Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Palenie w samochodzie

Palenie w samochodzie

Data: 2012-04-10 20:10:18
Autor: DooMiniK
Palenie w samochodzie
Mam nadzieję, że nie będzie 'flejmu' na grupie,
ale jako ciekawostka:

- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić, kara 3.000EU

- teraz debatujÄ… i najprawdopodobniej zakaĹĽÄ…
palenia, jeĹĽeli w samochodzie przewoĹĽone jest
dziecko.

http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html


--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel

Data: 2012-04-10 21:19:39
Autor: J.F.
Palenie w samochodzie
Dnia Tue, 10 Apr 2012 20:10:18 +0100, DooMiniK napisał(a):
- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić, kara 3.000EU
- teraz debatuj± i najprawdopodobniej zakaż±
palenia, jeżeli w samochodzie przewożone jest
dziecko.
http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html

A w domu mozna palic, jak jest dziecko ?

I tak drobnymi kroczkami zabronia papierosow, wodki, samochodow, a potem
sie okaze ze trzeba opodatkowac rowery, bo budzet nie wyrabia :-)

J.

Data: 2012-04-11 09:51:57
Autor: Robert_J
Palenie w samochodzie
... a potem
sie okaze ze trzeba opodatkowac rowery, bo budzet nie wyrabia :-)

Dużo nie trzeba, już jaki¶ poseł od Palikota wpadł na pomysł obowi±zkowych przegl±dów technicznych dla rowerów :-)

Data: 2012-04-11 08:26:37
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Robert_J <dzidekszcz1968@gazeta.pl> napisał(a):
> ... a potem
> sie okaze ze trzeba opodatkowac rowery, bo budzet nie > wyrabia :-)

Dużo nie trzeba, już jaki¶ poseł od Palikota wpadł na pomysł obowi±zkowych przegl±dów technicznych dla rowerów :-)
A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowi±zkowe. --


Data: 2012-04-11 10:58:19
Autor: WW
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:26, kogutek pisze:
Robert_J<dzidekszcz1968@gazeta.pl>  napisał(a):

... a potem
sie okaze ze trzeba opodatkowac rowery, bo budzet nie
wyrabia :-)

Dużo nie trzeba, już jaki¶ poseł od Palikota wpadł na pomysł
obowi±zkowych przegl±dów technicznych dla rowerów :-)

A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowi±zkowe.


Popieram.
Już niejednego rowerzysta poturbował a potem bydle ucieka bo...jest anonimowy.




Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2012-04-11 11:03:03
Autor: Axel
Palenie w samochodzie
"WW" <wuwu0@vp.pl> wrote in message news:jm3h3d$7p1$1node2.news.atman.pl...

Dużo nie trzeba, już jaki¶ poseł od Palikota wpadł na pomysł
obowi±zkowych przegl±dów technicznych dla rowerów :-)
A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowi±zkowe.
Popieram.
Już niejednego rowerzysta poturbował a potem bydle ucieka bo...jest anonimowy.

I w czym tu pomoze przeglad i OC?

--
Axel

Data: 2012-04-11 11:06:08
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:03, Axel pisze:

I w czym tu pomoze przeglad i OC?

Nie w czym tylko komu? Władzy. :-)

z

PS. Kurde. Jak trzeba mieć poprzestawiane w łepetynie żeby na takie pomysły wpadać? :-)

Data: 2012-04-11 11:07:00
Autor: Jakub Witkowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:06, z pisze:

PS. Kurde. Jak trzeba mieć poprzestawiane w łepetynie żeby na takie pomysły wpadać? :-)

Zmysł obserwacji i wyczucie trędóf.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-04-11 11:06:13
Autor: Jakub Witkowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:58, WW pisze:
W dniu 2012-04-11 10:26, kogutek pisze:
Robert_J<dzidekszcz1968@gazeta.pl> napisał(a):

... a potem
sie okaze ze trzeba opodatkowac rowery, bo budzet nie
wyrabia :-)

Dużo nie trzeba, już jaki¶ poseł od Palikota wpadł na pomysł
obowi±zkowych przegl±dów technicznych dla rowerów :-)

A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowi±zkowe.


Popieram.
Już niejednego rowerzysta poturbował a potem bydle ucieka bo...jest anonimowy.

Na to samo OC nie pomoże. Potrzebne s± jeszcze numery rejestracyjne.
Ewentualnie można zwolnić z obowi±zku trzykołowe rowerki dziecięce. Na razie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-04-11 21:04:13
Autor: 'Tom N'
Palenie w samochodzie
Jakub Witkowski w <news:jm3hi5$5md$1news2.ipartners.pl>:

W dniu 2012-04-11 10:58, WW pisze:
A dlaczego nie. OC też powinni mieć obowi±zkowe.
Popieram.
Już niejednego rowerzysta poturbował a potem bydle ucieka bo...jest anonimowy.
Na to samo OC nie pomoże. Potrzebne s± jeszcze numery rejestracyjne.

Nie rower poturbował, tylko kolarz, i pewnie był pijany a jak pijany to
rower ukradł, bo każdy pijak to złodziej...

Ewentualnie można zwolnić z obowi±zku trzykołowe rowerki dziecięce. Na razie.

Rowerki dziecięce czemu s± winne? A gdyby tak kolarzy szczepić (może być od maleńko¶ci) -- ot jaki¶ chip, do
tego systemy viaSzprycha...

--
Tomasz Nycz

Data: 2012-04-11 11:44:24
Autor: Robert_J
Palenie w samochodzie
A dlaczego nie.

Ciekaw jestem w jaki sposób prowadzić ewidencję rowerów? :-) Może jeszcze nakazać tablice rejestracyjne, dokumenty, numery ramy itd? To może od razu nakaz rozszerzyć na hulajnogi, wrotki, rolki, wózki dziecięce itp...
Poza tym co chciałby¶ sprawdzać w takim rowerze?



OC też powinni mieć obowi±zkowe.

Tu akurat zgodzę się z Tob± w 100%. Sam mam, mimo że nieobowi±zkowe. Tyle że OC jest rowerzysty, a nie roweru :-)

Data: 2012-04-11 11:53:25
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomo¶ci
A dlaczego nie.
Ciekaw jestem w jaki sposób prowadzić ewidencję rowerów? :-) Może jeszcze nakazać tablice rejestracyjne,

Przed wojna byly.

dokumenty,  numery ramy itd?

A czemu nie ? Potem nie bedzie problemu "ukradli", tzn bedzie, ale latwiej wykazac czyj, no i trudniej zarejestrowac kradziony :-)


J.

Data: 2012-04-11 12:57:44
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 10:53, J.F wrote:
Użytkownik "Robert_J" napisał w wiadomo¶ci
A dlaczego nie.
Ciekaw jestem w jaki sposób prowadzić ewidencję rowerów? :-) Może
jeszcze nakazać tablice rejestracyjne,

Przed wojna byly.


Wyngiel je we wiosce, byndzie wojna. Przed wojn± tyż był.


dokumenty, numery ramy itd?

A czemu nie ? Potem nie bedzie problemu "ukradli", tzn bedzie, ale
latwiej wykazac czyj, no i trudniej zarejestrowac kradziony :-)

:-)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 12:38:15
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Robert_J,

Wednesday, April 11, 2012, 11:44:24 AM, you wrote:

A dlaczego nie.
Ciekaw jestem w jaki sposób prowadzić ewidencję rowerów? :-)
Może jeszcze nakazać tablice rejestracyjne,

Bardzo dobry pomysł.

dokumenty, numery ramy itd?

Dokładnie.

To może od razu nakaz rozszerzyć na
hulajnogi, wrotki, rolki, wózki dziecięce itp...
Poza tym co chciałby¶ sprawdzać w takim rowerze?

Zgodno¶ć z przepisami. Na przykład istnienie i sprawno¶ć ¶wiateł,
hamulców.

OC też powinni mieć obowi±zkowe.
Tu akurat zgodzę się z Tob± w 100%. Sam mam, mimo że
nieobowi±zkowe. Tyle że OC jest rowerzysty, a nie roweru :-)

Cóż - zawsze uważ±łem i nadal uważam, że ubezpieczenie powinno
dotyczyć kieruj±cego a nie pojazdu.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-11 13:33:48
Autor: Robert_J
Palenie w samochodzie
Poza tym co chciałby¶ sprawdzać w takim rowerze?

Zgodno¶ć z przepisami. Na przykład istnienie i sprawno¶ć ¶wiateł,
hamulców.

A jakie to przepisy? Najpierw należałoby takowe wprowadzić, a dopiero potem egzekwować ich przestrzeganie :-)

Data: 2012-04-11 13:36:25
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 01:33 PM, Robert_J wrote:

A jakie to przepisy? Najpierw należałoby takowe wprowadzić, a dopiero
potem egzekwować ich przestrzeganie :-)
>
No już widzę sraczkę tych leż±cych czy z ostrym kołem ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-11 17:16:23
Autor: Dykus
Palenie w samochodzie
Witam,

W dniu 2012-04-11 13:36, AZ pisze:

No już widzę sraczkę tych leż±cych czy z ostrym kołem ;-)

Aj tam. Skoro Ci na kolorowych tablicach mog± jeĽdzić bez przegl±dów, to dlaczego dla ostrych kół nie znalazły by się wyj±tki? ;)


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Data: 2012-04-11 17:20:07
Autor: Dykus
Palenie w samochodzie
Witam,

W dniu 2012-04-11 12:38, RoMan Mandziejewicz pisze:

Może jeszcze nakazać tablice rejestracyjne,

Bardzo dobry pomysł.

To atak na wolno¶ć! Czemu by to miało służyć? :)


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Data: 2012-04-11 17:33:46
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Dykus,

Wednesday, April 11, 2012, 5:20:07 PM, you wrote:

Może jeszcze nakazać tablice rejestracyjne,
Bardzo dobry pomysł.
To atak na wolno¶ć! Czemu by to miało służyć? :)

Ustalaniu sprawców wykroczeń czy kolizji.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-11 17:46:51
Autor: Dykus
Palenie w samochodzie
Witam,

W dniu 2012-04-11 17:33, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ustalaniu sprawców wykroczeń czy kolizji.

Oczywi¶cie. I konsekwentnie na czole każdemu numer identyfikacyjny.


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Data: 2012-04-11 17:54:58
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Dykus,

Wednesday, April 11, 2012, 5:46:51 PM, you wrote:

Ustalaniu sprawców wykroczeń czy kolizji.
Oczywi¶cie. I konsekwentnie na czole każdemu numer identyfikacyjny.

Koniecznie kod paskowy. I kamery HD wszędzie - nawet w kiblu.

A tak powazniej - wolno¶ć rowerzystów kończy się tam, gdzie zaczyna
się wolno¶ć innych uczestników ruchu. Rowerzy¶ci w razie wyrz±dzenia
szkody lub wykroczenia uciekaj±.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-12 23:18:35
Autor: J.F.
Palenie w samochodzie
Dnia Wed, 11 Apr 2012 11:44:24 +0200, Robert_J napisał(a):
A dlaczego nie.

Poza tym co chciałby¶ sprawdzać w takim rowerze?

Swiatla. I od razu pare wypadkow mniej ;-)

J

Data: 2012-04-17 11:12:18
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
J.F. wrote:
Dnia Wed, 11 Apr 2012 11:44:24 +0200, Robert_J napisał(a):
A dlaczego nie.

Poza tym co chciałby¶ sprawdzać w takim rowerze?

Swiatla. I od razu pare wypadkow mniej ;-)

sygnał dĽwiękowy, hamulec ręczny, pasy bezpieczeństwa, poduszki, system filtracji gazów wylotowych, opony. Można zaż±dać kontroli rentgenowskiej spawów ramy ;-)

Data: 2012-04-10 21:22:01
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:10, DooMiniK pisze:
Mam nadzieję, że nie będzie 'flejmu' na grupie,

Nie, no skÄ…d :)

ale jako ciekawostka:

- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić,

SĹ‚usznie. W Polsce w sumie jest podobnie :) No, ale nie
ma takiego zakazu wprost w PoRD.

kara 3.000EU

A co to za kara/waluta? Może się opłaci?

- teraz debatujÄ… i najprawdopodobniej zakaĹĽÄ…
palenia, jeĹĽeli w samochodzie przewoĹĽone jest
dziecko.

http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html

Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

Data: 2012-04-11 07:45:31
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Tue, 10 Apr 2012 21:22:01 +0200, Artur Maśląg
Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

TeĹĽ nie wolno. Logika tego zabrania -- zarĂłwno w domu jak i w samochodzie.
Jeśli jednak pytasz o zasadność zakazu tylko w aucie, *hint* kubatura. --
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-11 06:16:10
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał(a):
Tue, 10 Apr 2012 21:22:01 +0200, Artur Maśląg > Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
> W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

TeĹĽ nie wolno. Logika tego zabrania -- zarĂłwno w domu jak i w samochodzie.
Jeśli jednak pytasz o zasadność zakazu tylko w aucie, *hint* kubatura.
Przy otwartym oknie kubatura całej planety. Przy zamkniętym i wł±czonej
wentylacji niewiele mniejsza. --


Data: 2012-04-11 08:49:17
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 07:45, Myjk pisze:
Też nie wolno. Logika tego zabrania -- zarówno w domu jak i w samochodzie.
Je¶li jednak pytasz o zasadno¶ć zakazu tylko w aucie, *hint* kubatura.


Proszę sobie kubatur± gęby nie wycierać :-)
Może wprowadzić obowi±zkowe mierniki stężenia dymu. Wprowadzi się stosowne przepisy, stosowny producent mierników wygra przetarg, każdy będzie musiał zakupić... ble ble ble...
Tak wła¶nie funkcjonuje opiekuńcze państwo. Trwoni siły i ¶rodki bez sensu. Walczy dzielnie z problemami które nie występuj± w innych gorszych systemach :-) A to wszystko dla naszego dobra.

z

PS. Dzisiaj jedna ładna pani wkroczyła mi nagle przed maskę bo rozmawiała przez komórkę. Może kolejny paragrafik do kolekcji? :-)
Przecież to jest bardzo niebezpieczne łazić z komórk± przy uchu :-)

Data: 2012-04-11 11:19:25
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 08:49:17 +0200, z
Tak właśnie funkcjonuje opiekuńcze państwo. Trwoni siły i środki bez sensu. Walczy dzielnie z problemami które nie występują w innych gorszych systemach :-) A to wszystko dla naszego dobra.

To chyba nie byłeś w Grecji czy Bułgari jeśli tak twierdzisz. Zasadniczo to
nie jestem za wprowadzaniem coraz większej ilości zakazów, ale jednocześnie
patrzÄ…c jak ludzie sÄ… samolubni i nie zwracaja uwagi na innych, to nie
widzę innego wyjścia. Nie na tym etapie ludzkiej... głupoty? I to nie
dotyczy tylko palaczy, ale wszystkich ludzi w mniejszym czy większym
stopniu. Np. jest brak zakazu srania psem na chodnikach i trawnikach pod
karą grzywny, będą srać. Brak zakazu wprowadzania psów do restauracji, będą
wprowadzać. Brak zakazu wiązania psów przed sklepem, będą wiązać. Itd. --
Pozdor Myjk

Data: 2012-04-11 11:23:51
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:19, Myjk pisze:

To chyba nie byłe¶ w Grecji czy Bułgari je¶li tak twierdzisz. Zasadniczo to
nie jestem za wprowadzaniem coraz większej ilo¶ci zakazów, ale jednocze¶nie
patrz±c jak ludzie s± samolubni i nie zwracaja uwagi na innych, to nie
widzę innego wyj¶cia. Nie na tym etapie ludzkiej... głupoty? I to nie
dotyczy tylko palaczy, ale wszystkich ludzi w mniejszym czy większym
stopniu. Np. jest brak zakazu srania psem na chodnikach i trawnikach pod
kar± grzywny, będ± srać. Brak zakazu wprowadzania psów do restauracji, będ±
wprowadzać. Brak zakazu wi±zania psów przed sklepem, będ± wi±zać. Itd.


Skoro masz takie podej¶cie... Biada nam. Zadbaj± o nas na ¶mierć :-)

z

Data: 2012-04-11 11:39:06
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 11:23:51 +0200, z
Skoro masz takie podejście...

Oh, nie tylko ja.

Biada nam.

Im. :)

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-04-11 13:04:53
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
UĹĽytkownik "Myjk"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
To chyba nie byłeś w Grecji czy Bułgari jeśli tak twierdzisz. Zasadniczo to
nie jestem za wprowadzaniem coraz większej ilości zakazów, ale jednocześnie
patrzÄ…c jak ludzie sÄ… samolubni i nie zwracaja uwagi na innych, to nie
widzę innego wyjścia. Nie na tym etapie ludzkiej... głupoty? I to nie
dotyczy tylko palaczy, ale wszystkich ludzi w mniejszym czy większym
stopniu. Np. jest brak zakazu srania psem na chodnikach i trawnikach pod
karą grzywny, będą srać.

Alez Myjku - pies to takie zwierze, ze wysr* sie musi.
Kto tego nie rozumie ten powinien zakazac posiadania psow, albo wypuszczania psa poza wlasny ogrodek.

Polska nie Anglia, trawniczek u nas to zwyczajowo wlasnie sralnia dla pieskow.
A sprzatania chodnika po pupilu nie ma u nas zwyczaju, to dopiero trzeba wprowadzic.

Brak zakazu wprowadzania psów do restauracji, będą
wprowadzać. Brak zakazu wiązania psów przed sklepem, będą wiązać. Itd.

No ale dlaczego nie wiazac psa przed sklepem ?
Szczegolnie jak sklep zrobil specjalna barierke do wiazania :-)

J.

Data: 2012-04-11 13:07:06
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 01:04 PM, J.F wrote:

No ale dlaczego nie wiazac psa przed sklepem ?
Szczegolnie jak sklep zrobil specjalna barierke do wiazania :-)

Bo nie! Pewnie jacyś zieloni psychopaci zrobili ankietę wśród wiązanych
pod sklepem psów z której płynie jeden wniosek - to źle wpływa na psychikę psa!

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-12 09:06:15
Autor: Arek
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 13:07, AZ pisze:
On 04/11/2012 01:04 PM, J.F wrote:

No ale dlaczego nie wiazac psa przed sklepem ?
Szczegolnie jak sklep zrobil specjalna barierke do wiazania :-)

Bo nie! Pewnie jacyś zieloni psychopaci zrobili ankietę wśród wiązanych
pod sklepem psów z której płynie jeden wniosek - to źle wpływa na
psychikÄ™ psa!

Ewentualnie ludzi, którzy chcieliby wejść do tego sklepu.

A.

Data: 2012-04-11 14:39:09
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 13:04:53 +0200, J.F
No ale dlaczego nie wiazac psa przed sklepem ?
Szczegolnie jak sklep zrobil specjalna barierke
do wiazania :-)

Mówisz o prętach w szybach drzwi wejściowych,
zamontowanych przed wandalami, potocznie zwanymi kratami? ;P

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-04-11 14:45:09
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
UĹĽytkownik "Myjk"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup
Wed, 11 Apr 2012 13:04:53 +0200, J.F
No ale dlaczego nie wiazac psa przed sklepem ?
Szczegolnie jak sklep zrobil specjalna barierke
do wiazania :-)

Mówisz o prętach w szybach drzwi wejściowych,
zamontowanych przed wandalami, potocznie
zwanymi kratami? ;P

A nie, te mi wylecialy z glowy ... bo dawno takich nie widzialem.

J.

Data: 2012-04-11 14:49:18
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 02:45 PM, J.F wrote:
Mówisz o prętach w szybach drzwi wejściowych,
zamontowanych przed wandalami, potocznie
zwanymi kratami? ;P

A nie, te mi wylecialy z glowy ... bo dawno takich nie widzialem.

Eeee no co Ty, pod gieesem nie widziałeś?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-11 14:57:10
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 14:45:09 +0200, J.F
A nie, te mi wylecialy z glowy ... bo dawno takich nie widzialem.

No to nie wiem, może chodziło o stojaki dla rowerów, względnie donice
ozdobne, ew. poręcze przy schodach, tudzież klamki, słupki, płotki?

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-11 09:26:15
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 07:45, Myjk pisze:
Tue, 10 Apr 2012 21:22:01 +0200, Artur Maśląg

Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

TeĹĽ nie wolno. Logika tego zabrania -- zarĂłwno w domu jak i w samochodzie.

Z logiki to niespecjalnie wynika.

Jeśli jednak pytasz o zasadność zakazu tylko w aucie, *hint* kubatura.

LOL - szczegĂłlnie przy otwartym oknie.

--
Jutro to dziĹ›, tyle ĹĽe jutro.

Data: 2012-04-11 11:10:12
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 09:26:15 +0200, Artur Maśląg
Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?
TeĹĽ nie wolno. Logika tego zabrania -- zarĂłwno w domu jak i w samochodzie.
Z logiki to niespecjalnie wynika.

To fakt, w większosci przypadków niestety nie wynika.

Znam dosłownie dwie osoby, które tak palą, aby dziecko tego W OGÓLE tego
nie widziało, nie wspominając o wąchaniu dymu. Ale to wyjątki rodziców nie
myślących tylko i wyłącznie o własnym nosie, za to potwierdzajace regułę.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-11 12:36:58
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:10, Myjk pisze:
Wed, 11 Apr 2012 09:26:15 +0200, Artur Maśląg

Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?
TeĹĽ nie wolno. Logika tego zabrania -- zarĂłwno w domu jak i w samochodzie.
Z logiki to niespecjalnie wynika.

To fakt, w większosci przypadków niestety nie wynika.

Znam dosłownie dwie osoby, które tak palą, aby dziecko tego W OGÓLE tego
nie widziało, nie wspominając o wąchaniu dymu.

Masz racjÄ™, niech palÄ… w ukryciu, niech pijÄ… w ukryciu, niech jedzÄ…
niezdrowe rzeczy w ukryciu. Dziecko należy chować pod kloszem.

Ale to wyjÄ…tki rodzicĂłw nie
myślących tylko i wyłącznie o własnym nosie, za to potwierdzajace regułę.

Chowanie się z papierosem niespecjalnie świadczy o "myśleniu".
Dzieci siÄ™ szybko uczÄ…...

--
Jutro to dziĹ›, tyle ĹĽe jutro.

Data: 2012-04-11 14:32:41
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 12:36:58 +0200, Artur Maśląg
Znam dosłownie dwie osoby, które tak palą, aby dziecko tego W OGÓLE tego nie widziało, nie wspominając o wąchaniu dymu.
Masz rację, niech palą w ukryciu, niech piją w ukryciu, niech jedzą niezdrowe rzeczy w ukryciu. Dziecko należy chować pod kloszem.

Dziecko należy przede wszsytkim wychować, każdy ma jakąś swoją drogę. Wg
mnie, mimo wszystko, lepszÄ… drogÄ… do wychowania dziecka jest tryb ukrycia
nałogu, niż bezpardonowe trzymanie dziecka w nałogu razem ze sobą. Tak, to
hipokryzja, a kiedyś i tak będą musieli zderzyć dziecko z prawdą.
 
Ale to wyjątki rodziców nie myślących tylko i wyłącznie o własnym nosie, za to potwierdzajace regułę.
Chowanie się z papierosem niespecjalnie świadczy o "myśleniu".

To świadczy tylko o tym, że myślą trochę więcej niż inni. Czy dużo, to już
inna para butów, bo oczywiście zgadzam się, że nałóg nikotynowy, jak
zresztą każdy nałóg, jest głupotą i stanem chorego umysłu. Dlatego pewnie
ci których przytoczyłem, się wyleczyli w końcu na stałe. :P

Dzieci siÄ™ szybko uczÄ…...

GĹ‚Ăłwnie obserwujÄ…c rodzicĂłw.

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-04-11 17:22:21
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 14:32, Myjk pisze:
Wed, 11 Apr 2012 12:36:58 +0200, Artur Maśląg
(...)
Masz racjÄ™, niech palÄ… w ukryciu, niech pijÄ… w ukryciu,
niech jedzÄ… niezdrowe rzeczy w ukryciu. Dziecko naleĹĽy
chować pod kloszem.

Dziecko należy przede wszsytkim wychować, każdy ma jakąś swoją drogę.

Tak, należy i każdy ma własną drogę.

Wg
mnie, mimo wszystko, lepszÄ… drogÄ… do wychowania dziecka jest tryb ukrycia
nałogu, niż bezpardonowe trzymanie dziecka w nałogu razem ze sobą. Tak, to
hipokryzja, a kiedyś i tak będą musieli zderzyć dziecko z prawdą.

Ukrywanie do niczego nie prowadzi, a fakt obcowanie z nałogiem
nie świadczy o tym, że dziecko będzie nim obciążone.

Chowanie się z papierosem niespecjalnie świadczy o "myśleniu".

To świadczy tylko o tym, że myślą trochę więcej niż inni.

Nie, o niczym takim nie świadczy. Chcą ukrywać i palić w ukryciu
- ich problem, ich decyzja.

Czy duĹĽo, to juĹĽ inna para butĂłw,

Otóż to - najpierw piszesz, że więcej od innych, teraz, że nie wiadomo
czy dużo. Mają jakiś tam model swoich zachowań i tyle.

bo oczywiście zgadzam się, że nałóg nikotynowy, jak
zresztą każdy nałóg, jest głupotą i stanem chorego umysłu.

Widzisz, świat nie jest binarny i z nałogami itd. bywa różnie.
Jeden zbiera znaczki, inny lubi jak mu skarpetki śmierdzą.
Poza tym jak zdefiniujesz "zdrowy" umysł?

Dlatego pewnie
ci których przytoczyłem, się wyleczyli w końcu na stałe. :P

Wyleczyli się, powiadasz. To można różnie rozumieć. Nie palą
czy przestali się chować?

Dzieci siÄ™ szybko uczÄ…...

GĹ‚Ăłwnie obserwujÄ…c rodzicĂłw.

RĂłwnieĹĽ.

Data: 2012-04-11 09:25:19
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 10/04/2012 20:22, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2012-04-10 21:10, DooMiniK pisze:
Mam nadzieję, że nie będzie 'flejmu' na grupie,

Nie, no sk±d :)

ale jako ciekawostka:

- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić,

Słusznie. W Polsce w sumie jest podobnie :) No, ale nie
ma takiego zakazu wprost w PoRD.

kara 3.000EU

A co to za kara/waluta? Może się opłaci?

- teraz debatuj± i najprawdopodobniej zakaż±
palenia, jeżeli w samochodzie przewożone jest
dziecko.

http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html


Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatno¶ć.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

Ale rozumiesz, że samochodem firmowym jeżdż± często też inni pracownicy, którym nieraz obiad się zwraca po jednym oddechu w takim zasmrodzonym syfie po palaczu? Tylko pal±cym wydaje się, że to nie ¶mierdzi gorzej niż kupa łajna w polu.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 09:30:17
Autor: masti
Palenie w samochodzie
Dnia pięknego Wed, 11 Apr 2012 09:25:19 +0100 osobnik zwany kamil
wystukał:

Ale rozumiesz, że samochodem firmowym jeżdżą często też inni pracownicy,
ktĂłrym nieraz obiad siÄ™ zwraca po jednym oddechu w takim zasmrodzonym
syfie po palaczu? Tylko palącym wydaje się, że to nie śmierdzi gorzej
niĹĽ kupa Ĺ‚ajna w polu.

jak nie zostawiasz kiepĂłw to niekoniecznie.
Ja palę i niepalący się dziwią jak wsiadają, że nic nie czuć

a co do meritum to niech się państwo odstosunkuje. Od decydowania jest właściciel.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2012-04-11 14:17:25
Autor: MadMan
Palenie w samochodzie
Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:30:17 +0000 (UTC), masti napisał(a):

jak nie zostawiasz kiepów to niekoniecznie.
Ja palę i niepal±cy się dziwi± jak wsiadaj±, że nic nie czuć

W sensie wyrzucasz pety za okno?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2012-04-11 15:15:31
Autor: masti
Palenie w samochodzie
Dnia pięknego Wed, 11 Apr 2012 14:17:25 +0200 osobnik zwany MadMan
wystukał:

Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:30:17 +0000 (UTC), masti napisał(a):

jak nie zostawiasz kiepĂłw to niekoniecznie. Ja palÄ™ i niepalÄ…cy siÄ™
dziwią jak wsiadają, że nic nie czuć

W sensie wyrzucasz pety za okno?

w sensie nie zostawiam ich na noc



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2012-05-12 15:53:04
Autor: Tadeusz
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 14:17, MadMan pisze:
Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:30:17 +0000 (UTC), masti napisał(a):

jak nie zostawiasz kiepów to niekoniecznie.
Ja palę i niepal±cy się dziwi± jak wsiadaj±, że nic nie czuć

W sensie wyrzucasz pety za okno?


a gdzie mamy wyrzucać kiepy? nie ma popielniczek przy krawędzi ulicy, więc rzucamy na ulice, proste

Data: 2012-04-11 10:49:18
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:25, kamil pisze:
On 10/04/2012 20:22, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2012-04-10 21:10, DooMiniK pisze:
Mam nadzieję, że nie będzie 'flejmu' na grupie,

Nie, no sk±d :)

ale jako ciekawostka:

- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić,

Słusznie. W Polsce w sumie jest podobnie :) No, ale nie
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
ma takiego zakazu wprost w PoRD.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

kara 3.000EU

A co to za kara/waluta? Może się opłaci?

- teraz debatuj± i najprawdopodobniej zakaż±
palenia, jeżeli w samochodzie przewożone jest
dziecko.

http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html



Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatno¶ć.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

Ale rozumiesz, że samochodem firmowym jeżdż± często też inni pracownicy,
którym nieraz obiad się zwraca po jednym oddechu w takim zasmrodzonym
syfie po palaczu?

Potrafisz przeczytać ze zrozumieniem więcej niż jedn± linijkę tekstu?
Wytłumaczę może - tak, popieram zakaz palenia w pojazdach służbowych
i w wielu firmach w Polsce taki jest, mimo braku zakazu w PoRD jako
takim.

Tylko pal±cym wydaje się, że to nie ¶mierdzi gorzej
niż kupa łajna w polu.

Nie tylko pal±cym, ale to już inna kwestia.

--
Jutro to dzi¶, tyle że jutro.

Data: 2012-04-11 11:11:23
Autor: Jakub Witkowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:49, Artur Ma¶l±g pisze:

Wytłumaczę może - tak, popieram zakaz palenia w pojazdach służbowych
i w wielu firmach w Polsce taki jest

I to jest oczywi¶cie wła¶ciwe miejsce dla takich zakazów.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-04-11 11:56:43
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:11, Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-04-11 10:49, Artur Ma¶l±g pisze:

Wytłumaczę może - tak, popieram zakaz palenia w pojazdach służbowych
i w wielu firmach w Polsce taki jest

I to jest oczywi¶cie wła¶ciwe miejsce dla takich zakazów.

Tak, uważam że jest to wła¶ciwe miejsce - w przeciwieństwie do
takich zapisów w PoRD (poza transportem publicznym).

--
Jutro to dzi¶, tyle że jutro.

Data: 2012-04-11 12:34:24
Autor: Miroo
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:49, Artur Ma¶l±g pisze:
Tylko pal±cym wydaje się, że to nie ¶mierdzi gorzej
niż kupa łajna w polu.

Nie tylko pal±cym, ale to już inna kwestia.


Ty twierdzisz, że niektórym niepal±cym nie ¶mierdzi, a ja twierdzę, że wielu pal±cym ¶mierdzi. W pewnej znanej mi firmie jest urz±dzona palarnia, z której nikt nie korzysta, bo tam ¶mierdzi :) A dzięki tym wybrednym palaczom  ¶mierdzi również w toaletach, na korytarzach i w różnych innych zakamarkach. I nikt z tym porz±dku nie zrobi, bo najwięcej pali kadra dyrektorsko-kierownicza.

W innej znanej mi firmie wła¶ciciel wymusił, przepraszam, zaproponował wszystkim prezesom i wyższym dyrektorom rezygnację z nałogu :)

¦wiat się zmienia. Jak moi rodzice studiowali, to w standardzie było, że wykładowcy palili prowadz±c zajęcia. Jak ja studiowałem, to zezwolono na palenie tylko na korytarzu na co drugim piętrze uczelni. Spowodowało to bunt wielu wykładowców, a w niczym nie pomogło, bo i tak ¶mierdziało wszędzie :) Z tego co słyszałem, obecnie w ogóle nie wolno palić.

Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak dyskryminuj± innych.

Pozdrawiam
Miroo

Data: 2012-04-11 12:51:37
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "Miroo"  napisał w wiadomo¶ci
Ty twierdzisz, że niektórym niepal±cym nie ¶mierdzi, a ja twierdzę, że wielu pal±cym ¶mierdzi. W pewnej znanej mi firmie jest urz±dzona palarnia, z której nikt nie korzysta, bo tam ¶mierdzi :)

Ja tam widzialem palarnie z ktorej korzystano. W sumie to nie wiem po co tam bylo tracic pieniadze na palenie - siekiera wisiala taka.

W innej znanej mi firmie wła¶ciciel wymusił, przepraszam, zaproponował wszystkim prezesom i wyższym dyrektorom rezygnację z nałogu :)

A znajomy dyrektor opowiadal jak to cala firma ma szystkie budynki "smoke free" ... tylko na pietrze zarzadu jest "enjoy smoking".

Niepalenie wsrod pracownikow popieraja, bo wydajnosc rosnie :-)

Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak dyskryminuj± innych.

W momencie kiedy nie moze byc kawiarni czy wagonu dla palacych to chyba jednak sa dyskryminowani.

A teraz nawet w sluzbowo-prywatnym samochodzie nie beda mogli sobie zapalic ?

J.

Data: 2012-04-11 14:10:09
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 12:34, Miroo pisze:
W dniu 2012-04-11 10:49, Artur Ma¶l±g pisze:
Tylko pal±cym wydaje się, że to nie ¶mierdzi gorzej
niż kupa łajna w polu.

Nie tylko pal±cym, ale to już inna kwestia.


Ty twierdzisz, że niektórym niepal±cym nie ¶mierdzi, a ja twierdzę, że
wielu pal±cym ¶mierdzi.

Nie - napisałem, że nie wszystkim niepal±cym ¶mierdzi, co nie znaczy,
że nie może ¶mierdzieć samym pal±cym. Można palić po ludzku i nie być
¶mierdzielem, a można inaczej - w różnych kombinacjach. Nie jest
dziwne, że wielu pal±cych omija pewne miejsca, ale nie znaczy to,
z automatu będ± innym zatruwać teren tam, gdzie palić nie wolno.

W pewnej znanej mi firmie jest urz±dzona
palarnia, z której nikt nie korzysta, bo tam ¶mierdzi :)

Wcale się nie dziwię - widziałem już parę klatek zrobionych dla
zasady, ponieważ przepisy wymagały. O wentylacji już oczywi¶cie
zapomniano. Widziałem również takie, gdzie można było spokojnie
wej¶ć i tragedii nie było.

A dzięki tym
wybrednym palaczom ¶mierdzi również w toaletach, na korytarzach i w
różnych innych zakamarkach. I nikt z tym porz±dku nie zrobi, bo
najwięcej pali kadra dyrektorsko-kierownicza.

Zdaje się, że nie piszesz o wybrednych palaczach, tylko o innej
odmianie ¶mierdzieli. Wykształcenie czy też piastowane stanowisko
nie ¶wiadczy wprost w kulturze w tej materii, że o kulturze jazdy
nie wspomnę. Skoro kadra kierownicza się nie stosuje do zakazów,
to jak wymagać ich przestrzegania od szeregowych pracowników?

W innej znanej mi firmie wła¶ciciel wymusił, przepraszam, zaproponował
wszystkim prezesom i wyższym dyrektorom rezygnację z nałogu :)

Nie wiem jak wymusił, ale generalnie jest zakaz palenia w miejscu
pracy - jest wykroczenie i Państwowa Inspekcja Sanitarna może ukarać
grzywn± 500zł. Jak to jest realizowane w szczegółach - nie wiem.
Tu gdzie aktualnie pracuję jest zakaz palenia w całym budynku
i chyba nie ma wyznaczonej palarni.

¦wiat się zmienia.

To fakt.

Jak moi rodzice studiowali, to w standardzie było, że
wykładowcy palili prowadz±c zajęcia. Jak ja studiowałem, to zezwolono na
palenie tylko na korytarzu na co drugim piętrze uczelni. Spowodowało to
bunt wielu wykładowców, a w niczym nie pomogło, bo i tak ¶mierdziało
wszędzie :)

Szczerze? Nie pamiętam takich szczegółów, za to pamiętam, że palenie
było powszechne i jak poszedłem do pracy to jedynie ja nie paliłem
w dziale ;)

Z tego co słyszałem, obecnie w ogóle nie wolno palić.

Zdaje się, że już od dawna. W zasadzie to w ogóle chyba już nie
spotykam budynków (nie tylko uczelni) gdzie można oficjalnie
palić na terenie - zreszt± ustawowo nie wolno. Co innego oczywi¶cie
rzeczywisto¶ć :)

Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak
dyskryminuj± innych.

Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

--
Jutro to dzi¶, tyle że jutro.

Data: 2012-04-11 13:17:23
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:


Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak
dyskryminuj± innych.

Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na uczelni? A co z dyskryminacj± naturystów, przecież maj± chyba prawo majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

¦wiat jest niesprawiedliwy, deal with it.


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 14:25:27
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomo¶ci
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:
Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na uczelni?

A nie ? Popatrz - upalic sie tytoniem mozna, upic sie mozna, a w zyle sobie dac nie mozna.
Co to kogo obchodzi jak ja sie odurzam ?

A co z dyskryminacj± naturystów, przecież maj± chyba prawo majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

No i zauwaz ze naturysci sa miejscami tolerowani. Palacze juz nie.

J.

Data: 2012-04-11 14:14:04
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 13:25, J.F wrote:
Użytkownik "kamil" napisał w wiadomo¶ci
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:
Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na
uczelni?

A nie ? Popatrz - upalic sie tytoniem mozna, upic sie mozna, a w zyle
sobie dac nie mozna.
Co to kogo obchodzi jak ja sie odurzam ?

A mnie to nie obchodzi, ¶mieszy raczej. Ot, taka bezcelowa walka z otaczaj±c± rzeczywisto¶ci±, przez która ja mam ubaw, a ty zapsuty humor. :)

A co z dyskryminacj± naturystów, przecież maj± chyba prawo majtać
genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

No i zauwaz ze naturysci sa miejscami tolerowani. Palacze juz nie.

W palarni s± tolerowani, albo z daleka od innych ludzi. Zupełnie, jak natury¶ci.


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 14:41:26
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 14:17, kamil pisze:
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:


Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak
dyskryminuj± innych.

Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na
uczelni?

Co¶ wspominałe¶ o sprowadzaniu sprawy do absurdu. Z drugiej strony
jednak w niektórych krajach można sobie spokojnie zapalić jointa itd.

A co z dyskryminacj± naturystów, przecież maj± chyba prawo
majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

Znów pudło - maj± plaże dla "siebie", w bardzo wielu miejscach
kobiety mog± się opalać topless itd. Ba, w Szwecji nawet na
publicznych basenach (nie wiem czy wszędzie) - zaczęło się
chyba od Kopenhagi(tak, wiem że to Dania) jak dobrze pamiętam.
Z drugiej strony w krajach mniej "cywilizowanych" biegaj± sobie
z tym na wierzchu i nikt z tego sensacji nie robi.

¦wiat jest niesprawiedliwy, deal with it.

To Ty akceptujesz tylko jeden model "życia" i nie akceptujesz
całej reszty.

--
Jutro to dzi¶, tyle że jutro.

Data: 2012-04-11 14:15:27
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 13:41, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2012-04-11 14:17, kamil pisze:
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:


Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak
dyskryminuj± innych.

Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na
uczelni?

Co¶ wspominałe¶ o sprowadzaniu sprawy do absurdu. Z drugiej strony
jednak w niektórych krajach można sobie spokojnie zapalić jointa itd.

My¶lałem, że tak oczywist± ironię będzie łatwo wyczuć, widać przeliczyłem Twoj± inteligencję. ;)

A co z dyskryminacj± naturystów, przecież maj± chyba prawo
majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

Znów pudło - maj± plaże dla "siebie", w bardzo wielu miejscach
kobiety mog± się opalać topless itd. Ba, w Szwecji nawet na
publicznych basenach (nie wiem czy wszędzie) - zaczęło się
chyba od Kopenhagi(tak, wiem że to Dania) jak dobrze pamiętam.
Z drugiej strony w krajach mniej "cywilizowanych" biegaj± sobie
z tym na wierzchu i nikt z tego sensacji nie robi.


Jakie znów pudło? Palacze maj± dla siebie palarnie, mog± też zapalić na plaży.

¦wiat jest niesprawiedliwy, deal with it.

To Ty akceptujesz tylko jeden model "życia" i nie akceptujesz
całej reszty.

Nie akceptuję smrodu i ulic zasyfionych petami, tu masz rację.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 16:43:05
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 15:15, kamil pisze:
On 11/04/2012 13:41, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2012-04-11 14:17, kamil pisze:
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:

Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj±
jak
dyskryminuj± innych.

Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na
uczelni?

Co¶ wspominałe¶ o sprowadzaniu sprawy do absurdu. Z drugiej strony
jednak w niektórych krajach można sobie spokojnie zapalić jointa itd.

My¶lałem, że tak oczywist± ironię będzie łatwo wyczuć, widać
przeliczyłem Twoj± inteligencję. ;)

Tu nie chodzi o moj± inteligencję, tylko o Twoj± kiepsk± pamięć.
Do tego ja pisałem całkiem poważnie.

A co z dyskryminacj± naturystów, przecież maj± chyba prawo
majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

Znów pudło - maj± plaże dla "siebie", w bardzo wielu miejscach
kobiety mog± się opalać topless itd. Ba, w Szwecji nawet na
publicznych basenach (nie wiem czy wszędzie) - zaczęło się
chyba od Kopenhagi(tak, wiem że to Dania) jak dobrze pamiętam.
Z drugiej strony w krajach mniej "cywilizowanych" biegaj± sobie
z tym na wierzchu i nikt z tego sensacji nie robi.

Jakie znów pudło?

Może być tekturowe - wybierz sobie. ¦wiat nie jest binarny.

Palacze maj± dla siebie palarnie, mog± też zapalić na
plaży.

Problem w tym, że tych palarni nie ma, a na plażach w wielu miejscach
jest stosowny zakaz. Tylko nie pisz łaskawie, że Ciebie to nie dotyczy,
ponieważ nie palisz.

¦wiat jest niesprawiedliwy, deal with it.

To Ty akceptujesz tylko jeden model "życia" i nie akceptujesz
całej reszty.

Nie akceptuję smrodu i ulic zasyfionych petami, tu masz rację.

No tak, ale topless i joina zaakceptujesz, tylko wstydzisz się
przyznać.

Data: 2012-04-11 15:49:41
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 15:43, Artur Ma¶l±g wrote:


Palacze maj± dla siebie palarnie, mog± też zapalić na
plaży.

Problem w tym, że tych palarni nie ma, a na plażach w wielu miejscach
jest stosowny zakaz. Tylko nie pisz łaskawie, że Ciebie to nie dotyczy,
ponieważ nie palisz.

Nie ma też wielu miejsc, w których można dać sobie w żyłę, i co z tego?

¦wiat jest niesprawiedliwy, deal with it.

To Ty akceptujesz tylko jeden model "życia" i nie akceptujesz
całej reszty.

Nie akceptuję smrodu i ulic zasyfionych petami, tu masz rację.

No tak, ale topless i joina zaakceptujesz, tylko wstydzisz się
przyznać.

Wdychanie wyziewów papierosowych porównał bym raczej do gołych jajek emeryta z nadwag± i skręta z filcowej szmaty, więc znów co¶ te twoje argumenty kupy się nie klej±.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-12 11:17:17
Autor: Jakub Witkowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 14:17, kamil pisze:
On 11/04/2012 13:10, Artur Ma¶l±g wrote:


Biedni palacze. Uważaj±, że s± dyskryminowani, a sami nie zauważaj± jak
dyskryminuj± innych.

Co¶ mi się wydaje, że jednak s± dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
i nie bardzo dostaj± alternatywę, a dodatkowo chc± zakazać palenia
nawet w prywatnym samochodzie.

Narkomani też s± dyskryminowani, bo nie mog± sobie w żyłę dawać na uczelni?

A naprawdę nie mog±?

To dziwne, bo w przeciwieństwie do palaczy nikomu nie smrodz± przecież.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-04-11 11:17:46
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
Artur Maśląg wrote:
http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html

Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami i nie ma szansy na ucieczkę.

Data: 2012-04-11 10:43:35
Autor: to
Palenie w samochodzie
begin Marek Dyjor
W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie
wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w
samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami i nie
ma szansy na ucieczkÄ™.

A chipsy można dać dziecku jak jedzie samochodem? Też niezdrowe.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2012-04-11 13:00:51
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 12:43 PM, to wrote:
W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie
wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w
samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami i nie
ma szansy na ucieczkÄ™.

A chipsy można dać dziecku jak jedzie samochodem? Też niezdrowe.

W ogóle rodzice zabierający dziecko samochodem to IDIOCI. Można mieć wypadek, dziecko może zginąć, zostać kaleką albo sierotą a jak uda się bez wypadku to musi wdychać te wszystkie smrody z ulicy, no i hałas który dobrze na psychikę na pewno nie wpływa. Dzieci powinny być chowane na nieskalanej cywilizacją górskiej wsi wśród dzikich zwierząt, bujnej zielonej rośliności, oddychając czystym górskim powietrzem gdzie miały by ciszę i spokój.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-11 14:31:49
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
AZ wrote:
On 04/11/2012 12:43 PM, to wrote:
W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie
wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w
samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami
i nie ma szansy na ucieczkÄ™.

A chipsy można dać dziecku jak jedzie samochodem? Też niezdrowe.

W ogóle rodzice zabierający dziecko samochodem to IDIOCI. Można mieć
wypadek, dziecko może zginąć, zostać kaleką albo sierotą a jak uda się
bez wypadku to musi wdychać te wszystkie smrody z ulicy, no i hałas
który dobrze na psychikę na pewno nie wpływa. Dzieci powinny być
chowane na nieskalanej cywilizacją górskiej wsi wśród dzikich
zwierząt, bujnej zielonej rośliności, oddychając czystym górskim
powietrzem gdzie miały by ciszę i spokój.

wiem juz że internet jest pełen idiotów, patrząc na drogi widać że w śród kierowców odsetek zidiocenia jest wyższy.


Czym innym jest ryzyko  RYZYKO wypadku a czym innym jest pewność uszczerbku dla zdrowia wynikajÄ…ca z wdychania dymu papierosowego.

Data: 2012-04-11 14:36:18
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 02:31 PM, Marek Dyjor wrote:

Czym innym jest ryzyko RYZYKO wypadku a czym innym jest pewność
uszczerbku dla zdrowia wynikajÄ…ca z wdychania dymu papierosowego.
>
A jaka jest pewność uszczerbku na zdrowiu wynikająca z wdychania produktów spalania z wszelakich złomów na naszych drogach?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-11 14:16:23
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 13:36, AZ wrote:
On 04/11/2012 02:31 PM, Marek Dyjor wrote:

Czym innym jest ryzyko RYZYKO wypadku a czym innym jest pewno¶ć
uszczerbku dla zdrowia wynikaj±ca z wdychania dymu papierosowego.
 >
A jaka jest pewno¶ć uszczerbku na zdrowiu wynikaj±ca z wdychania
produktów spalania z wszelakich złomów na naszych drogach?

Podeprzyj j± odpowiednimi badaniami i po problemie, tych potwierdzaj±cych szkodliwo¶ć dymu tytoniowego jest aż nadto.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 15:20:22
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 03:16 PM, kamil wrote:

Podeprzyj j± odpowiednimi badaniami i po problemie, tych
potwierdzaj±cych szkodliwo¶ć dymu tytoniowego jest aż nadto.

Pierwsze z brzegu:
http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_03

-- -
Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych, okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4 do 40 razy wyższe niż ¶rednia dla całego obszaru miejskiego. Badania przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewn±trz samochodu niż stężenie w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu samochodem danego odcinka w mie¶cie ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.
-- -

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-11 14:23:12
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 14:20, AZ wrote:
On 04/11/2012 03:16 PM, kamil wrote:

Podeprzyj j± odpowiednimi badaniami i po problemie, tych
potwierdzaj±cych szkodliwo¶ć dymu tytoniowego jest aż nadto.

Pierwsze z brzegu:
http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_03

-- -
Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
do 40 razy wyższe niż ¶rednia dla całego obszaru miejskiego. Badania
przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewn±trz samochodu niż stężenie
w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
samochodem danego odcinka w mie¶cie ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.

I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwo¶ci czy wła¶ciwo¶ci rakotwórczych tego tlenku węgla?




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 15:28:30
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 03:23 PM, kamil wrote:
Pierwsze z brzegu:
http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_03

-- -
Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
do 40 razy wyższe niż ¶rednia dla całego obszaru miejskiego. Badania
przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewn±trz samochodu niż stężenie
w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
samochodem danego odcinka w mie¶cie ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.

I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwo¶ci czy wła¶ciwo¶ci
rakotwórczych tego tlenku węgla?

Dżizas, weĽże otwórz ten link i poczytaj co jeszcze zawieraj± spaliny
z transportu a jak Ci mało to wpisz w Google "spaliny transport zdrowie".

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-11 14:39:20
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 14:28, AZ wrote:
On 04/11/2012 03:23 PM, kamil wrote:
Pierwsze z brzegu:
http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_03

-- -
Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
do 40 razy wyższe niż ¶rednia dla całego obszaru miejskiego. Badania
przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewn±trz samochodu niż stężenie
w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
samochodem danego odcinka w mie¶cie ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.

I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwo¶ci czy wła¶ciwo¶ci
rakotwórczych tego tlenku węgla?

Dżizas, weĽże otwórz ten link i poczytaj co jeszcze zawieraj± spaliny
z transportu a jak Ci mało to wpisz w Google "spaliny transport zdrowie".

Dżizas, weĽże cytuj to co trzeba.

Czy jeste¶ przeciwny ograniczaniu emisji spalin i wprowadzaniu kolejnych norm euro?



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 18:22:43
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/11/2012 03:39 PM, kamil wrote:

Czy jeste¶ przeciwny ograniczaniu emisji spalin i wprowadzaniu kolejnych
norm euro?

Ja jestem za, pod jednym warunkiem, niech to będzie w zgodzie z postępem
technologicznym. A nie junia powie to producenci robi± fuszere i póĽniej s± samochody z pierdol±cymi się wiecznie filtrami cz±stek stałych. Gdyby to działało a katalizatory nie kosztowały fortuny to by ludzie nie wycinali.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-12 15:58:23
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 17:22, AZ wrote:
On 04/11/2012 03:39 PM, kamil wrote:

Czy jeste¶ przeciwny ograniczaniu emisji spalin i wprowadzaniu kolejnych
norm euro?

Ja jestem za, pod jednym warunkiem, niech to będzie w zgodzie z postępem
technologicznym. A nie junia powie to producenci robi± fuszere i póĽniej
s± samochody z pierdol±cymi się wiecznie filtrami cz±stek stałych. Gdyby
to działało a katalizatory nie kosztowały fortuny to by ludzie nie
wycinali.

Teraz jestem zdezorientowany. ograniczanie emisji szkodliwych spalin popierasz, a ograniczenie smrodzenia rakotwórczym dymem to już głupota? Podziwu godna konsekwencja.


P.S. Wycinaj± chyba głównie w Polsce, ale cudów nie spodziewajmy się po kraju, gdzie sporo ludzi nadal woli dać w łapę na przegl±dzie, niż jeĽdzić ze sprawnymi hamulcami.





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 15:31:49
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 14:23:12 +0100, kamil
I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwości czy właściwości rakotwórczych tego tlenku węgla?

Tlenek węgla powoduję utratę świadomości lub światopoglądu. Przed użyciem
zapoznaj się z treścią ulotki bądź skonsultuj się z lekarzem lub
farmaceutÄ….

BP SMSP

Mimo tego, co tu dużo nie gadać, inne związki ze spalin są szkodliwe,
dlatego cały czas żyłuje się normy. Szkoda tylko, że ludzie świadomie te
normy łamią, vide wycinanie katalizatorów i filtrów cząstek stałych.

--
Pozdor Myjk

Data: 2012-04-11 14:38:40
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 14:31, Myjk wrote:
Wed, 11 Apr 2012 14:23:12 +0100, kamil

I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwo¶ci czy wła¶ciwo¶ci
rakotwórczych tego tlenku węgla?

Tlenek węgla powoduję utratę ¶wiadomo¶ci lub ¶wiatopogl±du. Przed użyciem
zapoznaj się z tre¶ci± ulotki b±dĽ skonsultuj się z lekarzem lub
farmaceut±.

BP SMSP

Mimo tego, co tu dużo nie gadać, inne zwi±zki ze spalin s± szkodliwe,
dlatego cały czas żyłuje się normy. Szkoda tylko, że ludzie ¶wiadomie te
normy łami±, vide wycinanie katalizatorów i filtrów cz±stek stałych.

Ale przecież te normy to ograniczanie mojej wolno¶ci, precz z UE!!!111!!111!!


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-12 11:32:51
Autor: Jakub Witkowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 15:38, kamil pisze:
Ale przecież te normy to ograniczanie mojej wolno¶ci, precz z UE!!!111!!111!!

Ostre normy na spaliny s± w porz±dku, zwłaszcza na zwi±zki szkodliwe dla zdrowia.

Ale popatrz np. na wymuszone przepisami używanie metalami ciężkich ("energoszczędne" Ľ.¶. kontra zwykła żarówka).
Albo wprowadzane jednostronnie kwoty emisyjne na CO2, które nie tylko pogarszaj± konkurencyjno¶ć UE
w ¶wiecie (USA, Rosja, Chiny, Indie ani my¶l± o stosowaniu choćby Kioto), ale w dodatku s± antyskuteczne,
bo współprzyczyniaj± się do migracji produkcji do takich krajów jak Chiny, gdzie owe produkty s± potem
wytwarzane nie tylko taniej, ale i przy większej emisyjno¶ci CO2. Piękne strzelanie sobie w stopę...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-04-11 16:49:46
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 14:31, Marek Dyjor pisze:
AZ wrote:
On 04/11/2012 12:43 PM, to wrote:
W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie
wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w
samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami
i nie ma szansy na ucieczkÄ™.

A chipsy można dać dziecku jak jedzie samochodem? Też niezdrowe.

W ogóle rodzice zabierający dziecko samochodem to IDIOCI. Można mieć
wypadek, dziecko może zginąć, zostać kaleką albo sierotą a jak uda się
bez wypadku to musi wdychać te wszystkie smrody z ulicy, no i hałas
który dobrze na psychikę na pewno nie wpływa. Dzieci powinny być
chowane na nieskalanej cywilizacją górskiej wsi wśród dzikich
zwierząt, bujnej zielonej rośliności, oddychając czystym górskim
powietrzem gdzie miały by ciszę i spokój.

wiem juz że internet jest pełen idiotów, patrząc na drogi widać że w
śród kierowców odsetek zidiocenia jest wyższy.

Twoje obserwacje niekoniecznie są potwierdzeniem rzeczywistości.

Czym innym jest ryzyko RYZYKO wypadku a czym innym jest pewność
uszczerbku dla zdrowia wynikajÄ…ca z wdychania dymu papierosowego.

Ta "pewność" jest dość dyskusyjna w kontekście szkodliwości
środowiska w którym żyjemy na co dzień.

Data: 2012-04-11 12:38:28
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:17, Marek Dyjor pisze:
Artur Maśląg wrote:
http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html


Jestem ciekaw, gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność.
W domu przy dzieciach wolno, a w samochodzie nie?

W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie
wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w
samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami i nie
ma szansy na ucieczkÄ™.

Z całą pewnością - potrafią się zamykać zanim nauczą się chodzić,
czy już wcześniej?

--
Jutro to dziĹ›, tyle ĹĽe jutro.

Data: 2012-04-10 21:26:39
Autor: scobowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:10, DooMiniK pisze:
Mam nadzieję, że nie będzie 'flejmu' na grupie,
ale jako ciekawostka:

- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić, kara 3.000EU

- teraz debatujÄ… i najprawdopodobniej zakaĹĽÄ…
palenia, jeĹĽeli w samochodzie przewoĹĽone jest
dziecko.

http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html



a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Data: 2012-04-10 21:39:53
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynist± :)

Bo to wszystko jedna obłuda jest.
Tu nie chodzi o zdrowie czy bezpieczeństwo tylko o znajdowanie powodów żeby ci±gle powiększać "organy państwa" i ich nadzór nad dojonym obywatelem.
Niech podejm± męsk± decyzję i zabroni± całkowicie a nie się tak skradaj± :-) CIENIASY!!!
Co budżet się nie domknie? Kto patrzy na budżet jak dzieci cierpi±.
Ech... Szkoda gadać

z

PS. Do czwartej klasy podstawówki mieszkałem w jednym pokoju z trzema dorosłymi palaczami. Siekiera jak nic.
Można teraz podywagować czy będę miał raka płuc czy      raka.
Fakt faktem że palić się nie nauczyłem mimo pobytu w wojsku.
"Tfardym" czeba być Cieniasy!!! :-)

Data: 2012-04-10 22:27:41
Autor: vvvvvv
Palenie w samochodzie
Użytkownik "z" <zch280672@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:jm22ad$c0d$1inews.gazeta.pl...
PS. Do czwartej klasy podstawówki mieszkałem w jednym pokoju z trzema dorosłymi palaczami. Siekiera jak nic.
Można teraz podywagować czy będę miał raka płuc czy      raka.
Fakt faktem że palić się nie nauczyłem mimo pobytu w wojsku.
"Tfardym" czeba być Cieniasy!!! :-)


kiedy¶ najskuteczniejsz± metod± wybicia małolatom z głowy palenia było kupienie paczki fajek i... siadaj i pal. wszystkie. nie odejdziesz dopóki nie wypalisz wszystkich.
Ty to przechodziłe¶ do 4 klasy, co prawda biernie, ale skutecznie ci to zbrzydli, więc żadne tfardzielstwo :)

pozdrawiam.

PS dużo marchewki trza je¶ć na czy raka (na palaczy nie działa, na byłych i biernych tak).

Data: 2012-04-11 07:46:22
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Tue, 10 Apr 2012 21:39:53 +0200, z
Bo to wszystko jedna obłuda jest.

O, a byłeś pod PP?

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-11 08:40:18
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 07:46, Myjk pisze:
Tue, 10 Apr 2012 21:39:53 +0200, z

Bo to wszystko jedna obłuda jest.

O, a byłe¶ pod PP?


?

z

Data: 2012-04-11 09:26:07
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 10/04/2012 20:39, z wrote:
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynist± :)

Bo to wszystko jedna obłuda jest.
Tu nie chodzi o zdrowie czy bezpieczeństwo tylko o znajdowanie powodów
żeby ci±gle powiększać "organy państwa" i ich nadzór nad dojonym
obywatelem.
Niech podejm± męsk± decyzję i zabroni± całkowicie a nie się tak skradaj±
:-) CIENIASY!!!
Co budżet się nie domknie? Kto patrzy na budżet jak dzieci cierpi±.
Ech... Szkoda gadać

Bo to żydzi, masoni, korporacje i ludzie-gady z mgławicy Oriona za wszystkim stoj±.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 10:42:23
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:26, kamil pisze:

Bo to żydzi, masoni, korporacje i ludzie-gady z mgławicy Oriona za
wszystkim stoj±.


Nie. Za tym stoi ta banda nieudaczników którzy obiecuj± że o nas zadbaj± i będzie nam dobrze. A lemingi co? "No dobra"

z

Data: 2012-04-11 09:45:15
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 09:42, z wrote:
W dniu 2012-04-11 10:26, kamil pisze:

Bo to żydzi, masoni, korporacje i ludzie-gady z mgławicy Oriona za
wszystkim stoj±.


Nie. Za tym stoi ta banda nieudaczników którzy obiecuj± że o nas zadbaj±
i będzie nam dobrze. A lemingi co? "No dobra"

A ty oczywi¶cie lemingiem nie jeste¶ i zamiast biadolić na jakiej¶ zapomnianej grupie usenetowej czytanej przez 20 osób, organizujesz protesty, piszesz petycje, zbierasz podpisy i robisz referenda. Prawda?


No to nie pitol pan o lemingach, bo w efekcie końcowym zrobiłe¶ dokładnie tyle samo, co "oni". Czyli nic.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 11:03:49
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:45, kamil pisze:

No to nie pitol pan o lemingach, bo w efekcie końcowym zrobiłe¶
dokładnie tyle samo, co "oni". Czyli nic.


Kwestia podej¶cia :-)
Z niezadowolenia i wytykania błędów może być co¶ pożytecznego a z negowania każdej krytyki chociażby nie wiem jak merytoryczna nie była co? Lemingowato¶ć :-)

z

PS. Chciało Ci się skrytykować biadol±cego? :-) Po co? W jakim celu?
Urabiasz opinię społeczn±? itd. :-)
Nie marnuj czasu. Kto przygotuje nowe paragrafy dla dobra społeczeństwa? ;-)

Data: 2012-04-11 10:11:52
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 10:03, z wrote:
W dniu 2012-04-11 10:45, kamil pisze:

No to nie pitol pan o lemingach, bo w efekcie końcowym zrobiłe¶
dokładnie tyle samo, co "oni". Czyli nic.


Kwestia podej¶cia :-)
Z niezadowolenia i wytykania błędów może być co¶ pożytecznego a z
negowania każdej krytyki chociażby nie wiem jak merytoryczna nie była
co? Lemingowato¶ć :-)


"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się. Tak więc z punktu, maj±c na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda, punktów, które stworzymy."


;-))



PS. Chciało Ci się skrytykować biadol±cego? :-) Po co? W jakim celu?
Urabiasz opinię społeczn±? itd. :-)
Nie marnuj czasu. Kto przygotuje nowe paragrafy dla dobra społeczeństwa?
;-)

Ja zamiast walczyć z wiatrakami, zajmuję się swoim życiem i jak dot±d dobrze na tym wychodziłem. ;)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 11:20:06
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:11, kamil pisze:

Ja zamiast walczyć z wiatrakami, zajmuję się swoim życiem i jak dot±d
dobrze na tym wychodziłem. ;)

Wiesz... jak patrzę w jakich czasach przyjdzie żyć mojemu synowi to mi się scyzoryk otwiera. Nic, pozostaje tylko przypilnować żeby nauczył się języków i wiał st±d jak najdalej.
"palenie w samochodzie" - Żało¶ć :-(

z

Data: 2012-04-11 10:22:38
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 10:20, z wrote:
W dniu 2012-04-11 11:11, kamil pisze:

Ja zamiast walczyć z wiatrakami, zajmuję się swoim życiem i jak dot±d
dobrze na tym wychodziłem. ;)

Wiesz... jak patrzę w jakich czasach przyjdzie żyć mojemu synowi to mi
się scyzoryk otwiera. Nic, pozostaje tylko przypilnować żeby nauczył się
języków i wiał st±d jak najdalej.
"palenie w samochodzie" - Żało¶ć :-(

Gdzie ma wiać, na zachód gdzie palenie w samochodzie zaczyna być zabronione? E, co¶ kręcisz.


Twój dziadek to samo mówił o swoich czasach, potem twój ojciec, przyszła twoja kolej. Za 30 lat twoje dzieci będ± biadolić, że ¶wiat się wali.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 11:31:50
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:22, kamil pisze:

Gdzie ma wiać, na zachód gdzie palenie w samochodzie zaczyna być
zabronione? E, co¶ kręcisz.

Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)

Twój dziadek to samo mówił o swoich czasach, potem twój ojciec, przyszła
twoja kolej. Za 30 lat twoje dzieci będ± biadolić, że ¶wiat się wali.

WeĽ tak powiedz szczerze. Gdzie jest to dno absurdu?
Jaki zakaz/nakaz jeszcze jest Ci potrzebny do szczę¶cia? Bycia normalnym uczciwym człowiekiem?

z

Data: 2012-04-11 12:41:25
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 10:31, z wrote:
W dniu 2012-04-11 11:22, kamil pisze:

Gdzie ma wiać, na zachód gdzie palenie w samochodzie zaczyna być
zabronione? E, co¶ kręcisz.

Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)

I co w tym złego? Je¶li jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to, żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

Twój dziadek to samo mówił o swoich czasach, potem twój ojciec, przyszła
twoja kolej. Za 30 lat twoje dzieci będ± biadolić, że ¶wiat się wali.

WeĽ tak powiedz szczerze. Gdzie jest to dno absurdu?
Jaki zakaz/nakaz jeszcze jest Ci potrzebny do szczę¶cia? Bycia normalnym
uczciwym człowiekiem?

W zasadzie żaden z wymienionych tutaj nie przeszkadza mi w byciu normalnym, uczciwym człowiekiem. Zakaz palenia sprawia nawet, że jestem szczę¶liwy, kiedy wracaj±c z piwa nie muszę wrzucać wszystkiego do pralki.

Powiedz, który zakaz ciebie unieszczę¶liwia?


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 13:46:47
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:jm3ql5$nu4$1@inews.gazeta.pl...
Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)
I co w tym złego? Je¶li jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to, żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

A jak dziecko smutne to mu zabrac.
Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat poczekac ?

J.

Data: 2012-04-11 12:48:15
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 12:46, J.F wrote:
Użytkownik "kamil" napisał w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:jm3ql5$nu4$1@inews.gazeta.pl...
Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)
I co w tym złego? Je¶li jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

A jak dziecko smutne to mu zabrac.
Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
poczekac ?

SprowadĽmy znów wszystko do absurdu, usenet dużo przełknie.


W zasadzie, dlaczego zabraniać rodzicom bić dzieci? Jak raz czy drugi przyjdzie do szkoły z fioletowym okiem, to niejeden polski tata poczuje się wolny, a i dziecko przy okazji będzie grzeczniejsze. Precz z nadopiekuńczym państwem!!!1111!!111jedenjeden!!



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 14:42:34
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomo¶ci
On 11/04/2012 12:46, J.F wrote:
I co w tym złego? Je¶li jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

A jak dziecko smutne to mu zabrac.
Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
poczekac ?

SprowadĽmy znów wszystko do absurdu, usenet dużo przełknie.

To nie absurd, to rzeczywistosc.
Patrz ostatnie wyczyny Rutkowskiego.

W zasadzie, dlaczego zabraniać rodzicom bić dzieci? Jak raz czy drugi przyjdzie do szkoły z fioletowym okiem, to niejeden polski tata poczuje się wolny, a i dziecko przy okazji będzie grzeczniejsze. Precz z nadopiekuńczym państwem!!!1111!!111jedenjeden!!

Bo to nie oko tylko d* ma byc fioletowa. Oczywiscie byle z rozsadzkiem

Bo z drugiej strony juz byl przypadek ze sie rodzice chca zrzec praw rodzicielskich czy raczej odpowiedzialnosci za syna, bo ma 16 lat i nic mu nie mozna zrobic. Skoro sad taki madry ze predzej posadzi ojca za uzycie pasa niz syna za chuliganstwo, to niech sad tez placi za wyczyny gowniarza.

O, masz - kolejny przypadek:
http://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/268632-zrzec-sie-praw-do-syna.html

A z trzeciej strony - od tej poprawnosci w USA juz policja aresztuje przedszkolakow.

J.

Data: 2012-04-11 14:18:39
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 13:42, J.F wrote:
Użytkownik "kamil" napisał w wiadomo¶ci
On 11/04/2012 12:46, J.F wrote:
I co w tym złego? Je¶li jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

A jak dziecko smutne to mu zabrac.
Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
poczekac ?

SprowadĽmy znów wszystko do absurdu, usenet dużo przełknie.

To nie absurd, to rzeczywistosc.
Patrz ostatnie wyczyny Rutkowskiego.

Biedni ci Norwegowie, zaraz tłumnie do Polski zjad± po normalno¶ć.

Bo to nie oko tylko d* ma byc fioletowa. Oczywiscie byle z rozsadzkiem

Bo bez bicia nie ma wychowania? No to¶my sobie podyskutowali merytorycznie.

Bo z drugiej strony juz byl przypadek ze sie rodzice chca zrzec praw
rodzicielskich czy raczej odpowiedzialnosci za syna, bo ma 16 lat i nic
mu nie mozna zrobic. Skoro sad taki madry ze predzej posadzi ojca za
uzycie pasa niz syna za chuliganstwo, to niech sad tez placi za wyczyny
gowniarza.

O, masz - kolejny przypadek:
http://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/268632-zrzec-sie-praw-do-syna.html

I co to ma wspólnego z truciem niemowlaków w samochodzie?

A z trzeciej strony - od tej poprawnosci w USA juz policja aresztuje
przedszkolakow.


I jeszcze murzynów tam bij±. ;)

Ja czekam na ten exodus imigrantów zza oceanu w Polsce, przecież tam żyć się od tej poprawno¶ci już nie da!


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-12 11:51:39
Autor: Jakub Witkowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 15:18, kamil pisze:

Bo to nie oko tylko d* ma byc fioletowa. Oczywiscie byle z rozsadzkiem

Bo bez bicia nie ma wychowania? No to¶my sobie podyskutowali merytorycznie.

Dałem w tyłek dziecku dwa razy w życiu (i nie, nie było fioletowe), oba razy słusznie i potrzebnie.
Za każdym razem skutki były zbawienne: dziecko dokładnie wie, że TEGO nie wolno mu ABSOLUTNIE.
Sam też byłem tak chowany - pamiętam że oberwałem raz - a ojca darzę niezmiern± miło¶ci± i szacunkiem.
W dużym stopniu za ten raz, wła¶nie.
Po prostu system kar na którego szczycie znajduje się danie w skórę, stosowane bardzo sporadycznie,
albo tylko istniej±ce tylko jako potencjalna możliwo¶ć, jest skuteczniejszy niż system tego pozbawiony.
Do tego też wniosku skłoniła się znajoma rodzina psychologów. Po do¶wiadczeniach z pierwszym rzutem
potomstwa chowanego wg nowoczesnych teorii, rzut drugi chowaj± już bardziej tradycyjnie, ze znacznie
lepszymi efektami. Oczywi¶cie, "zawodowo" nie przyznaj± się do tego - zostaliby wyklęci...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-04-12 13:35:10
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Thu, 12 Apr 2012 11:51:39 +0200, Jakub Witkowski
Po prostu system kar na którego szczycie znajduje się danie w skórę, stosowane bardzo sporadycznie, albo tylko istniejące tylko jako potencjalna możliwość, jest skuteczniejszy niż system tego pozbawiony.

Taki system jest oczywiście łatwiejszy i mniej czasochłonny, ale wcale nie
skuteczniejszy. Dla przykładu moja żona, choć uwielbia dzieci 100x bardziej
niż ja, to w wielu sytuacjach traci cierpliwość szybciej ode mnie. Choć
dziecka nigdy nie uderzyła, to w, nielicznych co prawda ale jednak
istniejÄ…cych, sytuacjach spornych ma tendencjÄ™ do przestawiania go z kÄ…ta w
kąt używając siły fizycznej. Nie raz już w "papę" zarwała czy to w złości
czy celowo podczas zabawy. Ja stosuję tylko i wyłącznie siłę słowną i
jeszcze mnie ręka dziecka nie dosięgnęła. Co więcej, jak jednak mi się
przez przypadek oberwie w czasie zabawy, to nie ważne że był to przypadek,
przeprosiny lecą a zachowanie się tonuje odpowiednio w dół, do samoistnego
przerwania zabawy włącznie. Dziecko dokładnie wie jaki będzie rezultat jak
się nie przestawi na właściwy tor i nie potrzeba było ku temu dawać w
skĂłrÄ™.

Do tego też wniosku skłoniła się znajoma rodzina psychologów. Po doświadczeniach z pierwszym rzutem
potomstwa chowanego wg nowoczesnych teorii, rzut drugi chowajÄ… juĹĽ bardziej tradycyjnie, ze znacznie
lepszymi efektami. Oczywiście, "zawodowo" nie przyznają się do tego - zostaliby wyklęci...

Mylisz nowoczesne teorie wychowania z tzw. bezstresowym wychowaniem czyli
brakiem jakiejkolwiek reakcji na to co wyczynia dziecko. Wychowanie bez
klapsa ma jak najbardziej sens, ale wymagaja od rodzicĂłw konsekwencji w
działaniu, oraz wysokiej asertywności -- a na to nie wszyscy mają czas,
wystarczającą ilość silnej woli jak i pomysłów na bezfizyczne rozwiązanie
sytuacji.

Dlatego co i raz ktoĹ› przyrĹĽnie dzieciakowi, bo jemu rodzice teĹĽ parÄ™ razy
wlali i jakoś mimo tego wyrósł na porządnego człowieka. Raz czy dwa, co to
za różnica, ważne jest przekonanie o słuszności. Tymczasem to nic innego
jak usprawiedliwienie własnego lenistwa i bezsilności. --
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-12 16:06:24
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 12/04/2012 12:35, Myjk wrote:
Thu, 12 Apr 2012 11:51:39 +0200, Jakub Witkowski

Po prostu system kar na którego szczycie znajduje się danie w skórę,
stosowane bardzo sporadycznie, albo tylko istniej±ce tylko jako
potencjalna możliwo¶ć, jest skuteczniejszy niż system tego pozbawiony.

Taki system jest oczywi¶cie łatwiejszy i mniej czasochłonny, ale wcale nie
skuteczniejszy. Dla przykładu moja żona, choć uwielbia dzieci 100x bardziej
niż ja, to w wielu sytuacjach traci cierpliwo¶ć szybciej ode mnie. Choć
dziecka nigdy nie uderzyła, to w, nielicznych co prawda ale jednak
istniej±cych, sytuacjach spornych ma tendencję do przestawiania go z k±ta w
k±t używaj±c siły fizycznej. Nie raz już w "papę" zarwała czy to w zło¶ci
czy celowo podczas zabawy. Ja stosuję tylko i wył±cznie siłę słown± i
jeszcze mnie ręka dziecka nie dosięgnęła. Co więcej, jak jednak mi się
przez przypadek oberwie w czasie zabawy, to nie ważne że był to przypadek,
przeprosiny lec± a zachowanie się tonuje odpowiednio w dół, do samoistnego
przerwania zabawy wł±cznie. Dziecko dokładnie wie jaki będzie rezultat jak
się nie przestawi na wła¶ciwy tor i nie potrzeba było ku temu dawać w
skórę.


I słusznie, dziecko po laniu uczy się przede wszystkim tego, że rodzic przegrywa z nim psychicznie i w słabo¶ci ucieka się do przemocy. Jedyn± nauczk±, jak± ja wyniosłem ze sporadycznego pasa na tyłek w dzieciństwie było to, żeby się pod żadnym pozorem nie przyznawać, bo będzie bolało. Swoje dziecko uczę szczero¶ci i jak dot±d rozumie, że je¶li co¶ wywinie i przyjdzie z tym do nas, pogadamy raczej nad sposobami unikania podobnych sytuacji w przyszło¶ci, zamiast bezsensownie karać.

Większo¶ć rodziców zdaje się niestety zapominać, że błędy s± ważnym elementem dorastania i nauki, biciem raczej nie dojdzie się do niczego poza fochami.

Mylisz nowoczesne teorie wychowania z tzw. bezstresowym wychowaniem czyli
brakiem jakiejkolwiek reakcji na to co wyczynia dziecko. Wychowanie bez
klapsa ma jak najbardziej sens, ale wymagaja od rodziców konsekwencji w
działaniu, oraz wysokiej asertywno¶ci -- a na to nie wszyscy maj± czas,
wystarczaj±c± ilo¶ć silnej woli jak i pomysłów na bezfizyczne rozwi±zanie
sytuacji.

To niestety do¶ć częsty problem, ludzie naczytaj± się w internecie, jak to na zachodzie przez bezstresowe wychowanie cuda się dziej± i myl± to z brakiem kar fizycznych.

Dlatego co i raz kto¶ przyrżnie dzieciakowi, bo jemu rodzice też parę razy
wlali i jako¶ mimo tego wyrósł na porz±dnego człowieka. Raz czy dwa, co to
za różnica, ważne jest przekonanie o słuszno¶ci. Tymczasem to nic innego
jak usprawiedliwienie własnego lenistwa i bezsilno¶ci.


Gdyby bicie było panaceum na problemy z dziećmi, dzieci z patologicznych rodzin były by najgrzeczniejsze w całej okolicy i przynosiły do domu pochwały ze szkoły. Ale wytłumacz to betonowym głowom, których metody wychowawcze zatrzymały się za czasów głębokiego PRLu.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-12 21:40:04
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 12.04.2012 kamil <kamil@spam.com> napisał/a:

Gdyby bicie było panaceum na problemy z dziećmi, dzieci z patologicznych rodzin były by najgrzeczniejsze w całej okolicy i przynosiły do domu pochwały ze szkoły.

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?

Ale wytłumacz to betonowym głowom, których metody wychowawcze zatrzymały się za czasów głębokiego PRLu.

Nie należy przeginać w żadn± stronę.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 07:58:32
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Thu, 12 Apr 2012 21:40:04 +0200, Krzysiek Kielczewski
Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?

Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powĂłd jest. Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uwaĹĽam, bo nie ma takiego powodu dla ktĂłrego istnieje
konieczność uderzenia dziecka. Jasne?

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 08:53:10
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 13.04.2012 Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał/a:

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?

Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powód jest.

Kontekst rodziny patologicznej wyci±łe¶ specjalnie czy przez pomyłkę?

Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uważam, bo nie ma takiego powodu dla którego istnieje
konieczno¶ć uderzenia dziecka. Jasne?

Jasne. Acz całkowicie się z tym nie zgadzam. Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 09:49:23
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 08:53:10 +0200, Krzysiek Kielczewski
Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powĂłd jest.
Kontekst rodziny patologicznej wyciąłeś specjalnie czy przez pomyłkę?

Czy to pytanie jest podchwytliwe? Co lub kto określa, że rodzina jest patologiczna? Dzisiaj za patologię,
przykładowo, uznaje się bicie (klaps) dziecka raz i więcej razy dziennie.
Jutro patologiczna może być rodzina bijąca (klapsująca) dziecko raz w roku.
Poza tym gdzie kończy się klaps, a zaczyna się uderzenie? Dopóki nie będzie
siniaka to jeszcze klaps?

Poza tym tutaj naprawdę nie chodzi o siłę czy ilość, chodzi o sam fakt
zajścia takiej sytuacji. Uderzenie dziecka przez rodzica to mentalna
przegrana tego drugiego.
 
Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uwaĹĽam, bo nie ma takiego powodu dla ktĂłrego istnieje
konieczność uderzenia dziecka. Jasne?
Acz całkowicie się z tym nie zgadzam.

SĹ‚ucham.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 10:38:26
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 13.04.2012 Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał/a:

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powód jest.
Kontekst rodziny patologicznej wyci±łe¶ specjalnie czy przez pomyłkę?

Czy to pytanie jest podchwytliwe?

Oczywi¶cie :)

Co lub kto okre¶la, że rodzina jest patologiczna? Dzisiaj za patologię,
przykładowo, uznaje się bicie (klaps) dziecka raz i więcej razy dziennie.
Jutro patologiczna może być rodzina bij±ca (klapsuj±ca) dziecko raz w roku.
Poza tym gdzie kończy się klaps, a zaczyna się uderzenie? Dopóki nie będzie
siniaka to jeszcze klaps?

Ciężko zdefiniować. Może tak: jak nie przestaje boleć w przeci±gu dwóch
trzech minut to to nie jest klaps.

Poza tym tutaj naprawdę nie chodzi o siłę czy ilo¶ć, chodzi o sam fakt
zaj¶cia takiej sytuacji. Uderzenie dziecka przez rodzica to mentalna
przegrana tego drugiego.

Wtargnięcie dziecka na jezdnie w trakcie omawiania niebezpieczeństwa
jest dużo poważniejsz± przegran±...
 
Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uważam, bo nie ma takiego powodu dla którego istnieje
konieczno¶ć uderzenia dziecka. Jasne?
Acz całkowicie się z tym nie zgadzam.

Słucham.

Klaps jest szybki, krótkotrwały w skutkach, łatwy do zrozumienia i
¶wietnie ł±czy przyczynę ze skutkiem. A z drugiej strony przemoc
psychiczna jest o wiele groĽniejsza: potrafi pozostawić wieloletnie
¶lady w psychice, głupi tekst w stylu "jeste¶ niegrzeczny i mamusia już
cię nie kocha" potrafi latami tkwić w głowie.

Oczywi¶cie możemy zacz±ć rozmawiać o idealnie kulistych^W^W^W idalnych
rodzicach i idealnych dzieciach, ale przejdĽmy do rzeczywisto¶ci: w
procesie wychowawczym kary s± niezbędne. IMO klaps w sytuacji nagłej nie
jest zły.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 12:47:02
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 10:38:26 +0200, Krzysiek Kielczewski
Dnia 13.04.2012 Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał/a:

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powĂłd jest.
Kontekst rodziny patologicznej wyciąłeś specjalnie czy przez pomyłkę?
Czy to pytanie jest podchwytliwe?
Oczywiście :)
Co lub kto określa, że rodzina jest patologiczna? Dzisiaj za patologię,
przykładowo, uznaje się bicie (klaps) dziecka raz i więcej razy dziennie.
Jutro patologiczna może być rodzina bijąca (klapsująca) dziecko raz w roku.
Poza tym gdzie kończy się klaps, a zaczyna się uderzenie? Dopóki nie będzie
siniaka to jeszcze klaps?
Ciężko zdefiniować. Może tak: jak nie przestaje boleć w przeciągu dwóch
trzech minut to to nie jest klaps.

Stąd też właśnie rozprawianie nad patologią jest jałowe.
Wszystko zaleĹĽy od najbardziej pospolitej definicji w danej chwili.

Poza tym tutaj naprawdę nie chodzi o siłę czy ilość, chodzi o sam fakt
zajścia takiej sytuacji. Uderzenie dziecka przez rodzica to mentalna
przegrana tego drugiego.
Wtargnięcie dziecka na jezdnie w trakcie omawiania niebezpieczeństwa jest dużo poważniejszą przegraną...

Wtedy klaps i tak już nie pomoże. Jeśli jednak mówisz o sytuacji, gdy
dziecko uniknie jednak szkód, to klaps jak i przyłożenie się do należytego
wyjaśnienia sytuacji z odwołaniem do odpowiednich bodźców odniesie
identyczny skutek. Z tą różnicą, że drugi sposób wymaga ogromnego nakładu
pracy nie tylko długo po fakcie, ale także, a może przede wszystkim, daleko
przed.
Klaps jest szybki,

O. Właśnie o tym wcześniej pisałem. To jest rozwiązanie bardzo szybkie i wygodne, ale głównie dla RODZICÓW.

krótkotrwały w skutkach

....fizycznych. Tylko co dalej?

łatwy do zrozumienia i świetnie łączy przyczynę ze skutkiem.

Równie szybko i krótkotrwale jak sam klaps. Następnym razem dziecko będzie
bało się bólu fizycznego, który może zadać mu rodzic, natomiast analiza
przyczyny i skutku sytuacji wylÄ…duje na dalszym planie -- i to jest
podstawowy błąd w teorii tzw. "niegroźnego, szybkiego klapsa". Ryczącemu z bólu dziecku nie da się wyjaśnić gdzie popełniło błąd. Jak w
końcu się uspokoi, to mija "ten" właściwy moment w którym najlepiej wiążę
siÄ™ przyczynÄ™ i skutek. JuĹĽ nie wspomnÄ™ o tym, ĹĽe warto siÄ™ takĹĽe
zastanowić, gdzie rodzic popełnił błąd, że w ogóle doszło do danej
sytuacji.

Niestety bardzo typowe dla ludzi jest obwinianie innych za swoje błędy -- w
przypadku rodzic-dziecko też pospolicie występuje ta sytuacja.
A z drugiej strony przemoc
psychiczna jest o wiele groźniejsza: potrafi pozostawić wieloletnie
ślady w psychice, głupi tekst w stylu "jesteś niegrzeczny i mamusia już
cię nie kocha" potrafi latami tkwić w głowie.

Oczywiście, tylko wg wcześniejszej definicji to już też rodzaj patologii, a
takie zachowanie świadczy ponownie, jak w przypadku klapsa, tylko i
wyłącznie o bezsilności rodzica.

Oczywiście możemy zacząć rozmawiać o idealnie kulistych^W^W^W idalnych
rodzicach i idealnych dzieciach, ale przejdźmy do rzeczywistości: w
procesie wychowawczym kary są niezbędne. IMO klaps w sytuacji nagłej nie
jest zły.

Rzeczywistość jest taka, jak ją sobie sami zbudujemy. Kary, oczywiście są
niezbędne, bo bez kary nie ma nauki -- ale karą nie musi być przykładanie
siły ani dręczenie psychiczne jak w Twoim przykładzie.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 14:01:59
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 13.04.2012 Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał/a:

[ciach]

Zacz±łem odpisywać po kawałku, ale to bez sensu bo i tak żaden z nas
zdania nie zmieni. Dodam tylko, że dla mnie oczywist± oczywisto¶ci±
jest, że klapsami dziecka wychować się nie da i nie na tym polega
wychowanie. Zgadzam się z Tob±, że to jest długi proces wymagaj±cy
dużego zaangażowania oraz my¶lenia. I na tych chyba by¶my skończyli, bo
to trochę nie ta grupa, co?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 20:18:24
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 14:01:59 +0200, Krzysiek Kielczewski
Zacząłem odpisywać po kawałku, ale to bez sensu bo i tak żaden z nas
zdania nie zmieni. Dodam tylko, że dla mnie oczywistą oczywistością
jest, że klapsami dziecka wychować się nie da i nie na tym polega
wychowanie. Zgadzam się z Tobą, że to jest długi proces wymagający
dużego zaangażowania oraz myślenia. I na tych chyba byśmy skończyli, bo
to trochÄ™ nie ta grupa, co?

Stoi. :)

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 09:41:30
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 7:58:32 AM, you wrote:

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powód jest. Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uważam, bo nie ma takiego powodu dla którego istnieje
konieczno¶ć uderzenia dziecka. Jasne?

Ile dzieci wychowałe¶?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 09:43:30
Autor: Cavallino
Palenie w samochodzie

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:4897468182$20120413094132@squadack.com...
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 7:58:32 AM, you wrote:

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powód jest. Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uważam, bo nie ma takiego powodu dla którego istnieje
konieczno¶ć uderzenia dziecka. Jasne?

Ile dzieci wychowałe¶?

Pytanie powinno brzmieć - i ile z tych dzieci jest (zdaniem otoczenia) wychowane dobrze?

Data: 2012-04-13 09:58:34
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 09:41:30 +0200, RoMan Mandziejewicz
Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powĂłd jest. Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uwaĹĽam, bo nie ma takiego powodu dla ktĂłrego istnieje
konieczność uderzenia dziecka. Jasne?

Ile dzieci wychowałeś?

Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedź musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym
przez Romana wszechwiedzącego, bo wychował n>1 dzieci, ma przewagę wiekową,
zatem też doświadczenia, więc z pewnością wie wszystko lepiej i zaraz
zacznie używać tych argumentów żeby zakrzyczeć dyskutanta.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 10:08:35
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 9:58:34 AM, you wrote:

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?
Dla ciebie to jest lanie bez powodu. Dla tego kto bije, powód jest. Tak
samo Jakub W. twierdzi, że te, raptem dwa, uderzenia były słuszne i
potrzebne. Ja tak nie uważam, bo nie ma takiego powodu dla którego istnieje
konieczno¶ć uderzenia dziecka. Jasne?
Ile dzieci wychowałe¶?
Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedĽ musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym
przez Romana wszechwiedz±cego, bo wychował n>1 dzieci,

Nie, ledwie jedno.

ma przewagę wiekow±, zatem też do¶wiadczenia, więc z pewno¶ci± wie
wszystko lepiej i zaraz zacznie używać tych argumentów żeby
zakrzyczeć dyskutanta.

Czyli nie wychowałe¶ żadnego a m±drzysz się.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 10:12:49
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-13 10:08, RoMan Mandziejewicz pisze:

Czyli nie wychowałe¶ żadnego a m±drzysz się.


Dlaczego tak brutalnie ? :-) To zakrawa na dyskryminację. :-)
Wszak dyrektywy każ± równouprawniać i każdy facet powinien nie tylko wychować ale i urodzić :-) Teoretycy s± nam bardzo potrzebni ;-)

z

Data: 2012-04-13 10:21:17
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello z,

Friday, April 13, 2012, 10:12:49 AM, you wrote:

Czyli nie wychowałe¶ żadnego a m±drzysz się.
Dlaczego tak brutalnie ? :-) To zakrawa na dyskryminację. :-)
Wszak dyrektywy każ± równouprawniać i każdy facet powinien nie tylko wychować ale i urodzić :-) Teoretycy s± nam bardzo potrzebni ;-)

Ale to mi przypomina moje pogl±dy 30 lat temu, kiedy ze ¶więtym
oburzeniem upominałem matki w sklepie "nie bij, wytłumacz!".
Te pogl±dy radykalnie się zmieniaj±, kiedy ma się własne dziecko.

A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
jaj albo tacy, którym się wydaje, że od ¶wiata im się absolutnie
wszystko należy i wielce zdziwieni, jak ¶wiat im daje w pysk.

Jak znam życie, to zaraz się zacznie o katowaniu i mordowaniu dzieci
:(

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 10:46:54
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 10:21:17 +0200, RoMan Mandziejewicz
Te poglądy radykalnie się zmieniają, kiedy ma się własne dziecko.

Mam własne dziecko i moje poglądy się nie zmieniły. Przepraszam, zmieniły
się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu ogromnemu zdziwieniu, że
wszystko da się z dzieckiem załatwić bez uzycia siły. Wcześniej myślałem, obserwując innych rodziców, że dziecka nie da się
inaczej wychować, jak tylko lać i patrzeć czy puchnie. Teraz widzę, że
stanu siłowego nie są wcale winne dzieci, tylko ich bezsilni rodzice.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 10:53:22
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 10:46:54 AM, you wrote:

Te pogl±dy radykalnie się zmieniaj±, kiedy ma się własne dziecko.
Mam własne dziecko i moje pogl±dy się nie zmieniły.

Musi to być do¶ć młode dziecko...

Przepraszam, zmieniły się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu
ogromnemu zdziwieniu, że wszystko da się z dzieckiem załatwić bez
uzycia siły.

Jasssne. Do czasu.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 12:12:05
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 10:53:22 +0200, RoMan Mandziejewicz
Te poglądy radykalnie się zmieniają, kiedy ma się własne dziecko.
Mam własne dziecko i moje poglądy się nie zmieniły.
Musi to być dość młode dziecko...
 
Przepraszam, zmieniły się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu
ogromnemu zdziwieniu, że wszystko da się z dzieckiem załatwić bez
uzycia siły.
Jasssne. Do czasu.

Jeśli jednak nie, to co ciekawego wymyślisz na obronę swojej tezy? Że takie
dobre i wyjątkowe dziecko mi się akurat trafiło? To się nie wysilaj, odrazu
ci podpowiem. Już nie raz to słyszałem od ludzi. Problem w tym, że ci
ludzie nie widzą ile energii i czasu włożyłem wraz z żoną w to, by mieć
takie "wyjÄ…tkowe" dziecko.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 13:14:10
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 12:12:05 PM, you wrote:

Te pogl±dy radykalnie się zmieniaj±, kiedy ma się własne dziecko.
Mam własne dziecko i moje pogl±dy się nie zmieniły.
Musi to być do¶ć młode dziecko...
Przepraszam, zmieniły się -- zrozumiałem i zobaczyłem, ku własnemu
ogromnemu zdziwieniu, że wszystko da się z dzieckiem załatwić bez
uzycia siły.
Jasssne. Do czasu.
Je¶li jednak nie, to co ciekawego wymy¶lisz na obronę swojej tezy?

Jak nie, kiedy tak? Wpływ rodziców na wychowanie zmniejsza się
znacz±co, gdy dziecko pójdzie do szkoły. A tu już jest pełna loteria
możliwo¶ci trafienia na mniej lub bardziej nieciekawe sytuacje. Dzieci
chłon± jak g±bka wszystko z otoczenia. Z rodzicami spędzaj± mniej
czasu niż w szkole i w¶ród rówie¶ników. I z wiekiem te proporcje się
pogarszaj±. W zalezno¶ci od tego, mna co trafi±, mog± pobierać
niekoniecznie pozytywne wzorce zachowań. Na dokładkę w domu moga być
wzorowe a poza domem całkiem inne - wystarczy poobserwować dzieciaki
wracaj±ce ze szkoły. Ledwie od ziemii odrosnięte a kln± jakby za każde
przekleństwo płacono im zlotówkę. I to często dzieci "z dobrych
domów".

Mój syn w wieku 9 lat, gdy znalazł się w sytuacji stresowej ujawnił
taki zasób słownictwa, że zastanawiałem się, czy nie zacz±ć notować co
ciekawszych. Z domu tego nie wyniósł.

Z młodszymi dziećmi też różowo nie jest - nie wytłumaczysz skutecznie
dwulatkowi, że ma czego¶ nie robić. A nie zawsze można pozwolić na to,
żeby sobie zrobil krzywdę. Lepiej dać klapsa niz pozwolić na dotykanie
rozpalonego żelazka (to tylko przykład!).

Że takie dobre i wyj±tkowe dziecko mi się akurat trafiło?

Ale napisz po prostu, ile to Twoje dziecko ma lat. Będziemy mieli o
czym dyskutować.
W tej chwili nic nie wiem o Twojej sytuacji -- ani nie znam wieku
dziecka, ani nie wiem, w jakim towarzystwie się porusza poza domem.

To się nie wysilaj, odrazu ci podpowiem. Już nie raz to słyszałem od
ludzi. Problem w tym, że ci ludzie nie widz± ile energii i czasu
włożyłem wraz z żon± w to, by mieć takie "wyj±tkowe" dziecko.

Każde dziecko jest wyj±tkowe dla swoich rodziców.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 16:00:13
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 13:14:10 +0200, RoMan Mandziejewicz
Jak nie, kiedy tak? Wpływ rodziców na wychowanie zmniejsza się
znacząco, gdy dziecko pójdzie do szkoły.

O, ja słyszałem o takich teoriach już na etapie żłobka, potem o
przedszkolu... teraz czekam na szkołę. Tymczasem dziecko póki co przychodzi
z przedszkola i melduje, że inne dzieci się biją, pytajac równocześnie skąd
i po co tak robią. Tobie odpowiem, że dzieci w 99% przykład ciągną "z góry", od rodziców vel
"klapsersów" i nie trzeba lat studiowania aby wiedzieć, że ilość energi
włożona w dziecko (co tam dziecko, w każdego człowieka, ba, w każde
zwierze) będzie się musiała uwolnić w innym miejscu lub czasie.
A tu już jest pełna loteria możliwości trafienia na mniej lub bardziej nieciekawe sytuacje.

Jak siÄ™ los dziecka zostawia maszynie losujÄ…cej, to tak juĹĽ jest. Ale czyja
to jest wina, dziecka, otoczenia? Dziecko jest w stanie wchłonąć i
zrozumieć więcej, niż większość rodziców jest w stanie sobie wyobrazić. Tym
samym przed chłonięciem wzorców z niewłaściwych źródeł też można dziecko
uchronić, jedyny feler, znowu, trzeba włożyć w to kupę pracy i zawczasu
pomyśleć jak to zrobić.

Dzieci chłoną jak gąbka wszystko z otoczenia. Z rodzicami spędzają mniej
czasu niż w szkole i wśród rówieśników. I z wiekiem te proporcje się
pogarszajÄ….

Dlatego właśnie większość zachowań trzeba wypracować dużo, dużo wcześniej,
zanim dojdzie do "odcięcia". Tylko kto ma na to czas, a przede wszystkim
chęci? Niewielu niestety. Ja się nie dziwię wcale, tylko po co zwalać swoje
błędy czy lenistwo na otoczenie dziecka? To typowa reakcja obronna, żeby
siebie wybielić.
[...]

Z młodszymi dziećmi też różowo nie jest - nie wytłumaczysz skutecznie
dwulatkowi, że ma czegoś nie robić. A nie zawsze można pozwolić na to,
żeby sobie zrobil krzywdę. Lepiej dać klapsa niz pozwolić na dotykanie
rozpalonego żelazka (to tylko przykład!).

Jak to mówią, straty na wojnie muszą być. Tymczasem mnie się udało do tej
pory uchronić dziecko przed różnymi niebezpiecznymi przygodami (vide
żelazko), po prostu wcześniej wyróżniając pewne bodźce (nadane wcześniej w
sposób kontrolowany), a później wyprzedzając fakty oraz sukcesywnie, do
znudzenia powtarzając, nawiązując do wspomnianych bodźców. Zajmowało mi (nam) to sporo więcej czasu i energii niż przysłowiowy
"klaps", ale obecnie wszystko to procentuje -- bo teraz dziecko wszystko co
mówimy przyjmuje praktycznie za 100% pewnik i nie musi sprawdzać, czy takie
czy inne zachowanie także przyniesie czerwony tyłek. Co więcej, nie ma
tendencji do psocenia nam za plecami, bo czy jest przy nas czy nie,
relatywnie znajduje siÄ™ w takij samej sytuacji. Tzn. w ĹĽadnym z wypadkĂłw
nie wisi nad nim groźba rozbujanej dłoni. Do tego potrafi lepiej wiązać
fakty i umie to wykorzystywać w zastałych nowych sytuacjach bez narażania
siebie czy innych na szkodÄ™. Tak, mam odniesienie do paru innych dzieci wychowywanych zarĂłwno "klapsem"
jak i bez, ale takĹĽe tych trzymanych pod kloszem oraz wychowanych typowym
trybem "bezstresowym". Zadziwiająca jest różnica w zachowaniu i rozwoju
dzieci z tych różnych "szkół", przy czym te pierwsze i ostatnie wypadają
dramatycznie słabo.

Że takie dobre i wyjątkowe dziecko mi się akurat trafiło?
Ale napisz po prostu, ile to Twoje dziecko ma lat. Będziemy mieli o czym dyskutować.

Chyba Ty będziesz mógł w końcu popuścić wodze, skoro do dyskusji jest Ci
potrzebny bat. Ale nie żałuj sobie, jestem już odporny na Twoje "wdzięki".
Jak Cię tak bardzo szczegóły interesują i nie możesz się obejść, to nie
krępuj się i zerknij też na galerię, jest parę ciekawych fotek IMHO:
http://emide.pl/galeria/?TopicID=Maja

W tej chwili nic nie wiem o Twojej sytuacji -- ani nie znam wieku
dziecka, ani nie wiem, w jakim towarzystwie siÄ™ porusza poza domem.

Te wszystkie informacje nic Ci nie pomogÄ…. I tak spojrzysz przez swĂłj,
jedyny słusznym pryzmat -- i nie twierdze tutaj, że spieprzonego totalnie,
wychowania -- ale jeśli musiałeś wielokrotnie używać siły w stosunku do
dziecka, to z pewnością błędów wychowawczych popełniłeś zbyt dużo aby dawać
jakiekolwiek rady, komukolwiek, na temat wychowania. Wybrałeś po prostu
najprostrze z możliwych rozwiązań do "urobienia" dziecka. Nic mi do tego w
sumie, tylko przestań snuć, że to jedyne wyjście by skutecznie wychować
dziecko i inaczej się nie da. Da się, i zamierzam to kontynuować. Jeśli się
nie uda, to uznam to za swoją klęskę. Tylko i wyłącznie.

To się nie wysilaj, odrazu ci podpowiem. Już nie raz to słyszałem od
ludzi. Problem w tym, ĹĽe ci ludzie nie widzÄ… ile energii i czasu
włożyłem wraz z żoną w to, by mieć takie "wyjątkowe" dziecko.
KaĹĽde dziecko jest wyjÄ…tkowe dla swoich rodzicĂłw.

Nie czytasz, standardowo, z uwagą. To są słowa ludzi obserwujących nas, a
nie moje. Ja uwaĹĽam, ĹĽe moje dziecko wcale nie jest idealne i jest parÄ™
rzeczy do poprawienia. Jednak braki te wynikają tylko i wyłącznie z błędów,
które my, jako rodzice, popełniamy. Nie zwalamy winy na pogodę, zły układ
gwiazd, otoczenie, etc. bo nie w tym leĹĽy problem.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 16:33:21
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 4:00:13 PM, you wrote:

[...]

Z młodszymi dziećmi też różowo nie jest - nie wytłumaczysz
skutecznie dwulatkowi, że ma czego¶ nie robić. A nie zawsze można
pozwolić na to, żeby sobie zrobil krzywdę. Lepiej dać klapsa niz
pozwolić na dotykanie rozpalonego żelazka (to tylko przykład!).
Jak to mówi±, straty na wojnie musz± być.

Ano własnie. To przyjmij do wiadomo¶ci, że wolę dac uparciuchowi
klapsa zanim dotknie żelazka, skoro się do niego rwie i nie daje sobie
wytłumaczyć.

[...]

Jak Cię tak bardzo szczegóły interesuj± i nie możesz się obej¶ć, to nie
krępuj się i zerknij też na galerię, jest parę ciekawych fotek IMHO:
http://emide.pl/galeria/?TopicID=Maja

I to wszystko wyja¶nia - jeste¶ na razie teoretykiem i cieszysz się
najlepszymi latami swojego dziecka, na dokładkę dziewczynki. Wszystko
dopiero przed Tob±.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 18:39:24
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 16:33:21 +0200, RoMan Mandziejewicz
Z młodszymi dziećmi też różowo nie jest - nie wytłumaczysz
skutecznie dwulatkowi, że ma czegoś nie robić. A nie zawsze można
pozwolić na to, żeby sobie zrobil krzywdę. Lepiej dać klapsa niz
pozwolić na dotykanie rozpalonego żelazka (to tylko przykład!).
Jak to mówią, straty na wojnie muszą być.
Ano własnie.

Co "no właśnie"? Przeczytałeś w ogóle resztę tego co napisałem, czy po
prostu wyciąłeś? Tam było wyjaśnione o jakich stratach mówiłem. O
kontrolowanych, celowo dopuszczonych "strat", pod całkowitą kontrolą.
Informacje o sytuacji na tej "bitwie" zebraliśmy i wykorzystaliśmy później,
w innych "bitwach", bez uszczerbku na zdrowiu naszego dziecka.
To przyjmij do wiadomości, że wolę dac uparciuchowi
klapsa zanim dotknie żelazka, skoro się do niego rwie i nie daje sobie wytłumaczyć.

Nie ma czegoś takiego jak "nie daje sobie wytłumaczyć". Moje też sobie nie
dawało (i nadal nie daje) wytłumaczyć. Trzeba było pilnego obserwowania
poczynań, i w odpowiednim momencie przywołania należytych wspomnień,
upominania i powtarzania, aż do znudzenia, żeby były realne wyniki. Jesteś, czy też byłeś, za słaby na takie wyzwanie, wolałeś po prostu
przylać, to już tylko Twój, w sumie wstydliwy, problem. To tak jakbyś stwierdził, że po ulicach nie da się jeździć zgodnie z PoRD.
Da się, trzeba mieć tylko końskie zdrowie, stalowe nerwy i dużo wolnego
czasu.

Jak Cię tak bardzo szczegóły interesują i nie możesz się obejść, to nie
krępuj się i zerknij też na galerię, jest parę ciekawych fotek IMHO:
http://emide.pl/galeria/?TopicID=Maja
I to wszystko wyjaśnia

W końcu mogłeś to z siebie wyrzucić -- lepiej już, lepiej?

- jesteĹ› na razie teoretykiem

Stwierdził RoMan z jednym jedynym dzieckiem, wychowanym w jeden jedyny,
słuszny wg siebie sposób -- i to tylko dlatego, że nie znalazł lepszego
rozwiązania, bądź nie miał sił/czasu na jego realizację. Z czym do ludzi,
człowieku?

cieszysz siÄ™ najlepszymi latami swojego dziecka,

Tymi samymi, które określiłeś jako jedne z najmniej rozumnych przez dziecko
vel "uparciuszka" kiedy musiałeś swoje dziecko "prać", bo inaczej nie było
w stanie zrozumieć? Przyjmij zatem do wiadomości -- moje dziecko przetrwało
okres "żelazka" bez uszczerbku na zdrowiu, i bicia. To jak to jest Panie Roman, da się, czy się nie da? Generalnie widzę, że strasznie trudno jest ci zaakceptować fakt, że się
jednak da wychowywać malucha bez klapsa, gdy jednocześnie dziecko nie włazi
rodzicom na głowę i jest posłuszne. Co więcej, nie pakuje się w krzywe
akcje, bo potrafi skuteczniej myśleć niż dziecko, które było w tym samym
czasie "trzepane".

na dokładkę dziewczynki. Wszystko dopiero przed Tobą.

Rzekł RoMan i stała się światłość.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 19:30:26
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-13 18:39, Myjk pisze:
(...)
Nie ma czegoś takiego jak "nie daje sobie wytłumaczyć".

Niestety powyższe nie jest prawdą i zaklinać rzeczywistość możesz do
woli. Nawet teoretykiem jesteś kiepskim. Miałem napisać coś więcej,
ale chyba sobie daruję, choć wspomnę o tym, że świat nie jest binarny
i nawet psychologowie mają różne zdania na temat wychowania itd.

Data: 2012-04-13 20:03:19
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 19:30:26 +0200, Artur Maśląg
W dniu 2012-04-13 18:39, Myjk pisze:
(...)
Nie ma czegoś takiego jak "nie daje sobie wytłumaczyć".
Niestety powyższe nie jest prawdą i zaklinać rzeczywistość możesz do woli. Nawet teoretykiem jesteś kiepskim.

Jestem praktykiem a nie teoretykiem. Od ponad 3 lat wychowujÄ™ dziecko, bez
bicia (choć wielokrotnie powinno dostać -- siostrzeniec w tym samym wieku
dostał w ciry niezliczoną ilość razy -- nie dlatego, że się nie dało
inaczej, tylko dlatego że rodzicom brakuje odpowiedniego podejścia),
jedynie słowami, cierpliwością, wyrzeczeniami, poświęcaniem czasu.
Skutecznie. Co więcej, tu nie będę skromny, lepiej mi to idzie niż innym,
którzy biją swoje dzieci za przewinienia, za które ja nawet ręki do góry
nie podniosłem. Tymczasem Wy mi próbujecie usilnie wmówić, że nie jest to możliwe. Żeby
było śmieszniej, to na temat wychowania bez bicia wypowiadają się ludzie,
ktĂłrzy bijÄ…, bÄ…dĹş bili swoje dzieci, bo nie znaleĹşli innego sposobu na
wychowanie. Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocześnie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie. Ale
zdecydowanie nie najlepszy -- wie o tym tylko ten, kto sobie poradził i
widzi wymierne skutki w stosunku do innych dzieci. Kluczowe natomiast jest, że jeśli ktoś sobie nie radzi bez bicia, to jest
za to odpowiedzialny tylko i wyłącznie on sam, poprzez: źle obrane metody,
brak konsekwencji w działaniu, lenistwo, brak czasu, etc. Wiadomo, każdy
człowiek, w tym dziecko, jest inne, i wymaga innego podejścia -- tu
"jedynie" kwestia rozgryzienia i adaptacji.

Miałem napisać coś więcej, ale chyba sobie daruję, choć wspomnę o tym, że świat nie jest binarny i nawet psychologowie mają różne zdania na temat wychowania itd.

Świat byłby zbyt piękny, gdyby wszyscy się ze sobą zgadzali. Lekarze też są
ludzmi, z różnym sposobem myślenia i w tej kwestii nie ratuje ich nawet
dyplom. Myślisz, że gdyby RoMan sobie zrobił dyplom psychologa, to
automagicznie by mu się przestawiło myślenie na wychowanie bez klapsa?
WÄ…tpiÄ™ -- zatem ĹĽaden to argument.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 20:38:33
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-13 20:03, Myjk pisze:
Fri, 13 Apr 2012 19:30:26 +0200, Artur Maśląg

W dniu 2012-04-13 18:39, Myjk pisze:
(...)
Nie ma czegoś takiego jak "nie daje sobie wytłumaczyć".
Niestety powyższe nie jest prawdą i zaklinać rzeczywistość
moĹĽesz do woli. Nawet teoretykiem jesteĹ› kiepskim.

Jestem praktykiem a nie teoretykiem. Od ponad 3 lat wychowujÄ™ dziecko, bez

Nadal jesteĹ› teoretykiem i to kiepskim. Dodatkowo z kaĹĽdym kolejnym
zadaniem udowadniasz, że jesteś ślepy na argumenty innych osób
i świat traktujesz binarnie.

Skutecznie. Co więcej, tu nie będę skromny, lepiej mi to idzie niż innym,
którzy biją swoje dzieci za przewinienia, za które ja nawet ręki do góry
nie podniosłem.

Mało, ze nie jesteś skromny, to dodatkowo udowadniasz, że nie bardzo
rozumiesz co niektĂłrzy piszÄ….

Tymczasem Wy mi próbujecie usilnie wmówić, że nie jest to możliwe.

Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególności tego, co napisałeś.
Tak naprawdę, to ludzie próbują Ci napisać, że błądzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.

Żeby
było śmieszniej, to na temat wychowania bez bicia wypowiadają się ludzie,
ktĂłrzy bijÄ…, bÄ…dĹş bili swoje dzieci, bo nie znaleĹşli innego sposobu na
wychowanie.

Cóż Ty wiesz o zabijaniu - czemu innym wmawiasz bicie? To binarne
widzenie świata jest naprawdę szkodliwe.

Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocześnie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie.

Skuteczny? Skoro prosty i skuteczny to w czym problem? CzyĹĽbyĹ› siÄ™
zagubił w swej krucjacie?

Miałem napisać coś więcej, ale chyba sobie daruję, choć wspomnę
o tym, że świat nie jest binarny i nawet psychologowie mają różne
zdania na temat wychowania itd.

Świat byłby zbyt piękny, gdyby wszyscy się ze sobą zgadzali. Lekarze też są
ludzmi, z różnym sposobem myślenia i w tej kwestii nie ratuje ich nawet
dyplom.

LOL - czyli przy braku wiedzy i edukacji w tej materii będziesz
podważał ich zdanie, ponieważ Ty "wiesz lepiej"?

Myślisz, że gdyby RoMan sobie zrobił dyplom psychologa, to
automagicznie by mu się przestawiło myślenie na wychowanie bez klapsa?
WÄ…tpiÄ™ -- zatem ĹĽaden to argument.

Ależ Ty kocopały wypisujesz.

Data: 2012-04-13 22:18:13
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 20:38:33 +0200, Artur Maśląg
Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególności tego, co napisałeś.
Tak naprawdę, to ludzie próbują Ci napisać, że błądzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.

Gdybym błądził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w
praktyce. TajemnicÄ… poliszynela niech pozostanie, dlaczego ciÄ™ to tak
bardzo boli.

Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocześnie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie.
Skuteczny? Skoro prosty i skuteczny to w czym problem? CzyĹĽbyĹ› siÄ™
zagubił w swej krucjacie?

Nie, nie zagubiłem się -- zwyczajnie wyciąłeś rzecz NAJWAŻNIEJSZĄ z tego
akapitu, bez której wyszedł ci wygodny fakt, manipulancie. Stąd EOT.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 22:31:15
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-13 22:18, Myjk pisze:
Fri, 13 Apr 2012 20:38:33 +0200, Artur Maśląg

Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególności tego, co napisałeś.
Tak naprawdę, to ludzie próbują Ci napisać, że błądzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.

Gdybym błądził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w

ROTFL

praktyce. TajemnicÄ… poliszynela niech pozostanie, dlaczego ciÄ™ to tak
bardzo boli.

Dobre. Potwierdzasz tylko, że swych teorii merytorycznie obronić nie
potrafisz, za to Ĺ‚atwo Ci przychodzi argumentacja ad personam
i sugerowanie innym różnych rzeczy/zachowań, które by pasowały do
Twoich teorii o ich "upośledzeniu". No, ale to już wcześnie dało się
zauważyć. Popracuj trochę nad...

Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocześnie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie.
Skuteczny? Skoro prosty i skuteczny to w czym problem? CzyĹĽbyĹ› siÄ™
zagubił w swej krucjacie?

Nie, nie zagubiłem się -- zwyczajnie wyciąłeś rzecz NAJWAŻNIEJSZĄ z tego
akapitu, bez której wyszedł ci wygodny fakt, manipulancie. Stąd EOT.

No popatrz - wskazałem Ci brak konsekwencji w stosunku do
wcześniejszych wypowiedzi, a Ty mnie manipulantem nazywasz i szczujesz
EOT? Masz rację "Ponownie powtarzam" świadczy o moim wycinaniu, a nie
o Twojej wypowiedzi?

Wszystkiego dobrego :)

Data: 2012-04-13 22:41:05
Autor: 'Tom N'
Palenie w samochodzie
Myjk w <news:186aknix5lzg1$.dlgmyjk.org>:

Fri, 13 Apr 2012 20:38:33 +0200, Artur Ma¶l±g
Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególno¶ci tego, co napisałe¶.
Tak naprawdę, to ludzie próbuj± Ci napisać, że bł±dzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.
Gdybym bł±dził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w
praktyce.

Podsumowuj±c -- Twoje dziecko ma 3 lata i nie dostało klapsa.
Je¶li Usenet sie uchowa, to podzielisz się osi±gnięciami za rok, dwa,
dziesięć, piętna¶cie...

Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocze¶nie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie.

/Otszy mnie wypadły/ z tej prostoty...

Ale masz rację, fizyczna kara jest niczym w porównaniu do znęcania się
psychicznego, zwłaszcza je¶li chodzi o 3 latka, który co prawda rozumie,
lecz nie potrafi się słownie bronić (ale jak w dupę dostanie to potrafi się
drzeć).

--
me, który w lany poniedziałek dzieciom lanie sprawił na sucho... ;P

Data: 2012-04-13 23:14:33
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 22:41:05 +0200, 'Tom N'
Fri, 13 Apr 2012 20:38:33 +0200, Artur Maśląg
Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególności tego, co napisałeś.
Tak naprawdę, to ludzie próbują Ci napisać, że błądzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.
Gdybym błądził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w
praktyce.
Podsumowując -- Twoje dziecko ma 3 lata i nie dostało klapsa.
Jeśli Usenet sie uchowa, to podzielisz się osiągnięciami za rok, dwa,
dziesięć, piętnaście...

Już AFAIR rok (czy dwa?) temu dostałem podobne zadanie na pręgu. Też mi
dyskutanci wróżyli, że jak dziecko dojdzie do przedszkola to mi się
dostanie za to "wychowanie bez klapsa", że będzie coraz trudniej, etc. Póki
co jest łatwiej niż było kiedyś -- mniej pracy, łatwiej uzyskać
porozumienie.
 
Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocześnie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie.
/Otszy mnie wypadły/ z tej prostoty...

ZauwaĹĽyĹ‚em, ale juĹĽ po fakcie. :P  Tymczasem poruszyĹ‚eĹ› mocniej, spojrzaĹ‚em
na menu, a tam "sprawdzanie pisowni" -- włączyłem i nawet wygląda na to, że
działa całkiem dobrze w tym 40tude. Dzięęęki. ;)
 --
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 22:52:34
Autor: Axel
Palenie w samochodzie

"Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> wrote in message news:186aknix5lzg1$.dlgmyjk.org...

Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególności tego, co napisałeś.
Tak naprawdę, to ludzie próbują Ci napisać, że błądzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.

Gdybym błądził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w
praktyce. TajemnicÄ… poliszynela niech pozostanie, dlaczego ciÄ™ to tak
bardzo boli.

Podpowiem jedna rzecz, moze troche Cie otrzezwi - dzieci sa rozne. Jednemu wystarczy powiedziec, ze zelazko parzy, a drugie _musi_ to sprawdzic. Jedno jest spokojne, a inne ma ADHD.
I pisze to ojciec dwoch _zupelnie innych_ corek (matka tez ta sama).
I przyjmij do wiadomosci, ze Twoje 3letnie doswiadczenie, to niewiele wiecej niz nic. Wszystko dopiero przed Toba...

--
Axel

Data: 2012-04-13 23:03:46
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Axel,

Friday, April 13, 2012, 10:52:34 PM, you wrote:

Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególno¶ci tego, co napisałe¶.
Tak naprawdę, to ludzie próbuj± Ci napisać, że bł±dzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.
Gdybym bł±dził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w
praktyce. Tajemnic± poliszynela niech pozostanie, dlaczego cię to tak
bardzo boli.
Podpowiem jedna rzecz, moze troche Cie otrzezwi - dzieci sa rozne. Jednemu
wystarczy powiedziec, ze zelazko parzy, a drugie _musi_ to sprawdzic. Jedno
jest spokojne, a inne ma ADHD.
I pisze to ojciec dwoch _zupelnie innych_ corek (matka tez ta sama).
I przyjmij do wiadomosci, ze Twoje 3letnie doswiadczenie, to niewiele wiecej
niz nic. Wszystko dopiero przed Toba...

Żadne krzyki i płacze nie przekonaj± go - jeste¶ wrednym sadyst±
bij±cym dzieci. A jak dalej będziesz się z nim kłócił, to zrobi z
Ciebie jeszcze pedofila.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 23:57:51
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 22:52:34 +0200, Axel
Nikt Ci niczego nie wmawia, a w szczególności tego, co napisałeś.
Tak naprawdę, to ludzie próbują Ci napisać, że błądzisz w swym
przekonaniu o jedynej prawdziwej teorii wychowywania dzieci.
Gdybym błądził, to nie byłbym w stanie z powodzeniem stosować tej teorii w
praktyce. TajemnicÄ… poliszynela niech pozostanie, dlaczego ciÄ™ to tak
bardzo boli.
Podpowiem jedna rzecz, moze troche Cie otrzezwi - dzieci sa rozne. Jednemu wystarczy powiedziec, ze zelazko parzy, a drugie _musi_ to sprawdzic. Jedno jest spokojne, a inne ma ADHD.

Dlaczego zakładasz, że moje dziecko nie chciało tego sprawdzić? Chciało,
wielokrotnie. Tylko zostało wielokrotnie powstrzymane, aż do osiągnięcia
sukcesu. To była taka walka na przetrwanie -- moja żona wielokrotnie
poległa na takich zadaniach i teraz za to się jej czasem obrywa. Sam sobie się dziwię, bo cierpliwość tracę w wielu sytuacjach bardzo
szybko, szybko się irytuje i jestem leniwy do granic możliwości. Tymczasem
potrafiłem po 15 razy zerwać się z wygodnej, przytulnej kanapy i lecieć
przez pół pokoju, żeby nie dopuścić do zajścia. Usiaść obok i blokować rękę
dziecka od ĹĽelazka czy wrzÄ…cej herbaty kolejne 10 razy, powtarzajÄ…c na
kolejne 5 sposobĂłw czym to grozi.
I pisze to ojciec dwoch _zupelnie innych_ corek (matka tez ta sama).

Mam szwagra i obserwuję co tydzień taki układ -- tylko w wydaniu dwóch
chłopaków. Pierwsze dziecko, I klasa podstawówki, wyjątkowo karne i uległe,
drugie, uparte i kombinujące (mniej więcej jak moje). Pierwsze, mimo
atrybutów na idealne dziecko, nie ustrzegło się kar fizycznych, drugie tym
bardziej... przykre, że dostają za ewidentne błędy rodziców, którym szkoda
czasu na wyjaśnienia, jak już go znajdą to brakuje cierpliwości, a w końcu
zupełnie brakuje konsekwencji -- matka jedno, ojciec drugie -- dzieci po
środku jak te osiołki.

I przyjmij do wiadomosci, ze Twoje 3letnie doswiadczenie, to niewiele wiecej niz nic. Wszystko dopiero przed Toba...

Skoro specjaliści tak twierdzą, to chyba nie mam innego wyjścia.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-14 00:22:33
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 11:57:51 PM, you wrote:

[...]

I przyjmij do wiadomosci, ze Twoje 3letnie doswiadczenie,
to niewiele wiecej niz nic. Wszystko dopiero przed Toba...
Skoro specjali¶ci tak twierdz±, to chyba nie mam innego wyj¶cia.

I po co ten sarkazm? Zgło¶ się za 20 lat i wtedy pochwal się wynikami.

Tyle osób Ci pisze, że za wcze¶nie na tak daleko id±ce wnoski i że
wszystko przed Tob± a Ty nadal zadzierasz nosa.

Już to pisałem w tym w±tku: też byłem idealist± i wydawało mi się, że
klaps nie ma sensu. Przeszło mi. Sam wychowałem syna obserwowałem jak
inni wychowywali swoje dzieci i choćby z racji wieku miałem okazję do
większej możliwo¶ci obserwacji niz Ty. Ale ty widzisz ¶wiat
czarno-biało - z jednej strony się nie dziwię, że nie mie¶ci Ci się w
głowie podniesienie reki na Twoj± mał± księżniczkę (to nie sarkazm! ja
wiem, jak cudowne s± dzieci w tym wieku) ale nie kazdy ma szczę¶cie do
księżniczek. Klaps bywa konieczny.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-16 08:50:00
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Sat, 14 Apr 2012 00:22:33 +0200, RoMan Mandziejewicz
I przyjmij do wiadomosci, ze Twoje 3letnie doswiadczenie,
to niewiele wiecej niz nic. Wszystko dopiero przed Toba...
Skoro specjaliści tak twierdzą, to chyba nie mam innego wyjścia.
I po co ten sarkazm? Zgłoś się za 20 lat i wtedy pochwal się wynikami.

Nie możesz się powstrzymać od wykazywania swojej wiedzy i doświadczenia,
co? Zastanawiam się, ile razy w podobny sposób szachowałeś własne dziecko
zamiast próbować prowadzić konwersację jak z równym sobie...
Tyle osób Ci pisze, że za wcześnie na tak daleko idące wnoski i że
wszystko przed TobÄ… a Ty nadal zadzierasz nosa.

Oj, raptem parę nożyczek się odezwało, bo się poczuło obitych personalnie i
nie potrafiło tego przełknąć.
Już to pisałem w tym wątku: też byłem idealistą i wydawało mi się, że
klaps nie ma sensu.

Widzisz, a ja już pisałem, że jesteśmy zupełnie inni -- mnie przed ciążą
wydawało się, że nie możliwe jest wychowanie dzieci bez klapsa. Jak kiedyś
obserwowałem dzieci, to nic tylko lać, bo to głupie, małe, nierozumne
gnojki, do których nic nie trafia. Dopiero jak zaszliśmy w ciążę, to zacząłem dokładniej przyglądać się
napotkanym rodzicom i ich dzieciom -- obserwowałem, rozmawiałem --
analizujÄ…c co robiÄ… rodzice i jak siÄ™ to odbija na zachowaniu dzieci
doszedłem do wniosku, że to nie w dzieciach jest problem, tylko w
rodzicach. W braku konsekwencji, cierpliwości, etc. Wtedy zacząłem też
przypominać sobie, jak wyglądało moje dzieciństwo i wychowanie przez moich
rodzicĂłw...

Przeszło mi. Sam wychowałem syna obserwowałem jak
inni wychowywali swoje dzieci i choćby z racji wieku miałem okazję do
większej możliwości obserwacji niz Ty.

....dzięki temu mam nie 3 lata praktyki jak twierdzisz, a kolejne min. 14
lat doświadczenia z własnego dzieciństwa, z którego bardzo dużo wniosków
wyciągam obecnie w odniesieniu do wychowania własnego dziecka. Przypomniałem sobie jak działały "motywacje" moich rodziców i pomimo, że
faktycznie z ich perspektywy dostawałem "za swoje", to de facto problem nie
leżał we mnie, moim braku posłuszeństwa (nieśmiertelny tekst: "ile razy
moĹĽna powtarzać?!"), tylko w ZĹYM wychowaniu, bĹ‚Ä™dach w elementarnych
podstawach. Tj. oczywiście wg rodziców wszystko wyjaśnione miałem jasno (nie rób tego,
nie rób tamtego, bo to, bo tamto), tymczasem się nie stosowałem. NIE,
miałem wyjaśnione w zły sposób (niezrozumiały dla dziecka) albo za mało
czasu poświęcono na wyjaśnienia -- dziecko nie zna pewnych faktów, trzeba
je wyuczyć. W zamian za to rozwiązano to "klapsem" -- i to jest właśnie
największa bzdura tego "systemu". Dostawałem kary typu szlaban (głównie od ojca), ale matce brakowało w tym
konsekwencji, była nadopiekuńcza, zbyt pobłażliwa i podkopywała jego
(skąpe) starania mające mnie szansę jako tako ułożyć. Ojciec był z kolei
olewczy, leniwy, nie angażował się w moje wychowanie, poza ew.
wykrzykiwaniem poleceń (jeśli matka sobie nie radziła), które oczywiście ze
strachu wykonywałem. Natomiast nigdy mi nie próbował wyjaśnić, dlaczego mam
coś zrobić, albo dlaczego czegoś NIE robić, lub ograniczał się do jednego,
może dwóch zwięzłych "razów" i to też pół krzykiem -- to zdecydowanie za
maĹ‚o dla dziecka i w najgorszej z moĹĽliwych formie. Ja to wszystko ZMIENIĹEM, odwrĂłciĹ‚em do gĂłry nogami -- i mam rezultaty.
Brak kar fizycznych, a jednocześnie ułożone dziecko. Ułożone nie na strachu
przed bĂłlem z "klapsa", tylko na rozmowie i analizie sytuacji, wykazywaniu
ew. błędów i przedstawianiu szeregu rozwiązań, motywacji -- i to wszystko
oparte na cierpliwości, spokoju, konsekwencji. Generalnie nie mam o czym z Tobą rozmawiać, bo jeśli karciłeś dziecko
klapsami, to tego zwyczajnie NIE POJMIESZ. Zasłonisz się za to
doświadczeniem i stwierdzisz, że inaczej się nie dało.
Ale ty widzisz świat czarno-biało

Bzdura. W przeciwieństwie do Ciebie widzę doskonale gdzie jest problem. Problem jest w dorosłych.

- z jednej strony się nie dziwię, że nie mieści Ci się w
głowie podniesienie reki na Twoją małą księżniczkę (to nie sarkazm! ja
wiem, jak cudowne są dzieci w tym wieku) ale nie kazdy ma szczęście do
księżniczek. Klaps bywa konieczny.

Jeśli są takie cudowne, to dlaczego ludzie je biją? Wyjaśnij mi to. Klapsy
tzw. "wychowawcze" (najpierw "po łapach") dostają już często roczne dzieci
i w gĂłrÄ™, bo wtedy zaczynajÄ… siÄ™ schody dla rodzicĂłw, i nie ma znaczenia
czy dziewczynki czy chłopcy. Przy czym jasne jest, że chłopcy są
"trudniejsi" i wymagają więcej pracy, ale też z pewnością łatwiej walnąć
chłopaka niż "księżniczkę" (heh, a może to jest właśnie klucz, dlaczego
chłopaków uważa się za "trudniejszych", po prostu łatwiej przychodzi kara
fizyczna?). Tymczasem porĂłwnujÄ…c mojÄ… dziewczynÄ™ do otaczajÄ…cych jÄ…
rówieśników, wcale tego tak dokładnie nie widać. Rzekłbym nawet, że jest
duĹĽo bardziej uparta.

Widać za to różnicę w podejściu rodziców do tematu wychowania. Jeśli rodzic
powtarza coĹ› 2-3 razy, do tego krzyczÄ…c do dziecka z drugiego pokoju, a
dziecko nie reaguje (bo się bawi, i przykładowo nie słyszy, albo "nie chce"
słyszeć), a potem idzie już ręka bo rzekomo "nie dociera", to ja nie mam
więcej pytań. Tymczasem klaps jest zbyteczny, trzeba tylko zmienić
podejście do dziecka i zacząć je należycie traktować (rozmawiać jak dobry
szef, z cenionym sobie pracownikiem), a nie z pozycji RoMana (szefa
tyrana): wiem co dla ciebie dobre, bo ja mam więcej lat, więcej
doświadczenia (czyt. to moja firma!), z pewnością mam rację, w związku z
tym masz bezwzględnie robić co mówię! Jak nie, to dostaniesz "klapsa"! --
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-16 10:12:34
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Monday, April 16, 2012, 8:50:00 AM, you wrote:

I przyjmij do wiadomosci, ze Twoje 3letnie doswiadczenie,
to niewiele wiecej niz nic. Wszystko dopiero przed Toba...
Skoro specjali¶ci tak twierdz±, to chyba nie mam innego wyj¶cia.
I po co ten sarkazm? Zgło¶ się za 20 lat i wtedy pochwal się wynikami.
Nie możesz się powstrzymać od wykazywania swojej wiedzy i do¶wiadczenia,
co? Zastanawiam się, ile razy w podobny sposób szachowałe¶ własne dziecko
zamiast próbować prowadzić konwersację jak z równym sobie...

Nie jeste¶ dzieckiem. Jeste¶ dorosłym czlowiekiem a ja Cię zapraszam
do powrotu do tematu za 20 lat.

[...]

...dzięki temu mam nie 3 lata praktyki jak twierdzisz, a kolejne
min. 14 lat do¶wiadczenia z własnego dzieciństwa,

I mam wrażenie, ze własnie tu tkwi Twój problem. Może porozmawiaj o
tym ze swoimi rodzicami a nie m¶cij się na tej grupie offtopicznymi
rozważaniami.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-16 10:29:36
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Mon, 16 Apr 2012 10:12:34 +0200, RoMan Mandziejewicz
Nie jesteś dzieckiem. Jesteś dorosłym czlowiekiem a ja Cię zapraszam do powrotu do tematu za 20 lat.

Co wcale nie zabrania mi postawić się w pozycji dziecka. Jak to w końcu zrozumiesz, to wróć.
I mam wrażenie, ze własnie tu tkwi Twój problem. Może porozmawiaj o
tym ze swoimi rodzicami a nie mścij się na tej grupie offtopicznymi
rozwaĹĽaniami.

Ja nie mam o czym z nimi rozmawiać -- ich czas już minął. Popełnili błędy, tak. Mógłbym im to wszystko wyrzucić -- tylko po co? Rozmowa będzie przebiegać identycznie jak z Tobą. Wole nie marnować czasu i na podstawie (m.in.) ich błędów wyciągnąć wnioski. Nie trzeba empirycznie czegoś sprawdzać, by nabyć wiedzę -- zwłaszcza jeśli coś się już przeżyło i to z przeciwnej perspektywy. Niestety większość dorosłych zapomina o swoim dzieciństwie i powielają błędy swoich rodziców, w myśl przysłowia: zapomniał wół jak cielęciem był.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-16 12:16:30
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Monday, April 16, 2012, 10:29:36 AM, you wrote:

[...]

dzieciństwie i powielaj± błędy swoich rodziców, w my¶l przysłowia:
zapomniał wół jak cielęciem był.

Ale idĽ gdzie indziej ze swoimi problemami z dzieciństwa, bardzo
proszę. To grupa o samochodach - nie grupa psychoterapeutyczna dla
ofiar przemocy domowej.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-16 14:33:31
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 16/04/2012 11:16, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello Myjk,

Monday, April 16, 2012, 10:29:36 AM, you wrote:

[...]

dzieciństwie i powielaj± błędy swoich rodziców, w my¶l przysłowia:
zapomniał wół jak cielęciem był.

Ale idĽ gdzie indziej ze swoimi problemami z dzieciństwa, bardzo
proszę. To grupa o samochodach - nie grupa psychoterapeutyczna dla
ofiar przemocy domowej.


RoMaN, sam zacz±łe¶ debatę od "ile dzieci wychowałes", więc miej tyle przyzwoito¶ci, żeby nie chować teraz głowy w piasek, kiedy grunt wali się pod twoimi argumentami.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-16 15:50:10
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Mon, 16 Apr 2012 12:16:30 +0200, RoMan Mandziejewicz
Ale idź gdzie indziej ze swoimi problemami z dzieciństwa, bardzo
proszÄ™. To grupa o samochodach - nie grupa psychoterapeutyczna dla
ofiar przemocy domowej.

Po pierwsze: po raz kolejny masz problem z przyswojeniem istoty rzeczy. To
nie były problemy dzieciństwa, tylko problemy "dorosłości", a właściwie jej
braku -- w wydaniu rodziców. O to się cały czas rozchodzi. Po drugie nikt ci nie kazał paszczęki w temacie rozdziawiać -- do ciebie
pierwotnie nie pisałem. Ale oczwyiście musiałeś swoje "mądrości" dodać, bo
inaczej nie byłbyś sobą. Następnym razem nie zaczynaj jak nie masz zamiaru
nic sensownego napisać i jedyne zakończenie na jakie cię stać, to argumenty
nie do obicia: wiek i idÄ…ce za nim rzekome doĹ›wiadczenie.  Po trzecie, ktoĹ› ci przy skroni trzyma pistolet, ĹĽe tak siÄ™ mÄ™czysz i
czytasz te moje "psychoterapetyczne brednie", masochisto? Odpisujesz,
znaczy chcesz o tym dyskutować -- choć trudno nazwać dyskusją rzucanie w
kółko jedym i tym samym argumentem.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-16 15:57:09
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Monday, April 16, 2012, 3:50:10 PM, you wrote:

Ale idĽ gdzie indziej ze swoimi problemami z dzieciństwa, bardzo
proszę. To grupa o samochodach - nie grupa psychoterapeutyczna dla
ofiar przemocy domowej.

[..............]

Tak ciężko zrozumieć proste zdanie? IdĽ sobie gdzie indziej ze swoimi
problemami.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-17 07:37:14
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Mon, 16 Apr 2012 15:57:09 +0200, RoMan Mandziejewicz
Ale idź gdzie indziej ze swoimi problemami z dzieciństwa, bardzo
proszÄ™. To grupa o samochodach - nie grupa psychoterapeutyczna dla
ofiar przemocy domowej.
[..............]
Tak ciężko zrozumieć proste zdanie?

Właśnie. Nawet dorosłemu trudno zrozumieć przesłanki jakimi się kierujesz.
Nic dziwnego, że musiałeś klepać dziecko żeby "ogarnęło".

IdĹş sobie gdzie indziej ze swoimi problemami.

W przeciwnym razie dasz mi klapsa? Naucz się w końcu załatwiać sprawy jak
dorosły człowiek -- rozwiązanie sytuacji jest proste jak konstrukcja cepa.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-17 09:30:36
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Tuesday, April 17, 2012, 7:37:14 AM, you wrote:

Ale idĽ gdzie indziej ze swoimi problemami z dzieciństwa, bardzo
proszę. To grupa o samochodach - nie grupa psychoterapeutyczna dla
ofiar przemocy domowej.
[..............]
Tak ciężko zrozumieć proste zdanie?
Wła¶nie. Nawet dorosłemu trudno zrozumieć przesłanki jakimi się kierujesz.
Nic dziwnego, że musiałe¶ klepać dziecko żeby "ogarnęło".

Facet, masz obsesję.

IdĽ sobie gdzie indziej ze swoimi problemami.
W przeciwnym razie dasz mi klapsa? Naucz się w końcu załatwiać sprawy jak
dorosły człowiek -- rozwi±zanie sytuacji jest proste jak konstrukcja cepa.

Liczę jednak, że sam załatwisz swoje problemy, nie męcz±c już grupy.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-17 07:58:39
Autor: Bydlę
Palenie w samochodzie
On 2012-04-16 08:50:00 +0200, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> said:

Całe szczę¶cie, że ten temat jest samochodowy, w odróżnieniu od dymanych w kakał dawców krwi, więc się podł±czę na moment z wrednym wtrętem.

Je¶li s± takie cudowne, to dlaczego ludzie je bij±? Wyja¶nij mi to.

Jak pamiętam memuary Wielki Polskich Twórców Dzieje Żywota Spisuj±cych, to pojawiało się tam zazwyczaj wspomnienie pasów/batów/wcirów/itp. dostawanych od matki czy ojca (no, od matki to czę¶ciej ¶cierk±). I chwalili sobie, i pisali, że im pomagało - żalu nie mieli, a na ludzi wyro¶li (jak twierdzili).

Tak sobie przypomniałem...
;-)



--
Bydlę

Data: 2012-04-14 09:14:08
Autor: J.F.
Palenie w samochodzie
Dnia Fri, 13 Apr 2012 23:57:51 +0200, Myjk napisał(a):
Dlaczego zakładasz, że moje dziecko nie chciało tego sprawdzić? Chciało,
wielokrotnie. Tylko zostało wielokrotnie powstrzymane, aż do osi±gnięcia
sukcesu. To była taka walka na przetrwanie -- moja żona wielokrotnie
poległa na takich zadaniach i teraz za to się jej czasem obrywa. Sam sobie się dziwię, bo cierpliwo¶ć tracę w wielu sytuacjach bardzo
szybko, szybko się irytuje i jestem leniwy do granic możliwo¶ci. Tymczasem
potrafiłem po 15 razy zerwać się z wygodnej, przytulnej kanapy i lecieć
przez pół pokoju, żeby nie dopu¶cić do zaj¶cia. Usia¶ć obok i blokować rękę
dziecka od żelazka czy wrz±cej herbaty kolejne 10 razy, powtarzaj±c na
kolejne 5 sposobów czym to grozi.

Nie lepiej walnac po lapie raz czy drugi ?
Skutek mniej wiecej ten sam - niech wie ze jak sie dotyka zelazka to boli.

A tak to jakies dziwne odruchy w dziecku szczepisz - jak sie wyciaga reke w
do zelazka to tatus przylatuje :-)

J.

Data: 2012-04-14 09:25:41
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello J.F.,

Saturday, April 14, 2012, 9:14:08 AM, you wrote:

[...]

A tak to jakies dziwne odruchy w dziecku szczepisz - jak sie wyciaga reke w
do zelazka to tatus przylatuje :-)

Tak jest - to się nazywa tresowanie rodziców.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-16 09:52:54
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Sat, 14 Apr 2012 09:25:41 +0200, RoMan Mandziejewicz
A tak to jakies dziwne odruchy w dziecku szczepisz - jak sie wyciaga reke w do zelazka to tatus przylatuje :-)
Tak jest - to siÄ™ nazywa tresowanie rodzicĂłw.

Wg twojej pokrętnej filozofii o wychowaniu dzieci, pewnie tak. Niestety
każda "tresura" wymaga przede wszystkim czasu i cierpliwości. Ponadto
byliśmy przy dziecku zanim miało szansę skorelować naszą obecność z faktem
dla którego się tam zjawiliśmy. Na płacz i próby wymuszeń nie reagowaliśmy
za to WCALE, więc twoje teorie legną w gruzach u samych podstaw podejścia
do tematu.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-16 08:50:00
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Sat, 14 Apr 2012 09:14:08 +0200, J.F.
Nie lepiej walnac po lapie raz czy drugi ?

Ĺatwiej. Ale nie lepiej, bo dziecko bÄ™dzie siÄ™ baĹ‚o bĂłlu zadawanego przez
rodzica, zamiast wbić sobie do głowy, ale przede wszystkim _zrozumieć_,
dlaczego nie powinno czegoś robić.

Skutek mniej wiecej ten sam - niech wie ze jak sie dotyka zelazka to boli.

Przecież nie dotknęło żelazka, to czemu dostało? Bezsensu, nie sądzisz? To
już lepiej skręcić żelazko na minimum i w kontrolowany sposób pozwolić się
"oparzyć". Ja tak właśnie stymulowałem bodźce. Dużo ich naprawdę nie trzeba
było, wystarczyło odpowiednio często o nich przypominać.
A tak to jakies dziwne odruchy w dziecku szczepisz - jak sie wyciaga reke w do zelazka to tatus przylatuje :-)

To był akurat przykład. W stosunku do żelazka takiej "techniki" nie
stosowałem. Ale np. jak chciałem oduczyć dziecko od tykania sprzętu
grającego, macania kontaktu, czy ciągania za kable, to postępowałem jak
wyżej. Dzień w dzień, dwa razy po trzy razy, przez tydzień albo dwa. Udało
się, przestała się zbliżać do kontaktów, przestała macać "wieżę", przestała
stać bezpośrednio przed TV, maźgolić lustra tłustymi łapami, itd. --
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 23:34:04
Autor: J.F.
Palenie w samochodzie
Dnia Fri, 13 Apr 2012 20:03:19 +0200, Myjk napisał(a):
Jestem praktykiem a nie teoretykiem. Od ponad 3 lat wychowuję dziecko, bez
bicia (choć wielokrotnie powinno dostać -- siostrzeniec w tym samym wieku
dostał w ciry niezliczon± ilo¶ć razy -- nie dlatego, że się nie dało
inaczej, tylko dlatego że rodzicom brakuje odpowiedniego podej¶cia),

Ponownie powtarzam, karanie fizyczne dziecka, to bardzo skuteczny i
jednocze¶nie najprostrzy z możliwych sposobów na wychowanie. Ale
zdecydowanie nie najlepszy -- wie o tym tylko ten, kto sobie poradził i
widzi wymierne skutki w stosunku do innych dzieci.

I jak sie ta nienajlepszosc objawia u siostrzenca ?

J.

Data: 2012-04-14 00:30:58
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 23:34:04 +0200, J.F.
I jak sie ta nienajlepszosc objawia u siostrzenca ?

Przede wszystkim zwraca otrzymanÄ… od rodzicĂłw energiÄ™ w stronÄ™ innych
(głównie dzieci). Czyli jak rodzice, wybiera rozwiązania siłowe (lub
wrzask) pomimo, że często nie ma zupełnie ku temu sensownego powodu. Po
prostu stwierdza, że skoro ktoś robi coś źle (tzn. nie po jego myśli), to
trzeba go sprać, albo nakrzyczeć. Dla odmiany moje dziecko próbuje, w miarę
swoich możliwości oczywiście, dyskutować, prosić, wymienić zabawkę na inną
z zaznaczeniem, ĹĽe zaraz odda i tak do skutku, albo jak siÄ™ znudzi -- ale
rozwiązań siłowych nie stosuje. Generalnie dzieci idealnie odbijają głównie
zachowania swoich rodziców i nie trzeba lat doświadczeń by to dostrzec i
wykorzystać.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-14 08:51:48
Autor: J.F.
Palenie w samochodzie
Dnia Sat, 14 Apr 2012 00:30:58 +0200, Myjk napisał(a):
Fri, 13 Apr 2012 23:34:04 +0200, J.F.
I jak sie ta nienajlepszosc objawia u siostrzenca ?
Przede wszystkim zwraca otrzyman± od rodziców energię w stronę innych
(głównie dzieci). Czyli jak rodzice, wybiera rozwi±zania siłowe (lub
wrzask) pomimo, że często nie ma zupełnie ku temu sensownego powodu. Po
prostu stwierdza, że skoro kto¶ robi co¶ Ľle (tzn. nie po jego my¶li), to
trzeba go sprać, albo nakrzyczeć. Dla odmiany moje dziecko próbuje, w miarę
swoich możliwo¶ci oczywi¶cie, dyskutować, prosić, wymienić zabawkę na inn±
z zaznaczeniem, że zaraz odda i tak do skutku, albo jak się znudzi

Czyli siostra produkuje kierownika lub wojskowego, a ty przedstawiciela
handlowego :-)

I o to w tej dyskusji mniej wiecej chodzi - jakie sa granice "wladzy
rodzicielskiej" - i czy nalezy ci odebrac dziecko, bo wychowujesz je na
potulne ciele ? :-)

Ze palic przy dziecku nie nalezy to sie mniej wiecej zgadzamy, ale zeby z
tego nie wyszlo ze potem ci dziecko zabiora bo mu dales CocaColi, albo np
bo nie karmisz szpinakiem przynajmniej dwa razy tygodniu.

-- ale
rozwi±zań siłowych nie stosuje. Generalnie dzieci idealnie odbijaj± głównie
zachowania swoich rodziców i nie trzeba lat do¶wiadczeń by to dostrzec i
wykorzystać.

I jak dziecko sie kladzie na chodniku i nie wstanie poki mu cukierka nie
kupisz, to podpatrzylo od rodzicow ? Sieci neuronowe dobrze odkrywaja pewne zaleznosci na przykladzie wlasnym,
nie musza miec obcych wzorow :-)

J.

Data: 2012-04-16 08:58:03
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Sat, 14 Apr 2012 08:51:48 +0200, J.F.
Czyli siostra produkuje kierownika lub wojskowego, a ty przedstawiciela handlowego :-)

Jeśli wg Ciebie dobry kierownik to tylko rozwiązania siłowe bez użycia
głowy, to może to i dobry kierunek wychowania. ;P
I o to w tej dyskusji mniej wiecej chodzi - jakie sa granice "wladzy
rodzicielskiej" - i czy nalezy ci odebrac dziecko, bo wychowujesz je na
potulne ciele ? :-)

Mam inne zdanie na podstawie danych płynących z przedszkola.

Ze palic przy dziecku nie nalezy to sie mniej wiecej zgadzamy, ale zeby z
tego nie wyszlo ze potem ci dziecko zabiora bo mu dales CocaColi, albo np
bo nie karmisz szpinakiem przynajmniej dwa razy tygodniu.

Skąd ten wniosek? Ja nie twierdzę, że trzeba rodzicom dzieci zabierać tylko
dlatego, ĹĽe dadzÄ… klapsa. Jest to jedna z form wychowania (znana od dawna,
wystarczy spojrzeć jak wychowanie rozwiązują zwierzęta). Uważam jedynie, że
to jest zbyteczne rozwiÄ…zanie na obecnym poziomie rozwoju ludzi.

100% przypadków z używaniem przez rodziców siły, które miałem okazję
przedyskutować czy osobiście obserwować, siła ta była zbyteczna. Problem
tkwił w całkowitym, lub częściowo bezsensownym zachowaniu rodziców. Psuli
wszystko od początku, albo zaczynali dobrze, lecz brakło konsekwencji
(czasu) i kończyło się klapsem.
 
-- ale
rozwiązań siłowych nie stosuje. Generalnie dzieci idealnie odbijają głównie
zachowania swoich rodziców i nie trzeba lat doświadczeń by to dostrzec i
wykorzystać.
I jak dziecko sie kladzie na chodniku i nie wstanie poki mu cukierka nie kupisz, to podpatrzylo od rodzicow ?

Z pewnością jest to brak należytego wychowania przez rodziców i najczęściej
będzie świadczyć, że rodzice są ze szkoły "wychowania bezstresowego", tj.
dać dziecku to, czego zapragnie. Czyli tak, to jest wynik błędnego
postępowania rodziców. Tak odbija się zła forma.

Sieci neuronowe dobrze odkrywaja pewne zaleznosci na przykladzie wlasnym, nie musza miec obcych wzorow :-)

Zgoda, pod warunkiem, że mogą się bez należytej kontroli rozwijać,
albo co gorsza, ze złą kontrolą -- patrz przykład powyżej.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-14 10:21:45
Autor: Axel
Palenie w samochodzie

"Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> wrote in message news:tnfzhr7kjdig$.dlgmyjk.org...

I jak sie ta nienajlepszosc objawia u siostrzenca ?

Przede wszystkim zwraca otrzymanÄ… od rodzicĂłw energiÄ™ w stronÄ™ innych
(głównie dzieci). Czyli jak rodzice, wybiera rozwiązania siłowe (lub
wrzask) pomimo, że często nie ma zupełnie ku temu sensownego powodu. Po
prostu stwierdza, że skoro ktoś robi coś źle (tzn. nie po jego myśli), to
trzeba go sprać, albo nakrzyczeć.

A starsze dziecko siostry tez bije dzieci?

Dla odmiany moje dziecko prĂłbuje, w miarÄ™
swoich możliwości oczywiście, dyskutować, prosić, wymienić zabawkę na inną
z zaznaczeniem, ĹĽe zaraz odda i tak do skutku, albo jak siÄ™ znudzi -- ale
rozwiązań siłowych nie stosuje.

Bo dzieci sa rozne, czego nie jestes w stanie zaakceptowac.

Generalnie dzieci idealnie odbijają głównie
zachowania swoich rodziców i nie trzeba lat doświadczeń by to dostrzec i
wykorzystać.

ROTFL! Wiesz, mamy juz taka grupe fachowcow-teoretykow, rowniez w kwestii wychowaniu dzieci. Chodza w czarnych sutannach....

--
Axel

Data: 2012-04-17 09:48:17
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Sat, 14 Apr 2012 10:21:45 +0200, Axel
Przede wszystkim zwraca otrzymanÄ… od rodzicĂłw energiÄ™ w stronÄ™ innych
(głównie dzieci). Czyli jak rodzice, wybiera rozwiązania siłowe (lub
wrzask) pomimo, że często nie ma zupełnie ku temu sensownego powodu. Po
prostu stwierdza, że skoro ktoś robi coś źle (tzn. nie po jego myśli), to
trzeba go sprać, albo nakrzyczeć.
A starsze dziecko siostry tez bije dzieci?

Ze względu na swój uległy charakter, otrzymuje mało energii od rodziców. To
jest typ dziecka, ktĂłre robiÄ…c jednego kroka, potrafi w skrajnym wypadku
dwukrotnie potknąć się o własne nogi. Zatem odpowiedź brzmi: nie.

Dla odmiany moje dziecko prĂłbuje, w miarÄ™
swoich możliwości oczywiście, dyskutować, prosić, wymienić zabawkę na inną
z zaznaczeniem, ĹĽe zaraz odda i tak do skutku, albo jak siÄ™ znudzi -- ale
rozwiązań siłowych nie stosuje.
Bo dzieci sa rozne, czego nie jestes w stanie zaakceptowac.
 AleĹĽ jak najbardziej rozumiem. Ty natomiast masz problem z zaakceptowaniem
innego faktu, który łączy się bezpośrednio z powyższym -- do każdego
dziecka jest potrzebne INNE podejście oraz INNY nakład pracy rodziców.
KaĹĽde dziecko wymaga obserwacji i dostosowania sposobu wychowania, a nie na
odwrĂłt.

Po przewalczeniu (inaczej tego nie nazwę) 3,5 roku z własnym, piekielnie
upartym dzieckiem (po mamie), nie wmĂłwisz mi, ĹĽe sÄ… dzieci niezdolne do
"urobienia" bez użycia siły fizycznej czy krzyku. Przy dziecku ratuje tylko
i wyłącznie spokój, cierpliwość, konsekwencja i odpowiednie podejście
(które musi wypracować rodzic) -- co mogę obserwować m.in. na własnym
"podwĂłrku". --
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-17 12:05:09
Autor: Axel
Palenie w samochodzie
"Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> wrote in message
news:zmhj2xmq1a1q$.dlgmyjk.org...

Przede wszystkim zwraca otrzymana od rodziców energie w strone innych
(glównie dzieci). Czyli jak rodzice, wybiera rozwiazania silowe (lub
wrzask) pomimo, ze czesto nie ma zupelnie ku temu sensownego powodu. Po
prostu stwierdza, ze skoro ktos robi cos zle (tzn. nie po jego
mysli), to trzeba go sprac, albo nakrzyczec.
A starsze dziecko siostry tez bije dzieci?
Ze wzgledu na swój ulegly charakter, otrzymuje malo energii od rodziców.
To jest typ dziecka, które robiac jednego kroka, potrafi w skrajnym
wypadku dwukrotnie potknac sie o wlasne nogi. Zatem odpowiedz brzmi: nie.

No to teoria, ze mlodsze dziecko bije inne, bo sie nauczylo od rodzicow, niniejszym upadla. Starsze dziecko tez bite, a nie bije. A rozne zachowania wynikaja z roznego charakteru, a nie zlego wychowania.

Bo dzieci sa rozne, czego nie jestes w stanie zaakceptowac.
Alez jak najbardziej rozumiem. Ty natomiast masz problem z zaakceptowaniem
innego faktu, który laczy sie bezposrednio z powyzszym -- do kazdego
dziecka jest potrzebne INNE podejscie oraz INNY naklad pracy rodziców.
Kazde dziecko wymaga obserwacji i dostosowania sposobu wychowania, a nie
na odwrót.

Jakbys umial czytac, to bys wiedzial, ze wlasnie caly czas to tlumacze.
I dlatego twierdze, ze nie masz zadnego doswiadczenia w wychowywaniu dzieci.

Jak juz Roman napisal - zglos sie za 20 lat, jak juz _wychowasz_  jakies dziecko. Bo jak na razie, zachowujesz sie jak 19-letni gowniarz za kierownica, ktory przejechal "juz" 10 tys.km i jest MISZCZEM KIEROWNICY. W jego mniemaniu oczywiscie.

EOT


--
Axel

Data: 2012-04-17 16:01:27
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Tue, 17 Apr 2012 12:05:09 +0200, Axel
A starsze dziecko siostry tez bije dzieci?
Ze wzgledu na swĂłj ulegly charakter, otrzymuje malo energii od rodzicĂłw.
To jest typ dziecka, ktĂłre robiac jednego kroka, potrafi w skrajnym
wypadku dwukrotnie potknac sie o wlasne nogi. Zatem odpowiedz brzmi: nie.
No to teoria, ze mlodsze dziecko bije inne, bo sie nauczylo od rodzicow, niniejszym upadla. Starsze dziecko tez bite, a nie bije.

Upadła, bo takie rozwiazanie jest ci wygodniejsze. Problem w tym, że
traktujesz wszystko liniowo, do każdego dziecka jak i rodzica przykładasz
jednÄ… i tÄ… samÄ… miarkÄ™ (pewnie swojÄ…), nie jesteĹ› elastyczny w rozumowaniu.

A rozne zachowania wynikaja z roznego charakteru, a nie zlego wychowania.

Trudniejszy charakter dziecka, poza bardziej "negatywnym" wpływem na
RODZICÓW, nie przekłada się bezpośrednio na zachowanie. Dopiero gdy rodzice
przegrają walkę z charakterem dziecka, zaczynają się ujawniać lub
uwydatniać złe cechy. Wariant siłowy tylko to maskuje (często tylko w
obecności rodziców, przez co uważają, że mają dobrze wychowane dziecko),
ale nie zmienia charakteru -- i to jest kluczowy problem, ktĂłrego nie
jesteś w stanie zrozumieć.

Bo dzieci sa rozne, czego nie jestes w stanie zaakceptowac.
Alez jak najbardziej rozumiem. Ty natomiast masz problem z zaakceptowaniem
innego faktu, ktĂłry laczy sie bezposrednio z powyzszym -- do kazdego
dziecka jest potrzebne INNE podejscie oraz INNY naklad pracy rodzicĂłw.
Kazde dziecko wymaga obserwacji i dostosowania sposobu wychowania, a nie
na odwrĂłt.
Jakbys umial czytac, to bys wiedzial, ze wlasnie caly czas to tlumacze.

Poza zdawkowymi nic nie wnoszącymi do dyskusji odburknięciami niewiele
udało ci się wytłumaczyć.

I dlatego twierdze, ze nie masz zadnego doswiadczenia w wychowywaniu dzieci.

ROTFL

Jak juz Roman napisal - zglos sie za 20 lat, jak juz _wychowasz_  jakies dziecko. Bo jak na razie, zachowujesz sie jak 19-letni gowniarz za  kierownica, ktory przejechal "juz" 10 tys.km i jest MISZCZEM KIEROWNICY. W jego mniemaniu oczywiscie.

Wy tymczasem uwaĹĽacie siÄ™ za kierowcĂłw z milionowym przelotem, wielkim
stażem wiekowym oraz zajebistym doświadczeniem. W swoim mniemaniu
oczywiście. Tylko parę razy zamiast pomyśleć i rozwiązać sensowniej
sytuację, nie potrafiliście powstrzymać się od bezsensownego dociskania
gazu, zaspaliście hamowanie i skasowaliście komuś kufer. Wmówiliście sobie
później, że to nie była wasza wina, tylko tego z przodu -- bo zbyt
gwałtownie zahamował. W związku z tym teraz próbujecie wmówić mi, że spotka
mnie IENTYCZNIE to samo. Nie, nie spotka mnie, bo mam kompletnie inne
podejście do tematu, a ponadto wyciągam wnioski, m.in. z błędów ludzi
takich jak wy.

EOT

Ĺi.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-17 22:02:01
Autor: Axel
Palenie w samochodzie

"Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> wrote in message news:1nqjogxwqr0w9.dlgmyjk.org...

Nie, nie spotka mnie, bo mam kompletnie inne
podejście do tematu, a ponadto wyciągam wnioski, m.in. z błędów ludzi
takich jak wy.

EOT

Ĺi.

Tylko jedna uwaga - nie rozumiesz, bo nie dociera do Ciebie slowo pisane. Skad przekonanie, ze ja popelnilem bledy, ktorych Ty niby masz uniknac, a w szczegolnosci, ze uzywalem przemocy w stosunku do swoich dzieci? Chyba z tego, ze wszyscy dookola Ciebie to debile bijacy dzieci, a Ty jestes jedynym genialnym ojcem.
Moje "blednie wychowane" dziecko wlasnie konczy dwa fakultety (studiowala rownoczesnie na trzech kierunkach, ale od czerwca jest magistrem na pierwszym z nich), ma wiele zainteresowan i nigdy nie miala problemow spolecznych (utrzymuje np. zywy kontakt z prawie cala klasa licealna). To tak, zebys wiedzial, jakich bledow unikac, supertato :-P

--
Axel

Data: 2012-04-17 08:37:57
Autor: Axel
Palenie w samochodzie
"Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> wrote in message
news:tnfzhr7kjdig$.dlgmyjk.org...

I jak sie ta nienajlepszosc objawia u siostrzenca ?
Przede wszystkim zwraca otrzymana od rodziców energie w strone innych
(glównie dzieci).

To napiszesz w koncy, czy starsze dziecko siostry tez bije dzieci?

--
Axel

Data: 2012-04-17 09:31:11
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Axel,

Tuesday, April 17, 2012, 8:37:57 AM, you wrote:

"Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> wrote in message
I jak sie ta nienajlepszosc objawia u siostrzenca ?
Przede wszystkim zwraca otrzymana od rodziców energie w strone innych
(glównie dzieci).
To napiszesz w koncy, czy starsze dziecko siostry tez bije dzieci?

Lito¶ci...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 23:00:10
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 6:39:24 PM, you wrote:

[...]

na dokładkę dziewczynki. Wszystko dopiero przed Tob±.
Rzekł RoMan i stała się ¶wiatło¶ć.

Zglo¶ się za 20 lat, teoretyku.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-18 08:33:26
Autor: LEPEK
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-13 18:39, Myjk pisze:

Nie ma czegoś takiego jak "nie daje sobie wytłumaczyć". Moje też sobie nie
dawało (i nadal nie daje) wytłumaczyć. Trzeba było pilnego obserwowania
poczynań, i w odpowiednim momencie przywołania należytych wspomnień,
upominania i powtarzania, aż do znudzenia, żeby były realne wyniki.

Jesteś, czy też byłeś, za słaby na takie wyzwanie, wolałeś po prostu
przylać, to już tylko Twój, w sumie wstydliwy, problem.

Tak, jak ci Axel napisał - dzieci są różne (bo oprócz tego, co przekazują im rodzice chłoną z całej reszty otoczenia, a i jest coś takiego chyba, jak wrodzony charakterek). I z faktu, że w twoim ponadtrzyletnim doświadczeniu jako rodzica nie zdarzyło ci się, że dziecku nie dało się czegoś wytłumaczyć nie wynika jeszcze wcale, że w ciągu kolejnych czterech - pięciu takich okresach to nie nastąpi. W końcu i tak pójdzie pewnie na wagary, zapali papierosa, trawę, albo skoczy na główkę do niesprawdzonej wody, czy choćby przejdzie na czerwonym. I wcale nie mówię, że wtedy trzeba lać, bo świat nie jest binarny. Nie występują jedynie dwie grupy rodziców, z których to jedni wychowują bez klapsa, a drudzy leją za byle co, albo i prewencyjnie. Tak, jak nie jest taka ostra granica, pomiędzy brakiem przemocy, a jej stosowaniem. Bo np. jeśli dziecko (wiem - twoje nie) wyrywa nagle do przodu, bo po drugiej stronie ulicy zobaczyło coś wartego dotknięcia, to: mówić do niego spokojnie, krzyknąć, złapać za rękę, pociągnąć za rękę, pociągnąć za ręką a drugą dać klapsa?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaĹ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-04-18 14:34:53
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 18 Apr 2012 08:33:26 +0200, LEPEK
Tak, jak ci Axel napisał - dzieci są różne (bo oprócz tego, co przekazują im rodzice chłoną z całej reszty otoczenia, a i jest coś takiego chyba, jak wrodzony charakterek).

Co do "wrodzonego" charakteru i chłonięcia z otoczenia się zgadzamy,
natomiast nie zgadzamy siÄ™ do reszty -- charakter, za pomocÄ… odpowiedniego
przyłożenia sposobu i pracy, można zmienić. To samo w przypadku otoczenia
-- nie zmieni się świata, ale można nauczyć dziecko jak się przed "złym"
otoczeniem ustrzec.
I z faktu, że w twoim ponadtrzyletnim doświadczeniu jako rodzica nie zdarzyło ci się, że dziecku nie dało się czegoś wytłumaczyć nie wynika jeszcze wcale, że w ciągu kolejnych czterech - pięciu takich okresach to nie nastąpi.

Ile wg Ciebie trzeba razy powtórzyć, zanim uzna się, że dziecku nie daje
się czegoś wytłumaczyć? 10? 15? 50? 100? Pytanie jest oczywiście
retoryczne, bo ja zawsze uznam, że powiedziano o jeden raz za mało, albo co
bardziej prawdopodobne, użyto złej formy.
W końcu i tak pójdzie pewnie na wagary, zapali papierosa, trawę, albo skoczy na główkę do niesprawdzonej wody, czy choćby przejdzie na czerwonym.

Nadal różnimy się w analizie przyczyn wystąpienia takiego zachowania. Cały
czas zdajesz się widzieć jedynie wynik, nie szukając powodów tych zachowań,
które niestety, i co którym trudno jest zaakceptować, leżą głównie w
rodzicach.

I wcale nie mówię, że wtedy trzeba lać, bo świat nie jest binarny. Nie występują jedynie dwie grupy rodziców, z których to jedni wychowują bez klapsa, a drudzy leją za byle co, albo i prewencyjnie. Tak, jak nie jest taka ostra granica, pomiędzy brakiem przemocy, a jej stosowaniem. Bo np. jeśli dziecko (wiem - twoje nie) wyrywa nagle do przodu, bo po drugiej stronie ulicy zobaczyło coś wartego dotknięcia, to: mówić do niego spokojnie, krzyknąć, złapać za rękę, pociągnąć za rękę, pociągnąć za ręką a drugą dać klapsa?

Znowu przytaczasz tylko wynik sytuacji. Podaj przyczynÄ™.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-18 22:52:24
Autor: LEPEK
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-18 14:34, Myjk pisze:

Co do "wrodzonego" charakteru i chłonięcia z otoczenia się zgadzamy,
natomiast nie zgadzamy siÄ™ do reszty -- charakter, za pomocÄ… odpowiedniego
przyłożenia sposobu i pracy, można zmienić. To samo w przypadku otoczenia
-- nie zmieni się świata, ale można nauczyć dziecko jak się przed "złym"
otoczeniem ustrzec.

Ustrzec - nie. Ostrzegać - tak. Jesteś w 100% przekonany o skuteczności takiego działania?

Ile wg Ciebie trzeba razy powtórzyć, zanim uzna się, że dziecku nie daje
się czegoś wytłumaczyć? 10? 15? 50? 100? Pytanie jest oczywiście
retoryczne, bo ja zawsze uznam, że powiedziano o jeden raz za mało, albo co
bardziej prawdopodobne, użyto złej formy.

Ale uznasz tak przed faktem, czy po?

Nadal różnimy się w analizie przyczyn wystąpienia takiego zachowania. Cały
czas zdajesz się widzieć jedynie wynik, nie szukając powodów tych zachowań,
które niestety, i co którym trudno jest zaakceptować, leżą głównie w
rodzicach.

Głównie, ale nie jedynie. Dziecko jest osobowością poszukującą doświadczeń, aby się nauczyć czegoś. Nie da się wytłumaczyć wszystkiego tak, że przyjmie to za pewnik.

Znowu przytaczasz tylko wynik sytuacji. Podaj przyczynÄ™.

Ciekawość choćby.

W teorii wszystkie te założenia i wnioski brzmią logicznie. Ale życie nie jest podręcznikiem psychologii.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaĹ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-04-20 15:51:17
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 18 Apr 2012 22:52:24 +0200, LEPEK
Co do "wrodzonego" charakteru i chłonięcia z otoczenia się zgadzamy,
natomiast nie zgadzamy siÄ™ do reszty -- charakter, za pomocÄ… odpowiedniego
przyłożenia sposobu i pracy, można zmienić. To samo w przypadku otoczenia
-- nie zmieni się świata, ale można nauczyć dziecko jak się przed "złym"
otoczeniem ustrzec.
Ustrzec - nie. Ostrzegać - tak.

Jeśli będzie się często ostrzegać (czyt. wbije się do głowy), to się
ustrzegnie. Nie wszystkiego naturalnie. W końcu rodzic też jest tylko
człowiekiem i nie jest w stanie przewidzieć i opisać dziecku wszelkich
możliwości. Natomiast wyciągania wniosków i rozwiązywania sytuacja z
którymi się dziecko jeszcze nie spotkało, można nauczyć. Przynajmniej do
poziomu, w którym nie sprowadzi na siebie bezpośredniego niebezpieczeństwa.

Jesteś w 100% przekonany o skuteczności takiego działania?

Wielokrotnie w stosunku do dziecka, ktĂłre ma mocno ograniczone rozumowanie,
działanie było skuteczne. Nie widzę powodu aby ta skuteczność miała się
zmniejszać wraz z wiekiem dziecka, kiedy to z każdym dniem rozumie więcej i
myśli lepiej.

Ile wg Ciebie trzeba razy powtórzyć, zanim uzna się, że dziecku nie daje
się czegoś wytłumaczyć? 10? 15? 50? 100? Pytanie jest oczywiście
retoryczne, bo ja zawsze uznam, że powiedziano o jeden raz za mało, albo co
bardziej prawdopodobne, użyto złej formy.
Ale uznasz tak przed faktem, czy po?

Mówię po fakcie, gdy np. 3 miesiące szukałem rozwiązania na problem z
bezwarunkowym oddalaniem się 2 letniego dziecka od rodziców. Żadne
tłumaczenia, upominania, wielokrotne prośby, nie odnosiły skutku. W końcu
po zmianie podejścia do tematu problem udało się definitywnie rozwiązać.
Tylko i wyłącznie zmianą w wykonaniu RODZICA, i zapewniam, że nie była do
tego konieczna siła.
 
Nadal różnimy się w analizie przyczyn wystąpienia takiego zachowania. Cały
czas zdajesz się widzieć jedynie wynik, nie szukając powodów tych zachowań,
które niestety, i co którym trudno jest zaakceptować, leżą głównie w
rodzicach.
GĹ‚Ăłwnie, ale nie jedynie.

Nie twierdzę też, że jedynie samo tłumaczenie ma sens -- na wczesnym etapie
oczywiście nie ma. Przecież wiadomo, że "jak się nie wywróci, to się nie
nauczy". Ale dalej główne zadanie spoczywa na rodzicach, bo powinni umieć
wykorzystać dotychczasowe "skuchy" tak, by dziecko nie musiało próbować
nowych doświadczeń, często bardzo podobnych, jedynie z pozoru inaczej
wyglądających i ciekawych. Odpowiednie podejście oraz częste nawiązywanie
do "problemów", jakie napotkało do tej pory dziecko, przynosi ogromnie
pozytywny skutek. Jedyny i podstawowy feler: poświęcenie uwagi temu co robi
dziecko, ciągła obserwacja, co za tym idzie czas, czas, czas...

Dziecko jest osobowością poszukującą doświadczeń, aby się nauczyć czegoś. Nie da się wytłumaczyć wszystkiego tak, że przyjmie to za pewnik.

To nie domena dziecka, tylko ogólnie człowieka. Dorośli, jak zapewne sam
wiesz, także popełniają błędy, także w wyniku ciekawości -- ale głównie
dlatego, że nie mają nikogo w pobliżu, kto mógłby tę ciekawość zaspokoić,
albo co bardziej prawdopodobne, w pełni zaspokoić lub zaspokoić w
odpowiednio jasno przekazujÄ…c informacje.

Znowu przytaczasz tylko wynik sytuacji. Podaj przyczynÄ™.
Ciekawość choćby.

Jeśli rodzic nie potrafi przewidzieć jak jego dziecko zachowa się w jakiejś
sytuacji i nie wie jak powinien temu przeciwdziałać, to ma ZE SOBĄ problem.
To jest przyczyna -- zaniedbanie rodzica. Brak dostatecznego poświęcenia
uwagi dziecku, uwagi dla danej sytuacji. Bez sensu jest obwiniać dziecko za
jego naturalne instynkty, gdy rodzic wie o nich doskonale i odpowiednim
działaniem może im zapobiec. To wszystko naturalnie pod warunkiem, że
rodzic poĹ›wiÄ™ciĹ‚ wystarczajÄ…co duĹĽo czasu na poznanie swojego dziecka. 
W teorii wszystkie te założenia i wnioski brzmią logicznie. Ale życie nie jest podręcznikiem psychologii.

Oj, jest. Problem polega na tym, że ludzie nie potrafią czytać.
Może ich rodzice używali siły, zamiast uczyć "czytania"?

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 11:11:04
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/13/2012 10:21 AM, RoMan Mandziejewicz wrote:

A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
jaj albo tacy, którym się wydaje, że od ¶wiata im się absolutnie
wszystko należy i wielce zdziwieni, jak ¶wiat im daje w pysk.

Taka ciekawa sytuacja - ostatnio szedłem z psem przez plac zabaw
który jest pod blokiem na dziedzincu i dwóch (nie nazwę tego "dzieciaków") zaczęło drzeć ryje "obedrzeć ze skóry i zabić tego psa". Ciekawe czy chowani bezstresowo? Oczywi¶cie na placyku było więcej dzieci i rodzice wszystkich, nikt po tym swojego dziecka nie stresował tym, że zachowało się Ľle.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-13 11:42:20
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 13/04/2012 10:11, AZ wrote:
On 04/13/2012 10:21 AM, RoMan Mandziejewicz wrote:

A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
jaj albo tacy, którym się wydaje, że od ¶wiata im się absolutnie
wszystko należy i wielce zdziwieni, jak ¶wiat im daje w pysk.

Taka ciekawa sytuacja - ostatnio szedłem z psem przez plac zabaw
który jest pod blokiem na dziedzincu i dwóch (nie nazwę tego
"dzieciaków") zaczęło drzeć ryje "obedrzeć ze skóry i zabić tego psa".
Ciekawe czy chowani bezstresowo? Oczywi¶cie na placyku było więcej
dzieci i rodzice wszystkich, nikt po tym swojego dziecka nie stresował
tym, że zachowało się Ľle.

Je¶li nie odróżniasz "wychowania bezstresowego" od "wychowania bez przemocy fizycznej", to nie próbuj nawet grywać w warcaby z ameb±, bo przegrasz z kretesem.





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-13 12:46:50
Autor: AZ
Palenie w samochodzie
On 04/13/2012 12:42 PM, kamil wrote:
On 13/04/2012 10:11, AZ wrote:
On 04/13/2012 10:21 AM, RoMan Mandziejewicz wrote:

A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
jaj albo tacy, którym się wydaje, że od ¶wiata im się absolutnie
wszystko należy i wielce zdziwieni, jak ¶wiat im daje w pysk.

Taka ciekawa sytuacja - ostatnio szedłem z psem przez plac zabaw
który jest pod blokiem na dziedzincu i dwóch (nie nazwę tego
"dzieciaków") zaczęło drzeć ryje "obedrzeć ze skóry i zabić tego psa".
Ciekawe czy chowani bezstresowo? Oczywi¶cie na placyku było więcej
dzieci i rodzice wszystkich, nikt po tym swojego dziecka nie stresował
tym, że zachowało się Ľle.

Je¶li nie odróżniasz "wychowania bezstresowego" od "wychowania bez
przemocy fizycznej", to nie próbuj nawet grywać w warcaby z ameb±, bo
przegrasz z kretesem.

Ja odniosłem się do bezstresowego wychowania o którym mówił Roman. Cytat
powyżej.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-04-13 12:37:55
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 10:21:17 +0200, RoMan Mandziejewicz
A efekty "bezstresowego wychowania" obserwujÄ™ od lat - albo cioty bez
jaj albo tacy, którym się wydaje, że od świata im się absolutnie
wszystko należy i wielce zdziwieni, jak świat im daje w pysk.

To jest efekt BRAKU WYCHOWANIA w wyniku ignorancji i lenistwa rodzicĂłw.
Niewątpliwe też, że w tym co określasz "bezstresowym wychowaniem", bierze
udział "klaps"serwowany w skrajnych sytuacjach kryzysowych. Że tego nie
akurat nie widzisz, o niczym nie świadczy.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 14:18:23
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 12:37:55 PM, you wrote:

A efekty "bezstresowego wychowania" obserwuję od lat - albo cioty bez
jaj albo tacy, którym się wydaje, że od ¶wiata im się absolutnie
wszystko należy i wielce zdziwieni, jak ¶wiat im daje w pysk.
To jest efekt BRAKU WYCHOWANIA w wyniku ignorancji i lenistwa rodziców.
Niew±tpliwe też, że w tym co okre¶lasz "bezstresowym wychowaniem", bierze
udział "klaps"serwowany w skrajnych sytuacjach kryzysowych. Że tego nie
akurat nie widzisz, o niczym nie ¶wiadczy.

Odpowiedz na pytanie o wiek dziecka, proszę.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 14:25:44
Autor: Franc
Palenie w samochodzie
Dnia Fri, 13 Apr 2012 12:37:55 +0200, Myjk napisał(a):

To jest efekt BRAKU WYCHOWANIA w wyniku ignorancji i lenistwa rodziców.
Niew±tpliwe też, że w tym co okre¶lasz "bezstresowym wychowaniem", bierze
udział "klaps"serwowany w skrajnych sytuacjach kryzysowych. Że tego nie
akurat nie widzisz, o niczym nie ¶wiadczy.

Zaraz, pomalutku.

Dlaczego wrzucasz do worka "brak wychowania" - "klaps serwowany w skrajnych
sytuacjach kryzysowych"?

Moim zdaniem "klaps" zalicza się do metod wychowawczych (możemy dyskutować
nad zasadno¶ci± ich dawania czy też nie dawania). Klaps został dany wła¶nie
w celach wychowawczuch, miał czemu¶ służyć. Dał lekcję wychowawcz±.
Skuteczno¶ć i długotrwały efekt takiej nauki to inna sprawa.


--
Franc

Data: 2012-04-13 10:12:58
Autor: Cavallino
Palenie w samochodzie

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:9207036588$20120413100837@squadack.com...
Hello Myjk,

ma przewagę wiekow±, zatem też do¶wiadczenia, więc z pewno¶ci± wie
wszystko lepiej i zaraz zacznie używać tych argumentów żeby
zakrzyczeć dyskutanta.

Czyli nie wychowałe¶ żadnego a m±drzysz się.

Ale tak zazwyczaj jest z tzw. bezstresowym wychowaniem.
Głosz± je docenci doktorzy teoretycy, którzy nigdy nie widzieli skutków takiego pseudowychowania.
Co¶ jak ksi±dz wypowiadaj±cy się w sprawie wychowania dzieci i małżeństwa......

Data: 2012-04-13 10:18:03
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 10:08:35 +0200, RoMan Mandziejewicz
Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedź musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym przez Romana wszechwiedzącego, bo wychował n>1 dzieci,
Nie, ledwie jedno.

Z uĹĽyciem klapsa?

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 10:22:00
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 10:18:03 AM, you wrote:

Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedĽ musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym przez Romana wszechwiedz±cego, bo wychował n>1 dzieci,
Nie, ledwie jedno.
Z użyciem klapsa?

Niejednego. I nie musze się dziecka wstydzić.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 10:40:26
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 10:22:00 +0200, RoMan Mandziejewicz
Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedź musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym przez Romana wszechwiedzącego, bo wychował n>1 dzieci,
Nie, ledwie jedno.
Z uĹĽyciem klapsa?
Niejednego.

No to już wiadomo skąd twoja reakcja. Czemu się nie dało bez użycia siły?
Pomysłu, cieprliwości, czy zwyczajnie czasu zabrakło na rozwiązanie
problemu?
I nie musze się dziecka wstydzić.

Tu nie ma mowy o dzieciach, tylko o dorosłych.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 14:26:51
Autor: Franc
Palenie w samochodzie
Dnia Fri, 13 Apr 2012 10:40:26 +0200, Myjk napisał(a):

I nie musze się dziecka wstydzić.

Tu nie ma mowy o dzieciach, tylko o dorosłych.

To on ma się Ciebie wstydzić, bo macie inne podej¶cie do dawania klapsa
dziecku? Chyba co¶ się pozaj±czkowało.

--
Franc

Data: 2012-04-13 15:51:28
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Myjk,

Friday, April 13, 2012, 10:40:26 AM, you wrote:

Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedĽ musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym przez Romana wszechwiedz±cego, bo wychował n>1 dzieci,
Nie, ledwie jedno.
Z użyciem klapsa?
Niejednego.
No to już wiadomo sk±d twoja reakcja. Czemu się nie dało bez użycia siły?
Pomysłu, cieprliwo¶ci, czy zwyczajnie czasu zabrakło na rozwi±zanie
problemu?

Różnie - zależnie od sytuacji.

I nie musze się dziecka wstydzić.
Tu nie ma mowy o dzieciach, tylko o dorosłych.

On już jest dorosły.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 18:47:44
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 15:51:28 +0200, RoMan Mandziejewicz
Forma tego pytania wskazuje, że odpowiedź musi być bardzo wysoko
punktowana. Tylko ja nie biorę udziału w konkursie, zwłaszcza organizowanym przez Romana wszechwiedzącego, bo wychował n>1 dzieci,
Nie, ledwie jedno.
Z uĹĽyciem klapsa?
Niejednego.
No to już wiadomo skąd twoja reakcja. Czemu się nie dało bez użycia siły?
Pomysłu, cieprliwości, czy zwyczajnie czasu zabrakło na rozwiązanie
problemu?
Różnie - zależnie od sytuacji.

Czyli, typowo wręcz, poszedłeś na łatwiznę.

I nie musze się dziecka wstydzić.
Tu nie ma mowy o dzieciach, tylko o dorosłych.
On już jest dorosły.

OMG  :(

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*

Data: 2012-04-13 11:47:06
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 12/04/2012 20:40, Krzysiek Kielczewski wrote:
Dnia 12.04.2012 kamil<kamil@spam.com>  napisał/a:

Gdyby bicie było panaceum na problemy z dziećmi, dzieci z patologicznych
rodzin były by najgrzeczniejsze w całej okolicy i przynosiły do domu
pochwały ze szkoły.

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?

Co jest "laniem bez powodu", a co "kar± w formie klapsa"? Dla jednego powodem będzie kradzież batona w sklepie, dla innego pokopanie staruszki, a trzeci da dziecku na dupę, bo przewróciło doniczkę.

Znasz jaki¶ wzór na okre¶lanie, gdzie leży ta granica?





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-13 13:52:48
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 13.04.2012 kamil <kamil@spam.com> napisał/a:

Gdyby bicie było panaceum na problemy z dziećmi, dzieci z patologicznych
rodzin były by najgrzeczniejsze w całej okolicy i przynosiły do domu
pochwały ze szkoły.

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?

Co jest "laniem bez powodu", a co "kar± w formie klapsa"? Dla jednego powodem będzie kradzież batona w sklepie, dla innego pokopanie staruszki, a trzeci da dziecku na dupę, bo przewróciło doniczkę.

A czwarty skatuje półrocznego niemowlaka bo mu płaczem przeszkadzał
grać.
Znasz jaki¶ wzór na okre¶lanie, gdzie leży ta granica?

Try harder.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 14:32:28
Autor: Franc
Palenie w samochodzie
Dnia Fri, 13 Apr 2012 11:47:06 +0100, kamil napisał(a):

Naprawdę nie odróżniasz lania bez powodu od kary w formie klapsa?

Co jest "laniem bez powodu", a co "kar± w formie klapsa"? Dla jednego powodem będzie kradzież batona w sklepie, dla innego pokopanie staruszki, a trzeci da dziecku na dupę, bo przewróciło doniczkę.

Znasz jaki¶ wzór na okre¶lanie, gdzie leży ta granica?

Jeżeli koniecznie chcesz wzorów, to poszukaj sobie wzór na krzywiżne bana
wg EU. Będziesz miał równie bzdurn± rzecz jak o którym piszesz powyżej.

Natomiast ocenę co jest "laniem bez powodu", a co "kar± w formie klapsa"
pozostaw nam, rodzicom. Nic Ci do tego. Poza tym masz wsystko wyraĽnie
spenalizowane w kodeksach. --
Franc

Data: 2012-04-11 14:15:51
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 13:46, J.F pisze:
Użytkownik "kamil" napisał w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:jm3ql5$nu4$1@inews.gazeta.pl...
Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)
I co w tym złego? Je¶li jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

A jak dziecko smutne to mu zabrac.
Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
poczekac ?

Co¶ w ty jest :)

--
Jutro to dzi¶, tyle że jutro.

Data: 2012-04-11 17:58:56
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 13:41, kamil pisze:
Powiedz, który zakaz ciebie unieszczę¶liwia?


Pierwszy z brzegu - pasy bezpieczeństwa. Jestem "słusznej postury" pasy powoduj± u mnie dyskomfort, nie mogę skupić się na prowadzeniu a zdenerwowany kierowca to niebezpieczny kierowca.
Wiem zaraz dostanę wykład o tym że badania, że statystyka... że to dla mojego dobra... że mogę wypa¶ć przez przedni± szybę i trafić kogo¶ w głowę. Hłe Hłe Hłe.

Pomy¶l trochę to jest tak samo głupie jak z komórkami, paleniem, rozmow± z te¶ciow±, pełnym pęcherzem, czy obowi±zkowymi kaskami dla pieszych ...
Państwo nie powinno zajmować się takimi bzdurami, zwłaszcza że i tak nigdy nie osi±gnie zamierzonego efektu.
Po co dzielnie walczyć ze sztucznie stworzonymi problemami.
Może lepiej zaj±ć się edukacj± czy nauk±.

z

PS. Na opracowanie maszynek do golenia mach3 wydano tyle co państwo polskie na naukę przez cały rok.
Takich faktów jako¶ nikt nie nagła¶nia. "organy" się tylko chwal± nowym paragrafem, taryfikatorem czy ilo¶ci± zatrzymanych rowerzystów.
Co trzeba mieć w głowie żeby nie dostrzegać tego idiotyzmu?

Data: 2012-04-11 18:07:28
Autor: Lukasz
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 17:58, z pisze:
W dniu 2012-04-11 13:41, kamil pisze:
Powiedz, który zakaz ciebie unieszczę¶liwia?


Pierwszy z brzegu - pasy bezpieczeństwa. Jestem "słusznej postury" pasy
powoduj± u mnie dyskomfort, nie mogę skupić się na prowadzeniu a
zdenerwowany kierowca to niebezpieczny kierowca.
Wiem zaraz dostanę wykład o tym że badania, że statystyka... że to dla
mojego dobra... że mogę wypa¶ć przez przedni± szybę i trafić kogo¶ w
głowę. Hłe Hłe Hłe.

zgadzam się. Ja pasy zapinam, ale nie przeszkadza mi że nie przeżyjesz bo ich nie zapinasz. Tak samo jak nie przeszkadza mi że kto¶ jedzie na motocyklu bez kasku albo w samym krótkim rękawku, choć oprócz kasku nic nie jest wymagane


Pomy¶l trochę to jest tak samo głupie jak z komórkami,

kto¶ zaraz napisze że zmniejsza to ilo¶ć wypadków, ja mam słuchawkę BT i dekoncentracja w czasie rozmowy jest taka sama jak przez sam telefon

  > pełnym pęcherzem,

noo, z tym to jest problem, a te stacje benzynowe to zawsze wtedy po lewej stronie wybudowane i się zajeżdżać nie chce ;P


Państwo nie powinno zajmować się takimi bzdurami, zwłaszcza że i tak
nigdy nie osi±gnie zamierzonego efektu.

tylko na czym wtedy zarabiać?...
to tak jak mandat za 70km/h w terenie zabudowanym z ogromn± widoczno¶ci±, gdzie żeby wyskoczyć wprost pod nadjeżdżaj±ce auto trzeba przej¶ć rów i 30-metrowy pas zieleni. Albo mandat za jazdę 180km/h autostrad±, bo może jaki¶ olej być rozlany albo debil z prawego pasa specjalnie we mnie wjedzie (bo jak nie zrobi tego specjalnie w ostatniej chwili to zd±żę zwolnić do jego prędko¶ci)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-04-11 21:11:52
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Lukasz,

Wednesday, April 11, 2012, 6:07:28 PM, you wrote:

Powiedz, który zakaz ciebie unieszczę¶liwia?
Pierwszy z brzegu - pasy bezpieczeństwa. Jestem "słusznej postury" pasy
powoduj± u mnie dyskomfort, nie mogę skupić się na prowadzeniu a
zdenerwowany kierowca to niebezpieczny kierowca.
Wiem zaraz dostanę wykład o tym że badania, że statystyka... że to dla
mojego dobra... że mogę wypa¶ć przez przedni± szybę i trafić kogo¶ w
głowę. Hłe Hłe Hłe.
zgadzam się. Ja pasy zapinam, ale nie przeszkadza mi że nie przeżyjesz
bo ich nie zapinasz. Tak samo jak nie przeszkadza mi że kto¶ jedzie na
motocyklu bez kasku albo w samym krótkim rękawku, choć oprócz kasku nic
nie jest wymagane

Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesi±t
lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalno¶ci) składki
zdrowotnej.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-11 22:41:57
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 21:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesi±t
lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalno¶ci) składki
zdrowotnej.

Bredzenie
A je¶li wcze¶niej przez 30 lat płacił składki, cieszył się dobrym zdrowiem.
A je¶li wyszedł na ulicę i spadła mu cegła na głowę i do końca życia będzie korzystał ze składek.
Albo państwo będzie go już miało z głowy bo porwało go UFO.
Albo dzięki nie zapięciu pasów uratował życie i zdrowie.
Gdzie jest wróżka? :-)
W ten sposób można uzasadnić każd± bzdurę - Zakaz palenia też

z

Data: 2012-04-12 11:38:22
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello z,

Wednesday, April 11, 2012, 10:41:57 PM, you wrote:

Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesi±t
lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalno¶ci) składki
zdrowotnej.
Bredzenie

Chyba Twoje.

A je¶li wcze¶niej przez 30 lat płacił składki, cieszył się dobrym
zdrowiem. A je¶li wyszedł na ulicę i spadła mu cegła na głowę i do
końca życia będzie korzystał ze składek.

Wypadki drogowe zdarzaj± się zdecydowanie cze¶ciej niż wypadku
spowodowane spadaj±ca cegł± na ulicy.

Albo państwo będzie go już miało z głowy bo porwało go UFO.
Albo dzięki nie zapięciu pasów uratował życie i zdrowie.
Gdzie jest wróżka? :-)
W ten sposób można uzasadnić każd± bzdurę - Zakaz palenia też

Możnaby było, gdyby nie to, że zyski państwa z handlu papierosami z
grub± nadwyżk± pokrywaj± koszty leczenia a krótki czas życia palaczy
chroni system emerytalny przed zapa¶ci±.

Ubezpiecz się dodatkowo na poczet jazdy bez pasów - nie będe zgłaszał
pretensji.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-12 15:02:32
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-12 11:38, RoMan Mandziejewicz pisze:

Wypadki drogowe zdarzaj± się zdecydowanie cze¶ciej niż wypadku
spowodowane spadaj±ca cegł± na ulicy.

Ale już przykładowego przykładu nie poniał? :-)

Ubezpiecz się dodatkowo na poczet jazdy bez pasów - nie będe zgłaszał
pretensji.


Masz chodzić w kasku i ochraniaczach, masz się dobrze ubierać żeby się nie przeziębić, uważać na schodach i lodzie itd. bo jak Ci się stanie krzywda to będziesz korzystał ze składek płaconych przeze mnie.
Albo się ubezpiecz - nie będę zgłaszał pretensji.
Chcesz brn±ć dalej? :-)

z

Data: 2012-04-14 09:12:20
Autor: LEPEK
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 22:41, z pisze:

Bredzenie
A je¶li wcze¶niej przez 30 lat płacił składki, cieszył się dobrym zdrowiem.
A je¶li wyszedł na ulicę i spadła mu cegła na głowę i do końca życia
będzie korzystał ze składek.
Albo państwo będzie go już miało z głowy bo porwało go UFO.
Albo dzięki nie zapięciu pasów uratował życie i zdrowie.
Gdzie jest wróżka? :-)

Nie bredzenie i wróżka, tylko - jak to w wielkich zbiorach - kwestia prawdopodobieństwa i logika. Tak pomy¶l, ile jest kieruj±cych, jak wygl±daj± stłuczki i wypadki i jaka jest szansa, że przez niezapięcie pasów skutki zdrowotne dla niego będ± mniejsze. Potem jeszcze zastanów się nad znaczeniem słowa ubezpieczenie (pomimo wielu wynaturzeń tak to funkcjonuje) i poł±cz obie kwestie.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-04-11 22:45:52
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 21:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
(...)
Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesi±t
lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalno¶ci) składki
zdrowotnej.

Jakiej podwójnej - nawet ZUS-u nie potrafisz rozliczyć?

Data: 2012-04-12 08:49:21
Autor: Lukasz
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 21:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
zgadzam się. Ja pasy zapinam, ale nie przeszkadza mi że nie przeżyjesz
bo ich nie zapinasz. Tak samo jak nie przeszkadza mi że kto¶ jedzie na
motocyklu bez kasku albo w samym krótkim rękawku, choć oprócz kasku nic
nie jest wymagane

Ale mi przeszkadza jak przeżyje i będzie wymagał przez kilkadziesi±t
lat opieki z mojej (podwójnej - z etatu i działalno¶ci) składki
zdrowotnej.



to trzeba by zamiast poduszek powietrznych kolce montować, a zamiast pasów- cienk± żyłkę na szyję. Wtedy ci po wypadku nie zużywaliby twoich składek...

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-04-12 09:03:21
Autor: z
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-12 08:49, Lukasz pisze:

to trzeba by zamiast poduszek powietrznych kolce montować, a zamiast
pasów- cienk± żyłkę na szyję. Wtedy ci po wypadku nie zużywaliby twoich
składek...


Dobre :-)  Tanie, proste i skuteczne. Tylko w taki sposób opiekuńcze państwo może osi±gn±ć swój cel :-)

z

Data: 2012-04-12 09:31:48
Autor: Miroo
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-12 08:49, Lukasz pisze:
to trzeba by zamiast poduszek powietrznych kolce montować, a zamiast
pasów- cienk± żyłkę na szyję. Wtedy ci po wypadku nie zużywaliby twoich
składek...


Prawdę mówi±c nie zdziwiłbym się gdyby wtedy liczba zabitych w wypadkach była mniejsza niż teraz. Wszelkie zabezpieczenia i systemy zmniejszaj± czujno¶ć i ostrożno¶ć kierowcy. Kontrola pasa ruchu i automatyczne hamowanie po zbliżeniu się do poprzedzaj±cego pojazdu powoduje, że niektórzy uważaj±, że w ogóle nie musz± patrzeć na drogę
i jad±c autostrad± czytaj± ksi±żkę, blogi na notepadzie itp :(
To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej się jeĽdzi.

Pozdrawiam
Miroo

Data: 2012-04-12 10:11:56
Autor: Gotfryd Smolik news
Palenie w samochodzie
On Thu, 12 Apr 2012, Miroo wrote:

W dniu 2012-04-12 08:49, Lukasz pisze:
to trzeba by zamiast poduszek powietrznych kolce montować, a zamiast
pasów- cienk± żyłkę na szyję. Wtedy ci po wypadku nie zużywaliby twoich
składek...

Prawdę mówi±c nie zdziwiłbym się gdyby wtedy liczba zabitych w wypadkach była mniejsza niż teraz. Wszelkie zabezpieczenia i systemy zmniejszaj± czujno¶ć
i ostrożno¶ć kierowcy.

  Nie tylko kierowców to dotyczy.
  Takie same wnioski widziałem gdzies z analizy częstosci wypadków
lotniczych i przegladu liczb ofiar w takich wypadkach: dodawanie
automatów które "same zadbaja" tudzież procedur które maja zapewnic
bezpieczeństwo, zmniejsza częstosc przewidzianych zdarzeń, skutkujac
zupełnym brakiem doswiaczenia przy czyms nieprzewidzianym.

To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

  Inaczej mówiac: nie każdy daje sobie powiedzieć, że człowiek przy
wielu działaniach swiadomie podejmuje ryzyko i przyjmuje jakis tam
próg swojego "limitu". Oczywiscie tym wyższego, im bardzie mu się
wydaje że jest bezpiecznie. Z naciskiem na "wydaje".
  Stad gro smiertelnych wypadków przy "idealnej" pogodzie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-04-12 16:18:50
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 12/04/2012 08:31, Miroo wrote:
W dniu 2012-04-12 08:49, Lukasz pisze:
to trzeba by zamiast poduszek powietrznych kolce montować, a zamiast
pasów- cienk± żyłkę na szyję. Wtedy ci po wypadku nie zużywaliby twoich
składek...


Prawdę mówi±c nie zdziwiłbym się gdyby wtedy liczba zabitych w wypadkach
była mniejsza niż teraz. Wszelkie zabezpieczenia i systemy zmniejszaj±
czujno¶ć i ostrożno¶ć kierowcy. Kontrola pasa ruchu i automatyczne

Tak samo, jak alarmy przeciwpożarowe w budynkach zmniejszaj± czujno¶ć węchu.

hamowanie po zbliżeniu się do poprzedzaj±cego pojazdu powoduje, że
niektórzy uważaj±, że w ogóle nie musz± patrzeć na drogę
i jad±c autostrad± czytaj± ksi±żkę, blogi na notepadzie itp :(
To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

Masz oczywi¶cie przed sob± badania potwierdzaj±ce, że od kilku lat ro¶nie lawinowo ilo¶ć kierowców czytaj±cych ksi±żki przy 130km/h i wypadków tym spowodowanych. Prawda, że masz?



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-12 17:29:12
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Miroo,

Thursday, April 12, 2012, 9:31:48 AM, you wrote:

to trzeba by zamiast poduszek powietrznych kolce montować, a zamiast
pasów- cienk± żyłkę na szyję. Wtedy ci po wypadku nie zużywaliby twoich
składek...
Prawdę mówi±c nie zdziwiłbym się gdyby wtedy liczba zabitych w wypadkach
była mniejsza niż teraz. Wszelkie zabezpieczenia i systemy zmniejszaj±
czujno¶ć i ostrożno¶ć kierowcy.

[...]

To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.



--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-13 06:35:22
Autor: Lukasz
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-12 17:29, RoMan Mandziejewicz pisze:
To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.


ale to tylko dzięki fotoradarom i dzielnym panom policjantom i strażnikom z suszarkami których najważniejszym życiowym celem jest wlepienie ci mandatu na ograniczeniu do 30km/h na 4-pasmowej drodze :)


--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-04-13 08:54:47
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 13.04.2012 Lukasz <wpiszmojeimie@bojczuk.net.pl> napisał/a:

To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.


ale to tylko dzięki fotoradarom i dzielnym panom policjantom i strażnikom z suszarkami których najważniejszym życiowym celem jest wlepienie ci mandatu na ograniczeniu do 30km/h na 4-pasmowej drodze :)

Skoro takie suszenie daje takie efekty - widać to jest wła¶ciwa metoda.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 10:31:39
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomo¶ci
Dnia 13.04.2012 Lukasz <wpiszmojeimie@bojczuk.net.pl> napisał/a:
Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.
ale to tylko dzięki fotoradarom i dzielnym panom policjantom i
strażnikom z suszarkami których najważniejszym życiowym celem jest
wlepienie ci mandatu na ograniczeniu do 30km/h na 4-pasmowej drodze :)

Skoro takie suszenie daje takie efekty - widać to jest wła¶ciwa metoda.

Co by nie mowic, to jak na gierkowce postawili FR na skrzyzowaniach, to wiekszosc przed nimi zwalnia do 70.  A jak sie jedzie 70 to i latwiej zahamowac na zoltym swietle, a w razie nieuwagi szansa na przezycie wieksza.

Podobnie w innych wioskach - pare mandatow, punktow, i nawet twardziele przestaja jezdzic setka ..

J.

Data: 2012-04-13 11:29:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
Palenie w samochodzie
Dnia 13.04.2012 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:

Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.
ale to tylko dzięki fotoradarom i dzielnym panom policjantom i
strażnikom z suszarkami których najważniejszym życiowym celem jest
wlepienie ci mandatu na ograniczeniu do 30km/h na 4-pasmowej drodze :)

Skoro takie suszenie daje takie efekty - widać to jest wła¶ciwa metoda.

Co by nie mowic, to jak na gierkowce postawili FR na skrzyzowaniach, to wiekszosc przed nimi zwalnia do 70.  A jak sie jedzie 70 to i latwiej zahamowac na zoltym swietle, a w razie nieuwagi szansa na przezycie wieksza.

No niestety, wolniej=bezpieczniej.

Podobnie w innych wioskach - pare mandatow, punktow, i nawet twardziele przestaja jezdzic setka ..

Mnie najbardziej wkurzaj± idioci od pogl±dów "110km/h na 80? To za
wolno, spierdalaj bo mistrz sko¶nej kierownicy jedzie"... Ja rozumiem
olewanie ograniczeń, sam olewam, ale bez przesady.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-04-13 10:54:57
Autor: Miroo
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-12 17:29, RoMan Mandziejewicz pisze:
To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.

Nie bzdura tylko psychologia. A Twoje stwierdzenie tylko potwierdza podstawy takiego zachowania. Tam gdzie nieuchronno¶ć kary maleje tam zuchwało¶ć ro¶nie. A to że niebezpieczniej się jeĽdzi nie implikuje wzrostu liczby wypadków - lepszy sprzęt daje większy margines błędu.

Tak, liczba ofiar maleje, ale w bardzo wielu przypadkach ofiarami s± jad±cy ostrożnie Tico/Matizem staranowani przez "bezpiecznego" BMW/SUVa/TIRa itp.

Poza tym z powodu wzrostu liczby samochodów nie bardzo jest się gdzie rozpędzić, więc ryzyko spada :)


Pozdrawiam
Miroo

Data: 2012-04-13 10:58:38
Autor: Cavallino
Palenie w samochodzie

Użytkownik "Miroo" <miroo75@REMOVEIT.o2.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:

Tak, liczba ofiar maleje, ale w bardzo wielu przypadkach ofiarami s± jad±cy ostrożnie Tico/Matizem

Nie ofiarami, tylko sprawcami.
NajgroĽniejsze s± wła¶nie odchyły od normalnej prędko¶ci na danej drodze - odchyły w każd± stronę.

A w ogóle - KAPELUSZ PLONK WARNING !!!

Data: 2012-04-13 14:24:12
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w
To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej
się jeĽdzi.

Bzdura. Ilo¶ć ofiar wypadków stale maleje - pomimo wzrostu ilo¶ci
samochodów.

Albo wlasnie dlatego ze wzrasta - coraz rzadziej da sie pojechac niebezpiecznie, no chyba ze naprawde niebezpiecznie, ale tak to sie daleko nie zajedzie :-)

J

Data: 2012-04-13 08:08:20
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Thu, 12 Apr 2012 09:31:48 +0200, Miroo
To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie, tym niebezpieczniej się jeździ.

Jeździ się bezpieczniej, dopóki cały czas jeździ się autem z ułatwieniami.
Problem może, ale nie musi, powstawać po degradacji pojazdu. --
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-13 11:44:03
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 13/04/2012 07:08, Myjk wrote:
Thu, 12 Apr 2012 09:31:48 +0200, Miroo

To jest błędne koło - im bezpieczniej jest w aucie,
tym niebezpieczniej się jeĽdzi.

JeĽdzi się bezpieczniej, dopóki cały czas jeĽdzi się autem z ułatwieniami.
Problem może, ale nie musi, powstawać po degradacji pojazdu.

Masz jakie¶ poparcie tej tezy, czy nie? Na pewno niejedne badania przeprowadzono, nie b±dĽ żyła i pode¶lij.





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-17 10:18:58
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Fri, 13 Apr 2012 11:44:03 +0100, kamil
Masz jakieĹ› poparcie tej tezy, czy nie? Na pewno niejedne badania  przeprowadzono, nie bÄ…dĹş ĹĽyĹ‚a i podeĹ›lij.

Bynajmniej. ;p To tylko i wyłącznie moja opinia. --
Pozdor Myjk

Data: 2012-04-11 17:32:58
Autor: Dykus
Palenie w samochodzie
Witam,

W dniu 2012-04-11 10:42, z pisze:

Nie. Za tym stoi ta banda nieudaczników którzy obiecuj± że o nas zadbaj±
i będzie nam dobrze. A lemingi co? "No dobra"

Póki cała hołota ma prawo głosu, to lepiej nie będzie.


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Data: 2012-04-10 21:55:50
Autor: Potocki Passion & Adventure
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:


a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w samochodzie.

Niestety to działa tylko podczas jazdy. Wystarczy stanąć na chwilę i już dym zostaje w kabinie :)

--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891

Data: 2012-04-10 22:08:43
Autor: Artur Maśląg
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:


a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko
otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
samochodzie.

No, a co robisz z kiepem? Za okno?

Niestety to działa tylko podczas jazdy. Wystarczy stanąć na chwilę i już
dym zostaje w kabinie :)

Na to znaleziono rozwiÄ…zanie.

Data: 2012-04-10 20:21:48
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> napisał(a):
W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
> W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
>>>
>>
>> a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
>> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
>> biernie wdychać dym papierosowy.
>>
>> Żeby nie było: jestem nikotynistą :)
>
> Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekk
o
> otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
> samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
> samochodzie.

No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża ¶rodowisku. --


Data: 2012-04-10 20:29:02
Autor: Massai
Palenie w samochodzie
kogutek wrote:

Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> napisał(a): > W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
> > W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
> > > > > > > > >> a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po
> umocowaniu >> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby
> młodemu ludziowi kazać >> biernie wdychać dym papierosowy.
> > > > >> Żeby nie było: jestem nikotynistą :)
> > > > Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała
> > prędkość i lekk
> o
> > otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
> > samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł,
> > ĹĽe palÄ™ w samochodzie.
> > No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża
¶rodowisku.

Psie gówno również. Ale wygl±da nieszczególnie.

Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...

--
Pozdro
Massai

Data: 2012-04-10 21:58:30
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Massai <tsender@wp.pl> napisał(a):
kogutek wrote:

> Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> napisał(a): > > > W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
> > > W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
> > > > > > > > > > > >> a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po
> > umocowaniu >> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby
> > młodemu ludziowi kazać >> biernie wdychać dym papierosowy.
> > > > > > >> Żeby nie było: jestem nikotynistą :)
> > > > > > Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała
> > > prędkość i lekk
> > o
> > > otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
> > > samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł,
> > > ĹĽe palÄ™ w samochodzie.
> > > > No, a co robisz z kiepem? Za okno?
> Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża
> ¶rodowisku.

Psie gówno również. Ale wygl±da nieszczególnie.

Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...

Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±. Poza tym
ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.  --


Data: 2012-04-11 08:59:44
Autor: neoniusz
Palenie w samochodzie
W dniu 10.04.2012 23:58, kogutek pisze:
Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±. Poza tym
ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.

Twoje strzaly sa jak zwykle zajebiste. Skoro juz piszesz w litrach to kiepy z codziennie wypalonych papierosow zajmuja 352000 litrow DZIENNIE. Teraz sie zastanow ile moze wylatywac z okien, bo na pewno "troche" wiecej niz twoj strzal.

Data: 2012-04-11 07:33:07
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
neoniusz <neon@joemonster.org> napisał(a):
W dniu 10.04.2012 23:58, kogutek pisze:
> Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±. Poza tym
> ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
> Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.

Twoje strzaly sa jak zwykle zajebiste. Skoro juz piszesz w litrach to kiepy z codziennie wypalonych papierosow zajmuja 352000 litrow DZIENNIE. Teraz sie zastanow ile moze wylatywac z okien, bo na pewno "troche" wiecej niz twoj strzal.
Jak podajesz dane to wskaż miejsce sk±d je masz. W Polsce na stałe jest z 30
milionów ludzi. Jak by na każdego przypadało 10 fajek dziennie to daje 300
milionów petów. Pet to z 0,5cm3 objęto¶ci. 300 000 000 x 0,5 =150 000 000 cm3.
1m3 to 1000 000 cm3. 2 000 000 petów wejdzie w jeden pojemnik 1000l. 150 000
000 / 2000 000 = 75 pojemników 1000 litrowych dziennie potrzeba w Polsce na
wszystkie pety. Jak by co dziesi±ty pet wylatywał przez okno samochodu to daje
7,5 pojemnika na pety na dobę w Polsce. W dupę sobie wsadĽ swoje dane. Widzę
że mocno przeszacowałem te 3 pojemniki. --


Data: 2012-04-11 09:27:14
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:


Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...

Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±. Poza tym
ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.


Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzaj± kiepy, psie kupy i syf dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów dostosowywać.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 08:31:47
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:

>>
>> Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
>> niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...
>>
> Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±. Poza tym
> ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
> Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.
>

Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzaj± kiepy, psie kupy i syf dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów dostosowywać.



To zapierdalaj z szufelk± i sprz±taj. --


Data: 2012-04-11 09:37:48
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 11/04/2012 09:31, kogutek wrote:
kamil<kamil@spam.com>  napisał(a):

On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:


Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...

Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±. Poza tym
ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez okna samochodów.
Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.


Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzaj± kiepy, psie kupy i syf
dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów dostosowywać.



To zapierdalaj z szufelk± i sprz±taj.


IdĽ kogutek trollować gdzie indziej.


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 11:22:56
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
kogutek wrote:
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):

On 10/04/2012 22:58, kogutek wrote:


Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...

Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie
przeszkadzaj±. Poza tym ile kiepów może być wyrzucanych codziennie
w Polsce przez okna samochodów. Strzelam. Trzy tysi±c litrowe
pojemniki na ¶mieci.


Słuchaj, to że niektórym nie przeszkadzaj± kiepy, psie kupy i syf
dookoła nie znaczy, że mamy się wszyscy do takich baranów
dostosowywać.



To zapierdalaj z szufelk± i sprz±taj.

to ty ¶mieciarzu sprz±taj swoje syfy.

Powinno sie sprz±t syf i wrzucać takim jak to do domów czy samochodów.

Data: 2012-04-16 23:43:46
Autor: DoQ
Palenie w samochodzie
W dniu 11-04-2012 11:22, Marek Dyjor pisze:
to ty ¶mieciarzu sprz±taj swoje syfy.
Powinno sie sprz±t syf i wrzucać takim jak to do domów czy samochodów.

Swego czasu namierzyli¶my s±siadów, którym nie chciało się otwierać altanki ¶mietnikowej i wrzucać worków do kontenera. Obstawiali więc altankę swoimi ¶mieciami, "poprawiaj±c" w ten sposób estetykę otoczenia. Którego¶ razu, zabrali¶my te worki, wtargali¶my na III piętro i rozsypali¶my zawarto¶ć na wycieraczkę wła¶cicieli.
Podziałało natychmiast.


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-04-17 08:59:14
Autor: Franc
Palenie w samochodzie
Dnia Mon, 16 Apr 2012 23:43:46 +0200, DoQ napisał(a):

W dniu 11-04-2012 11:22, Marek Dyjor pisze:
to ty ¶mieciarzu sprz±taj swoje syfy.
Powinno sie sprz±t syf i wrzucać takim jak to do domów czy samochodów.

Swego czasu namierzyli¶my s±siadów, którym nie chciało się otwierać altanki ¶mietnikowej i wrzucać worków do kontenera. Obstawiali więc altankę swoimi ¶mieciami, "poprawiaj±c" w ten sposób estetykę otoczenia. Którego¶ razu, zabrali¶my te worki, wtargali¶my na III piętro i rozsypali¶my zawarto¶ć na wycieraczkę wła¶cicieli.
Podziałało natychmiast.

Bingo, tak to działa. Syfiarzowi trzeba jego własny syf pod drzwi/do
mieszkania zanie¶ć. W bloku mieli¶my babę, która psa z 3. piętra luzem puszczała (nie chciało
jej się schodzić). Pies był stary, schorowany, ¶lepy. Łazim po 4 piętrach w
dół/górę aż kto¶ się ulitował i mu drzwi na dwór otworzył.
Skutek - klatka zasrana. Do czasu, aż zebrałem kupy i zaniosłem babie na
wyczieraczkę. Nie wiem, czy wlazła w to, czy tylko musiała posprz±tać. Od
tamtego dnia jest porz±dek na klatce.

Niestety, ale jeżeli masz syfiarza, to innej drogi nie ma. Rozmowy,
zwracanie uwagi nie trafi. Akcja-reakcja.

--
Franc

Data: 2012-04-17 11:16:03
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
Franc wrote:
Bingo, tak to działa. Syfiarzowi trzeba jego własny syf pod drzwi/do
mieszkania zanie¶ć.

W bloku mieli¶my babę, która psa z 3. piętra luzem puszczała (nie
chciało jej się schodzić). Pies był stary, schorowany, ¶lepy. Łazim
po 4 piętrach w dół/górę aż kto¶ się ulitował i mu drzwi na dwór
otworzył.
Skutek - klatka zasrana. Do czasu, aż zebrałem kupy i zaniosłem babie
na wyczieraczkę. Nie wiem, czy wlazła w to, czy tylko musiała
posprz±tać. Od tamtego dnia jest porz±dek na klatce.

Niestety, ale jeżeli masz syfiarza, to innej drogi nie ma. Rozmowy,
zwracanie uwagi nie trafi. Akcja-reakcja.

dlatego uważam że zamiast grzywien za ¶miecenie powinny być roboty publiczne.

za rzucenie niedopałka, ¶miecia czy kupę psi± - 2 godziny sprz±tania miasta.

Obywatel ma sie zameldować o okre¶lonej godzinie w okre¶lonym miejscu z własnym sprzętem i usun±ć ¶mieci z wyznaczonego terenu.

Data: 2012-04-19 10:05:55
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 17/04/2012 10:16, Marek Dyjor wrote:
Franc wrote:
Bingo, tak to działa. Syfiarzowi trzeba jego własny syf pod drzwi/do
mieszkania zanie¶ć.

W bloku mieli¶my babę, która psa z 3. piętra luzem puszczała (nie
chciało jej się schodzić). Pies był stary, schorowany, ¶lepy. Łazim
po 4 piętrach w dół/górę aż kto¶ się ulitował i mu drzwi na dwór
otworzył.
Skutek - klatka zasrana. Do czasu, aż zebrałem kupy i zaniosłem babie
na wyczieraczkę. Nie wiem, czy wlazła w to, czy tylko musiała
posprz±tać. Od tamtego dnia jest porz±dek na klatce.

Niestety, ale jeżeli masz syfiarza, to innej drogi nie ma. Rozmowy,
zwracanie uwagi nie trafi. Akcja-reakcja.

dlatego uważam że zamiast grzywien za ¶miecenie powinny być roboty
publiczne.

za rzucenie niedopałka, ¶miecia czy kupę psi± - 2 godziny sprz±tania
miasta.

Obywatel ma sie zameldować o okre¶lonej godzinie w okre¶lonym miejscu z
własnym sprzętem i usun±ć ¶mieci z wyznaczonego terenu.

Koniecznie w odblaskowej kamizelce z napisem "mój pies tutaj narobił" czy innym odpowiednim do przewinienia, najlepiej nie w losowym miejscu, tylko blisko domu/pracy, gdzie sporo osób go pozna.

Podejrzewam, że skuteczno¶ć była by dużo większa, niż mandat.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-05-12 15:29:24
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
kamil wrote:
za rzucenie niedopałka, ¶miecia czy kupę psi± - 2 godziny sprz±tania
miasta.

Obywatel ma sie zameldować o okre¶lonej godzinie w okre¶lonym
miejscu z własnym sprzętem i usun±ć ¶mieci z wyznaczonego terenu.

Koniecznie w odblaskowej kamizelce z napisem "mój pies tutaj narobił"
czy innym odpowiednim do przewinienia, najlepiej nie w losowym
miejscu, tylko blisko domu/pracy, gdzie sporo osób go pozna.

Podejrzewam, że skuteczno¶ć była by dużo większa, niż mandat.

dokładnie...

i walor wychowawczy oraz jednak zrobienie czego¶ pożytecznego.

Data: 2012-04-11 11:21:14
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
kogutek wrote:
Massai <tsender@wp.pl> napisał(a):

kogutek wrote:

Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> napisał(a):

W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:


a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po
umocowaniu >> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby
młodemu ludziowi kazać >> biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała
prędkość i lekk
o
otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł,
ĹĽe palÄ™ w samochodzie.

No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża
¶rodowisku.

Psie gówno również. Ale wygl±da nieszczególnie.

Pomijaj±c już oczywi¶cie ryzyko że tego kiepa możesz w ten sposób
niechc±cy komu¶ wrzucić za koszulę...

Jasne. Oko też można wypalić. Mnie kiepy na ulicy nie przeszkadzaj±.

to że jeste¶ ¶mieciarzem któremu syf nie ulicach nie przeszkadza nie znaczy że żyj± w tym kraju ludzie cywilizowani którzy chcieli być żyć w czystym miejscu.


Poza tym ile kiepów może być wyrzucanych codziennie w Polsce przez
okna samochodów. Strzelam. Trzy tysi±c litrowe pojemniki na ¶mieci.

sadz±c po tym co widze to sporo za dużo...

Data: 2012-04-10 22:39:33
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 22:21, kogutek pisze:
Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  napisał(a):

W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion&  Adventure pisze:
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:


a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekk
o
otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
samochodzie.

No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża ¶rodowisku.

Z t± ekologi± to bym polimeryzował, niemniej nie o ekologię wprost mi
chodziło. Jak już kto¶ pali to niech łaskawie resztki po tym zabiera ze
sob± i wyrzuca gdzie trzeba, a nie zostawia gdzie popadnie, że o
"radosnych" "strzałach" kiepem z okna nie wspomnę.

Data: 2012-04-10 21:54:18
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> napisał(a):
W dniu 2012-04-10 22:21, kogutek pisze:
> Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  napisał(a):
>
>> W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion&  Adventure pisze:
>>> W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
>>>>>
>>>>
>>>> a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
>>>> prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
>>>> biernie wdychać dym papierosowy.
>>>>
>>>> Żeby nie było: jestem nikotynistą :)
>>>
>>> Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i le
kk
>> o
>>> otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
>>> samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
>>> samochodzie.
>>
>> No, a co robisz z kiepem? Za okno?
> Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża ¶rodowisku.

Z t± ekologi± to bym polimeryzował, niemniej nie o ekologię wprost mi
chodziło. Jak już kto¶ pali to niech łaskawie resztki po tym zabiera ze
sob± i wyrzuca gdzie trzeba, a nie zostawia gdzie popadnie, że o
"radosnych" "strzałach" kiepem z okna nie wspomnę.


Z czym niby by¶ polemizował. Filtry nie s± robione z zubożonego uranu tylko z
celulozy. Papierowe znaczy się. A jak kto¶ pali fajki bez filtra to co tam
jest nie ekologiczne?

--


Data: 2012-04-11 09:40:05
Autor: J.F
Palenie w samochodzie
Użytkownik "Artur Ma¶l±g"  napisał w
W dniu 2012-04-10 22:21, kogutek pisze:
No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża ¶rodowisku.
Z t± ekologi± to bym polimeryzował

Te, no, o  - mszyce truje :-)

niemniej nie o ekologię wprost mi
chodziło. Jak już kto¶ pali to niech łaskawie resztki po tym zabiera ze
sob± i wyrzuca gdzie trzeba, a nie zostawia gdzie popadnie, że o
"radosnych" "strzałach" kiepem z okna nie wspomnę.

A nie lepiej rolnikowi na lake, co by potem inne roslinki lepiej rosly ? :-)

J.

Data: 2012-04-11 07:52:21
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Użytkownik "Artur Ma¶l±g"  napisał w
W dniu 2012-04-10 22:21, kogutek pisze:
>>> No, a co robisz z kiepem? Za okno?
>> Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża >> ¶rodowisku.
>Z t± ekologi± to bym polimeryzował

Te, no, o  - mszyce truje :-)
Mo fakt. Biedne mszyce. --


Data: 2012-04-11 10:06:02
Autor: Artur Ma¶l±g
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 09:40, J.F pisze:
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" napisał w
W dniu 2012-04-10 22:21, kogutek pisze:
No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża ¶rodowisku.
Z t± ekologi± to bym polimeryzował

Te, no, o - mszyce truje :-)

Mówisz? :)

niemniej nie o ekologię wprost mi
chodziło. Jak już kto¶ pali to niech łaskawie resztki po tym zabiera ze
sob± i wyrzuca gdzie trzeba, a nie zostawia gdzie popadnie, że o
"radosnych" "strzałach" kiepem z okna nie wspomnę.

A nie lepiej rolnikowi na lake, co by potem inne roslinki lepiej rosly ?
:-)

Nawet zakładaj±c, że by im to nie szkodziło, to widzę tutaj parę
trudno¶ci:
a) dostępno¶ć do ł±ki.
b) umiejętno¶ć strzału na ł±kę bior±c po uwagę pozycję kierowcy.

--
Jutro to dzi¶, tyle że jutro.

Data: 2012-04-11 11:19:26
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
kogutek wrote:
Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> napisał(a):

W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:


a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po
umocowaniu prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby
młodemu ludziowi kazać biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała
prędkość i lekk o otwarte okno, aby cały dym wyleciał za
kabinÄ™ :) PalÄ™ sporo w samochodzie, ale w ten sposĂłb palÄ…c nikt
jeszcze nie wyczuł, że palę w samochodzie.

No, a co robisz z kiepem? Za okno?
Kiep jest ¶mieciem ekologicznym. Tak jak li¶ć. Nie zagraża ¶rodowisku.

następny ¶mieciarz za rzucanie kiepów kara 2000 euro...

Data: 2012-04-10 23:21:59
Autor: Axel
Palenie w samochodzie

"Potocki Passion & Adventure" <salon@dogspassion.pl> wrote in message news:4f84900a$0$1212$65785112news.neostrada.pl...

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w samochodzie.

No, jak wozisz samych palacych :-P (przeczytaj, co napisales) Zreszta - i tak nie wierze. Mam kolezanke, ktora zawsze pali przy otwartym oknie i samochod smierdzi papierosami. O wyrzucaniu  petow przez okno litosciwie nie wspomne...


Niestety to działa tylko podczas jazdy. Wystarczy stanąć na chwilę i już dym zostaje w kabinie :)

Kupilem kiedys samochod, w ktorym poprzedni wlasciciel palil. Po gruntownym praniu tapicerki, foteli, uzywaniu przez kilka lat zapachow samochodowych - moja zona caly czas czula smrod papierosowy.

Ps. Mam taka zasade, ze nigdy nie pale w samochodzie (i nie pozwalam palic w moim samochodzie, nawet jak byl to samochod sluzbowy nie pozwalalem palic dyrektorowi, czyli wlasciwie wlascicielowi tego samochodu :-), w prywatnych pomieszczeniach zamknietych pale wylacznie na zadanie wlasciciela.

--
Axel

Data: 2012-04-10 23:35:03
Autor: Jarek S.
Palenie w samochodzie

Kupilem kiedys samochod, w ktorym poprzedni wlasciciel palil. Po gruntownym praniu tapicerki, foteli, uzywaniu przez kilka lat zapachow samochodowych - moja zona caly czas czula smrod papierosowy.

 --
Axel


Może zmień t± żonę na nowszy model?

Data: 2012-04-11 06:53:27
Autor: Lukasz
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 23:21, Axel pisze:
\
Kupilem kiedys samochod, w ktorym poprzedni wlasciciel palil. Po
gruntownym praniu tapicerki, foteli, uzywaniu przez kilka lat zapachow
samochodowych - moja zona caly czas czula smrod papierosowy.

mój ojciec wyczuwa dymek wszędzie, jest wielkim przeciwnikiem papierosów... jak widzi że ktoś pali w aucie, to mu w tym aucie zawsze śmierdzi, jak widzi że w domu - to ten dom mu śmierdzi, jak widzi że dana osoba pali - to mu śmierdzi. Działa to również w drugą stronę: jak nie widział że dana osoba pali- to mu nie śmierdzi, mimo że jest paląca ;) (no chyba że wyczuje bo 5 minut wcześniej zapali)




Ps. Mam taka zasade, ze nigdy nie pale w samochodzie (i nie pozwalam
palic w moim samochodzie,

a ja palę w aucie i tak naprawdę czuć to jeśli nie wywietrzę a zapalę 5 minut przed odstawieniem auta, w domu nie palę, jak w aucie jest dziecko to też nie.

nawet jak byl to samochod sluzbowy nie
pozwalalem palic dyrektorowi, czyli wlasciwie wlascicielowi tego
samochodu :-)

a ja wręcz przeciwnie, pracownik jak chce to może palić, w samochodzie może robić co chce- bo spędza tam przecież dużą część swojego życia więc i musi czuć się tam dobrze.


, w prywatnych pomieszczeniach zamknietych pale wylacznie
na zadanie wlasciciela.

ja rĂłwnieĹĽ (lub inaczej: jak widzÄ™ ĹĽe inni tam palÄ… i nie robi to problemĂłw)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-04-11 07:34:19
Autor: DooMiniK
Palenie w samochodzie
On 10/04/2012 22:21, Axel wrote:

"Potocki Passion & Adventure" <salon@dogspassion.pl> wrote in message
news:4f84900a$0$1212$65785112news.neostrada.pl...
[...]
Kupilem kiedys samochod, w ktorym poprzedni wlasciciel palil. Po
gruntownym praniu tapicerki, foteli, uzywaniu przez kilka lat zapachow
samochodowych - moja zona caly czas czula smrod papierosowy.

Ps. Mam taka zasade, ze nigdy nie pale w samochodzie (i nie pozwalam
palic w moim samochodzie, nawet jak byl to samochod sluzbowy nie
pozwalalem palic dyrektorowi, czyli wlasciwie wlascicielowi tego
samochodu :-), w prywatnych pomieszczeniach zamknietych pale wylacznie
na zadanie wlasciciela.

Ja czuję bardzo długo w samochodzie, jak palacz przejedzie
się ze mną nawet pół godziny na miejscu pasażera.

--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel

Data: 2012-04-11 09:29:28
Autor: kamil
Palenie w samochodzie
On 10/04/2012 22:21, Axel wrote:

"Potocki Passion & Adventure" <salon@dogspassion.pl> wrote in message
news:4f84900a$0$1212$65785112news.neostrada.pl...

Ja natomiast mam do¶wiadczenie takie, że wystarczy mała prędko¶ć i
lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
samochodzie, ale w ten sposób pal±c nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
samochodzie.

No, jak wozisz samych palacych :-P (przeczytaj, co napisales) Zreszta -
i tak nie wierze. Mam kolezanke, ktora zawsze pali przy otwartym oknie i
samochod smierdzi papierosami. O wyrzucaniu petow przez okno litosciwie
nie wspomne...

Ponieważ tylko palacze tego smrodu nie czuj±. Moi rodzice palili poza domem i chwała im za to, ja samochód w którym palono też wyczuwam bez problemu.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-11 08:35:52
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
kamil <kamil@spam.com> napisał(a):
On 10/04/2012 22:21, Axel wrote:
>
> "Potocki Passion & Adventure" <salon@dogspassion.pl> wrote in message
> news:4f84900a$0$1212$65785112news.neostrada.pl...
>
>> Ja natomiast mam do¶wiadczenie takie, że wystarczy mała prędko¶ć i
>> lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
>> samochodzie, ale w ten sposób pal±c nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
>> samochodzie.
>
> No, jak wozisz samych palacych :-P (przeczytaj, co napisales) Zreszta -
> i tak nie wierze. Mam kolezanke, ktora zawsze pali przy otwartym oknie i
> samochod smierdzi papierosami. O wyrzucaniu petow przez okno litosciwie
> nie wspomne...

Ponieważ tylko palacze tego smrodu nie czuj±. Moi rodzice palili poza domem i chwała im za to, ja samochód w którym palono też wyczuwam bez problemu.




A ja słyszę różnicę jak kable s± z miedzi w cenie jak by ze złota były. jako¶
kurwa nikomu nie przeszkadzaj± samochody sztuki nówki nie ¶migane co jak
ruszaj± spod skrzyżowania to trzeba wlot powietrza zamykać w trybie
przyspieszonym żeby się nie udusić. Ważne że kierowcy w nich nie pal±
papierosów.  --


Data: 2012-04-11 11:08:48
Autor: Axel
Palenie w samochodzie
"kogutek" <sok_marchwiowy@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message
news:jm3fp7$4sb$1inews.gazeta.pl...

Ponieważ tylko palacze tego smrodu nie czuj±. Moi rodzice palili poza
domem i chwała im za to, ja samochód w którym palono też wyczuwam bez
problemu.
A ja słyszę różnicę jak kable s± z miedzi w cenie jak by ze złota były.
jako¶ kurwa nikomu nie przeszkadzaj± samochody sztuki nówki nie ¶migane
co jak ruszaj± spod skrzyżowania to trzeba wlot powietrza zamykać w trybie
przyspieszonym żeby się nie udusić.

Gdzie to wyczytales, ze nie przeszkadzaja?

Ważne że kierowcy w nich nie pal±
papierosów.

Nie. Wazne, ze w samochodzie, ktorym ja jezdze nikt nie pali i nie palil papierosow.

--
Axel

Data: 2012-04-11 17:05:58
Autor: Lukasz
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 11:08, Axel pisze:

Nie. Wazne, ze w samochodzie, ktorym ja jezdze nikt nie pali i nie palil
papierosow.


i do tego uważasz że jest potrzebny zakaz palenia w aucie? wnioskuj do allemoto żeby dodali kryterium "wła¶ciciel niepal±cy" i kupisz auto jakie chcesz* ;)

*- wiem że to nic nie da, jest kryterium przebiegu to wszystkie maj± 180.000km ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-04-11 22:47:03
Autor: Axel
Palenie w samochodzie

"Lukasz" <wpiszmojeimie@bojczuk.net.pl> wrote in message news:4f859dac$0$1231$65785112news.neostrada.pl...


Nie. Wazne, ze w samochodzie, ktorym ja jezdze nikt nie pali i nie palil
papierosow.


i do tego uważasz że jest potrzebny zakaz palenia w aucie? wnioskuj do allemoto żeby dodali kryterium "wła¶ciciel niepal±cy" i kupisz auto jakie chcesz* ;)

Kto Ci naklamal, ze jest mi do tego potrzebny zakaz palenia w samochodzie? Pisalem, ze w swoich samochodach nigdy nie pale i nie pozwalam palic innym. Ja bym naprawde chcial, zeby ludzie pewne rzeczy robili z rozsadku, ale niestety do niektorych proste przekazy nie docieraja. Przyklad? Moja kolezanka z pracy, ktora mimo "mieszania jej z blotem" palila przez cala ciaze (a nawet przez dwie). Kretynow nie sieja - sami sie rodza.

--
Axel

Data: 2012-04-17 20:30:48
Autor: DoQ
Palenie w samochodzie
W dniu 11-04-2012 22:47, Axel pisze:
docieraja. Przyklad? Moja kolezanka z pracy, ktora mimo "mieszania jej z
blotem" palila przez cala ciaze (a nawet przez dwie). Kretynow nie sieja
- sami sie rodza.

Swoj± drog±, co daj± papierosy? Wyluzowanie-odlot?


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-04-17 22:06:49
Autor: Axel
Palenie w samochodzie

"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message news:jmkcvh$skq$1mx1.internetia.pl...>

Swoj± drog±, co daj± papierosy? Wyluzowanie-odlot?

Nie wiem, co daja nalogowcom, bo mimo palenia dawno temu paczki papierosow dziennie nigdy nie wpadlem w nalog.
Mi palenie po prostu sprawia przyjemnosc - zwlaszcza dobrych cygar (a wlasnie dostalem nowa dostawe prosto z Hawany :-).
Porownalbym to do jedzenia wyrafinowanych potraw - do zycia niepotrzebne, ale za to jakie przyjemne :-)

--
Axel

Data: 2012-04-18 10:32:46
Autor: DoQ
Palenie w samochodzie
W dniu 17-04-2012 22:06, Axel pisze:
Nie wiem, co daja nalogowcom, bo mimo palenia dawno temu paczki
papierosow dziennie nigdy nie wpadlem w nalog.
Mi palenie po prostu sprawia przyjemnosc - zwlaszcza dobrych cygar (a
wlasnie dostalem nowa dostawe prosto z Hawany :-).
Porownalbym to do jedzenia wyrafinowanych potraw - do zycia
niepotrzebne, ale za to jakie przyjemne :-)

Ja kiedy¶ próbowałem palić, ale nie uzależniłem się - to chyba nie dla mnie ;) No i "regularne" papierosy obrzydliwie ¶mierdz± ;)


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-04-18 11:44:20
Autor: Axel
Palenie w samochodzie
"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message
news:jmlua8$ind$1mx1.internetia.pl...

Ja kiedy¶ próbowałem palić, ale nie uzależniłem się - to chyba nie dla mnie ;) No i "regularne" papierosy obrzydliwie ¶mierdz± ;)

Smrod palonych papierosow to pikus w porownaniu do "smrodu dnia nastepnego", kiedy smierdzi cale ubranie, wlosy, rece, mimo kilkukrotnego mycia  i pomieszczenie, w ktorym sie palilo... To wlasnie glownie zniechecilo mnie do regularnego palenia.

--
Axel

Data: 2012-04-18 13:44:00
Autor: DoQ
Palenie w samochodzie
W dniu 18-04-2012 11:44, Axel pisze:
Smrod palonych papierosow to pikus w porownaniu do "smrodu dnia nastepnego",
kiedy smierdzi cale ubranie, wlosy, rece, mimo kilkukrotnego mycia  i
pomieszczenie, w ktorym sie palilo... To wlasnie glownie zniechecilo mnie do
regularnego palenia.

Ano. Dlatego cieszę się, że zabronili palić w knajpach.


--
Pozdr. Grzymosław

Data: 2012-04-11 06:58:21
Autor: jerzy.n
Palenie w samochodzie

Użytkownik "Potocki Passion & Adventure" <salon@dogspassion.pl> napisał w wiadomości news:4f84900a$0$1212$65785112news.neostrada.pl...

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w samochodzie.

Niestety to działa tylko podczas jazdy. Wystarczy stanąć na chwilę i już dym zostaje w kabinie :)

A jak psiaki wozisz w samochodzie to tez palisz, ciekawe dlaczego pies musi żyć w zadymionym i małym pudełku ...

Data: 2012-04-11 07:48:36
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Tue, 10 Apr 2012 21:55:50 +0200, Potocki Passion & Adventure
ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w samochodzie.

Oczyyywiście. Pytasz się każdego kto wsiada? Ilu masz różnych pasażerów w tygodniu, a ilu z nich to palacze? :>

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-11 10:38:52
Autor: Andrzej Kubiak
Palenie w samochodzie
Dnia Tue, 10 Apr 2012 21:55:50 +0200, Potocki Passion & Adventure
napisał(a):

Ja natomiast mam do¶wiadczenie takie, że wystarczy mała prędko¶ć i lekko otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :)

Nie potwierdzam :) Otwarte okno, prędko¶ć przelotowa autobusu, niżej
podpisany pasażer siedz±cy z tyłu i czytaj±cy ksi±żkę - pal±cego kierowcę
potrafiłem wyniuchać bezbłędnie, a że na zwracanie uwagi nie reagował,
załatwiłem mu wreszcie kiedy¶ patrol policji na przystanku końcowym i
problem się rozwi±zał.

AK

Data: 2012-04-11 09:50:23
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Andrzej Kubiak <none@inv.invalid> napisał(a):
Dnia Tue, 10 Apr 2012 21:55:50 +0200, Potocki Passion & Adventure
napisał(a):

> Ja natomiast mam do¶wiadczenie takie, że wystarczy mała prędko¶ć i lekko > otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :)

Nie potwierdzam :) Otwarte okno, prędko¶ć przelotowa autobusu, niżej
podpisany pasażer siedz±cy z tyłu i czytaj±cy ksi±żkę - pal±cego kierowcę
potrafiłem wyniuchać bezbłędnie, a że na zwracanie uwagi nie reagował,
załatwiłem mu wreszcie kiedy¶ patrol policji na przystanku końcowym i
problem się rozwi±zał.

AK
Zdarzenie z wczoraj. leży facet na ulicy. Oczywi¶cie wszystkie kurwy żeńskie i
męskie przechodz± i łby odwracaj±. Dzwonię na numer alarmowy. Patrol
przyjeżdża po pięćdziesięciu minutach. A Ty podpierdoliłe¶ kierowcę i
przysłali sze¶ciu najlepszych wywiadowców helikopterem. Jak nie umiesz zmy¶lać
to nic nie pisz bo pierdolisz głupoty. --


Data: 2012-04-11 19:38:01
Autor: Andrzej Kubiak
Palenie w samochodzie
Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:50:23 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):

A Ty podpierdoliłe¶ kierowcę i
przysłali sze¶ciu najlepszych wywiadowców helikopterem. Jak nie umiesz zmy¶lać
to nic nie pisz bo pierdolisz głupoty.

Jak kto¶ cię kiedy¶ polubi, też może będziesz miał znajomych policjantów.

AK

Data: 2012-04-11 20:31:08
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Andrzej Kubiak <none@inv.invalid> napisał(a):
Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:50:23 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):

> A Ty podpierdoliłe¶ kierowcę i
> przysłali sze¶ciu najlepszych wywiadowców helikopterem. Jak nie umiesz zmy¶la
ć
> to nic nie pisz bo pierdolisz głupoty.

Jak kto¶ cię kiedy¶ polubi, też może będziesz miał znajomych policjantów.

AK
Wymy¶l co¶ jeszcze, tylko nie przesadĽ. Mam zajada i mnie boli jak się ¶mieję. --


Data: 2012-04-12 08:36:16
Autor: Andrzej Kubiak
Palenie w samochodzie
Dnia Wed, 11 Apr 2012 20:31:08 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):

Wymy¶l co¶ jeszcze, tylko nie przesadĽ. Mam zajada i mnie boli jak się ¶mieję.

Drobiu, a po co? I tak się dziwię sam sobie, że ci odpisuję, bo na widok
twojego nicka pierwsz± my¶l± jest "a ten surowiec pasztetowy co znów
[wymoderowano tre¶ci wulgarne]?".

AK

Data: 2012-04-12 08:39:52
Autor: kogutek
Palenie w samochodzie
Andrzej Kubiak <none@inv.invalid> napisał(a):
Dnia Wed, 11 Apr 2012 20:31:08 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):

> Wymy¶l co¶ jeszcze, tylko nie przesadĽ. Mam zajada i mnie boli jak się ¶mieję
.

Drobiu, a po co? I tak się dziwię sam sobie, że ci odpisuję, bo na widok
twojego nicka pierwsz± my¶l± jest "a ten surowiec pasztetowy co znów
[wymoderowano tre¶ci wulgarne]?".

AK
Mnie kurwa przez gardło przechodzi i się tego nie wstydzę. Sk±d mogę wiedzieć
dlaczego mi odpisujesz. Może niedojrzały emocjonalnie jeste¶. pewno tak bo
inaczej by¶ się wymy¶lał historyjek z patrolem co na Twoje wezwanie pognał na
krańcówkę żeby ukarać kierowcę autobusu. Policjanta to można mieć brata.
Rodziny się nie wybiera. --


Data: 2012-04-12 12:10:34
Autor: RoMan Mandziejewicz
Palenie w samochodzie
Hello Andrzej,

Thursday, April 12, 2012, 8:36:16 AM, you wrote:

Dnia Wed, 11 Apr 2012 20:31:08 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
Wymy¶l co¶ jeszcze, tylko nie przesadĽ. Mam zajada i mnie boli jak się ¶mieję.
Drobiu, a po co? I tak się dziwię sam sobie, że ci odpisuję, bo na widok
twojego nicka pierwsz± my¶l± jest "a ten surowiec pasztetowy co znów
[wymoderowano tre¶ci wulgarne]?".

Ale po co siebie i nas męczysz - dokarmiasz drób?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-04-12 13:10:38
Autor: Andrzej Kubiak
Palenie w samochodzie
Dnia Thu, 12 Apr 2012 12:10:34 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Ale po co siebie i nas męczysz - dokarmiasz drób?

Przprszm, już zakończyłem :)

AK

Data: 2012-04-11 21:56:59
Autor: scobowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:55, Potocki Passion & Adventure pisze:
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:


a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Ja natomiast mam doświadczenie takie, że wystarczy mała prędkość i lekko
otwarte okno, aby cały dym wyleciał za kabinę :) Palę sporo w
samochodzie, ale w ten sposób paląc nikt jeszcze nie wyczuł, że palę w
samochodzie.

Niestety to działa tylko podczas jazdy. Wystarczy stanąć na chwilę i już
dym zostaje w kabinie :)

a gĂłwno ;)
Tez tak mówiłem/pisałem, nawet zachwycając się aerodynamiką kabiny audi - że wszystko leci na zewnątrz jak tu się uchyli i tam się uchyli....
A potem przestałem spalać papierosy i zacząłem e-papierosa używać. Prawie trzy lata po "konwersji" - w samochodzie wciąż śmierdzi fajami ;)

Data: 2012-04-10 22:29:51
Autor: megrims
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 21:26, scobowski pisze:
W dniu 2012-04-10 21:10, DooMiniK pisze:
Mam nadzieję, że nie będzie 'flejmu' na grupie,
ale jako ciekawostka:

- w Irlandii już od dłuższego czasu w samochodach
korporacyjnych (też służbowych oznakowanych...) nie
można palić, kara 3.000EU

- teraz debatujÄ… i najprawdopodobniej zakaĹĽÄ…
palenia, jeĹĽeli w samochodzie przewoĹĽone jest
dziecko.

http://www.irishexaminer.com/breakingnews/ireland/seanad-to-debate-proposed-ban-on-smoking-in-cars-with-children-546870.html




a ja za duszenie dziecka szlugami w kabinie - lałbym (po umocowaniu
prawnym :) ) w ryj, bo debilem trzeba być, żeby młodemu ludziowi kazać
biernie wdychać dym papierosowy.

Żeby nie było: jestem nikotynistą :)

Widziałem ostatnio taką jedną kurwę, która jechała jakimś X3, kaszkajem
i innym cipowozem. Na prawym foteliku miała dziecko takie zupełnie małe.
Nie miało roku. I jednocześnie gadała przez komórę i paliła papierosa.
Oczywiście ta Pani odwalona jak słupek przy drodze. Pełen makijaż, zrobiona fryzura, solarium i futerko. Nie wierzyłem własnym oczom.

Niewiele brakowało, a bym ją stamtąd wyciągnął i natrzaskał w durny
Ĺ‚eb.

Data: 2012-04-10 23:39:08
Autor: M1SLQ
Palenie w samochodzie
Niewiele brakowało, a bym ją stamtąd wyciągnął i natrzaskał w durny
Ĺ‚eb.

Ale męża już byś się bał ruszyć.

Data: 2012-04-11 04:01:27
Autor: megrims
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 23:39, M1SLQ pisze:
Niewiele brakowało, a bym ją stamtąd wyciągnął i natrzaskał w durny
Ĺ‚eb.

Ale męża już byś się bał ruszyć.

Wątpliwości:
1. Jechała tylko z dzieckiem.
2. Myślę, że jakby jechała z mężem, to by jej nie pozwolił palić.
3. Jaki facet chciałby taką durną babę :D

Data: 2012-04-11 07:52:46
Autor: Myjk
Palenie w samochodzie
Wed, 11 Apr 2012 04:01:27 +0200, megrims
Ale męża już byś się bał ruszyć.
3. Jaki facet chciałby taką durną babę :D

MoĹĽe taki z grubym karkiem zamiast mĂłzgu.

--
Pozdor Myjk
http://rejestratory-trasy.pl

Data: 2012-04-11 08:37:43
Autor: Grejon
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 04:01, megrims pisze:

2. My¶lę, że jakby jechała z mężem, to by jej nie pozwolił palić.
3. Jaki facet chciałby tak± durn± babę :D

Zdziwiłby¶ się...

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2012-04-11 10:21:37
Autor: M1SLQ
Palenie w samochodzie
3. Jaki facet chciałby taką durną babę :D


Taki, który jej tą furkę kupił :)

Data: 2012-04-11 12:24:07
Autor: megrims
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:21, M1SLQ pisze:
3. Jaki facet chciałby taką durną babę :D


Taki, który jej tą furkę kupił :)

Wszyscy macie racje. :(

Data: 2012-04-16 19:17:11
Autor: Marek Dyjor
Palenie w samochodzie
megrims wrote:
W dniu 2012-04-10 23:39, M1SLQ pisze:
Niewiele brakowało, a bym ją stamtąd wyciągnął i natrzaskał w durny
Ĺ‚eb.

Ale męża już byś się bał ruszyć.

Wątpliwości:
1. Jechała tylko z dzieckiem.
2. Myślę, że jakby jechała z mężem, to by jej nie pozwolił palić.
3. Jaki facet chciałby taką durną babę :D

90 procet dresĂłw i "byznesmanĂłw"

Data: 2012-04-11 08:25:48
Autor: venioo@interia.pl
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 23:39, M1SLQ pisze:
Niewiele brakowało, a bym j± stamt±d wyci±gn±ł i natrzaskał w durny
łeb.

Ale męża już by¶ się bał ruszyć.

A co, starej auto dales??


;)

--
venioo  -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)

Data: 2012-04-11 10:23:05
Autor: M1SLQ
Palenie w samochodzie
Ale męża już by¶ się bał ruszyć.

A co, starej auto dales??


Nie, już mi się znudziła i ci j± oddałem.

Data: 2012-04-11 12:24:45
Autor: megrims
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 10:23, M1SLQ pisze:
Ale męża już by¶ się bał ruszyć.

A co, starej auto dales??


Nie, już mi się znudziła i ci j± oddałem.

Kobietę trzeba trzymać krótko. Góra pół roku.

Data: 2012-04-11 13:13:27
Autor: venioo@interia.pl
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-11 12:24, megrims pisze:
W dniu 2012-04-11 10:23, M1SLQ pisze:
Ale męża już by¶ się bał ruszyć.

A co, starej auto dales??


Nie, już mi się znudziła i ci j± oddałem.


A to o tej piszemy? To poszla dalej w obrót - kto tu ma X3? ;)


Kobietę trzeba trzymać krótko. Góra pół roku.

:D


--
venioo  -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)

Data: 2012-04-11 22:03:29
Autor: scobowski
Palenie w samochodzie
W dniu 2012-04-10 22:29, megrims pisze:


Widziałem ostatnio taką jedną kurwę, która jechała jakimś X3, kaszkajem
i innym cipowozem. Na prawym foteliku miała dziecko takie zupełnie małe.
Nie miało roku. I jednocześnie gadała przez komórę i paliła papierosa.
Oczywiście ta Pani odwalona jak słupek przy drodze. Pełen makijaż,
zrobiona fryzura, solarium i futerko. Nie wierzyłem własnym oczom.

Niewiele brakowało, a bym ją stamtąd wyciągnął i natrzaskał w durny
Ĺ‚eb.

Zdarza mi się czasem w korku (często sobie kilka/naście minut na Grunwaldzkiej jadę wolniej niż pieszy po chodniku - odcinek malwowa-przejazd) otrąbić takie pipy obydwu płci z naprzeciwka i nakłonić do otwarcia okna.. I głośno pytam: "jak bardzo nienawidzisz swojego _bachora_?" albo "młodemu też szluga smakuje?" Kiep zawsze ląduje za oknem. A że zapali następnego, jak zniknie z mojego pola widzenia..? ;-/

Palenie w samochodzie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona