tutor.waw.pl
SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl
http://przewodnicki.blog.onet.pl/

Data: 2009-05-06 22:39:30
Autor: Michal Jankowski
Palenie ognisk a pożarylasów
TomekD <adres@stopka.pl> writes:

SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w
Warszawie."

nie jest to prawda.
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.

Punkt numer 9 to jest przypadkowa zbieżność nazw?

http://www.om.pttk.pl/

  MJ

Data: 2009-05-07 17:29:29
Autor: TomekD
Palenie ognisk a pożarylasów
Michal Jankowski pisze:
TomekD <adres@stopka.pl> writes:

SKPB należy również do Oddziału Międzyuczelnianego PTTK w
Warszawie."
nie jest to prawda.
Nie ma takiego koła w Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie.

Punkt numer 9 to jest przypadkowa zbieżność nazw?

http://www.om.pttk.pl/

czy
Koło Przewodników Beskidzkich - koło nr 9
i
Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich

brzmi tak samo?
odpowiedź brzmi NIE.

SKPB wyszło z OM-u tworząc stowarzyszenie
za to część (mała) członków Stowarzyszenia SKPB, chcących przynależeć do   PTTK tworzy koło nr 9.

Jak łatwo sprawdzić w rejestrze imprez, koło to nie prowadzi żadnych imprez:
http://om.pttk.pl/rejestr2009.html
http://om.pttk.pl/rejestr2008.html

pzdr.
Tomek D

--
Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl
http://got.tutor.waw.pl
SKPT Warszawa http://skpt.om.pttk.pl
http://przewodnicki.blog.onet.pl/

Data: 2009-05-08 14:58:41
Autor: Beniowa
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "TomekD" <adres@stopka.pl> napisał w wiadomości news:4a02fe5a$1news.home.net.pl...
SKPB wyszło z OM-u tworząc stowarzyszenie
za to część (mała) członków Stowarzyszenia SKPB, chcących przynależeć do PTTK tworzy koło nr 9.

Jak łatwo sprawdzić w rejestrze imprez, koło to nie prowadzi żadnych imprez:
http://om.pttk.pl/rejestr2009.html
http://om.pttk.pl/rejestr2008.html

Skoro jest taka potrzeba, to wyjasnie to nieporozumienie na forum.
Od 1991 r. Studenckie Kolo Przewodnikow Beskidzkich w Warszawie probowalo dzialac dwutorowo - tzn. zarowno jako stowarzyszenie zarejestrowane w owczesnym Sadzie Wojewodzkim w Warszawie (a potem w KRS) oraz jako Kolo Nr 9 przy Oddziale Miedzyuczelnianym PTTK. Rodzilo to niemale zamieszanie, gdyz nie wszyscy zweyfikowani czlonkowie SKPB byli jednoczesnie czlonkami PTTK. Z drugiej strony PTTK od jakiegos czasu niewiele mialo SKPB do zaoferowania. Wreszcie byly miejsca, ktore wyraznie iskrzyly pomiedzy Oddzialem a Stowarzyszeniem. W takiej sytuacji doszlo do rozdzialu - grupa przewodnikow SKPB, ktora chce kontynuowac swoje zwiazki z PTTK (chodzi tu glownie o grupe osob z uprawnieniami PTTKowskimi - istruktorskimi, przewodnickimi i przodownickimi) w kwietniu 2008 r. przyjela nowy regulamin i nieco odmienila nazwe (aby nie byla ona mylaca) na Kolo Nr 9 -  Kolo Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyczulenianym PTTK. Istotnie Kolo Nr 9 skupiajace ok. 15 osob nie planuje organizacji jakichkolwiek imprez, uznajac sie za swoisty rezerwuar kadry PTTKowskiej do ewentualnego wykorzystania przez Oddzial Miedzyuczleniany.

Mam nadzieje, ze powyzsze wyjasnia wszelkie watpliwosci zwiazane z aktualnym statusem Stowarzyszenia Studenckie Kolo Przewodnikow Beskidzkich w Warszawie w Warszzawie oraz Kola Nr 9 - Kola Przewiodnikow Beskidzkich PTTK.

Ku gorom!
Grzegorz Tyliński,
Prezes Kola Nr 9 - Kola Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyuczlenianym w Warszawie

Data: 2009-05-08 20:52:21
Autor: Wojciech Wierba
Palenie ognisk a pożarylasów
Beniowa wrote:
 W takiej sytuacji doszlo do rozdzialu - grupa przewodnikow
SKPB, ktora chce kontynuowac swoje zwiazki z PTTK Grzegorz Tyliński,
Prezes Kola Nr 9 - Kola Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyuczlenianym w Warszawie
 
Nie przypuszczałem, że po 30 latach będę mógł/musiał napisac te słowa:
Dzięki Bogu i Partii powstrzymałem sie dawno temu przed pójsciem na kurs SKPB i chwała Duchowi Gór za to.
Teraz bym miał problemy ze swetrem, uprawnieniami na 'nie góry', imaginowaną prohibicją w chatce (wiadomej), przynależnością nie wiadomo do czego i ...

Pozdrawiam Samonierządny i Nieżelazny
Wojtek
PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX)

Data: 2009-05-09 00:20:06
Autor: serak
Palenie ognisk a pożarylasów
PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki
indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX)
Święte słowa.

Data: 2009-05-09 10:41:55
Autor: Basia Z.
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożarylasów

I tak wątek o paleniu ognisk zamienił się w wątek o wyższości turystyki indywidualnej nad zbiorową.

;-)

Pozwolę sobie odpowiedzieć, jako osoba zrzeszona w SKPG od 30 lat  ;-)
a jednocześnie często chodząca po górach indywidualnie.

Uwazam że kto lubi chodzić po górach indywidualnie - niech sobie chodzi, kto lubi się "zrzeszać" niech się zrzesza i niech nikt nikomu nic nie narzuca.
Zrzeszanie się jest przecież dobrowolne  ;-)

Dla mnie osobiscie główna "korzyć" z przynalezności do SKPG jest taka, że mam u siebie w kole dużą grupę sprawdzonych przyjaciół i zawsze mam z kim jechać w góry.
Wystarczy czasem telefon w przeddzień wyjazdu np. do Jacka, Radka, Maćka, Ryśka, Joli lub Asi, lub też kogoś innego - i po prostu jedziemy.

Jak dobrze jest mieć z kim stanąć na łące, spojrzeć na piękną górską panoramę - i powiedzieć "jak tu pięknie".

Wiem że są osoby, którym nie jest to potrzebne, bo są na tyle dużymi indywidualistami, że piękno gór wolą przeżywać samotnie.
Ale ja akurat nie.
Ja się lubię tym dzielić.

W SKPG od wielu lat znalazłam przyjaciół z którymi się doskonale rozumiem, z którymi z przyjemnością dzielę się pięknem gór.

Czasem jadę w góry również z różnymi grupami, które prowadzę i wcale nie traktuję tego jak przykry obowiązek i tylko okazję do zarobku, ale po prostu lubię ludziom pokazywać góry.
Nie dalej jak wczoraj stojąc nad Międzygórzem z pięknym widokiem na Śnieznik na którego tle kwitły leśne czereśnie miałam okazję powiedzieć do grupy dzieci "popatrzcie jak tu pięknie".
Może ktoś z tej 40-osobowej grupy powróci jeszcze kiedyś w góry, może chociaż kilka osób, będzie to dla mnie ogromna satysfakcja.

Prawdopodobnie się tego nawet nie dowiem, chociaż nawet zdarzyły mi się kilka razy w życiu takie "spotkania po latach", kiedy ktoś mi mówił "z tobą byłam w górach pierwszy raz".

Co roku na nasz kurs zapisuje się spora grupa młodych ludzi, z różnych przyczyn nie wszyscy ten kurs kończą, ale każdy z nich ma od tej pory z kim chodzić po górach.  :-)
Zawiązują się przyjaźnie, czasem takie na całe życie, powstają pary, pełno jest "wewnątrzołowych" małżeństw i powiedziałabym że chyba procentowo bardziej trwałych niż inne związki bo opartych na wspólnych zainteresowaniach.
A w czasem trudnych życiowych "pozagórskich" sprawach jak np. utrata pracy czy problemy rodzinne - też jest na kogo liczyć.

Wojtek jeżeli napiszesz swój artykuł - to ja bardzo chętnie napiszę polemikę do niego  ;-)

A teraz spadam bo jadę do tej chatki, w której jest prohibicja, popracować trochę z przyjaciółmi przy jej remoncie (ewentualnie ugotować kolegom obiad, jak się nie boją ze ich otruję).

Zaś za dwa tygodnie z grupą przyjaciól na czele z Jackiem G. wybierzemy się jak co roku na nasz tradycyjny rajd (na który jeździ czasem 4 osoby a czasem 40 osób) i będziemy wieczorami (i także i rano) palić ogniska  (wszystko pod kontrolą).  ;-)

Pozdrowienia

Basia

Data: 2009-05-09 21:58:47
Autor: Jacek G.
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożary lasów
Basia Z. napisał(a)::
Uwazam że kto lubi chodzić po górach indywidualnie - niech sobie chodzi, kto lubi się "zrzeszać" niech się zrzesza i niech nikt nikomu nic nie narzuca.
Zrzeszanie się jest przecież dobrowolne  ;-)
[...]
Cóż, pewnie dlatego, że moje doświadczenia czerpałem z tych samych wzorców i w tym samym środowisku mogę się tylko podpisać pod wywodem Basi. Jeśli miałbym coś dodać, to to, że zorganizowane (przez takie właśnie organizacje jak SKPX) imprezy (rajdy, obozy) są dla niektórych jedyną szansą i okazją, aby zrobić ten pierwszy krok w turystyce. Potem
idą własnymi ścieżkami - albo stają się indywidualnymi turystami, albo zostają naszymi sympatykami i uczestnikami kolejnych takich imprez, albo kończą kurs i zachęcają innych do bawienia się w turystykę.
Ważne jest też to, że uczą się od bardziej doświadczonych wielu rzeczy - zarówno tych praktycznych jak i pewnego stylu. Może nie zawsze i nie wszystkie organizacje dają dobre przykłady, jednak w większości przypadków jednak tak.
Zaś za dwa tygodnie z grupą przyjaciól na czele z Jackiem G. wybierzemy się jak co roku na nasz tradycyjny rajd (na który jeździ czasem 4 osoby a czasem 40 osób) i będziemy wieczorami (i także i rano) palić ogniska  (wszystko pod kontrolą).  ;-)
Co do ognisk - kiedyś popełniłem nawet jakiś krótki tekścik "o wyższości ogniska nad grilem" ;-) Tu cytat z niego:
"Grill nie skupia ludzi wokół lecz obok, nie daje ciepła tylko
dym, nie daje światła i nie tworzy wspólnoty. I nawet gdy mówimy również "przy" ognisku, to tak naprawdę siedzimy "wokół" niego, zwróceni twarzą do ognia i do współuczestników. ... Kto wie, może będzie trzeba wkrótce powołać jakieś Stowarzyszenie Ocalenia Ognisk ?"

Sądzę, że w większości przypadków nie ma potrzeby palenia ogniska w środku lasu (zwłaszcza suchego) - zawsze można przecież znaleźć jakąś miłą polanę. Jeśli potrafimy palić ogień, to nie musi on buchać płomieniami na 2 metry i sypać snopami iskier - kwestia znalezienia odpowiedniego drewna i kontroli. Po czysto użytkowym, niewielkim ognisku można nawet nie pozostawić śladu wycinając uprzednio darń, a potem maskując nią miejsce po ogniu. No, a pasterze palą o zgrozo watrę w środku drewnianej bacówki, w której mieszkają i śpią.
Nie pochwalam łamania zakazów i lekceważenia bezpieczeństwa przy paleniu ognia, wszystko zależy jednak od okoliczności i umiejętności.

P.S.
Wojtek, a może znów na "Makowski" się wybierzesz - zapraszam :)
--
Jacek G.

Data: 2009-05-10 06:05:16
Autor: Wojciech Wierba
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożary lasów
Jacek G. pisze:

Wojtek, a może znów na "Makowski" się wybierzesz - zapraszam :)

Ze szczerą chęcią wybrałbym się, bo poprzedni wyjazd wspominam bardzo mile
(była to jeden z najsympatyczniejszych 'rajdów' na jakich byłem), ale niestety
praca trzyma mnie do końca maja w Hamburgu.
Życzę pogody ducha i aury.
Pozdrawiam
Wojtek
PS. A co do zrzeszania się, to wszystkie Basi i Twoje argumenty są jak najbardziej przekonywujące,
ale IMVHO pobrzmiewa w niektórych argumentacja rodem z PRL'u (bez obrazy).
Czy zależy nam na masowości turystyki?
Czy zależy nam, aby w górach było więcej turystów?
Ech, muszę to uporządkować i spisać. Kiedyś...

Data: 2009-05-10 13:03:47
Autor: Jacek G.
Zrzeszać się, czy nie zrzeszać było :Re: Palenie ognisk a pożary lasów
Wojciech Wierba napisał(a)::
praca trzyma mnie do końca maja w Hamburgu.
Życzę pogody ducha i aury.
No szkoda.
PS. A co do zrzeszania się, to wszystkie Basi i Twoje argumenty są jak najbardziej przekonywujące,
ale IMVHO pobrzmiewa w niektórych argumentacja rodem z PRL'u (bez obrazy).
PRL w niektórych aspektach miał dobre strony ;-)
Czy zależy nam na masowości turystyki?
Nie, ale obecnie daleko nam do masowości turystyki tej tzw. "kwalifikowanej". Za to rozwija się mocno turystyka "niedzielna". Robimy czasem rajdy uczelniane i jak przyjeżdża 30 - 50 osób (na ok 30 tys. studentów jakie liczy Pol. Śl.), to jest już sukces. Czy to można nazwać masowością ?
Czy zależy nam, aby w górach było więcej turystów?
Trochę więcej mogłoby być (nie mówię o takich miejscach jak Tatry). Ludzi tak naprawdę wędrujących po górach jest nie tak wielu - i to bynajmniej nie przez mafię ;-) Po prostu są lżejsze i łatwiejsze sposoby na odpoczynek.
Ech, muszę to uporządkować i spisać. Kiedyś...
To może być ciekawe - czekamy zatem.
--
Jacek G.

Data: 2009-05-10 08:35:33
Autor: Tomasz Sójka
Palenie ognisk a pożarylasów
Dnia Fri, 08 May 2009 20:52:21 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):
Nie przypuszczałem, że po 30 latach będę mógł/musiał napisac te słowa:
Dzięki Bogu i Partii powstrzymałem sie dawno temu przed pójsciem na kurs SKPB i chwała Duchowi Gór za to.
Teraz bym miał problemy ze swetrem, uprawnieniami na 'nie góry', imaginowaną prohibicją w chatce (wiadomej), przynależnością nie wiadomo do czego i ...


Witaj!
Ale przecież krakowskie Koło chyba pod każdym względem (z wymienionych)
było dużo bardziej "normalne?...
Pozdrawiam Tomek

Data: 2009-05-10 19:26:50
Autor: KrzysiekR
Palenie ognisk a pożarylasów
Wojciech Wierba pisze:

PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX)

Hmm chcesz to pisz, choć może najpierw więcej wiedzy by trza, nie wiem jak dwie pierwsze wymienione przez ciebie organizacje ale SKPX zapewne w równie dużej mierze zajmuje sie turystyka zrzeszona jak i indywidualna.

Krzyś
SKPS - z nami w Sudety
http://skps.wrocla.wpl

Data: 2009-05-11 05:24:49
Autor: Wojciech Wierba
Palenie ognisk a pożarylasów
KrzysiekR pisze:
> Wojciech Wierba pisze:
>
>> PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX)
>
> Hmm chcesz to pisz,

Dzieki za pozwoleństwo :-)

> choć może najpierw więcej wiedzy by trza,

Wiedzy nigdy dość, ale nie wiem, jaką to jeszcze wiedzę w tej konkretnej materii
miałbym posiąść.
Wstąpić do PTTK czy SKPX i od środka poznać te organizacje?
Ależ ja nie chcę być ich członkiem, a argumenty 'drugiej' strony poznamy
w polemice napisanej na przykład przez Basię.

> nie wiem jak dwie pierwsze wymienione przez ciebie organizacje ale SKPX zapewne w równie dużej mierze zajmuje sie turystyka zrzeszona jak i indywidualna.

Nie wydaje mi się to logiczne, jak SKPX, jako organizacja, zajmuje się
turystyką indywidualną (zwłaszcza nie swoich członków)?
W zasadzie tylko jedno przychodzi mi na myśl, to prowadzenie baz namiotowych i chatek,
gdzie udzielane są noclegi indywidualnym turystom.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2009-05-11 07:38:27
Autor: Basia Z.
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Wojciech Wierba" :

Nie wydaje mi się to logiczne, jak SKPX, jako organizacja, zajmuje się
turystyką indywidualną (zwłaszcza nie swoich członków)?
W zasadzie tylko jedno przychodzi mi na myśl, to prowadzenie baz namiotowych i chatek,
gdzie udzielane są noclegi indywidualnym turystom.



Np. wydawnictwa własne kół przewodnickich.

B.

Data: 2009-05-11 08:01:47
Autor: Wojciech Wierba
Palenie ognisk a pożarylasów
Basia Z. wrote:
Użytkownik "Wojciech Wierba" :


Nie wydaje mi się to logiczne, jak SKPX, jako organizacja, zajmuje się
turystyką indywidualną (zwłaszcza nie swoich członków)?
W zasadzie tylko jedno przychodzi mi na myśl, to prowadzenie baz namiotowych i chatek,
gdzie udzielane są noclegi indywidualnym turystom.




Np. wydawnictwa własne kół przewodnickich.

A gdzie one są _powszechnie_ dostępne?

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2009-05-11 09:13:16
Autor: Basia Z.
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Wojciech Wierba" :


A gdzie one są _powszechnie_ dostępne?


W niektórych księgarniach turystycznych np. w Gliwicach na Arkońskiej, chyba w "Wierchach" na Szewskiej w Krakowie itd.
Poza tym można kupić w Internecie.

Dla przykładu:

http://www.rewasz.com.pl/php/strony/dane_szczegolowe.php?do_kosza=skpb_m08

B.

Data: 2009-05-11 09:34:35
Autor: Wojciech Wierba
Palenie ognisk a pożarylasów
Basia Z. pisze:
Użytkownik "Wojciech Wierba" :

A gdzie one są _powszechnie_ dostępne?


W niektórych księgarniach turystycznych np. w Gliwicach na Arkońskiej, chyba w "Wierchach" na Szewskiej w Krakowie itd.
Poza tym można kupić w Internecie.

Dla przykładu:

http://www.rewasz.com.pl/php/strony/dane_szczegolowe.php?do_kosza=skpb_m08

Świetnie!
I to jest właśnie jeden z argumentów przeciw zrzeszaniu :-)
Skoro są dostępne również dla nie-członków, to po co należeć?
(oczywiście są pewnie inne powody).

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2009-05-11 13:05:12
Autor: Beniowa
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:gu1v11$qje$1it-news01.desy.de...
Beniowa wrote:
 W takiej sytuacji doszlo do rozdzialu - grupa przewodnikow
SKPB, ktora chce kontynuowac swoje zwiazki z PTTK Grzegorz Tyliński,
Prezes Kola Nr 9 - Kola Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyuczlenianym w Warszawie

Nie przypuszczałem, że po 30 latach będę mógł/musiał napisac te słowa:
Dzięki Bogu i Partii powstrzymałem sie dawno temu przed pójsciem na kurs SKPB i chwała Duchowi Gór za to.
Teraz bym miał problemy ze swetrem, uprawnieniami na 'nie góry', imaginowaną prohibicją w chatce (wiadomej), przynależnością nie wiadomo do czego i ...

???
Wybacz, ale kompletnie nie rozumiem, jaki ma to zwiazek z postem, ktory ja napisalem...???
A tak na boku, to chcialbym tylko zwrocic uwage, iz dzialajac w pojedynke nie ma raczej szans na dzialalnosc typowo przewodnicka, wiec jak ktos lubi to robic (lubi pokazywac innym osobom gory), to w praktyce raczej musi sie w czyms wiekszym zrzeszyc (ale akurat nie w Kole Nr 9 - bo ono w praktyce nie prowadzi dzialalnosci turystcznej).
Nie do konca rozumiem tez passus o prohibicji w >>wiadomej<< chatce, jezeli chodzi Ci o Teo, to z przykroscia informuje, ze poglad ten nie polega na prawdzie.

Natomiast jezeli kogos nie pociaga dzialalnosc przewodnicka, nie zamierza zdobywac uprawnien i kolejcjonowac innych "papierkow" i wogole sie szkolic, na dodadatek stroni od obiektow noclegowych PTTK, a  ulubionym modelem turystyki jest 1+0, to oczywiscie mozolne zaliczanie kolejnych wycieczek i egzaminow na kursach A/S KP B/G/S/Ś/T/T nie ma zadnego sensu.

Ku gorom?
Beniowa

Data: 2009-05-11 14:51:51
Autor: Wojciech Wierba
Palenie ognisk a pożarylasów
Beniowa pisze:
Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:gu1v11$qje$1it-news01.desy.de...
Beniowa wrote:
 W takiej sytuacji doszlo do rozdzialu - grupa przewodnikow
SKPB, ktora chce kontynuowac swoje zwiazki z PTTK Grzegorz Tyliński,
Prezes Kola Nr 9 - Kola Przewodnikow Beskidzkich PTTK przy Oddziale Miedzyuczlenianym w Warszawie

Nie przypuszczałem, że po 30 latach będę mógł/musiał napisac te słowa:
Dzięki Bogu i Partii powstrzymałem sie dawno temu przed pójsciem na kurs SKPB i chwała Duchowi Gór za to.
Teraz bym miał problemy ze swetrem, uprawnieniami na 'nie góry', imaginowaną prohibicją w chatce (wiadomej), przynależnością nie wiadomo do czego i ...

???
Wybacz, ale kompletnie nie rozumiem, jaki ma to zwiazek z postem, ktory ja napisalem...???

Ma taki zwiazek, że uwikłanie się w ramy organizacyjne rodzi konieczność przynależności
do jakiegoś koła, a w obliczy schizmy komplikuje sie to bardziej.

A tak na boku, to chcialbym tylko zwrocic uwage, iz dzialajac w pojedynke nie ma raczej szans na dzialalnosc typowo przewodnicka, wiec jak ktos lubi to robic (lubi pokazywac innym osobom gory), to w praktyce raczej musi sie w czyms wiekszym zrzeszyc (ale akurat nie w Kole Nr 9 - bo ono w praktyce nie prowadzi dzialalnosci turystcznej).

Nie prowadzę działalności przewodnickiej, ale wielu osobom pokazałem góry.
Nawet mój kolega, całkowity i zaprzysięgły nie-turysta miał okazję pokazać
jednemu przewodnikowi (mężowi naszej koleżanki preclowej, też przewodniczki)
z uprawnieniami tarzańskimi (chyba II klasy, ale może wyżej) Tatry.

Nie do konca rozumiem tez passus o prohibicji w >>wiadomej<< chatce, jezeli chodzi Ci o Teo, to z przykroscia informuje, ze poglad ten nie polega na prawdzie.

Nie chodzi mi bynajmniej o Teo, a kto wie o jaką chatkę chodzi, ten wie. :-)

Natomiast jezeli kogos nie pociaga dzialalnosc przewodnicka, nie zamierza zdobywac uprawnien i kolejcjonowac innych "papierkow" i wogole sie szkolic, na dodadatek stroni od obiektow noclegowych PTTK, a  ulubionym modelem turystyki jest 1+0, to oczywiscie mozolne zaliczanie kolejnych wycieczek i egzaminow na kursach A/S KP B/G/S/Ś/T/T nie ma zadnego sensu.

Otóż to. Obecny mój model turystyki to najchetniej 1+1 lub 1+n (n<5).
Nie lubie kolekcjonować papierków, obca mi jest 'fala' w organizacjach
przewodnickich. Szkolę się sam w zakresie mnie interesującym a informacjami
mnie osobiście niepotrzebnymi nie zaśmiecam sobie głowy.

Ku gorom?

Czy to właściwe 'pozdrowienie'?
Ja napisałbym raczej:
Ku Górom!

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2009-05-11 15:11:14
Autor: Basia Z.
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Wojciech Wierba" :


Ma taki zwiazek, że uwikłanie się w ramy organizacyjne rodzi konieczność przynależności
do jakiegoś koła, a w obliczy schizmy komplikuje sie to bardziej.


Nie koniecznie, są osoby, które są przewodnikami a do żadnego koła przewodnickiego nie należą (choćby nasz wspólny kolega K.)
Obecnie nie jest to obowiązkowe.

Niemniej w grupie jest łatwiej działać.

Otóż to. Obecny mój model turystyki to najchetniej 1+1 lub 1+n (n<5).
Nie lubie kolekcjonować papierków, obca mi jest 'fala' w organizacjach
przewodnickich. Szkolę się sam w zakresie mnie interesującym a informacjami
mnie osobiście niepotrzebnymi nie zaśmiecam sobie głowy.

No dobrze, ja to wszystko całkowicie rozumiem.
Ale dlaczego zabraniać tego innym albo uważać, że taki punkt widzenia jest gorszy ?

Poza tym - nigdy nie spotkałam się z tzw. "falą", wręcz przeciwnie, wszyscy młodzi są u nas witani bardzo serdecznie.

Pozdrowienia

Basia

Data: 2009-05-11 15:31:20
Autor: Beniowa
Palenie ognisk a pożarylasów

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:gu9714$id5$1it-news01.desy.de...
Ma taki zwiazek, że uwikłanie się w ramy organizacyjne rodzi konieczność przynależności
do jakiegoś koła, a w obliczy schizmy komplikuje sie to bardziej.

Teraz rozumiem, chociaz nie moge sie z Toba zgodzic. Mozna przeciez zrobic kurs w jakims kole a potem dzialac juz samodzielnie (komercyjnie lub niekomercyjnie), dotyczy to takze SKPB. Aczkolwiek dzialanie wespol-zespol jest czesto po prostu latwiejsze. Podam banalny, choc moze troche odlegly przyklad - grupie 50 osob jest nieporownywalnie latwiej wynajac stodole (bo zostawia u gospodarza ca 200 - 250 zl, a zatem zazwyczaj dosc odczuwalne pieniadze), niz grupie 6 osobowej. Co najwazniejsze przynaleznosc do zadnej organizacji nie jest obowiazkowa - chcesz to sie zapisujesz, nie chesz to sie nie zapisujesz. Takze "oblicze schizmy" to chyba jednak mocna przesada - jakkowliek pomiedzy poszczegolnymi osobami z niektorych Kol sa animozje, to jednak istenieje tez daleko idaca wspolpraca (np. w organizowaniu egzaminow, czy imprez), a najlepszym przykladem jest tu RPS i kwadratlony.

Nie chodzi mi bynajmniej o Teo, a kto wie o jaką chatkę chodzi, ten wie. :-)

Uff !!! :-)

Ku Górom (jak Kolega woli),

Pozdrawiam, Grzesiek

Data: 2009-05-17 12:36:08
Autor: Marcin Kysiak
Palenie ognisk a pożarylasów
Wojciech Wierba pisze:

PS. Zamierzam napisać artykuł o wyższości turystyki indywidualnej nad zrzeszoną (PTTK, PTT, SKPX)

Tacy jak Ty odpowiadają za upadek masowej turystyki w Sudetach.

Pzdr,
M.

PS
;-) - oczywiście.

--
Marcin Kysiak
Kalendarze - Parowozy 2009: http://www.roffo.pl/parowozy
Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl
email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak

Data: 2009-05-17 21:28:26
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
Marcin Kysiak <mkysiak@gmail.com> w <guopat$tn$1@news.onet.pl>:

;-) - oczywiście.

Nie jesteś prawdziwym Indianinem ...



pozdrawi AM
--
makaraj                 You have the right to remain silent.
na                      Anything you say will be misquoted,
gazeta                  then used against you.
pl                      http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-18 12:17:56
Autor: any
Palenie ognisk a pożarylasów
Andrzej Makarczuk pisze:

Nie jesteś prawdziwym Indianinem ...

Takim jak Winetou?

--
pozdrawiam
any

Data: 2009-05-18 12:48:59
Autor: Andrzej Makarczuk
Palenie ognisk a pożarylasów
any <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> w
<gurcjr$d81$1@inews.gazeta.pl>:

Nie jesteś prawdziwym Indianinem ...

Takim jak Winetou?

Wino tu, wino tam, łotewer.



pozdrawi AM
--
makaraj    Złe są Rządy i złe drogi w Polszcze, złe i mosty.
na         Złych ludzi jest bez liczby, że nie mają chłosty.
gazeta                                         BC@NA AD1745
pl                                   http://www.akglodz.org/

Data: 2009-05-05 10:24:31
Autor: Olin
Palenie ognisk a pożarylasów
Dnia Tue, 05 May 2009 09:33:21 +0200, Michal Jankowski napisał(a):

Z ręką na sercu - nigdy nie palisz ognisk?

Jak najbardziej palę; choć osobiście wolę na gazie, bo jakoś szybciej i
potem człowiek tak nie czadzi.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Przejdą lata i wieki przeminą, pójdą w zapomnienie złodzieje
 i aferzyści z pierwszych stron gazet, a ojca Tadeusza Rydzyka
 będą zapewne wspominały pokolenia jak Ojca Kordeckiego.
 Prawda zmartwychwstała, choć grobu pilnowali żołnierze."
prof. Włodzimierz Bojarski

Data: 2009-05-05 16:06:04
Autor: Adampio
Palenie ognisk a pożarylasów
Olin pisze:
Quadowcy i motocrossowcy mają podobne podejście do swych pasji.
I co z tego ma wynikac?

P.S. Palenie ogniska w celach obiadowych nazywasz pasja??

Data: 2009-05-06 09:24:03
Autor: Olin
Palenie ognisk a pożarylasów
Dnia Tue, 05 May 2009 16:06:04 +0200, Adampio napisał(a):

Palenie ogniska w celach obiadowych nazywasz pasja??

Tylko w Wielkim Tygodniu.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Przejdą lata i wieki przeminą, pójdą w zapomnienie złodzieje
 i aferzyści z pierwszych stron gazet, a ojca Tadeusza Rydzyka
 będą zapewne wspominały pokolenia jak Ojca Kordeckiego.
 Prawda zmartwychwstała, choć grobu pilnowali żołnierze."
prof. Włodzimierz Bojarski

Palenie ognisk a pożary lasów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona