Data: 2009-03-26 12:08:24 | |
Autor: Papkin | |
Palenie przy dziecku w aucie. | |
krzysiek82 wrote:
Jadę sobie dzisiaj a tu jakiś baran pali w aucie przy mały dziecku nic nie zrobisz, prymityw zawsze bedzie prymitywem. Szkoda ze z prymitywnej rodziny zwykle wychodza pozniejsi prymitywni dorosli... A cio powiesz na klatke domu z wielkiej kupy, a przepraszam plyty. Drzwi nie szczelne, palacy sasiadunio - smierdzi i przez okna zewnetrzne (sam nie wiem jak ten smrod idzie, magicznie jakos albo dyfunduje przez sciany) ale i smierdzi na calej klatce. Czyli jeden gosc zatruwa przy okazji sasiadow swoimi wyziewami. No coz. Oby tylko nie zasnal z tym petem na fotelu, bo budynek zfajczy. To sa biedni ludzie tak naprawde, w smolistych objeciach nalogu. A ja dzis sobie ide a tu mala dziewczynka (no juz nie taka mala, 13lat na oko) wyprowadza swoje psiury na kawalek bylego trawnika (zadeptanego przez bydlo i psy) i pieski "wysrawa". Tak, tak, jakas polowa czytajacych na tej grupie pewnie ma psiurki - czy po nich sprzatacie, jak uczycie dzieci by dbaly o swoje otoczenie? Otoz gowno was to obchodzi. Pozdrawiam "serdecznie". Tak samo nie przekonasz palacza by przestal truc innych i wydawac kase na to gowno jak nie przekonasz psiarzy by sprzatali po piesku. |
|